Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138766

Czy Wiedźmin jest grą cRPG?


muszonik

827 wyświetleń

Wczesną wiosną, gdy pisałem o Wiedźminie 3 spotkałem się z interesującą tezą, że gra ta nie jest tak naprawdę cRPG, tylko zręcznościówką. Wydaje mi się, że jest to odprysk dużo starszej dyskusji pod tytułem „Czy Diablo jest grą cRPG”, która natomiast jest odpryskiem jeszcze starszej: „Czy Dungeon Master jest grą cRPG”. Zahacza też o niegasnący spór „czy jRPG to prawdziwe cRPG”. Wchodzi bowiem w samą definicję gatunku.

 

Moim zdaniem, jeśli do cRPG zalicza się takie gry jak Magicka (która jest strzelanką Run and Gun, a nie cRPG) oraz Bastion (który jest strzelanką R&G z elementami RPG), to Wiedźmina 3 należy w tej kategorii umieścić bezdyskusyjnie. Niemniej jednak wypadałoby pewnie przedstawić jakieś, mocniejsze argumenty.

 

O nieostrości gatunku:

 

W zasadzie to rozumiem dyskusje na temat tego, co jest, a co nie jest cRPG, bowiem jest to gatunek bardzo, ale to bardzo nieostry, choć tylko pozornie. Składają się nań bowiem gry, których akcja osadzona jest w czasie rzeczywistym i turowe, gry w rzucie izometrycznym i z pierwszej osoby (oraz różne formy hybrydowe), takie, w których prowadzimy jedną postać, drużynę, a nawet liczący ponad setkę postaci zastęp (np. seria Suikoden). Postacie te mogą być kreowane przez gracza, narzucone przez twórców, lub mogą istnieć jakieś formy pośrednie (jak mieszana drużyna, lub możliwość wyboru ścieżek rozwoju, lub cech indywidualnych bohatera). Takie, w których walka ma charakter zręcznościowy, taktyczny, a nawet takie, w których nie mamy innej możliwości wpływu na jej przebieg, niż rzucanie czarów, bowiem jest ona czysto losowa, jak to miało miejsce w kilku, najstarszych grach. Takie, w których dialogi odgrywają ważną rolę oraz takie, w których nie ma z kim rozmawiać. Gry, w których jest masa dodatkowych mechanik (np. skradania się, strzelania typu fps, systemów magii, craftingu) oraz gry, które są ich pozbawione.

 

Niemniej jednak, jeśli bliżej przyjrzeć się grom cRPG, to zauważyć można punkty wspólne.

 

Cechy wspólne:

 

Każda gra cRPG posiada następujące elementy:

 

System walki: po pierwsze wszystkie gry cRPG mają system walki, co jest cechą odróżniającą je od bardzo podobnych pod wieloma względami przygodówek. Co więcej, w większości tytułów walka nie jest tylko opcją, ale jedną z kluczowych cech programu.

 

System zarządzania inwentarzem: jest drugim elementem gier cRPG. Co więcej: nie jestem w zasadzie w stanie sobie przypomnieć* gier należących do tego gatunku, które jakiegoś, choćby najbardziej okrojonego inwentarza by nie posiadały (choć np. w wielu grach jRPG ten jest bardzo okrojony i ogranica się do złota, coraz lepszych broni i pancerzy oraz eliksirów leczniczych).

 

*Jedyną znaną mi produkcją, która całkiem nie posiadała inwentarza, jaką sobie przypominam była seria Castle Phantasia, strasznie słabych hRPG z Japonii, które jednak do gatunku przynależały jedynie formalnie: była to po prostu wyjątkowo prymitywna gra. Umieściłbym ją wśród najbardziej prymitywnych produkcji, w jakie grałem.

 

System progresji postaci: czyli zdobywania doświadczenia i awansowania na kolejne poziomy rozwoju, w zależności od zasług bohatera. Element w dzisiejszych czasach obecny w wielu gatunkach, jednak zaczerpnięty właśnie z cRPG i po dziś dzień stanowi jeden z wyróżników gatunku.

 

Motyw eksploracji świata jako element wiodący gry: jest ostatnią cechą definiującą gatunek. Niektórzy powiedzieliby, że w tym miejscu powinienem raczej wymienić „interakcję z NPC”, jednak wiele gier cRPG nie posiada tej ostatniej (np. cały nurt Dungeon Crawlerów) lub też została ona bardzo mocno okrojona (jak w starych grach w rodzaju Isharów, pierwszych Might and Magic, albo Beatryal at Krondor, gdzie cały dialog to po prostu wyświetlona plansza z wypowiedzią NPC). Z łatwością też można sobie wyobrazić grę cRPG, której akcja toczyłaby się np. na bezludnej wyspie, gdzie nie ma innych postaci, prócz naszego bohatera i interakcja nie jest zwyczajnie możliwa.

 

Natomiast we wszystkich grach cRPG istotne jest badanie przedstawionego świata. Czy robi się to otwierając drogę do kolejnych komnat i dokładnie opukując ściany, czy to zwiedzając miasta i badając ofertę kolejnych sklepikarzy, czy też wdając się w kolejne dialogi oraz wykonując kolejnego sub-questa celem zdobycia kolejnej nagrody. Wszystko to jest eksploracją świata.

 

Jako, że Wiedźmin (a także Diablo i Dungeon Master oraz oczywiście gry jRPG) posiadają wszystkie te cechy nie można im odmówić przynależności do gatunku cRPG.

 

Element zręcznościowy:

 

Chyba budzącym największe kontrowersje w sprawie przynależności gatunkowej Wiedźmina elementem jest walka. Ta, jak wiadomo ma mocno zręcznościowy charakter: musimy w niej wykazać się koordynacją ruchu, wyczuciem i refleksem. Problem w tym, że zręcznościowe elementy pojawiają się w grach cRPG w zasadzie od czasów niepamiętnych.

 

Pierwszą grą, która takowe zawierała był Dungeon Master. Jest to klasyczny tytuł, który w swoim czasie (tzn. w roku 1987) zrewolucjonizował gatunek, wprowadzając do niego takie elementy, jak widok z pierwszej osoby, walka w czasie rzeczywistym, bezpośrednia manipulacja przedmiotami, graficzna reprezentacja przedmiotów czy portrety bohaterów. Można śmiało powiedzieć, że był to program, który zrewolucjonizował gatunek, wprowadzając doń (a może do wszystkich gier w ogóle) elementy, które dziś wydają się nam oczywiste.

 

Jednocześnie była to gra, która obfitowała w elementy zręcznościowe: niektóre zagadki wymagały wykonania czynności w krótkim czasie, nierzadko trzeba było przebiegać pod otwierającymi się wrotami, unikać nadlatujących, ognistych kul, walkę z wieloma potworami należało toczyć wykonując odskoki, nim te zdołały nas zaatakować…

 

Tak więc zręcznościowość nie jest elementem wykluczającym z cRPG. Przeciwnie obecna jest w zasadzie od momentu, gdy gatunek dojrzał.

 

Ciągu dalszego nie ma, bo tekst krótki. Jeśli ktoś chce mi jednak nabić statystyki, to zapraszam na zewnątrz.

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Hm, w Wiedźmina 3 jeszcze nie grałem - ciągle czeka na zakup. Ale co do literek, to powiem tak: mamy cRPG, jRPG... jeszcze brakuje pRPG i będzie można skleić całość: jcpRPG (ja cię pier****RPG). 

Link do komentarza

Nudzi mi się, więc ocenię Ci tekst:

Cytuj

Wczesną wiosną, gdy pisałem o Wiedźminie 3, spotkałem się z interesującą tezą, że gra ta nie jest tak naprawdę cRPG, tylko zręcznościówką. Wydaje mi się, że jest to odprysk dużo starszej dyskusji pod tytułem „Czy Diablo jest grą cRPG”, która natomiast jest odpryskiem jeszcze starszej: „Czy Dungeon Master jest grą cRPG”. Zahacza też o niegasnący spór „czy jRPG to prawdziwe cRPG”. Wchodzi bowiem w samą definicję gatunku.

Brak przecinka, zamiast "tylko' dałbym "lecz". Nie wydaje Ci się, ale WYDAJĘ ci się. Powtórzenie słowa odprysk w jednym zdaniu.

Cytuj

System zarządzania inwentarzem: jest drugim elementem gier cRPG. Co więcej: nie jestem w zasadzie w stanie sobie przypomnieć* gier należących do tego gatunku, które jakiegoś, choćby najbardziej okrojonego inwentarza by nie posiadały (choć np. w wielu grach jRPG ten jest bardzo okrojony i ogranica się do złota, coraz lepszych broni i pancerzy oraz eliksirów leczniczych).

Ogranica? OGRANICZA.

Cytuj

 produkcją, która całkiem nie posiadała inwentarza, jaką sobie przypominam była seria Castle Phantasia, strasznie słabych hRPG z Japonii, które jednak do gatunku przynależały jedynie formalnie: była to po prostu wyjątkowo prymitywna gra. Umieściłbym ją wśród najbardziej prymitywnych produkcji, w jakie grałem.

To zdanie jest straszne. Zbyt rozwlekłe, brak przecinka, powtórzenia, hRPG (co to jest?)

Cytuj

Jako, że Wiedźmin (a także Diablo i Dungeon Master oraz oczywiście gry jRPG) posiadają wszystkie te cechy nie można im odmówić przynależności do gatunku cRPG.

Całe zdanie do przemodelowania:

Jako że Wiedźmin, (nawias średnio potrzebny, bo w końcu tematem głównym jest jego przynależność gatunkowa) posiada wszystkie te cechy, nie można mu odmówić przynależności do gatunku cRPG.

Oprócz tego brakuje przecinków w kilku innych miejscach oraz kilka błędów składniowych, które utrudniają czytanie.

Polecam po napisaniu tekstu na chwilę przysiąść nad nim i sprawdzić, czy nie trafił się nam jakiś głupi babol. Tekst zyska wtedy na wartości i będzie się go dobrze czytać.

  • Upvote 1
Link do komentarza

 

Godzinę temu, Scorpix napisał:

Nie wydaje Ci się, ale WYDAJĘ ci się.

Bzdura. Pisze się "wydaje mi się (coś)", "wydaje ci się" itd. Gdybyś napisał "wydaję ci się", to ja ci się jakimś wydaję albo oddaję się w twoje ręce.

 

Godzinę temu, Scorpix napisał:

Jako że Wiedźmin, (nawias średnio potrzebny, bo w końcu tematem głównym jest jego przynależność gatunkowa) posiada wszystkie te cechy, nie można mu odmówić przynależności do gatunku cRPG.

Po wyrazie "Wiedźmin" ma nie być przecinka.

Link do komentarza

Taa racja mój błąd z tym wydaję mi się. Z rana się w czoło uderzyłem, że takie błędy robię.

Z przecinkiem to przykład co się dzieje, gdy człowiek ma dwa pomysły na jedno zdanie jednocześnie :)

Link do komentarza
Dnia 11.07.2017 o 22:09, Scorpix napisał:

Nudzi mi się, więc ocenię Ci tekst:

Hehe, moja krew! :D

A co do tekstu: podstawowym wyznacznikiem gier RPG jest - uwaga - jak nazwa wskazuje, wcielanie się w rolę. ROLE PLAYING GAME. Rola jako półzamknięty system określający daną postać, jego poszczególne atrybuty, unikalne dla innych postaci, podatny na rozwój oraz posiadający wpływ na cały świat (od postaci, ekwipunku, po geografię, fabułę itd.).

PS Opieram się tylko na tym wpisie, bez klikania w cały artykuł, bo NIE BĘDĘ CI NABIJAŁ WYŚWIETLEŃ, NAWET SOBIE NIE MYŚL.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...