Skocz do zawartości
Holy.Death

Polityka, gospodarka, społeczeństwo

Polecane posty

W kampanii mozna obiecac wszystko, nawet zlote gory. A po jej zakonczeniu dac do zrozumienia, ze kraju nie stac na zloto,

Tutaj akurat dałbym 50 na 50 - tzn. moim zdaniem czasy bezczelnego obiecywania i później niespełniania obietnic chyba już są za nami.

Po pierwsze, same obietnice są dużo skromniejsze niż były kiedyś, jeśli mówimy o aspekcie finansowym a ten jest najważniejszy.

Po drugie,w dobie Internetu znacznie łatwiej spisać i później domagać się realizacji tychże, sama PO obrywa głównie za afery i niespełnione obietnice.

Zwycięstwo Dudzie mieli zapewnić prekariusze, czyli warstwa która jednak ma żywotny interes w tym by choć część obietnic była zrealizowana i nie odpuści za żadne skarby świata.

Taki spektakularny spadek poparcia dla PO nie wziął się znikąd, nie bez powodu Nowoczesna ( już bez PL ), obecnie najpopularniejsza z antysystemowych partii dorobiła się kapitału na ,, zawiedzionych wyborcach PO ".

PiS i Duda z uczciwości, transparentności, odbudowy zaufania do polityków i walki o interes narodowy ( swoiście rozumiany ) uczynili swój główny przekaz i jak widać po wyborach prezydenckich i sondażach dla PiS - to działa.

Kolejna sprawa - trzeba przyznać, że linia programowa PiS, choć w wielu miejscach mi się nie podoba ( górnicy, podejście do Rosji/Ukrainy/USA , imigranci ), to jest jednak konsekwentnie promowana i to czyni przekaz bardziej wiarygodnym. Podpisy Dudy pod projektami ustaw, zwłaszcza emerytalnej, Szydło wymachująca projektami na konwencjach i w TV - to jednak robi pozytywne wrażenie.

No i na sam koniec najważniejszy moim zdaniem powód - PO, partia powszechnie uważana za zdroworozsądkową fiskalnie i chyba ostatnia, którą można oskarżyć o populistycznie hasła, pod wpływem słupków wyborczych wyciągnęła obietnice jak królika z kapelusza.

Wniosek jest prosty - albo obie strony ostro kłamią, albo jednak te pieniądze mogą gdzieś się znaleźć.

Jeśli sprawdzi się wariant pierwszy, to moim zdaniem następne wybory za kilka lat może wygrać koalicja antysystemowa.

A jak będzie, dowiemy się po wyborach

Edytowano przez MeSSer
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj akurat dałbym 50 na 50 - tzn. moim zdaniem czasy bezczelnego obiecywania i później niespełniania obietnic chyba już są za nami.

O, chłopie... sweat.gif

Po pierwsze, same obietnice są dużo skromniejsze niż były kiedyś, jeśli mówimy o aspekcie finansowym a ten jest najważniejszy.

Pensja minimalna dwa razy w górę, podatek kumulujący poprzednie wielkości 1/2 obecnych, wprowadzenie trzykrotnej wielkości obecnego praktycznego godzinnego wynagrodzenia jako minimalnej godzinówki, wywalenie umów o pracę, umów cywilnych i umów specjalnych do kosza i zrobienie jakiegoś dziwnego "kontraktu" jako jedynej formy zatrudnienia (powodzenia ze zleceniem namalowania obrazu, miłego odprowadzania składek!), wiek emerytalny w dół i, co najważniejsze, znalezienie na to pieniędzy od ręki (za wyjątkiem "minimalnej"), zbywane od (heh) ręki, że niby "z podatków będzie". To są złote góry wysadzane diamentami w zamku w chmurach.

Po drugie,w dobie Internetu znacznie łatwiej spisać i później domagać się realizacji tychże, sama PO obrywa głównie za afery i niespełnione obietnice.

1. "Spisanie" ich nigdy nie było większym problemem, bo były publiczne i mediów zazwyczaj wtedy nie brakuje.

2. Nic nie stoi machnąć ręką na takie "domaganie się". Nie ma to dla polityków żadnego - absolutnie żadnego - znaczenia.

Zwycięstwo Dudzie mieli zapewnić prekariusze, czyli warstwa która jednak ma żywotny interes w tym by choć część obietnic była zrealizowana i nie odpuści za żadne skarby świata.

Albo ludzi łatwo manipulowanych... nazwijmy ich... pewnymi osobistościami.

Oczywiście, jak masz swoje poglądy, by na daną osobę głosować albo się zawiodłeś poprzednim (z jakiegokolwiek powodu), to nie widzę problemu.

Taki spektakularny spadek poparcia dla PO nie wziął się znikąd, nie bez powodu Nowoczesna ( już bez PL ), obecnie najpopularniejsza z antysystemowych partii dorobiła się kapitału na ,, zawiedzionych wyborcach PO ".

Wszyscy się dorobią na tym zawodzie... i na braku pamięci tego, co dało się w zeszłej dekadzie...

PiS i Duda z uczciwości, transparentności i walki o interes narodowy ( swoiście rozumiany ) uczynili swój główny przekaz i jak widać po wyborach prezydenckich i sondażach dla PiS - to działa.

I złoty pociąg wysadzany diamentami, wypchany kryształami, kamieniami szlachetnymi i laserami teehee.gif

Kolejna sprawa - trzeba przyznać, że linia programowa PiS, choć w wielu miejscach mi się nie podoba ( górnicy, podejście do Rosji/Ukrainy/USA , imigranci ), to jest jednak konsekwentnie promowana i to czyni przekaz bardziej wiarygodnym.

Nie wiem. Wywaliłem telewizor, a jak już, to oglądam Discovery.

Podpisy Dudy pod projektami ustaw, zwłaszcza emerytalnej, Szydło wymachująca projektami na konwencjach i w TV - to jednak robi pozytywne wrażenie.

Wykonywanie najbardziej banalnych i podstawowych obowiązków oraz populizm robią pozytywne wrażenie?

No i na sam koniec najważniejszy moim zdaniem powód - PO, partia powszechnie uważana za zdroworozsądkową fiskalnie i chyba ostatnia, którą można oskarżyć o populistycznie hasła, pod wpływem słupków wyborczych wyciągnęła obietnice jak królika z kapelusza.

Ironicznie, dokładnie te same co inne partie, z "dziwnym" wyjątkiem nieobniżania wieku emerytalnego. Zwykła strategia przystosowawcza, która zresztą przynosi rezultaty.

Wniosek jest prosty - albo obie strony ostro kłamią, albo jednak te pieniądze mogą gdzieś się znaleźć.

... a ten pociąg ma koła z platyny :D

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki spektakularny spadek poparcia dla PO nie wziął się znikąd, nie bez powodu Nowoczesna ( już bez PL ), obecnie najpopularniejsza z antysystemowych partii dorobiła się kapitału na ,, zawiedzionych wyborcach PO ".

Wszyscy się dorobią na tym zawodzie... i na braku pamięci tego, co dało się w zeszłej dekadzie...

Mógłbyś rozwinąć? Bo z ręką na sercu przyznam się, że zamierzam głosować na .Nowoczesną, a skłamałbym, mówiąc, że pamiętam co działo się w zeszłej dekadzie (rządy PiS ledwo przypominam sobie przez mgłę). Jestem po prostu ciekawy.

Edytowano przez Mysquff
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. "Spisanie" ich nigdy nie było większym problemem, bo były publiczne i mediów zazwyczaj wtedy nie brakuje.

2. Nic nie stoi machnąć ręką po na takie "domaganie się". Nie ma to dla polityków żadnego - absolutnie żadnego - znaczenia.

Nie zgadzam się. Gdyby było tak jak mówisz, prezydent Komorowski dalej informowałby naród jak to wspaniale w Polsce nie jest i PO dalej by miała szansę na objęcie władzy z PSL. Wszystko wskazuje na to, że to było bardzo kosztowne machnięcie ręką.

Albo ludzi łatwo manipulowanych... nazwijmy ich... pewnymi osobistościami.

Oczywiście, jak masz swoje poglądy, by na daną osobę głosować albo się zawiodłeś poprzednim (z jakiegokolwiek powodu), to nie widzę problemu

Możesz ich nazywać jak chcesz. Tak czy inaczej, to właśnie ci ludzie dali 20 % poparcia Kukizowi w I turze, i zwycięstwo Dudzie w II. To nie jest mała grupa ludzi.

Wykonywanie najbardziej banalnych i podstawowych obowiązków oraz populizm robią pozytywne wrażenie?

To Twoja opinia. Wielu ludzi np. w komentarzach pod newsami bardzo chwali Dudę za ten gest. Najwyraźniej to im się podoba.

Ironicznie, dokładnie te same co inne partie, z "dziwnym" wyjątkiem nieobniżania wieku emerytalnego. Zwykła strategia przystosowawcza, która zresztą przynosi rezultaty.

Tutaj - w tym momencie - możemy tylko gdybać. Mimo wszystko ten ruch zaskoczył każdego, a najbardziej wyborców PO. Rewolucja po 8 latach własnych rządów to jest ... bardzo niespodziewana rzecz. A że wszyscy obiecują to samo ? Na moje są 2 opcje - albo zgapiają inne pomysły, albo ... może faktycznie to nie jest takie niemożliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś rozwinąć? Bo z ręką na sercu przyznam się, że zamierzam głosować na .Nowoczesną, a skłamałbym, mówiąc, że pamiętam co działo się w zeszłej dekadzie (rządy PiS ledwo przypominam sobie przez mgłę). Jestem po prostu ciekawy.

Hmm, od czego by tu zacząć...

Walka z "układem", IV RP, cyrki chociażby w CBA i innych służbach, pisanie ustaw na kolanie, dziwaczne pomysły gospodarcze, wieczna konfliktowość i obrażanie się na cały świat (zwłaszcza "złą masońską Unię" i "władze kondominialne" w Berlinie i Moskwie) - za wyjątkiem Stanów i jeszcze może Grupy Wyszehradzkiej, nierzadkie nielegalne cyrki w wydaniu paru osób w rządzie, za które sądy zdrowo rugają po dziś dzień, a państwo za to płaci, wypowiedzi czasem brzmiące jak kompletnie oderwane od rzeczywistości. Z mniej popisowych, to mamy chociażby niewytrwanie do końca kadencji, wywlekanie na światło publiczne wewnętrznych zagrywek partyjnych i koalicyjnych (często to przypominało pijacką krzykaninę). Więcej od drugiej strony to niech Pezet napisze :P

@MeSSer

Gdyby było tak jak mówisz, prezydent Komorowski dalej informowałby naród jak to wspaniale w Polsce nie jest i PO dalej by miała szansę na objęcie władzy z PSL.

Prezydent Komorowski nie ma już za bardzo do gadania, a właśnie takimi "opowiastkami" (jak to u nas fajnie, jacy Polacy bogaci, ochy i achy) PO właśnie sobie zaszkodziła. Na tyle, że będzie musiała poczekać parę lat, aż ludzie zobaczą, że IV RP v. 2.0. to nie sielanka i wódka z kranu.

Wszystko wskazuje na to, że to było bardzo kosztowne machnięcie ręką.

Ruch wahadłowy. Koalicja-opozycja.

Tak czy inaczej, to właśnie ci ludzie dali 20 % poparcia Kukizowi w I turze, i zwycięstwo Dudzie w II. To nie jest mała grupa ludzi.

Tak się zastanawiam, czy te 20% ludzi znało Jego program.

Wait.

Wielu ludzi np. w komentarzach pod newsami bardzo chwali Dudę za ten gest. Najwyraźniej to im się podoba.

Jeśli było straszenie, że to będzie marionetka "Pana Premiera-Prezesa", to, jak mniemam, to raczej westchnięcie ulgi niż owacja na stojąco sweat.gif

Mimo wszystko ten ruch zaskoczył każdego, a najbardziej wyborców PO.

A co, liczyli, że PO zdobędzie 40+% bez jakiejkolwiek kampanii wyborczej?

Rewolucja po 8 latach własnych rządów to jest ... bardzo niespodziewana rzecz.

Gdy wybory za niecałe 3 tygodnie - bardzo spodziewana.

Na moje są 2 opcje - albo zgapiają inne pomysły, albo ... może faktycznie to nie jest takie niemożliwe.

Albo widzą, jak uderzyć w najczulszą strunę... i, przykładowo, przez 4 lata będą mogli mówić, że naprawiają bajzel zrobiony przez poprzednią ekipę.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezydent Komorowski nie ma już za bardzo do gadania, a właśnie takimi "opowiastkami" (jak to u nas fajnie, jacy Polacy bogaci, ochy i achy) PO właśnie sobie zaszkodziła. Na tyle, że będzie musiała poczekać parę lat, aż ludzie zobaczą, że IV RP v. 2.0. to nie sielanka i wódka z kranu.

Zdecydowana większość wyborców chce zmiany władzy, a jaka to będzie zmiana, to się okaże. Niekoniecznie na IV RP ad2015, jeśli pod tym względem rozumiesz większościowy rząd PiSu( ja obstawiam PiS/Kukiz/PSL ).

Gdy wybory za niecałe 3 tygodnie - bardzo spodziewana.

Moim zdaniem zmiana narracji o 180 stopni, to najlepszy przykład na konformizm wyborczy Platformy, co czyni ją dla wielu kompletnie niewiarygodną. Nikt nie zapomniał poprzednich 8 lat przecież. Przypomina mi to nieco referendum Komorowskiego - skrajnie prymitywną kiełbasę wyborczą, środkowy palec dla dotychczasowych wyborców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie prezydent Duda bardzo rozczarował wczorajszym podpisaniem ustawy antysmogowej. Co to znaczy, że teraz samorząd będzie miał prawo decydować jak chcę ogrzewać swoje mieszkanie? Znowu urzędnicy niby "wiedzą lepiej", co zwykle nie kończy się za dobrze. Czy to w ogóle jest zgodne z Konstytucją? Jeśli zakup węgla jest legalny, to dlaczego nie mogę nim albo drzewem palić we własnym domowym piecu?

Ja rozumiem - choćby w Krakowie jest duży problem smogu. Ale dlaczego zaczyna się od zwykłych mieszkańców a władze miasta nic nie dają od siebie? Niech wymienią choćby wszystkie tradycyjne autobusy i inne pojazdy komunalne, na takie z maksymalnie niską emisją spalin. Niech miasto wybuduje jak "najczystszą" elektrociepłownię i zacznie do niej podłączać wszystkich chętnych, a opłaty będą tam rozsądne. Powinien powstać komunalny skład węgla - skoro na kopalni tona kosztuje 300 zł, to miasto mogłoby hurtem sprowadzać czystszy i tańszy opał dla mieszkańców, żeby nie musieli kupować najtańszego miału. Itd. A co zrobi Warszawa? Tam zanieczyszczenia to głównie spaliny samochodowe. Wstrzymają ruch drogowy?

Nie zgadzam się też z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie legalności przepisu w KK o ściganiu obrazy uczuć religijnych. Za bardzo godzi to w konstytucyjną wolność słowa. Jeśli ktoś czuje się urażony czyjąś wypowiedzią powinien raczej sam występować do sądu i pozywać inne osoby, a nie dokładać takiej roboty prokuraturze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś rozwinąć? Bo z ręką na sercu przyznam się, że zamierzam głosować na .Nowoczesną, a skłamałbym, mówiąc, że pamiętam co działo się w zeszłej dekadzie (rządy PiS ledwo przypominam sobie przez mgłę). Jestem po prostu ciekawy.

To ja z polecenia behemorta:

Mniejsza już o pomysły gospodarcze Kaczyńskiego, aż tak głupi nie jest, żeby wszystko rozwalić. Pokazał to już w 2005 roku, gdzie, fakt, skonsumował (czyli przeznaczył na podwyżki zamiast na dalszy rozwój kraju) sporą nadwyżkę wynikającą ze światowej koniunktury, ale ogólny kierunek zachował. Natomiast moją obawę budzą pomysły związane z ogólnym pojęciem wolności, swobód obywatelskich i praw człowieka. IMO Kaczyński dąży do demokratury. Skąd taki pogląd? Otóż właśnie z lat 2005 - 2007. Jako pracownik administracji państwowej uważam ten czas za najczarniejszy od 1989 roku. Ludzi na kierowniczych stanowiskach zwalniano nie za brak kompetencji, ale za niezgodność poglądów. I mówię tu o nie o stanowiskach politycznych, tylko o administracyjnych. Apolityczna Policja? Daj pan spokój. Zwolniono wszystkich komendantów wojewódzkich z wyjątkiem nadinsp. Klimka, którego przeniesiono z Radomia do Opola. Co ciekawe Klimek był w latach 80. dowódcą batalionu ZOMO, który pacyfikował Nową Hutę. Jakoś ta przeszłość nie przeszkadzała. Tak samo jak przeszłość sędziego Kryże. Jak chcesz wiedzieć, to byłem wtedy bliski odejścia ze służby i zastanawiam się nad tym teraz. Nie tylko ja, sporo ludzi, bo i tak ich wywalą za 'działanie na szkodę państwa' albo inne brednie.

Anegdotka: rok 2006, siedzimy sobie z kumplem w robocie i dzwoni do nas dyżurny policyjnej izby zatrzymań. Będąc w dużym szoku mówi, że przyjechali panowie z CBA, wrzucili gościa do tzw. 'przejsciówki' i pojechali. W demokratycznym państwie prawa, a takim ponoć jesteśmy, wymaga się choćby jakiego takiego protokołu z zatrzymania osoby. Jak wtedy mój kolega powiedział: 'nawet jak mojego dziadka zamykali w Auschwitz, to sporządzali protokół'.

  • Upvote 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj akurat dałbym 50 na 50 - tzn. moim zdaniem czasy bezczelnego obiecywania i później niespełniania obietnic chyba już są za nami.

"O, sancta simplicitas!" jak powiedzial na stosie Jan Hus...

Po pierwsze, same obietnice są dużo skromniejsze niż były kiedyś, jeśli mówimy o aspekcie finansowym a ten jest najważniejszy.

Naprawde? Ja natomiast odnosze wrazenie, ze aktualne obietnice sa coraz bardziej oderwane od rzeczywistosci, a politycy licytuja sie na to, kto obieca wiecej. ktos kto ma zerowe pojecie o polityce, gospodarce i ekonomii moze uwierzyc, ze pieniadze na spelnienie obietnic wyborczych w magiczny sposob nagle pojawia sie w budzecie. Jesli jednak ktos troche siedzi w temacie, to zdaje sobie sprawe z tego, ze aby ktos dostal, to najpierw trzeba komus innemu zabrac. Alternatywa jest dodrukowanie pieniadza. W sumie to ostatnie rozwiazanie prowadzace do oslabienia sie zlotego byloby mi bardzo na reke, ale polscy importerzy i frankowicze by zaczeli rwac wlosy z glowy.

Po drugie,w dobie Internetu znacznie łatwiej spisać i później domagać się realizacji tychże, sama PO obrywa głównie za afery i niespełnione obietnice.

A to doba internetu trwa dopiero od kilku lat? Bo z tego co ja pamietam, to internet w postaci Neostrady zaczal masowo trafiac pod strzechy okolo 12 lat temu, a i wczesniej mozna bylo wykorzystywac linie telefoniczna i numer dostepowy 202122.

PiS i Duda z uczciwości, transparentności, odbudowy zaufania do polityków i walki o interes narodowy ( swoiście rozumiany ) uczynili swój główny przekaz i jak widać po wyborach prezydenckich i sondażach dla PiS - to działa.

Uczciwosci? Uczciwy polityk jest jak jednorozec - niby wszyscy wiedza jak wyglada, ale nikt go nigdy na wlasne oczy nie widzial.

Transparentnosci? W kontekscie cofniecia zmian dotyczacych wieku emerytalnego i finalnego projektu ustawy, ktory okazal sie cokolwiek odbiegac od tego, co wczesniej bylo sprzedawane wyborcom?

Odbudowy zaufania do politykow? Patrz wyzej.

Walki o interes narodowy? W stylu przedkladania poparcia ze strony zwiazkow zawodowych nad obronnosc kraju przy wyborze helikoptera bojowo-transportowego dla polskiego wojska?

Zdecydowana większość wyborców chce zmiany władzy, a jaka to będzie zmiana, to się okaże. Niekoniecznie na IV RP ad2015, jeśli pod tym względem rozumiesz większościowy rząd PiSu( ja obstawiam PiS/Kukiz/PSL ).

Cytujac niedawna wypowiedz Tuska "Zmiana jest dobra tylko wtedy, kiedy jest dobra". Kaczynski razem z Szydlo i Duda moga zapewniac, ze dzieki przejeciu przez nich wladzy Polska bedzie rzadzona madrze, ze wzrosna pensje, renty i emerytury, ze nie bedzie afer, ze tanie mieszkania beda budowane na potege i ze powstanie ogrom nowych miejsc pracy, ze staniemy sie krajem powszechnego dobrobytu, szczesliwym i wreszcie niepodleglym, ze... itd. itp., tylko ze oczywiscie najpierw trzeba odsunac obecna ekipe od wladzy. Normalnie brakuje tu jeszcze tylko prezesa Kaczynskiego, ktory na wzor jak sam go kiedys okreslil polskiego patrioty Gierka zapyta swoja audiencje "To jak, pomozecie?". Wszystko ladnie i pieknie, tylko ze to jest kielbasa wyborcza, ochoczo przez wszystkich politykow rozdawana podczas kazdej kampanii. Skonczy sie kampania, skonczy sie kielbasa. Kiedys podczas innej kampanii slynacy z antyrosyjskiego nastawienia Kaczynski dziekowal "braciom Rosjanom", ale jak tylko kampania dobiegla konca i okazalo sie, ze poniosl wyborcza porazke, to jego retoryka powrocila do starego stylu. Podobnie jest z np. Macierewiczem, ktory poza kampania jest postacia bardzo medialna mowiaca sporo kontrowersyjnych rzeczy, ale na czas kampanii w zasadzie znika z mediow, a nawet jesli juz w nich od swieta sie pojawi, to wypowiada sie w zrownowazonym tonie (choc wpadki tez sie tu zdarzaja, o czym za chwile). Dlatego wlasnie idac do glosowania nie mozna opierac sie tylko i wylacznie na tym, co dana partia obiecala i jak sie zachowywala podczas trwania samej kampanii wyborczej, tylko nalezy spojrzec takze na miesiace i lata przed kampania. Gdybym mial bazowac tylko na kielbasie wyborczej, to PiS bylby pewnie w czolowce moich faworytow, przeciez sprawia, ze Polska bedzie krajem mlekiem i miodem plynacym. Jednak pomijajac ten wypudrowany na czas wyborow wizerunek partii Kaczynskiego i patrzac na retoryke i poglady tej formacji w ostatnich kilku latach okazuje sie, ze PiS to nie usmiechniety Duda i zatroskana losem obywateli Szydlo. To takze weszacy wszedzie spiski i forsujacy teorie o zamachu, na ktore ma "dowody" i potwierdzajacych ich autentycznosc "ekspertow" Macierewicz, to poslanka Pawlowicz widzaca we wszystkich myslacych inaczej niz PiS lewactwo, to Brudzinski, Ziobro i Gowin. Te osoby wielokrotnie juz pokazywaly, jakie maja poglady, ze ich rzeczywistosc kreci sie wokol doszukiwania sie wszedzie ukladow, wrogich agentow, bylych wspolpracownikow SB i spiskow, ze polityke najlepiej jest uprawiac na kolanach, ze przy ustanawianiu swieckiego prawa obejmujacego caly narod opieraja sie glownie na wlasnych przekonaniach religijnych (w swej konserwatywno-katolickiej postaci), ze czesto wykorzystywanymi przez nich narzedziami walki politycznej sa insynuacje, pomowienia, manipulowanie faktami i mowienie polprawd, ktore powtarzane wielokrotnie w koncu staja sie prawda dla sfrustrowanych. Ze bez oporow zmienia prawo tak, by pasowalo to do ich wlasnego, jedynie slusznego swiatopogladu, np. niedawne poparcie przez wszystkich poslow PiS ustawy, ktora miala wprowadzic calkowity zakaz aborcji w Polsce i w praktyce uniemozliwic badania prenatalne (no bo po co badac plod pod katem chorob genetycznych, skoro usunac go i tak nie bedzie mozna), podejscie do kwestii in vitro, zwiazkow partnerskich czy ostatnie zawetowanie przez Dude ustawy skracajacej (a nie zezwalajacej, bo umozliwiajace to procedury juz istnieja - roznica polegala na zastapieniu rozprawy sadowej opinia dwoch lekarzy) proces o orzekaniu plci. Jesli naprawde uwazasz, ze ponowne objecie przez PiS wladzy to nie bedzie IV RP 2.0, to zostaw ugrzecznione oficjalne wypowiedzi z kampanii w Polsce i posluchaj niedawnej wypowiedzi Macierewicza pochodzacej z jego spotkania z Polonia w Chicago. Swoim sluchaczom powiedzial, ze z Palacu Prezydenckiego zginelo ponad sto zabytkowych przedmiotow, porownal odpowiedzialnych za to ludzi do zbrodniazy komunistycznych jednoczesnie sugerujac, ze przywlaszczenia dokonal Komorowski i/lub jego ludzie. Przedstawil sprawe jako kradziez. Co z tego, ze pytana pozniej o to w Polsce rzeczniczka Dudy calkowicie zdementowala rewelacje Macierewicza, skoro jego cel zostal osiagniety, przedstawil sprawe tak, ze uczestniczacy w spotkaniu z nim ludzie nie maja watpliwosci, jak jest "naprawde". To samo spotkanie, pytanie od publicznosci brzmiace "Czy Tusk byl agentem Stasi?". Odpowiedz Macierewicza? Nie, "Nic mi na ten temat nie wiadomo" albo "Brak na to dowodow" nie byloby przeciez w jego stylu. Lepiej tradycyjnie skorzystac ze sprawdzonej metody insynuacji i znaczaco odpowiedziec "Niech panstwo odpowiedza sobie sami...". Czy naprawde jedna z kluczowych postaci w partii Kaczynskiego musi uzywac takiej retoryki? Przeciez doskonale sobie zdaje sprawe, ze tego typu wypowiedzi, chociaz teoretycznie niewinne, to maja jasny wydzwiek, ludzie dopowiedza sobie reszte, a pozniej beda to powtarzac potwierdzajac prawdziwosc takich insynuacji. Jak dla mnie sa to mocno nieczyste zagrania na nabijanie sobie kapitalu politycznego, a stosujaca je osoba jest nie tylko pozbawionym zasad cynikiem, ale tez i hipokryta jesli wezmie sie pod uwage znaczenie slow tworzacych nazwe partii "Prawo i Sprawiedliwosc". No chyba, ze Kaczynski, Macierewicz i reszta wyznaja poglad przedstawiony w "Samych swoich": "Sad sadem, a (prawo i) sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie"... Co obserwujac ich wielokrotne wypowiedzi, zachowanie i strzelanie fochow w ciagu kilku ostatnich lat wcale by mnie nie zdziwilo.

Mnie prezydent Duda bardzo rozczarował wczorajszym podpisaniem ustawy antysmogowej.

Nie dramatyzuj. Podczas kampanii prezydenckiej Duda zapowiedzial, ze jesli wygra wybory, to podczas jego kadencji zaden gornik nie straci pracy. Gornicza Solidarnosc byla tym oswiadczeniem bardzo zadowolona, a Ty tu jakis defetyzm i ferment wprowadzasz.

Czy to w ogóle jest zgodne z Konstytucją?

Kaczynski od dawna za przyklad madrego rzadzenia krajem podaje rzady premiera Wegier Viktora Orbana. Tego samego, ktory wychodzi z zalozenia, ze skoro cos nie jest zgodne z konstytucja, to konstytucje trzeba zmienic.

Apolityczna Policja? Daj pan spokój. Zwolniono wszystkich komendantów wojewódzkich z wyjątkiem nadinsp. Klimka, którego przeniesiono z Radomia do Opola.

Potwierdzam. Sam mialem wtedy kogos z rodziny w Policji i slyszalem, ze to co sie dzialo na komendzie po objeciu wladzy przez PiS przechodzilo ludzkie pojecie.

Edytowano przez Tesu
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde? Ja natomiast odnosze wrazenie, ze aktualne obietnice sa coraz bardziej oderwane od rzeczywistosci, a politycy licytuja sie na to, kto obieca wiecej. ktos kto ma zerowe pojecie o polityce, gospodarce i ekonomii moze uwierzyc, ze pieniadze na spelnienie obietnic wyborczych w magiczny sposob nagle pojawia sie w budzecie. Jesli jednak ktos troche siedzi w temacie, to zdaje sobie sprawe z tego, ze aby ktos dostal, to najpierw trzeba komus innemu zabrac.

Oczywiście z każdą konwencją obietnic dojdzie pewnie więcej, ale kosmopolitycznych haseł typu 3 miliony mieszkań czy podwyżka emerytur, jedno okienko czy koniec kolejek do lekarza itp. nikt już nie oferuje.

Zamiast tego mamy raczej albo ofertę skierowaną do precyzyjnej grupy ludzi ( niedoszli emeryci, duże rodziny, ludzie nisko i średnio zarabiający, rolnicy górnicy itp ), przy czym pomoc i tak jest obwarowana warunkami, co wcześniej zauważyłeś.

Naprawdę nie widzę nigdzie żadnego ,, zabójcy budżetu ". Np. podwyżka minimalnej to większy dochodowy, bo nie sądzę by nagle wszyscy pracownicy niskoopłacani stali się niepotrzebni.

500 zł na drugie i kolejne dziecko ? Z racji wykonywanego zawodu jeżdzę trochę po Polsce, małych i dużych miastach i naprawdę rodzina z trojgiem dzieci to już rzadkość.

Nie sądzę też że znikną wszystkie Lidle i Biedronki, banki jeśli się wprowadzi podatek obrotowy, bankowy itp. Moim zdaniem nieco dramatyzujesz tutaj.

Nie mogę uwierzyć, że to mówię, ale na ten moment to PiS chyba skuteczniej wskazuje źródła finansowania własnych celów niż PO.

Cytujac niedawna wypowiedz Tuska "Zmiana jest dobra tylko wtedy, kiedy jest dobra".

Zatem - zwycięstwo jakiej partii doprowadzi do tej dobrej zmiany ?

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście z każdą konwencją obietnic dojdzie pewnie więcej, ale kosmopolitycznych haseł typu 3 miliony mieszkań czy podwyżka emerytur, jedno okienko czy koniec kolejek do lekarza itp. nikt już nie oferuje.

Oferuja za to 1,2 miliona nowych miejsc pracy (choc konkretow brak), darmowe leki dla seniorow (choc konkretow o sposobie wprowadzenia reformy i jej kosztach brak). stworzenie nowego wojewodztwa (choc Kaszubi sami stwierdzili, ze jest im ono niepotrzebne), 500 zl na kazde lub drugie i kazde kolejne dziecko (choc konkretow brak), wprowadzenie nowych podatkow dla bankow i hipermarketow (naprawde sadzisz, ze w efekcie banki nie podniosa oplat za swoje uslugi, zeby odbic sobie straty?), uszczelnienie systemu podatkowego poprzez zmuszanie dzialajacych u nas zagranicznych firm do placenia podatkow w Polsce (przyklad Irlandii doskonale pokazuje, ze lepiej miec u siebie zagraniczne firmy dajace prace kilkudziesieciu tysiacom ludzi, ale placace podatki gdzies indziej lub mogace sie cieszyc kilkuletnim okresem bycia zwolnionymi od podatkow niz widziec jak sie przenosza do bardziej atrakcyjnych pod wzgledem podatkowym krajow pozostawiajac po sobie kilkadziesiat tysiecy pobierajacych swiadczenia socjalne bezrobotnych). Do tego pomysly na przewalutowanie kredytow we frankach. Dla frankowiczow teoretycznie dobre, ale sprawdz sobie jak po ich ogloszeniu 14 wrzesnia zareagowala gielda.

Np. podwyżka minimalnej to większy dochodowy, bo nie sądzę by nagle wszyscy pracownicy niskoopłacani stali się niepotrzebni

Nie tyle niepotrzebni, co potrzebni w mniejszej ilosci. Taki restaurator na starowce w Gdansku zamiast jak wczesniej zatrudnic pieciu studentow-kelnerow zatrudni sobie trzech. Kelnerowi nie podoba sie tempo pracy? Nikt go na sile przeciez trzymac nie bedzie. U prywaciarza bardziej niz w panstwowej firmie kasa musi sie zgadzac.

Zatem - zwycięstwo jakiej partii doprowadzi do tej dobrej zmiany ?

Nigdzie nie napisalem, ze w kontekscie zblizajacych sie wyborow parlamentarnych licze na jakas konkretna dobra zmiane. Za to nie wierze, zeby potworek w postaci konserwatywno-katolicko-narodowo-socjalistycznej partii, jaka PiS jest aktualnie byl wlasciwym remedium na bolaczki wspolczesnej Polski.

Sraczki nie leczy sie amputacja posladkow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oferuja za to 1,2 miliona nowych miejsc pracy.. darmowe leki dla seniorow... stworzenie nowego wojewodztwa..500 zl na kazde lub drugie i kazde kolejne dziecko.. wprowadzenie nowych podatkow dla bankow i hipermarketow... uszczelnienie systemu podatkowego poprzez zmuszanie dzialajacych u nas zagranicznych firm do placenia podatkow w Polsce... Dla frankowiczow teoretycznie dobre, ale sprawdz sobie jak po ich ogloszeniu 14 wrzesnia zareagowala gielda.

Odnośnie banków http://finanse.wnp.pl/drogie-polskie-banki,258976_1_0_0.html

Odnośnie firm - nie ruszają mnie takie groźby. Tutaj zarabiają, tutaj płacą podatki.Takim inwestycjom, jak ta co planował w Polsce Jaguar, mówię zdecydowanie nie ( gigantyczna pomoc państwowa ).

W świetle powyższego jestem gotów poprzeć każdy podatek jaki na nich zostanie nałożony. A jeśli podniosą opłaty ? Pojawi się dodatkowe pole do konkurencji cenowej. Wolny rynek tak działa.

Uszczelnienie systemu podatkowego to głównie zmiana ustawy o VAT, żeby zmienić obecną patologiczną sytuację z wyłudzeniami.

O tych 1.2 mln miejsc pracy czy darmowych lekach pierwsze słyszę, więc się nie wypowiem, sytuacje z 500 zł omówiłem wcześniej.

Nie tyle niepotrzebni, co potrzebni w mniejszej ilosci. Taki restaurator na starowce w Gdansku zamiast jak wczesniej zatrudnic pieciu studentow-kelnerow zatrudni sobie trzech. Kelnerowi nie podoba sie tempo pracy? Nikt go na sile przeciez trzymac nie bedzie. U prywaciarza bardziej niz w panstwowej firmie kasa musi sie zgadzac.

Czy ty naprawdę sądzisz, że w prywatnej polskiej firmie pracuje choć jedna osoba, która nie jest tam absolutnie koniecznie niezbędną i nie zasuwa na maxa?

Mamy 2 wyjścia - albo pozostali 3 kelnerzy harują za większe pieniądze, albo restaurator sam sobie będzie nosił kotlety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie firm - nie ruszają mnie takie groźby. Tutaj zarabiają, tutaj płacą podatki.

Niestety mylisz grozby z faktami. Firmy o zasiegu globalnym poszukujac kraju, w ktorym otworza swoja nowa fabryke lub wieksza filie zwracaja uwage na warunki, jakie sa im oferowane w zamian za wybranie danego kraju. Moja firma swego czasu miala produkcje w Dublinie. Wraz z poczatkiem kryzysu panstwo zaczelo ucinac ulgi podatkowe. Co zrobila? Przeniosla calosc produkcji do Czech, w ktorych nie dosc, ze dostala 9 lat sporych ulg podatkowych, to jeszcze nie musiala placic pracownikom 8.65 euro za godzine. Efekt? Ponad 300 osob pozegnalo sie z praca, a budynek w ktorym odbywala sie produkcja stoi do tej pory pusty, bo nie znalazl sie nowy najemca. Kto na tym zyskal? Panstwo? Pracownicy? Podobnie postapily firmy pokroju IBM, Intel, Creative czy Xerox, ktore przeniosly czesc swoich dzialow do naszych poludniowych sasiadow lub na Balkany. Wspomniales Jaguara. W tej chwili na Slowacji swoje auta produkuja m.in. Volkswagen, Audi, Seat, Kia, Citroen, Peugeot, Porsche i oczywiscie Skoda. Jako potencjalna lokalizacje dla czesci z tych fabryk swego czasu brano pod uwage takze Polske, ale Slowacja wygrywala oferujac lepsza infrastrukture transportowa i duza atrakcyjniejsze ulgi podatkowe. Dzieki temu tysiace Slowakow maja dzis prace (w samej fabryce Volkswagena jest zatrudnionych prawie 10 tysiecy ludzi), kolejne firmy wybieraja ten kraj jako atrakcyjna lokalizacje, a panstwo ma wplywy z ich podatkow. No ale lepiej jest byc dumnym i miec z tego tluste nic niz byc pragmatycznym i nawet idac na ustepstwa - zyskiwac. Jak to sie ma do Twoich wlasnych slow "Wolny rynek tak działa"? ;)

A jeśli podniosą opłaty ? Pojawi się dodatkowe pole do konkurencji cenowej.

A kiedy ostatnio porownywales oferty bankow dotyczace kredytow czy lokat? Zauwazyles tam jakakolwiek wieksza konkurencje cenowa? Roznice sa kosmetyczne, bo tez i banki nie sa od oskubywanie siebie nawzajem, tylko od zarabiania na klientach, a dotychczasowe podwyzki cen ich uslug zazwyczaj byly dziwnym trafem mocno ze soba zsynchronizowane. Przypadek?

O tych 1.2 mln miejsc pracy czy darmowych lekach pierwsze słyszę, więc się nie wypowiem, sytuacje z 500 zł omówiłem wcześniej.

A to jestes zdecydowanie nie na biezaco, bo PiS o utworzeniu 1,2 miliona stabilnych miejsc pracy po tym jak dojdzie do wladzy mowil juz na swojej konwencji programowej w lutym, a podczas wrzesniowego kongresu partii Szydlo powtorzyla zarowno to haslo, jak i to o darmowych lekach.

Mamy 2 wyjścia - albo pozostali 3 kelnerzy harują za większe pieniądze, albo restaurator sam sobie będzie nosił kotlety.

Odnosze wrazenie, ze mylisz tu teorie z praktyka. Jak juz troche popracujesz i zobaczysz jak dzialaja prywatne firmy i korporacje, to nie bedziesz pisac takich dyrdymalow. Twoja teoria bylaby prawdziwa tylko gdyby popyt na prace byl sporo nizszy od jej podazy, ale kiedy ostatnio sprawdzalem, to obecnie nie mamy do czynienia z takim zjawiskiem. W dodatku udowadniasz, ze nie masz pojecia o tym, jakie stosy cefalek sa znoszone do restauracji w sezonie. I wlasnie z tego powodu pozostali trzej kelnerzy albo beda harowac za najnizsza stawke, albo odejda, a na ich miejsce od reki przyjda inni, ktorzy krecic nosem nie beda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu

Ja tam może i nie mam wielkiego doświadczenia z prywaciarzami (ledwo ...od zawsze pracuję w tym sektorze ;), ale wiem, że na pewno:

-fizyki nie da się przeskoczyć, jeśli jest robota na 5 kelnerów to potrzeba 5-ciu, a że robią u prywaciarza to mamy 100% pewności, że wydajniej się już nie da, i żadna kasa cudów nie zdziała

-co do groźby reakcji na "nękanie przez państwo", to w praktyce nic się nie zmieni, bo tak czy siak praca tych kelnerów wisi na włosku -jeśli restauratorowi siądzie koniunktura to i tak wywali ilu mu pasuje.

-...więc co komu szkodzi nieco ulżyć losowi pracownika? Jak od lat? Ale nieco, a nie podnieść minimum wynagrodzenia o 100%!

-pozostałe branże są w podobnej sytuacji. no, powiedzmy nieco lepszej: fabryki nie przenosi się tak łatwo, i z dnia na dzień- i tak samo nie powstaje z dnia na dzień, a produkcja must go on. Jak firma się rozbudowuje, reorganizuje, to tak, jest spora szansa, że oleje RP (tak było z JLR). Ale ci co już tu są? Nah, takie desperackie decyzje podejmują politycy nie biznesmeni ;)

-analogicznie: do przenoszenia się gdzie trawa bardziej zielona, a podatki mniejsze też nie trzeba firm "zachęcać" podniesieniem podatków, lepiej sobie odpowiedzieć na pytanie "co ich tutaj trzyma tak długo?"

-i nie ma obaw, kasa będzie się zgadzać -jak pisałeś, zapłaci (jak zawsze) klient

A propos koncepcji pomocy publicznej dla biznesu- czy budżet państwa nie wpakował już dość kasy w sektor prywatny? Czy to nie jest strzelanie sobie w stopę: jak się prywaciarze wycwanią, to wszyscy będą chcieli pomocy państwa w zamian za rozkręcenie biznesu tutaj - i skończy się ostatecznie jak w Dublinie. Czy nie można inaczej stworzyć dobrego środowiska do robienia interesów w tym kraju?

BTW Co kogo obchodzi jak na wyborcze obietnice reaguje giełda?

@MeSSer

Państwo obciąża przedsiębiorcę podatkami, przez co on ponosi straty ...i tak według ciebie działa wolny rynek?.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się prywaciarze wycwanią, to wszyscy będą chcieli pomocy państwa w zamian za rozkręcenie biznesu tutaj - i skończy się ostatecznie jak w Dublinie.

Tyle, ze Dublin poszedl do glowy i w efekcie oddzial mojej firmy zaczal zatrudniac ponownie, a nie zwalniac. Co prawda produkcja juz nigdy tu nie wroci, ale zwiekszyli obslugujacy cala EMEA dzial Customer Care, IT i dolozyli do tego jeszcze cyfrowa autoryzacje, przez co w ciagu ostatniego roku przybylo okolo 200 nowych pracownikow. Gdy ulgi wrocily inne korpo tez zaczely ponownie zatrudniac na potege. Mialo to tez swoj inny skutek. Zwiekszona podaz pracy sciagnela nowych ludzi, przez co w Dublinie jest aktualnie kryzys mieszkaniowy, bo budowlanka przez ostatnie pare lat stala w miejsu, a w ciagu dwoch ostatnich lat koszty najmu mieszkan wzrosly o ponad 20%.

Co kogo obchodzi jak na wyborcze obietnice reaguje giełda?

Mysle, ze wszystkich duzo powinny obchodzic reakcje gieldy i to nie tylko w kontekscie obietnic wyborczych. To ze Ty sam mozesz nie byc akcjonariuszem banku czy jakiejkolwiek innej firmy notowanej na gieldzie nie znaczy, ze duze zmiany kursu akcji w sektorze finansowym nie maja wplywu na Twoje zycie. Siec powiazan lokalnych, regionalnych i globalnych jest potezna, wplyw na wartosc waluty takze (slyszales kiedys o odplywie inwestorow i kapitalu?). Tak dla porownania przytocze Ci fragment newsa pochodzacego z 17 wrzesnia 2008 roku:

Pracownicy od rana w pośpiechu opuszczający budynek nowojorskiej centrali Lehman Brothers i rozhisteryzowani inwestorzy usiłujący sprzedać akcje po jakiejkolwiek cenie, byle się ich pozbyć. [...] Bez pracy zostało 25 tys. finansistów, a upadłość może wywołać efekt domina wśród innych instytucji finansowych, które prowadziły interesy z Lehman Brothers.

Rzecz dotyczyla amerykanskiego banku, o ktorym niewiele osob w Polsce slyszalo, a mimo to przez kilka kolejnych lat skutki opisywanego wyzej wydarzenia byly odczuwane w skali globalnej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz, że sprawa LB to kropla w morzu tego (złego) co zapoczątkowało kryzys? A już na pewno giełda miała tu decydujące znaczenie:

1. Giełda to wskaźnik, ale bardzo kapryśny- zwłaszcza w przypadku polityki ( a w kontekście wyborów to już w ogóle), nie warto zawracać nim sobie głowy.

2. Na ile zdała się obserwacja giełdy w 2007? LB padło, giełda była tego odbiciem ...i nikt się tego na giełdzie nie spodziewał. Gdy zaczął padać kurs LB, było już po ptokach.

3. Giełda jako rzetelna ocena kondycji gospodarki to też ściema: to spekulacja, machlojki, spekulacja i jeszcze raz spekulacja. To tyle jeśli idzie o wiarygodność tego.

4.No właśnie: sieć powiązań o których nie mam zielonego pojęcia. Tym bardziej w perspektywie długoterminowej giełda może interesować tylko graczy giełdowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roznica polegala na zastapieniu rozprawy sadowej opinia dwoch lekarzy

Rozprawa i tak miałaby się odbyć, tylko niepotrzebne byłoby pozywanie rodziców, do tego trwałaby krócej.

Czyli że co, wprowadzenie dodatkowych podatków ma obniżyć ceny? Czy jak?

Zresztą sama podwyżka cen to jeszcze nie taki duży problem. Większym jest to, że do wzrosti gospodarczego potrzebne są pieniądze potrzebne na inwestycje. Bierze się je głównie z kredytów, a to właśnie do udzielania ich zniechęci banki podatek od aktywów. To spowolni wzrost gospodarczy Polski.

PS "Gazeta Polska Codziennie" to praktycznie rzecz biorąc, partyjna gazetka PiS.

W świetle powyższego jestem gotów poprzeć każdy podatek jaki na nich zostanie nałożony. A jeśli podniosą opłaty ? Pojawi się dodatkowe pole do konkurencji cenowej. Wolny rynek tak działa.

Tu mnie rozbawiłeś. Wolny rynek nie polega na dodatkowym opodatkowywaniu przedsiębiorstw określonej barwy, tylko na równym opodatkowaniu (lub braku tegoż) wszystkich firm funkcjonujących na rynku.

Uszczelnienie systemu podatkowego to głównie zmiana ustawy o VAT, żeby zmienić obecną patologiczną sytuację z wyłudzeniami.

Tak. I PiS zrobi to za pomocą magii:

Czy ty naprawdę sądzisz, że w prywatnej polskiej firmie pracuje choć jedna osoba, która nie jest tam absolutnie koniecznie niezbędną i nie zasuwa na maxa?

Mamy 2 wyjścia - albo pozostali 3 kelnerzy harują za większe pieniądze, albo restaurator sam sobie będzie nosił kotlety.

No dobrze, ale po co podnosić płacę minimalną? Skoro są pracownicy gotowi wykonać taką pracę za daną płacę, to czemu ma się do tego mieszać państwo? Przecież:

Wolny rynek tak działa.

XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MeSSer

Państwo obciąża przedsiębiorcę podatkami, przez co on ponosi straty ...i tak według ciebie działa wolny rynek?.

Wszyscy płacimy podatki. Banki biedne wcale nie są, bo oddziałów banków jest od groma,a Polacy chętnie biorą kredyty, nawet na książki dla dzieci. Kolejna sprawa, że zdecydowana większość banków zyski transferuje za granicę.

Czyli że co, wprowadzenie dodatkowych podatków ma obniżyć ceny? Czy jak?

Zresztą sama podwyżka cen to jeszcze nie taki duży problem. Większym jest to, że do wzrosti gospodarczego potrzebne są pieniądze potrzebne na inwestycje. Bierze się je głównie z kredytów, a to właśnie do udzielania ich zniechęci banki podatek od aktywów. To spowolni wzrost gospodarczy Polski.

Nie mówiłem nic o żadnym spadku ceny usług bankowych, bo sam dziś wrzuciłem link że one ostro rosną.

A odnośnie podatku to masz tutaj bo mi się nie chce pisać http://www.forbes.pl...193909,1,1.html

No dobrze, ale po co podnosić płacę minimalną? Skoro są pracownicy gotowi wykonać taką pracę za daną płacę, to czemu ma się do tego mieszać państwo?

Obstawiam, że politycy chcą sobie zwiększyć ( po opodatkowaniu i ozusowaniu śmieciówek ) wpływy z dochodowego i składek. A że jakiś grosz przy okazji komuś skapnie, to ładnie w TV wygląda i rośnie poparcie.

Tu mnie rozbawiłeś. Wolny rynek nie polega na dodatkowym opodatkowywaniu przedsiębiorstw określonej barwy, tylko na równym opodatkowaniu (lub braku tegoż) wszystkich firm funkcjonujących na rynku.

Mówiłem o wolnym rynku w kontekście konkurencji między podmiotami - jeśli jakieś banki/firmy itp. po prostu przerzucą podatek na klienta, co jest możliwe, to automatycznie wszyscy którzy tego nie zrobią stają się tańsi. Było parę takich firm, które tak zrobiły przy okazji podwyżki VAT.

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki temu tysiace Slowakow maja dzis prace (w samej fabryce Volkswagena jest zatrudnionych prawie 10 tysiecy ludzi), kolejne firmy wybieraja ten kraj jako atrakcyjna lokalizacje, a panstwo ma wplywy z ich podatkow. No ale lepiej jest byc dumnym i miec z tego tluste nic niz byc pragmatycznym i nawet idac na ustepstwa - zyskiwac. Jak to sie ma do Twoich wlasnych slow "Wolny rynek tak działa"? wink_prosty.gif

Mają pracę, owszem, ale na jakich warunkach? Rozumiem logikę, że posiadanie byle jakiej pracy jest lepsze niż bycie bezrobotnym, ale też nie oszukujmy się, że ludziom pracującym za najniższą stawkę (a takie stawki zazwyczaj się oferuje, żeby zmaksymalizować zysk. Mało kto lubi wydawać na pracownika) żyje się komfortowo, bo tak nie jest.

Państwo obciąża przedsiębiorcę podatkami, przez co on ponosi straty ...i tak według ciebie działa wolny rynek?

Przedsiębiorca na ogół ustala taką cenę, dzięki której "odbije sobie" koszt podatku. Alternatywnie ci, którzy mogą sobie na to pozwolić obniżą na pewien czas cenę, żeby ludzie kupowali u nich. Gdy konkurencja pozdycha pozostali przy życiu przedsiębiorcy podniosą ceny. Być może nawet do poziomu znacznie wyższego niż ten przed wprowadzeniem podatku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. I PiS zrobi to za pomocą magii

Nie wiem. Wyłudzenia VAT ciężko ograniczyć, ale zawsze warto choć trochę powalczyć. A że podobno jest to bardziej opłacalne niż narkotyki, to chyba jednak kasa musi być spora.

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy płacimy podatki. Banki biedne wcale nie są, bo oddziałów banków jest od groma,a Polacy chętnie biorą kredyty, nawet na książki dla dzieci. Kolejna sprawa, że zdecydowana większość banków zyski transferuje za granicę.

Tak transferują, że od trochę ponad 15 miliardów zysku płacą trochę ponad 3 miliardy złotych podatku. Banki to nie markety.

Nie mówiłem nic o żadnym spadku ceny usług bankowych, bo sam dziś wrzuciłem link że one ostro rosną.

A odnośnie podatku to masz tutaj bo mi się nie chce pisać http://www.forbes.pl/czy-warto-wprowadzic-podatek-transakcyjny-,artykuly,193909,1,1.html

1. rosną, więc po co działania, które by ten wzrost przyśpieszyły?

2. Czy ty chociaż zajrzałeś do linku, który teraz wrzuciłeś?

żaden ze znanych mi projektów ustaw na temat tego podatku nie przywidywał opodatkowania usług zaliczanych do tradycyjnej bankowości.

Mają pracę, owszem, ale na jakich warunkach? Rozumiem logikę, że posiadanie byle jakiej pracy jest lepsze niż bycie bezrobotnym, ale też nie oszukujmy się, że ludziom pracującym za najniższą stawkę (a takie stawki zazwyczaj się oferuje, żeby zmaksymalizować zysk. Mało kto lubi wydawać na pracownika) żyje się komfortowo, bo tak nie jest.

Fabryka z przemysłu motoryzacyjnego to nie magazyn Amazona, potrzebuje dość wykwalifikowanej kadry, mało więc raczej nie płacą. Na przykład w Polsce:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17226875,W_poznanskiej_fabryce_Volkswagena_pikieta_o_podwyzki.html

Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza" średnia płaca w poznańskiej fabryce przekracza obecnie średnią krajową, czyli 4 tys. zł brutto, choć ze względu na rozbudowany system wynagrodzeń płace bywają zróżnicowane.

http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1470991,Podwyzki-plac-w-tyskiej-fabryce-Fiata

Średnia pensja w 2014 r. wyniosła 5,6 tys. zł brutto.

Tak. I PiS zrobi to za pomocą magii

Nie wiem. Wyłudzenia VAT ciężko ograniczyć, ale zawsze warto choć trochę powalczyć. A że podobno jest to bardziej opłacalne niż narkotyki, to chyba jednak kasa musi być spora.

PiS też nie wie XD

Ale kasa rzeczywiście jest spora. Przykładowo Polska wyeksportowała telefony komórkowe o wartości 10 mld złotych, a nie produkuje żadnych. Oczywiście jest to efekt wyłudzeń VAT.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabryka z przemysłu motoryzacyjnego to nie magazyn Amazona, potrzebuje dość wykwalifikowanej kadry, mało więc raczej nie płacą. Na przykład w Polsce:

http://wyborcza.biz/...o_podwyzki.html

Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza" średnia płaca w poznańskiej fabryce przekracza obecnie średnią krajową, czyli 4 tys. zł brutto, choć ze względu na rozbudowany system wynagrodzeń płace bywają zróżnicowane.

http://www.polskiera...j-fabryce-Fiata

Średnia pensja w 2014 r. wyniosła 5,6 tys. zł brutto.

Średnia pensja w Polsce wynosi 4,1 tys. złotych. Płaca minimalna (netto, czyli realna) to około 1,2 - 1,3 tys. złotych. Dlatego mówienie o "średnich pensjach" jest w gruncie rzeczy bezwartościowe. Mniejsza ilość ludzi na wyższych stanowiskach będzie znacząco zawyżała średnią większej liczby osób pracujących na niższych stanowiskach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnia pensja w Polsce wynosi 4,1 tys. złotych. Płaca minimalna (netto, czyli realna) to około 1,2 - 1,3 tys. złotych. Dlatego mówienie o "średnich pensjach" jest w gruncie rzeczy bezwartościowe. Mniejsza ilość ludzi na wyższych stanowiskach będzie znacząco zawyżała średnią większej liczby osób pracujących na niższych stanowiskach.

Brawo za porównanie średniej brutto do minimalnej netto. Zresztą, tutaj dane z roku 2012 dla całej branży:

http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/typ.1/kategoria_glowna.524/wpis.2605

Łatwo zauważyć, że osoby pracujące za mniej niż 2000 złotych to zdecydowana mniejszość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo za porównanie średniej brutto do minimalnej netto.

Żeby wszystko było jasne, bo po takim komentarzu nie mam pewności: być może średnia płaca wynosi około 4 tysięcy złotych. Brutto. Jednak Polacy dostają na rękę nie-średnią płacę. Netto. Wtedy najlepiej widać jak fałszywa jest statystyka, że Polacy zarabiają średnio 4 tysiące złotych.

Zresztą, tutaj dane z roku 2012 dla całej branży:

http://wynagrodzenia...a.524/wpis.2605

Łatwo zauważyć, że osoby pracujące za mniej niż 2000 złotych to zdecydowana mniejszość.

Pod artykułem:

Wszystkie podane w artykule stawki wynagrodzeń są kwotami brutto. Zawierają potrącane od pensji składki na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych. Kalkulator brutto - netto pozwala na szybkie przeliczenie podanych stawek na pensję, którą pracownik otrzyma "na rękę".
Edytowano przez Holy.Death
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabryka z przemysłu motoryzacyjnego to nie magazyn Amazona, potrzebuje dość wykwalifikowanej kadry, mało więc raczej nie płacą. Na przykład w Polsce:

http://wyborcza.biz/...o_podwyzki.html

Bardzo zabawne, serio - uśmiechnąłem się, a nie mam dziś za wiele powodów.Jest tylko kilka "ale":

- ale związki zawodowe...

- ale to ta konkretna firma

- ale to "firma-gospodaż"

- ale "jak nieoficjalnie dowiedziała się Wyborcza"

- ale to prawdziwe umowy o pracę?

- ale to ...pracownicy ze stażem, czy nowi zarabiają te "przekracza obecnie średnią krajową"?

PS Żeby nie było nieporozumień. Piszę z własnego doświadczenia - pracy w firmach sektora auto-moto.

Edytowano przez zadymek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...