Skocz do zawartości
Holy.Death

Polityka, gospodarka, społeczeństwo

Polecane posty

Zarzut fałszerstwa (fałszerstwo), wywierania wpływu na sędziów (niezawisłość sędziowska) przez prezesów sądów i prezydenta RP. Skąd JarKacz to wie?

To chyba każda osoba trzeźwo myśląca widzi co się dzieje.

Co do fałszerstw i naciągnięć dowodów jest sporo.

http://walbrzych.nas...al,t,id,tm.html

Co do sędziów i wywierania wpływów. Przecież podałem przykłady. Jeśli chodzi o "dowody" stricte związane z wyborami to ja jeszcze nic nie dostrzegłem "czarno na białym". Ale z pewnością Kaczyński ma w tym zakresie znacznie większa wiedze i kompetencje niz 99% internautów.

http://wyborcza.pl/1...dowodnione.html

Póki co czekam.

Nie pierwsza to jego kampania pomówień i nie ostatnia. Jest to, nie powiem, sprytne zagranie: urzędnicy plątają się w zeznaniach, rząd i prezydent też, dla człowieka z ulicy jest jasne, że coś poszło nie tak; w tej sytuacji Kaczyński może opowiadać co chce, i tak jest bardziej wiarygodny niż skompromitowana reszta. Dla wielu jego rewelacje pewnie wydadzą się prawdopodobne (dla Kaczystów oczywiste, tego nie trzeba dodawać), dla innych mniej, ale już dla większości JK staje się automatycznie symbolem walki z systemem (z którym, przypominam, większość zgadza się, że nie wszystko jest OK). Kto w takim razie będzie chciał poddawać w wątpliwość rewelacje prezesa? Mniejszość.

"Nie pierwsza to kampania pomówień przeciw PiS i nie ostatnia. Jest to, nie powiem, sprytne zagranie: PiSowcy plątają się w zeznaniach, prezes Kaczyński też, dla człowieka z ulicy jest jasne, że coś kręca; w tej sytuacji Platforma może ośmieszać Kaczyńskiego jak chce, i tak pomimo kłamstw Kopacz w expose jest bardziej wiarygodna niż skompromitowany w wyborach PiS..."

-Kwestia narracji i interpretacji jak Kaczyński zostanie odebrany. Póki co, to Tusk i Kopacz kłamią w expose. To na ich korzyść sypały się błedy w wyborach. Nadużyciem jest więc twierdzenie, że to są wymysły Kaczyńskiego, jego sprytne zagrania itp... Osoby fałszujące wybory same się podłożyły (albo ktoś im pomógł w co bardziej wierzę) i tu Kaczyński nie ma nic do rzeczy bo przecież to nie tylko on składa pozwy, obietnice, groźby itp... Ale, ze ma największą siłę przebicia to jest o nim głośno.

Symbolem walki z systemem z pewnością być nie może bo jest częścią tego systemu... Choć może... Fakt, po tragedii jaka go spotkała mógł stać się taką komórka rakową która niszczy organizm który ją żywi. Cóż, takie prawo zemsty i żalu.

A ja się tylko zastanawiam: czy jeśli już się sprawa wyjaśni, i wyjdzie, że to zaledwie niekompetencja (nic nowego w kraju na Wisłą), to prezes przeprosi?

-Niekompetencja to jest złe dobranie przez wizażystkę szminki pod kolor tuszu do rzęs. Tu są naruszenia, zaniedbania i uchybienia.

Kto z kim wódkę pije i co to ma do pozwu?

-Politycy PiS z Politykami PO, SLD, PSL itp... Sory, to jest jedna wielka rodzina, która przed kamerą odwali szopkę za parę klocków miesięcznie. Co im szkodzi. Oczywiście wszędzie zdarzają się przypadki, że ktoś kogoś nie lubi, np tak jak Kaczyński albo Macierewicz, no tylko... Że oni nikogo nie lubią wink_prosty.gif

Edytowano przez M@TH3V
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sędziów i wywierania wpływów. Przecież podałem przykłady. Jeśli chodzi o "dowody" stricte związane z wyborami to ja jeszcze nic nie dostrzegłem "czarno na białym". Ale z pewnością Kaczyński ma w tym zakresie znacznie większa wiedze i kompetencje niz 99% internautów.

Co już udowodnił np. szczując kraj Macierewiczem i jego teoriami dotyczącymi katastrofy w Smoleńsku. Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że Pan Kaczyński niczym nie różni się od nas, zwykłych śmiertelników. Ta cała szopka z wyborami to po prostu kolejna powieść z tym panem w roli "właściwego człowieka, we właściwym czasie", cynicznie wykorzystującego dezorientację społeczną do swoich politycznych celów.

Na wiarygodność wyborów przemawia to, że PiS zaliczył potężnego gola do własnej bramki, w wykonaniu pan Hofmana, oraz to, że przecież nikt inny jak PiS rozesłał do komisji wyborczych swoich mężów zaufania!

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba każda osoba trzeźwo myśląca widzi co się dzieje.

Ja widzę niekompetencję i bałagan, jak zawsze.

Co do fałszerstw i naciągnięć dowodów jest sporo.

http://walbrzych.nas...al,t,id,tm.html

Pytanie tylko czy to właśnie miał na myśli Kaczyński. Bo mnie wychodzi, że chodziło mu o fałszowanie wyników całych wyborów, a nie jakieś miejscowe machlojki.

Co do sędziów i wywierania wpływów. Przecież podałem przykłady. Jeśli chodzi o "dowody" stricte związane z wyborami to ja jeszcze nic nie dostrzegłem "czarno na białym". Ale z pewnością Kaczyński ma w tym zakresie znacznie większa wiedze i kompetencje niz 99% internautów.

Kaczyński mówił o wywieraniu wpływu na konkretny sędziów zaangażowanych w wybory. Czyżbyś, nie wiem, "zaokrąglał"? Całe środowisko jest skompromitowane, przez [potencjalne] działania kilku jednostek?

Mnie też nie obchodzi co sądzi nawet 100% internautów, ważniejsze jest co wie nawet jedna osoba. Tylko czy jakimś cudem tym razem Kaczyński jest tą osoba. I niby jakim cudem?

Zwłaszcza te "ekspertyzy socjologiczne i statystyczne" brzmią ciekawie. Pamiętam ci ja sprawę porównywania wyników ankiet przed lokalami z realnymi wynikami - nie powiem żelazna logika za tym stoi ;)

-Politycy PiS z Politykami PO, SLD, PSL itp... Sory, to jest jedna wielka rodzina, która przed kamerą odwali szopkę za parę klocków miesięcznie. Co im szkodzi. Oczywiście wszędzie zdarzają się przypadki, że ktoś kogoś nie lubi, np tak jak Kaczyński albo Macierewicz, no tylko... Że oni nikogo nie lubią wink_prosty.gif

1. Kaczyński to stały bywalec sal sądowych, nie tylko nie pierwszy raz obrzuca kogoś publicznie szlamem, ale i nie pierwszy raz trafi[ł by] przed sąd. Znany jest też z baraku szacunku dla wyroków sądowych -dziwne jak na człowieka, który główny ciężar programu politycznego opiera na sądownictwie.

2. Skoro to wszystko chłopcy z ferajny, to tym bardziej nie ma sensu brać Prezia na serio.

Jak pisałem, wypierdek.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam jak prezesina na zwoływanych przez siebie marszach politycznych twierdzi, ze w Polsce nie ma demokracji ani wolnych mediow, przy czym nie zauwaza, ze mowi to publicznie, nikt go za to nie paluje, a kto chce moze sledzic relacje z marszu

-Co najwyżej, dla Ciebie Pan Prezes wink_prosty.gif

No... bo na "powierzchni" to ja tych wolnych mediów nie widzę. Oczywiście, żebym nie był gołosłowny to po kolei;

Dla mnie Pan Prezes? Ta miernota, ktora nie dosc, ze ma kryminalna przeszlosc (ukradla Ksiezyc), to jeszcze byla tak wielkim opozycjonista, ze zapomnieli go internowac? I o jakiej "powierzchni" mowisz? Gazeta Polska, wSieci, Do Rzeczy, Telewizja Republika i Radio Maryja oraz nalezace do nich portale internetowe sa ogolnodostepne dla wszystkich mieszkancow RP i reszty swiata, nikt nikomu nie broni czytania/ogladania/sluchania ich i komentowania na ich serwisach internetowych (poza akceptujacymi lub odrzucajacymi komentarze internautow cenzorami - ja np. mam bana na powiazanej z Gazeta Polska stronie niezalezna.pl i komentarzy tam pisac nie moge, chociaz regulaminu nie zlamalem, a moj mail do redaktora naczelnego, jego zastepcy i admina forum pozostal bez odpowiedzi. Po prostu moje wypowiedzi nie byly zgodne z linia tamtejszego forum). A to ze Polsat i TVN sa za PO? To prywatne telewizje, ich linia polityczna nie musi byc niezalezna. TVP od zawsze jest jak kurek na dachy - kto u wladzy, tego preferuje.

  • Upvote 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macierewicz budzi we mnie większe zaufanie niż Tusk i Kopacz. W końcu jego wariacka hipoteza zaczyna się spełniać.

https://www.youtube....h?v=3vUYPtq_1BM

Tak samo Lech Kaczyński, już w 2007 zaczynał po cichu bić na alarm, w 2008 zaczął działać. Wszystko o czym w tedy mówił zaczęło się spełniać.

Dezorientacja społeczna wynika z głupoty - celowego ogłupiania społeczeństwa. Zaczynając od mediów, które podają informacje wybiórczo i manipulują nimi kończąc na ludziach którzy nie mają w sobie wewnętrznego poszukiwacza "prawdy".

Stawianie słowa wiarygodność i wybory w kontekście tego co zaszło nie tak dawno 16 listopada to dobry żart. Zacznijmy od tego, że przetarg na system ogłoszono za późno. Dzięki temu żadna rzetelna firma się tego nie podjęła i można było sobie znaleźć kozła ofiarnego.

http://www.dziennikb...t.html?cookie=1

W jakim stopniu sfałszowano wybory - mnie to nie interesuje. Ostatni raz byłem i podziękuje, może następne będe oglądał już z innego miejsca na ziemi.

Czy u władzy będzie PIS czy PO, nic to nie zmieni, układy te same tylko twarze inne. A Kaczyński, tak jak pisałem, stał się błędem obecnego systemu z którym jest problem, bo ani go ruszyć ani w cień usunąc. Lekceważyć tez nie można a reagować zdecydowanie też trochę ciężko.

A dla ludzi? Dla ludzi bohaterami najpierw był Korwin, potem laska od Panie tusk dlaczego pan udaje patriote a jest pan zdrajcą, Kaczyński, Stonoga i inne persony które nie zgadzają się z obecnym ustrojem, sytuacją i do tego nie wpisują się w klucz typowego "polityka".

Z resztą spory na temat wyborów są bezcelowe, w obecnej formie nic nie zmienią tutaj leci pierwsze poważne kłamstwo nowej premier:

http://www.polskiera...aryfy-na-2015-r

Oczywiście to zapewne sukces Pani Kopacz przy negocjowaniu darmowych uprawnień (:

Kaczyński mówił o wywieraniu wpływu na konkretny sędziów zaangażowanych w wybory. Czyżbyś, nie wiem, "zaokrąglał"? Całe środowisko jest skompromitowane, przez [potencjalne] działania kilku jednostek?

-Jeśli chodzi o SA to nie trzeba nic zaokrąglać.

Gazeta Polska, wSieci, Do Rzeczy, Telewizja Republika i Radio Maryja oraz nalezace do nich portale internetowe sa ogolnodostepne dla wszystkich mieszkancow RP i reszty swiata, nikt nikomu nie broni czytania/ogladania/sluchania ich i komentowania na ich serwisach internetowych (poza akceptujacymi lub odrzucajacymi komentarze internautow cenzorami - ja np. mam bana na powiazanej z Gazeta Polska stronie niezalezna.pl

-Bardzo zacne masz źródła. W szczególności "niezalezna", która poziomem przebija fakt.

Edytowano przez M@TH3V
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macierewicz budzi we mnie większe zaufanie niż Tusk i Kopacz. W końcu jego wariacka hipoteza zaczyna się spełniać.

https://www.youtube....h?v=3vUYPtq_1BM

Sorry, ale we mnie on zaufania nie budzi. No bo jak mozna ufak kolesiowi, ktory przedstawia 3 czy 4 rozne tezy tego, jak zniszczono prezydenckiego Tupolewa i jednoczesnie ma dowody potwierdzajace kazda z tych tez? To jak ogladanie filmow Anity Gargas - kazde jej "dzielo" przedstawia inna wersje katastrofy i kazda z tych wersji potwierdzaja "dowody" i relacje "swiadkow". Mogliby sie wreszcie zdecydowac, bo poki co ich jedne "dowody" podwazaja prawdziwosc ich pozostalych "dowodow". No chyba ze Tusk z Putinem byli tak zawzieci, ze jednoczesnie rozpuscili sztuczna mgle, podlozyli ladunki wybuchowe na pokladzie tutki, detonowali pocisk izobaryczny nad samolotem i cos tam jeszcze zrobili, zeby miec 10000% pewnosci, ze im sie uda.

Dezorientacja społeczna wynika z głupoty - celowego ogłupiania społeczeństwa. Zaczynając od mediów, które podają informacje wybiórczo i manipulują nimi kończąc na ludziach którzy nie mają w sobie wewnętrznego poszukiwacza "prawdy".

Zdajesz sobie sprawe, ze dokladnie to samo robi prezesina i sprzyjajace mu media? Powtarzane od lat celowe insynuacje, niedopowiedzenia i polprawdy, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek twardych dowodow, ktore tylko wprowadzaja zamieszanie w spoleczenstwie. Zajrzyj na niezalezna.pl - tradycja jest tam, ze kazde zdjecie osob niesprzyjajacych PIS ilustrujace artykul jest wybrane specjalnie w taki sposob, zeby przedstawic dana osobe w niekorzystnym swietle i wywolac negatywne emocje - z glupia mina, niekorzystna poza, czasem podkrecone w photoshopie, zeby pokazac nieswieza cere, zmarszczki itd... Jesli taki jest standard "niezaleznych" mediow, ktore reklamuja sie haslem "My piszemy prawde, oni klamia", to ja serdecznie dziekuje za kacze media.

Stawianie słowa wiarygodność i wybory w kontekście tego co zaszło nie tak dawno 16 listopada to dobry żart. Zacznijmy od tego, że przetarg na system ogłoszono za późno. Dzięki temu żadna rzetelna firma się tego nie podjęła i można było sobie znaleźć kozła ofiarnego.

No dobra, ale co z mezami (i zonami???) zaufania z ramienia PIS, ktorzy juz po raz kolejny nadzorowali wybory? Czy to nie ich obowiazkiem bylo sprawdzanie, jak dzialaja komisje wyborcze? W poprzednich wyborach parlamentarnych i prezydenckich PSIs tez sugerowalo, ze doszlo do falszerstw, no bo przeciez prezesina prowadzil, a pozniej w nocy to Komorowski zyskal przewage. I nastepnie byly insynuacje, ze to na "ruskich serwerach" doszlo do przekretu w wynikach. Tyle ze z tego co sie orientuje, to KAZDA komisja ma obowiazek wywiesic kartke z informacja o dokladnej ilosci glosow oddanych w danym okregu wyborczym na kazdego z kandydatow. Czyzby zantowanie ilosci glosow oddanych w lokalu wyborczym i pozniejsze porownanie ich z oficjalnymi danymi podanymi na stronie PKW przekraczalo zdolnosci umyslowe tych mezow zaufania? No bo logicznie rzecz biorac jesli ja zanotuje, ze w mojej komisji oddano tyle i tyle glosow na tego i tego kandydata, a pozniej na stronie zobacze inny wynik, to znaczy, ze jest przekret, ale jesli wyniki sie pokrywaja, to o zadnych "ruskich serwerach" mowy byc nie moze. Przy tylu tysiacach mezow i zon zaufania PIS mial duza kontrole nad zgodnoscia wynikow z okregow wyborczych z koncowymi, publicznymi danymi PKW, a mimo to wyjechal z argumentem oszustwa na rosyjskich serwerach, chociaz nigdy nie przedstawil jakichkolwiek dowodow potwierdzajacych te teze. Nie chodzilo prezesinie jednak o dowody, chodzilo o celowe oglupianie spoleczenstwa. Ups, przeciez to zarzucasz PO...

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale we mnie on zaufania nie budzi. No bo jak mozna ufak kolesiowi, ktory przedstawia 3 czy 4 rozne tezy tego, jak zniszczono prezydenckiego Tupolewa i jednoczesnie ma dowody potwierdzajace kazda z tych tez?

-Napisałem, że zaufanie budzi większe niż... Ktoś tam. Z prostej przyczyny. Kłamstwa, naciągania, hipotezy Macierewicza są dla mnie nieszkodliwe. Kłamstwa Tuska i Kopacz już są. Dlatego jak mi dziś przyjdzie Macierewicz i obieca, że w styczniu paliwo będzie tańsże, to się zaśmieje i pomyśle "no ciekawe ciekawe". Jak zrobiłaby to wymieniona już dwójka to od razu wiedziałbym - aha paliwo pójdzie w góre.

To jak ogladanie filmow Anity Gargas - kazde jej "dzielo" przedstawia inna wersje katastrofy i kazda z tych wersji potwierdzaja "dowody" i relacje "swiadkow".

-Jeśli to osoba pokroju Ewy Stnakiewicz, to powinna się leczyc.

Mogliby sie wreszcie zdecydowac, bo poki co ich jedne "dowody" podwazaja prawdziwosc ich pozostalych "dowodow". No chyba ze Tusk z Putinem byli tak zawzieci, ze jednoczesnie rozpuscili sztuczna mgle, podlozyli ladunki wybuchowe na pokladzie tutki, detonowali pocisk izobaryczny nad samolotem i cos tam jeszcze zrobili, zeby miec 10000% pewnosci, ze im sie uda.

-Dlatego lepszym źródłem są media jak i fachowcy zagraniczni. Z prostej przyczyny, ich to nie dotyczy.

Zdajesz sobie sprawe, ze dokladnie to samo robi prezesina i sprzyjajace mu media? Powtarzane od lat celowe insynuacje, niedopowiedzenia i polprawdy, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek twardych dowodow, ktore tylko wprowadzaja zamieszanie w spoleczenstwie.

-Nie interesuje mnie totalniekto to robi. Mnie interesuje wynik końcowy, czyli ogłupione parenaście milionów ludzi. Nie ważne kto ogłupia, ważne jakie są tego konsekwencje.

Zajrzyj na niezalezna.pl - tradycja jest tam, ze kazde zdjecie osob niesprzyjajacych PIS ilustrujace artykul jest wybrane specjalnie w taki sposob, zeby przedstawic dana osobe w niekorzystnym swietle i wywolac negatywne emocje - z glupia mina, niekorzystna poza, czasem podkrecone w photoshopie, zeby pokazac nieswieza cere, zmarszczki itd... Jesli taki jest standard "niezaleznych" mediow, ktore reklamuja sie haslem "My piszemy prawde, oni klamia", to ja serdecznie dziekuje za kacze media.

-Nie wiem komu sprzyja niezależna. Wiem, że poziom artykułów jest po prostu niski. Jednak zdecydowanie gorszy od onetowskiego bo porusza tematy poważne, poważnym językiem z niepoważnymi konkluzjami, płentami i ocenami.

No dobra, ale co z mezami (i zonami???) zaufania z ramienia PIS, ktorzy juz po raz kolejny nadzorowali wybory? Czy to nie ich obowiazkiem bylo sprawdzanie, jak dzialaja komisje wyborcze?

-Nie znam tematu. Nikogo takiego na wyborach nie spotkałem a jakbym spotkał to bym się zaśmiał. Temat mi nie znany po za RMF MAxx http://www.rmfmaxxx.pl/program/106,wstawaj-nie-udawaj.html ->o poranku -> długie liczenie głosów. Tyle na temat mężów zaufania.

W poprzednich wyborach parlamentarnych i prezydenckich PSIs tez sugerowalo, ze doszlo do falszerstw, no bo przeciez prezesina prowadzil, a pozniej w nocy to Komorowski zyskal przewage. I nastepnie byly insynuacje, ze to na "ruskich serwerach" doszlo do przekretu w wynikach. Tyle ze z tego co sie orientuje, to KAZDA komisja ma obowiazek wywiesic kartke z informacja o dokladnej ilosci glosow oddanych w danym okregu wyborczym na kazdego z kandydatow. Czyzby zantowanie ilosci glosow oddanych w lokalu wyborczym i pozniejsze porownanie ich z oficjalnymi danymi podanymi na stronie PKW przekraczalo zdolnosci umyslowe tych mezow zaufania? No bo logicznie rzecz biorac jesli ja zanotuje, ze w mojej komisji oddano tyle i tyle glosow na tego i tego kandydata, a pozniej na stronie zobacze inny wynik, to znaczy, ze jest przekret, ale jesli wyniki sie pokrywaja, to o zadnych "ruskich serwerach" mowy byc nie moze.

-Liczenie głosów w niektórych lokalach trwało 4-5 dni, co robili przez ten czas...

Przy tylu tysiacach mezow i zon zaufania PIS mial duza kontrole nad zgodnoscia wynikow z okregow wyborczych z koncowymi, publicznymi danymi PKW, a mimo to wyjechal z argumentem oszustwa na rosyjskich serwerach, chociaz nigdy nie przedstawil jakichkolwiek dowodow potwierdzajacych te teze. Nie chodzilo prezesinie jednak o dowody, chodzilo o celowe oglupianie spoleczenstwa. Ups, przeciez to zarzucasz PO...

-Nawet Konres Nowej Prawicy ogłupia społeczeństwo. I co z tego? Nic. Już opisałem swój stosunek do tego faktu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Napisałem, że zaufanie budzi większe niż... Ktoś tam. Z prostej przyczyny. Kłamstwa, naciągania, hipotezy Macierewicza są dla mnie nieszkodliwe. Kłamstwa Tuska i Kopacz już są.

Jesli wedlug Ciebie klamstwa, naciagania i hipotezy Macierewicza, ktorymi wprowadza zamet, niszczy spoleczne zaufanie i elementarny obywatelski szacunek do polskich instytucji panstwowych (nie tylko do rzadu, ale takze chocby do instytucji typu PKBWL czy BOR), miesza ludziom w glowach i drastycznie poglebia polaryzacje nastrojow politycznych w spoleczenstwie uwazasz za nieszkodliwe, to masz cokolwiek dziwny sposob oceny sytuacji. Moim zdaniem wesola dzialalnosc Macierewicza z jego schizofrenicznym, obsesyjnym wrecz widzeniem wszedzie spiskow i wrogich agentur ma niesamowicie szkodliwy wplyw na polskie spoleczenstwo i panstwowosc, tym bardziej ze w parze z insynuacjami Macierewicza nie ida jakiekolwiek dowody, ktore moglby zaniesc do prokuratury.

-Dlatego lepszym źródłem są media jak i fachowcy zagraniczni. Z prostej przyczyny, ich to nie dotyczy.

Tia... Film o katastrofie w Smolensku przygotowany przez National Geographic w ramach serii "Mayday" poswieconej analizie katastrof lotniczych zostal szeroko skrytykowany przez PIS i propisowskie srodowiska jako kompletnie nierzetelny i mijajacy sie z prawda. Bo prawda jest tylko jedna i to jest ich prawda. Zaczeli nawet insynuowac, ze film NG to element antypolskiej propagandy, bo czesc udzialow w holdingu, do ktorego nalezy m.in. National Geographic ma jakis rosyjski milioner (=agent Putina oczywiscie).

-Nie interesuje mnie totalniekto to robi. Mnie interesuje wynik końcowy, czyli ogłupione parenaście milionów ludzi. Nie ważne kto ogłupia, ważne jakie są tego konsekwencje.

Patrz wyzej co napisalem o skutkach dzialalnosci Macierewicza.

-Nie wiem komu sprzyja niezależna. Wiem, że poziom artykułów jest po prostu niski. Jednak zdecydowanie gorszy od onetowskiego bo porusza tematy poważne, poważnym językiem z niepoważnymi konkluzjami, płentami i ocenami.

Wystarcza jakies 3 minuty na tym portalu i przejzenie tytulow samych naglowkow, by wiedziec komu ta strona sprzyja. Jesli masz jeszcze jakies watpliwosci, to spojrz na autorow felietonow: Antoni Macierewicz, Krystyna Pawlowicz, Ryszard Czarnecki, Anita Gargas, Tomasz Sakiewicz, Jan Pospieszalski, Samuel Pereira i inni. Tytuly tez sa ciekawe: "Czarne owce w togach", "Pojdzmy w obronie prawdy", "Przestepcza prokuratura", "Niewidoczne okowy", "Wynik wyborow jak raport Millera" to tylko niektore z tytulow. A jesli to wciaz Cie nie przekonuje, zobacz na dol strony na czesc oznaczona Nasze Media, w ktorej reklamowane sa Gazeta Polska, GP Codziennie i Nowe Panstwo...

No dobra, ale co z mezami (i zonami???) zaufania z ramienia PIS, ktorzy juz po raz kolejny nadzorowali wybory? Czy to nie ich obowiazkiem bylo sprawdzanie, jak dzialaja komisje wyborcze?

-Nie znam tematu. Nikogo takiego na wyborach nie spotkałem a jakbym spotkał to bym się zaśmiał. Temat mi nie znany po za RMF MAxx http://www.rmfmaxxx....nie-udawaj.html ->o poranku -> długie liczenie głosów. Tyle na temat mężów zaufania.

To ja sie teraz zastanawiam, jaki jest sens dyskutowania z Toba, skoro swoich mezow zaufania PIS wysyla do komisji juz od kilku wyborow, a Ty "nie znasz tematu".

-Liczenie głosów w niektórych lokalach trwało 4-5 dni, co robili przez ten czas...

Wiesz, w poszczegolnych obwodowych komisjach po wysypaniu glosow z urny wyborczej wszystkie glosy liczy sie recznie i po ich podliczeniu pisze sie podsumowanie z wynikami. Proces liczenia jest nadzorowany przez meza zaufania i ma on dostep do wynikow. Nastepnie to podsumowanie powinno byc wyslane przez system PKW do centrali, w ktorej system przypisze te glosy konkretnemu obwodowi i okregowi, a nastepnie zsumuje je dla danej gminy, powiatu i wojewodztwa. Tym razem system zawiodl, wiec przez kilka dni trwalo reczne liczenie nadsylanych z komisji glosow. Dodam tylko, ze w samej Warszawie bylo 18 okregow wyborczych, przy czym wiekszosc okregow miala ponad 100 komisji obwodowych. A jesli pamietamy o tym, ze wybory samorzadowe to nie druga tura wyborow prezydenckich i wybor miedzy A i B, ze sa bardziej skomplikowane i ze oddaje sie kilka glosow na kandydatow do roznych instytucji samorzadowych, to nie dziwi czas potrzebny na reczne podliczenie glosow, ktore na dodatek wykonuje sie zazwyczaj dwukrotnie...

  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Liczenie głosów w niektórych lokalach trwało 4-5 dni, co robili przez ten czas...

Nie w loklalach, tylko w Miejskich Komisjach Wyborczych. W lokalach głosy były często policzone już do północy, tylko potem do rana próbowali je wprowadzić do systemu informatycznego w miejskich komisjach i trwało to tak długo, bo system wyrzucał błąd. Potem się rozjechali do domów, żeby złapać trochę snu (bo mają dom, rodzinę, pracę) i potem już liczyli "na piechotę". Z relacji przewodniczących wynik,a że często na kilka zmian, ale żeby policzyć kilkadziesiąt tysięcy głosów po dwa razy to trochę czasu zajmuje.

Trudno, żeby ktoś się "włamał" do papierowych protokołów.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli wedlug Ciebie klamstwa, naciagania i hipotezy Macierewicza, ktorymi wprowadza zamet, niszczy spoleczne zaufanie i elementarny obywatelski szacunek do polskich instytucji panstwowych (nie tylko do rzadu, ale takze chocby do instytucji typu PKBWL czy BOR),

-Jeśli na kogoś rewelacje starszego człowieka mają jakikolwiek wpływ to powinien się zastanowić nad swoim życiem i priorytetami.

Nie wiem co ma PKBWL do Macierewicza. Kompletnie nie widzę powiązania, skoro PKBWL odcinał się od rewelacji PiS od samego początku a ich raporty były totalnie rozbieżne. Więc osoby oceniające PKBWL przez pryzmat Macierewicza są niedouczone i niedoinformowane. To nie wina Macierewicza tylko odbiorców.

BOR ośmieszył się niejednokrotnie sam, i tutaj też nie widzę w tym winy ani PiS ani Macierewicza.

Jeszcze coś jest "winą" PiS?

miesza ludziom w glowach i drastycznie poglebia polaryzacje nastrojow politycznych w spoleczenstwie uwazasz za nieszkodliwe, to masz cokolwiek dziwny sposob oceny sytuacji.

-Tak, dziwny, bo obiektywny i chłodny, pozbawiony emocji. Rzeczywiście dziwny... Polaryzację nastrojów politycznych powodują decyzje rządu i konsekwencje które za nimi idą.

Moim zdaniem wesola dzialalnosc Macierewicza z jego schizofrenicznym, obsesyjnym wrecz widzeniem wszedzie spiskow i wrogich agentur ma niesamowicie szkodliwy wplyw na polskie spoleczenstwo i panstwowosc, tym bardziej ze w parze z insynuacjami Macierewicza nie ida jakiekolwiek dowody, ktore moglby zaniesc do prokuratury.

-Równie dobrze, mogę stwierdzić, że działania ludobójcze na Jazydach w Iraku w 20 wieku mają wpływ na obecną Polskę. Że zarzuty wyssane z palca? Cóż poradzić. Póki co postawiłeś jakąś hipotezę teraz przydałoby się do tej ideologii dorobić jakieś dowody bądź je znaleźć (jeśli są).

Tia... Film o katastrofie w Smolensku przygotowany przez National Geographic w ramach serii "Mayday" poswieconej analizie katastrof lotniczych zostal szeroko skrytykowany przez PIS i propisowskie srodowiska jako kompletnie nierzetelny i mijajacy sie z prawda. Bo prawda jest tylko jedna i to jest ich prawda. Zaczeli nawet insynuowac, ze film NG to element antypolskiej propagandy, bo czesc udzialow w holdingu, do ktorego nalezy m.in. National Geographic ma jakis rosyjski milioner (=agent Putina oczywiscie).

-Dobrze, a co moje zdanie ma do tego? Co ja PiSowiec jestem czy jak? Nie interesuje mnie zdanie żadnej politycznej partii w Polsce.

Patrz wyzej co napisalem o skutkach dzialalnosci Macierewicza.

-No właśnie nic nie napisałeś po za tym, że "ogólnie" takie istnieją.

Wystarcza jakies 3 minuty na tym portalu i przejzenie tytulow samych naglowkow, by wiedziec komu ta strona sprzyja. Jesli masz jeszcze jakies watpliwosci, to spojrz na autorow felietonow: Antoni Macierewicz, Krystyna Pawlowicz, Ryszard Czarnecki, Anita Gargas, Tomasz Sakiewicz, Jan Pospieszalski, Samuel Pereira i inni. Tytuly tez sa ciekawe: "Czarne owce w togach", "Pojdzmy w obronie prawdy", "Przestepcza prokuratura", "Niewidoczne okowy", "Wynik wyborow jak raport Millera" to tylko niektore z tytulow. A jesli to wciaz Cie nie przekonuje, zobacz na dol strony na czesc oznaczona Nasze Media, w ktorej reklamowane sa Gazeta Polska, GP Codziennie i Nowe Panstwo...

-Ale czemu mi na siłe wpychasz jakąś niezależną? Ja tego nie chce. Nie chce jej czytać, nie chcę znać redaktorów, ludzi piszących tam felietony.

Do czego mnie więc przekonujesz? Czytasz moje posty a reszte dopowiadasz sobie w myślach i na to odpisujesz, czy jak mam to rozumieć? Bo serio się zgubiłem.

Jeszcze raz zaznaczę - na tym portalu byłem tyle razy ile razy mnie google przekierowało z czymś. Nic więcej.

To ja sie teraz zastanawiam, jaki jest sens dyskutowania z Toba, skoro swoich mezow zaufania PIS wysyla do komisji juz od kilku wyborow, a Ty "nie znasz tematu".

-Nie znam tematu, który mnie nie dotknął i nikogo kogo znam. Nikt mi przez ramię nie zaglądał, nie podpowiadał, nie bił, nie namawiał na nic. Głos i tak zawsze oddawałem przy stole gdzie się podawało dane, bo nie mam problemu z informowaniem ludzi na kogo głosuje, nie musze tego ukrywać. Czy by to był pis, sld, po czy też coś innego. Mój głos zawsze był świadomy.

Obserwatorzy PiS widzą różne rzeczy, czasem takie jakie chcą.

Moja ocena wyborów jest tyko i wyłącznie wyciągnięta na podstawie obserwacji i informacji z różnych źródeł. Nie słucham tego co mówi Tusk, Kopacz, Kaczyński - bo oni mają swój punkt widzenia a ja mam swój.

Wiesz, w poszczegolnych obwodowych komisjach po wysypaniu glosow z urny wyborczej wszystkie glosy liczy sie recznie i po ich podliczeniu pisze sie podsumowanie z wynikami. Proces liczenia jest nadzorowany przez meza zaufania i ma on dostep do wynikow.

-Dlaczego mnie okłamujesz i piszesz nieprawdę? Mąż zaufania mógł być tylko obserwatorem a nie nadzorcą.

Nastepnie to podsumowanie powinno byc wyslane przez system PKW do centrali, w ktorej system przypisze te glosy konkretnemu obwodowi i okregowi, a nastepnie zsumuje je dla danej gminy, powiatu i wojewodztwa. Tym razem system zawiodl, wiec przez kilka dni trwalo reczne liczenie nadsylanych z komisji glosow. Dodam tylko, ze w samej Warszawie bylo 18 okregow wyborczych, przy czym wiekszosc okregow miala ponad 100 komisji obwodowych. A jesli pamietamy o tym, ze wybory samorzadowe to nie druga tura wyborow prezydenckich i wybor miedzy A i B, ze sa bardziej skomplikowane i ze oddaje sie kilka glosow na kandydatow do roznych instytucji samorzadowych, to nie dziwi czas potrzebny na reczne podliczenie glosow, ktore na dodatek wykonuje sie zazwyczaj dwukrotnie...

-Nie przypominam sobie by liczenie głosów w czasach bez komputerów tyle trwało i wzbudzało takie emocje. To nie są pierwsze wybory, na których byłem, ale to były pierwsze wybory po których czułem niesmak. Niesmak pomimo tego, że obojętne mi było kto wygra.

Konkluzja po tych wyborach jest jedna. Organy nie dość, że są nieudolne to nie można im ufać. Aby wybory miały w Polsce sens konieczna byłaby transmisja z każdego lokalu, z każdej komisji - co jest nierealne do zrealizowania. Choć samo nagrywanie przebiegu głosowania i procedury zliczania, a następnie umieszczanie jej na ogólno dostępnych serwerac jest możliwe. Że pomysł absurdalny? Przykre jest to, jak nisko opadł poziom zaufania społeczeństwa.

Żeby było ciekawiej to do momentu wysłania wyników z lokalu wyborczego komisja nie może go opuścić. Choć zdarzyło się i tak, że o 4, 5 rano wszyscy byli zmęczeni i wrócili do domów po to, żeby trochę się przespać i rano wrócić. Jednak wtedy o 6-ej do ich domów pukała policja i sprowadzała ich na miejsce z powrotem (bo na przykład zajęcia w szkole miały się zacząć o 8-ej) Niektórym się upiekło, a nie powinno (choć doskonale tych ludzi rozumiem).

-I bardzo dobrze, że pukała policja. Zapis w regulaminie jest jasny. Ale jak to w Polsce, prawo przestrzegane jest na pół gwizdka.

Ktoś liczył na miły i prosty zarobek to się przejechał.

Argument o rodzinie do mnie nie trafia. Była to bardzo sporadyczna sytuacja (żeby nie napisać, że jedyna) w życiu tych ludzi i mogli się ten 1, 2 a może nawet 3 dni bez rodziny obejść. W końcu tak pracuje grono osób i to z wysokim wykształceniem.

Spać mogli w lokalu.

Napisałem, że obojętne mi było kto wygra i wygrywać będzie. Może nie do końca to prawda. Nie chcę widzieć w sejmie, w sejmikach, samorządach etc... środowisk reprezentujących i popierających zboczenia*, popierających socjalizm itp... Nie chcę widzieć ludzi bez ogłady i kultury osobistej. Najchętniej widziałbym ludzi spoza układu wzajemnej tolerancji. W obecnych wyborach wybór ograniczający się do Kongresu Nowej Prawicy, Ruchu Narodowego i chyba tyle? Chyba jeszcze Narodowe Odrodzenie Polski było bez partii matki.

Choć programu Ruchu Narodowego nie znam w ogóle, jedynie wiem, że sa "prawicą", więc nie łapią się pod tych których nie chce widzieć. Jednak biorę ich w ciemno, bo są spoza kółeczka wzajemnej tolerancji.

*Choć oczywiście są wyjątki. Nowy prezydent Słupska póki co sprawia wrażenie bardzo pozytywne, dobiera ciekawe persony i widać, że ma pomysł na miasto. Jeśli dokona tego co zapowiedział już po wyborach to wielki szacunek z mojej strony.

//edycja emoty

Panu już podziękujemy za te "zboczenia" - behemort

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Do napisania.

I nie mało co, ale dużo rzeczy. Jednak nie są to ani medialne posunięcia partii, ani ich interpretacje różnych zjawisk. Nie interesują mnie pomysły partii dotyczące np. jawnego kontrolowania wyborów bo jaki to ma wpływ na mnie? Żaden.

Nie interesują mnie też portale typu fakt, rzetelna, niezależna i inne tego typu wymysły.

Elementy życia codziennego które mnie nie interesują możesz sprowadzić do wspólnego mianownika - bez znaczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ma PKBWL do Macierewicza. Kompletnie nie widzę powiązania, skoro PKBWL odcinał się od rewelacji PiS od samego początku a ich raporty były totalnie rozbieżne.

Jest takie powiedzenie: "Klamstwo powtorzone 1000 razy staje sie prawda". A wielu Polakow przez rewelacje Antoniego i powtarzanie przez niego w kolko "spisek!", "zamach!" zaczelo w jego historie wierzyc, bo przeciez samolot nie mogl tak po prostu sie rozbic...

Polaryzację nastrojów politycznych powodują decyzje rządu i konsekwencje które za nimi idą.

Hasla typu "my stoimy tam gdzie wtedy, oni tam gdzie bylo ZOMO", "kto nie z nami ten przeciwko Polsce", "tylko my jestesmy prawdziwymi polskimi patriotami" wcale nie maja na celu polaryzacji stron, oj nie...

Póki co postawiłeś jakąś hipotezę teraz przydałoby się do tej ideologii dorobić jakieś dowody bądź je znaleźć (jeśli są).

Dowody znajdziesz w mediach - od 2005 roku ma miejsce postepujaca brutalizacja jezyka politycznego, tak miedzy samymi politykami jak i w komentarzach. Juz za rzadow AWS byly sciny z SLD, ale nigdy nie bylo takiej ilosci chamstwa, zolci i jadowitego jezyka tak jak teraz. Lektura komentarzy tez potrafi otworzyc oczy.

-Dobrze, a co moje zdanie ma do tego?

Chodzi mi tylko o to, ze nawet jesli analiza katastrofy zajmuja sie teoretycznie niezalezne osoby z zewnatrz, to i tak nie przekonaja one czlonkow sekty smolenskiej. Bo prawda jest tylko jedna i to jest ich prawda.

-Ale czemu mi na siłe wpychasz jakąś niezależną? Ja tego nie chce.

Pokazuje, ze sa media nierezimowe. Pisales ze nie wiesz, z kim sa zwazane, wiec tylko Cie oswiecilem. Podobno czlowiek uczy sie czegos nowego kazdego dnia. ;)

-Nie znam tematu, który mnie nie dotknął i nikogo kogo znam.

Tego nawet nie wiem, jak skomentowac, bo z jednej strony wypowiadasz sie o wyborach, ale z drugiej strony nie znasz tematu czegos, co jest czescia organizacyjna tych wyborow. I to nie Tobie ma obserwator patrzec na rece, ale czlonkom komisji...I ten maz zaufania jest tam po to, by nadzorowac uczciwosc wyborow, czyli poniekad jest tam tez dla Ciebie, wiec posrednio Cie to dotyka. W koncu chyba chcesz glosowac w uczciwych wyborach, prawda? ;)

Proces liczenia jest nadzorowany przez meza zaufania i ma on dostep do wynikow.

-Dlaczego mnie okłamujesz i piszesz nieprawdę? Mąż zaufania mógł być tylko obserwatorem a nie nadzorcą.

Tu to sie chyba troche zagalopowales. Gdzie Cie oklamalem? Maz zaufania nadzoruje/obserwuje prace komisji i proces liczenia glosow. Nie ma przy sobie bata, ktorym moze czlonkow komisji lac po plecach gdy cos mu sie nie spodoba, ale z ramienia oddelegowujacej go partii nadzoruje zgodnosc pracy komisji z regulaminem, a w razie jakichkolwiek nieprawidlowosci dokumentuje je, co pozniej jest dowodem i podstawa do zlozenia protestu wyborczego. Dostep do protokolu z wynikami liczenia tez ma, jak kazdy zreszta.

-Nie przypominam sobie by liczenie głosów w czasach bez komputerów tyle trwało i wzbudzało takie emocje.

To chyba jestes zbyt mlody, by pamietac wybory prezydenckie w USA w ktorych przeciwko sobie staneli George W. Bush i Al Gore. Z powodu awarii systemu liczenia glosow na Florydzie glosy trzeba bylo liczyc recznie. Od dnia wyborow do dnia ogloszenia wynikow minal wtedy ponad miesiac, a mowa tu o kraju w miare zorganizowanym i o wyborach, w ktorych ludzie oddawali tylko jeden glos na jednego z dwoch kandydatow, a nie kilka glosow na roznych kandydatow sposrod kilku roznych list wyborczych na rozne stanowiska w administracji samorzadowej.

Choć programu Ruchu Narodowego nie znam w ogóle, jedynie wiem, że sa "prawicą", więc nie łapią się pod tych których nie chce widzieć. Jednak biorę ich w ciemno, bo są spoza kółeczka wzajemnej tolerancji.

*Choć oczywiście są wyjątki. Nowy prezydent Słupska póki co sprawia wrażenie bardzo pozytywne, dobiera ciekawe persony i widać, że ma pomysł na miasto. Jeśli dokona tego co zapowiedział już po wyborach to wielki szacunek z mojej strony.

Wydaje mi sie, ze nowy prezydent Slupska chocby stawal na glowie, dwoil sie i troil, chocby sprawil, ze znikna wszystkie problemy jakie aktualnie ma to miasto i chocby mieszkancy go uwielbiali, to nigdy szacunku ze strony Ruchu Narodowego nie bedzie mial. Powod jest bardzo prozaiczny - nie pasuje on do wizerunku Polski, jaki ten Ruch Narodowy ma, nie pasuje do ich deklaracji ideowej i chocby byl oddanym Polsce i Polakom spolecznikiem, to przez jego orientacje seksualna w Polsce Ruchu Narodowego nie bedzie dla niego miejsca. Dla nich on byl, jest i bedzie tylko pewna czescia od roweru... Dlatego dla mnie wyobrazenie demokracji Ruchu Narodowego jest zagrozeniem dla demokracji.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Jaki wpływ ma na ciebie polityka -bo piszesz o polityce- to mi się nie chce pisać, ale dość powiedzieć, że jak np wypowiadasz się o wyborach, to wypada wiedzieć jak to ogólnie działa. Piszesz mi na przykład, że JarKacz ma większy ogląd sprawy niż 99% internautów, ale jeśli nie wiesz, że to za sprawą raportów składanych mu przez "szpicli wyborczych", to znaczy, że fantazjujesz.

2. To ja się w takim razie zastanawiam jakie są te twoje źródła. I jaki filtr stosujesz oceniając co jest wymysłem, a co faktem?

3.Co do elementów życia codziennego, które cię nie interesują: to nie tak dział, że ty myśli i myśl staje się ciałem -jeśli mieszkasz na terytorium RP, to dotyczy cię więcej niż myślisz. Jeśli mieszkasz.

A propos "polaryzacji społeczeństwa". Kojarzysz może statystyki dotyczące zdania respondentów na temat "tragedii" smoleńskiej?

Edytowano przez zadymek
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie powiedzenie: "Klamstwo powtorzone 1000 razy staje sie prawda". A wielu Polakow przez rewelacje Antoniego i powtarzanie przez niego w kolko "spisek!", "zamach!" zaczelo w jego historie wierzyc, bo przeciez samolot nie mogl tak po prostu sie rozbic...

-Jeśli ktoś uwierzył, że to nie był zamach, to nie ma żadnych konsekwencji. Jeśli ktoś uważa, że był to zamach, i potrafi swoje zdanie na ten temat wypowiedzieć, obronić - to także nie ma konsekwencji. Jeżeli ktoś uwierzył w zamach bo tak napisał Macierewicz, ok ma do tego prawo, nie ma to konsekwencji. Dopiero w przypadku kiedy dla kogoś słowa Macierewicza nie tyko przekonały go do tego, że był to zamach, ale spowodowały zmianę kierunku w jakim patrzy na politykę, to tak, w tedy są już konsekwencje dla społeczeństwa.

Hasla typu "my stoimy tam gdzie wtedy, oni tam gdzie bylo ZOMO", "kto nie z nami ten przeciwko Polsce", "tylko my jestesmy prawdziwymi polskimi patriotami" wcale nie maja na celu polaryzacji stron, oj nie...

-Polaryzacje mają na celu, ale do niej w normalnych warunkach u zdrowego, oczytanego człowieka nie powinny prowadzić. Pytanie tylko na kim wieszać psy, na tym co głupio gada bo mu konstytucja pozwala, czy na tym który to bezmyślnie pochłania?

Dowody znajdziesz w mediach - od 2005 roku ma miejsce postepujaca brutalizacja jezyka politycznego, tak miedzy samymi politykami jak i w komentarzach. Juz za rzadow AWS byly sciny z SLD, ale nigdy nie bylo takiej ilosci chamstwa, zolci i jadowitego jezyka tak jak teraz. Lektura komentarzy tez potrafi otworzyc oczy.

-Chamstwo nie wynika z działań osób trzecich które nas bezpośrednio nie dotyczą. Chamstwo wynika z oczywiście z różnych rzeczy i ma rożne oblicza.

-Chamstwem więcej załatwisz w niektórych urzędach, jak urząd skarbowy przykładowo. Jednak sa to skrajne przypadki.

Brak kultury o którym piszesz, czyli kultury słowa w dyskusji publicznej wynika z tego, że do głosu zaczęli dochodzić ludzie ktorzy nie mają wpojonych podstawowych zasad wychowania bądź też nie są wstanie z nich skorzystać, czyli:

- Roczniki, których rodzice nie mieli czasu na wychowanie,

- ludzie, którzy dawniej nie mieli szans na wypowiedzenie się (brak internetu),

- osoby, których sytuacja materialna powoduje ogromną frustracje.

Wymieniłem takie 3 główne grupy.

Chodzi mi tylko o to, ze nawet jesli analiza katastrofy zajmuja sie teoretycznie niezalezne osoby z zewnątrz, to i tak nie przekonają one członków sekty smoleńskiej. Bo prawda jest tylko jedna i to jest ich prawda.

-Niestety, Smoleńsk pozostawia otwartą furtke na wiele interpretacji tego wypadku. I trzeba to zaakceptować na dziś dzień.

Pokazuje, ze sa media nierezimowe. Pisales ze nie wiesz, z kim sa zwazane, wiec tylko Cie oswiecilem. Podobno czlowiek uczy sie czegos nowego kazdego dnia.

-Przez nieszczęśliwy splot paru rzeczy takich jak: brak ogonków, zdania proste i odniesienie do czegoś czego raczej nie napisałem - i zaznaczam, że nie pisze tego złośliwie - ciężo mi jest się teraz do tego ustosunkować.

O mediach pisałem, że są nieobiektywne. I znów muszę napisać, że nie interesuje mnie, czyje wpływy mają odbicie w danym medium. Nie to jest clou tego zjawiska. Chodzi mi o sam fakt, że większość mediów jest pod wpływem jakiegoś człowieka związanego mocno z polityką, bądź tez pod wpływem partii politycznej.

Tego nawet nie wiem, jak skomentowac, bo z jednej strony wypowiadasz sie o wyborach, ale z drugiej strony nie znasz tematu czegos, co jest czescia organizacyjna tych wyborow. I to nie Tobie ma obserwator patrzec na rece, ale czlonkom komisji...I ten maz zaufania jest tam po to, by nadzorowac uczciwosc wyborow, czyli poniekad jest tam tez dla Ciebie, wiec posrednio Cie to dotyka. W koncu chyba chcesz glosowac w uczciwych wyborach, prawda? wink_prosty.gif

-Chciabym głosować w wyborach które zmienią coś na lepsze. Napisałem coś, bo jest mnóstwo rzeczy do poprawy, nie będę tworzył listy. A czy do tego doprowadzą uczciwe wybory czy tez nie - obojętne. Cel uświęca środki.

Mąż zaufania na pewno nie jest po to by nadzorować uczciwość wyborów. Mąż zaufania jest po to by patrzeć czy wszystko idzie po myśli partii która go wysłała. A to już róznica.

Dlatego temat męża sprawiedliwości i zaufania jest mi obcy, bo nie spełnia swojej roli.

Wytłumacz mi, jak organ podległy może być obserwatorem i poniekąd osobą orzekającą?

Tu to sie chyba troche zagalopowales. Gdzie Cie oklamalem? Maz zaufania nadzoruje/obserwuje prace komisji i proces liczenia glosow. Nie ma przy sobie bata, ktorym moze czlonkow komisji lac po plecach gdy cos mu sie nie spodoba, ale z ramienia oddelegowujacej go partii nadzoruje zgodnosc pracy komisji z regulaminem, a w razie jakichkolwiek nieprawidlowosci dokumentuje je, co pozniej jest dowodem i podstawa do zlozenia protestu wyborczego. Dostep do protokolu z wynikami liczenia tez ma, jak kazdy zreszta.

-Obserwuje a nadzoruje to dwa rózne słowa o całkowicie różnym znaczeniu. Zobacz kim jest nadzorca a kim obserwator, w tedy zrozumiesz o co mi chodziło.

Jeszcze tego brakowało by sobie partie nadzorców rozsyłały, w tedy to byłby dopiero meksyk na wyborach.

To chyba jestes zbyt mlody, by pamietac wybory prezydenckie w USA w ktorych przeciwko sobie staneli George W. Bush i Al Gore.

-Ale tu chyba jednak o Polsce rozmawiamy. Na tej zasadzie to zaraz można rozpisać się o wyborach Roberta Mugabe, a nie o to chyba chodzi wink_prosty.gif

Wydaje mi sie, ze nowy prezydent Slupska chocby stawal na glowie, dwoil sie i troil, chocby sprawil, ze znikna wszystkie problemy jakie aktualnie ma to miasto i chocby mieszkancy go uwielbiali, to nigdy szacunku ze strony Ruchu Narodowego nie bedzie mial.

-Pytanie tylko co to ma do tego co napisałem? Jeśli Biedroń faktycznie będzie działał tak jak deklaruje to w wyborach na prezydenta Polski sam oddam na niego głos. Oczywiście oddam gos jako na Polityka, bo jako osoba prywatna nie odpowiada mi.

Powod jest bardzo prozaiczny - nie pasuje on do wizerunku Polski, jaki ten Ruch Narodowy ma, nie pasuje do ich deklaracji ideowej i chocby byl oddanym Polsce i Polakom spolecznikiem, to przez jego orientacje seksualna w Polsce Ruchu Narodowego nie bedzie dla niego miejsca.

-Póki czyjeś patologie, odmienności itp... Pozostają w sferze prywatności (i nie szkodzi nikomu) to nie ma problemu. W tedy tez okazuje się, że większość ludzi jest bardzo tolerancyjna. A w tedy RN nic do tego kogo lubi Pan Biedroń. Czy np. takie Marek Barbasiewicz komuś przeszkadza? Zawadza? Obrzydza? Nie. Gorzej kiedy ktoś swoje zdanie, przekonania, patologie wciska innym na siłe. To tak, pojawia się nietolerancja i agresja.

Dla nich on byl, jest i bedzie tylko pewna czescia od roweru... Dlatego dla mnie wyobrazenie demokracji Ruchu Narodowego jest zagrozeniem dla demokracji.

-Eeee kolego ale RN dość mocno odwołuje się do idei Dmowskiego. Z tego co tak przelotnie kojarzę - jeśli źle to popraw. W takim przypadku mamy kontakt z nacjonalizmem a to akurat Polsce może tylko pomóc. Choć nie wiem czy akurat RN ma ludzi którzy powinni dokonywać jakichkolwiek napraw.

1.Jaki wpływ ma na ciebie polityka -bo piszesz o polityce- to mi się nie chce pisać, ale dość powiedzieć, że jak np wypowiadasz się o wyborach, to wypada wiedzieć jak to ogólnie działa. Piszesz mi na przykład, że JarKacz ma większy ogląd sprawy niż 99% internautów, ale jeśli nie wiesz, że to za sprawą raportów składanych mu przez "szpicli wyborczych", to znaczy, że fantazjujesz.

-Człowiek który jest starą wygą w polityce ma taką samą wiedzę jak np Ty? Polityka ma pare twarzy. W kuluarach to wygląda zupełnie inaczej. I pomimo, że tylko troche liznąłem tej 2 strony to bardzo otworzyło mi to oczy, głównie fakt taki, że jako osoba młodsza sądziłem, iż politycy faktycznie się tak nie lubią. Kaczyński, Sikorski czy inny polityczny pokemon nie potrzebuje jakiś szpicli. Ale rozumiesz, że niektóre sprawy zostają w środowisku i nie można ich wyciągać?

2. To ja się w takim razie zastanawiam jakie są te twoje źródła. I jaki filtr stosujesz oceniając co jest wymysłem, a co faktem?

-Ale a propos czego to? Mylisz osoby chyba? Nie pisałem o swoich źródłach a o tym, że uczestnik jakiegoś wydarzenia, członek jakiejś organizacji lepiej wie co się w niej/nim dzieje od ludzi spoza zabawy.

3.Co do elementów życia codziennego, które cię nie interesują: to nie tak dział, że ty myśli i myśl staje się ciałem -jeśli mieszkasz na terytorium RP, to dotyczy cię więcej niż myślisz. Jeśli mieszkasz.

-Kali chcieć kali mieć, kali myśleć? Rozumiem, że lepiej wiesz ode mnie co dla mnie jest dobre i co mnie dotyczy? Trochę mi to socjalizmem podśmierduje i takim lewoskrętnym myśleniem.

A propos "polaryzacji społeczeństwa". Kojarzysz może statystyki dotyczące zdania respondentów na temat "tragedii" smoleńskiej?

-Nie i znów napiszę, że mnie to nie interesuje. Bo:

-badania tego typu są fałszowane, to akurat wiem ze 100% pewnej 1 ręki, od mojej byłej która była ankieterką oraz kierownikiem grupy.

-temat smoleńska był tematem zastępczym, specjanie podsycanym przez polityków. Żeby mi nikt nie zarzucił iż rzuciłem pusty slogan. Rzuć sobie okiem na jakim poziomie był w tedy deficyt budżetowy, oraz jakie działania podejmowano by sytuacje poprawić. I dlaczego gaz, prąd i paliwo poszło w tedy do góry.

A Tesu, jeszcze tak wracając z uśmiechem do Smoleńska i PKBWL - pamiętasz może co powiedział przewodniczący Lasek co do sytuacji z "głosem" w kabinie pilotów?

Edytowano przez M@TH3V
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Człowiek który jest starą wygą w polityce ma taką samą wiedzę jak np Ty?

A co ma polityka do wiedzy o faktach w danej sprawie? Powtarzam: co on, dorwał się do jakichś kwitów? Czemu nie doniósł gdzie trzeba?

Kaczyński, Sikorski czy inny polityczny pokemon nie potrzebuje jakiś szpicli. Ale rozumiesz, że niektóre sprawy zostają w środowisku i nie można ich wyciągać?

Już widzę jak goniec idzie korytarzem sejmowym i rozdaje wewnętrzny biuletyn pt "Co przekręciliśmy dzisiaj". Albo lepiej: jak ludzie z biura PKW składają PiS raport z nieprawidłowości ;)

Nie po to się wybory wygrywa, by dopuszczać do wrażliwych informacji opozycję i jeśli JK nie miał szpicli w odpowiedniej instytucji to piiik! wie, bo to nie problem znajomości branży tylko konkretnych danych.

-Ale a propos czego to? Mylisz osoby chyba? Nie pisałem o swoich źródłach a o tym, że uczestnik jakiegoś wydarzenia, członek jakiejś organizacji lepiej wie co się w niej/nim dzieje od ludzi spoza zabawy.

Ja się pytam o twoje źródła informacji: nie prawicowo-oszołomne, nie rządowe (nie ufasz im), to jakie?

-Kali chcieć kali mieć, kali myśleć? Rozumiem, że lepiej wiesz ode mnie co dla mnie jest dobre i co mnie dotyczy? Trochę mi to socjalizmem podśmierduje i takim lewoskrętnym myśleniem.

Nah, ja tylko sugeruję, że to czy coś cię dotyczy, to nie jest problem twoje go wyboru. Nic więcej.

-badania tego typu są fałszowane, to akurat wiem ze 100% pewnej 1 ręki, od mojej byłej która była ankieterką oraz kierownikiem grupy.

Czyli prosta ankieterka rozgryzła system? Ja z kolei słyszałem, że ankieterki np fingują ankiety.

-temat smoleńska był tematem zastępczym, specjanie podsycanym przez polityków. Żeby mi nikt nie zarzucił iż rzuciłem pusty slogan. Rzuć sobie okiem na jakim poziomie był w tedy deficyt budżetowy, oraz jakie działania podejmowano by sytuacje poprawić. I dlaczego gaz, prąd i paliwo poszło w tedy do góry.

1. Temat zastępczy...ale rozgrzebany przez opozycję. Gdzie tu motyw?

2. No tak, bo Kowalski zaintrygowany odkryciami "komisji" Macierewicza nie zauważy, że mu portfel chudnie. Co jak co, ale gdy rozchodzi się o kasę, to świadomość społeczna w tym kraju nagle rośnie vide podniesienie wieku emerytalnego.

Jedyną siłą, którą można posądzić o stawianie zasłony dymnej to media - a one jakoś nie wzbraniały się, i nadal nie wzbraniają, przed takimi informacjami. Ot, choćby ostatnio: niby wybory są na topie, ale o podniesieniu cen elektryczności (mimo, że obiecano co innego) grzmią aż miło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma polityka do wiedzy o faktach w danej sprawie? Powtarzam: co on, dorwał się do jakichś kwitów? Czemu nie doniósł gdzie trzeba?

Sprawa dotyczy światka politycznego...

Już widzę jak goniec idzie korytarzem sejmowym i rozdaje wewnętrzny biuletyn pt "Co przekręciliśmy dzisiaj". Albo lepiej: jak ludzie z biura PKW składają PiS raport z nieprawidłowości wink_prosty.gif

Nie po to się wybory wygrywa, by dopuszczać do wrażliwych informacji opozycję i jeśli JK nie miał szpicli w odpowiedniej instytucji to piiik! wie, bo to nie problem znajomości branży tylko konkretnych danych.

-Jeśli sobie coś wolisz tak upraszczać i trywializować...

Ja się pytam o twoje źródła informacji: nie prawicowo-oszołomne, nie rządowe (nie ufasz im), to jakie?

-Jako, że sprawa dotyczy poniekąd mojej pracy nie widzi mi się tutaj o tym pisać. Chcesz coś wiedzieć to tylko na pw.

Nah, ja tylko sugeruję, że to czy coś cię dotyczy, to nie jest problem twoje go wyboru. Nic więcej.

-Ja tylko sugeruje, że wiem co mnie dotyczy a co nie i jaki ma wpływ.

Czyli prosta ankieterka rozgryzła system? Ja z kolei słyszałem, że ankieterki np fingują ankiety.

-Jaki znowu system? Jakie rozgryzanie. Był wymóg kierownictwa na takie a takie wyniki procentowe dla danych punktów.

To czym piszesz to podrabianie ankiet aby spełnić dzienna norme. Trochę inna sprawa, ale również wypaczająca wyniki.

1. Temat zastępczy...ale rozgrzebany przez opozycję. Gdzie tu motyw?

-Na tej zasadzie działa temat zastepczy... Przecież podalem przykład.

2. No tak, bo Kowalski zaintrygowany odkryciami "komisji" Macierewicza nie zauważy, że mu portfel chudnie. Co jak co, ale gdy rozchodzi się o kasę, to świadomość społeczna w tym kraju nagle rośnie vide podniesienie wieku emerytalnego.

-Nie, świadomość Polaków o pieniądzach jest mizerna oraz o ekonomii. I chudnięcie portfela nie ma nic do tego o czym pisałem. Chudnięcie jest etapem końcowym, skutkiem.

A zasłonić trzeba było przyczyne.

Jedyną siłą, którą można posądzić o stawianie zasłony dymnej to media - a one jakoś nie wzbraniały się, i nadal nie wzbraniają, przed takimi informacjami. Ot, choćby ostatnio: niby wybory są na topie, ale o podniesieniu cen elektryczności (mimo, że obiecano co innego) grzmią aż miło.

-Dopiero teraz. W wakacje nic o tym nie było słychać. O tym że Enea, PGE z Tauronem cisneli o podwyżki też nic nie było.

Dopiero się zaczeło po wizycie Kopacz w UE i po tym jak Ziobro wystapił u Kraśki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa dotyczy światka politycznego...

I co w związku z tym, JK będzie interpolował "Ja naciskałem to pewnie inni też naciskają? Czy by dowiedzieć się, czy ktoś w konkretnej sprawie wywierał naciski na konkretnych urzędników, wystarczy obycie w środowisku?

-Jeśli sobie coś wolisz tak upraszczać i trywializować...

Usiłuję sobie to jakoś wyobrazić. I skonfrontować to z poprzednimi wyskokami Prezesa -wcześniej też dużo gadał i na tym się kończyło. Ten ty tak ma. Sądzisz, że tym razem jest inaczej?

-Jako, że sprawa dotyczy poniekąd mojej pracy nie widzi mi się tutaj o tym pisać. Chcesz coś wiedzieć to tylko na pw.

Ależ, ja pytałem ogólnie. Już podałeś, że ma to coś do twojego zajęcia. Coś jeszcze, może jakaś prasa?

-Ja tylko sugeruje, że wiem co mnie dotyczy a co nie i jaki ma wpływ.

To zazdroszczę wiedzy.

-Jaki znowu system? Jakie rozgryzanie. Był wymóg kierownictwa na takie a takie wyniki procentowe dla danych punktów.

No. To jeszcze chętnie się dowiem nazwy firmy, albo choć ogólnie czy sektor prywatny czy państwowy, jedna firma czy przeczołgała się przez kilka. To moje źródło robiło w badaniach rynku u prywaciarzy, więc to ankieterka z łapanki. Ale to inny kaliber.

To czym piszesz to podrabianie ankiet aby spełnić dzienna norme. Trochę inna sprawa, ale również wypaczająca wyniki.

No właśnie, inny kaliber.

-Na tej zasadzie działa temat zastepczy... Przecież podalem przykład.

No, ale po co opozycji odwracanie uwagi od finansów państwa? Ja dobrze pamiętam, że Tusk i Sk-a starali się sprawę łagodzić, to ogary PiS szczekały, a ichnie media za nimi. W takim NIE po prostu się z nich nabijano, a sprawy ekonomiczne nadal były na celowniku.

-Nie, świadomość Polaków o pieniądzach jest mizerna oraz o ekonomii. I chudnięcie portfela nie ma nic do tego o czym pisałem. Chudnięcie jest etapem końcowym, skutkiem.

Polak nie wie wiele o ekonomii, to mi wiadomo ....z sondaży ;)

Zastanawiam się teraz, jak tu pogodzić twoje zaprzeczenie dot. roli Macierewicza w "dzieleniu społeczeństwa" z sugestią, że społeczeństwem można manipulować "tematami zastępczymi". To w końcu Polak nie da się Macierewiczowi (nagłośnionemu w mediach) ogłupić, czy da się Macierewiczowi (nagłośnionemu w mediach, nie inaczej) ogłupić?

Jasne, media łatwo podchwytują gorące tematy i dają na pierwszą stronę, ale informacje o rachunkach też przekazują. Skoro Polak piik! wie o ekonomii, to po co odwracać jego uwagę od czegoś o czym i tak nie ma pojęcia?

A zasłonić trzeba było przyczyne.

Jakby kogoś przyczyny interesowały.

BTW Oczywiście chodzi o nadęty socjal i marnotrawienie środków publicznych?

-Dopiero teraz. W wakacje nic o tym nie było słychać. O tym że Enea, PGE z Tauronem cisneli o podwyżki też nic nie było.

Bo cisną zawsze, to co ta za news ;)

Dopiero się zaczeło po wizycie Kopacz w UE i po tym jak Ziobro wystapił u Kraśki.

No tak, Kopacz obiecała i się nie wywiązała, więc news jest większy. Ale wiążące decyzje zapadły dopiero teraz - URE mogło się nie zgodzić. Wypda jednak wspomnieć, że to co negocjowała Kopacz to odłożenie w czasie podwyżki o 80%, a będzie 1,8%. Za to gaz ma stanieć. Być może jej zapewnienia były zbyt entuzjastyczne (a może źle ją zrozumiano, nie wnikam), ale nie da się ukryć, że obie sprawy mają mało ze sobą wspólnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co w związku z tym, JK będzie interpolował "Ja naciskałem to pewnie inni też naciskają? Czy by dowiedzieć się, czy ktoś w konkretnej sprawie wywierał naciski na konkretnych urzędników, wystarczy obycie w środowisku?

-I tak i nie, tak uważam. Kaczyński nie jest politykiem obecnie dla mnie wiarygodnym, bo jak już wspomniałem wcześniej ma problem z tym, że kieruje nim zemsta.

Jeśli chodzi o wybory to popieram go dlatego, że sam mam takie zdanie, że coś tu mocno było nie tak.

Usiłuję sobie to jakoś wyobrazić. I skonfrontować to z poprzednimi wyskokami Prezesa -wcześniej też dużo gadał i na tym się kończyło. Ten ty tak ma. Sądzisz, że tym razem jest inaczej?

-Patrz wyżej. + Kaczyński niegdyś był sensownym politykiem, tylko, że zbyt szczerym i np. zbyt jasno dawał do zrozumienia, że tak jak jego brat, nie lubi Rosji. W pewnym momencie zaczął strzelać jak karabin i niestety, zbyt często na oślep.

Ależ, ja pytałem ogólnie. Już podałeś, że ma to coś do twojego zajęcia. Coś jeszcze, może jakaś prasa?

-Zależy o które kwestie chodzi. Jeśli piszemy tu o polityce ogólnej to, radio 3 i audycje przed i po południowe. Gazeta Prawna, czasem zdarzy się dobry artykuł wPolityce.pl. Za świetne źródło uważam felietony i mini felietony. Wiadomo, są one w 100% subiektywne ale mozna poznać czyjeś zdanie na jakis temat i jego punkt widzenia. Łatwiej się wiec mi ustosunkować do tego niż do pseudo rzetelnego materiału.

Jednak jeśli chodzi o np. stosunki polityków różnych partii to jak już wspomniałem, dopiero się tego dowiedziałem od ludzi "żywych" a nie mediów.

To zazdroszczę wiedzy.

-Ta wiedza blokowana jest przez pępowinę zwaną "opiekuńcze państwo". Wystarczy zacząc samemu dbać o siebie, ale nie w sensie kupować sobie jedzenie, robić obiady.

Wystarczy zacząć myśleć o przyszłości, o tym, że o moje finanse nikt nie zadba, zdrowie, jakość życia. Gdzie jest wina państwa tam jest, ale niestety, czasem w całej tej zabawie zapominamy, że nasze wybory mają kluczowe znaczenie. Dlatego wiem, że Macierewicz w żadnym stopniu nie wpływa na moje życie, tak samo ojciec opaczności.

No. To jeszcze chętnie się dowiem nazwy firmy, albo choć ogólnie czy sektor prywatny czy państwowy, jedna firma czy przeczołgała się przez kilka.

3 firmy. 1 farmaceutyk, badania dotyczące zażywania suplementów i wpływu na zdrowie, 2 firma z sektora bankowego i badania dla firmy dotyczące politycznych wyborów polaków i przyszłości kraju (czy coś w ten deseń). Na pewno nie CBOS.

W 1 badaniu miało coś wyjść i w 3. W badaniu 3 byly największe jaja z zadawaniem pytań.Tylko przez umiejętne zadanie pytania można bylo uzyskać chciany wynik. Mataczenie typu wypełnianie ankiet za kogoś nie wchodziło w gre. Bo duża część ankietowanych była zapraszana.

No, ale po co opozycji odwracanie uwagi od finansów państwa? Ja dobrze pamiętam, że Tusk i Sk-a starali się sprawę łagodzić, to ogary PiS szczekały, a ichnie media za nimi. W takim NIE po prostu się z nich nabijano, a sprawy ekonomiczne nadal były na celowniku.

-Jeśłi chodzi o Smoleńsk to PiS było bardzo łatwo wypuścić. Jeśli zaś chodzi o inne tematy zastepcze, to opozycja nie dawała za wygraną tylko raz, że średnio było z jej dopuszczaniem do głosu a dwa Polacy faktycznie podchwycili tematy zastępcze. Z resztą nie oszukujmy sie, ja też sie burzyłem na niektóre propozycje posłów.

Polak nie wie wiele o ekonomii, to mi wiadomo ....z sondaży wink_prosty.gif

-Nie, to akurat wiadomo z danych (raczej rzetelnych). Około 60-65% polaków nie ma oszczędności.

-Około 40% zyje na kredyt (choc kiedys wp.finanse podawało 50%).

Zastanawiam się teraz, jak tu pogodzić twoje zaprzeczenie dot. roli Macierewicza w "dzieleniu społeczeństwa" z sugestią, że społeczeństwem można manipulować "tematami zastępczymi". To w końcu Polak nie da się Macierewiczowi (nagłośnionemu w mediach) ogłupić, czy da się Macierewiczowi (nagłośnionemu w mediach, nie inaczej) ogłupić?

-Temu co mówi Macierewicz nie powinien dać się ogłupić, ale temat sam w sobie chwytliwy pozostaje. Ja np. w pracy często ze znajomymi tocze dyskusje na rożne tematy w tym Smoleńsk a o Macierewiczu ani słowa w tym nie ma.

Jasne, media łatwo podchwytują gorące tematy i dają na pierwszą stronę, ale informacje o rachunkach też przekazują. Skoro Polak piik! wie o ekonomii, to po co odwracać jego uwagę od czegoś o czym i tak nie ma pojęcia?

-Sytuacja teoretyczna: w wakacje media podają, że grupy energetyczne chcą podwyżek - zaczynają się protesty, bo to dopiero plany. Nastepnie media od razu podają, że Kopacz pojechała do Brukseli i dala ciała (bo dała) - Polacy ją krytykują i się oburzają. Czyli znów problemy.

Zauważ, że w mediach chwalono Kopacz i dawano cytat Tuska, że ugrała więcej niż on by ugrał... Hehe :D

Jakby kogoś przyczyny interesowały.

-Ależ interesują. Tyko podane w przystępnej formie.

BTW Oczywiście chodzi o nadęty socjal i marnotrawienie środków publicznych?

-W tym przypadku raczej o darmowe pozwolenia, ogrone obostrzenia ze strony ochrony środowiska, brak wykorzystania surowców własnych. W skrócie, jeśli piszemy o energii.

Bo cisną zawsze, to co ta za news wink_prosty.gif

-Jako, że mój sektor to odpowiem tak. Cisną bo cisną, jak zawsze. Ale rzadko siadajądo stołu wszyscy razem. Przewaznie ktoś podnosi ceny a potem reszta (jak ze stacjami paliw). Dodatkowo chcieli wprowadzić większe restrykcje na kompenacje mocy biernej.

No tak, Kopacz obiecała i się nie wywiązała, więc news jest większy.

-Nie no, ja caly czas byłem utrzymywany w przeświadczeniu, że ona odniosła suces. Dopiero potem sobie rzucilem oko jaki to "sukces".

Ale wiążące decyzje zapadły dopiero teraz - URE mogło się nie zgodzić. Wypda jednak wspomnieć, że to co negocjowała Kopacz to odłożenie w czasie podwyżki o 80%, a będzie 1,8%. Za to gaz ma stanieć. Być może jej zapewnienia były zbyt entuzjastyczne (a może źle ją zrozumiano, nie wnikam), ale nie da się ukryć, że obie sprawy mają mało ze sobą wspólnego.

-Nie jestem ekspertem w sprawie stosunów wewnątrz Brukselii i pozycji Polski. Ale wiem jedno. Aby zmieniać profil energetyki państwa to gospodarka musi byc konkurencyjna i wydajna.

A Polska od tak pozbawiła się głównego "apliwa napędowego" jaki jest węgiel. To nie jest poważne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wybory to popieram go dlatego, że sam mam takie zdanie, że coś tu mocno było nie tak.

To to i ja wiem. Ale czy to oznacza, że tym razem nie chodzi o zwyczajowy pakiet (ustawiony przetarg, niekompetencja), tylko spisek?

-Patrz wyżej. + Kaczyński niegdyś był sensownym politykiem, tylko, że zbyt szczerym i (...)

To musiało być bardzo dawno temu, bo ja od zawsze kojarzę go jako oszołoma. Co do charakteru, to on jest raczej wylewny niż szczery -daje się łatwo ponieść emocjom, tyle. Ogólnie sporo gniewnych ludzi w tym PiS.

-Zależy o które kwestie chodzi. Jeśli piszemy tu o polityce ogólnej to, radio 3 i audycje przed i po południowe. Gazeta Prawna, czasem zdarzy się dobry artykuł wPolityce.pl. Za świetne źródło uważam felietony i mini felietony.

Gazeta Prawna to jeszcze rozumiem, ale wPolityce? Internetowa tuba teorio-spiskowej wSieci, ostro na prawo od Rzeczpospolitej, really? To ja już wolę PAP. BTW A dlaczego uważasz, że nadawcy tacy jak publiczna Trójka są wiarygodni a TVP nie?

Jednak jeśli chodzi o np. stosunki polityków różnych partii to jak już wspomniałem, dopiero się tego dowiedziałem od ludzi "żywych" a nie mediów.

To raczej łatwo zrozumieć, że ta praca ich łączy i utrzymują kontakty na stopie towarzyskiej (choćby w NIE o tym piszą). Ale FGS JK? Przecież to furiat, on nie ma z nikim stosunków. On ma misję i walczy z "układem".

Dlatego wiem, że Macierewicz w żadnym stopniu nie wpływa na moje życie, tak samo ojciec opaczności.

Ale ty nie jesteś sam. I w demokracji sam nic nie znaczysz, zwłaszcza gdy do urn idą zindoktrynowani debile. A gdy zapanuje IV RP (na krótko bo nawet debile tego nie zniosą zbyt długo), to zobaczysz ten wpływ. Zwłaszcaa jeśli masz związki z establishmentem, areszt wydobywczy już czeka ;)

3 firmy. 1 farmaceutyk, badania dotyczące zażywania suplementów i wpływu na zdrowie, 2 firma z sektora bankowego i badania dla firmy dotyczące politycznych wyborów polaków i przyszłości kraju (czy coś w ten deseń). Na pewno nie CBOS.

Nie CBOS. To już coś, świat się nie wali :)

W 1 badaniu miało coś wyjść i w 3. W badaniu 3 byly największe jaja z zadawaniem pytań.Tylko przez umiejętne zadanie pytania można bylo uzyskać chciany wynik. Mataczenie typu wypełnianie ankiet za kogoś nie wchodziło w gre. Bo duża część ankietowanych była zapraszana.

A, to to i ja znam, numer z tendencyjnym pytaniem jest stary jak świat. Ale dziwne, że taki wałek jeszcze nie przedostał się do mediów -przecież zawsze jest jakiś urażony pracownik czy coś. Skoro była chlapie takie rzeczy towarzysko, to tym bardziej powinno to zwrócić czyjąś uwagę.

Z resztą nie oszukujmy sie, ja też sie burzyłem na niektóre propozycje posłów.

A które?

-Nie, to akurat wiadomo z danych (raczej rzetelnych). Około 60-65% polaków nie ma oszczędności.

-Około 40% zyje na kredyt (choc kiedys wp.finanse podawało 50%).

Ale to, nomen omen, bankowo musi być jakiś sondaż, dane bankowe są tajne.

-Temu co mówi Macierewicz nie powinien dać się ogłupić, ale temat sam w sobie chwytliwy pozostaje. Ja np. w pracy często ze znajomymi tocze dyskusje na rożne tematy w tym Smoleńsk a o Macierewiczu ani słowa w tym nie ma.

Taa. a u mnie to tylko piiik! i religia ;)

-Sytuacja teoretyczna: w wakacje media podają, że grupy energetyczne chcą podwyżek - zaczynają się protesty, bo to dopiero plany. Nastepnie media od razu podają, że Kopacz pojechała do Brukseli i dala ciała (bo dała) - Polacy ją krytykują i się oburzają. Czyli znów problemy.

Ale ona odwlekła 80%-towe podwyżki do 2030. To źle?

A sytuacja z energetyką jest od paru lat, co roku, taka sama. Ambitniejsze media o tym piszą.

Co do protestów: jakby rząd to ogłosił, to bym się ich spodziewał, ale kto kiedykolwiek protestował przeciw samym zakusom kapitalistów? Mało kogo ruszają dyskusje nad projektami ustaw, a co dopiero takie detale.

Zauważ, że w mediach chwalono Kopacz i dawano cytat Tuska, że ugrała więcej niż on by ugrał... Hehe biggrin_prosty.gif

To już nie mnie oceniać czy Tusk byłby lepszy czy gorszy. Ja kojarzę tylko "Nie bezie podwyżki o 80% do 2030" w kontekście polityki klimatycznej. Skąd komukolwiek wyszło, że nie bezie podwyżek w ogóle? Regularnie media drożeją i EU nie ma nic do rzeczy.

-Ależ interesują. Tyko podane w przystępnej formie.

Znaczy na pierwszej stronie, wersalikami?

W skrócie, jeśli piszemy o energii.

Nie to, miało być chyba o przyczynach deficytu.

-Nie jestem ekspertem w sprawie stosunów wewnątrz Brukselii i pozycji Polski. Ale wiem jedno. Aby zmieniać profil energetyki państwa to gospodarka musi byc konkurencyjna i wydajna.

A Polska od tak pozbawiła się głównego "apliwa napędowego" jaki jest węgiel. To nie jest poważne.

O ile się orientuję to nasi jadą po najmniejszej linii oporu: wiatraki i spalanie biomasy.

Jeśli idzie o "wągel" to nie łapię zarzutu: przecież wydobywamy go poniżej poziomu opłacalności, (tak, że do kopalń trzeba dopłacać). W dodatku zakłady importują tańczy C zza granicy, a całe hałdy krajowego leżą niesprzedane. Czy może chodzi ci o swoisty kaganiec nakładany na energetykę węglową?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O uboju rytualnym już była to kilku stronnicowa dyskusja, mocno merytoryczna, na poziomie i bez złośliwości. Głownie moja z Rozym o ile dobrze pamiętam.

>>>Wielka szkoda że niewiele z niej zapamiętałeś :/

Legalizacja uboju rytualnego jest absurdalna. Absurdalna bo raz, że godzi w moje wyznania religijne, dwa, że nie ma żadnych podstaw w biologii więc i nie potwierdza tego co o uboju rytualnym piszą święte księgi. Trzy, bo nie jest humanitarna a w końcu rozwój cywilizacji polega też na tym.

>>>ad1 Przecież nikt nie zmusza Ciebie do dokonywania tegoż uboju czy spożywani mięsa z takowego więc w jakiż to sposób Twoje wyznaia religiijne to godzi. Nie wiem jaką wiarę wyznajesz, ale nie przypominam sobie by chrześcijańswo zakazywało takiego uboju jako sprzecznego z wiarą.

ad2 Tego nie rozumiem, bo nie mam pojecia co oznacza zwrot o braku podstaw w biologii? Ubój tytualny wynika z tradycji tamtych religii i ma bardzo silne przesłanki praktyczne. Myslisz że walenie karpia tłuczkiem w łeb albo obrabienie go na żywca jest bardziej humanitarne? Albo gdyby nagle w jakimś kraju zakazano katolikom święcenia potraw (bo przez wodę mogą się bakterie przenosić)? Praktyczny wymiar jest taki że w gorącym klimacie krew psuje się najszybciej - im jej mniej w mięsie tym lepiej.

ad3 o tym już rozmawialiśmy więc tylko przypomnę że nie ma czegoś takiego jak humanitarny ubój. Można co najwyżej mówić o tym co bardziej lub mniej budzi Twoje emocje.

Import mięsa poszedł gdzie indziej i za dobrą kasę.

>>>Gdzi indziej tak, za dobrą kasę - nie. Przed zakazem rolnik mógł sprzedać kilogram żywca wołowego za 8-9zł. Teraz 6-7.

Dla mnie porównywanie gwałtów czy kamieniowanie z ubojem rytualnym to dobry pomysł. Czemu i nie? W końcu to przemoc nieuzasadniona i to. Tu występuje naginanie przepisów, zaraz zezwolimy na pedofilie muzułmanom, bo tak nakazuje szariat?

>>>Następnym razem zanim napiszedz podobny debilizm się zastanów. Nie to żeby mnie to raziło specialnie ale sam sobie dopinasz "gębę". Więcej myslenia mniej emocji generalnie. Jeżeli coś Tobie wydaje się nieuzasadnieone nie oznacza to automatycznie że takie jest. Dlaczego uważasz że szariat zezwala na pedofilie?

Po raz kolejny także o uboju rytualnym wypowiadają sie ludzie, którzy nawet nie czytali o tym bzdurnym obrzędzie.

>>>Z tego co piszesz wnioskuje, że sam czytałeś tylkio to co piszą jego przeciwnicy.

Miliony euro przynosi prostytucja. Więcej niż uboj. Też można zalegalizować, bo kasa idzie w niej ogromna w Niemczech i Holandii.

>>>Bo powinna być legalna!! Brak jej legalizacji powoguje tylko to że mamy "tirówki" przy ruchliwych trasach i wszelkiej maści agencje towarzyskie... z dostępem do uług problemów nie ma, a interesem zajmuje się zorganizowana przestęczość. Taka nasz polska specjalność... obłuda, bo przecieć nie wypada w katolickim kraju!

Jak widać nie zrozumiałeś tego, że robienie czegoś przez kogoś nie jest moralnym uzasadnieniem, nawet za cenę pieniądza który można zdobyć w inny sposób na tym samym.

>>>Wydaje się że tak samo jak jak mieszasz prostytucje ze stręczycielstwem, nie rozróżniasz uboju rytualnego od uboju przemysłowego.

Rynek wołowiny rzeźnej w Polsce jest słaby i nigdy mocny nie był. Przyczyniają się do tego ceny jak i mierna jakość. Skoro nie ma popytu nie potrzeba żywca wołowego na rynek wypuszczać.

>>>Bzdura.. należy go rozwijać! Uczyć ludzi, rozwijać rynek. Z takim podejściem (nie ma popytu nie warto handlować) to wiele fortun by nie powstało.

No i co dla mnie najważniejsze w hallal i szechicie - oba uboje nie spełniają założen księgi, czyli skrwawienia bo w końcu krew jest zakazana. Tylko skąd pare tysięcy lat temu ludzie mogli wiedziec o fakcie zatrzymywania krwi w organizmie? Skoro przy podcięciu szyi krew wyplywala to znaczy, że z calego organizmu ona tak sobie wylatywała.

>>>Ale zdajesz sobie sprawę że nawet przy uboju z ogłuszeniem też należy tuszę skrwawić? Tyle że bez ogłuszenia serce dłużej pracuje -> więcej krwi przetacza.

Jeśli dlam nie coś jest bzdurne u swoich podstaw to tym bardziej powinno być zapomniane i zakopane (albo jaworzyna).

>>>Problem polega na ocenie co jest bzdurne a co nie. Tacy talibowie bardzo dosłownie traktują Twoją postawę o zakopuwaniu tego co uważaj za bzdurne.

Przecież Kaczyński powiedział prawdę. Od dawien dawna mówienie prawdy nie był obrzucaniem błotem a po prostu... Mówieniem prawdy.

>>>Kaczyński po raz kolejny buduje mit. To mitoman jest. Mamy mit magdalenki, czwartej RP, smoleński teraz sfałszowanycgh wyborów. To te bardziej eklsploatowane, a zanalazło by się jeszcze kilka.

Pan sędzia Ryszard M i Amber Gold to dobry przykład.

Pan sędzia Paweł R i ułaskawienie Sawickiej, to też nieprawda?

Sędziowe których rodzice byli w SB to przypadek?

Sprawa Nowaka.

Koleżeńskie potraktowanie pani Gęściak-Wojciechowskiej to też iluzja?

>>>Tja... niezależne i sprawiedliwe są tylko wyroki które są zgodne ze zdaniem Prezesa.

Oczywiście jak to w polsce, ujdzie im to na sucho. Nawet taśmy nic nie zmieniły.

>>>No to chyba w innej rzywistości żyjemy. Nowaka już niema a US sprawdziło co tam z tą żoną było. Rostwoskiego nie ma (europosłem nie został) Sikorski zdegradowany na marszałka, bo choć to 2 osoba w państwie to dla niego to degradacja. Ale rozumiem rozgoryczenie - wszak PO dalej rządzi i wygrywa wybory nawet jak przegrywa.

(...)

TVN-

Tu serio, chyba nie muszę nic pisać o "wolności" tej stacji.

>>>zabawne że w ogóle nie zauważasz istnienia prawicowych mediów.

Trzy wskaż mi proszę dokładnie fragment w którym nastąpiło pomówienie kogokolwiek lub czegokolwiek w wypowiedzi Kaczyńskiego.

>>>Mówienie sfałszowaniu wyborów jest pomówniem członkó komisji. Jeśli tak twierdzi powinien przedstawić dowody. Z tym może być jednak problem więc w tym samym przemówniu pomawia sędziów o to że te fałszerstwa zatuszują. I niech teraz ktoś udowodni że nie było fałszerstwa - O!!!

Jedynym problemem mijających wyborów jest PSL który wybił się przez tendencyjne ustawienie kart.

>>>Kolejny mit... no bo jak to tak się sondarzy nie trzymać. Toć wszystkie przedwyborcze układy się zawaliły :) PSL zawsze jest niedoszacowene a w wyborach samorządowych dobry wynik ma. Pewnie jakiś niewielki bonus z tej jedynki dostał.

...Bo obecne wybory były ostatnimi na jakie poszedłem. Nie mam zamiaru więcej brać udziału w tej układance której wyniki znane są miesiąc przed.

>>>patrząc co piszesz to nasza demokracja na tym zyska. Tak trzymaj! ok.gif

To chyba każda osoba trzeźwo myśląca widzi co się dzieje.

>>>A co się takogo stało? Padł niechlujenie i za sybko zrobiony system informatyczny. Przez co wynik wyborów zamist we wtorek (jak zawsze) został podany w piątek, o ile dobrze pamiertam, bo jak dla większości społęczeństwa nie ma to żadnego znaczenia! Sfrustrowało to polityków (bo nie wiedzieli kto wygrał) i dziennikarzy (bo nie wiedziel co komentować). Członkom PKW zabrakło wyobraźni by od razu liczyć ręcznie jak się pierwsze problemy pojawiły.

Co do fałszerstw i naciągnięć dowodów jest sporo.

http://walbrzych.nas...al,t,id,tm.html

>>>To myślisz że jak PiS wybory wygrywało to nikt protestów nie składał i nie było takich orzeczeń? Owszem ilość złożonych protestó wyborczych jest większa niż 4 lata temu, ale to pewnie wyka po częśći z histerii dmuchanej przez PiS. Zobaczymy ile z nich się ostanie... choć jak wiadomo "sprzedajni" sędziowe sprawy ukręcą/ Tak się mit buduje.

Zakładając nawet ze wszystkie złożone protesty (było ich ponad 1000) były zasadne to i tak zyniku wyborów by to nie zmieniło. Wierzący w wyborcze fałszerstwio nie zdają sobie sprawy ile to wymaga sił i środków.

Co do sędziów i wywierania wpływów. Przecież podałem przykłady. Jeśli chodzi o "dowody" stricte związane z wyborami to ja jeszcze nic nie dostrzegłem "czarno na białym". Ale z pewnością Kaczyński ma w tym zakresie znacznie większa wiedze i kompetencje niz 99% internautów.

>>>Czyli dowodów nie mam (na razie ale będą), ale Prezes je na pewno ma... ma ale na razie nie powie, no bo to wiecie racja stanu, bezpieczeństwo państwa i w ogóle.. ale jak już wygra wybory to porządek zrobi i wszystko pokaże i wszystkich winnych ukarze. Tak się mit buduje

-Kwestia narracji i interpretacji jak Kaczyński zostanie odebrany. Póki co, to Tusk i Kopacz kłamią w expose.

>>>ROTFL to Ty wierzysz co politycy gadają w expose, na wiecach i w TV - zapamiętaj: Nikt Ci tykle nie da i le polityk obieca. Poszukaj co Jarosław obiecał w expose, a co zrobił

-Jeśli ktoś uwierzył, że to nie był zamach, to nie ma żadnych konsekwencji. Jeśli ktoś uważa, że był to zamach, i potrafi swoje zdanie na ten temat wypowiedzieć, obronić - to także nie ma konsekwencji. ...

>>>Nie masz racji uważająć że wiara w zamach nie nie sie za sobą żadnych konsekwencji. Naturalne jest że wraz z takim przekonaniem idzie pytanie o to kto go dokonał i po co? Dlatego PiS i przez Maciarewicza tak skrupulatnie ten mit buduje i podsyca. Dlatego co rusz tworzone są nowe wersje i hipotezy. Więcej osób może sobie wtedy wybrać tą która jest dla nich najbardziej wiarygodna. Wtedy możana zaczą im mówić kto go dokonał (No przecież żr Tusk ręka w rękę z Putinem) i dlaczego dalej rządzić nie może. Prezes już dawno założył że zrobi rewolucję bo zwykłe wybory to mu więcej niż marne 30% nie dadzą a to na jego ego za mało. Konsekwentnie to realizuje dezawując wszyskie wybory, instytucje i ustrój jako całość.

-Niestety, Smoleńsk pozostawia otwartą furtke na wiele interpretacji tego wypadku. I trzeba to zaakceptować na dziś dzień.

>>>Mitoman... nie ma miejsca na żadną furtkę. Złamane zostały procedury bezpieczeństwa i skończyło się tragedią. Casę w Mirosławcu też rosyjscy kontrolerzy rozbili, czy też to był zamach? Masz prawo jazdy? Próbowałeś w gęstej mgle trafić na zakręt albo krzyżówkę na drodze którą znasz?

O mediach pisałem, że są nieobiektywne. I znów muszę napisać, że nie interesuje mnie, czyje wpływy mają odbicie w danym medium. Nie to jest clou tego zjawiska. Chodzi mi o sam fakt, że większość mediów jest pod wpływem jakiegoś człowieka związanego mocno z polityką, bądź tez pod wpływem partii politycznej.

>>>Zastanwaia mnie jak sobie wyobrażasz obiektywnie media w polityce? :)

Mąż zaufania na pewno nie jest po to by nadzorować uczciwość wyborów. Mąż zaufania jest po to by patrzeć czy wszystko idzie po myśli partii która go wysłała. A to już róznica.

>>>Chyba jednak nie tak. Ma on obserwować (tylko to mu wolno) czy wszystko odbywa się zgodnie z procedurą wyborczą. Dlatego każdy komitet wyborczy może desygnować swojego - by mieć pewność że w danej komisji wybory zostały przeprowadzone uczciwie i zgodznie z prawem.

  • Upvote 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że mnie śmieszą w sumie te marudzenia dotyczące uboju rytualnego. Oglądałem filmy pokazujące ubój z rzeźni, w których było podobno humanitarnie. Czyli ogłuszanie itp. Po odgłosach, które wydawały te zwierzęta kiedy je zarzynano wnioskuje, że z humanitaryzmem miało to tyle wspólnego ile ja z dyplomacją papieską.

Tak w ogóle śmieszą mnie ludzie, którzy "rąbią" szynkę aż im się uszy trzęsą, a rozwodzą się o ubojach rytualnych. Jeśli chcecie sobie zobaczyć jak wygląda "humanitarny ubój" to nawet na YT sobie możecie obejrzeć. Ja tam nie chcę wychodzić na jakiegoś obrońcę zwierząt. Sam lubię mięso. Karpia też zjem w wigilię. Nie lubię po prostu hipokryzji.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam zdania. Glownie przez to, o czym wspomniales - w rzezniach zwierzeta sa zabijane niby w taki sposob, by oszczedzic im niepotrzebnego cierpienia, ale regularnie w mediach pojawiaja sie filmy, na ktorych widac, ze zwierzaki gina w meczarniach. Tak samo jak meczony jest drob, trzymany w ciasnych klatkach i ekspresowo tuczony. No i ryby, ktore gina przez uduszenie sie. Nie jest to wszystko ani mile, ani ladne jednak z tego powodu nie zamierzam w ramach protestu przestac jesc miesa.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że w całej dyskusji nie padło jedno naprawdę ważne zdanie podsumowujące jej sens. Sęk nie w tym, czy normalny ubój jest humanitarny czy nie, bo nie jest. Zwierzęta giną i będą ginąć, ponieważ czy się tego chce czy nie, to by człowiek miał mięso zwierzę musi umrzeć. Ważniejsze jest to, aby wybrać tę mniej brutalną i bolesną dla zwierząt metodę, przy jednoczesnym kierowaniu się w tym rozsądkiem.

W ortodoksyjnych odłamach religijnych bywa, że zwierzę musi być zabijane tępym nożem, ponieważ ostrze nie może dotknąć ani skóry człowieka ani zwierzęcia, które będzie on jadł. Zwierzę męczy się bardziej, co wpływa na jakość mięsa. Żadnych racjonalnych pobudek (np. lepsze mięso, lepsza efektywność) dla uboju rytualnego nie ma. Argumenty o religii mnie nigdy nie przekonają, ponieważ jestem zdania, iż żaden absurdalny nakaz religijny przepełniony bezsensowną brutalnością nie powinien naruszać ludzkich i zwierzęcych praw. Zwłaszcza, że na tego rodzaju ustępstwach się zapewne nie skończy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpocznę od tego, że masz fajny awatar. Po części się z Tobą zgadzam. Trzeba uważać na ustępstwa dla grup religijnych. Generalnie kwestia uboju rytualnego mało mnie interesuje, śmieszy mnie jedynie hipokryzja pożeraczy kiełbasy mówiących o humanitarnym uboju. Nie ma humanitarnego zabijania. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Cierpienie oczywiście można ograniczać. Natomiast mówienie, że go nie będzie jest bzdurą. Z tych filmów, o których pisałem w poprzednim poście, można wywnioskować, że zwierzęta są źle traktowane już w czasie transportu. Np. matka oddzielana od małych krów. Tak jak mówiłem, nie przekonuje mnie to jednak do nie jedzenia mięsa, ponieważ po prostu je lubię ;).

Wracając do ustępstw wobec grup religijnych usłyszałem przypadkiem jakieś szepty z telewizora, którego staram się unikać, że Szwajcarzy mają zadecydować o ewentualnym wprowadzaniu zakazu zasłaniania twarzy przez wyznawców Islamu. Co sądzicie o tego typu pomysłach ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...