Skocz do zawartości

Iselor

Forumowicze
  • Zawartość

    1293
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Komentarze blogu napisane przez Iselor

  1. 13 godzin temu, Coenn napisał:

    A ja dla podtrzymania dyskusji zauwaze, ze w przypadku ukazania sie numeru bez plyty, kolekcjoner nadal otrzymuje kompletny produkt, nadajacy sie do uzytku: czasopismo + kod(y) do pobrania gry z DRM. Natomiast ktos bez napedu optycznego jest w gorszej sytuacji… Owszem, dostaje kompletne wydanie, ale nie jest w stanie wydobyc ze sloika calego miodu. A jeszcze mialby doplacac za taki wiekszy sloiczek miodu dla kolekcjonera.

    Napęd optyczny to koszt 50 zł. Proszę nie żartować.

  2. Po raz pierwszy od dłuższego czasu kupiłem CD-Action. Na pewno duży wpływ na to ma fakt, iż po przerwie, dali płytkę. A dla mnie pismo komputerowe bez płyty to jak samochód bez silnika  No i drugi powód: na trzy pełniaki dwa są DRM-Free. A ja nie uznaję DRM. Zobaczymy co będzie w następnych numerach. Jeżeli będą płyty i chociaż jeden pełniak DRM-Free to będę kupował. Jeśli nie, to się ostatecznie z CD-Action pożegnamy...

  3. Dragon Ball Z to arcydzieło, jeden z najlepszych seriali ever, znakomite połączenie komedii i dramatu w konwencji science-fantasy. A Super? Cóż, da się to oglądać lepiej niż GT, ale człowiek musi co chwila przymknąć oczy na głupoty, bo chociaż przy tym obecnym turnieju są niezłe walki. Szkoda bo jest co najwyżej przeciętnie a mogłoby być dobrze. Z zarzutami się zgadzam jednak mimo że ciągle to oglądam. Ale o ile do Zetki często wracam do tego pewnie nigdy nie wrócę.

  4. To wszystko zależy od gry. W grach gdzie jest duży nacisk na fabułę i rozmowy gram faciem (Arcanum, Siege of Avalon, Mass Effect), ostatnio skończyłem pierwsze Neverwinter Nights grając łuczniczką choć wcześniej bez powodzenia zawsze grałem faciem :D Divine Divinity skończyłem łuczniczką/czarodziejką. W erpegach drużynowych mam zawsze misz masz, ale często przywódcą ekipy jest kobieta, ale to zależy jaką tworzę drużynę. W TESy zawsze grałem faciem, ale ostatnio myślałem czy nie zagrać babką.

    • Upvote 1
  5. Ja swojej oceny filmu nie zmienię :) Zwierzogród jest u mnie numerem dwa i jednym z ulubionych filmów ever. Ale boli mnie to że twórcy faktycznie nie wiedzieli czy chcą zrobić film dla dorosłych czy dla dzieci i zrobili coś pośrodku. Japończycy by się nie cackali. Z drugiej strony Król Lew jest uważany za arcydzieło, ale przecież sam główny motyw fabularny jest sztampowy do bólu. 

     

    Z tą Meridą może faktycznie przeadziłem. Teraz tak na spokojnie myśle nad pięciooma ulubionymi animacjami i mam problem. Król Lew, Zwierzogród, Megamocny, Gdzie jest Nemo i dalej miałbym problem. Może epoka lodowcowa, może Merida. Zaplątani fany film, ale bardziej dziewczęcy, Kraine Lodu oglądało sie fajnie ale mało z niej pamiętam, Shreka lubię tylko "jedynkę" ale nigdy i "jedynki" nie wielbiłem, Kurczak Mały był cienkim filmem....Madagaskar też zadka nie urywa. I na tym tle nawet Merida źle nie wypada.

  6. Wielkiej Szóstki nie widziałem, "Krainę lodu" tak, fajnie się bawiłem, ale jednak to nie do końca moje klimaty, za bardzo bajkowe, dlatego "Zwierzogród" bardzo mi podszedł.

    Cytat

    Pierwotna koncepcja była oczywiście znacznie lepsza i byłby to może materiał na dobry film Disney'a, ale skończyło się jak skończyło. Trzeba było wszystko wyrzucić, bo creepy target audience by zaczął krytykować obraz za naruszanie ich safe space, a antyreklamy w Sieci nikt nie chce.

    To jest rewelacyjny film Disneya. Problem tylko w tym, że Disney poszedł po łatwej linii i z animacji dla dorosłych na siłę chciał zrobić także film dla dzieci, w wyniku czego dorośli są zachwyceni, dzieci są przerażone. Szkoda, ja bym ten film zrobił inaczej. Co nie zmienia faktu, że uważam "Zwierzogród" za najlepszą zachodnią animację od czasów "Króla Lwa", gdzieś tak na poziomie "Meridy Walecznej" (biorę pod uwagę animacje skierowane w teorii dla ludzi w każdym wieku, pomijam rzeczy typu "Walc z Baszirem"). A ja jestem wybredny jeśli idzie o animacje bo średnio je lubię, tzn. zachodnie animacje niezbyt mi podchodzą, dlatego preferuję co poważniejsze i doroślejsze anime.

  7. Nie dogadamy się, wg mnie to film RE-WE-LA-CY-JNY. Co do plotki to bzdura, bo film pierwotnie miał wyglądać całkiem inaczej: miasto miało być mroczne i zaniedbane, 95% populacji stanowić mieli roślinożercy, a drapieżniki miały być wykluczone na margines społeczny. Miały nosić elektroniczne obroże, które raziły je prądem za każdy przejaw agresywnego zachowania, miały one też używać specjalnych past do zębów, które tępiły ich uzębienie, oraz sprejów, które maskowały ich piżmowy zapach. A to Nick miał być głównym bohaterem filmu, a Judy miała być najlepszym gliną w mieście. W pewnym momencie lis miał być nawet ranny i przebywać w rodzinnym domu Judy. 

    • Upvote 1
×
×
  • Utwórz nowe...