Skocz do zawartości

Xardas80

Forumowicze
  • Zawartość

    953
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Komentarze blogu napisane przez Xardas80

  1. Soundtrack protossów w SC2 jest naprawdę genialny, jest w zasadzie jednym z powodów, dla których w multi gram właśnie tą rasą. On jest nie tylko taki trochę tajemniczy i "magiczny" (jak to ująłeś), ale w pewnych momentach można wyczuć... cóż, to może wydać się trochę głębokie, ale ja tam autentycznie czuję taką tęsknotę za utraconym domem. Czasem zamiast grać wsłuchuję się w muzykę i przegrywam, ale ostatecznie... jest warto.

  2. Dla mnie zakończenie nie jest złe, już przeboleć można tego kosmicznego dzieciaka sterującego Żniwiarzami i trzy kolorowe ścieżki. Ale ten brak logiki mnie dobija. Było pisane dużo razy, ale nigdy dość...

    - Dlaczego Joker ucieka z Ziemi? Rozumiem, że przed chwilą mówił jaki to ten komandor nie jest super i że za niego będzie walczył, a nagle co, leci sobie gdzieś?

    - Już kiedy Normandia "cudem wylądowała na tej planecie, nie odnosząc strat poza przypalonym kadłubem" to czemu stamtąd wyszła EDI, która dopiero co była na Ziemi razem z Liarą (która też u mnie wyszła)? Wybrałem syntezę, ale nie słyszałem, żeby to dawało możliwość teleportacji...

    - Nad zakończeniem też się zastanawiałem, ale nadal nie mogę wymyślić, jaki sens ma teoria tego chłopca. "Kiedyś syntetycy was zabiją, więc my, syntetycy, zabijemy teraz was, żeby później syntetycy was nie zabili" WHAT THE [beeep]?!

    W sumie... nie wiem czemu mi się chciało to pisać po raz setny.

  3. Przeczytałem, ale uważam, że trochę... zbyt mocno krytykujesz muzykę w ME. Muzyka w grach komputerowych jest po to, żeby kreować klimat - i akurat tutaj gdyby nie muzyka, często po prostu nie byłoby żadnych emocji, niczego. Słuchanie na sucho muzyki z ME bez grania, bez kontekstu - faktycznie, może dać efekt kiepskiej ścieżki dźwiękowej. Ale w tym tkwi moc muzyki w grach, że kiedy słyszę taki The End Run z ME2, to od razu przypominam sobie tę scenę i dla mnie to jeden z najlepszych utworów w ME2, a jak go słyszę, to o mało nie wyskoczę z fotela, bo w głowie już czuję tę epickość. Tak samo jest z muzyką z ME (nawiasem - cieszę się, że kompozytorzy poszli bardziej w stronę orkiestry, a nie elektroniki w późniejszych częściach). Nie grałem jeszcze w ME3, ale po przeczytaniu tego wpisu postanowiłem sobie posłuchać soundtrack. Bez obeznania w grze najbardziej podoba mi się Leaving Earth, reszty po prostu nie czuję, aczkolwiek uważam, że po zagraniu chętnie wrócę do soundtracku i inne utwory będą mi się podobały. I wbrew twojej opinii, do soundtracku z poprzednich części chętnie wracam (szczególnie do The End Run, z ME to utwór z walki z Sarenem głównie).

  4. Osobiście lubię grać z dubbingiem, bo lepiej się wczuwam w klimat. Nie wyobrażam sobie gry w Skyrima z angielskim dubbingiem (który jest IMO mizerny). Albo wyobraźcie sobie grę w Gothica z niemieckim dubbem. W BF3 dubbing im wyszedł (nie mówię o kampanii, ale o multiku), bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby jakieś emocje mną targały kiedy bym słyszał te wszystkie teksty po angielsku... Może to też złe podejście niektórych, bo jak podejdziecie do dubbingu "pewnie znowu polscy aktorzy nawalili, znowu ten i ten", to wam się pewnie nie spodoba... dajcie im szanse.

  5. Acziki w zwykłych grach (i to te proste) mnie wkurzają, bo to jest to zwykła gra, więc po co mi w niej achievy, i to jeszcze jak te punkty do niczego się nie przydadzą (co innego mini-acziki w AC2, gdzie za punkty można kupić dodatki).

    Ale w MMO (jak WoW) achievementy są fajne i przydatne, mało jest takich prostych, większość to są naprawdę "osiągnięcia". W takich grach i w takiej formie jestem za.

    No i Steama też nie lubię, fanem cyfrowej dystrybucji nie jestem, toteż Steam wkurza mnie i to bardzo.

  6. W ogóle jak myślicie, jak wygląda centrum wszechświata? Mi się wydaje, że tam jest COŚ, co ma tak ogromną masę, tak ogromne przyciąganie, że właśnie to utrzymuje cały świat, żeby nie spadł... ale gdzie nie spadł, czy coś tam na dole jest? Dobry wpis, fajnie, że promo.

    To tylko Twoje przypuszczenia, czy może masz jakiś artykuł na ten temat? :) Dziwnie mówić o centrum Wszechświata ;).

    Wiesz, to tylko takie moje gdybanie na ten temat, bo dopóki nie ma czegoś udowodnionego, w zasadzie NIC o tym nie wiadomo, to wydaje mi się, że zawsze trzeba mieć jakąś swoją wersję wydarzeń, mieć jakąś swoją wizję. Taka jest moja wizja, choć zapewne błędna. Dopóki nic nie jest udowodnione - wszystko jest dozwolone.

  7. No, ciekawy wpis. Oglądałem kiedyś dokument na Discovery, który po prostu poruszał identyczne, była nawet taka skala porównawcza. W każdym razie warto było to sobie przypomnieć, bo ilekroć takie coś czytam, to cały czas się nie mogę nadziwić nad tym, w czym żyjemy.

    Ogólnie wszechświat to jest jedna z największych zagadek dla nas, ludzi, bo tak naprawdę niby coś tam o nim wiemy, ale jednak i tak cały czas jest ogromna ilość niewiadomych. Można robić setki teorii, ale i tak zanim będzie je można sprawdzić, to miną setki, może tysiące lat. Chciałbym kiedyś polecieć poza nasz Układ, ale to jest raczej niemożliwe, a szkoda.

    W ogóle jak myślicie, jak wygląda centrum wszechświata? Mi się wydaje, że tam jest COŚ, co ma tak ogromną masę, tak ogromne przyciąganie, że właśnie to utrzymuje cały świat, żeby nie spadł... ale gdzie nie spadł, czy coś tam na dole jest? Dobry wpis, fajnie, że promo.

×
×
  • Utwórz nowe...