Skocz do zawartości

Dawid2207

Forumowicze
  • Zawartość

    1375
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Dawid2207

  1. To raczej obowiązkowa literatura dla fanów Tolkiena, bo o ile mnie fantasy odrzuca, to tego pisarza wręcz ubóstwiam. I nie jestem przekonany, czy przeciętnemu fanowi fantasy, który po prostu lubi czytać o tym, jak Wiesiek pierze mordy potworom, bandziorom i całej reszcie, książka się spodoba. Ba, może w ogóle nie okazać się "zjadliwa". Ja kocham ten świat, to jest po prostu moje dzieciństwo i dla mnie Silmarillion był nostalgiczną wędrówką do nieznanej przeszłości, która w jakiś sposób mnie dotyczyła....

    Nie można przeczytać Silmarilliona "od tak": trzeba się przygotować poprzednią lekturą WP, Hobbita, no i obchodzić się trzeba z tym trochę jak z Biblią. Tzn. nie czytać wszystkiego naraz, powoli smakować całość i chłonąć historię.

    I tak, wydanie jest przepiękne; to wszystko bardzo ładnie prezentuje się na półce w towarzystwie Niedokończonych Opowieści, Dzieci Hurina, Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa...

    EDIT: Co do trudności książki: nie jest napisana trudnym językiem, kłopot mogą sprawić jedynie drzewa genealogiczne, ciągnące się od góry do dołu. Mówiąc, że nie każdemu się to spodoba, mam na myśli raczej zwyczajne znudzenie. Bo "Silmarillion" to coś jak przeglądanie zdjęć z dawnego albumu rodzinnego: dla osób zainteresowanych, niesamowite przeżycie, dla wszystkich innych... niekoniecznie.

    @down nie chcę uchodzić za zarozumialca, ale wiem tongue_prosty.gif A przynajmniej to o zapełnieniu dziury w literaturze. Ale czy na pewno aż tak nie lubił fantasy? Czytałem jego prace na temat baśni i wynika z nich, że bardzo je cenił. Masz jakieś źródło do tej opinii?

  2. "Milczenia owiec" nie oglądałem, ale książka była świetna. Wtrącę taką swoją niepopularną opinię: Hopkins w "Czerwonym smoku" mi się nie podobał, w przeciwieństwie do obecnego odtwórcy jego roli, Madsa Mikkelsena. Ten filmowy wywarł na mnie wrażenie zwykłego wariata; serialowy odpowiednik wydaje mi się bardziej skomplikowany. Tzn. w książce widziałem Hannibala jako zupełnie normalnego, bardzo inteligentnego gościa, który psychopatą jest tylko w pewnych momentach i zupełnie nad tym panuje, jest to psychopata kontrolowany (wiem, że to się wyklucza, ale tak tu już jest). Nawiasem mówiąc, serial świetnie się zapowiada; pierwsze odcinki były bardzo dobre, bo skupiają się raczej na postaciach niż na samych wydarzeniach. <W książkowym "Milczeniu" strasznie mnie wkurzało, że rozmowy pomiędzy Lecterem a Clarice są tak rzadkie i krótkie.>

    PS No i cholernie rozczarowujące zakończenie, które zostało w całości podyktowane przez przypadek, nie zaś przez wybitne umiejętności Clarice.

  3. Oczywiście nie można nigdy uogólniać, ale obecna zła reputacja Żydów nie jest kompletnie bezzasadna. Vide to, co robią w arabskich krajach; polecam film "5 rozbitych kamer".

    Nie oglądałem "Pokłosia", ale chyba wiem, czemu wywołał taką burzę: nie chodzi nawet o to, że nie pokazuje prawdy historycznej (

    ), ale o to, że Polacy z jakiegoś powodu próbują zrobić z siebie morderców, którzy powinni się wstydzić i pochlipywać, poklepując jednocześnie inne narody (cóż za wspaniała integracja!). A mało kto wie np., że Żydzi znaleźli się w Auschwitz 2 lata po założeniu samego obozu, a i nie przebywali w Oświęcimiu, tylko w Brzezince. Wcześniej niemal wszyscy w obozie byli Polakami. I ludzi wkurza to, że przecież byliśmy cholernie uciskanym narodem, a robimy z siebie zabójców (te nagłówki w Newsweeku). Jasne, sporo Polaków było zabójcami, ale czemu trzeba te sprawy tak nagłaśniać, szczególnie, że nie są one pewne? Dlaczego skazy na historii narodu są tak wyolbrzymiane, a bohaterstwo pomijane (kto pamiętał o rocznicy akcji pod Arsenałem, ha?)? My nie wiadomo jak płaczemy po Jedwabnem, gdzie zginęło 340 osób (a cała sprawa, przypominam, nie jest absolutnie pewna), a jakoś mało kto przypomina naloty na Tokio z 1945 (120 tysięcy ofiar!) czy słynniejsze Nagasaki i Hiroszimę.

    Ja nie mam nic przeciwko pokazywaniu prawdy, ale sprawa, o której mówimy, jest mocno podkoloryzowana.

  4. Nadinterpretujecie. Nie narzucam nikomu systemu postrzegania dobra, stwierdzam, że altruizm i poświęcenie to moim zdaniem (na tym forum trzeba dodawać ten zwrot co 10 słów) czynniki kształtujące ludzką osobowość.

    A co zrobisz, jak pewnego dnia zostaniesz postawiony w podobnej sytuacji - albo twoje życie albo życie jakiegoś nieznajomego. Co zrobisz? Czy jeśli zdecydujesz ratować samego siebie to czyni cię to gorszym człowiekiem niż ten, który za każdym razem rzuca się w ogień i ryzykuje życie?

    To jakby zapytać, kto jest lepszy - zwykły złodziej czy ofiara przestępcy. Być może przestępca ma po prostu inną motywację niż dobro i należy respektować jego system postrzegania świata?

    Podstawowa przeszkoda pomiędzy naszymi tokami rozumowania: moim zdaniem moralność (rozumiana jako ogół zasad i norm) jest niezmienna. Tyle.

    PS

    @...AAA... Jak odniósłbyś się do postaci Maksymiliana Kolbego w kontekście tego, co mówiłeś o altruizmie na FA (samolubne geny i te sprawy)? Czy jego zachowania były patologiczne?

    PPS Niech ktoś mi wytłumaczy, na litość Boską, co jest złego w uważaniu altruizmu za podstawową cnotę człowieka. Czuję się, jakbym tłumaczył dlaczego nie jestem wielbłądem.

  5. E tam, dialogi. Najlepsze w książkowym WP były niesamowicie plastyczne opisy przyrody i żywe środowisko.

    Wciąż nie mogę się zdecydować, co jest lepsze: książka, czy film. Chyba jednak lekko wskazywałbym na Peterka, którego jakiś czas temu pokochałem totalnie za "Nostalgię Anioła". Sześcioksiąg przypomina mi nieco nieoszlifowany diament, który został wykończony dopiero w 2001 roku.

    PS Widzieliście zwiastun Hobbita z polskim dubbingiem? Polecam:

  6. He, he.

    A teraz pytanie do kreacjonistów : Skoro wszystko jest idealnie zaprojektowane to po co te wszystkie planety, gwiazdy i pustka między nimi ?

    Pomijając dużą literę po dwukropku, brak przecinków i spację przed znakami interpunkcyjnymi - po co w takim razie jest... cokolwiek? Generalnie pytanie bez sensu, równie dobrze można by zapytać, po co nam np. zmysł smaku albo dlaczego widzimy kolory, jeśli nie jest to nam do życia niezbędne.

    Ktoś tu zapomniał, że kreacjonizm nie wyklucza ewolucji, a jedynie uznaje ją za coś powstałego z natchnienia Boga.

  7. Można jednak wyrażać swoją subiektywną opinię bez pogardzania nie tylko innym zdaniem, ale i ludźmi, którzy je głoszą. Przedstawianie opinii a jej narzucanie to dwie inne rzeczy.

    EDIT:

    I przedstaw moją, jedyną i prawdziwą wersję, bo chyba gdzieś się zawieruszyła w tekście.

    Już mam przed oczyma główną bohaterkę - dziennikarkę starającą się odkryć prawdę o katastrofie, na co nie pozwoli mataczący rząd i reżimowe media. Przesadzam? Boże jak ja chcę przesadzać!

    (...)

    Przypomni o dyshonorze jaki spotkał nas przed dwoma laty i ukaże - podobnie jak bohaterka obrazu - prawdę przykrytą przez złowieszczą mgłę nadciągającą ze wschodu.

    Ta ironia jest dosyć czytelna.

  8. Czy tylko mnie rozwala bijąca z tekstu hipokryzja? Czytamy:

    boję się o treść i przekaz. A mam czego, bo rzeczony wywiad z Krauzem nie pozostawia złudzeń: tragiczne wydarzenia zinterpretuje dla nas "prawdziwy Polak" i zwolennik "jedynej właściwej" opcji politycznej.

    Jednocześnie jednak poprzez cały tekst dajesz jasno do zrozumienia, że TWOJA wersja jest jedyną, prawdziwą, nienaruszalną, a kto ma inne zdanie to pisior i ciemnogród.

    Swojej opinii nie piszę, nie jestem sympatykiem żadnej z partii będących w sejmie - po prostu zwracam uwagę na tę nielogiczność...

    @down - nie jestem jakimś super sympatykiem Korwina i jego Nowej Prawicy. Po prostu IMO nie ma niczego lepszego w tym kraju.

  9. Czytaj ze zrozumieniem, goddamit. "Kto nie jest przeciwko wam, ten jest z wami", cytat Jezusa.

    Jeśli religia dla kogoś oznacza jedynie pozbycie się strachu przed nieuchronną śmiercią - gratuluję.

    BTW Aragornix - posługiwanie się argumentami Karola Marksa zbyt mądre nie jest... I to nie tylko ze względu na ogólną wiarygodność tego pana, ale też dlatego, że sprowadzanie wierzących do parteru tych niższych, nieświadomych prawdziwego życia mas jest po prostu niesmaczne.

  10. Różnica między Cejrowskim a Hołownią:

    Cejrowski: kieruje się słowami Jezusa "nie przyniosłem pokoju, a miecz"

    Hołownia: kieruje się zasadą "nadstaw drugi policzek"

    Strasznie lubię ten wywiad, bo fajnie pokazuje on różnicę między dwoma osobami o podobnych poglądach.

    Generalnie to obu tych panów można z przyjemnością słuchać, z naciskiem na Cejrowskiego. Aczkolwiek ten ostatni często przesadza w swych wypowiedziach i niekiedy popada w śmieszność. Poza tym wszystko tłumaczy trochę jak ślepemu kretowi.

    A ostatnie akapity w ogóle są trochę bez sensu. Odpowiem cytatem: "Kto nie jest przeciwko wam, ten jest z wami.".

    • Upvote 1
×
×
  • Utwórz nowe...