Forumowicze o Sobie X

[PLDan]

Hmm, makijaż - ciekawy temat. Kobiety odnośnie niego by mogły pewnie pisać wypracowania. A dla mnie zawsze kojarzył się właśnie ze wspomnianymi przez Yl gimnazjalistkami wymalowanymi, jak mój pokój. Cóż począć, taki wiek, każda chce zwrócić na siebie uwagę, a trądzik często szpeci twarz młodych dziewczyn... Ja mam słabość do naturalnego wyglądu. W wielu przypadkach kobiety nie potrzebują makijażu, aby wyglądać perfekcyjnie

[Monoceros]

@Hakken

Dobrze, więc chcesz podysutować na rózne tematy? Więc podyskutujmy.

Pierwszy twój pkt.

Kolega Jachus nie miał problemu, żeby zrozumieć o co chodzi. Nawet jesli napisałem zbyt ogólnikowo i w dodatku chotycznie, to on to zrozumiał i to pytanie było kierowane do Niego Śpieszyłem się, spójrz na moje tematy, w dziale poglądy (pewnie już je czytałeś)

Drugi twój pkt.

Zdanie wyrwane z kotekstu, razem z twoim przypuszczeiem, a nie moim.Przeczytaj całą moją wypowiedź.

Trzeci twój pkt.

Potwierdziłeś, że pytanie nie było trudne do zrozumienia. To po części wyklucza pkt. pierwszy (ale tylko po części )

Edytowano Lipiec 21, 2012 przez Monoceros

[Abyss]

Jeśli chodzi o makijaż, to przypomniał mi się jeden debilny program, który oglądaliśmy z nudów na jakimś MTV. Faceci wypowiadali się o kobiecym i makijażu brzmiało to tak sztucznie i nienaturalnie, że prawie zwróciłem obiad. Nigdy nie słyszałem z ust faceta żeby oceniał ubiór albo makijaż bardziej szczegółowo niż ''fajnie wygląda". Ja podobnie jak PLDan mam chyba słabość do braku lub lekkiego makijażu, nie lubię jak coś się mocno rzuca w oczy.

[Monoceros]

Co do makijażu, nie za bardzo lubie go u kobiet. Lubię patrzyć na spokjną czystą twarz, jak kobieta ukazuje widoczne emocje. Od nadmiaru makijażu robią się tylko zmarszczki.Jak już, to b. lekki. Co do twojego "misia", to mu zazdroszczę fajnej dziewczyny .

Edytowano Lipiec 22, 2012 przez Monoceros

[helmud7543]

1. Co myślicie o makijażu u kobiet, panowie? Jaki wolicie - ostry i wyrazisty, łagodny i stonowany, a może żaden? Czy widzicie sens w poprawianiu damskiej urody? Wreszcie - czy wiecie, co, jak, gdzie i w jakiej kolejności nakładać?

2. I sama nie wiem, jak się malować - i kij z tym.

1. Łagodny i stonowany. Jeżeli dziewczyny potrafią się upiększać to hipokryzją byłoby powiedzieć, żeby tego nie robiły. A co i jak i jakie są zabiegi - nie mam zielonego pojęcia.

2. Mam nadzieję, że Twoje niemalowanie się nie wynika z tego faktu.

[c0r]

Makijaż u kobiet jest blee. Nie widzę sensu w nakładaniu tony tapety na twarz, tylko po to, żeby lepiej wyglądać. Przecież kto mądry będzie nosił makijaż przez całe życie? Już nie mówię o małej ilości makijażu, bo taka w sumie nie jest zła, jednak większe ilości po prostu (przynajmniej mnie) bardziej odpychają od kobiety..

[Gość RaxusV]

Ja jestem w odpowiednim wieku 16-19 lat, a jeszcze nigdy nie byłem na żadnym koncercie (nie liczę we wczesnym dziecinstwie, których i tak nie pamiętam). No szczerze, to rodzice nie mają wystarczająco dużo kasy. Może jak skończe 18 to pójdę na jakąś dobrą pracę dorywczą (np. w Porcie Szczecińskim). Na razie pomagam familiji w gospodarstwie, a wolnym czasie spotykam się z przyjaciółmi, ćwiczę lub uczę się języków obcych (niemiecki, angielski i rosyjski). Zresztą tak mam, że nigdy imprez w dużym gronie nie lubiałem, tańczyć też nie lubię i nie potrafię .

A co do makijażu - lekki może być. Bardzo źle widzi mi się zdrapywanie "tynku" z twarzy nowo poznanej dziewczyny, aby zobaczyć jak wygląda przed wyjściem na miasto.

[[Ekspert] Hakken]

@Monoceros

Pytania mają nie tylko sens dosłowny, bo czasami sugerują odpowiedź.

Ja mówię ciągle o tej sugestii.

żeby zobrazować o czym mówię:

Użytkownik A zakłada w dziale Programy temat z pytaniem:

"jak zainstalować windows 7 ?"

Po czym dostaje odpowiedź o użytkownika B:

"jesteś kretynem ? po prostu włuż płyt i instaluj".

Czy takim przypadku możemy według ciebie przyjąć, że użytkownik B ma użytkownik A za kretyna, czy po prostu chce wiedzieć z kim ma kontakt ?

[Monoceros]

Napisałbym, że powinien sam się skrytykować i poprawić błedy ortograficzne, bo sam wyjdzie na kretyna .

A takie jedno pytanie do Ciebie. Co ma piernik do wiatraka ? Nie rozumiem co chcesz mi powiedzieć. Jak popełniłem jakiś błąd to mi go wypomnij (nie obraże się i lubie otwartość). Powiedz co robie źle, a ja Ci na to odpowiem.

P.S Jeśli użytkownik B zadał to pytanie, to i tak podświadomie czy świadomie uważa użytkownika A za kretyna.

Edytowano Lipiec 22, 2012 przez Monoceros

[[Ekspert] Hakken]

Jeśli użytkownik B zadał to pytanie, to i tak podświadomie czy świadomie uważa użytkownika A za kretyna.

Właśnie o to mi chodzi. Teraz wróćmy do twojego pytania (dodam kontekst dla jasności):

Cóż, może nie jestem jeszcze dorosły, ale nigdy nie chciałbym być dorosłym. Wg mnie jestem teraz w najbardziej zarąbistym wieku ,,ever" (16-19 lat). Jedyne obowiązki to szkoła i jakaś tam pomoc domowa. Mam czas na wszystko - sport, imprezy, koncerty czy czego dusza zapragnie. Nie muszę się martwić o to, czy będę miał na ubranie dla dziecka, albo na ziemniaki. Jestem po prostu szczęśliwym człowiekiem.

Takie jedno pytanie: Czy szczęśliwi są twoi rodzice ?

Takie pytanie, moim zdaniem, sugeruje, że osoba która prowadzi życie towarzyskie unieszczęśliwia swoim zachowaniem rodziców. I o to mi cały czas chodziło, bardzo mnie taka postawa zdziwiła.

[Monoceros]

Aaa.... Jednak o to Ci chodzi Tak tu się do błędu przyznam, ale powiem że błąd tkwił w tym, że niedokładnie sprecyzowałem zdanie. Tu Ci wszem i wobec rację przyznaje, bo nie chce mi się już wykłucać (Robie to w innych tematach i nie mam czasu na więcej ).

Edytowano Lipiec 22, 2012 przez Monoceros

[Gość TuComix]

A ja teraz też o makijażu i włosach się wypowiem... teraz, bo jak zwykle lekko spóźniony w tym temacie jestem

Makijaż?

Jego brak, lub lekki, stonowany W gimnazjum i liceum miałem takie "pudernice", że do teraz mam ciarki na plecach jak sobie je przypomnę...

Włosy?

Jestem posiadaczem długich włosów, co w związku z moją kobiecą urodą i brakiem zarostu (22 lata i brak zarostu... ARGH!!) doprowadzało zwykle do sytuacji, w której byłem nazywany "panią". Padały też wśród dziewczyn podejrzenia, że prostuję swoje włosy... a naprawdę są proste... ogółem to dobry materiał na peruki. Myślałem, żeby je całkiem ściąć, ale jakoś nie doszło jeszcze do takiej sytuacji...

[Pysiata666]

@ TuComix

Niee ścinaj włosów facet+długie włosy=fajny facet

Ja też mam długie, proste włosy, choć wolałabym lekko falowane Często oskarżają mnie o robienie blond pasemek na głowie, choć w życiu nie dałabym sobie zafarbować włosów takie mam i już

A co do makijażu, to jak widzę niektóre "laski" z mojej szkoły to aż się włos na głowie jeży xD może dlatego sama się nie maluję? choć chodzą plotki, że to przez moje wiecznie trzęsące się recę

[JohnBelushi]

To znowu ja

i znowu chodzi o włosy.

Co to za fryzura i co o niej sądzicie? Chyba sobie taką zrobię, tylko trwałą. Czwarty facet od lewej:

+ do tego spodnie jeansy jasne do kolan, czarny podkoszulek z jakimś rockmanem i takie okularki:

Takie tylko kolor lekko czerony szkieł i żeby oczu nie było widać(tylko refleksy na szkłach).

Edytowano Lipiec 23, 2012 przez JohnBelushi

[manieq]

Próbowałem, ale nie mogę się powstrzymać

[Pan_Feanor]

Całe życie nosiłem długie włosy i brodę i właśnie przez to nie mogłem sobie nigdy znaleźć dziewczyny, rok temu wziołem się za siebie, włoski 3mm, mordka gładko ogolona, do tego siłka i odżywki. Teraz wglądam jak to się mówi "dresiarsko" ale przynajmniej nie narzekam na damskie towarzystwo. Panowie masa + glaca = rwanie

Co do mejkapu - świnka musi być pociagnięta bejcą...

Edytowano Lipiec 23, 2012 przez Pan_Feanor

[Pysiata666]

Ech, czyli tylko ja jestem taka inna, że lubię jak facet ma długie włosy i bródkę? Zawsze wiedziałam, że ze mną jest coś nie tak A jak jeszcze słucha metalu-miodzio Choć znając życie, taki prędzej by mnie zadeptał tymi swoimi glanami (tak to jest, jak się ma 150cm wzrostu...i to chyba niecałe ) niż na mnie spojrzał....ech.

[Gość RaxusV]

Ja próbowałem zapuszczać długie włosy, ale nie dla mnie. Po prostu źle w nich wyglądam, krótsze pasują mi o wiele lepiej.

Panowie masa + glaca = rwanie

Staram się trochę przytyć, bo strasznie chudy jestem. Ale jem, jem i jem i końca nie widać. Za to przynajmniej mogę zjeść dużego kebaba nie martwiąc się o jego spalenie, bo mam szybki metabolizm .

[Rysia]

Makijaż? Wolę bez.

@Ptysia, nie, nie tylko Ty, ale po prostu nie każdemu pasują długie włosy i nie każdy ma dobre włosy do zapuszczania.

@Feo, zapomniałeś dodać, że do tego nosisz obcisłe wdzianka i jeździsz różowym cadillakiem

[Perun]

Przez całe gimnazjum miałem długie włosy, jednak w drugie klasie LO je ściąłem. Jakieś zmiany w życiu muszą być .

A co do makijażu, to ja się dziwię czemu młode dziewczyny psują swoją naturalną urodę jakimiś "gipsówkami". Dziewczyny są najładniejsze bez jakiegokolwiek makijażu.

[WaFeL]

Panowie masa + glaca = rwanie

Chłopaki bez masy nie mają klasy, podbnież jak i kto nie ma brzucha ten kiepsko... !

[Gość TuComix]

Niee ścinaj włosów facet+długie włosy=fajny facet

Ja tam fajnym facetem nie jestem Nikt nie wytrzymuje w moim towarzystwie dłużej niż pięć minut.

@Pysiata btw. słucham metalu, raczej ubieram się jak metal, ale nie noszę glanów (nie lubię ich - wolę sportowe, czarne buty), jestem wyższy od ciebie o 14cm... raczej bym Cię nie zadeptał

Panowie masa + glaca = rwanie

buuu ;(

Glaca to nie dla mnie - mam paskudny kształt czaszki

Edytowano Lipiec 24, 2012 przez TuComix

[Holy.Death]

Ech, czyli tylko ja jestem taka inna, że lubię jak facet ma długie włosy i bródkę?

Wątpię. Z jakiegoś powodu wszystkie kobiety, które znam mówiły, że wolą facetów z długimi włosami. Do tego albo ogolonych, albo z lekkim zarostem.

Co to za fryzura i co o niej sądzicie? Chyba sobie taką zrobię, tylko trwałą. Czwarty facet od lewej:

Pytanie, czy masz twarz do takiej fryzury. Sam uważałem kiedyś, że dziewczyna powinna mieć długie włosy - i być niższa od faceta - ale potem widziałem parę niezłych przykładów dziewczyn z krótkimi włosami i stwierdziłem, że liczy się całokształt. Dlatego radziłbym uważać z eksperymentami. Sam na razie mam brodę w typie Mojżeszowym, a włosy długie do karku, ponieważ nie chciało mi się w kółko tego golić, a z fryzjerką od pewnego czasu mi nie po drodze (po prostu mój ulubiony lokal wypadł z trasy, ponieważ podróżuję już pociągiem, a nie starym autobusem). O ile nie mam nic przeciwko ścięciu włosów, które muszę myć każdego ranka, o tyle sam zastanawiam się jaką brodę powinienem nosić.

Staram się trochę przytyć, bo strasznie chudy jestem. Ale jem, jem i jem i końca nie widać. Za to przynajmniej mogę zjeść dużego kebaba nie martwiąc się o jego spalenie, bo mam szybki metabolizm

Albo nadczynność tarczycy...

Edytowano Lipiec 24, 2012 przez Holy.Death

[Tesu]

Staram się trochę przytyć, bo strasznie chudy jestem. Ale jem, jem i jem i końca nie widać. Za to przynajmniej mogę zjeść dużego kebaba nie martwiąc się o jego spalenie, bo mam szybki metabolizm .

Mialem w liceum takiego kolege - chudy jak szczapa, a na drugie sniadanie do szkoly przynosil sobie kanapki z maslem dzemem zrobione z calego chleba. Zawsze uwazalem to za strasznie niesprawiedliwe, ze niektorzy moga sie opychac slodyczami, smazonym miechem, frytkami i lodami i nic po nich nie widac, a inni musza sobie niezdrowe (ale smaczne) posilki odpuszczac lub dawac z siebie wiecej na silce, zeby nie miec problemu z mieszczeniem sie w ubrania...

@Infiniti

nie na widzę

Arghhhhh! Moje oczy!!!

[Qbuś]

... jako dziewczyna mogę Ci tak jedną radę: bądź sobą. Po prostu.

A według mnie to zła rada. Wiem, wiem. Szczerość i zaufanie to podstawa związku i tak dalej... Ale pierwsza randka czy też w ogóle dobieranie w pary to nie festiwal szczerości. Nie zachęcam tu do przemiany na 180 stopni, ale w takich sytuacjach trzeba się jakoś pokazać.

Nawet ja nie jestem obecnie stuprocentowo dorosły, bo wciąż nie utrzymuję się sam. Wprawdzie sam już od dawna odpowiadam za swoje czyny, ale to jeszcze nie uczyniło nikogo dorosłym.

Ja tam mam 28 lat, żonę, syna, utrzymuję siebie i nie tylko, a zdecydowanie nie uważam siebie za dorosłego.

Ludzie bogaci w doświadczenie popełniają mniej błędów.

Zaraz, zaraz... Ale to właśnie w dzieciństwie zdobywamy te doświadczenia, które decydują o tym, jakim człowiekiem będziemy. Wtedy przekonujemy się, jak świat jest urządzony i jakie jest nasze miejsce w 'porządku dziobania'.

... (oczywiście w ogólnie przyjętych normach społeczno-prawnych), a co ktoś sobie pomyśli/powie, to jego sprawa.

Hmmm... Ale to przecież właśnie normy społeczne decydują o tym "co ktoś sobie pomyśli/powie". Tu kwestia rozbija się właśnie o ignorowanie tych norm oraz oczekiwań innych. Ale tak w zasadzie to się z Tobą zgadzam i bardzo irytuje mnie gadanie "co ludzie powiedzą".

... jak kobieta ukazuje widoczne emocje.

A co jak ukazuje niewidoczne emocje?

Co do mejkapu - świnka musi być pociagnięta bejcą...

Chłopaki bez masy nie mają klasy, podbnież jak i kto nie ma brzucha ten kiepsko... !

Ładnie, ładnie. Cóż za elita tu się zebrała i mądrości prawi. Ja od siebie dodam pewien wymowny cytat: Kobiety są nieprzewidywalne niczym, nie przymierzając, paprykarz szczeciński.