Skocz do zawartości
Holy.Death

Polityka, gospodarka, społeczeństwo

Polecane posty

Nie liczą się do dochodu. Pierwszy link z googla

http://praca.gazetap...do-dochodu.html

Politycy mogą gadać sobie dużo, ważne jest to, co się znajdzie w ustawie. Skoro w pierwotnej wersji projektu chcieli to wliczać do dochodu, to pewnie w finalnej odbiją sobie na czymś innym. Choć szczerze mówiąc, to sądzę, że dla tej ustawy PiS zrobi wyjątek i zdecyduje się na konsultacje społeczne - będą trwały mniej więcej do końca kadencji.

Pomoc dla dzieci według PO oznaczałaby, że oferujemy większą pomoc na dzieci niż.. UK ( choć kurs złotego leci na łeb, na szyję ).

Przewidywany koszt tego projektu (bez poprawek PO) to przeszło 1% PKB, czyli nawet bez poprawek te wydatki najpewniej będą większe niż w UK, jeśli zestawić to z PKB właśnie.

Kasa na urzędników ? PO zaoferowała liczne ulgi na dzieci, co faktycznie zwiększyło pomoc państwa dla rodzin ( płatnik podatku ma taką ulgę, że wychodzi na plus - z tego powody propozycja z odliczeniem oznacza że masa dzieci nie dostanie pomocy ), jednak wymaga dużo papierkologii i angażuje urzędy, więc tutaj nie narzekam, bo inni nie lepsi.

Taaa, standardowy argument polskiej "prawicy" - "a w PO to Murzynów biją". Biurokrację należy ograniczać, a nie dokładać swoje cegiełki. Zresztą jeśli uważasz, że PiS może zwiększać biurokrację, bo PO też tak robiła, to ja to przebijam - PO miała prawo do zwiększania biurokracji, bo wcześniej robił to PiS (a jeszcze wcześniej SLD, AWS, Solidarność, UW, PC, ZChN itd.).

I tak przy okazji - ulgi mało kiedy poprawiają sytuację biednych ludzi, więc niestety, ale nie podzielam twojej opinii, że te ulgi pomogły w jakikolwiek sposób potrzebującym rodzinom.

Jak się teraz nad tym zastanowić, to może faktycznie lepiej by było np. 300 zł na każde dziecko ? Obawiam się, że będzie za późno, bo ludzie zapamiętają tylko " miało być 500 a jest 300 ", a PiS zalicza wtopy wizerunkowe od czasu objęcia władzy. Wariant 500 zł na każde rozwali budżet, tak się złożyło że 75 % wydatków jest sztywne. Szkoda.

Lepiej to by było w ogóle nie dawać pieniędzy, tylko gotowe produkty lub bony, którymi można zapłacić za pewne produkty pierwszej potrzeby. W innym przypadku w sporej części te pieniądze nie pójdą na dzieci, tylko wrócą do budżetu razem z wpływami z akcyzy.

@Sermaciej To już jakiś czas temu wezwali. PiS w ustawie zapisał, że banki nie mają prawa przenieść kosztu podatku bankowego na klientów i naiwniacy sądzili, że banki się tym przejmą. Jestem ciekaw jak teraz tym bankom udowodnią, że podwyżki to przerzucanie kosztów.

Edytowano przez Sevard
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie uzupełnić moją wypowiedź odnośnie programu 500+, gdyż poprzednio trochę czas mnie gonił i nie wszystko zdążyłem napisać. Otóż projekt zakłada, że przy jednym dziecku obowiązuje kryterium ośmiuset złotych dochodu na członka rodziny. Wychodzi na to, że całościowy miesięczny dochód rodziny 2+1 musi być mniejszy niż 2400 zł. (3x800). Otóż płaca minimalna ustalona na 2016 rok wynosi 1850 zł. 2x1850=3700. 3700/3=1233. Nawet po odliczeniu kosztów uzyskania dochodu (czego nie rozlicza się miesięcznie, ale rocznie) taka rodzina, gdzie oboje rodziców pracuje za płacę minimalną, tych pięciuset złotych nie dostanie. Program 500+ to jedna wielka ściema, ale PiS się może na tym przejechać, bo jak się ich wyborcy w tym zorientują, to mogą ich rozszarpać.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka uwaga - w projekcie ustawy jest zapisany dochód w świetle ustawy o świadczeniach rodzinnych, a nie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Co w przypadku rodziny 2+1 zresztą niewiele zmienia, natomiast ogromnie zwiększa papierkologię stosowaną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie uzupełnić moją wypowiedź odnośnie programu 500+, gdyż poprzednio trochę czas mnie gonił i nie wszystko zdążyłem napisać. Otóż projekt zakłada, że przy jednym dziecku obowiązuje kryterium ośmiuset złotych dochodu na członka rodziny. Wychodzi na to, że całościowy miesięczny dochód rodziny 2+1 musi być mniejszy niż 2400 zł. (3x800). Otóż płaca minimalna ustalona na 2016 rok wynosi 1850 zł. 2x1850=3700. 3700/3=1233. Nawet po odliczeniu kosztów uzyskania dochodu (czego nie rozlicza się miesięcznie, ale rocznie) taka rodzina, gdzie oboje rodziców pracuje za płacę minimalną, tych pięciuset złotych nie dostanie. Program 500+ to jedna wielka ściema, ale PiS się może na tym przejechać, bo jak się ich wyborcy w tym zorientują, to mogą ich rozszarpać.

Dla wyborców PiS czas na zastanawianie się już dawno minął i jak widać większość się nie umie zastanowić Skoro poleciała na obietnice dostania 500 zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Poleciala MIEDZY INNYMI na obietnice dostania 500 zl. Dzisiejsze tlumaczenie sie z populistycznych obietnic wyborczych, ktorymi PiS zyskal sporo glosow w wyborach, a ktore teraz powoli realizuje, ale niezupelnie w sugerowany wczesniej sposob jest dosc zabawne.

- W kampanii obiecywaliscie darmowe leki dla ludzi po 75 roku zycia, a teraz okazuje sie, ze darmowe beda tylko niektore leki znajdujace sie na liscie!?

- Wyborcy zle nas zrozumieli, nigdy nie mowilismy, ze darmowe beda wszystkie leki dla seniorow...

- Nie mowiliscie tez, ze darmowe beda tylko niektore...

- W czasie kampanii przekaz musi byc krotki, ale dla ludzi powinno byc jasne, ze nie mowilismy o wszystkich lekarstwach.

Mowi sie, ze zawsze trzeba czytac to, co jest napisane drobnym drukiem. Szkoda, ze politycy nie musza go stosowac skladajac obietnice wyborcze, bo teraz wychodzi, ze przeciez oni maja czyste sumienie, to wyborcy zle ich zrozumieli...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Chyba nie trzeba być geniuszem żeby wiedzieć, że Polski nie stać na wszystko ale i tak zawsze głosy idą na tego kto wykrzyknie najwięcej obietnic

-1000 zł na dziecko

-Lamborgini dla każdego

-Będziecie mieć Irlandię

A ten kto powie jakiś sensowny plan dla polskiej gospodarki, powie to co się da zrobić i tak zostanie olany.

Polskie społeczeństwo przez cały czas pokazuje że nie wie kompletnie nic o ekonomii, a jeszcze mniej o polityce zagranicznej (mówię oczywiście o większości). Ale chyba Ameryki tym nie odkryłem : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robienie z telewizji publicznej "telewizji narodowej" i przerwanie programu (jaki by on nie był) tylko po to, żeby pokazać prezydenta robiącego sobie zdjęcie ze skoczkami? No, naprawdę "łamiąca wiadomość"... Nie zdziwię się, jeżeli jeszcze mniej ludzi będzie to oglądać.

Serio tak zaczęli robić? Dawno nie oglądałem telewizji więc siłą rzeczy nie mogłem tego zauważyć. Jeśli tak, to wszyscy przeciwnicy PiS, manifestanci z KOD i inni tacy mogą zwijać transparenty i iść na pizzę. PiS i spółka właśnie przerżnęli następne wybory. Jak się przerywa ludziom ulubiony serial żeby nadać coś takiego, to nie skacze im poparcie tylko ciśnienie widzowi. Ale oni oczywiście tego nie rozumieją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza hasłami wyborczymi raczej nic nie było przygotowane, co widać było po sprzecznych wypowiedziach z różnych ministerstw.

Wszystko byłoby w porządku gdyby w czasie kampanii było powiedziane że takie projekty zostaną przygotowane.

Kwota wolna to fatamorgana

Tutaj można tylko gdybać - ja obstawiam, że projekty były zrobione na kolanie do dalszych prac, jeśli wygrają wybory. Dopuszczam do siebie możliwość, że część projektów mogła być po prostu źle zrobiona, projektanci nie wzięli pod uwagę możliwych konsekwencji. Nie zapominajmy, że w kampanii wyborczej poityk musiał jednym zdaniem wytłumaczyć, po co jest podatek i co zmieni, a jak wiemy diabe tkwi w detalach. Przykład podatek handlowy, który dziś znacznie się zmienił, ku uciesze polskich firm i sieci franczyzowych, a na złość EU ( dyskryminacyjny charakter ).

http://tvn24bis.pl/p...tow,618206.html

Kwota wolna ? Nikt żadnej konkretnej daty nie podawał, dwa - że sam TK zaraz po wyborach zniósł starą kwotę wolną. Także jestem dobrej myśli. Jeśli przyszłość pokaże, że nie mam racji, wtedy będę pomstował na czym świat stoi. Wolałbym, żeby już to było, pro publico bono.

1.Tyle teorii, bo jakos przy wiekszosci ustaw i nowelizacji, ktorymi rzad zajal sie w pierwszej kolejnosci po wyborach (TK, media, sluzby, sluzba cywilna, szesciolatkowie, podatek bankowy) vacatio legis sprowadzal sie do "od teraz".

2.Bardzo medialne i zwiekszajace poparcie projekty ustaw podwyzszajacych kwote wolna od podatku czy wprowadzajacych darmowe leki dla seniorow zgodnie ze slowami Szydlo z kampanii byly gotowe i mialy byc wprowadzane natychmiast po wygraniu wyborow przez PiS.

1. Ja również nie popieram takiego zachowania, ale rozumiem logikę PiS - wychudzone pociotki po 8 latach przebierały nóżkami by dorwać się do dobrze płatnych synekur, ustawa o TK to było pozbycie się ostatniego elementu który mógł torpedować pomysły PiS, każda władza lubi nowe podatki, no i trzeba było sprawić uciechę żelaznemu elektoratowi PiS ( zapomniałeś o 20 mln dla Rydzyka ). Nikt święty nie jest.

2. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego PiS nie przyjął tych leków, ten 1 mld złotych to aż taka kwota nie jest, a bardzo źle to się odbija medialnie ..

Swoje zdanie na inne wątki poruszane przez Cb przedstawiłem wcześniej.

1.Jak wyglądały 'różne etapy prac' można było zobaczyć choćby przy okazji ustawy o TK lub o Prokuraturze. W jeden dzień przeleciały przez sejm, senat i prezydenta.

2.Pomysł PiS jest poroniony. Pozwolę sobie podać tu kilka hipotetycznych przykładów. 500+ ma obowiązywać do ukończenia przez dziecko 18. lat. W sytuacji, gdy rodzina spełnia kryterium dochodowe i może dostawać pieniądze na jedynaka może oznaczać to, że w momencie, gdy te pieniądze będą najbardziej potrzebne znikną.

3. Nie odpowiedziałeś na pytanie jak jesteś w stanie pogodzić Twoje dwie sprzeczne opinie na temat .Nowoczesnej. Cały czas czekam.

1. Taki urok samodzielnych rządów, że po synekury można sięgnąć w sposób nieelegancki, tak samo jak podkładać świnię nielubianym konkurentom, nie patrząc na nikogo. Kolejny aspekt - to jest jednak nieco inny kaliber, niż duże zmiany w systemie społeczno- gospodarczym. Nikt z moich znajomych nie wie, że PiS zmienił służbę cywilną czy np. zasady dla szeregowych, którzy mogą służyć więcej niż 12 lat ( do tej pory nie mogli ). To gigantyczna zmiana dla naszej obronności, i co... i cisza. http://www.defence24...-powyzej-12-lat

Poczytajcie, to interesujący temat i sam mam wątpliwości.

2. Swoje zdanie na ten temat wyraziłem wcześniej. Każdy kto nie dostanie, jest w pewien sposób pokrzywdzony i ja to rozumiem i współczuję, ale jestem realistą i wiem, że to jest niemożliwe. Przykre, ale prawdziwe.

Szanowny Panie, doceniam Pańską troskę o polskie dzieci, rodziny - ale to nie jest pomysł PiS, że "dziecko" = 18 lat żeby zrobić na złość np. 21 latkom i im " pińćset" nie dać. Anyway, nazywając kogoś w wieku np. 15 lat na ulicy dzieckiem, w zęby można oberwać, Panie. Tak sądzę. Ale jednak mama pińć stów dostanie.

3. Pewnie chodziło o mi to, że Petru zgarnie 2 - 3 % wyborców wolnorynkowych PO, którzy na serio wierzą w hasła w stylu 3x15 ( choć Petru już mniej obniża, bo 3x16 ), którzy nie zagłosują na np. Korwina, odstraszeni korwinizmem. Problem w tym, że sam coraz częściej zaczyna korwinizować ( ostatni zaproponował PiS " zmianę warty, jeśli nie mają siły/umiejętności rządzić " ). Reakcja była jednoznaczna - najpierw ocb, później salwa śmiechu. Nawet wśród wyborców N. Co Rysio, to Rysio. Na moje - jakieś 10 % i wieczna opozycja, ew. bandwagon na PO razem z PSL.

1.Politycy mogą gadać sobie dużo, ważne jest to, co się znajdzie w ustawie.

2.Przewidywany koszt tego projektu (bez poprawek PO) to przeszło 1% PKB, czyli nawet bez poprawek te wydatki najpewniej będą większe niż w UK, jeśli zestawić to z PKB właśnie.

3. Biurokrację należy ograniczać, a nie dokładać swoje cegiełki.

4.I tak przy okazji - ulgi mało kiedy poprawiają sytuację biednych ludzi, więc niestety, ale nie podzielam twojej opinii, że te ulgi pomogły w jakikolwiek sposób potrzebującym rodzinom.

1. ... co jest spiritus movens tego tematu w tej chwili. Jak będzie ostatecznie - to be determined.

2. A mi chodziło akurat i aspekt kwotowy - zasiłek w UK to pi razy oko jakieś 20 funtów/tydzień, czyli mniej więcej podobna kwota. Choć nie śledzę kursu, ostatni razem sprawdzałem jak wymieniałem swoje po powrocie do PL, coś koło 5.60 było.

3. Takie hasło ma każda partia od zawsze i mimo że wisi nad biurokracją ten miecz Damoklesowy, to wisi i jakoś nie może zerwać się ze sznurka, a mądra biurokracja zawczasu przygotowuje się na dzień sądu ostatecznego, zwiększając swoje szeregi i kompetencje.

Ja bym powiedział, że najważniejszą sprawą jest, żeby urzędy i instytucje publiczne wzorowo wypełniały swoje zadania, kierując się hasłem " ja dla ciebie, nie ty dla mnie " - i byłbym skłonny płacić biurokratom duże pieniądze za tą pracę. Poza tym, znakomicie to ograniczyłoby korupcję itp.

Tak jest np. w Singapurze, a jest to kraj który dla mnie w wielu sprawach - obok Chin, USA czy Rosji - ma lepsze rozwiązania niż my.

4. Wszystko zależy jaki punkt widzenia przyjmiemy. Jeśli będziemy każdą sprawę rozpatrywać tylko z punktu widzenia najniżej uposażonej części społeczeństwa, która nie ma nic oprócz pracy własnych rąk, to zostaje tylko partia Razem. Ulgi dla dzieci sprawiły, że duże rodziny, w których opiekunowie zarabiają średnie w mojej opinii pieniądze, zostały w sposób uczciwy hmm .... wyrównane w stosunku do innych rodzin.

To jest temat na długą dyskusję i bardzo kontrowersyjny, bo takie rodziny " miały co jeść " z własnych pieniędzy, więc po co im cokolwiek ułatwiać, jak samotna matka obok żyły sobie wypruwa. Nie lubię PO, ale w mojej opinii dobrze to zrobili.

Otóż projekt zakłada, że przy jednym dziecku obowiązuje kryterium ośmiuset złotych dochodu na członka rodziny. Program 500+ to jedna wielka ściema, ale PiS się może na tym przejechać, bo jak się ich wyborcy w tym zorientują, to mogą ich rozszarpać.

Jeśli ktoś liczył na " każde dziecko do 21 lat " to się ostro wkurzy i będzie pomstował jak Polska długa i szeroka. Nie on pierwszy i ostatni. Kryterium dochodowe wspiera osoby samotne, pracujące na zlecenie, dzieło, w niepełnym wymiarze godzin bezrobotne, rencistów, wreszcie pracujących na szaro - można powiedzieć " potrzebujący ".

A tak swoją drogą, poruszyłeś wątek celu, jaki 500+ ma osiągnąć - tutaj się z Tobą zgodzę, że nikt nie będzie adoptował bliźniaków dla 500 zł. Ja bym stwierdził, że to raczej rodzaj wyrównania dla rodzin wielodzietnych, które ponoszą koszta ( materialne i niematerialne ) wychowania dzieci, które mniej lub bardziej umiejętnie będą pracować na Twoją ( i moją, daj Boże ) emeryturę, podczas gdy osoby bezdzietne zaoszczędzone środki w ten sposób przeznaczą na własną konsumpcję, i dzieci tych biedniejszych siłą rzeczy rodziców będą na nią pracować ( o ile nie wyjadą ).

A że w ustawie napisano inaczej ? Papier wszystko przyjmie.

Dla wyborców PiS czas na zastanawianie się już dawno minął i jak widać większość się nie umie zastanowić Skoro poleciała na obietnice dostania 500 zł.

Świetnie, ale osobiście mam wątpliwości.

A ten kto powie jakiś sensowny plan dla polskiej gospodarki, powie to co się da zrobić i tak zostanie olany.

Polskie społeczeństwo przez cały czas pokazuje że nie wie kompletnie nic o ekonomii, a jeszcze mniej o polityce zagranicznej (mówię oczywiście o większości). Ale chyba Ameryki tym nie odkryłem : )

Wszystko to co mówisz zaiste słuszne i chwalebne jest - na kogo więc zagłosowałeś ?

smile_prosty2.gif

Odnośnie polskiej gospodarki - jakiś czas temu na jednym z portali związanych z branżą spożywczą pojawiła się wiadomość, że Rosja stała się liderem w sprzedaży zbóż na eksport na rynku międzynarodowym - nie trzeba było długo czekać, by zewsząd pojawili się znawcy, którzy ucieszyli się, że nielubiany sąsiad inwestuje w niskodochodowe gałęzie gospodarki i tym samym konserwuje się w swej odwiecznej biedzie i niedoli.

Niestety, pojawił się ktoś, kto napisał, że Rosjanie nie mają się z czego cieszyć, bo Polska produkuje zbóż prawie tyle samo....

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład podatek handlowy, który dziś znacznie się zmienił, ku uciesze polskich firm i sieci franczyzowych, a na złość EU ( dyskryminacyjny charakter ).

http://tvn24bis.pl/p...tow,618206.html

Parlamentarny Zespółu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego? A ja myślałem, że Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski to była głupota ;)

Swoją drogą to urocze, że jednak odpuścili sobie opcję ideologiczną- to czy same zapowiedzi nt. podatku były prawdą, czy tylko elementem targów ze społe...opinią publiczną, to materiał na inną dyskusję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego? A ja myślałem, że Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski to była głupota wink_prosty.gif

2.jednak odpuścili sobie opcję ideologiczną- to czy same zapowiedzi nt. podatku były prawdą, czy tylko elementem targów ze społe...opinią publiczną, to materiał na inną dyskusję.

1. Z tym zwalczaniem ateizacji rzeczywiście ostro pojechali, ale wspieranie przedsiębiorczości i patriotyzm ekonomiczny to kwestie, które uczyniły z wielu krajów potęgi gospodarcze np. z USA ( najbardziej chroniony rynek świata - cała masa taryf i nakazów - chcesz zbudować coś w USA ? Możesz użyć tylko amerykańskiej stali, zakaz eksportu ropy, choć znieśli niedawno), Korei Południowej ( zakaz importu ryżu, ale nie wiem czy ciągle obowiązuje ), Japonii, Wielkiej Brytanii ( otwarcie mówi się o zakazie importu stali z Rosji i Chin, by ratować ichnie hutnictwo ), Chin, a po wprowadzeniu sankcji widzimy to także w Rosji ( postępująca substytucja importu np. w przemyśle kosmicznym, zbrojeniowym, elektromaszynowym, fantastyczne wyniki w rolnictwie )

Odnośnie podatku handlowego - czasami jak patrzę na gości z PiS, kiedy o tym mówią, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że oni po prostu nie wiedzieli że sieć franczyzowa to coś innego niż sieć hipermarketów. Najważniejsze, że działają w dobrą stronę, szkoda tylko że Unia ciska gromy.

Nie oszukujmy się, w obecnej formie podatek ciśnie mocno zagraniczne sieci w PL.

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Z tym zwalczaniem ateizacji rzeczywiście ostro pojechali, ale wspieranie przedsiębiorczości i patriotyzm ekonomiczny to kwestie, które uczyniły z wielu krajów potęgi gospodarcze np. z USA ( najbardziej chroniony rynek świata - cała masa taryf i nakazów - (...)

Taa, a w ramach patriotyzmu konsumenckiego Polacy powinni jeść tylko polskie ananasy :)

Patriotyzm konsumencki to nie parasol ochronny państwa, rozłożony nad firmami krajowymi.

Polska to nie USA, i nie Chiny: żeby zamykać się na konkurencję z zewnątrz, trzeba najpierw mieć coś wewnątrz. Mamy? BTW Ile w RP jest firm od początku do końca polskich?

Also: od kiedy zmniejszenie konkurencyjności przedsiębiorstwa zwiększa jego konkurencyjność? Szczerze wątpię czy sama ochrona rynku uczyniła z USA potęgę gospodarczą - można jakiś czas chronić swój dorastający narybek przed światowymi molochami, ale na dłuższą metę to się nie może udać. Spójrzmy na nasze gumno, takie spółki PKP czy Pocztę Polską: rozkwitły dzierżąc monopol w swoich sektorach?

Also: Polska to Unia Europejska.

Odnośnie podatku handlowego - czasami jak patrzę na gości z PiS, kiedy o tym mówią, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że oni po prostu nie wiedzieli że sieć franczyzowa to coś innego niż sieć hipermarketów. Najważniejsze, że działają w dobrą stronę, szkoda tylko że Unia ciska gromy.

Nie oszukujmy się, w obecnej formie podatek ciśnie mocno zagraniczne sieci w PL.

Przy czym "w dobrą stronę" wg PiS to: dla kasy na program "Rodzina 500+". Zobaczymy ile w praktyce wycisną...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwota wolna ? Nikt żadnej konkretnej daty nie podawał,

Tym bardziej to fatamorgana :) Na orzeczenie TK nie masz co liczyć bo akurat PiS jego wyroki będzie respektował tylko wtedy kiedy będzie im pasowało.. w pozostałych przypadkach to opinia tylko.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego PiS nie przyjął tych leków, ten 1 mld złotych to aż taka kwota nie jest, a bardzo źle to się odbija medialnie

Pod warunkiem że się ten miliard ma.. pomyśl więc jak jest rzeczywista sytuacja w budżecie po wyrzuceniu góry pieniędzy na 500+ skoro "gupiego" miliarda nie mogą znaleźć.

Swoje zdanie na ten temat wyraziłem wcześniej. Każdy kto nie dostanie, jest w pewien sposób pokrzywdzony i ja to rozumiem i współczuję, ale jestem realistą i wiem, że to jest niemożliwe. Przykre, ale prawdziwe.

A tak swoją drogą, poruszyłeś wątek celu, jaki 500+ ma osiągnąć - tutaj się z Tobą zgodzę, że nikt nie będzie adoptował bliźniaków dla 500 zł. Ja bym stwierdził, że to raczej rodzaj wyrównania dla rodzin wielodzietnych, które ponoszą koszta ( materialne i niematerialne ) wychowania dzieci, które mniej lub bardziej umiejętnie będą pracować na Twoją ( i moją, daj Boże ) emeryturę, podczas gdy osoby bezdzietne zaoszczędzone środki w ten sposób przeznaczą na własną konsumpcję, i dzieci tych biedniejszych siłą rzeczy rodziców będą na nią pracować ( o ile nie wyjadą ).

Jakby Ci to wytłumaczyć?.... Zakładam że w przeciwieństwie do PZta i mnie nie masz dzieci, więc pewne rzeczy będzie ciężko wytłumaczyć.

Cały projekt 500+ to typowa kiełbasa wyborcza, dla niepoznaki ubrana w szczytny cel - zwiększenie dzietności. Tyle, że to działać nie będzie. Owszem ulży części rodzin które już dzieci posiadają, ale raczej nie ma się co spodziewać jakiegoś "baby boom". Tak samo jak nikt nie będzie adoptował bliźniaków tak samo niewiele osób zdecyduje się na dziecko drugie (czy kolejne) bo dają "pińcet". Wie to PZt, wiem to ja bo dzieci mamy. Jedynie może "patologia" (zgodnie ze stwierdzeniem Korwina) chętnie będzie iść tą drogą - ale chyba nie taki jest cel programu.

Pominięcie pierwszego dziecka jest kardynalnym błędem w tym programie i IMHO główną przyczyną jego przyszłego fiaska. Najtrudniejsze w rodzicielstwie jest decyzja właśnie o tym pierwszym dziecku. To zawsze wielka zmiana w życiu młodych ludzi i spore obciążenie finansowe. Kolejne dzieci odchowuje się łatwiej i taniej.. bo człowiek ma doświadczenie i np. ubranka po pierwszym. Zachęcenie bezdzietnych małżeństw pierwszego dziecka powinno być priorytetem tego programu, bo właśnie brak pierwszego a nie kolejnych jest problemem społecznym!

Odnośnie polskiej gospodarki - jakiś czas temu na jednym z portali związanych z branżą spożywczą pojawiła się wiadomość, że Rosja stała się liderem w sprzedaży zbóż na eksport na rynku międzynarodowym - nie trzeba było długo czekać, by zewsząd pojawili się znawcy, którzy ucieszyli się, że nielubiany sąsiad inwestuje w niskodochodowe gałęzie gospodarki i tym samym konserwuje się w swej odwiecznej biedzie i niedoli.

Niestety, pojawił się ktoś, kto napisał, że Rosjanie nie mają się z czego cieszyć, bo Polska produkuje zbóż prawie tyle samo....

Waflem krzemowym się nie najesz. Jeszcze ze 2 mld ludzi przybędzie a na rolnictwo będzie się inaczej patrzeć. Odnośnie zaś produkcji zbóż to małe wyjaśnienie. Polska produkuje mnie więcej tyle samo zbóż ile Rosja przeznacza na eksport.. więc około 24-26mln ton. Z czego my bodajże eksportujemy 3-4. Całkowita produkcja w Rosji to..150mln ton? Mogę się mylić bo z pamięci "strzelam" a nie chce mi się szukać w źródłach.

Odnośnie podatku handlowego - czasami jak patrzę na gości z PiS, kiedy o tym mówią, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że oni po prostu nie wiedzieli że sieć franczyzowa to coś innego niż sieć hipermarketów. Najważniejsze, że działają w dobrą stronę, szkoda tylko że Unia ciska gromy.

No to obstawiamy, kiedy "Bedronka" czy inny Lidl zamienią się we franczyzę :) - mój typ to 2 lata.. pierwszy rok na analizę czy to się opłaca i szukanie innych rozwiązań, pół roku na przygotowanie prawne i kolejne pół na zmiany organizacyjne.

Nie oszukujmy się, w obecnej formie podatek ciśnie mocno zagraniczne sieci w PL.

Jak na razie to akurat nie one najgłośniej oprotestowały projekt. Duże sieci sobie poradzą, bo ich przewaga konkurencyjna nie opiera się li tylko na cenie produktu. W dłuższej perspektywie przerzucą koszty na dostawców i/lub klientów.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy czym "w dobrą stronę" wg PiS to: dla kasy na program "Rodzina 500+".

Miałem na myśli fakt, że po zmianach zmienił się charakter podatku - zagraniczne duże sieci są obciążone wyraźnie bardziej, a podatek przełkną, bo mają marżowość na poziomie 5 - 6 %, zaś np. Lewiatan - 1.5 %. Co zostało błyskawicznie zauważone w UE i może być przedmiotem jakiejś debaty w przyszłości.

Owszem ulży części rodzin które już dzieci posiadają, ale raczej nie ma się co spodziewać jakiegoś "baby boom".

Pominięcie pierwszego dziecka jest kardynalnym błędem w tym programie i IMHO główną przyczyną jego przyszłego fiaska.

W mojej opinii PiS kombinuje w stylu " masz jedno dziecko, zrób drugie to dostaniesz 500 zł ".

Tyle, że nawet 500 zł na każde dziecko nie spowodowałoby dużej zmiany w temacie dzietności - w mojej opinii. Po pierwsze dlatego, że koszta niematerialne również są duże ( odpowiedzialność,czas, nerwy, nieprzewidziane sytuacje ), dwa, że łączny koszt wychowania nawet 1 dziecka to znacznie większa suma, trzy, że znając naszych polityków ten program może pójść w odstawkę za kilka lat, a dziecko " zostanie ".

No i kolejna sprawa - zmiana pokoleniowa. Inaczej się myśli dziś o posiadaniu dziecka niż kiedyś, życie zrobiło się bardziej dynamiczne, oferuje więcej, ale jest bardziej niepewne, większe wymagania stawia się rodzicom itp. Same dzieci również są inne niż kiedyś, bardziej stanowcze i wymagające.

Tego żadne pieniądze nie zmienią.

Zakładam że w przeciwieństwie do PZta i mnie nie masz dzieci, więc pewne rzeczy będzie ciężko wytłumaczyć.

Może kiedyś, jak się wreszcie ustatkuję, znajdę pewną stałą pracę, godną zaufania partnerkę.....

:(

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli fakt, że po zmianach zmienił się charakter podatku - zagraniczne duże sieci są obciążone wyraźnie bardziej, a podatek przełkną, bo mają marżowość na poziomie 5 - 6 %, zaś np. Lewiatan - 1.5 %. Co zostało błyskawicznie zauważone w UE i może być przedmiotem jakiejś debaty w przyszłości.

A ja sugeruję, że chodziło im o kasę na program socjalny, a nie obniżenie zyskowności interesów firm zagranicznych w RP. Niby psychologicznie rozegrali sprawę projektu ww podatku, ale mimo wszystko nie podejrzewam PiS o taki poziom wyrafinowania.

A UE powinna się ciskać, bo nie po to tworzy się międzynarodową organizację ds. uzgadniania wspólnej polityki gospodarczej, by nagle któryś jej członek zaczął prowadzić indywidualną politykę gospodarczą, zmierzajacą do faworyzowaania własnych przedsiębiorstw kosztem zagranicznych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy od wczoraj kupoburze w zwiazku z naglym i niespodziewanym pojawieniem sie akt z domu gen. Kiszczaka, wsrod ktorych znajduja sie tez teczki dotyczace TW Bolka, czyli podobno Lecha Walesy. Autentycznosc dokumentow jako takich juz zostala potwierdzona, a chociaz nie potwierdzono jeszcze prawdziwosci ich zawartosci, to z tego co widze na prawicowych portalach wyrok na Walese juz zapadl. Komentarze tez sa istna kopalnia informacji o Walesie - zdrajca, komuch, psychopata, sprzedawczyk, szmata, wieprz i gorsze epitety sa adresowane pod jego adresem, lacznie z postulatami aresztowania (?), wymazania z kart historii i w ekstremalnych przypadkach nawolywania do ukrocenia jego zycia. Jest to dla mnie ciekawe z socjologicznego punktu widzenia, bo znalezione w domu Kiszczaka dokumenty pochodzace z okresu 1970-76 wystarczaja ludziom, by calkowicie przekreslac cala dzialalnosc Walesy po tym okresie. Nie ma znaczenia, ze takze w IPN znajduja sie pochodzace z czasow PRL dokumenty o jego odmowie wspolpracy z SB, ze byl internowany, ze w latach 80. pociagnal za soba ludzi i zjednoczyl ich w oporze przeciwko PRL. Ludzie chca krwi, jego krwi. Teraz pojawiaja sie specjalisci spod znaku "zawsze wiedzialem" mowiacy, ze to oczywiste, iz byl agentem, inaczej komunistyczne wladze nigdy by mu nie pozwolily stanac na czele Solidarnosci. W tej chwili trudno mi stwierdzic, czy Walesa rzeczywiscie byl TW Bolkiem, czy tez ktos ujawniajac te dokumenty sprzed czterdziestu lat usilnie stara sie go zdeprecjonowac. Wiem za to, ze jego rola w mobilizacji spoleczenstwa i doprowadzeniu do przemian w kraju byla istotna i skreslanie go jako czlowieka, nawet jesli w latach 70. byl TW, jest bledem.

Zreszta obecna nagonka jest dla mnie mocno podejrzana, tak samo jak w zwiazku z nia nie widze zbyt duzej logiki w wypowiedziach prawicowych politykow i publicystow zwiazanych z obecna wladza. Elektryk zostaje TW, by po kilku latach stanac na czele liczacego prawie milion czlonkow zwiazku zawodowego o zasiegu ogolnokrajowym. W nastepnej kolejnosci Solidarnosc organizuje potezne, masowe strajki w calej Polsce, wladza idzie na ustepstwa, a nastepnie stara sie opanowac sytuacje wprowadzajac na ponad poltora roku stan wojenny w kraju i na wiele miesiecy internujac najwazniejszych dzialaczy Solidarnosci wlaczajac w to trwajace prawie rok internowanie Walesy. A kilka lat pozniej w warunkach oslabienia Zwiazku Radzieckiego i dramatycznej sytuacji polskiej gospodarki wybuchly kolejne strajki, ktore zmusily wladze PRL do rozpoczecia negocjacji z Walesa i niedlugo pozniej oddania wladzy. Dzis niektorzy staraja sie dowodzic, ze wladze komunistyczne stworzyly Walese jako "swojego czlowieka", zeby w sposob dla siebie bezpieczny oddac wladze i nie poniesc zadnych konsekwencji. A mnie sie wydaje, ze jesli ktos zaplanowal tak misterny i trwajacy prawie 20 lat plan, to przebiegloscia i przewidywaniem biegu wydarzen dorownuje samemu imperatorowi Palpatine. No i skoro Walesa byl ich czlowiekiem, to po co SB falszowalo papiery przeciw niemu? Czy miala to byc niezwykle przebiegla proba udowodnienia, ze Walesa jest TW przy jednoczesnym ukryciu faktu, ze nim jest?

Zaciecie, z jakim politycy PiS rzucili sie na Walese tez jest cokolwiek dziwne. Opinii grafologow jeszcze nie ma, ale juz wiadomo, ze to prawdziwe podpisy Walesy widnieja na odnalezionych dokumentach. Sam prezes TVP poinformowal na Twitterze, ze zmieniony zostal program TVP1, tak aby wszyscy mieli mozliwosc zapoznania sie z nakreconym przez znanego z obiektywizmu Grzegorza Brauna filmem pt. "TW Bolek". Cos mi mowi, ze jak juz sie zniszczy symbol Walesy jako czlowieka walczacego z komunizmem w Polsce, to szybko zastapiony on zostanie innym, bardziej odpowiadajacym nowej wersji historii symbolem - nieugietymi, wkladajacymi tytaniczny wysilek w walke z komunizmem dwoma bracmi, ktorzy chociaz kiedys byli notowani za kradziez Ksiezyca, to pozniej dorosli i najpierw jeden zostal prezydentem, a potem drugi zostal szara eminencja i nieoficjalnym wodzem narodu...

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzę ci ja wczoraj obok lokalnych delikatesów, i na ścianie sklepu wisi baner mniej więcej tej treści

"Nie jesteśmy hipermarketem, ale zapłacimy ten sam podatek"

Aż czuć zawiedzione nadzieje wyborcy partii rządzącej. No i cóż za socjalistyczne podejście do życia: innym dajcie w rzyć, tylko mi dajcie żyć - nie ma to jak solidarność zawodowa :|

Co do "Walesy"

Zarówno on sam, jak i publika zdecydowanie przeceniają zasługi twarzy Solidarności, uwłaczając nie tylko prawdzie historycznej, ale i zbiorowemu wysiłkowi tysięcy luda Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Solowy wkład Lecha W. w dobro kraju można za to ocenić patrząc na jego prezydenturę.

I jak najbardziej to istotne czy słynny elektryk-pogromca komunizmu wspólpracował ze służbami PRL - w tej sprawie chodzi przede wszystkim o jakość wizerunku medialnego, było nie było, wizytówki RP.

BTW Jeśli dla kogoś nagonka PiS na W. jest niespodzianką, to chyba dawno od eksprezydenta niczego nie słyszał.

http://polska.newsweek.pl/lech-walesa-o-kaczynskim-i-rzadach-pis-tomasz-lis-na-zywo,artykuly,372136,1.html

http://natemat.pl/75591,walesa-o-kaczynskim-nie-nalezal-do-solidarnosci-nie-zna-smaku-walki-co-to-dla-mnie-za-partner

Edytowano przez zadymek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Czy ja wiem, czy przeceniaja jego zaslugi? Wiadomo, ze Walesa nie dzialal sam, ze w Solidarnosci byly setki tysiecy ludzi, ze do zwyciestwa przyczynili sie tez inni wazni gracze w Solidarnosci i doradcy Walesy, ale z socjologicznego punktu widzenia ludzie potrzebuja symbolu, ktory ich poprowadzi, czlowieka z charyzma, ktory ich zmobilizuje do dzialania. I to moim zdaniem byla najwieksza zasluga Walesy, a nie okres jego prezydentury. I nie, nie kazdy by sie nadawal do tej roli. Cenilem Geremka i Mazowieckiego, ale oni byli zbyt spokojni, mieli za duzo kultury osobistej i byli za bardzo rozwazni, by swoja energie sprzedac tlumom. Popatrz na dzisiejszych politykow - odkad Tusk odszedl popularnosc PO zaczela spadac, Kopacz mimo bycia dobra organizatorka nie miala tej przebojowosci i nie byla w stanie trzymac krotko ludzi we wlasnej partii. PiS jako silna partia istnieje tylko dzieki Kaczynskiemu, to za nim i jego medialna "niezlomnoscia" idzie wielu ludzi. Ziobro staral sie wejsc w jego buty i wiemy jak to sie skonczylo. Gowin tez nie prezentuje soba jakiejs charyzmy, ktora robilaby z niego lidera. Duda w swoich wyborczych wystapieniach mial przeblyski sily i energii, pewnie mowil o silnej i bogatej Polsce pod jego rzadami, ale odkad PiS wygralo wybory parlamentarne cala jego sila i energia sprowadza sie do podpisywania ustaw i potakiwania rzadowi. Jak juz zabraknie prezesa, to i PiS zacznie sie sypac, bo rozne frakcje zaczna walczyc o rzad dusz. Przykladow za granica tez nie brakuje - Hitler sam nie zbudowal III Rzeszy, ale to on uwiodl swoja energia i charyzmatycznoscia Niemcow. To samo zreszta zrobil we Wloszech Mussolini, czy w Rosji Lenin. Jesli ktos ma charyzme, potrafi docierac do tlumu i przekonuje tlum, ze jest jednym z nich, to tlumy za nim pojda. Tak wlasnie bylo z Walesa, ktory choc sam komuny nie obalil, to stal sie twarza walki z nia.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzę ci ja wczoraj obok lokalnych delikatesów, i na ścianie sklepu wisi baner mniej więcej tej treści

"Nie jesteśmy hipermarketem, ale zapłacimy ten sam podatek"

Aż czuć zawiedzione nadzieje wyborcy partii rządzącej. No i cóż za socjalistyczne podejście do życia: innym dajcie w rzyć, tylko mi dajcie żyć - nie ma to jak solidarność zawodowa :|

Społeczeństwo polskie takie jest, uważa, że jak ktoś jest bogaty to od razu kradnie, ale i tak bez przerwy wybiera tych samych cwaniaków na których i tak później marudzi. W Polsce nie wystarczy żeby komuś było dobrze ktoś musi mieć jeszcze gorzej od ciebie. I dlatego bez przerwy partię z programem dla pomaganie "ubogim" zawsze wygrywają. Zacytuje słowa Herberta myślisz ubogi nie myślisz zły". Tak naprawdę w Polsce większość bezrobotnych i bezdomnych to nieroby którym się nie chce nic zrobić, wolą czekać aż ktoś im da wszystko na tacy "bo im się przecież należy".

Edytowano przez MasterKondi
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to dla mnie ciekawe z socjologicznego punktu widzenia, bo znalezione w domu Kiszczaka dokumenty pochodzace z okresu 1970-76 wystarczaja ludziom, by calkowicie przekreslac cala dzialalnosc Walesy po tym okresie. (...) Ludzie chca krwi, jego krwi.

Myślę, że bardziej chodzi o to, że ludzie mają satysfakcję z wytykania innym kłamstw i matactw. Teraz, po wielu latach poszlak i plątania się w zeznaniach Wałęsy, jest duża szansa na pojawienie się obciążających dowodów i ludzie czują zbiorowe schadenfreude. Tym bardziej, że sam zainteresowany często dawał przykłady megalomanii i zwykłego buractwa, vide chociażby jego 'Zwycięzcy się nie sądzi'.

Niestety wielu się w tym jednak zapędza za daleko.

Przechodzę ci ja wczoraj obok lokalnych delikatesów, i na ścianie sklepu wisi baner mniej więcej tej treści

"Nie jesteśmy hipermarketem, ale zapłacimy ten sam podatek"

Aż czuć zawiedzione nadzieje wyborcy partii rządzącej.

No czekaj, podatek miał pierwotnie być płacony przez sklepy wielkopowierzchniowe, które generalnie mają zwyczaj omijania wymogu płacenia podatków od zysków w kraju, w którym działają. Miał on zamknąć lukę w prawie podatkowym.

Teraz okazuje się, że podatek zapłacą nie tylko duże sklepy (którym on akurat najmniej szkodzi) ale też te mniejsze, które pieniędzy z podatków raczej nie wysyłają za granice i którym dodatkowe koszta sprawią duże trudności. Miało być wyrównanie szans, a jest dowalenie każdemu po równo.

W ogóle PiS naobiecywał złote góry a jak zwykle mamy dysfunkcyjne programy za podwyższone podatki.

Edytowano przez Grzechus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej, że sam zainteresowany często dawał przykłady megalomanii i zwykłego buractwa, vide chociażby jego 'Zwycięzcy się nie sądzi'.

Miał podstawy tak o sobie powiedzieć. W tamtych czasach nie było potrzeba spiżowego Lecha Wałęsy tylko "Bolka" - cwaniaka rozpychającego się łokciami, mogącego wycyckać tak bezpiekę jak i swoich konkurentów z opozycji. I zrobił to, zrobił to koncertowo. Lech Wałęsa niczego by nie zdziałał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'

Czy ja wiem, czy przeceniaja jego zaslugi?

Nie żeby w kraju przeceniali, tutaj W. to już historia- czyt. mało kto, poza uczniami gimnazjów, pamięta wink_prosty.gif

Ale za granicą, zwłaszcza za oceanem, to jedna z pierwszych osób, które się z marką "Polska" kojarzą ...podobno.

Wiadomo, ze Walesa nie dzialal sam, ze w Solidarnosci byly setki tysiecy ludzi, ze do zwyciestwa przyczynili sie tez inni wazni

I właśnie dobrze by było, gdybyśmy się ograniczyli do tego co wiadomo - co do legendy Lecha W., to nawet on sam wielu spraw nie pamięta np jak to było ze slynnym skokiem przez płot. A warto, bo po gruntownej analizie solidarnościowego odcinka historii może się np okazać, że była sobie grupka związkowców, co chciała więcej socjalu, a po drodze im się jakieś demokratyczne postulaty napatoczyły, poczem koledzy z innych zakładów, na motywach własnych bolączek lub solidarnie, zwiększyli skalę protestu, i w ogóle to ten komunizm tak przypadkiem obalili (nie żeby obalili, tak tylko dywaguję), bo w gruncie rzeczy od początku nie chodziło o kapitalizm, tylko o socjalizm z ludzką twarzą, swobodę działalności związku i przywrócenie kolegów do pracy.

A propos opinii, tak Wałęsa mówi o sobie

http://radiogdansk.p...goslawiona.html

Cóż za skromność.

gracze w Solidarnosci i doradcy Walesy, ale z socjologicznego punktu widzenia ludzie potrzebuja symbolu, ktory ich poprowadzi, czlowieka z charyzma, ktory ich zmobilizuje do dzialania.

No to na pewno nie chodzi o Lecha- on i jego przemówienia dojechali później, i szybko chciał strajk zakończyć (jakby jakieś rozkazy wypełniał, czy coś...). Jako lokomotywa wyborcza też się na nic nie zda, przynajmniej dzisiaj. To raczej podręczniki historii potrzebują jakiejś wyrazistej postaci bohaterskiej, by młodym łatwiej pakować do głowy patriotyzm, tak na luzie, bez cienia przemyśleń i wątpliwości. Coś jak "Kto jest największym polskim poetą, i dlaczego Mickiewicz?"

Tak wlasnie bylo z Walesa, ktory choc sam komuny nie obalil, to stal sie twarza walki z nia.

Wyjaśnijmy trzy fakty:

1. Cokolwiek W. utargował, albo jak wolisz "wywalczył", czy to sam, czy z kumplami, poszło się paść z dniem 13 grudnia 1981 r.

2. A razem z tym struktury organizacyjne Solidarności i wymarzona przez nie rewolucja (a miało być tak pięnie, na latarniach mieli zawisnąć komuniści i w ogóle). Z całej rewolucji tylko kasa ocalała.

3. Dzieła zagłady dopełniły pierwsze lata demokracji i prezydentura W., który łopatologicznie realizował swoją wizję państwa, kosztem stabilności władz państwowych.

Fakt miał wpływ na masy, mniejsza o to czy to PR zrobił swoje, czy cechy charakteru. Ale to nie wpływ na masy powodował zmiany tylko działacze, i Lech W. ze swoim lekcewarzącym stosunkiem do prawa bynajmniej nie pomagał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Mamy wyrok Trybunału Konstytucyjnego dość oczywisty do przewidzenia - poza nielicznymi szczególikami całość ustawo-uchwało-nocno-dobrej zmiany jest niekonstytucyjny, a ponadto skład Trybunału może odmówić stosowania tych przepisów, które niemalże uniemożliwiają mu pracę (co większość środowiska prawniczego i naukowego wałkowała od kwartału).

Co ciekawe, ino dwójka sędziów złożyła zdania odrębne, więc wychodzi na to, że trójka z "nowych" wybranych również nie zostawiła na nim suchej nitki.

Tylko co z tego, jak 'ktoś' znów może powiedzieć, że "wyrok nie opiera się na przepisach, więc go nie publikujemy i ignorujemy". Tak czy tak, jaką możliwość egzekucji wyroku ma Trybunał? Egzekutywa będzie działała na bazie ustaw z nakazem ignorowania orzeczeń, sądownictwo zastosuje się do orzeczeń i dalej egzekutywa będzie mogła opieszale (albo i wcale) podchodzić do wyroków.

Widzę dwa wyjścia. Albo ta bezwzględna większość rozpadnie się, bo ktoś z wewnątrz pójdzie po rozum do głowy, widząc tę transformację w bagno (aczkolwiek kto zrezygnuje z bezwzględnej władzy...?), albo Trybunał stanie się niewiele znaczącym elementem tła, bez jakiejkolwiek możliwości gadania inaczej, niż chce władza (ewentualnie dojdzie do przejęcia kontroli).

O ile dobrze pamiętam historię, której się uczyłem na studiach, to nawet w zeszłym ustroju NSA miał większe kompetencje i więcej do gadania. Szczerze mówiąc, jak tak dalej pójdzie, to będzie miał mniej do gadania niż dowolny Sąd Rejonowy.

I nagle się okazuje, że wszystko, czego cię uczyli przez 5 lat o fundamentach systemu prawnego w tym kraju, to w najlepszym razie wyidealizowany obraz, a najpewniej pobożne życzenia. Wyobraźcie sobie, jakby za oceanem próbowali odbębnić taki numer z Sądem Najwyższym Stanów Zjednoczonych. Przecież wtedy doszłoby najpewniej do zamieszek z bronią automatyczną, granatami i czołgami na ulicach praktycznie czegokolwiek większego, niż pojedyncze ranczo.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, ino dwójka sędziów złożyła zdania odrębne, więc wychodzi na to, że trójka z "nowych" wybranych również nie zostawiła na nim suchej nitki.

Ta nadmiarowa trójka w ogóle nie znalazła się w składzie TK. Nie wiem, czy nie byli dopuszczeni, czy nie przyszli. Tu jest wyrok i na pierwszej stronie jest wymieniony dwunastoosobowy skład.

Tylko co z tego, jak 'ktoś' znów może powiedzieć, że "wyrok nie opiera się na przepisach, więc go nie publikujemy i ignorujemy".

Znając PiS, to najpierw będą krzyczeć, że wyrok jest niezgodny z przepisami. Po paru tygodniach go w końcu opublikują, następnie pewnie przygotują nową ustawę o TK, w której zmienią położenie przecinków.

Tak czy tak, jaką możliwość egzekucji wyroku ma Trybunał?

Obecnie nie ma żadnej. W przyszłości trybunał stanu i mam nadzieję, że tym razem nowa ekipa będzie miała jaja, żeby skazać winnych.

Widzę dwa wyjścia. Albo ta bezwzględna większość rozpadnie się, bo ktoś z wewnątrz pójdzie po rozum do głowy, widząc tę transformację w bagno (aczkolwiek kto zrezygnuje z bezwzględnej władzy...?), albo Trybunał stanie się niewiele znaczącym elementem tła, bez jakiejkolwiek możliwości gadania inaczej, niż chce władza (ewentualnie dojdzie do przejęcia kontroli).

Sądzę, że jest jeszcze trzecia możliwość - bezwzględna większość rozpadnie się, bo się nie dogadają w sprawie niektórych ustaw. Na razie PiS przepychał ustawy, co do których cały blok jest zgodny, ale gdy zaczną podejmować decyzje dotyczące np. spraw gospodarczych, to trudno mi sobie wyobrazić, by np. Gowin dogadał się z Kaczyńskim.

[edit]

Rząd nie opublikuje wyroku TK, bo ich zdaniem to nie wyrok, tylko komunikat:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19737170,szydlo-nie-opublikuje-decyzji-trybunalu-konstytucyjnego-bo.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19742994,rzecznik-rzadu-to-nie-wyrok-trybunalu-konstytucyjnego-tylko.html#BoxNewsImg

Edytowano przez Sevard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, ino dwójka sędziów złożyła zdania odrębne, więc wychodzi na to, że trójka z "nowych" wybranych również nie zostawiła na nim suchej nitki.

Ta nadmiarowa trójka w ogóle nie znalazła się w składzie TK. Nie wiem, czy nie byli dopuszczeni, czy nie przyszli. Tu jest wyrok i na pierwszej stronie jest wymieniony dwunastoosobowy skład.

Ta trójka nie została dopuszczona do orzekania, jako że została wybrana na zajęte miejsce w Trybunale.

Szkoda tylko, że TK nie podał daty wejścia wyroku w życie, przez co w życie wejdzie po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw. A z tym może być problem, bo wczoraj Szydło, a dzisiaj rzecznik rządu mówili, że nie opublikują. Ziobro nawet powiedział, że gdyby Szydło opublikowała, to kwalifikowałaby się do Trybunału Stanu XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...