Celdur
-
Zawartość
62 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Komentarze blogu napisane przez Celdur
-
-
Baldurs Gate 2, Diablo, Planescape Torment, Might and Magic VI: Mandate of Heaven, Might and Magic VII: Za Krew i Honor czy Vampire the Masquarade Bloodlines.
Widzę, że mamy zbliżony gust.
Osobiście zaliczam Pillars of Eternity do grona erpegów wybitnych i najlepszych.Mocnoś wyposzczony, co? Ja zaliczam jedynkę do grona RPG bardzo dobrych, wymagająych jednak mniejszego/większego dopracowania. Jako "wybitną i najlepszą" mam nadzieję powitać drugą część. W jedynce było za dużo uchybień. Nudni towarzysze (poza Durancem nikt nie zapadł mi w pamięć), zbędny zapychacz w postaci twierdzy(dodatkowo moja natura perfekcjonisty nie pozwoliła mi traktować jej jak powietrze), ciekawa, acz dłużąca się historia
(plot twist z bogami całkiem mnie zaskoczył)
oraz mój największy zarzut mało emocji(przez większość czasu nie czułem więzi między mną a awatarem
los Iovary wydał mi się śmieszny
grze udało się chyba tylko RAZ mną mocniej szarpnąć
kiedy to miałem pomóc matce próżnozrodzonego dziecka w Zatoce Buntu.
Może i duperele, ale doprowadziły one do tego, że przez większość czasu nie odczuwałem pełnej immersji. Tego przyjemnego poczucia obecności w grze, utracenia poczucia upływu czasu, utraty świadomości świata rzeczywistego, czyli wszystkiego tego, co doświadczyłem zagrywając się w produkcje zawarte w pierwszym cytacie.
każualowym jak Wiedźmin 3, Dragon Age Inkwizycja czy Skyrim1. Nie grałem
2. Zgadzam się
3.
- 1
-
Niestety zostałem przez swą oblubienicę przymuszony do wyjścia na seans tego "arcydzieła" polskiej kinematografii. W polotach i na haju mógłbym określić ten film mianem przeciętnego. Z drugiej strony 4 nominacje do Złotych Węży (taki swojski odpowiednik Złotych Malin) to nie w kij dmuchał, więc jest się czym szczycić.
-
?Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinniśmy oglądać ludzi zdrowych, pięknych, silnych, uczciwych, mądrych?. Tym samym nieopatrznie wyjaśnił, dlaczego nie jest do telewizji zapraszany. Najwyraźniej nie spełnia żadnego z podanych przez siebie kryteriów: ani zdrowy, ani piękny, ani silny, ani uczciwy, ani mądry. Aż miło, że coraz więcej ludzi i instytucji się na nim poznaje.
Wydaje mi się, że cięta riposta, która padła ze strony Pani Senyszyn jest jednym z najlepszych podsumowań, choć z drugiej strony na tą Panią również można by poświęcić kilka stron porządnej, merytorycznej krytyki, ale nie czas i miejsce na to.
-
Wyobrażacie sobie, jak to będzie wyglądało, czy może raczej brzmiało, gdy podchmieleni kibice będą opuszczać knajpy z przyśpiewką na ustach Koko Euro Spoko? To nie może się nie udać! xD
-
Hańba! Racja musi być po naszej stronie i tak dalej.
-
Hańba, hańba!! <po czym tłum w uniesieniu wykrzykuje imię jedynego sprawiedliwego> TURAMBAR! TURAMBAR!! TURAMBAR!!!
-
Achem... "Nie pitol, tylko dawaj czarne dziury."
-
Łooo... faktycznie, CDA ma forum dyskusyjne!
-
Kiedy widzę ślimaka przechodzącego przez ulicę to przenoszę go na drugą stronę...
Heh... dobrze wiedzieć, że jest więcej jednostek, które niosą pomoc w tej materii.
...pająków, małych, dużych, owłosionych czy łysych...I jak tu ich nie kochać?
-
Mrówki w czekoladzie, prażone tarantule, czy grillowany skorpion brzmi zachęcająco Gdybym miał tylko taką możliwość bez wątpienia skosztowałbym tych echm... "specjałów".
-
Kucyków nigdy dość! Po wszczepieniu kilku implantów i po nieznacznych modyfikacjach struktury genetycznej udało nam się przeciągnąć na naszą stronę komandora Sheparda! Żaden Żni... wróć Smerf nie stanie nam na drodze po Chwałę i Zwycięstwo!
-
Do usunięcia.
-
Już Ci się nie chce...
-
Nie wiem czemu, ale przed chwilą naszła mnie ogromna ochota na Pesto.
-
Komu dzisiaj chciałoby się łazić ślimaczym tempem po ogromnych, powtarzalnych, pustych i brzydkich lokacjach
Puste (coś mi się wydaje, że odwiedziłeś dwie lokacje na krzyż, no offence BRO)?! Baldur's Gate to typowo Sandboxowa produkcja z pięknymi ręcznie malowanymi lokacjami (Miasto Elfów, Gaj druidów, Candlekeep, czy chociażby Sfera kieszonkowa - więcej nie chcę mi się wymieniać). Prawda... nie każdemu, odpowiadają "ogromne" mapy, ale nie przypisuj "kalectwa" akurat temu aspektowi. Mi odpowiadają wielke, puste lokacje a'la TES (Morrowind), czy Gothic.
Do tego osobiście uważam, że to, co w Planescapie mieliśmy za drużynę, było istnym zwierzyńcem, a nie grupą bohaterów. Przypominam - latająca, irytująca czaszkaWywarłeś na mnie wrażnie tym zarzutem. Sigil zwane również "Klatką" i "Miastem Drzwi" jest planem przejściowym (nawet gdyby sam Mefistofeless wyczołgał się spod stołu na urodzinach małej Kasi, nikogo by to nie zdziwiło) . Wrota i portale prowadzące do najrozmaitszych krain są tam tak powszechne jak dziury w polskich drogach. Ponadto łatwo odwrócić kota ogonem w Mass Effect mieliśmy gadającego żółwia, przedstawicielkę galaktycznych prostytutek, czy chociażby zaprzyjaźnionego Getha przyodzianego w ciuszki Sheparda - co nie znaczy, że nie grało mi się świetnie z tymi pozytywnie osobnikami! Szablonowość jest niebezpieczna - szczególnie dla gier fabularnych, chwała więc twórcom BG oraz ME za gadającego żółwia, irytująca czaszkę i prostytutkę*!
Powiedzcie mi też, co jest takiego ciekawego w fabule pierwszego Baldura? To, że z reguły każdy z rodziałów polega na udaniu się do danej lokacji, ubiciu bandyty i znalezieniu przy nim listu, z którego możemy wywnioskować, kogo w następnej kolejności trzeba zabić? A wszystko to okraszone - jakże oryginalnie! - najazdami bandytów na Wybrzeżu i problemami z żelazem, który to wątek jest dla mnie całkowicie absurdalny.Oj tam, oj tam** XD
Nie potrzebuję ślęczeć przed monitorem pięć razy dłużej i męczyć oczy, aby dowiedzieć się, co postać ma mi do powiedzenia. Nawet nowinkę o "kole dialogowym" przyjąłem dość ciepło, bo oznacza to, że postać zyska swój głos i duszę, a przyznacie chyba, że taka postać jest o wiele ciekawsza i o wiele lepiej sie w nią w czuć, niż w niemą kupkę pikseli?Ponownie wchodzisz w sferę osobistych preferencji. Nigdy nie uważałem się za hardkorowca, ale wolę przeczytać wypowiedź danego NPC?a i pominąć ?udźwiękowanie? niż czekać by ten zakończył swój monolog, poza tym zazwyczaj gram z wyłączonymi głośnikami, by nie przeszkadzać współlokatorkom w nauce, czy wypoczynku, a słuchawek nie uznaję (1h w słuchawkach = 2h nieustannego szumu i bólu).
* - nie uważam Liarii ani większości przedstawicielek jej rasy za kobiety parające się najstarszym zawodem świata, po prostu użyłem... skórtu myślowego XD opisującego ich podejście do afery seksualnej.
** - zgadzam się? gdybym tylko mógł pominąłbym 3/5 powyższego tytułu.
Pozdrawiam C.
-
-
Ugh... Risen jest kalką Gothica, więc Mogłeś sobie darować jedną z powyższych produkcji Do reszty nic nie mam... no nie licząc Mass Effect, o ile jedynke mógłbym uznać za naciągane TPP/aRPG, o tyle przy ujrzeniu dwójki na podium wykonałem ogormnego rotfla (co nie znaczy, że uważam tę gre za złą produkcję...).
-
15 lecie grania, czyli podsumowanie (1996-2010) cz.1
Blog prowadzony przez FollF
Świetny wpis! Nie mogę doczekać się drugiej części.
Dla mnie BG to właśnie ulubiony RPG, dlatego tak napisałem...Ugh... czeka mnie ciężka przeprawa. Nie przeczę BG to świetna seria, ale Tron Bhaala (nie licząc zakończenia) i BG I (pierwsza połowa gry)... budzi (raczej) średni podziw.
-
But musi być pół numera większy? Ja biegam w za ciasnych. >.<
"Idealnie" dopasowane buty po przebiegnięciu kilku kilometrów okazują się... za ciasne doprawadzając do otarć palców (to zaś prowadzi do pęcherzy), odkształcenia (odpadania/ukruszenia) paznokci o ciężysz kontuzjach nie wspominając (pamiętaj, że źle dobrane obuwie może również odbić się na kondycji łydek, stawów skokowych, etc.).
termometr (radośnie wskazujący +27 w cieniu)W takie dni wydajność mojego organizmu spada średnio o 15-30%, ale co poradzić. Oczywiście nie należy rozpoczynać treningu w południe, a przed samym rozpoczęciem biegu warto wyposażyć się w wodę.
Choćby w przypadku wiatru - jeśli biegnąc w jedną stronę wieje mi z całą siłą w twarz, to mogę być pewien, że gdy dobiegnę do punktu, przy którym zawracam... Wiatr również zmieni kierunek tongue.gif.True, true
-
...AAA..., dzięki twojemu wpisowi (hahaha... zaprawdę zasługujesz na miano avatara Discovery Channel) przypomniało mi się pewne niepokojące i piękne zarazem opowiadanie, "genialnego pisarza/teoretyka" Isaaca Asimova - OSTATNIE PYTANIE. KLIK krótkie, ale sensowne i pobudzające refleksje na temat wieczności.
-
Wpis ?nieco" spóźniony, za to jubileuszowy...
Blog prowadzony przez Gavron88
Gratuluję wytrwania i chęci do pisania przez tak długi okres. Niecierpliwie oczekujemy na nowe wpisy i jeszcze raz najlepszego.
-
Nie rozumiesz ironii... Oj bracie, będzie z tobą ciężki kawał chleba...
Tru, tru. W przypadku komunikacji pisemnej czasem (oj tam, oj tam) zdarza mi się nie zrozumieć zamierzonej ironii drugiego rozmówcy. W każdym bądź razie będzie się działo.
-
Początkowo również biegałem tylko po to by zgubuć zbędne kilogramy "Spadnie te 5 kg i rzucę to w cholerę!" - jakiż ja byłem nawiny XD. Jednak przyszedł dzień, w którym 5 kg zniknęło, a ja dalej biegałem. Przestałem wypluwać płuca, bezdech praktycznie kompletnie zanikł, zaś kondycja znalazła się na porządnym poziomie.
BTW. Biegam prawie półtorej roku.
-
Nie biegam. I cieszę się życiem.
Bieganie, czy jakakolwiek inna forma aktywnego wypoczynku nie jest niezbędna, by cieszyć się życiem. Być może odkryłbyś uroki tej dyscypliny, gdybyś chociaż raz spróbował dać się ponieść nogom przed siebie
Gralnia #6: Pillars of Eternity
w Gralnia
Blog prowadzony przez Iselor
Napisano
Nawet nie o to chodzi. Po prostu nie przepadam za tym podgatunkiem (podobnie z FPS, czy sportowymi). Fakt seria kapitalnie buduje swój mroczny klimat, trudno nie przyznać, że od zawsze wyglądała nieźle, miała szybki, wciągający gameplay i jest prawdopodobnie(nie zaliczyłem zbyt wielu HnS) wzorem tego jak powinien wyglądać HnS.... Ale - zaczynamy - nigdy nie mogłem się zmusić by po raz enty pokonwyać te same poziomy, z tymi samymi potworami i tymi samymi bossami tylko po to by dobić do 100 poziomu maga/nekromanty (znam kilku takich ). Należę do tego grona graczy, którzy grę przechodzą co najwyżej dwa-trzy razy (odświeżając raz na kila lat pamięć o danej produkcji).
O twierdzy z PoE też chciałbym jak najsybciej zapomnieć, poważnie wystarczyłby mi obóz a'la Origins. Twierdza w NWN 2 i Inkwyzycji (jedna z kilku rzeczy, której nie spartolili) jest przykładem tego jak nasza baza wypadowa powinna wyglądać oraz jaki charakter wypadałoby nadać dworkowi w PoE II. W końcu za obie produkcje odpowiedzialne jest to samo studio (NWN, PoE) takoż musi im się udać.
I zgodzę się rumburem (po części, bo Paladyna zbudować to trza umić) mag jako główna postać miotająca zaklęciami po prostu ssie, porównując zakres jego możliwości z Druidem, Enigmatykiem(mag w wersji 3.0), czy nawet Kapłanem, to nie ta liga. Niska żywotność, celność, wytrzymałość, pancerz, do tego dochodzą nijakie zaklęcia ofensywne. Jak na klasę, która powinna się specjalizować właśnie w DPS wypada on cholernie blado.