Skocz do zawartości

nano360

Forumowicze
  • Zawartość

    1010
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez nano360

  1.       Dostałem pewien cynk o tym wpisie więc oto zgłaszam się jako odnaleziony :) Blogowanie porzuciłem jakoś 4 lata temu i mimo niewielkich zrywów raz na kilka miesięcy już nie miałem do końca weny do pisania i czasu, ponieważ okres największej aktywności przypadał na dość beztroskie lata gimnazjum/liceum potem przyszedł czas na studia i brakowało czasu na coś więcej poza sporadycznymi postami na forum. Był taki moment, że pojawiały się myśli by wrócić do pisania jednak wiedziałem że będzie to kosztem czegoś więc jakoś tak pod wpływem impulsu usunąłem bloga uznając ten rozdział za zamknięty. Nadal jednak aktywnie "grałem" w Train Sim i byłem na bieżąco z nowościami, potem stopniowo producenci zaczęli porzucać TS z myślą o nowej odsłonie (nie do końca udanej - w zasadzie wiecznej becie) więc warta uwagi zawartość pojawiała się coraz rzadziej. Obowiązki sprawiały też, że coraz mniej czasu miałem na granie więc obecnie również i wirtualne podróże za sterami lokomotyw stały się elementem przeszłości. Nadal jednak uwielbiam kolej i znajduję dużą przyjemność w spacerach wzdłuż linii kolejowych, wydarzeniach w rodzaju zabytkowych przejazdów i oglądaniu filmów zagranicznych miłośników kolei. Właśnie dzięki TS oprócz naszej polskiej kolei zafascynował mnie globalny świat kolei co przekłada się na pewne plany podróżnicze, do których pomału staram się dążyć. ;-)

           Dziękuję za dobre słowa i cieszę się że mój blog przypadł ci do gustu i innym czytelnikom. Teraz z perspektywy czasu faktycznie trochę żałuję usunięcia całego bloga, widocznie nie do końca wierzyłem w to, że po tak długim czasie moje wpisy nadal mogłyby być ciekawą lekturą. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego! :)

  2. Jak dla mnie Steam to bardzo wygodna rzecz i podobnie jak większość graczy pewnie, do grania korzystam tylko z niego nawet jeśli gra jest poza Steam to i tak uruchamiam ją ze Steamową nakładką, w zasadzie jedyne wady z którymi bym się zgodził to właśnie fakt że w przypadku bana/kradzieży/błędów można stracić całą bibliotekę Steam którą przecież tworzy się co najmniej przez kilka lat. Pozostaje także kwestia tego co w przypadku gdy Steam zostanie zlikwidowany lub stanie się przestarzały, obecnie mogę sięgnąć sobie po pudełko i odpalić gierkę sprzed 15 lat, ale czy na przykład za 20 lat Steam będzie jeszcze istniał i będę nadal miał dostęp do zakupionej zawartości?

    Steam ma jeszcze jedną ważną zaletę, jest idealny dla zaawansowanych symulatorów, głównie dlatego że wszystkie rozszerzenia są dostępne do zakupu w jednym miejscu, coraz bardziej znika trend w którym mamy kilkadziesiąt firm oferujących dodatki, każda z inną stroną i co za tym idzie kontem klienta, a na Steam mamy wszystkie dodatki w jednym wygodnym zbiorze i dodatkowo nie musimy martwić się o ich instalację. Zróżnicowanie dodatków też jest duże bo niezależne firmy dogadują się z producentami i wydają swoje produkty dla szerszej grupy odbiorców właśnie na Steam. Jedynym minusem takiego rozwiązania jest prowizja pobierana przez Steam, w przypadku DCS na przykład widać że producenci wolą sprzedawać dodatki ze swojej własnej strony, a dodatki wydawane do wersji Steam są traktowane nieco po macoszemu.

    Druga zaleta w kontekście również symulatorów jak i gier w ogóle to Steam Workshop, nie trzeba szukać dodatków po podejrzanych stronach o egzotycznych domenach, ani wchodzić na najeżone trojanami strony hostingowe wszystko jest w jednym miejscu, szybko i wygodnie. :)

    • Upvote 1
  3. Naprawdę wspaniała produkcja, ten charakterystyczny bajkowy klimat i świetnie wykreowany świat, przywołujący na myśl fantazje z dzieciństwa, sprawił że z grą spędziłem jakieś 20 godzin i bawiłem się znakomicie. Świetne są także dialogi i postacie, szczególnie zapadł mi w pamięć surrealistyczny etap walki z magiem i jego komentarze co do poczynań Jeżyka i przedstawiania go jako czarny charakter, który przyjaźnił się z żabą, bo chciał by go podrzucała wszędzie rowerem. :D Jeśli dobrze pamiętam to był dokładnie taki komentarz gdy na scenie pojawił się Platon.

    Ogólnie uważam że to jedna z lepszych gier w jakie miałem okazję zagrać, też uznanie dla producentów że nienachalnie przemycili całkiem zgrabnie sklecony wątek ekologiczny. Na pewno jeszcze wrócę do tej produkcji, choćby nawet po to by pozbierać krople rosy, bo niestety miałem bug i zwierciadło nie pokazało oblicza pierwszego ucznia. :P

    Zakończenie moim zdaniem pozostawia nie małą, a dużą furtkę na kontynuację i z chęcią dowiedziałbym się o co chodziło z tym ninją. ;) Gdyby studio zapowiedziało kontynuację to bez wahania zamówiłbym pre-order.

    • Upvote 1
  4. Bardzo dobry i ciekawy tekst, oczekiwanie na MIG-a trwało długo, sam pamiętam pierwsze dni w liceum i jak w wolnej chwili na informatyce natknąłem się na informację o tym module, wtedy dopiero zaczynałem z DCS-em i to był jednak szał że ta maszyna wkrótce będzie do dyspozycji graczy. smile_prosty.gif

    Dodatek prezentuje się bardzo dobrze, ale jak dla mnie na razie trochę za drogo, jakiś czas temu uzupełniłem zaległości rozbudowując biedny "World" z jedynie KA-50 i A10-C do całkiem niezłej kolekcji z FC3, Mi-8 i UH-1H, jednak niestety ledwo co liznąłem nową zawartość ze względu na brak czasu, muszę jednak przyznać że EG wie jak dbać o klientów i napędzać sprzedaż, ot chociażby niedawna aktualizacja Su-27 za darmo dla posiadaczy FC3, czy ostatnio częstsze naprawdę dobre promocje, sam chciałem wziąć "Sabre" bo pamiętam że był mnie niż 15 Euro, ale ostatecznie uznałem że wolę zostawić sobie kasę na promocje do "Train Simulator' bo i tak zawartości do DCS mam obecnie aż nadto. Tak samo "21" widziałem już za połowę ceny, więc producenci wiedzą że lepiej sprzedać taniej, by ludzie kupowali i korzystali.

  5. Tekst bardzo dobry i rzeczowy, ale jakoś nie zmieniło się moje nastawienie do "War Thunder", nadal poświęcić czas na angażujący symulator lotniczy z prawdziwego zdarzenia, nawet jeśli w natłoku gier ciężko mi wygospodarować chwile na wirtualne latanie.

    Chciałem jeszcze wspomnieć o sprzęcie opisywanym we wstępie, o ile nie grasz w inne lotnicze produkcje (nie zręcznościówki) to wydaje mi się to trochę marnowaniem potencjału.

    Joystick rozumiem bo to w wirtualnym lataniu niezbędnik, ale dźwignia przepustnicy to już dodatkowy element, trochę chyba zbędny w przypadku tej gry. No chyba że kupiłeś wypasiony joystick razem razem z dźwigienką. Co do kontroli wzorku to można sobie pobrać freetracka i zrobić "czapkę". :) Można też Track Ir kupić, ale to już spore pieniądze i moim zdaniem na to zdecyduje się tylko ktoś kto całkowicie angażuje się w latanie, dlatego Free Track jest dobrą alternatywą.

    Z takim sprzętem śmiało możesz zabierać się za coś ambitniejszego, ot chociażby "Rise of Flight" czy coś z serii "IŁ2" chociaż tutaj nadal najlepszym wyborem jest stare, ale jare "1946", naprawdę polecam bo to masa satysfakcji.

    Najnowsza wersja "IŁ2" jest w Early Acces, ale premiera już wkrótce, chociaż losy polskiego wydania są dość niepewne.

  6. Tradycyjnie bardzo dobry wpis, z chęcią jednak widziałbym częstsze publikacje. :)

    Kurczę, widzę że DCS coraz bardziej się rozwija, a raczej praktycznie już jest platformą dla miłośników militarnego latania, teraz już nie tylko współczesnego.

    Żałuję tylko, że niestety zachodnie ceny na Steam są skuteczną barierą przed zakupem nowych dodatków, w efekcie Mi-8 nadal kisi się na liście życzeń, tym razem jednak odkładam sobie funduszę tak by na zimowy sale mieć "ekstra środki" właśnie na "ósemkę".

    Ostatnio jednak wróciłem do cywilnego latania, w nowo zakupionym "X-Plane 10" na który zbierałem przez jakiś czas, ale z niecierpliwością czekam na finalną wersję "Ił 2 Battle of Stalingrad" od razu zamawiam, kiedy tylko wystartują pre-ordery od Muve. Liczę też na "Ilya Muromets" w październiku, o ile pojawi się na Steam w dobrej cenie.

    Najbardziej jednak chciałbym po prostu więcej czasu, bo przy ogrywaniu innych symulatorów i nadrabianiu growych zaległości, brakuje miejsca na wirtualne latanie. :D

  7. "L.A. Noire" kupiłem zaraz po premierze i od razu zakochałem się w tej produkcji, dostałem dokładnie to czego oczekiwałem czyli detektywistyczną historię osadzoną w Ameryce lat 40. Praktycznie w ogóle nie zwracałem uwagi na wymienione przez ciebie mankamenty, ale trzeba przyznać że tak do końca nie jest to typowa gra. Jak jednak wspomniałem w trakcie rozgrywki, ani trochę mi to nie przeszkadzało, solidna porcja strzelanin i pościgów całkowicie wypełniła moje zapotrzebowanie na akcję.

    To właśnie dlatego polubiłem tą produkcję, ponieważ była to naprawdę "filmowa", poza tym świetny klimat i fabuła robiły swoje.

    Twoje obserwacje są całkowicie słuszne i nie ma tutaj czepialstwa, jednak sądzę że problem z grą leży w nieodpowiedniej klasyfikacji.

    Według mnie gra tworzy swego rodzaju nowy gatunek, czyli jakkolwiek by to nie brzmiało przygodówki z nastawieniem na akcję, rozgrywce bliżej do klasycznych "point&click", ale z wieloma elementami typowymi dla gry akcji. Szkoda że taka formuła nie przyjęła się za bardzo w branży, dlatego "L.A. Noire" mimo pewnych mankamentów jest dla mnie produkcją bardzo, ale to bardzo dobrą.

    Co do zakończenia to myślę że był to specjalny zabieg by wyglądało to tak, a nie inaczej w końcu to gra silnie inspirowana kinem. smile_prosty.gif

    Ja jednak bardziej niż samą finałową scenkę, wspominam przegenialną scenę pościgu poprzedzającą finał, Los Angeles w deszczu i kolorystyka sprawiły że naprawdę gra pokryła się z tytułowym kinem "Noir"!

    • Upvote 1
  8. Nie spodziewałem się na blogach produkcji "PlayWay", pomysł z zawodami maszyn rolniczych to nie nowość w tym studiu, ale poprzednie edycje chociaż zapewniał odrobinę krótkiej zabawy. Tymczasem recenzowana produkcja to jedynie nieszczęsny odprysk od "Professional Farmer 2014", który mimo że zjadliwy nadal pozostaje w tyle za konkurencją.

    Jedyną słuszną symulacją farmerską jest seria "Farming Simulator" od Giants Software, a nowa odsłona zapowiada się wybornie. biggrin_prosty.gif

    • Upvote 1
  9. Również jestem zawiedziony bo produkcja wydawała mi się interesująca jako coś w stylu świetnego "L.A. Noire". Wątek paranormalny nie bardzo mi leżał i wolałbym żeby to była tradycyjna detektywistyczna historia, myślałem że gra nadrobi świetną historią, ale widzę że jest przeciętnie.

    Cóż na pewno zakupię grę jak cena trochę spadnie, bo żeby zapłacić premierowo musiałoby to być coś naprawdę dobrego, no i ta historia na 5 h. :/

  10. Sam jestem obecnie zachwycony tą produkcją i nawet chciałem naskrobać o niej parę słów, ale twój wpis zawiera wszystko co może zachęcić do gry, także szacunek za świetny tekst! :)

    Wstyd się przyznać ale Dust odpaliłem jak potrzebowałem kart na Steam, również nie spodziewałem się wiele, szczególnie że do tej pory nie bardzo przepadałem za platformówkami. Miałem jednak trochę wolnego czasu, więc podłączyłem pada i liczyłem na krótką rozrywkę, tymczasem wsiąkłem w grę po same uszy! Urzeka praktycznie wszystko od wspomnianych postaci i świata poprzez system walki, dobre wrażenie zrobiły też na mnie elementy RPG.

    Pominąłem fragment na temat fabuły bo jestem dopiero w mrocznym lesie wypełnionym przez zombie i nie chciałem psuć sobie zabawy, ale w mojej opinii fabuła jest całkiem ciekawie skonstruowana. Nie tylko ma się ochotę grac dalej by poznać historię Dusta, jego powiązania z armią przedstawianą we wstawkach czy los jaki czeka rasę Moonblods, ale też by odkrywać wątki poboczne. Wspomnijmy tutaj choćby samą relację między trójką bohaterów, czy poboczne historie jak podróż po płatek śniegu dla Bopo, swoją drogą sceny w Mudpot to prawdziwy wyciskacz emocji, chociaż pewnie nie każdy się z tym zgodzi, ale w tej baśniowej atmosferze nie da się być biernym, trzeba się dać ponieść klimatowi! :D

    Inna rzecz która bardzo mi się podobała to eksploracja i duża ilość ścieżek, jednocześnie wypełnionych zróżnicowanymi przeszkodami, bardzo mi się podobało gdy wracając do odkrytego obszaru znalazłem tajne przejście i spotkałem Meat Boya. :P Podobno ukrytych postaci jest więcej i na pewno spróbuję pozbierać je wszystkie.

    Podsumowując zgadzam się z tekstem całkowicie i jeśli ktoś przeoczył grę w bundlu to i tak warto kupić na Steam po normalnej cenie. Ja spędziłem w tej grze jak na razie około 8 godzin, ale w każdej minucie, ba nawet sekundzie znajduje się po prosty czysty "fun" i zero nudy. Także podpisuje się pod werdyktem, zagrajcie bo naprawdę warto!

    • Upvote 2
  11. Przygodówki lubię, ale akurat tak mam że rzadko kiedy kupuję premierówki, prawie zawsze nabywam je w bundlach/czasopismach czasem w sklepowych kosztach z przecenami.

    Z produkcjami Daedalic Entertraiment nie mam dużego doświadczenia, ukończyłem jedynie "Night of the Rabbit", które akurat kupiłem premierowo po jednej z recenzji. Teraz planuję wziąć się za "New Begining" i "Wisphered World", ale recenzowany tytuł też posiadam w swojej bibliotece i przyznam że zaciekawiłaś mnie tym tekstem.

    Jak uporam się trochę z zaległymi produkcjami to z chęcią wyprubuję tę produkcję. smile_prosty.gif

    • Upvote 1
  12. Zdecydowanie za krótki wpis jak na taką produkcję. Gra zasługuje na więcej, jak dla mnie jest to jedna z najlepszych produkcji w jakie grałem.

    Zgadzam się jednak że gra nie jest dla każdego, ci którzy liczą na "GTA w latach 40" będą mocno rozczarowani. Jednak nie zgodzę się z nudą w dialogach, dzięki świetnej technologi i dobrze dobranej obsadzie, od początku do końca śledziłem każdą scenę z zaciekawieniem.

    • Upvote 1
  13. Całkiem niezłe podsumowanie, nie zawsze slędzę każdy news, więc dobrze przeczytać streszczenie najważniejszych informacji.

    Na "Watch Dogs" czekam głównie dlatego że jest to sandbox z interesującą kreacją świata, nie wiem jak bardzo swobodna będzie gra, ale najpewniej 2x więcej czasu spędzę na jeżdżeniu niż samej grze, po prostu tak lubię. :)

    Przed zamówieniem zatrzymują mnie dwie rzeczy, po pierwsze obawiam się jak X360 poradzi sobie z taką złożonością, po drugie mam nieuzasadnione przeczucie, że będzie to jedno z większych rozczarowań tego roku.

  14. Chciałem kupić Dark Souls na wiosnobraniu, ale odrzuciły mnie opinie na temat optymalizacji, mimo tego że mam pada do PC. Myślałem więc o zakupie na X360 w przyszłości, ale chyba lepiej wstrzymam się zakupem.

    Sądziłem że wysoki poziom trudności przyćmi fabuła, która będzie zachęcała do parcia na przód, ale skoro jest jedynie tłem walki, to najpewniej granie zamieniłoby się szybko w wielką frustrację.

    Kiedyś na pewno spróbuję "DS", ale póki co jedna produkcja z listy życzeń mniej. ;)

  15. Darmowe gry to plaga ściągająca całą masę szkodliwego elementu wśród graczy. Kiedyś kolega grał w jakiś darmowy szajs, strzelankę drugowojenną, cały czas ładował w to kasę by wygrywać bo płatne bronie były OP. Mówiłem mu weź te 5 dych i kup sobie Red Orchestre/Rising Storm, zapłać raz i ciesz się rozgrywką na poziomie. Na darmówkę wydał 2 razy więcej, a gra i tak upadła.

    No cóż...

    • Upvote 2
  16. Z większością zawartych w recenzji argumentów mogę się zgodzić, ale mi osobiście fabuła nie przypadła do gustu, brakowało mi kilku momentów większego zwiedzania świata "Metra", liczyłem choćby na pospacerowanie po Polis, ale tak jak w 2033 znowu był to liniowy korytarz. Nie powiem że fabuła była całkowicie kiepska, ale po prostu jeśli chodzi o relacje między postaciami to jedyne emocje wywołały wydarzenia związane z Pawłem, Chanem i Cieniem. Największy zgrzyt to "wątek romansowy", misje z Anną są zbyt krótkie by wywołać jakiekolwiek emocje związane z tą postacią, nawet wydarzenia na płonącej stacji nie poprawiają sytuacji, już nie mówiąc o tym że jej model jest przerażająco sztuczny. Oczekiwałbym raczej budowania relacji między bohaterami, a nie prostych schematów w stylu "droczenie się-ratunek-wielka miłość".

    Poza tym strasznie bolało mnie to, że wszystkie decyzje które podjąłem podczas ponownego przejścia 2033 dla "Last Light" zostały przez twórców wyrzucone do kosza. Nie dość że podczas jednej z misji postacie rozmawiały o masakrze na linii frontu (podczas gdy nie ucierpiał nikt) to jeszcze cały czas była świadomość że Artem odpalił te cholerne rakiety.

    Gra nie powinna być adaptacją książki, a jedynie bazując na niej, rozwijać fabułę na swój sposób, przynajmniej w mojej opinii. Rozumiem jednak że gdyby wybrano zakończenie alternatywne z pierwszej części, to nie byłoby w "LL" co robić.

    Główną fabułę skończyłem grając z przewagą skradania i z dobrą moralnością, ale na pewno zagram jeszcze raz by odkupić swoje winy. Naprawdę jak zobaczyłem, że skończyłem grę ze złym zakończeniem to myślałem, że wyjdę z siebie!

  17. Po pierwsze, chyba trochę przesadzone są te obawy, fakt ostatnio ilość staroci, pseudosymulatorów czy zapychaczy znacznie się zwiększyła, ale naprawdę zapoznanie się z nowościami nie powinno zając więcej niż 20 minut. Poza tym dobrze jest widzieć że niektóre klasyczne tytuły powracają, a jeśli prześliźnie się jakaś techniczna kaszanka to są przecież recenzje i opinie, dzięki którym można ustrzec się przed takimi praktykami.

    Po drugie, Steam chce utrzymać pozycję lidera dystrybucji cyfrowej, więc dopuszcza najwięcej tytułów jak się da, w końcu ma to być ogromny sklep z grami, więc każdy znajdzie tam coś dla siebie.

    Wprowadzenie norm jakości byłoby bez sensu, ponieważ gusta są różne i to co dla jednego będzie świetną produkcją, dla innych będzie nudne i słabe, ale głównie dlatego że nie lubią gatunku.

    Jeśli o Greenlight chodzi to nie jest to zły system, aczkolwiek większość kaszanek dotarła na Steam nawet bez niego, więc to nie tutaj leży problem. Chociaż zdarzają się tam niezłe kwiatki, przykładowo zielone światło dostał symulator lotu X-Plane 10, niby fajnie bo to porządna produkcja, ale pozdrawiam kupujących jak będą musieli pobrać grubo ponad 80 GB danych po zakupie gry. Wersja pudełkowa ma kilka DVD, a tutaj pozostanie jedynie sieć, więc może być problem. tongue_prosty.gif

    Trzecia rzecz której nie mogę zrozumieć to chęć usunięcia gry z biblioteki, przecież w każdej chwili można dowolnie usuwać lub instalować tytuły w które gramy. Kompletnie tego nie rozumiem, czy naprawdę przeszkadza Ci, że jakimś cudem kupiłeś kaszankę i teraz jest w twojej bibliotece, to przecież żaden wstyd. Naprawdę nie ogarniam tego!

    Moim zdaniem tekst przesadzony, jak dla mnie oferta na Steam nadal jest czytelna i nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardziej martwię się tym, że granie na PC jest uzależnione od Steam i może przyjść taki moment, że wszystko siądzie, a gracze zostaną z niczym.

    Chociaż póki co ze Steam korzystam aktywnie i chętnie tam kupuję, ale obawy są zawsze.

    • Upvote 1
  18. Jak była promocja na Steam to zmotywowany twoim wpisem postanowiłem zakupić pierwsze "Lords of Shadow" i jestem bardzo zadowolony, nadal mam sporo do przejścia, ale już teraz mogę powiedzieć, że jest to bardzo dobra gra. Szkoda jedynie, że wersja PC bez pada nie współgra za dobrze (Tytan w 2 akcie) i musiałem kupić odbiornik by podłączyć pada z konsoli, ale z całą pewnością stwierdzam że było warto.

    Część druga również mnie interesuje, ale w obliczu wielu mieszanych opinii wstrzymam się raczej do przeceny, a po przejściu pierwszej części raczej zdecyduje się na konsolowe "Mirror of Fate".

    Tak swoją drogą to grałeś na PC? Pytam bo jeśli optymalizacja jest na dobrym poziomie to zaoszczędzę trochę i będę wypatrywał dwójki w promocyjnej cenie na blaszaka zamiast na konsolę.

×
×
  • Utwórz nowe...