Reforma bloga cz.2?
Co dalej?
42 użytkowników zagłosowało
-
1. Jaka tematyka najbardziej Ci odpowiada?
-
Prawo jest najważniejsze.3
-
Każdy wie, że Napoleon wymiata!7
-
Nie pitol, tylko dawaj czarne dziury.28
-
Jest dobrze, tak jak jest.10
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
W trakcie gali smugglerkowej byłem nieco zabiegany i pisałem na szybko. Teraz, gdy emocje po imprezie opadły, mogę uczynić zadość cywilizowanym obyczajom i na spokojnie złożyć Wam podziękowania, podsumować swoją tegoroczną działalność i... Zapytać o rady? Zapraszam do setnego-smugglerkowego-podsumowującego-dziękczynnego wpisu specjalnego.
Zacznę od wyrażenia wdzięczności dla wszystkich czytających i komentujących moje wypociny. Pozwolicie, że nie będę wymieniał z nicków, gdyż jest Was tak wielu, że nie wypada mi kogoś przeoczyć. Dziękuję również mojej partnerce (Luthien - kiedyś gościnnie zamieściła wpis) za cierpliwość, mimo że musiałem wysłuchiwać żartów jakim to nie jestem celebrytą . Dziękuję nawet pojedynczym antyfanom, którzy swoją bezsensowną (a szkoda) krytyką rzucili mi wyzwanie i zmotywowali do doskonalenia kunsztu. Napisałbym wiersz dziękczynny, ale obawiam się, że moje utwory strąciłaby dzieła Vogonów z trzeciego miejsca na liście najgorszej poezji kosmosu*.
Pomyśleć, że co najmniej dwukrotnie poważnie myślałem o zamknięciu bloga, nie widząc sensu dalszego pisania. Nic nie wskazywało na poprawę - komentarzy pojawiało się jak na lekarstwo, a w smugglerkach 2010 pamiętały o mnie (jeśli mnie pamięć nie myli) dwie osoby. Rok temu postanowiłem dać Tezom ostatnią szansę, nieco zmieniając ich formę oraz treść. Jak widać reformy się przyjęły, a projekt wypalił. Nie można jednak stać w miejscu. Tak. Wielkim błędem i brakiem szacunku wobec czytelników byłoby spoczęcie w tej chwili na laurach. Tym bardziej, jeżeli nie chcę skończyć jak moi poprzednicy. Raczcie zauważyć, że zarówno blogopis roku 2009 jak i 2010, wkrótce po otrzymanym wyróżnieniu zakończyli swoją przygodę. Zdaję sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie i również na mnie przyjdzie pora. Ale jeszcze nie teraz.
Przechodząc do próśb. Autor nigdy do końca nie jest w stanie wyłapać wady własnych tekstów. Nie myślę tu koniecznie o błędach językowych, raczej o formie i tematyce wpisów. Cieszę się, że pisząc na blogu mogę jednocześnie rozwijać swoje zainteresowania astronomiczne. Ale czy nie czujecie się już tym zmęczeni? Wszak, ile można czytać o sprawach lekko mówiąc oderwanych od Ziemi? To czy czarne dziury, pulsary i ciemna materia nadal będą odwiedzały FA, zależy tylko od Was. Chciałbym również nadal pisać o prawie. Nie mam złudzeń, że teksty dotykające tej materii będą biły rekordy popularności i nie o to chodzi. Pisząc o prawie jednocześnie się edukuje co sprawia, że czas spędzony na blogowaniu przynosi mi nieocenione korzyści. Jednak i tu proszę Was o radę. Widzieliście jak pisałem do tej pory i tylko Wy wiecie co mogę zrobić, aby prawnicze teksty były mniej suche i bardziej wartościowe. Rzucę dwoma pomysłami jakie mi wpadły do głowy. Pierwszy to cykl w stylu "Pogromcy mitów", w dziedzinie polityczno-prawnej. Korci mnie niezmiernie, gdyż na co dzień widzę o ilu ważkich sprawach ludzie nie mają zielonego pojęcia. Projekt drugi to "Kontrowersyjne wyroki", w których przedstawiałbym najciekawsze, rzeczywiste orzeczenia sądów na jakie trafiłem ostatnimi czasy. Byłyby to wpisy dość podobne do dotychczasowych, być może o nieco krótszej i ostrzejszej formie.
Pozostaje jeszcze jedna dziedzina. Niegdyś gościła na moim blogu regularnie, lecz ostatnimi miesiącami pozostawała w uśpieniu. Szybka piłka - czy powrócić do pisania o historii? Pytanie to nie wzięło się znikąd. Wraz z moim kolegą i towarzyszem w studenckiej niedoli - Zatoxu - myślimy o serii wpisów porównujących zacne postacie znane z areny dziejów. Kto był lepszym dowódcą: Rommel czy Guderian? Kto bardziej wpłynął na losy Europy: Napoleon czy Hitler? Kto był wspanialszym władcą: Piotr I czy Fryderyk Wielki? To oczywiście tylko przykłady. Co powiedzie na taki eksperyment?
Jeszcze raz wielkie dzięki, za głosy i wszelkie wsparcie! Oby do 200 wpisu =).
zdolnych do samodzielnego myślenia i osądu,
rozwój społeczeństw jest równie nie do pomyślenia,
jak rozwój jednostki poza żyzną glebą społeczności.
Albert Einstein
* Kto kojarzy "Autostopem przez galaktykę" ten wie o czym piszę. Drugie miejsce przypadło Azgotom z Kria. Podczas recytacji przez Mistrza Grunthosa, recytującego "Odę do zielonego gluta znalezionego pod pachą o poranku", czterech słuchaczy zmarło wskutek krwotoku wewnętrznego, a prezes Galaktycznej Rady Krzewienia Kultury, przeżył odgryzając sobie jedno z odnóży.
16 komentarzy
Rekomendowane komentarze