Wazeliniarstwo vs Gówniarstwo
Dobra, dzisiaj bez obrazków, bo piszę w pracy i tutaj komputer jest dość archaiczny, co przekłada się na problem z wczytywaniem obrazków.
W dużym skrócie, wczoraj pod blogiem Ghosta wymieniłem replikę z innym użytkownikime forum, który, może nie zamierzenie, zarzucił mi wazeliniarstwo, bo śmiałem skrytykować wiecznie użalnia się pod newsami dotyczącymi pełnych wersji gier. Z powdu późnej pory i zawieruchy w robocie mam dopiero teraz czas na opdowiedź.
Postaram się to wyłuszczyć w miarę prosto, by spora doza troli, ćwierćinteligentów i innych gimbusów ( zaczynam lubić to pojęcie ), jeśli kiedykolwiek tu zawędrują, mogła to zrozumieć.
Każdy, kto przepracował w swoim życiu chociaż tydzień, wie że możesz mieć wyśnioną robotę, jak na przykład masażysta w willi Hugh Heffnera, albo prezes M$, ale jeśli atmosfera w pracy jest do bani, to znaczy wszycy cię krytykują, na każdy ruch z twojej strony reagują lawiną narzekań, a do tego szefostwo ma cię w głębokiej d.... to taka wspaniała, wyśniona robota jest obrzydliwa, jest tak niemiła, ze każdego dnia musisz zmuszać się by wstać z łóżka i tam iść.
I odwrotnie, możesz babrać się w szambie ( dosłownie i w przenośni ), ale jeśli robisz ze zgraną załogą, a do tego szefostwo od czasu do czasu powie dobre słowo o twojej pracy, ba nawet jeśli to będą ludzie, któży po prostu korzystają z twojej roboty, powiedzą dobre słowo albo pochwalą, to to robi różnicę jak cholera. To sprawia, że tutaj w środku odczuwasz takie miłe ciepło, że jesteś doceniany. To się nazywa morale, teog nie można kupić, to trzeba wychodować i dbać o nie.
I dlatego jak widzę, jak [beeep]żeria sobie używa na CDA to mnie krew zalewa. Jasne, jakby odwalali manianę to nawet mógłbym siedzieć cicho. Ale oni nie dość, że mają robotę nieciekawą, z elementami przyjemności ( łyżka miodu w beczce dziegciu ), to jeszcze robią ją dobrze, starają się jak głupi wyrobić z recenzjami, starają się jak mogą dać jakieś pełne wersje gier, w końcu starają się pozyskać reklamodawców, aby nie być zmuszonymi do podniesienia ceny pisma, a jedyne co dostają to coraz więcej komentarzy typu "żal", albo "niekupię, bo nie ma nic interesującego" co należy czytać, że nie kupi, bo ma już te gry. I dlatego, bo potrafię zrozumieć tych ludzi, nie tylko z redakcji, ale także z wszystkich tych działów, którzy przyniają się do tego, że to pismo dalej wychodzi, dlatego oferuje dobre słowo. Bo nie mogę ich poczęśtować kawą, nie mogę uścisnąć dłoni i powiedzieć "dobra robota, dziękuję", mogę jedynie napisaś zbitek literek na klawiaturze, w których wyrażę, jak bardzo jestem wdzięcznym, że wciąż im się chce to robić. I nie, droga [beeep]żerio, nie jest to wazeliniastwo.
PS. Wystarczy wejść pod newsy odnośnie dowlnej pełne wersji, aby zozumieć czemu powinna być aborcja, a nawet lepiej, selekcja zarodków, pod względem inteligencji.
16 komentarzy
Rekomendowane komentarze