Skocz do zawartości
Holy.Death

Polityka, gospodarka, społeczeństwo

Polecane posty

Zaslanianie twarzy nie jest nakazem religijnym tylko wynika z tradycji. W miejscach publicznych powinno go nie byc, tak jak to wprowadzono we Francji. Pod tym wzgledem jestem malo tolerancyjny. Jesli ktos chce chodzic zakryty od stop do glow, prosze bardzo, ale niech to robi w swoim kregu kulturowym. Jakos muzulmanki z Indonezji, Malezji czy Tajlandii moga chodzic tylko w samych hustach na glowie i w praktykowaniu wiary im to nie przeszkadza.

  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam odmienne zdanie niż @Tesu. Każdy powinien móc chodzić ubrany tak jak chce. Poza nagością w miejscach publicznych jestem za całkowitą wolnością. Chce chodzić w skórze i ćwiekach - proszę, chce chodzić w rurkach - proszę, chce chodzić ktoś w szortach - proszę. Czemu więc gdy kobieta chce wyglądać jak namiot, jej tego zabraniać? Problem się zaczyna gdy mniejszość religijna próbuje narzucać swoje zwyczaje Europejczykom. Czyli np. krytyka ostentacyjnego jedzenia w ramadan. No sorry - jak się nie podoba, to nie musisz chodzić i patrzeć jak ludzie jedzą w ogródkach restauracyjnych. To samo z obchodzeniem Bożego Narodzenia (że się muzumanom choinki nie podobają) i inne tego typu rzeczy. Najlepsza była jedna minister z Norwegi która powiedziała, że nie będzie wycofywać wieprzowiny z menu stołówek szkolnych czy więzień, tylko dlatego że do jej kraju napłynęła mniejszość islamska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8azyliszek Jak to "poza nagością"? Albo mamy całkowitą wolność albo nie możemy latać nago. :)

Co do czadorów, to nie jest problem estetyczny tylko praktyczny: osoba kryjąca swoją twarz, kryje swoją tożsamość, tak robią bandziory by utrudnić pracę niebieskim. Jak dla mnie logiczne jest, że z ww powodów osoba podejrzanie zamaskowana w miejscu publicznym powinna wzbudzać zainteresowanie odpowiednich służb, oraz niepokój obywateli.

I właściwie na jakiej podstawie przepis prawny miałby ugiąć się przed presją religii? Czy jeśli w twojej jadłodajni, w sobotę, z tacą popylają panie w krótkich kieckach i wpadnie ci oburzony chasyd to jest twój problem czy jego?

PS Problem się zaczyna już wtedy, gdy mniejszość ma instrumenty, by narzucać swoje zwyczaje reszcie. Jakiekolwiek mediacje, z oczywistych względów, są skazane na niepowodzenie, jedyną słuszną taktyką jest więc ani kroku wstecz ....i GFY ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy powinien móc chodzić ubrany tak jak chce. Poza nagością w miejscach publicznych jestem za całkowitą wolnością.

Nie. Bo przebywanie z kims calkowicie zaslonietym nie tylko wprowadza wsrod ludzi nalezacych do kultury Zachodu poczucie dyskomfortu i utrudnia identyfikacje, ale jest tez w dzisiejszych czasach niebezpieczne. Do tego sa miejsca, gdzie twarz powinna byc widoczna. Wiekszosc firm i urzedow na zachodzie wymaga, by np. poruszajacy sie na motorach kurierzy przed wejsciem do jakiejs firmy czy instytucji (o bankach nie wspominajac) calkowicie zdejmowali kaski, a nie tylko podnosili szybki. To kwestia bezpieczenstwa, bo chodzi o identyfikacje wszystkich odwiedzajacych/interesantow i wyeliminowanie ryzyka zwiazanego z napadem/inna potencjalna szkoda, jaka tak uniemozliwiajaca zidentyfikowanie osoba moglaby spowodowac. Nie widze zadnego powodu, zeby muzulmanki mialy byc tu wyjatkiem, tym bardziej ze zaslanianie twarzy NIE JEST i nigdy nie bylo nakazem religijnym.

Problem się zaczyna gdy mniejszość religijna próbuje narzucać swoje zwyczaje Europejczykom.

I to zdanie mozna zastosowac do tego, co napisalem wyzej - zaslanianie twarzy jest zwyczajem wsrod niektorych muzulmanow. Jesli nie jest to tradycja zachodniego spoleczenstwa, a ludzie nie czuja sie komfortowo widzac na ulicy poruszajace sie czarne namioty, to powinien byc nakaz odslaniania twarzy w miejscach publicznych. Jesli ja pojade do ciebie i w twoim kraju jest nakaz zaslaniania twarzy, zakaz zucia gumy czy obowiazek noszenia tylko zielonych ubran w nieparzyste dni miesiaca, to ja sie dostosuje do tych zasad, bo jestem u ciebie gosciem i nie zamierzam urazic moich gospodarzy. Na tej samej zasadzie jesli ty jestes u mnie, to dostosuj sie do moich zasad, zamiast zachowywac sie inwazyjnie, naduzywac goscinnosci i oczekiwac, ze to ja okaze sie wyrozumialy i bedac u siebie dostosuje sie do zasad, ktore ze soba przywozisz. Jesli taki deal ci sie nie podoba, to zostan u siebie i nie bedzie problemu.

Kiedys bylem pod tym wzgledem duzo bardziej wyrozumialy, ale zyje juz ponad dekade na Zachodzie, odwiedzilem rozne kraje na kilku kontynentach i choc dalej staram sie byc tolerancyjny, to widze, ze niektorzy zachodnia tolerancje i goscinnosc nie tylko naduzywaja, ale wprost jada po bandzie i wykorzystuja je przeciw swoim gospodarzom, starajac sie zaprowadzac wlasne porzadki przy jednoczesnym zyciu na koszt panstwa. I zeby nie bylo - nie mam nic przeciwko ludziom o odmiennym kolorze skory, religii, narodowosci, jezyku, orientacji seksualnej itd o ile stajac sie nowymi czlonkami spoleczenstwa przestrzegaja obowiazujacych w nim zasad i razem z reszta ludzi dokladaja swoja cegielke do rozwoju i poprawnego funkcjonowania nowej ojczyzny. Za to mam bardzo wiele przeciwko ludziom, ktorzy po przyjechaniu do nowego kraju zachowuja sie niczym pijawki wysysajace zywiciela. I nie ma tu dla mnie znaczenia, czy taka pijawka jest niewyksztalconym wyznawca Islamu z Somalii, czy tez biegle mowiacym po angielsku bialym Polakiem z tytulem magistra.

Edytowano przez Tesu
  • Upvote 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bazyliszek,

Problemem jest to, że dawanie całkowitej wolności, w zbyt wielu kwestiach, sprawi, że ludzie, którzy ją otrzymają, będą starali się narzucić własną definicją wolności innym.

Co do wolności ubioru oczywiście nie mam nic, ale cóż, jeśli ktoś zechce zrobić z Europy kalifat - mówię nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Oczywiście zgadzam się z tobą. Też nie chcę kalifatu w Europie (przerabialiśmy to w VIII w.) i też nie chcę by inni narzucali swą wolę innym. Ale póki sobie taka muzumanka sama chodzi w tym namiocie to ja nie widzę problemu. Ona to robi z powódek religijnych, ja traktuję dowolność w doborze stroju jako przejaw wolności osobistej. Także zasłanianie twarzy jest legalne i dozwolone. Dopiero gdyby ktoś popełnił przestępstwo z tą zasłoniętą twarzą, to powinien zostać surowiej ukarany.

Oczywiście jestem też z Tesu - gdy ktoś próbuje narzucać nam swój światopogląd wykorzystując to, że u nas jest wolność i demokracja a w jego ojczyźnie jest zamordyzm, wtedy jestem za stanowczym działaniem, a nie cackaniem się. Deportować od razu i byłby spokój. Nie wypłacać tych zwariowanych zasiłków. Bo inaczej będziemy mieli więcej takich numerów jak ta "Policja szariatowa" parę miesięcy temu w niemieckim Wuppertalu.

http://wyborcza.pl/1,75477,16593132,Szariatowa_policja_szarpie_ludzi_na_ulicach_niemieckiego.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że mnie śmieszą w sumie te marudzenia dotyczące uboju rytualnego. Oglądałem filmy pokazujące ubój z rzeźni, w których było podobno humanitarnie. Czyli ogłuszanie itp. Po odgłosach, które wydawały te zwierzęta kiedy je zarzynano wnioskuje, że z humanitaryzmem miało to tyle wspólnego ile ja z dyplomacją papieską.

Tak w ogóle śmieszą mnie ludzie, którzy "rąbią" szynkę aż im się uszy trzęsą, a rozwodzą się o ubojach rytualnych. Jeśli chcecie sobie zobaczyć jak wygląda "humanitarny ubój" to nawet na YT sobie możecie obejrzeć. Ja tam nie chcę wychodzić na jakiegoś obrońcę zwierząt. Sam lubię mięso. Karpia też zjem w wigilię. Nie lubię po prostu hipokryzji.

Temat jest męczacy, ale nie można go zlekceważyc dlaczego? Już tłumaczę.

Jak wiemy sam ubój rytualny został odrzucony w czerwcu lub lipcu 2014. I sprawa jakoś praktycznie miała być już zamknięta, ale niestety żyjemy na kontynecie gdzie religia stoi wyżej ponad rozsądkiem. Ostatnio czytując informacje szlag mnie trafił jak przeczytałem iż ubój jest traktowany jako rytuał i nie możemy obrażać grupy religijnej która w ten sposób wyznaje swoje poglądy.

Czyli rozumując tą logiką dalej, wszelacy złodzieje i bandyci też powinni założyć swoją grupę religijną i każda ustawę przepchnąć broniąc się, że uczucia religijne w ten sposób mogą być obrażone jeśli się nie dostosujemy...

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię tego niby zwyczaju, że o zmarłych rozmawia się albo dobrze, albo wcale. Ważne by mówić prawdę i opierać się na faktach z życia. Przemilczanie niewygodnej przeszłości mnie wkurza.

Dziś rano umarł Józef Oleksy. Każda śmierć człowieka to tragedia. Był i premierem i marszałkiem Sejmu III RP - jasne. Ale jak słyszałem dziś marszałka Wenderlicha, że to Oleksy był ofiarą i został złamany przez wrogów politycznych, jak Napieralski mówi o nazwaniu sali w Sejmie jego imieniem, jak w radiowej Trójce jego życiorys zaczyna się dopiero od 89 roku to mnie krew zalewa. Oleksy był członkiem PZPR od 1969 roku (czas po stłumieniu studenckich protestów i czystkach antyżydowskich) do samego jej końca w 1990 r. Był I sekretarzem KW PZPR w Białej Podlaskiej, był ministrem w rządzie Rakowskiego. Za jego czasów SLD doprowadziło do umorzenia postępowania za wprowadzenie Stanu Wojennego przed Trybunałem Stanu. Gdyby tylko tacy politycy jak Oleksy byli w Polsce, do dziś byśmy w PRLu żyli. Dlatego jestem przeciw laurkowaniu jego życiorysu. Był komunistą i postkomunistą do samego końca. A i tak pewnie dostanie Powązki i asystę wojskową na pogrzebie. Z całym szacunkiem dla tragedii śmierci oczywiście. To jednak nie był polityk z mojej bajki.

Przy okazji - "SLD też się sypie - to osobny rozdział". Millerowi grunt się osuwa pod nogami i wykonuje rozpaczliwe ruchy by utrzymać się na powierzchni.. Dziś zaprezentowano kandydatkę SLD na prezydenta. Nikomu szerzej nieznaną Magdalenę Ogórek - dr nauk humanistycznych. Po paru minutach mogę o niej napisać tyle że jest ładna. Zaś Grzegorz Napieralski został zawieszony w prawach członka, za "krytykę partii", a zachodniopomorskie struktury SLD rozwiązano. Jeszcze tylko polegną w wyborach parlamentarnych i może się wreszcie pożegnamy z tą postkomunistyczną formacją. Takiej "lewicy" przynajmniej ja nie potrzebuję.

Edytowano przez 8azyliszek
  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię tego niby zwyczaju, że o zmarłych rozmawia się albo dobrze, albo wcale. Ważne by mówić prawdę i opierać się na faktach z życia. Przemilczanie niewygodnej przeszłości mnie wkurza.

Dlaczego przemilczanej.

http://www.tvn24.pl/zmarl-jozef-oleksy,504522,s.html

a na prawicowych portalach pewnie znajdziesz te same fakty z komentarzem jak masz je interpretować.

Oleksy był członkiem PZPR od 1969 roku (czas po stłumieniu studenckich protestów i czystkach antyżydowskich)

Ach jaka delikatność... sugerujesz że to było czynnikiem decydującym o wstąpieniu do PZPR? A że pozostał do końca - może nie był oportunistą po prostu.

Gdyby tylko tacy politycy jak Oleksy byli w Polsce, do dziś byśmy w PRLu żyli. Dlatego jestem przeciw laurkowaniu jego życiorysu. Był komunistą i postkomunistą do samego końca.

Ale zadajesz sobie sprawę że piszesz bzdury? Komuniści w PZPR wymarli tak około końca lat 60tych.(no może w połowie 70 ;) ) Rozumiem figurę retoryczną, bo zawsze to fajnie kogoś komunizmem umazać - taka masz a polityczna zabawa. Przerażające jest natomiast to że ludzie tak młodzi jak Ty (którzy nie pamiętają PRLu) tak łatwo oceniają tamte czasy, ludzi wybory których dokonywali. Zastanawiam się ile w tym jest ich własnych przemyśleń i doświadczeń, a ile podpowiedzianych prostych schematów jak świat postrzegać.

To jednak nie był polityk z mojej bajki.

Możesz więc go oceniać tak negatywnie jak tylko zechcesz... nie zarzucaj jednak innym że tego nie robią.

  • Upvote 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RoZy

Komuniści w PZPR wymarli tak około końca lat 60tych.(no może w połowie 70)
To bardzo odważne twierdzenie, gdy się spojrzy na takie wydarzenia jak Grudzień 70 czy kopalnię Wujek. To kto kazał strzelać do stoczniowców? Pomalowani na czerwono demokraci? Wiele można powiedzieć na temat siły PZPR i jej roli w działaniu Solidarności, ale to jest moim zdaniem duże przekłamanie. Edytowano przez Earendil
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoZy... coś mi tu lewactwem zaśmierdziało...

Komuniści nie wymarli, komuniści wyewoluowali w smrodliwe lewactwo. I nie tylko. Cała klika post komu rozpełzła się po "froncie" politycznym, gdzie tak naprawdę każdy każdego warty. Nawet nasz poczciwy Donald (tfu!)

obejrzyj te dwa króciutkie filmiki a potem (jeżeli masz w sobie choć gram patrioty) przemyśl to dobrze i wyciągnij właściwe wnioski.

https://www.youtube.com/watch?v=gpiNlhbKRMM

O zmarłych się nie powinno źle mówić, tak nakazuje katolicka nauka, tak nakazuje przyzwoita moralność po prostu.

Żył jak żył, robił co robił, Bóg go rozliczy. My mogliśmy go rozliczyć za życia, nie zrobiliśmy tego, więc Wieczne Odpoczywanie Panie Premierze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zadajesz sobie sprawę że piszesz bzdury? Komuniści w PZPR wymarli tak około końca lat 60tych.(no może w połowie 70 wink_prosty.gif )

To mnie bardzo zaciekawiło. Dlaczego tak uważasz?
Rozumiem figurę retoryczną, bo zawsze to fajnie kogoś komunizmem umazać - taka masz a polityczna zabawa. Przerażające jest natomiast to że ludzie tak młodzi jak Ty (którzy nie pamiętają PRLu) tak łatwo oceniają tamte czasy, ludzi wybory których dokonywali. Zastanawiam się ile w tym jest ich własnych przemyśleń i doświadczeń, a ile podpowiedzianych prostych schematów jak świat postrzegać.

To prawda, ale temu akurat nie ma się co dziwić. Każde następne pokolenie nie ma problemów z osądem poprzedniego. To czy osąd jest słuszny, czy nie, to już inna para kaloszy :).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak słyszałem dziś marszałka Wenderlicha, że to Oleksy był ofiarą i został złamany przez wrogów politycznych,

Bo był. Tylko Oleksy nie miał w zwyczaju płakać jak to mu się krzywda działa. Ale jednak trochę zła w życiu doświadczył (w tym i ze strony komunistów).

jak Napieralski mówi o nazwaniu sali w Sejmie jego imieniem,

To jest przegięcie, choć z drugiej strony jesteśmy w takim kraju, że i gorsze rzeczy się działy. Oleksy akurat był tą postacią, która raczej łączyła ludzi, a nie dzieliła.

Oleksy był członkiem PZPR od 1969 roku (czas po stłumieniu studenckich protestów i czystkach antyżydowskich) do samego jej końca w 1990 r.

Sam Oleksy wielokrotnie opowiadał o tym jak to wstępował do PZPR. Poszukaj. Właściwie chcąc się rozwijać nie za bardzo miał wybór. Miał akurat pecha, że trafiło na taki czas.

Był I sekretarzem KW PZPR w Białej Podlaskiej,

Co bardziej przypominało polityczne zesłanie niż faktyczny wpływ na cokolwiek.

był ministrem w rządzie Rakowskiego.

Tak, szkoda tylko, że nie napisałeś, że był ministrem ds. współpracy ze związkami zawodowymi i brał udział w obradach Okrągłego Stołu.

Za jego czasów SLD doprowadziło do umorzenia postępowania za wprowadzenie Stanu Wojennego przed Trybunałem Stanu.

I tak szczerze mówiąc, to nawet dobrze się stało. Trybunał stanu wtedy i tak by niewiele zmienił. Szkoda tylko, że nie wykorzystano innych dostępnych opcji.

Gdyby tylko tacy politycy jak Oleksy byli w Polsce, do dziś byśmy w PRLu żyli.

LOL Nie drogi panie. Oleksy do PRLu miał dosyć spory dystans i w swojej karierze nikogo nie skrzywdził, na co zwracają uwagę nawet ludzie, którzy byli uciskani przez komunę.

Dlatego jestem przeciw laurkowaniu jego życiorysu. Był komunistą i postkomunistą do samego końca.

Był lewicowcem, ale komunistą bym go nie nazwał. Poczytaj sobie stare wywiady z Oleksym i napisz mi gdzie Ty tam komunistę widzisz.

A i tak pewnie dostanie Powązki i asystę wojskową na pogrzebie. Z całym szacunkiem dla tragedii śmierci oczywiście.

Powtórzę - Oleksego można było lubić lub nie, ale jednak osiągnął sporo i przez ten czas nikomu krzywdy nie zrobił. Swoją pracą zasłużył sobie na szacunek. Kurcze, nawet Niesiołowski wypowiadał się o nim pochlebnie, a to już jest coś.

Edytowano przez Sevard
  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo odważne twierdzenie, gdy się spojrzy na takie wydarzenia jak Grudzień 70 czy kopalnię Wujek. To kto kazał strzelać do stoczniowców? Pomalowani na czerwono demokraci? Wiele można powiedzieć na temat siły PZPR i jej roli w działaniu Solidarności, ale to jest moim zdaniem duże przekłamanie.

A czy to komuniści mają wyłączność na stosowanie siły wobec społeczeństwa?

RoZy... coś mi tu lewactwem zaśmierdziało...

Widzisz mnie żadne poglądy nie "śmierdną". Mogę się z nimi nie zgadzać, mogą mnie śmieszyć lub irytować - jednak nie gardzę nimi ani ludźmi je głoszącymi... teraz Ty wyciągaj wnioski.

Komuniści nie wymarli, komuniści wyewoluowali w smrodliwe lewactwo. I nie tylko. Cała klika post komu rozpełzła się po "froncie" politycznym, gdzie tak naprawdę każdy każdego warty. Nawet nasz poczciwy Donald (tfu!)

Ja, ja.. tylko Korwin i jego poglądy - reszta to kryptokomuna (która nie pozwala mu wygrać wyborów- już od 20 lat). Korwina bardzo lubię i nawet niektóre poglądy ma trafne... nie chciałbym jednak żyć w państwie którym to on by samodzielnie rządził. :)

obejrzyj te dwa króciutkie filmiki a potem (jeżeli masz w sobie choć gram patrioty) przemyśl to dobrze i wyciągnij właściwe wnioski.

https://www.youtube....h?v=gpiNlhbKRMM

Z ciekawości kliknąłem... różnimy się tym że ja tego nie muszę na YT oglądać bo pamiętam jak się panowie władzą wtedy bawili.

To mnie bardzo zaciekawiło. Dlaczego tak uważasz?

Ile komunistycznych idei zostało wprowadzonych, lub do kiedy próbowano je wprowadzać? Gdybyś potrzebował porównania to w Korei Północnej jest komunizm.

To prawda, ale temu akurat nie ma się co dziwić. Każde następne pokolenie nie ma problemów z osądem poprzedniego. To czy osąd jest słuszny, czy nie, to już inna para kaloszy smile_prosty.gif.

Nie mieszaj w to konfliktu pokoleń. Taka polaryzacja i skrajne oceny są użyteczne politycznie. Daje łatwy do oceny przekaz: "my stoimy tam gdzie Solidarność a oni gdzie ZOMO"... i nie jest ważne że owi oni często stali obok. Kto by to pamiętał - na YT wrzuci się taki filmu by ich nie było widać :)

  • Upvote 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na tyle oleju w głowie, że nie będę wdawał się w dyskusję z Tobą. 3 warny na koncie już mam, za jakieś głupoty wyhaczone.

Kochaj wszystkich i ich szanuj, mam tylko nadzieję, że podczas wyborów nie zawierasz się w grupie nie oddającej głosów.

Na kogokolwiek byś nie głosował.

Zdrowia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochaj wszystkich i ich szanuj, mam tylko nadzieję, że podczas wyborów nie zawierasz się w grupie nie oddającej głosów.

Ludzie, co Wy macie do tych, którzy nie widzą potrzeby by głosować, bo nie widzą nikogo sensownego. Ja mam większy szacunek dla tych, którzy nie głosują lub oddają nieważny głos, niż do tych, którzy głosują, "bo trzeba spełnić obywatelski obowiązek". Nie mają pojęcia na kogo, ale głosują, bo trzeba.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego sev? Bo jak ludzie nie będą głosowali to będzie oznaczało, że mają głęboko z tyłu co się dzieje w kraju, że jest im to obojętne.

Jak ludziom jest obojętne co się dzieje w kraju, to w kraju nic się nie zmieni. To jak zielona karta - róbta co chceta Panowie politycy.

Bojkotu wyborów nie będzie, zawsze się uzbiera fanklub jednej albo drugiej betonowej opcji. A niezadowoleni, którzy nie pójdą bo i tak szkoda czasu pozostaną niezadowolonymi. Błędne koło.

Nie zasiliłem rzeszy emigrantów i próbuje jak mogę żyć w tym popapranym systemie, żyć z nadzieją, że coś się tu w końcu zmieni.

I bynajmniej nie mówię o kolorowej rewolucji wesołków z Brukseli, ale to już jest inny temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego sev? Bo jak ludzie nie będą głosowali to będzie oznaczało, że mają głęboko z tyłu co się dzieje w kraju, że jest im to obojętne.

Ale to jest stan faktyczny. Większa część Polaków ma gdzieś to, co się dzieje w Polsce i zdaje sobie sprawę z tego, że wybór między PO, PiS, SLD, PSL, KNP, RN itd. to jest tylko wybór tego, kto dorwie się do stołków, bo większość polityków jest i tak zainteresowana tym, żeby sobie zrobić dobrze lub zaszkodzić konkurentom. Potrzeby zwykłych ludzi to jest rzecz drugorzędna.

Jak ludziom jest obojętne co się dzieje w kraju, to w kraju nic się nie zmieni. To jak zielona karta - róbta co chceta Panowie politycy.

A co za różnica, czy do władzy dorwie się pan Kaziu, czy pan Zdzisiu? Prawda jest taka, że uczciwych ludzi w polityce jest mało. Są okręgi, gdzie nie ma nikogo. Ludzie może i by zaczęli głosować, gdyby widzieli kogoś, komu zależy na czymś więcej niż stołku. Ja tam mam serdecznie dość głosowania na mniejsze zło. Mam dość głosowania na jakiekolwiek zło. Dlatego jeśli w jakichś wyborach nie widzę kandydata, który mi odpowiada, to oddaję głos na Cthulhu.

Bojkotu wyborów nie będzie, zawsze się uzbiera fanklub jednej albo drugiej betonowej opcji. A niezadowoleni, którzy nie pójdą bo i tak szkoda czasu pozostaną niezadowolonymi. Błędne koło.

Ależ w Polsce od lat jest bojkot wyborów. Frekwencja na kolejnych wyborach jest jaka jest. Tylko w Polsce nie ma minimalnej frekwencji potrzebnej, by wybory były ważne. W ogóle moim zdaniem na kartach do głosowania powinna być opcja "żaden z powyższych" i gdy ta opcja wygra, to wybory powinny być powtórzone, ale obecni kandydaci nie mogą w nich brać udziału. To by przeczyściło listy wyborcze.

Nie zasiliłem rzeszy emigrantów i próbuje jak mogę żyć w tym popapranym systemie, żyć z nadzieją, że coś się tu w końcu zmieni.

Nic się nie zmieni dopóki na listach nie pojawią się w większej ilości ludzie, którym na czymś zależy, a na to się nie zapowiada.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Sevard, to jest różnica. Bo jeśli bez względu na wszystko co robi, pan Kaziu ciągle zostaje na stołku, to rozzuchwala się coraz bardziej. I uważa że mu wszystko wolno. I nie mów, że w kolejce jest tylko i wyłącznie pan Zdzisiu, który robił by to samo. Jest wielu innych kandydatów.

W listopadzie 2.5 mln osób głosowało na Cuthulu czy w inny sposób oddało nieważny głos. I czy to rządzących coś obeszło? Ani trochę. Wg koalicji wszystko jest ok, bo rządzą dalej w 15 na 16 województw. Nic że była tylko 47% frekwencja i tyle głosów nieważnych. Nic się nie stało, a opozycja ma być spokojnie i "nie podpalać Polski". I taka władza nigdy nie wprowadzi dwudniowych wyborów (jak w Czechach chociażby), głosowania przez internet, czy kratki "żaden z powyższych". Bo wg nich wszystko jest ok.

Co prawda mój tato nie był doktorem, tylko mechanikiem samochodowym. Ale mimo iż urodził się w 1955 roku, do PZPR nigdy nie wstąpił. Za to był w pierwszej Solidarności od 1980 r. Tylko szeregowym członkiem, w rzeszy 10 mln innych, ale dla mnie jest to o wiele więcej warte niż pan minister ds związków zawodowych, który wszedł do Sejmu Kontraktowego dopiero po tym jak zmieniono ordynację wyborczą po pierwszej turze.

Nie chodzi o to, że chcę potępiać Oleksego za całe zło PRLu. Ale na pewno nie przyznałbym mu żadnych zaszczytów i wynosił na piedestały. Nie za umorzenie w sprawie Jaruzelskiego, nie za wyjazd do Moskwy na 50 rocznicę zakończenia II WŚ, w czasie gdy Rosjanie masakrowali Czeczenów dążących do niepodległości. Umarł, niech go pochowają i spokój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RoZy

Odpowiadanie pytaniem nie sprawia, że ta teza wydaje się prawdziwsza. Sporo przywódców, którzy działali w partii jeszcze przed latami 60 żyło spokojnie do XXI wieku. Rządów faszystowskich w tamtym czasie tu nie było, programu partyjnego po Grudniu 70 zmieniać nie próbowali. Twoje stwierdzenie jest absurdalne, ale przyjmę ją jako barwną figurę retoryczną mająca na celu wyśmianie/skrytykowanie postu 8azyliszka. Zgodzę się, że władze komunistyczne w Polsce były bardziej niezależne oraz były mniej brutalne niż inne rządy komunistyczne(głównie dzięki nie byciu kolejną Republiką Radziecką), ale Gierek był otwartym komunistą(jak to powiedział Kaczyński był komunistycznym, ale jednak patriotą), Mieczysław Moczar również był w rządzie.

Za to co do Oleksego i bycia w partii.. Mój dziadek do partii należał, nigdy nie ukrywał przed nami, że było to dla korzyści materialnych. Nie żyłem jeszcze wtedy, więc mój osąd może być zabarwiony przez subiektywne opinie rodziny. Lwią kwestią jest, że wielu ludzie aktywnych w ostatnich latach politycznie ukrywało przeszłość partyjną zamiast otwarcie przyznać, że oportunistycznie do partii przystąpili. Doszło przez to do dwubiegunowego sądzenia wszystkich: winny - niewinny. A tak się nie da.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię tego niby zwyczaju, że o zmarłych rozmawia się albo dobrze, albo wcale. Ważne by mówić prawdę i opierać się na faktach z życia. Przemilczanie niewygodnej przeszłości mnie wkurza. Dziś rano umarł Józef Oleksy. (...)Ale jak słyszałem dziś marszałka Wenderlicha, że to Oleksy był ofiarą i został złamany przez wrogów politycznych, jak Napieralski mówi o nazwaniu sali w Sejmie jego imieniem, jak w radiowej Trójce jego życiorys zaczyna się dopiero od 89 roku to mnie krew zalewa. Oleksy był członkiem PZPR od 1969 roku (czas po stłumieniu studenckich protestów i czystkach antyżydowskich) do samego jej końca w 1990 r. (...)Gdyby tylko tacy politycy jak Oleksy byli w Polsce, do dziś byśmy w PRLu żyli. Dlatego jestem przeciw laurkowaniu jego życiorysu. Był komunistą i postkomunistą do samego końca. A i tak pewnie dostanie Powązki i asystę wojskową na pogrzebie. Z całym szacunkiem dla tragedii śmierci oczywiście. To jednak nie był polityk z mojej bajki.

Wiesz 8azyli, staram sie, naprawde usilnie sie staram Cie lubic. Ale takimi wypowiedziami mi w tym nie pomagasz. Wcale. Co z tego, ze Oleksy byl w PZPR od 1969 roku do samego konca? Ze to czyni z niego jakiegos zbrodniarza, ktory nie zasluguje na miejsce na Powazkach, ani na zostanie upamietnionym po smierci? W PZPR byl 21 lat, przez kolejne 25 funkcjonowal na polskiej scenie politycznej nalezac do SLD. I choc mnie z SLD nigdy nie bylo po drodze, to Oleksego jako polityka cenilem. Dlaczego? Bo podobnie jak Mazowiecki czy Geremek byl politykiem z klasa, reprezentowal zupelnie inny poziom niz Macierewicz, Niesiolowski, Czarnecki, Nowak, Brudzinski, Schetyna, Ziobro, Palikot, Pawlowicz czy Hofman. Nie byl politykiem konfliktowym i nie skupial sie na gnojeniu swoich adwersarzy politycznych, chociaz sam zostal przez nich zgnojony. I mial ceche, ktorej niestety Ty nie posiadasz (z calym szacunkiem, ale po zapoznaniu sie z zawartoscia Twojego profilu zrobilem facepalma...) - nie uzalal sie nad samym soba. Napisales "Gdyby tylko tacy politycy jak Oleksy byli w Polsce, do dziś byśmy w PRLu żyli.". Osobiscie chcialbym widziec na polskiej scenie politycznej wiecej takich politykow jak Oleksy, a mniej takich jak panowie i pani wymienieni powyzej. Moze wtedy poczynania poslow nie budzilyby takiego zazenowania jak obecnie...

  • Upvote 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Taaak. Moim zdaniem byli generałowie LWP, oficerowie UB i SB, pierwsi sekretarze i ministrowie komunistycznych rządów nie zasługują na Powązki. A premier Józef Oleksy miał tyle klasy, że pojechał do Moskwy. Takie jest moje zdanie o nim. I napisałem powyżej, że nie obwiniam Oleksego za całe zło PRLu - nie doczytałeś Tesu?

P.S. Nie jest użalaniem się nad sobą wyrażanie swojego zdania i swoich racji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Sevard, to jest różnica. Bo jeśli bez względu na wszystko co robi, pan Kaziu ciągle zostaje na stołku, to rozzuchwala się coraz bardziej. I uważa że mu wszystko wolno. I nie mów, że w kolejce jest tylko i wyłącznie pan Zdzisiu, który robił by to samo. Jest wielu innych kandydatów.

Są okręgi, w których tak właśnie jest. Tzn. powiedzmy tak - są pan Kaziu i pan Zdzisiu, którzy obiecują złote góry, ale którzy raczej obietnic nie spełnią. Dalej rzeczywiście są ludzie, którzy swoje obietnice mogą spełnić, bo to są obietnice całkiem realne do spełnienia, tylko to również są obietnice całkiem z nie mojej bajki. Tak, są kandydaci, którzy mają sensowny program, ale w wielu przypadkach to jest tylko program, o którym zapominają, gdy już dorwą się do władzy.

W listopadzie 2.5 mln osób głosowało na Cuthulu czy w inny sposób oddało nieważny głos. I czy to rządzących coś obeszło? (...)

To niech ich nie obchodzi. Frekwencja niech spada i wtedy wyniki wyborów zaczną przypominać grę losową, bo im mniejsza próbka, tym mniejsza szansa, że będzie to się zachowywało jakoś przewidywalnie. Wtedy zacznie wygrywać plankton polityczny, który ma niskie, ale wierne poparcie i po paru latach politycy nie będą mieli wyboru - będą musieli coś zrobić, jeśli będą chcieli przetrwać. Już jesteśmy blisko tej granicy, bo ostatnie wybory wygrało PSL, które realne poparcie ma bardzo małe (tylko wierne), a w wyborach do europarlamentu też było kilka ciekawych rzeczy. Niech jakaś dziwna partia zdobędzie więcej głosów i przekonasz się jak szybko da się w Polsce wprowadzić JOWy.

Co prawda mój tato nie był doktorem, tylko mechanikiem samochodowym. Ale mimo iż urodził się w 1955 roku, do PZPR nigdy nie wstąpił. Za to był w pierwszej Solidarności od 1980 r. Tylko szeregowym członkiem, w rzeszy 10 mln innych, ale dla mnie jest to o wiele więcej warte niż pan minister ds związków zawodowych, który wszedł do Sejmu Kontraktowego dopiero po tym jak zmieniono ordynację wyborczą po pierwszej turze.

Tylko widzisz - ten pan minister doświadczył więcej zła ze strony czerwonych, niż niejeden członek solidarności. Niewiele mu brakło, by w ogóle nie zakończył edukacji.

Nie chodzi o to, że chcę potępiać Oleksego za całe zło PRLu. Ale na pewno nie przyznałbym mu żadnych zaszczytów i wynosił na piedestały. Nie za umorzenie w sprawie Jaruzelskiego, nie za wyjazd do Moskwy na 50 rocznicę zakończenia II WŚ, w czasie gdy Rosjanie masakrowali Czeczenów dążących do niepodległości. Umarł, niech go pochowają i spokój.

Sprawa Jaruzelskiego jest dużo bardziej zawiła i tak naprawdę nie ma jak jej w pełni wyjaśnić, bo najważniejsze materiały są w Moskwie, a Rosja nigdy nam ich nie udostępni. Szczerze mówiąc dalsze jej ciągnięcie nie miało sensu i byłoby tylko wywaleniem kasy w błoto.

Sprawa wyjazdu na 50 rocznicę zakończenia II Wojny Światowej - a co on mógł tak naprawdę zrobić? Polska ma tradycję fikania na silniejszego, tylko, że jeszcze nic dobrego nam z tego nie przyszło. Owszem, mógł nie pojechać, ale zmieniłoby to coś? Nie za bardzo, a tak przynajmniej oddał hołd tym, którzy polegli na tamtej wojnie.

  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...