Skocz do zawartości

crouschynca

Zwycięzcy Smugglerków
  • Zawartość

    829
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez crouschynca

  1. @math51

    Jeśli interesujesz się tego typu filmami, to obejrzyj. Powinien Ci się spodobać.smile_prosty.gif

    @ Aragornix

    Miłego paczenia.biggrin_prosty.gif

    @DeGreZet

    Dziękuję za miłe słowa.smile_prosty.gif

    @darthmetalus

    Faktycznie ta jedna łapka dziwnie znajoma.wink_prosty.gif

    @GutekHolubek

    Film z Russelem lepszy pod względem klimatu, ale ten też daje radę.

    @mrfe

    Chyba gdzieś tak 7,5 (może te najdrastyczniejsze momenty na 8 ) . Zależy jaką kto ma tolerancję. Ja też się naczytałam, że jest taki obleśny i w ogóle. Nastawiłam się, że będzie nie wiadomo jak obrzydliwie, a koniec końców, tak najgorzej nie było. Trzeba zobaczyć i się przekonać. Bardziej przeraziła mnie wersja z Russelem, tam chyba nawet więcej było obrzydliwych scen. W każdym razie, jeśli nie odrzucały Cię co mocniejsze momenty w serii "Obcy" lub "Z Archiwum X", to z "Coś" nie powinno być problemu. Ja nie musiałam głowy odwracać z obrzydzenia, a czasem mi się to zdarza (konkretnie w tych najbardziej krwawych horrorach typu "Piła").

    • Upvote 1
  2. @mrfe

    Widziałam kiedyś "Dom woskowych ciał". Niestety, to nie jest udana produkcja, ale i tak lepsza od "9 żyć". Paris oczywiście w obu wypadła słabiutko.]:->

    Tak jak Ty, wolę filmy grozy, które stawiają na klimat. A co do pory wstawienia wpisu, uznałam, że ten dzień był jak najbardziej odpowiedni na publikację recenzji horroru.:)

    @Ylthin

    Dziękuję za miłą opinię.:)

    @matsu

    Widocznie mam syndrom męczennika.;) A tak na poważnie, czasami po prostu mam ochotę obejrzeć film, który nie rokuje zbyt wielkich nadziei na udaną rozrywkę, a wręcz przeciwnie. Często chcę się przekonać czy dany film jest rzeczywiście tak słaby, jak mówią/piszą inni. Czasem można się trochę pośmiać z takich produkcji.

    Jeśli chodzi o pomysł z Allegro, obawiam się, że nie znalazłabym zbyt wielu chętnych do kupienia "9 żyć" nawet przy megapromocyjnej cenie.:D

    @Aragornix

    Indeed, jak to mawiał Teal'c z "Gwiezdnych wrót".:D

  3. Nie ukrywam, że przygodówki to mój ulubiony gatunek gier. Niestety, spotkałam się kiedyś z opinią, że przygodówki są nudne itd., bo w nich ciągle trzeba czytać. Chyba pozostawię to bez komentarza... Dodam tylko, że mnie właśnie wiele pozycji z tego gatunku oczarowało m.in. ze względu na fabułę i wzbogacające ją rozmowy. Jakie tytuły najcieplej wspominam? Na pewno obie Syberie, które wzruszyły mnie do łez. Nie mogę także pominąć Najdłuższej Podróży i mojego zaangażowania w losy April Ryan. Świetne wrażenie wywarły na mnie również m.in. mroczne i zarazem romantyczne Gray Matter, pierwsza część Still Life, Tajne Akta: Tunguska, sequele Black Mirror czy proekologiczne A New Beginning. Ostatnio zaś znakomicie bawiłam się przy odświeżonej klasyce, a mianowicie Monkey Island Special Edition Collection w wersji na Xboxa 360. Z mniej tradycyjnych przygodówek, polecam Heavy Rain i L.A. Noire, które ujęły mnie swoim filmowym charakterem. Co do kwestii niszowości, wydaje mi się, że po prostu większą popularnością cieszą się gry akcji, lepiej się sprzedają, więc wydawcy przychylniejszym okiem patrzą właśnie na nie. Casualizacja jako taka raczej nie podziałała wg mnie na zgubę przygodówek, gdyż uczynienie poszczególnych tytułów prostszymi zwiększyło ich szansę na przyciągnięcie uwagi większej liczby graczy, w tym tzw. niedzielniaków.

  4. Dziękuję za pozytywną opinię odnośnie tekstu. A co do wystawionej przeze mnie dziesiątki, no cóż - zależy co i jak się komu podoba.:) U mnie chyba jednak mniej niż połowa filmów Disneya zasługuje na maksymalną ocenę;), aczkolwiek wiele produkcji tego studia, zwłaszcza tych wcześniejszych, jest wg mnie prawdziwym animowanym majsterszczykiem. "Mulan" darzę ogromnym sentymentem i nawet dziś do niej chętnie wracam. Sądzę, że w swojej kategorii bajka jest naprawdę piękna i nie dostrzegłam w niej żadnych wad. Poza tym, z zainteresowaniem mogą ją obejrzeć zarówno dzieci, jak i dorośli. Co do wątku miłosnego, mnie on w ogóle nie przeszkadzał i został dobrze przedstawiony. Ponadto w przeciwieństwie do wielu innych bajek z młodymi pannami w rolach głównych, nie należał do głównej osi fabularnej.

  5. Pamiętam, że kiedyś bardzo chciałam w to zagrać. To było po opublikowaniu trailera na E3 2008. Potem o grze zapomniałam, a po premierze i zapoznaniu się z paroma opiniami entuzjam mi nieco opadł. Być może jednak w przyszłości sięgnę po ten tytuł, ale raczej nie tak prędko.

  6. @ ganfrod

    Ja przyznam, że liczyłam na lepszy film, ale nie rozczarowałam się aż tak, aby żałować obejrzenia "Istoty". Co do końcówki, zgadzam się, że była kiepska. Mogli twórcy zostać przy tych finałowych pomysłach, ale powinni inaczej je przedstawić (np. mniej pokazać - wyszłoby subtelniej i bardziej klimatycznie).

    @ MAGnet

    Niestety, są tacy ludzie, którzy lubią oglądać najbardziej ohydne sceny. Wielu fanów takich obrazów ceni je właśnie za owe obrzydlistwa. Dopuszczam istnienie przemocy w kinie, ale nie wolno przesadzać. W "Hostelu", "Oszukać przeznaczenie" czy "Pile" twórcy przesadzają i to mocno. "Hostel" od początku poszedł w tym kierunku, natomiast pierwsze "Oszukać przeznaczenie" i "Piła" jeszcze się broniły (fabułą bądź klimatem). Owszem, były to drastyczne filmy, ale sequele je przebiły pod względem brutalności i bezsensowności. Pamiętam, że w pierwszej "Pile" niektórych najgorszych scen nie pokazano w całej okazałości. "Dwójka" już była gorsza, ale dało się jakoś oglądać. Z "trójką" już gorzej - jakaś tam fabuła była, ale nadrzędnym celem twórców stało się demonstrowanie makabrycznych zgonów. Dalszych części nie oglądałam i mnie nie ciągnie. O serii z Hannibalem mam z kolei o niebo lepsze zdanie - właściwie rozczarowała mnie tylko ta część, która najbardziej była nastawiona na dosadne sceny ("Hannibal" - jednak i tak miał w sobie więcej klasy niż "Hostel" i spółka). No, ale o tym cyklu możemy porozmawiać innym razem, tak jak sam zauważyłeś.;) Też nie rozumiem za bardzo co kieruje twórcami filmów pokroju "Hostel". Na pewno kasa, no i jeszcze zastanawiam się czy pomysłodawcy owych "dzieł" nie realizują w ten sposób swoich chorych fantazji. Kto ich tam wie? Zgadzam się z Tobą, że najbardziej drastycznych momentów nie powinno się przedstawiać z chirurgiczną dokładnością, tylko wprowadzić odpowiedni klimat i pozostawić to co najgorsze w strefie wyobrażeń widza - tak odbiorca przestraszy się bardziej, dosłowność wywoła natomiast uczucie obrzydzenia.

  7. Dla mnie "obrzydliwy horror" to taki film, który opiera się na dokładnym pokazywaniu drastycznych scen (tortury, powolna śmierć w męczarniach ze szczegółowym pokazywaniem tego, co spotyka ofiarę itp.). Idealnym przykładem jest wspomniamy przez Ciebie "Hostel". Widziałam kiedyś pierwszą część i mi wystarczy. "Dwójka" podobno jest jeszcze bardziej drastyczna, a w sumie powstały trzy. Ponadto "Oszukać przeznaczenie" z każdą kolejną częścią stara się przebić poprzedników efektownymi zgonami, od czwartej części przedstawionymi w pełnym trójwymiarze. Tak na marginesie dodam, że nie mam ochoty chodzić na 3D do kina, po to by oglądać tego typu sceny. Co do "Piły", tu też ponoć im dalej, tym gorzej. Na TVN leciała kiedyś "Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną - Początek" - tak tylko kawałkami patrzyłam (robiłam coś innego i po prostu tv zostawiłam włączone), ale pamiętam, że zbrzydził mnie ten film. Oprócz tego na blogu kiedyś napisałam recenzję "Sadysty" - tytuł chyba mówi sam za siebie, czego mniej więcej można się spodziewać. Takich bardzo sadystych produkcji nie powinni kręcić, tym bardziej, że one nie niosą żadnego przesłania poza epatowaniem obrzydlistwami i uczeniem sadyzmu. Zgadzam się z tym, że twórcy takich dziełek powinni się leczyć. Co do widzów, nie rozumiem jak ktoś namiętnie może oglądać tego typu filmy czerpiąc przyjemność z oglądania tzw. "najlepszych momentów".

  8. @ mrfe

    Miło mi, że tekst przypadł Ci do gustu.:)

    Również i w moim odczuciu Elsa była stroną dominującą zarówno w związku partnerskim, jak i w sprawie eksperymentu. Jednak Clive'a też odebrałam jako niezwykle utalentowanego naukowca, który jest jak najbardziej świadomy tego co potrafi.

    @ JackReno

    Pomimo swoich niedoskonałości mnie "Istota" zdołała wciągnąć i nie żałuję czasu przeznaczonego na obejrzenie tej produkcji.

    @ MAGnet

    "Cube'a" oglądałam, ale już dawno temu i trochę przez mgłę go pamiętam. Kiedyś prawdopodobnie odświeżę sobie ten cykl. "Jedynka" mnie zaciekawiła, pomysł z sześcianem miał w sobie coś świeżego, przynajmniej wtedy jak ją widziałam. "Dwójkę" kojarzę głównie jako wielkie rozczarowanie, zaś "trójeczka" będąca prequelem serii była chyba trochę lepsza z tego co kojarzę.

    "Istoty" nie będę Ci polecać, ani odradzać. Chyba po prostu jak kiedyś będzie leciało w telewizji i będziesz miał ochotę obejrzeć, to zobacz. A jak nadal nie będzie Cię ciągnęło do tego filmu, to sobie odpuścić.:)

    Co do pisania o "makabrycznych" filmach, przyznam, że swego czasu bardzo często oglądałam horrory. Nadal sięgam po takie kino, więc jak jest wena, to pojawiają się teksty o tego typu produkcjach. Jednak za takimi najbardziej obrzydliwymi horrorami nigdy nie przepadałam. Generalnie oglądam filmy z różnych gatunków - praktycznie ze wszystkich. Oczywiście na blogu będą pojawiać się recki dotyczące różnorodnych gatunkowo obrazów.:)

  9. @ mrfe

    Dziękuję za miłą opinię.:)

    @ MAGnet

    Miło mi, że się nawzajem zmobilizowaliśmy.:) Zaproponowane przez Ciebie tytuły również mam na oku, ale najpierw na pewno będzie recenzja innego filmu, który ostatnio obejrzałam. Myślę też o innych tekstach. No i oczywiście będę wypatrywać nowych wpisów na Twoim blogu.

  10. Cieszę się, że tekst Ci się podobał.:) Dziękuję, że mnie zmobilizowałeś do powrotu do pisania na KruszynBlogu.:) A co do nominacji, to na razie dopiero 2 wpisy w tym roku, więc jeszcze niezbyt zasłużyłam. Postaram się jednak to nadrobić i wrzucić więcej tekstów. :icon_redface:

  11. Większość (w tym i ja) narzeka na ten utwór, ale trzeba przyznać, że wszyscy o nim mówią. Konkursu nie oglądałam, piosenek innych wykonawców nie słyszałam, SMSów tym bardziej więc nie wysyłałam, ale podejrzewam, że dużo ludzi mogło zagłosować dla jaj.:D Zresztą jeśli wierzyć temu, co można wyczytać w sieci, i tak nie było zbytnio w czym wybierać.

  12. Ja również wolę wersje pudełkowe, więc nabędę takie właśnie wydanie w najbliższym czasie.

    Pozwolę sobie dodać też coś do poruszonego w komentarzach tematu cwaniaczków. Niestety, póki mogą, to będą tak robić. Ja z kolei w jednym z hipermarketów miałam dziwną sytuację. W gazetce reklamowej widniała informacja o wyprzedaży filmów za 5 zł, wśród nich był też tytuł, który normalnie dużo drożej był sprzedawany (znany film, w dodatku dystrybutor to Imperial). W dniu promocji wśród koszy z filmami nie mogłam znaleźć tej oferty. Jeden facet z obsługi powiedział, że filmy przyszły, mają cały worek na magazynie i za około godziny wyrzucą na sklep. Doradził wiec poczekać i zająć się innymi zakupami w międzyczasie. Po upływie tego czasu, filmów nadal nie było. Kręcił się jakiś inny facet, który się upierał, że nic nie przyszło z tej oferty. Pewności nie mam jak było, ale dziwi mnie to, że dwie osoby twierdziły zupełnie co innego. Przypuszczam, że filmy były i rozeszły się w magazynie pomiędzy pracownikami. Skoro tytuły z tej promocji były wówczas sporo droższe w innych sklepach, to mogli pobrać dla znajomych, rodziny i na potrzeby na Allegro.:/

  13. Ja pamiętam reklamy zupek Knorr z Orłami Engela. Reklama jest ważna, to fakt, ale nie może zepchnąć treningów na dalszy plan. Co do tegorocznych mistrzostw, jestem nastawiona neutralnie. Jak przegramy, nie będę jakoś szczególnie zaskoczona, choć mała nutka żalu się pojawi. W końcu zawsze chciałoby się, aby reprezentacja naszego kraju dobrze wypadła. A jak pójdzie dobrze, to tym lepiej - miłe niespodzianki zawsze sprawiają radość.

  14. Za 130 zł nie powinno być tego typu numerów, a niestety są i to nie po raz pierwszy. Człowiek postępuje uczciwie, nabywa legalny produkt za wysoką cenę, a co dostaje w zamian? Popsute nerwy.:( Dobrze, że mam dużo zaległości w graniu, bo na razie nie muszę się rozglądać za kłopotliwymi nowościami - poczekam jak stanieją i wtedy będę się martwić, ale na pewno nie tak, gdybym kupiła grę w dniu premiery.

  15. Gratuluję najlepszym! :soczek:

    @opti

    Mam do Ciebie małą prośbę. Nie pisz o mnie używając rodzaju męskiego, bo nie jestem facetem. :nonono: Zaznaczyłam płeć w profilu, ksywkę "crouschynca" czyta się "kruszynka", więc to żeński pseudonim. Nieco zamętu może wprawdzie wprowadzić nazwa bloga i pewnie tym się zasugerowałeś nazywając mnie Kruszynem. "Kruszyn" w nazwie bloga to skrót od "kruszyny" - po prostu bardziej podobała mi się nazwa "KruszynBlog" niż "Kruszyna Blog" czy "Kruszynka Blog".

×
×
  • Utwórz nowe...