Zjazdy II

[Pzkw VIb]

Podałem nawet Niziołce numer mojej prywatnej komóry, ale "...nikt nie woła".

Generale, zechciej zauważyć, że większość zlotowiczów to osoby młode i trochę inaczej postrzegają organizację takich imprez. Nie mają tak jak stare pierniki, które na miesiąc wcześniej mają ustalony szczegółowy plan, zarezerwowane pokoje, stolik w restauracji i konkretną godzinę na basenie. Raczej działają na zasadzie: jakoś to będzie. Byłem na jednym zlocie i najpierw pojechaliśmy do hotelu, który "był absolutnie pewny" (tu macha łapką Cardiemu), żeby następnie zrobić sobie wycieczkę tramwajem dookoła Wrocławia i wylądować w miejscu startu, czyli pod dworcem PKP w hostelu bodajże "Piast". I nie żalę się, uświadamiam Ci po prostu jak to działa w pewnym wieku. Powiem szczerze, że wtedy przypomniałem sobie własne wyjazdy sprzed dwudziestu lat, wyglądały tak samo. Jeśli dałeś Niziołce numer telefonu, to na pewno zadzwoni po ustabilizowaniu się sytuacji. A jeśli chciałbyś zobaczyć całą hałastrę wcześniej, to śledź uważnie ten temat pod koniec lipca. Grupy zjeżdżające się z różnych stron podają pociągi, którymi jadą i czas przyjazdu do Wrocka. Wtedy możesz po prostu udać się na dworzec i dołączyć do jednej bandy koczującej w oczekiwaniu na kolejne bandy.

[EGM]

Generale, zechciej zauważyć, że większość zlotowiczów to osoby młode i trochę inaczej postrzegają organizację takich imprez. Nie mają tak jak stare pierniki...

Dzięki Pezecie! Nie masz to jak wypowiedź szczera i bezkompromisowa...

[!Gacek!]

Może ja się nie znam, może jestem za bardzo staroświecki, może nie rozumiem wszystkiego wystarczająco dobrze...

Ale dlaczego niby EGM ma nas szukać po dworcach i się do nas przyłączać? To raczej my powinniśmy poszkać Generała i przyłączyć się do niego. We should show some respect

[k0nrad]

Generale - Breslau, 1-5 sierpnia. Co już rzeczone było, no ale rozumiem, te literki takie małe...

Zdumiewa mnie inteligencja interlokutorów. Wrocek to dość spore miasto - jest w nim kilkadziesiąt przynajmniej hoteli i kilkaset rozmaitych knajpek.

Oj, Magnificencjo - po prostu, plan jest mocno luźny (jeśli *w ogóle* istnieje), sami zjazdowicze ze zmianą zamierzeń ad hoc nie mają raczej problemów, zatem na pewno jakoś się jeszcze dogadacie. Zwłaszcza, że numer komórki twojej znają.

Ale miejsce zakwaterowania jest w miarę chyba pewne - DW "Piast", róg Kołłątaja i Piłsudskiego.

terminy to, jako się rzekło, 1-4 sierpnia (przepraszam za poprzednią dezinformację).

[EGM]

Może ja się nie znam, może jestem za bardzo staroświecki, może nie rozumiem wszystkiego wystarczająco dobrze...

Ale dlaczego niby EGM ma nas szukać po dworcach i się do nas przyłączać? To raczej my powinniśmy poszukać Generała i przyłączyć się do niego. We should show some respect

Podoba mi się twój sposób myślenia... Jeżeli wolno mi cokolwiek sugerować, dobry też byłby przygotowany zawczasu niewielki ołtarzyk i jakaś dziewica na ofiarę... Wiem, że to obecnie towar deficytowy, ostatecznie więc mogę przystać i na mało używaną z niewielkim przebiegiem kilometrów...

[Knight Martius]

OK, we wtorek wieczorem pogadałem w domu na temat zjazdu i wniosek wyszedł następujący: nie mogę jechać. W sumie teraz wiem, jak dojechać do Centrum w Warszawie, tylko po rozmowie wyszło na to, że zwyczajnie nie jestem na coś takiego gotowy. Więc... wybaczcie. ;] Ale jeśli za rok zjazd też będzie zorganizowany i również wtedy otrzymam zaproszenie, to myślę, że są duże szanse, że wtedy przyjadę.

PS Jeszcze jedno - jeśli ktoś będzie chciał wkrótce zorganizować takie drobne spotkanko w Warszawie (na kilka godzin np.), to będę mógł się bezproblemowo wprosić. A mówię o tym, bo o ile pamiętam, to w poprzednim roku było robione coś takiego - jedynie mnie tam nie było.

[!Gacek!]

Podoba mi się twój sposób myślenia... Jeżeli wolno mi cokolwiek sugerować, dobry też byłby przygotowany zawczasu niewielki ołtarzyk i jakaś dziewica na ofiarę... Wiem, że to obecnie towar deficytowy, ostatecznie więc mogę przystać i na mało używaną z niewielkim przebiegiem kilometrów...

Dobra, dobra... wszystkim byśmy się z tobą podzielili, chleb byśmy sobie od ust odjęli, ale żeby od razu, tak po prostu oddawać nasze dziewice. Never!

[Chimaira]

For the record. Wraz z tym, że o urlop ciężko, że Bory Tucholskie czekają, że mam raczej inne plany, na oficjalnym zjeździe się prawdopodobnie nie pojawię. Tym trzem osobom, które jeszcze mnie pamiętają - sorry, ale czasem tak bywa.

[Gość]

Jak właściwie wyglądają takie zjazdy forumowiczów?

[k0nrad]

Jak rzyć zza krzaka

Poza punktem obowiązkowym czyli wizytą w redakcji (przez weteranów zwaną też 'łowieniem gratisów') - z wszystkiego, co sobie zjazdowicze wymyślą. A że na ogół ich wyobraźnia ogranicza się do siedzenia w hotelu i rżnięcia w karciochy o drobniaki tudzież głupich rozmów przy polegiwaniu do gory brzuchem - to inna sprawa ;p. Ale czasem ktoś chętny znajdzie się na spacerek do Zoo albo po starym mieście. Czasem ;]

Ogólnie to fajnie jest, no...

O, wiem, wymienię swoje zaproszenie na zjazd na ten klucz do Aiona, to sam się przekonasz, co ty na to? ;]

[Gość]

Do Wrocka mam kawał drogi - ja spod Warszawy, ale może kiedyś się wybiorę.

[EGM]

Dobra, dobra... wszystkim byśmy się z tobą podzielili, chleb byśmy sobie od ust odjęli, ale żeby od razu, tak po prostu oddawać nasze dziewice. Never!

!Gacek! Kto mówi o waszych dziewicach? Mogą być z łapanki

[P_aul]

Szanowny Panie Generale, ja tam miło wspominam zeszłoroczne spotkanko i oczekuję co najmniej tego samego w tym roku Co do dziewic zaś to może być problem, bo w wakacje przedszkola pozamykane. Dla Pana jednak gotowi jesteśmy dokonać napadu na jakieś kolonie...

Co do "Sprawy Marta" - jizas człowieku... Zresztą powiem tyle. Kiedyś miałem podobne problemy z brakiem śmiałości samodzielności i niepewnością. Najlepszy lek to zorganizować sobie coś samemu i ani się obejrzysz a będziesz jeździł pociągami po całej Polsce. Nie czekaj na "za rok" bo "wtedy już będę dorosły", bierz życie w swoje ręce jak najprędzej bo drugiej szansy zwykle nie dają. A jak tak bardzo się boisz zgubienia po drodze to zrob sobie wydruk z google maps... albo daj dokladny adres, to wsiądę w samochód i Cię przywiozę do Stolycy (Nie na serio, to by było zbyt skomplikowane logistycznie...)

Wreszcie szanowni współtowarzysze podróży - zakładam, że nie ma co panikować i biletami zainteresujemy się na tydzień przed wyjazdem, aye?

[Kagex]

Pewnie... Że nie. Ja tam się zainteresuję biletem w dzień wyjazdu, albo dzień-dwa przed. Wiele osób chciało by, żeby mnie mogło tam zabraknąć, więc jak się naszym kolejom poszczęści, to biletu nie dostanę

[Holy.Death]

Ale dlaczego niby EGM ma nas szukać po dworcach i się do nas przyłączać?

Let me think... Bo chce się z nami spotkać? W końcu łatwiej jest jednej osobie wybrać się do miejsca docelowego, niż dziesiątkom osób szukać jednej. A zjazd jakieś stałe miejsce zakwaterowania mieć musi i dobrze byłoby się najpierw zebrać, a nie urządzać łapanki na EGMa po Wrocławiu. Logistyka.

To raczej my powinniśmy poszkać Generała i przyłączyć się do niego.

Jeśli ktoś będzie chciał zorganizować Drużynę EGMa i wybrać się po niego to osobiście nie widzę w tym nic złego. W końcu każdy sposób prawie każdy sposób spędzania czasu jest dobry. Ja tam bardziej od spotkania z EGMem wolę spotkać się z niektórymi forumowiczami.

We should show some respect

Kto musi, ten musi. Dla mnie EGM nie jest bardziej święty od któregokolwiek forumowicza. I tak, w tej chwili pewnie emanuję wrodzonym buractwem, bo nie okazuję automatycznego szacunku tym, którym powinienem był go okazać, ale ja potrafię z tym spać.

Wreszcie szanowni współtowarzysze podróży - zakładam, że nie ma co panikować i biletami zainteresujemy się na tydzień przed wyjazdem, aye?

Cóż... słyszałem, że Warszawiakom się ostatnio powodziło? A już bardziej poważnie - chyba nie będzie z tym problemu. Jednak kupowanie biletu już przed odjazdem, gdy może rozpętać się burza, która sprawi iż woda będzie dochodziła do trzech metrów, mogłoby być cokolwiek ryzykowne, więc popieram.

Edytowano Lipiec 4, 2009 przez Holy.Death

[!Gacek!]

Holy... czy tobie jest jakoś dalece obcy termin 'z przymrużeniem oka' ? Czy tylko tak piszesz żeby pisać.

A ,nie! już wiem... chcesz mi dać delikatnie znać żebym nie wchodził nikomu w tyłek... spokojna twoja rozczochrana, zatroskana wolnością, równością i braterstwem główka.

[EGM]

Holy... Kiedyś się mówiło: "Inteligencję to ty masz nabytą, ale chamstwo wrodzone..."

Mnie też brak szacunku z twojej strony nie spędza snu z powiek.

[niziołka]

Let me think... Bo chce się z nami spotkać? W końcu łatwiej jest jednej osobie wybrać się do miejsca docelowego, niż dziesiątkom osób szukać jednej. A zjazd jakieś stałe miejsce zakwaterowania mieć musi i dobrze byłoby się najpierw zebrać, a nie urządzać łapanki na EGMa po Wrocławiu. Logistyka.

Logika nie jest jednak tym, co jest najlepsze do kierowania się w stosunkach międzyludzkich ;] Proponuję, żebyśmy trochę spuścili z naszego poczucia własnej wielkości i uznali, że to jednak EGM powinien wyznaczyć miejsce i czas, spotkania

>>Logistyka a logika to dwie różne sprawy, sis. Ale tak czy siak - masz rację ;] [k0n]

[EGM]

Niziołko, logika logiką, a grzeczność grzecznością. Powiadomcie mnie gdzie i kiedy, a stawię się niezawodnie. W końcu, gdy góra zrobiła taki kawał drogi idąc do Mahometa, to Mahometowi nie spadnie ze łba korona, jak zrobi ostatni krok ku górze. Wiem, że nie przyjeżdżacie do Wrocka, by spotkać się ze mną, ale mnie miło będzie spotkać się z wami. Generał z udawaną skromnością wbija wzrok w ziemię...

[Holy.Death]

Holy... czy tobie jest jakoś dalece obcy termin 'z przymrużeniem oka' ?

Trudno jest określić na forum, co i w jakich proporcjach jest żartem, a co nim nie jest, więc wolę przyjąć, że 99% treści należy przyjmować tak, jakby była pisana na poważnie. Jeśli będę chciał pożartować to zajrzę na FoS, do Filozofii lub Religii. Niestety, tak wygląda życie po tej stronie firewalla. Pożartujemy sobie, jak się spotkamy w sześć oczu.

Czy tylko tak piszesz żeby pisać.

Myślisz, że mogę składać literki bez znania ich sensu? I te literki same układają w logiczny ciąg? To prawie tak, jak eksperyment z małpami i Szekspirem.

A ,nie! już wiem... chcesz mi dać delikatnie znać żebym nie wchodził nikomu w tyłek...

Nie. Chcę jasno pokazać, że ja nie zamierzam okazywać komuś szacunku tylko dlatego, że inni uważają iż należy. To ja uznam, że się komuś ten szacunek należy. I tyle. Tak brzmi zasada generalna. Możesz się płaszczyć przed kim tylko chcesz, jeśli musisz, ale ja nie zamierzam. Rób to zatem w liczbie pojedyńczej i nie pisz, co inni - czyli ja także - muszą robić.

Holy... Kiedyś się mówiło: "Inteligencję to ty masz nabytą, ale chamstwo wrodzone..."

Nie wiem czym zasłużyłem sobie na komplement, że mam jakąś inteligencję. I wypraszam sobie chamstwo, to uczciwe buractwo.

Logika nie jest jednak tym, co jest najlepsze do kierowania się w stosunkach międzyludzkich

Mnie wystarcza. Dopóki nie przekonam się o kimś, że jest wart czegoś więcej. Trzeba odsiać ziarno od plew. Zaufanie buduje się powoli.

Proponuję, żebyśmy trochę spuścili z naszego poczucia własnej wielkości i uznali, że to jednak EGM powinien wyznaczyć miejsce i czas, spotkania

Ty jesteś organizatorką, więc to ty decydujesz co i jak. Ja mogę tylko pokrakać.

Holiś, ty jednak buc jesteś.

Zatem jest nas dwóch do pary - Holy rzuca na kością rzut obronny przed +20%.

Forum to nie miejsce na twój ekshibicjonizm moralny.

Forum to miejsce wymiany poglądów i zdaje się, że to właśnie czynię. Oczywiście możemy to przedyskutować na GG, jeśli będziesz miał taką możliwość. Z góry zakładam, że nie będziesz miał. No, ale skoro prosisz, bo nie widzę czerwieni i zieleni, to niech ci będzie.

Edytowano Lipiec 4, 2009 przez Holy.Death

[Cardinal]

Holiś, ty jednak buc jesteś.

Podpisać się pod tym muszę - Chim.

Forum to nie miejsce na twój ekshibicjonizm moralny. Skończ z tym, ładnie proszę.

Innych uprasza się o to by nie karmić Holiego.

edit:

[Maverick undead]

Ave!

Dla wszystkich, ktorzy drzeli z niepewnosci - zmuszon wam jestem oznajmic wiesc straszliwa, ktora okrutna trwoga napelni serca wasze - na zjezdzie sie pojawie <teraz mozecie juz krzyczec <pu>>. Jak zwykle jedyna mozliwosc mogaca wplynac na zmiane podjetej przeze mnie decyzji sprowadza sie do nastapienia drugiej katastrofy (pierwsza jest oczywiscie planowana przeze mnie materializacja we Wroclawiu w poczatkach sierpnia).

Jezeli ktos ma jakies obawy jak sie spotkac z grupa z Warszawy, to przypominam, ze Holy sie jednak na zjazd wybiera - wystarczy ze bedziecie sie kierowac na blyskajace w ciemnosci pioruny i wylatujace z okien budynku nietoperze.

Analogicznie sytuacja wyglada w Katowicach - tutaj jednak zamiast nietoperzy nalezy spodziewac sie trzesien ziemi i uciekajacych w panice kobiet i dzieci wrzeszczacych "pomocy, potwor".

Wszelkim ewentualnym dysputantom przypominam, ze Holy posiada pewien specyficzny charakter, ktory w dyspuscie z nim nalezy brac pod uwage.

Ubiegloroczne spotkanie z Generalem wspominam calkiem <tutaj powinno pojawic sie slowo pokroju "dobrze" badz tez "milo", ale uzywanie nacechowanych pozytywnie slow powoduje spadek restecpy>, pozostaje tylko miec nadzieje, ze General nie zbulwersuje sie typowymi dla zjazdu ekscesami i nie postanowi ewakuowac sie tuz po spotkaniu.

Paul -> w tym roku zabieramy kawe dla faraona i probujemy rozegrac jakas sesje? Gdzies tam jeszcze sie mi po portfelu paleta ta karta postaci, ktora majstrowalismy w ubieglym roku. (a wlasnie - kto z sesjowej forumowej jaskini bedzie na zjezdzie?)

Ciekawe czy tym razem kolega lozko bedzie tak usilnie walczyl.

[!Gacek!]

Dobra Holy, wyraziłeś siebie, ja ciebie rozumiem (a przynajmniej staram sie), starczy.

A Cardiemu dziękujemy za zobrazowanie sytuacji urzekającą animacją w formacie GIF :lol:

[Rankin]

Ech, trudno. Ja - w tym roku przynajmniej - pojawić się nie mogę z przyczyn przeróżnych. Better, a nawet i butter, luck next time.

[Gofer]

Mav - ja tam będę i mam nadzieję, że moja słodziutka i różowiutka osobowość rozjaśni trochę mroki osobowości Twojej i Holy'ego[dla tego mam nawet batona, ale Cardi zabronił x/]. A sesja live to coś, co marzy mi się odkąd tu jestem, ale blado pewnie wypadne, bo doświadczenie mam zerowe xP