Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

@BlackShadow

Niemniej teraz zaczynam się zastanawiać czy czasem dyskusja nie pasowała by do tematu ogólnego o muzyce w innym subforum

Spokojnie, w każdym moim zdaniu, jest wzmianka o mnie [przerośnięte ego], więc pasuje :P

Odniosę się do fragmentu dyskusji, który zahaczał o fanów danego gatunku muzycznego, w tym wypadku metali i zarzutów im stawianych - IMO stwierdzanie, że winna jest temu muzyka jest bezsensowne prawie tak samo jak wiadomości w sezonie ogórkowym

Jeśli o mnie chodziło [a nie mówiłem :P ?], to nie o to mi chodziło - chodziło mi o osoby, które twierdzą "Black Sabbath to [no, nie muszę chyba pisać] Rammstein/Death Metal rządzi", tudzież o pseudo-metali (osoby twierdzące, że słuchają Metalu) "Ej, a wiesz może kiedy jest jakiś koncert Nirvany w Polsce?" [w takiej chwili, lepiej oddalić się ode mnie szybkim krokiem].

@tervaskanto

Cóż, ja bym nie chciał, moja opinia, o tym, jak stoczyło się MTV, jest niezbyt pochlebna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up i o mnie w sumie też .

MTV to idealny przykład kanału, który prezentował dość wysoki poziom a teraz emitują programy typu amerykańska papka dla młodzież, której szczytem rozwoju "rockowego" jest Jonas Brothers. Do pseudo fanów mam identyczny stosunek, co ty, tomsto100. Podobnie jest również z Panem Markiem Grechutą. Ludzie pytają o jego koncerty. Moim zdaniem jest to trochę ignorancja i brak szacunku dla artysty, kiedy nawet nie zagłębimy w jego historię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamięta ktoś taką stację radiową jak Radiostacja? Był to w sumie ewenement na skalę polskiego radia - ostry rock, metal, bardzo dużo elektroniki i spore audycje poświęcone drum'n'bassowi (w sumie to był chyba główny gatunek muzyczny, na którym się skupiali), po prostu coś dla mnie (okazjonalnie puszczali też wybrane hity lub hip hop), dzięki nim poznałem System Of A Down (chociaż to byłaby tak czy siak tylko kwestia czasu...), przez co w krótkim czasie na parę kolejnych lat był to mój najulubieńszy zespół, a "Toxicity" jak nic jedna z płyt wszech czasów.

Ale później przyszła fala hip hopu, która wyparła praktycznie całą resztę w muzycznych stacjach TV, co mi bardzo nie odpowiadało, Radiostacja również przestała puszczać muzykę jak kiedyś, zrobiła się z tego kolejna typowa komercha, naprawdę byłem rozczarowany. W końcu czasy, gdy nagrywało się audycje na kasety i puszczało je non-stop z magnetofonu były całkiem piękne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamięta ktoś użytkownika jak podbiel? Długo nas nie było :< Smutno, smutno. Bardzo dużo się pozmieniało na tym oto forumowie. Widać nowe twarze, starych wyjadaczy, a paru jakby brakowało... Ciekawe jakie są wasze ulubione batony? My obecnie stoimy za Marsami, chociaż dobry grzesiek jest dobry i tani.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby być pamiętanym najpierw trzeba dać się zapamiętać a w twoim wypadku to żeś się pojawiał to znikał :D Z drugiej strony, twojego stylu pisania w liczbie mnogiej chyba nikt jeszcze nie skopiował co może o czymś świadczyć... no i widzę, że mamy trzecią osobę do kompletu jaka prezentuje w avatarze przynależność do fanów Doctora Who (ale gęba tej paskudny jest prawilna ^_^). Tylko może nie rzucałbyś tematami jakie mają własną brodę, bo dyskusję o batonach prowadzili chyba jeszcze przed powstanie tego forum ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiajmy o gulaszu :) właśnie uwarzyłem mega ostry gulasz z kurzych żołądeczków :D Tak ostry, że płacze i pałaszuje :D Kot na sam zapach ucieka z kuchni a pies nie chce skosztować :) Muahahahahah <piorun>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda rzeczywiście nieciekawa... na przemian upały, a teraz pochmurno i pada co chwila. Ach ta natura lubi urozmaicać życie człowiekowi. A swoją drogą Pan_Feanor po przeczytaniu twojego posta już mnie piecze w ustach :) Co do batonów to tylko Grześki, czyli raczej to takowe wafelki chyba...ale batony też zajadam, czasami ale jednak jakiś Snikers wpadnie w rączki me :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to dobry temat do mojego zapytania... Pozdrawiam moderatorów kasujących moje posty w tym dziale :trollface:

Chciałbym zacząć naukę programowania. Myślę, że przyda mi się to w przyszłości. Od czego zacząć? C++? Visual Basic? Pascal?

Nie znam się wcale na tym, więc zwracam się do was po pomoc. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano tym razem jesteśmy, z nowym ryjkiem, może na dłużej... Chociaż mało się tu dzieje, a i aktywność nie porusza. Widocznie zły czas na powroty. Właściwie to chcielim powiedzieć, że na zjeździe przypadkiem nie byliśmy, ale kiedyś jeszcze przyjedziemy zobaczyć np szadoła i takich różnych na żywo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie dzieje? Zagrałbyś w parę sesji RPG to powiedziałbyś inaczej albo np. wychodził poza ten jeden temat, żeby zobaczyć iż faktycznie ruch jest całkiem niezły :D Przynajmniej wychodzę z takim wnioskiem przeglądając sobie niemalże wszystkie działy forum poza sprzętowymi, od czasu do czasu blogi, w przerwie spamując sobie radośnie na forum... przepraszam - dzielę się swym szerokim zasobem wiedzy na tematy wszelakie zamiast trzepać po sto postów jak niektórzy. A na Zjazdy przejeżdżaj, ale nie myśl, że cię nie zapamiętam =]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah, kurde, jakżem ja dawno to nie zaglądał. Milion nowych stron stron na FoSie, o innych podforach, gdzieżem swego czasu się udzielał, nie wspominając. Od czasu gdy FA przerzuciło się na nowy wygląd bywałem tu sporadycznie. Teraz rozważam powrót, choć... sam nie wiem, nikt za mną nie tęskni ;P

Nie wiem czy takiego tematu ktoś już nie zaproponował ale co byście powiedzieli, droga braci forumowa, na podsumowanie odchodzących w przeszłość wakacji? Gdzieście byli i co robili? :)

Ja na przykład głównie imprezowałem, melan... ekhm, nerdziłem, pływałem tu i ówdzie, opalałem tyłek na plaży, jadłem karkówkę z grilla (najlepsze co może być!) i więcej grzechów nie pamiętam lecz chętnie bym je powtórzył. ;) To tak w (dużym) skrócie moje wakacyje, a jak u was? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaraz na początku pojechałem na działkę z kumplami - grilowanie, rowery itp. Potem tydzień na żaglach na Mazurach, a na koniec wyskoczyłem jeszcze na pare dni nad morze z rodzicami. I tak zleciał mi lipiec, a od początku sierpnia siedzę w domu i zajmuję się robieniem prawka. Poza tym przekonałem się do czytania książek. :)

Tak więc ogólnie wakacje uważam za udane i jak zwykle zbyt krótkie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak u nas z wakacjami ? No u mnie wakacje trzeba dostosowywać do urlopu w pracy. A pracę mam taką że nie zawsze jest czas go wziąść, zależy to tylko odemnie kiedy go sobie wezmę ale moja praca i jej charakter nie zawsze na to pozwalają. A wracając do tematu to w czerwcu byłem na 5 dniowym wypadzie z rowerami na dachu auta w Stroniu Śląskim oraz po stronie Czeskiej przy okazji pojeździć po górach. Potem dopiero w sierpniu na prawie 2 tygodnie do Zakopanego pochodzić po górach dosyć konkretnie, czyli dla obeznanych zaliczona cała Orla Perć, Rysy oraz Kościelec i takie tam. Już powoli nie ma gdzie chodzić po tych naszych Tatrach :) A we wrześniu może jak się uda chciałem na tydzień wyskoczyć nad morze, ot tak dawno nie byłem bo raczej ciągnie mnie na południe od kilku lat. A poza tym teraz tylko praca, praca...ach nie wiedziałem że kiedyś powiem że będzie mi brakować chodzenia do szkoły :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przysnąłem tylko raz, dawno temu... w 4 klasie podstawówki o dziwo zasnąłem na.... muzyce! Obudził mnie kolega tak, że uderzył mnie w rękę, którą podpierałem głowę... No cóż głową w ławkę przyrżnąłem... Nie raz wyłączę się na lekcjach szczególnie wyłączałem się w gimnazjum na tych lekcjach, których nie lubiłem, gapiłem się w okno i myślałem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy takiego tematu ktoś już nie zaproponował ale co byście powiedzieli' date=' droga braci forumowa, na podsumowanie odchodzących w przeszłość wakacji? Gdzieście byli i co robili? [/quote']Jakie podsumowanie wakacji? Bo w zależności od tego, jak liczyć, albo mam jeszcze miesiąc (zanim wrócę na uczelnię) albo w ogóle wakacji nie miałam (jeśli brać pod uwagę pracę). No ale niech będzie. Nie jestem typem podróżnika, więc dalej niż poza swoją miejscowość, Wrocław i Opole się nie ruszałam (za to jak pojechałam na jeden kilkudniowy wyjazd - Zjazd forumowiczów CD-Action 2012 - to bawiłam się za cały rok :D ). W dużym skrócie - przeczytałam dużo nowych książek i komiksów, zagrałam w wiele nowych gier, poznałam nowe planszówki, spotykałam się ze znajomymi, kilka razy byłam na randce ze swoim chłopakiem, nadrobiłam część zaległości filmowo-serialowych... Cóż, z pewnością takie wakacje mnie satysfakcjonują :)

Mack - u mnie jest różnie, ilość pracy jest przydzielana bardzo dynamicznie :D Czasem przez tydzień potrafi nic nie być do zrobienia, a czasem przez dwa tygodnie codziennie się siedzi od rana do świtu, bo akurat pojawiła się nowa wersja projektu i trzeba się nią zaopiekować. Oczywiście, jeśli ktoś z nas potrzebuje wolnego to wystarczy, że poinformuje resztę i nikt złego słowa nie powie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy takiego tematu ktoś już nie zaproponował ale co byście powiedzieli, droga braci forumowa, na podsumowanie odchodzących w przeszłość wakacji? Gdzieście byli i co robili?

Lekkie, czyli wakacje bez wysiłku. Morze, rodzina, dom, podwórko, komputer, PS3, książka.

To były moje wakacje.

A jutro szkoła. ;( Na szczęście w pierwszy dzień szkoły będzie lightowo, bo chyba 2 lekcje z wychowawcą i spisanie planu lekcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że każda praca niesie ze sobą różne korzyści jak i w przeciwną stronę wady jeżeli chodzi o urlopy. Jedni muszą liczyć na pozwolenie od szefa, a u innych jak naprzykład u mnie zależy tylko od nich samych kiedy i na ile wezmą ten czas wypoczynkowy.

niziołka - mam podobnie do ciebie wydaje mi się, od prawie 2 lat pracuję jak spedytor międzynarodowy w firmie logistycznej, czyli zajmuję się transportem drogowym. Czasami pracy jest sporo, czasami mniej, jeżeli idę na urlop to też jest trochę bawienia się z tym bo muszę swoich klientów poinformować o tym, przekierować telefon służbowy na kolegę który będzie mnie zastępował oraz wszystko mu objaśnić. Ilość pracy też zależy od sezonowości w transporcie i od tego czego akurat najwięcej się przewozi.

Ale na szczęście w biurze mamy tak zgraną ekipę (przynajmniej w Poznaniu :) ) że nie ma problemu, ktoś idzie na urlop to zawsze znajdzie się ktoś kto chce się odwzajemnić i przejmie jego obowiązki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jutro szkoła. ;( Na szczęście w pierwszy dzień szkoły będzie lightowo, bo chyba 2 lekcje z wychowawcą i spisanie planu lekcji.

Nah, to co to za szkoła? Ja dziś miałem 7 godzin, jutro to samo. I to na 7.50 ;/ Dziś ogólnie był mój pierwszy dzień w nowej szkole, w technikum. Całkiem nieźle, zasady oczywiście ździebko inne niż gimbazie ale da się przyzwyczaić. :) Nauczyciele jak na razie całkiem spoko, zobaczymy jak będzie potem. Nasza wychowawczyni też wydaje się być całkiem całkiem, przynajmniej takie zrobiła pierwsze(i drugie)wrażenie. A wszystkie klasy gdy im powiedzieliśmy kto jest naszym wychowawcą, składały nam kondolencje. ;) Zobaczymy jak będzie dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka, tu stary wyjadacz forumowy, który nie dał się zapamiętać-jak to pisał ktoś kilka postów wcześniej. Dłuuugo mnie nie było, zaglądałem tylko do działu sprzętowego przez jakiś czas. Więc witam się ze wszystkimi serdecznie-jeszcze raz. I od razu wrzucam tu jeden link. To link do mojego bloga. Jakby ktoś chciał poczytać bzdury na różne tematy :)

http://myperspective-modeon.blogspot.com/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że dziś piątek to może ja zaproponuję nowy temat a mianowicie: czy pamiętacie swoje pierwsze dni w nowych szkołach? W podstawówkach, gimbazach, LO, zawodówkach czy technikach (ogółem w średniej)? Co wtedy przeżywaliście, jak się czuliście, szliście ze znajomymi a jeśli bez, to czy szybko się zaklimatyzowaliście? :)

Jak zwykle bywa, osoba proponująca nowy temat powinna się pierwsza wypowiedzieć. :) A więc, idąc do technikum informatycznego nie miałem jakichś obaw czy stresu związanego z nową szkoła bo razem ze mną, do tego samego technikum, wybrało się jeszcze kilku kumpli. Tak więc nie byłem sam. :D Szybko poznałem (w sumie to nadal poznaję) nowych kumpli z klasy (na naszą 32 osobową klasę 29 to osobniki płci ładnej inaczej) i stosunki z nimi mam całkiem niezłe. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze dni w szkole...ah tych z podstawówki za bardzo nie pamiętam. Ale raczej jako dzieciak napewno były obawy oraz pewien strach. Potem gimnazjum to przesiadka z kumplami więc było ok, po gimnazjum było liceum informatyczne, ale to już taki wiek że było mi wszytsko jedno jak będzie, ponieważ lubię wyzwania i zmiany. Po liceum była szkoła zawodowa żeby wyrobić sobie zawód w którym pracuję obecnie od prawie 2 lat. A od przyszłego roku może znajde czas na studia, ale nie spieszy mi się bo praca którą lubię i cenie jest ważniejsza od papierka który nic mi nie da oprócz własnej satysfakcji. Ale ogólnie jakoś byłem typem człowieka który lubił zmiany, nową szkołę jak i nowe znajomości. więc raczej było fajnie i bezstresowo :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...