Survivor

Wpis opublikowany przez nortalf Lipiec 2, 2014

536 wyświetleń

Coraz częściej pojawiają się głosy, narzekające na brak nowych pomysłów na rozgrywkę. Że wszyscy bazują na tych samych do bólu ogranych schematach i że od dawna nikt nie wprowadza żadnych nowych rozwiązań, poza lepszą grafiką. Z drugiej strony można powiedzieć, że nie da się drugi raz wynaleść prochu. Czasy kiedy rynek był surowy, dziewiczy i otwarty na innowacje jak np. chowanie się przed przeciwnikami zamiast do nich strzelać minęły (kartony pana Kojimy). Natchniony tą atmosferą postanowiłem przypomnieć pewien projekt, który niestety nie doszedł do skutku.

Niewielkie niemieckie studio z ambitnym pomysłem - Replay Studios chciało zmienić nasze podejście do gier akcji produkcją o tytule Survivor. Miała to być piersza gra w której celem będzie przeżyć. Nie żeby do tej pory nie było gier w których bohater miał na celu przeżyć, ale ta miała skupiać się na wydostaniu z katastrofy, a właściwie serii historycznych katastrof których wirtualne odpowiedniki postanowili zaserwować nam twórcy. Z potwierdzonych klęsk mamy Zatonięcie Titanica, Huragan Andrew, ucieczkę z rozpadającej się Hiroszimy (wbrew pozorom części ludzi udało się przeżyć, jedenemu mężczyznie nawiet obie), wielkie trzęsienie ziemi w Meksyku z 1985 roku, pożar w Paragwaju oraz atak terrorystyczny na wieże WTC. Na pytania o Tsunami na Sumatrze odpowiedziano, że ?rany po tej tragedii się jeszcze nie zagoiły?. To o tyle zrozumiałe, że gra miała wyjść w 2006 roku, a po co jej niepotrzebne kontrowersjie i bicie piany, które może tylko zaszkodzić produkcji.

Poziomy gry miały być całkowicie otwarte. Każde drzwi miało dać się otworzyć, kazde okno wybić i jeśli miałoby odpowiednią wielkość wydostać przez nie. Z każdej opresji miała być niezliczona ilość możliwości ucieczki dzięki całkowicie otwarym i rozległym mapom.

Przepraszam, ale większych zdjęć nie udalo mi się znaleść.

Dla tych któtym walka o przetrwanie to mało, chciano dać wiele okazji do zostania bohaterem lub złoczyńcą. Od pomocy w odnalezieniu dziecka, uwolnieniu psa z samochodu (to sam wymyśliłem), do przyłaczenia się do bandy szabrowników (miały być nawet takie questy, które wymagałyby wyzbycia się resztek moralności). Pobocznych zadań miało być tak dużo, że aby zaliczyć wszystkie trzebaby przechodzić pozom kilkukrotnie. Można też było przejść obok tragedii innych obojetnie , po prostu skupiając się na sobie. Napotkane postacie także miały być mocną stroną gry. Każdy miał mieć do powiedzenia chociaż dwa słowa. Mogli nam pomóc, mogli nas wykiwać i ?wbić nóż w plecy? jeśli miało im to pomóc. Obiecywano rozbudowane AI skupione na własnym przetrwaniu. Mieliśmy spotkać całkowicie odmienne postacie, niestety nie spotkaliśmy.

_-Hiroshima-or-9-11-Replay-Studios-decides-which-was-easier-to-escape-from-_.jpg

Ok, grafika już nie zachwyca, ale gra jest martwa od ponad 8 lat.

Naprawdę dużą wagę chciano poświęcić fizyce i realizmowi. Porywane przez huragan samochody i dachy miały robić wrażenie. Tak samo walące się piętra budynków. W pracy nad Survivor bazowano na relacjach naocznych świadków którzy katastrofy te przeżyli, autentycznych zdjęciach i nagraniach. Pomocna miała się okazać wiedza jaką dysponował gracz, np. skoro tlenek węgla jest cięższy od powietrza, to nie wybieramy drogi w której trzeba będzie się czołgać przy ziemi, przeciskając się pomiędzy zwalonymi fragmentami ścian. Niestety, gra nie miała wydawcy, a studio w końcu zbankrutowało, co sprawiło, że projekt zginął w jego gruzach.