CrixDoomsday Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 Na przywitanie miłym gestem mogło by być wręczenie kwiatka. Nie bukietu, bo trudno by było potem z tym chodzić. Odradzam czekoladki bo przy tych temperaturach raczej nic by z nich nie zostało Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Civril Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 No nie wiedziałem, że na FA natknę się kiedyś na "randkowe rady" ;PJak tam wakacje lecą? Ja narazie poświęcam je na moje książkowo-growe zaległości dwa Wiedźminy w końcu ograne i parę książek też się przeczytało, aczkolwiek niedługo sielanka się kończy i idę do roboty. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CrixDoomsday Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 @UPNo widzisz jak to mało o forum wiesz Wakacje? A co to takiego bo nie pamiętam... Sam chciałbym... Człowiek mało je doceniał nim poszedł do roboty. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnBelushi Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 gdzie lepiej iść do zawodówki czy do technikum?Szczerze to kusi mnie myśl zdobycia pieniędzy w wieku 16/17lat Więc jak lepiej? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tesu Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 Technikum jest droga, ktora powinienes wybrac. Zycie nie konczy sie na posiadaniu kasy jeszcze przed skonczeniem 20 lat. trust me. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnBelushi Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 technikum? i znowu 3 lata w szkole Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tesu Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 Nie marudz. Ja studiowalem 2 kierunki, a pozniej jeszcze zaliczylem college. Oplacalo sie jednak. Od 8 lat pracuje dla amerykanskiej korporacji, posada jest ciepla, zagrozenia zwolnieniem brak, obowiazki daja satysfakcje, a pensja (nawet sama podstawa bez bonusow) na tyle wysoka, ze czlowiek nie zaluje spedzanego w pracy czasu i nie musi myslec jak powiazac koniec z koncem. Gdybym poszedl do zawodowki moglbym teraz o tym tylko marzyc. Oplacilo sie byc cierpliwym. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tebeg Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 Polska zacofana pod względem dbania o siebie przez facetów? Dobre. Włosy: żel jest powszechnym zjawiskiem (patrząc na chociażby centra handlowe), różne uczesania typu "bardziej w środek" też. Nie mówiąc o innych, mniej rzucających się w oczach po wizytach u fryzjera. Golenie pod pachami jest już też coraz częstsze (co osobiście bardzo popieram, bo te włosy tylko do zapachu służą chyba). Kolczyki i tatuaże mnie odrzucają, ale zarówno u kobiet (tutaj jeden na ucho [kolczyk!] akurat nie szkodzi, ale powyżej - bue), jak i facetów. Rozumiem powody, dla których to jest robione (a o których napisał b3rt), ale mam prawo do nielubienia zbyt mocnej (w moim odczuciu) dbałości faceta o siebie.Ogolenie na łyso... Kusi, by sprawdzić, i podobnie jak paru przede mną już któreś wakacje mi mijają, a nie robię. Ale: jeszcze w tym tygodniu tnę się na najmniejszą z możliwych dostępnych na maszynce prócz zera długości i zobaczę, co to będzie. Już mi gorąco w czachę.Poza tym ja wezmę to:Tak z czystej ciekawości, skoro "na głowie to już w ogóle" nie problem, to gdzie wypadanie włosów u faceta jest według ciebie problemem? Nie słyszałeś o tym ohydnym zarazku, który powoduje łysienie od szyi w dół? o.0 Potworna sprawa, szczególnie u kobiet. A serio: chodziło mi o całość wyglądu na głowie - IMO większy problem to duży brzuch niż wypadanie włosów, nie tylko, jeśli chodzi o wygląd A wakacje mijają całkiem miło, chociaż niestety ostatnio mniej gram w nogę. W neidzielę jednak powinno mi być to zrekompensowane, gdyż powinno udać się pograć na gitarach z kumplami z liceum Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 (edytowany) Skoro mówimy o higienie i dbaniu jako takim, to może jestem dziwny, ale przywiązuję sporą uwagę do swojego wyglądu. Jestem minimalistą i w zasadzie zadowolę się schludnym, ale porządnym - czyt. nie bazarkowym 'pane, pane, tano, czypińdziesiąt!'* -ubraniem i porządnym zegarkiem, jednak wielką wagę przywiązuję do czystości. Na metki nie patrzę, nie oszalałem, ale dobra jakość materiału (i wszystkiego innego) to główny czynnik decydujący o zakupie. Wolę odkładać długo, ale kupić coś porządnego. Włosy myję codziennie, golę się też codziennie (i to wszystko nieprzerwanie od wielu lat; co ciekawe, nawet jak się potwornie źle czuję i np. mam gorączkę, to muszę umyć głowę, choćbym nie wychodził z domu - włosy mi się szybko przetłuszczają i fatalnie się czuję brudny). Nie wyjdę nieumyty z domu, choćby nie wiem co. Żele, biżuteria itd. u facetów mogę tolerować, bo mi nic do tego, ale samemu się w takie rzeczy nie bawię. Za to czystość - pewnie niewielu przedstawicieli płci brzydkiej spędza tyle czasu w łazience, co ja, ale w sumie wisi mi to czy ktoś uzna to za dziwactwo, czy nie. * nie umniejszając nikomu. Po prostu mi się przypominają czasu stadionu X-lecia, a swego czasu parę-/naście razy tam robiłem zakupyPolska zacofana pod względem dbania o siebie przez facetów?Więc kobiety kłamią? :O Kurka pieczona, tyle Polek ściemnia w żywe oczy... To ja się potem nie dziwię, że tyle rozwodów, skoro kobiety w tym kraju piękne, ale jednak kłamczuchy.EDIT: @ Rysia: toż to sarkazm był. Edytowano Lipiec 21, 2012 przez Prometheus Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rysia Napisano Lipiec 20, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2012 Wchodzę... I nawet nie wiecie, jak nisko mi szczena opadła jak przeczytałam kilka ostatnich postów. Oczom nie wierzyłam.Nawet bym nie przypuszczała, że: 1. na FA ktoś porusza takie tematy jak higiena, 2. faceci dają sobie tak urocze rady co do randkowania 3. faceci w ogóle poruszają takie tematy@JohnBelushi, jako dziewczyna mogę Ci tak jedną radę: bądź sobą. Po prostu.@Tesu, o ile pamiętam Hitcha, a oglądałam go XXXXX razy to na końcu mówił, że nie ma żadnych zasad, jeśli chodzi o randkowanie. Więc kobiety kłamią? :O Kurka pieczona, tyle Polek ściemnia w żywe oczy... To ja się potem nie dziwię, że tyle rozwodów, skoro kobiety w tym kraju piękne, ale jednak kłamczuchy.Wypraszam sobie takie uogólnianie! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Monoceros Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 (edytowany) @ JohnBelushiPowiem Ci, żebyś nie udawał kogoś kim nie jesteś. Bądź na randce po prostu sobą. Jak Ci nie wyjdzie, to trudno przynajmniej powiesz sobie: Próbowałem i to juz nie jest moja wina. Fryzura zalezy od kształt głowy, twarzy i wielu innych czynników. Powiem Ci, że ten twój pomysł z irokezem i cieńszymi włosami po bokach nie jest głupi. Sam mam 17 lat (niedlugo osiemnastka) i tak noszę, więc i tobie powinno pasować. Wiem jedno na pewno nie na łyso .Poza tym jakiej długości masz włosy.Coś na pewno da się poradzić Edytowano Lipiec 21, 2012 przez Monoceros Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 (edytowany) @ JohnBelushiSam mam 17 lat (niedlugo osiemnastka) i tak noszę, więc i tobie powinno pasować.Ah, te dowody przez induckję w życiu codziennym. Lubię kebaby. Jestem człowiekiem. Z tego wynika, że każdy człowiek lubi kebaby ? No proszę... może jeszcze coś ciekawego udowodnimy... ?W zasadzie to dość dziwna indukcja, bo sprawdzamy tylko dla jednego n, bez n+1. Edytowano Lipiec 21, 2012 przez Hakken Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Monoceros Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Sorry, ale tak mi sie wyrwało . Nie każdemu pasuje to co mi, i o tym napisałem, ale jestem typowym nastolatkiem (prawie już dorosłym facetem),który ma w rodzinie osobę, która sie na modzie po prostu zna. Stąd mój wniosek, że może to pasować.A tak swoją drogą: Hakken ty śledzisz moje posty i mnie ? Bo się czuje obserwowany przez Ciebie Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Jesteś oceniany na każdym kroku. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 (...) ale jestem typowym nastolatkiem (prawie już dorosłym facetem)Bo za chwilę dostaniesz tę magiczną, plastikową przepustkę zwaną dowodem osobistym? Nawet ja nie jestem obecnie stuprocentowo dorosły, bo wciąż nie utrzymuję się sam. Wprawdzie sam już od dawna odpowiadam za swoje czyny, ale to jeszcze nie uczyniło nikogo dorosłym.Skorośmy jednak poruszyli takowy temat; gdybyście mieli wybór, wciąż - jak wielu latoroślą będąc marzy - chcielibyście być dorośli, wliczając w to absolutnie wszystkie tego złe i dobre strony?Jeżeli o mnie chodzi - to tak. Dorosłość ma wiele złych stron, ale za to jedną najważniejszą: wolność. Może czasem warto posłuchać innych, jednak nawet, jeśli posłuchamy samych siebie i wyjdziemy na tym źle, zawsze ma to zasadniczą zaletę - doświadczenie. Ludzie bogaci w doświadczenie popełniają mniej błędów. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Monoceros Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Otóż to. Mądrze prawisz. Dorosłość to nie tylko ten plastikowy prostokącik, ale i coś innego. Sorry, ale nie będe na ten temat się tu rozpisywał, bo mam juz jedną dysksje o poglądach Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jachus Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 (edytowany) Cóż, może nie jestem jeszcze dorosły, ale nigdy nie chciałbym być dorosłym. Wg mnie jestem teraz w najbardziej zarąbistym wieku ,,ever" (16-19 lat). Jedyne obowiązki to szkoła i jakaś tam pomoc domowa. Mam czas na wszystko - sport, imprezy, koncerty czy czego dusza zapragnie. Nie muszę się martwić o to, czy będę miał na ubranie dla dziecka, albo na ziemniaki. Jestem po prostu szczęśliwym człowiekiem.@EditMają dobrą pracę, dobrze uczące się, niesprawiające problemów dzieci, więc chyba są . Edytowano Lipiec 21, 2012 przez Jachus Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Monoceros Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 (edytowany) Takie jedno pytanie: Czy szczęśliwi są twoi rodzice ? @Jachus No chyba, że tak Wtedy do szczęścia nic im nie brakuje. Edytowano Lipiec 21, 2012 przez Monoceros Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artemis Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Przyznam się, że raczej rzadko zaglądam do tego tematu, ale także jestem zaskoczony o jakich tematach się tu teraz rozmawia : ) Gdzież to słynne rozprawianie na tematy pogody ? Muszę się zgodzić z tym najlepszym przedziałem wiekowym, bo sam się do niego zaliczam i nie wiem, czy może być lepiej : ) Co więcej, od tej ''góry'' obowiązków można odjąć edukację, a przynajmniej do 1 października. Zostaje tylko cieszyć się niewyobrażalnie wręcz długim wolnym oraz nadchodzącym Woodstockiem : _ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Wam się wydaje, że jak już się jest starym dziadem i ma się te 20 lat, to nagle imprezy się kończą, kobiety brzydną a jedzenie przestaje smakować ? Jak będziecie mieli 40 lat to będziecie mówić, że właśnie wtedy zaczyna się życie @MonocerosTym pytaniem sugerujesz, że syn który się bawi (imprezy, koncerty) unieszczęśliwia swoją postawą rodziców, czy może znów cię źle zrozumiałem ? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Abyss Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 oraz nadchodzącym Woodstockiem : _No nareszcie! Wreszcie ktoś się przyznał, że w tym roku pojedzie Już z niecierpliwością zliczam te ostatnie dni...Ja póki co kurczowo trzymam się jeszcze swojego wieku i chcę wykorzystać tę młodość do maksimum, za kilka lat czekają mnie poważne decyzje, praca i cała reszta więc mogę sobie po raz ostatni trochę poużywać. Nigdy się nie oszukiwałem i w przeciwieństwie do wielu rówieśników dość szybko przyjąłem twierdzenie, że nie chcę być dorosły. Brodę ijuż mam, nic więcej mi z dorosłości póki co nie trzeba. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Insipiens Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Lekko odbiegnę od pytania - jak dla mnie, czy ma się 20 czy 40 czy 60 lat, nie powinno to robić różnicy w pewnych zachowaniach. Często ludzie 30+ mówią "nie zrobię tego, bo mnie nie wypada" albo inne takie rzeczy. Bzdura! Po co człowiek ma rezygnować z pewnych zachowań i przez to po trochu gorzknieć? Masz na coś ochotę to to robisz (oczywiście w ogólnie przyjętych normach społeczno-prawnych), a co ktoś sobie pomyśli/powie, to jego sprawa. Zawsze znajdzie się ktoś, kto skrytykuje nasze działania, bez względu na to, co to będzie.Podsumowując - dorosłość to powinno być tylko DOŁOŻENIE jakichś obowiązków, a nie DOŁOŻENIE I ZASTĄPIENIE czegoś innego. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Monoceros Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Hakken, znów to robisz Chcesz podyskutować razem ze mną? Zapraszam do tematów takich jak Poglądy.A na twoje zdzane pytanie, odpowiem tak: Chodziło mi o to, jak sie ktoś zachowuje w domu. Jak ktoś coś sobie olewa i ma to w 4 literach, to czy twoi rodzice byliby szczęśliwi. Nie sądze by byli z tego powodu zadowoleni. Jak to ktoś dobrze napisał: "Podsumowując - dorosłość to powinno być tylko DOŁOŻENIE jakichś obowiązków, a nie DOŁOŻENIE I ZASTĄPIENIE czegoś innego." i nie tylko bieganie po imprezach i koncertach.edit: Znów mnie źle zrozumiałeś, ale Jachus nie miał z tym problemem i mi odpisał Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Piszesz strasznie ogólnikowo, w dodatku chaotycznie. Przeczytaj post przed publikacją, bo naprawdę ciężko to czytaćChcesz podyskutować razem ze mną? Zapraszam do tematów takich jak PoglądyNie mam zwyczaju dyskutować o religii ani polityce, chyba, że przy sprzyjających warunkach. Na forum takich nie ma Zapraszam do "Sprzęt, programy, sieci, komórki - dyskusje", tematy o zabezpieczeniach i systemach operacyjnych.Sugerujesz, że osoba w wieku 16-19 lat, która poświęca czas na życie towarzyskie (imprezy, koncerty, sport), to osoba która coś sobie olewa i ma to w 4 literach i w dodatku unieszczęśliwia rodziców ? Bo ja tak właśnie odbieram post nr. 1226 - odbieram to jako krytykę życia towarzyskiego.Znów mnie źle zrozumiałeś, ale Jachus nie miał z tym problemem i mi odpisałPrzeceniasz mnie, pytanie wcale trudne do zrozumienia nie jest, ja mówię o jego znaczeniu w kontekście całej dyskusji. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ylthin Napisano Lipiec 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2012 Włosy? Hmm...O moich włosach można pisać eseje. Odkąd pamiętam, usiłuję je zapuścić, lecz nigdy nie sięgają dalej, niż do ramion...Jakoś na początku gimnazjum dość niefortunnie ścięłam grzywkę. Odrosła mocno pokręcona - podczas gdy reszta fryzury to łagodne loki i fale. Efekt jest niezwykły.Rzeczoną grzywkę zwyklę dzielę - większą część zaczesuję na lewe oko, resztę na prawą skroń. Pozostałych kosmyków nie spinam (są za krótkie, a plastikowe opaski uciskają mi głowę i są zwyczajnie niewygodne), czasem zawiążę wokół czoła zwiniętą chustkę lub apaszkę, lecz z reguły chodzę w rozpuszczonych.Ubieram się prosto, lecz schludnie. Zależy od okazji. Zazwyczaj bluzka lub koszulka, do tego dżinsy i ew. ulubiona arafatka. Biżuterii, poza małymi kolczykami i okazjonalnym łańcuszkiem czy bransoletką nie noszę. Buty? Adidasy lub "sportowe" sandały, pantofelków i balerin nie znoszę. Obcasy nie wyższe niż 4 centymetry, "klockowate" lub koturny. Zero szpilek! A najlepiej płaska podeszwa, bo:- potrafię niemalże skręcić kostkę na niziutkim obcasiku, idąc płaskim chodnikiem bez dziur- mam wrodzone płaskostopie. Czyli medyczne przeciwwskazanie do noszenia 10-centymetrowych szpil. Brr.Nie maluję się. Zero korektorów, błyszczyków, cieni i reszty tego syfu - nie czuję potrzeby, nie mogę (większość kosmetyków do makijażu paskudnie podrażnia mi skórę i np. puchną mi wargi lub bolą powieki) i nie muszę - trądzik nie rzuca się w oczy (acz walczę z tym syfem), mam pełne usta, długie i ciemne rzęsy... Z mojego punktu widzenia makijaż często paradoksalnie oszpeca - ile to ja widziałam w gimnazjum dziewczyn, którym mało co się powieki nie zamykały, a róż dosłownie ściekał z policzków.Właśnie... Co myślicie o makijażu u kobiet, panowie? Jaki wolicie - ostry i wyrazisty, łagodny i stonowany, a może żaden? Czy widzicie sens w poprawianiu damskiej urody? Wreszcie - czy wiecie, co, jak, gdzie i w jakiej kolejności nakładać? ...a, paznokci też nie maluję. I sama nie wiem, jak się malować - i kij z tym. Na balu gimnazjalnym byłam bez tapety i ładnie wyglądałam. Tak samo na spotkaniach z moim "misiem". 2 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...