Skocz do zawartości
Pzkw VIb

Zjazdy II

Polecane posty

Face - a to nie było przypadkiem tak, że zapytałam Osła, czy jeszcze zostanie ten jeden dzień, na co on się zgodził i dopiero kupiliśmy ten podwójny bilet?

Nie jestem co prawda Face'm, ale pozwolę sobie odpowiedzieć. Mogło tak być. Ale mogło też być tak, a przynajmniej ja usłyszałem taką wersję, że Osioł i ty kupiliście sobie wspólny bilet, a gdy przyszło do dnia wyjazdu to Osioł nie wracał z nami i usłyszałem historię, którą przedstawiłem powyżej.

Bo mnie się nie wydaje, aby ktokolwiek był do czegoś zmuszany...

Możliwe, że Osioł po prostu żartował, kiedy go spytałem, że wy także mieliście wracać do Warszawy. Bo tak się składa, że Face i ja spóźniliśmy się na pociąg. Z mojej winy zresztą. Mnie z kolei się nie wydaje, żebym źle zapamiętał jego słowa. Co jak co, ale do niektórych rzeczy pamięć mam całkiem niezłą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajajaj...bo jeszcze stanę się wrogiem ludu ; D. Powiem tylko, że przygodę i tak miałem fajną tej nocy. Faktem jest, że dziwnie się zachowywałem i strasznie stresowałem, że na 5:30 nie damy rady przyjść na pociąg itp. No i czasem zdarza mi się mówić różne głupstwa itp. Ale potwierdzam, że nie zostałem zmuszony, tylko zachowałem się jak powinien każdy dżentelmen :3. Jak dama chciała zostać jeszcze jeden dzień i mnie ładnie o to poprosiła, tom się zgodził. W każdym razie rok później pałeczkę, dobrze wychowanego człowieka, przejął Szypki (teraz Meth).

Aż mi się przypomniało, jak baba w kasie sprzedała nam bilet na nie ten pociąg co trzeba i zorientowaliśmy się dopiero w wagonie jak szukaliśmy swojego miejsca. Dobrze jednak, że daliśmy sobie z tym radę i panem od biletów udało nam się dogadać (i dobrze, że miałem jeszcze parę groszy przy sobie).

A Holy, naturalnie jak dzielny lud z Warszawy i okolic zacznie się szykować do kupna biletów, to będę informować. Dobrze byłoby, gdyby ktoś jeszcze dał znać, kto się na to pisze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwotna wersja tego postu, jaki przygotowywałem, była większa - ale nie mam zbytnio ochoty na przekomarzanki. Dlatego jest... lekko krótsza. ;]

Knight Martius, a w jakim Ty mieście mieszkasz? Ile masz kilometrów do Warszawy?

Mieszkam kilkadziesiąt kilometrów na północ od Warszawy oraz kilkanaście na północ od Legionowa. O ile dojechanie do tego drugiego nie sprawia mi problemu, o tyle do tego pierwszego już by go stanowiło. :P No i zawsze jeżdżę sprawdzonym PKS-em.

BTW, nie wiem, KM, ile masz lat

17. Mam w profilu. ;] Z tym że pod względem psychiki... Nieważne. Zresztą i tak ciężko to określić. ;)

I o jakim programie wycieczki mówisz? Jaką w ogóle wycieczkę masz na myśli?

Miałem na myśli to, że trzeba więcej samemu myśleć nad tym, co na zjeździe (w sumie z opieszałości nazwałem go wycieczką ^_^') będzie się robić. Choć tu może za bardzo paranoizuję, bo jestem przyzwyczajony do wycieczek szkolnych.

Za duże ryzyko. Pomyśl, że może potrąciłby cię samochód. Albo pociąg się wykolei? Lepiej już zostać w domu. O ile ten się nie zawali. Albo poślizgniesz się na wypolerowanej posadzce i nieszczęśliwie upadniesz... Za duże ryzyko.

Nie ironizuj, mnie chodzi bardziej o ryzyko zgubienia się. Zarówno Warszawa, jak i Wrocław to nie są małe miasta, więc i jest ono całkiem duże, szczególnie dla mnie. A gdybym się zgubił, to sytuacja wtedy byłaby dla mnie... co najmniej nieciekawa.

I zgadza się. Boję się. Brak mi odwagi i nie potrafię myśleć samodzielnie. To chyba tyle z wyznań...

Myślę, że sprawę zjazdu jeszcze przedyskutuję u siebie w domu. O tym, co wyjdzie (o ile coś wyjdzie...), poinformuję tutaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam kilkadziesiąt kilometrów na północ od Warszawy oraz kilkanaście na północ od Legionowa. O ile dojechanie do tego drugiego nie sprawia mi problemu, o tyle do tego pierwszego już by go stanowiło. :P No i zawsze jeżdżę sprawdzonym PKS-em.

Chłopie, jak masz bliski dojazd do mojego miasta i wiesz, że dojedziesz tam bez problemu, to możesz ze mną się zabrać do Warszawy. Powiedz tylko gdzie Twój PKS się zatrzymuje w moim mieście i mogę podbiec to tego przystanku. A potem byś się trzymał mnie i zobaczył jak wygląda dojazd do centrum Warszawy. Zaprawdę to tylko trzy przesiadki.

Zarówno Warszawa, jak i Wrocław to nie są małe miasta, więc i jest ono całkiem duże, szczególnie dla mnie. A gdybym się zgubił, to sytuacja wtedy byłaby dla mnie... co najmniej nieciekawa.

Warszawa czy Wrocław, to nie Grecja czy Kazachstan gdzie mówią wszyscy po obcym języku. Każdego możesz przecież zapytać się o drogę w razie zguby. Przecież na każdym rogu nie spotkasz jakiegoś kafara, który chce Cię obrabować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dojechanie do tego drugiego nie sprawia mi problemu, o tyle do tego pierwszego już by go stanowiło.

Amusing. Tak się składa, że z Legionowa jedzie do Warszawy 731 i 723, z którego wysiadasz na przystanku "Ratusz-Białołęka" i czekasz na jakikolwiek autobus, który prowadzi na Marymont, a tam już jest metro, z którego wysiadasz w Centrum i widzisz Pałac Kultury i Nauki nieopodal którego jest Dworzec Centralny. Owszem, trochę czasu to jest, ale jeśli dasz radę dojechać do Legionowa to trafisz i do Warszawy.

Miałem na myśli to, że trzeba więcej samemu myśleć nad tym, co na zjeździe (w sumie z opieszałości nazwałem go wycieczką ^_^') będzie się robić.

Interesujące, bo ja na wycieczkach miałem ustalone plany jazdy. Po dojeździe do Wrocławia i zebraniu się w jednym miejsc każdy znajduje swoją niszę ekologiczną i stara się dobrze bawić.

Nie ironizuj, mnie chodzi bardziej o ryzyko zgubienia się. Zarówno Warszawa, jak i Wrocław to nie są małe miasta, więc i jest ono całkiem duże, szczególnie dla mnie. A gdybym się zgubił, to sytuacja wtedy byłaby dla mnie... co najmniej nieciekawa.

Nie ironizuj? Nie ironizuję. Tak może być. Wszystko jest możliwe. Jeśli dla ciebie wyjazd to za duże ryzyko to skreśl wszystkie, bo ryzyko nie opadnie. Po prostu ty będziesz bardziej skłonny je podjąć. Bo w końcu można trafić w pociągu na bandytów i będzie "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie". Może pijany kierowca zabije cię, gdy będziesz przechodził po pasach? To jest możliwe. Ludzie umierają każdego dnia. Ja kiedyś pojechałem sam do Lublina. Zdecydowałem się podjąć ryzyko. I było warto. A nigdy wcześniej tak "odważnie" nie podróżowałem. Ale by your will...

I zgadza się. Boję się. Brak mi odwagi i nie potrafię myśleć samodzielnie. To chyba tyle z wyznań...

Cóż, przynajmniej masz odwagę przyznać się do swego tchórzostwa w obliczu problemów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

El Generale... Nie jestem organizatorem i z dość sporym prawdopodobieństwem mogę napisać, że mnie nie będzie, ale odpowiem - z tego co wiem panowie redaktorzy są mile widziani. Jeśli się mylę, to nizia potrkatuje mnie swoją słynną patelnią +10 na Balrogi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

El Generale... Nie jestem organizatorem i z dość sporym prawdopodobieństwem mogę napisać, że mnie nie będzie, ale odpowiem - z tego co wiem panowie redaktorzy są mile widziani. Jeśli się mylę, to nizia potrkatuje mnie swoją słynną patelnią +10 na Balrogi.

Ha! Trudno... NIE JESTEM REDAKTOREM (Generał siada, zakrywa głowę dłońmi i zalewa się rzęsistymi "łzyma"...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałeś z nami wracać do Warszawy, ale Shadowcat czekała na kogoś, kto miał akurat tego dnia przyjechać - na Metha bodajże - a mieliście wspólny bilet i zostałeś zmuszony do zostania na jeszcze jeden dzień dłużej.

-Haha, tak dobrze to nie było 8)

Panowie Holy i Osioł, czy moglibyście nie mieszać nie wiadomo jak i jeszcze mnie do tego? :icon_mrgreen: Czytając ten wątek to naprawdę można się zacząć obawiać wyjazdów z wami, nawet do Arkadii a co dopiero Wrocławia :icon_mrgreen:

KaMartius:

17. Mam w profilu. ;] Z tym że pod względem psychiki... Nieważne. Zresztą i tak ciężko to określić. ;)

-Panie. Jeśli człowiek tak nieśmiały, nielubiący wchodzenia w jakiekolwiek towarzystwo i ogólnie nie-życiowy jak ja, mógł pojechać na zjazd, przeżyć i nawet jeszcze dobrze się bawić, to zdecydowanie każdy może to zrobić. Nie pojmuję argumentu "mam kilkanaście kilometrów do Legionowa i na pewno się zgubię". Jak już wszyscy napisali- w Legionowie masz już Osła, który z pewnością pomoże, w Warszawie masz cały skład, który na Twój widok nie powie "Im sorry, but we are from Kirgistan and we don't know what is Wroclaw, CDA and forum acto... acito... you know!". Jeśli z jakichś powodów nie możesz jechać (wiadomo, bywa), to powiedz po prostu, ale nie dorabiaj takich ideologii do tego ;] Ogólnie- "nie wiem gdzie jest Warszawa, ani co to jest Wrocław" nie wchodzi w grę! :icon_twisted:

Oczywiście ja się piszę skoro już Osioł pyta a akurat tu jestem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest niemal pewne że będę i to nie tak jak ostatnio na '5 minut' . Jakoś wygospodaruje te kilka dni wolnego czasu i zaszczycę was swoją obecnością (moim majestatem ?) :D

Planuję pozbawić A.L.'a wszelkich środków do życia przy pomocy znaczonych kart (Cardiego zresztą też) a wygraną przeznaczyć na cele charytatywne. Jeszcze nie wiem jakie...

EDIT:

Taaa własnie wyczytałem że A.L. boi się przyjechać... Strach go obleciał i teraz trzyma sie bez przerwy za kieszenie w obawie że mu drobniaki wyparują ;)

Edytowano przez !Gacek!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Holy, że się wtrącam, ale wlazłem na koniec dysputy, a nie mam czasu śledzić całego wątku. Kiedy przyjeżdżacie do Wrocka?

Sam przyjazd Grupy Warszawskiej będzie pierwszego sierpnia. Nie wiem jak inni, ale spotkanie podejrzewam, że odbędzie się na dworcu kolejowym we Wrocławiu, a przynajmniej poprzednie było. Chyba nawet kwatera główna będzie z widokiem na sam dworzec, jeśli to ta sama budowla, w której byłem dwa lata temu, a której nazwy zapomniałem.

Nikt mnie nie zapraszał, ale czy mógłbym się któregoś dnia do Was przyczłapić? Pretty please with cherry on top...

Nie wiem, dlaczego ktokolwiek miałby mieć coś przeciwko kolejnemu forumowiczowi na zjeździe. Może się mylę, ale na zjazdach chyba nie ma praktyki w wypędzaniu za drzwi tych, którzy nie mają zaproszeń? Skoro DION był na zjeździe do czemu ty miałbyś być niemile widziany? Zwłaszcza, że poprawiłeś się, jeśli chodzi o pisanie postów na forum?

Panowie Holy i Osioł, czy moglibyście nie mieszać nie wiadomo jak i jeszcze mnie do tego?

Wspominamy stare, dobre czasy. Momenty, kiedy człowieka nie bolało kolano przed opadami, rzeki nie podtapiały siedzib premierów, cola była colą, a nie hoop colą czy czym tam jest dzisiaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generale - Breslau, 1-5 sierpnia. Co już rzeczone było, no ale rozumiem, te literki takie małe... :)

Co do mnie - planuję zaszyć się w tym terminie w Beskid Niski, zatem obejdziecie się bez najleniwszego z moderatorów. Have fun.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generale - Breslau, 1-5 sierpnia. Co już rzeczone było, no ale rozumiem, te literki takie małe... :)

Zdumiewa mnie inteligencja interlokutorów. Wrocek to dość spore miasto - jest w nim kilkadziesiąt przynajmniej hoteli i kilkaset rozmaitych knajpek. k0nrad udzielił i tak dość konkretnych szczegółów, bo mógłby na przykłada na pisać: Polska, 1-5 sierpnia.

Zresztą pal sześć, niemożliwość zobaczenia się z uczestnikami zjazdu nie będzie moim najgorszym koszmarem... Tajemniczycie jak dziewiętnastowieczni karbonariusze...

Podałem nawet Niziołce numer mojej prywatnej komóry, ale "...nikt nie woła".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, dlaczego ktokolwiek miałby mieć coś przeciwko kolejnemu forumowiczowi na zjeździe. Może się mylę, ale na zjazdach chyba nie ma praktyki w wypędzaniu za drzwi tych, którzy nie mają zaproszeń? Skoro DION był na zjeździe do czemu ty miałbyś być niemile widziany? Zwłaszcza, że poprawiłeś się, jeśli chodzi o pisanie postów na forum?
Nie, nie ma takiej praktyki, bo chyba jeszcze nie zdarzyło się, żeby przyjechał ktoś niezaproszony ;]

Natomiast pan EGM nie dostał zaproszenia z tego samego powodu, co Smuggler, CormaC i wielu innych - po prostu zwykle to my odwiedzamy was, mając nadzieję, że nie uciekniecie na nasz widok :) Z przyjemnością się z panem spotkamy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdy czwartek spotykam się z przyjaciółmi u 17: 30 w pubie "Literatka" (północna pierzeja wrocławskiego Rynku, w gmachu Biblioteki Miejskiej. W razie czego - zapraszam.

No to zawitają pustki, jeśli chodzi o uczestników zjazdu - bo podejrzewam, że to ich zapraszasz - gdyż zjazd oficjalnie zaczyna się w sobotę, a kończy we wtorek. Przynajmniej tak mi mówi kalendarz i takie daty mam w zaproszeniu (k0nrad też się pomylił, o dziwo). Ewentualnie doskonale zdajesz sobie z tego sprawę i celowo to piszesz, i ma to być rodzaj żartu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...