Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Facet w długich włosach jest dla mnie tym samym, co żel i farba w męskim wykonaniu. Nie to że coś do takich ludzi mam, ale ostatnie co zrobię to zapuszczę włosy. Już wolę mnie w wydaniu agresora z całkowicie łysą czaszką, niż zarośniętego kudłacza z brodą w gratisie. Potwornie czuję się przy ciut dłuższych włosach, bo bardzo się przetłuszczają, a co dopiero takie kłaki do karku, albo ramion... Musiałbym myć 2 razy dziennie chyba :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PLDan

Im czesciej sie wlosy myje tym szybciej sie przetluszczaja. Ja juz dawno odpuscilem sobie uzywanie tradycyjnych szamponow "dla mas" i codzienne mycie glowy. Nie znaczy to wcale, ze chodze z brudnymi wlosami. Po prostu przerzucilem sie na to - nie dosc, ze wystarczy umyc glowe raz na 3-4 dni, bo sie wlosy nie przetluszczaja, to jedna taka kostka starcza mi spokojnie na ponad pol roku (ostatnia kupiona w listopadzie wciaz uzywam i do konca wakacji mi starczy). smile_prosty.gif

Edytowano przez Tesu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchanie metalu... fajna sprawa sam słuchałem guns & rozes innych nirvan, ale ten cały klimat i ludzie z czasem zaczeli stawać się monotonni i dołujący ... depresyjnie to na mnie działało. Nie ma to jak porządne techno/electro/hause i cała sala się bawi i podskakuje :) Nie Polski hip-hop też potrafi być nie zły. Nie ma to jak Pewex na imprezie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JohnBelushi

Ponieważ widzę, że nie zrozumiałeś masz ostatnie ostrzeżenie przed moderacją postów - następnym razem jak zobaczę kolejny, krótki post twojego autorstwa będziesz mógł się z nią przywitać na długi czas.

[Edit] I do dyskutowania o muzyce jest inny, wyznaczony do tego dział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PLDan

Nie jest źle, ja myję raz dziennie i przetłuszczania zero ;) Na początku jak zupszczalem to też nie mogłem wytrzymać, strasznie mnie kłuły w uszy itd., ale później jest tylko lepiej, szczególnie jak już możesz spiąć gumką. To właśnie dodało mi trochę do wyglądu, bo w rozpuszczonych lub krótkich wyglądałem źle, mam kwadratową glowę xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzę że rozmowa o długich włosach. To coś dla mnie.

Włosy mam już za połowę placów więc się cieszę. Noszę krótką bródkę bo na dobrą sprawę to większa nie chce rosnąć :/

Metalu słucham ale nie tylko - nie lubię monotonii.

Wracając jeszcze do włosów - mam to szczęście, że nie przetłuszczają mi się za szybko, ale i tak myje co drugi dzień (albo i codziennie jeśli uważam że trzeba). Jedyny minus to taki, że trochę mi się łamią, ale na szczęście nie bardzo. Jestem z nich zadowolony - przyzwyczaiłem się i obecnie bym się chyba popłakał jak musiałbym je ściąć.

Co do dziewczyn - chyba jestem jakiś nie tego, bo jakoś nie mogę znaleźć - tej jedynej :P No nic - podobno każda potwora znajdzie swego amatora, więc może i ja będę miał szczęście :D Brzydki chyba nie jestem, ale nie mnie to oceniać :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię. Z jakiegoś powodu wszystkie kobiety, które znam mówiły, że wolą facetów z długimi włosami. Do tego albo ogolonych, albo z lekkim zarostem.
Różne osoby, różne gusta. Mój chłopak ma długie włosy, a do tego brodę czasem tak gęstą, że mógłby w niej ukryć jeżozwierza biggrin_prosty.gif

Natomiast wszyscy zwolennicy 'naturalnej kobiecej urody' są nimi dalej tylko dlatego, że nie widzieli mnie rano bez makijażu biggrin_prosty.gif Ze względu na dość bladą cerę, mam rano tak podkrążone oczy, że wyglądam jakbym się urwała z marszu zombie. Dlatego używam trochę podkładu (ale nie tyle, by dało się to zauważyć tongue_prosty.gif), a do tego mocno podkreślam sobie oczy na czarno (ale bez cieni i innych pseudoszatańskich wynalazków), a jak mnie humor weźmie, to i ciemną szminką się pomaziam. Po 5 minutach, łącznie z czesaniem, jestem gotowa by wyjść z domu i mniej straszyć ludzi.

Jedną wadą długich włosów jest też to, że trzeba długo suszyć po wyjść z kąpieli czy basenu.
Jakie znowu suszyć? Nie używam tej niszczarki, niech się włosy same suszą na powietrzu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A według mnie to zła rada. Wiem, wiem. Szczerość i zaufanie to podstawa związku i tak dalej... Ale pierwsza randka czy też w ogóle dobieranie w pary to nie festiwal szczerości. Nie zachęcam tu do przemiany na 180 stopni, ale w takich sytuacjach trzeba się jakoś pokazać.

Sęk w tym, że potem trzeba z taką osobą żyć. Ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Dlatego ja uważam, że nigdy nie powinno się wskakiwać zbyt wcześnie w wiecznotrwały związek, ponieważ po jakimś czasie może się okazać, że coś nie gra. Stąd lepiej nie strzelać sobie w stopę i nie udawać księcia na jeden wieczór, bo jeszcze druga strona uzna to za regułę i po kilku spędzonych wspólnie latach będzie kolejny rozwód. Mnie na przykład strasznie męczyło powtarzanie w kółko: "Kochanie, wyglądasz pięknie!" (czyt: "Nie, nie stałaś się brzydka w jedną noc"). Generalnie uważam, że powinienem partnerki szukać w polu. Buraczanym. Gdzieś, gdzie kobieta nie przesiąkła jeszcze konwesa... konwin... tymi, no, "normami społecznymi" i "dobrym zachowaniem".

Ja tam mam 28 lat, żonę, syna, utrzymuję siebie i nie tylko, a zdecydowanie nie uważam siebie za dorosłego.

Można mieć 80 lat i zachowywać się jak małe rozpuszczone dziecko. Można i mieć 15 lat i zachowywać się jak facet. Wiek i opinia samego zainteresowanego mało się liczy, ponieważ o niczym nie musi świadczyć (co najwyżej o przeżytych latach oraz samoocenie). Liczy się to, jak się zachowuje, a ostatnio spotykam się z takimi przypadkami, że zaczynam mocno wątpić w stereotyp "starych dojrzałych graczy", którzy "potrafią się zachować, nie to co ta młodzież". W sumie to trochę zabawne mówić do jakiegoś faceta per synku, bo tak się właśnie zachowuje. Z kolei mnie po głosie każdy bierze za dziadka w wieku 70-kilku lat, Rosjanina, alkoholika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun

Wiadomo że na mrozy wypada wysuszyć dokładnie włosy. Jednak ja zakładam, że mało myje włosy przed samym wyjściem - szczególnie w zimie.

W lecie jest ten komfort że włosy schną bardzo szybko same. Zimą niestety nawet jak jest ciepło w domu to włosy (przynajmniej mi) nie chcą wyschnąć nawet przez 4-5h.

Edytowano przez CriX
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy wychodzę np. z basenu a na dworze siarczysty mróz, to raczej nie wyjdę z mokrymi włosami.

Generalnie jednak mróz szkodzący mokrym włosom to mit. Oczywiście jak jest -30C to wychodzenie z mokrymi włosami byłoby wielce nierozsądne, ale kilka stopni to żaden problem ;).

Ja tam mam 28 lat, żonę, syna, utrzymuję siebie i nie tylko, a zdecydowanie nie uważam siebie za dorosłego.

Dorosły jak najbardziej jesteś. Czy dojrzały (psychicznie) - to już inna sprawa ;).

(...) pierwsza randka czy też w ogóle dobieranie w pary to nie festiwal szczerości. Nie zachęcam tu do przemiany na 180 stopni, ale w takich sytuacjach trzeba się jakoś pokazać.

W takich sytuacjach dobrze jest się pokazać z dobrej strony, ale później pracować nad tym, żeby wciąż było dobrze i nie zrażać się niepowodzeniami, bo takie się przecież zdarzają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że potem trzeba z taką osobą żyć. Ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Dlatego ja uważam, że nigdy nie powinno się wskakiwać zbyt wcześnie w wiecznotrwały związek, ponieważ po jakimś czasie może się okazać, że coś nie gra. Stąd lepiej nie strzelać sobie w stopę i nie udawać księcia na jeden wieczór, bo jeszcze druga strona uzna to za regułę i po kilku spędzonych wspólnie latach będzie kolejny rozwód. Mnie na przykład strasznie męczyło powtarzanie w kółko: "Kochanie, wyglądasz pięknie!" (czyt: "Nie, nie stałaś się brzydka w jedną noc").

W zasadzie człowiek biologicznie ma zapisane, że będzie dążył do długotrwałego związku (na zasadzie emocji), z zasady ma tendencję do wchodzenia w trwały związek. Co nie znaczy oczywiście, że nie należy przy tym włączyć rozumu i zachować ostrożności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie radzę nikomu wychodzić z domu w zimie z mokrymi włosami :D Kiedyś jak sobie wyszłam na taki "spacerek" wróciłam z ostrym zapaleniem oskrzeli :D

Co do mycia włosów, ja tam moje myję 2 razy w tygodniu, i jakoś z tłustymi kłakami nie chodzę :P

Choć w jednym nie znoszę moich włosów. Są tak gęste, że z nimi praktycznie nic się nie da zrobić, nie licząc końskiego ogona, i to potrzebna jak najbardziej naciągliwa gumka. Wszystkie spinki są po prostu za małe. Tragedia :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet pokemona trzeba poszukać, bo sam do Ciebie nie przyjdzie...

Jak to nie? Wystarczy pokręcić się po wysokiej trawie!

Mój chłopak ma długie włosy, a do tego brodę czasem tak gęstą, że mógłby w niej ukryć jeżozwierza

A może to jest jeżozwierz?

(ale nie tyle, by dało się to zauważyć)

Mam takie przeczucie, że spora ilość kobiet tak właśnie robi ogólnie z makijażem, nie tylko podkładem. Delikatny makijaż, który nie rzuca się w oczy i wygląda raczej naturalnie. Jak to często bywa - rozkład jest pewnie sinusoidalny. Niewielka grupa wytapetowana na grube centymetry, niewielka grupa 100% naturalna, a większość gdzieś po środku.

Sęk w tym, że potem trzeba z taką osobą żyć. Ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Dlatego ja uważam, że nigdy nie powinno się wskakiwać zbyt wcześnie w wiecznotrwały związek, ponieważ po jakimś czasie może się okazać, że coś nie gra.

Prawda. Dlatego ja pisałem tylko w kontekście zalotów i ogólnie pojętych 'początków'. Zresztą nawet, gdy nikogo nie udajemy, to potencjalna druga połówka przez długi czas ma okazję poznać nas tylko w sytuacjach randkowo-relaksacyjnych. A większość zgrzytów wychodzi dopiero przy wspólnym mieszkaniu - nawet spędzone ze sobą całe wakacje to zupełnie coś innego niż tydzień szarej codzienności. Dopiero wtedy wychodzą różne partykularne nawyki, przyzwyczajenia i inne takie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną wadą długich włosów jest też to, że trzeba długo suszyć po wyjść z kąpieli czy basenu.

E tam. Kiedy zimą jeździłem rowerem na basen (jakieś 4 km hyhy) nigdy nie chciało mi się stać przy suszarce i machać nią sobie nad głową przez 20 minut, chociaż włosy miałem wtedy jakoś do krzyża (teraz są trochę krótsze, tak jakoś między łopatkami). Suszyłem tylko łeb, coby się nie wychłodzić za bardzo, zakładałem czapkę, szalik, kurtkę (wojskową M65, diabelstwo tak dobrze izoluje, że przy -25C wychodzę mając pod nią tylko podkoszulek) i z powrotem na rower. Jak przychodziłem do domu zamiast kuca miałem jeden wielki sopel lodu, który sobie później spokojnie rozmarzał tongue_prosty.gif Co ciekawe przez całą zimę ani razu nie byłem przeziębiony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubię ani super krótkich włosówoczko2.GIF, ani też za długich . Lubię "średnie" czyli takie nie za długie nie za krótkiewink_prosty2.gif. Mi najbardziej pasują, a wiem co mówię bo każde nosiłem ( hehe ). Krótkie są do bani dla mnie, nie mówiąc o zgoleniu na łyso . Długie natomiast się pałętają, długo trzeba suszyć po myciu czy basenie właśnie. W lato to już zupełna tragedia kiedy jest gorąco. Ledwo wyjdę i już jestem cały spocony, mi to nie odpowiada. Czyli jestem fanem średniaków.wink_prosty2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie przepadam za krótkimi i długimi. W dodatku jak się ma, niestety, specyficzny kolor.

Mimo tego że jako tako długich włosów nie hodowałem, to i tak miałem pewnego czasu problem z ciągłym przetłuszczaniem się włosów smile_prosty.gif Zresztą, mi do twarzy tylko w średnich...

Nie cytujemy poprzedniego posta! - opti

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, temat o włosach, chyba mam tu parę konkretów do powiedzenia.

Obecnie kudły sięgają mi ramion i tylko dlatego, że ostatnio byłem u fryzjera by podciąć rozdwojone końcówki ze 2 cm, by włosy szybciej rosły. I cały czas: ,,Oh, jakie ty masz śliczne te włosy, takie gęste, aż ścinać żal, podetnę najmniej jak mogę, by szybciej rosły! Oh no naprawdę jakie piękne! A jakie zadbane!'' :P

Planuję nosić kucyk, z grzywką na czole (tyle, by zakrywała brwi), a jeśli nie będę wyglądał zbyt dobrze, to rozpuszczone.

Myję zazwyczaj codziennie, a gdy z lenistwa nie, to mimo, że nie mam tłustych, czuję się źle.

Suszarek nie używam jeśli nie muszę. Mój sposób pozbywania się zbytku wody z włosów to siedzenie kilka minut w ciasnym turbanie. Sposób ten poleciła mi jakiś rok temu fryzjerka, mówiąc, że zwykłe ,,tarcie'' włosów niszczy je i łamie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wam powiem tak.

Włosy noszę w kucyku. Do pracy używam dwóch dodatkowych gumek - łapię kucyk po środku i kilka cm od końca. Dzięki temu przy pracy włosy nie rozłażą mi się na wszystkie strony, a co za tym idzie - nie przeszkadzają.

Włosy jak już mówiłem - mam za połowę pleców. Ciekawe jak to będzie gdy będę miał je do kolan :D (nie żartuję).

Co do obcinania końcówek - tak, to jest dobre rozwiązanie bo włosy są ładniejsze i się kołtuny nie robią.

Edytowano przez CriX
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...