Skocz do zawartości

Polityka, gospodarka, społeczeństwo


Holy.Death

Polecane posty

PiS tak bardzo łaknął władzy i gdy tylko udało im się ją przejąć hamulce szybko opadły. Prezydent PiS (trudno nazwać go prezydentem RP) wyręcza sądy, odbywają się podchody pod TK, Gliński wygraża dziennikarzom i aktorom, Macierewicz mianuje studentów ekspertami. Swoją drogą już się nie dziwię czemu mówiono, że w Kontrwywiadzie w Afganistanie za p. Antoniego pracowali harcerze. Groteska sięgnęła absurdu, teraz już nawet wyprowadza się flagi UE, bo w końcu UE to samo zło i lepiej nam bez niej. Co z tego, że przez kilkanaście lat dążyliśmy do uzyskania w niej członkostwa. Zdziwiło mnie, że nasz prezydent pojechał do Chin, żeby poprawiać relacje gospodarcze między naszymi krajami, w końcu tam rządzą ci przebrzydli komuniści. Kasa nie śmierdzi i Kaczyński dobrze wie, że jak zacznie majstrować przy gospodarce, to poparcie spadnie mu szybciej niż bombki z choinki po Gwiazdce.

Wracając do tematów bardziej światowych. Z jednej strony Rosja ze swoimi imperialistycznymi zapędami, z drugiej Turcja, która skupuje ropę od ISIS i przeprowadza naloty głównie na Kurdów, chyba jedyną poważną siłę, która na lądzie walczy z islamistami. Nie wiem jak ten samolot leciał, ale skoro rozbił się kilka kilometrów za granicą turecką, po syryjskiej stronie, to chyba oznacza, że opuszczał terytorium tureckie. W takim wypadku decyzja o zestrzeleniu miała raczej pokazać siłę i doprowadzić do incydentu. Rola Turcji w tej całej układance jest dla mnie podejrzana. Niby oficjalnie nie popierają ISIS, ale też specjalnie ich nie atakują, konwoje z ropą zmierzają do Turcji, do tego miliony imigrantów, którzy przybywają do Europy przyjeżdża właśnie z tego państwa.

  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykły pornol na scenie to dla ciebie sztuka? Bo nie czarujmy się czemu tak dobrze sprzedały się na to bilety. Czy wypróżnianie się jeśli jest robione na deskach teatru zamiast w WC też urasta w twoich oczach do rangi sztuki? Czy może jest to sztuką bo znienawidzeni "czarni", "klechy" i "katole" mają z tym problem?

Są spektakle, na które bilety wyprzedane są parę miesięcy przed widowiskiem. Tam to dopiero muszą się dziać skandaliczne sceny, bo - nie czarujmy się - czemu tak dobrze sprzedają się na to bilety? Bardzo znamienne jest, że katolicy (i nie tylko) potrafią oceniać filmy bez ich oglądania. Nawet cenzura musiała mieć dostęp do tekstu, czyli go przeczytać, żeby móc go ocenzurować. Osobiście uważam, że radykalni katolicy nie różnią się tak bardzo od fundamentalistów islamskich. I jedni, i drudzy próbują wprowadzać szariat.

  • Upvote 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są spektakle, na które bilety wyprzedane są parę miesięcy przed widowiskiem. Tam to dopiero muszą się dziać skandaliczne sceny, bo - nie czarujmy się - czemu tak dobrze sprzedają się na to bilety? Bardzo znamienne jest, że katolicy (i nie tylko) potrafią oceniać filmy ( ? - Mess ) bez ich oglądania.

Ten film akurat tutaj średnio pasuje.

Oczywiście, są takie spektakle gdzie trzeba wydać fortunę, żeby postać gdzieś w holu z tyłu i nie trzeba do tego ich reklamować w ten - w mojej opinii - przykry sposób, jaki ma miejsce w tym przypadku.

Sęk w tym, że akurat wyżej wymieniany utwór - dopóki nie pojawiły się informacje, że ma tam się odbyć scena seksu na żywo ( co zresztą później rozmywano, kręcono kota ogonem itp. ) wzbudzał typowe dla polskich teatrów zainteresowanie. Ale wieść poszła w eter i od razu rozpętała się burza medialna. 99% obrońców i przeciwników pewnie w życiu by się o nim nie dowiedziało, (większość pewnie nie zna nawet aktorów, reżysera, wątpię by ktokolwiek z kruszących kopie na forach było w teatrze nie licząc wycieczek szkolnych itp). - gdyby nie ten jeden detal.

Moja opinia na ten temat - dowód na to, że zdesperowani twórcy są gotowi przełamać każde tabu byleby tylko zdobyć zainteresowanie mediów i przebić się do szerszej świadomości, co jest najlepszym dowodem w jak lichym stanie jest nasza sztuka dramatyczna. Nie sądzę, by był to odpowiedni sposób na reklamę, raczej chwilowa ucieczka do przodu bo taki numer przejdzie tylko raz, dla mnie to jest prymitywny marketing żerujący na kontrowersjach, ale jedno muszę przyznać - cel został osiągnięty, i kto wie - może ktoś z osób ( nie mam na myśli wszystkich ), które pójdą tam tylko po to żeby dać wyraz swoim przekonaniom, faktycznie zainteresuje się teatrem na poważniej ?

Osobiście, nie mam zamiaru dywagować na temat wartości artystycznej tego dzieła ( mam nadzieję ), tego czy powinni to robić, czy nie - bo to nie o to, o jakieś jałowe światopoglądowe dyskusje w tym chodzi. Już od dawna np. w USA stosuje się " głosowanie portfelem " czyli prosta zasada - lubisz, kupuj, nie lubisz, nie kupuj a rynek sam określi zapotrzebowanie. Ja trzymam kciuki za polski teatr, ale osobiście nie popieram takiej formy przekazu i na spektakl po prostu nie pójdę. Już pal licho tą scenę, dla mnie nasi aktorzy są drętwi, czuć sztuczność i zawsze kiedy na nich patrzę, wiem, że tylko grają.

Wszystkim którzy pójdą, życzę dobrej zabawy i chwili refleksji.

" Bardzo znamienne jest, że katolicy .. " - możesz uściślić jakie konkretnie badanie ogółu katolików stanowi rękojmię Twojego stwierdzenia ? Pofatygowałeś się by wymienić akurat tę grupę ludzi, dlaczego ?

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć flaga UE to zwykła szmata. Taka jest przynajmniej wykładnia nowego członka KRS (rada za bardzo brykała - trzeba to ograniczyć!), sałatkowy potwór, Krystyna Pawłowicz. Ja wręcz mam nadzieję, że na forum Europarlamentu bądź podczas któregoś ze szczytów, gdzie Polska będzie starała się wyszarpać dla siebie najlepszy kawałek tortu, takie cytaty będą wyciągane. Póki co w Unii jesteśmy, Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński i prawdopodobnie będziemy się starali o niejedną dotację. Zachowania Błaszczaka i Pawłowicz są nawet nie tyle nieodpowiedzialne, co idiotyczne. Trudno inaczej ocenić działanie, które nie ma na celu przyniesienie żadnej konkretnej korzyści, a mogące jedynie podciąć gałąź na której wszyscy siedzimy.

" Bardzo znamienne jest, że katolicy .. " - możesz uściślić jakie konkretnie badanie ogółu katolików stanowi rękojmię Twojego stwierdzenia ? Pofatygowałeś się by wymienić akurat tę grupę ludzi, dlaczego ?

Krucjata Różańcowa to raczej słaba nazwa dla grupy ateistów.

Edit, down: Zgadza się. Nie wszyscy katolicy to krzyżowcy, jednakże wszyscy różańcowi krzyżowcy to katolicy. A jak zrozumiałem z tamtej wypowiedzi: jeśli już ktoś organizuje w naszym kraju takie antyliberalne akcje, to zazwyczaj wyciera sobie gębę Biblią. I raczej trudno się z tym nie zgodzić.

  • Upvote 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krucjata Różańcowa to raczej słaba nazwa dla grupy ateistów.

Jasna sprawa, ale jakaś oddolna grupa licząca przynajmniej na FB nieco ponad 1500 osób jest moim zdaniem niereprezentatywna dla społeczności międzynarodowej liczącej ponad miliard osób. Równie dobrze można podawać ISIS za reprezentatywną grupę muzułmanów, choć w rzeczywistości są małym odłamem nawet wśród islamistów.

@edit, bo krótko, a za to biją

Sprawa Trybunału K szybko połączyła PO i Nowoczesną, co jest - w mojej opinii - najlepszym dowodem na to, że w polskim Sejmie zamiast typowych koalicji czekać na nas będzie raczej wspólna walka poszczególnych grup interesu. Jak się zastanowić, to nikt z nikim łączyć się nie chce, ale wszyscy jak jeden mąż poprą " dobre " ustawy. Podoba mi się taka narracja, lubię jasne i przejrzyste sytuacje.

Odnośnie galimatiasu z sędziami Trybunału - standardowo żadne z polskich mediów ogólnokrajowych nie raczyło stworzyć pełnej i jasnej informacji, co tak naprawdę się dzieje, zamiast tego mamy tylko krótkie wypowiedzi polityków, z których każdy mówi co innego. Widać, że jeszcze trochę musimy poczekać i szukać informacji na własną rekę.

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej sytuacji która się wytworzyła wokół TK, naprawdę jestem bardzo ciekaw, jaki wyrok zapadnie 3 a potem 9 grudnia. Czy jeśli będzie niekorzystny dla władzy, to PiS go w ogóle wykona? Czy uzna za niesprawiedliwy i puści mimo uszu, bo TK nie ma realnej mocy do wyegzekwowania swoich wyroków. Na swój chłopski rozum uważam, że najwłaściwsze byłoby uznanie za legalne wyboru trzech sędziów, których poprzednikom kadencja kończyła się w listopadzie, a za niekonstytucyjnie, wybranie "na zapas" tych grudniowych. W związku z kolejną kontrowersyjną uchwałą Sejmu, nocne posiedzenia staną się chyba lite motivem tej kadencji. :)

Podobało mi się dość sprytne zmuszenie szefa CBA Pawła Wojtunika, do rezygnacji ze swojej funkcji. Teoretycznie nie można było go odwołać przed końcem kadencji, więc M.Kamiński wymyślił sposób ze wszczęciem postępowania o odebraniu certyfikatu o dostępie do tajnych informacji. I w sumie słusznie, bo co to za szef, który nie dość, że wygaduje takie rzeczy w rozmowie z byłą wicepremier, to jeszcze daje się nagrać w publicznym miejscu. Poniósł wreszcie jakieś konsekwencje swojej przynajmniej niefrasobliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten film akurat tutaj średnio pasuje.
To było akurat nawiązanie do filmu "Ida" i stwierdzenia "nie widziałem filmu, ale dużo czytałem w tej sprawie". Ten sam mechanizm.
Oczywiście, są takie spektakle gdzie trzeba wydać fortunę, żeby postać gdzieś w holu z tyłu i nie trzeba do tego ich reklamować w ten - w mojej opinii - przykry sposób, jaki ma miejsce w tym przypadku.

[...]

Moja opinia na ten temat - dowód na to, że zdesperowani twórcy są gotowi przełamać każde tabu byleby tylko zdobyć zainteresowanie mediów i przebić się do szerszej świadomości, co jest najlepszym dowodem w jak lichym stanie jest nasza sztuka dramatyczna. Nie sądzę, by był to odpowiedni sposób na reklamę, raczej chwilowa ucieczka do przodu bo taki numer przejdzie tylko raz, dla mnie to jest prymitywny marketing żerujący na kontrowersjach, ale jedno muszę przyznać - cel został osiągnięty, i kto wie - może ktoś z osób ( nie mam na myśli wszystkich ), które pójdą tam tylko po to żeby dać wyraz swoim przekonaniom, faktycznie zainteresuje się teatrem na poważniej ?

Po pierwsze - Nawiązywałem do logiki, że skoro bilety dobrze się sprzedały, to na scenie musiało się dziać coś skandalicznego. Bilety się dobrze sprzedały, bo była dobra/kontrowersyjna reklama i tyle, a ową reklamę pomogli zrobić właśnie przeciwnicy spektaklu.

Po drugie - Przypominają mi się komentarze osób, które co prawda nie interesowały się sportem i nie brały w nim udziału, ale bardzo zdecydowanie twierdziły, że w ramach protestu sportowcy nie powinni jechać na olimpiadę. Najłatwiej takie rzeczy pisać, gdy kogoś to nie dotyczy.

Po trzecie - Co jest złego w przełamywaniu tabu?

" Bardzo znamienne jest, że katolicy .. " - możesz uściślić jakie konkretnie badanie ogółu katolików stanowi rękojmię Twojego stwierdzenia ? Pofatygowałeś się by wymienić akurat tę grupę ludzi, dlaczego ?

Dlaczego stawiasz spację przed znakiem zapytania? I dlaczego stosujesz dwukropek, ze spacją? Co do samego pytania: mnie bardzo ciekawi, że ciebie tak to ciekawi. Czyżbyś zaliczał się do owej grupy? Mam nadzieję, że nie. Wymieniłem akurat tę grupę ludzi, gdyż akurat ta grupa ludzi już wcześniej protestowała przeciwko czemuś, czego na oczy nie widziała. Tutaj cytacik:

21.XI we Wrocławiu w TEATRZE POLSKIM za publiczne pieniądze i Banku Pekao SA ma się odbyć premiera pornograficznego widowiska ? to nie tylko łamanie prawa, konstytucji ale świadome profanowanie święta Królowej Polski w tym dniu jest bowiem święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny!

Być może trzeba było zaznaczyć, że nie chodziło tutaj o wszystkich katolików (czy, bardziej precyzyjnie; chrześcijan), ale tych najbardziej radykalnych, którzy w mediach - i w akcji - są najbardziej widoczni.

Edytowano przez Holy.Death
  • Upvote 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, są takie spektakle gdzie trzeba wydać fortunę, żeby postać gdzieś w holu z tyłu i nie trzeba do tego ich reklamować w ten - w mojej opinii - przykry sposób, jaki ma miejsce w tym przypadku.

Ale nikt z twórców tego nie reklamował w taki sposób. To media prawicowe zrobiły nagonkę, gdy się dowiedzieli, że FB ocenzurował plakat, który miał reklamować show, a potem rozpętała się burza, gdy jeszcze dowiedzieli się, że teatr szukał aktorów porno.

Sęk w tym, że akurat wyżej wymieniany utwór - dopóki nie pojawiły się informacje, że ma tam się odbyć scena seksu na żywo ( co zresztą później rozmywano, kręcono kota ogonem itp. ) wzbudzał typowe dla polskich teatrów zainteresowanie. Ale wieść poszła w eter i od razu rozpętała się burza medialna. 99% obrońców i przeciwników pewnie w życiu by się o nim nie dowiedziało, (większość pewnie nie zna nawet aktorów, reżysera, wątpię by ktokolwiek z kruszących kopie na forach było w teatrze nie licząc wycieczek szkolnych itp). - gdyby nie ten jeden detal.

Tak jak napisałem wyżej - burza rozpętała się wcześniej. Dokładniej wtedy, gdy Facebook ocenzurował plakat, który reklamował spektakl. Sam plakat może i nie był grzeczny, ale był po bezpiecznej stronie. I już wtedy zaczęła się nagonka. Potem było tylko zabawniej. Ale nie powiedziałbym, żeby Teatr Polski jakoś się o tę reklamę starał - oni sami ją dostali od naszych patriotów i to dobrze wykorzystali.

Moja opinia na ten temat - dowód na to, że zdesperowani twórcy są gotowi przełamać każde tabu byleby tylko zdobyć zainteresowanie mediów i przebić się do szerszej świadomości, co jest najlepszym dowodem w jak lichym stanie jest nasza sztuka dramatyczna. Nie sądzę, by był to odpowiedni sposób na reklamę, raczej chwilowa ucieczka do przodu bo taki numer przejdzie tylko raz, dla mnie to jest prymitywny marketing żerujący na kontrowersjach, ale jedno muszę przyznać - cel został osiągnięty, i kto wie - może ktoś z osób ( nie mam na myśli wszystkich ), które pójdą tam tylko po to żeby dać wyraz swoim przekonaniom, faktycznie zainteresuje się teatrem na poważniej ?

Kulą w płot. Teatr Polski we Wrocławiu i bez tego radzi sobie całkiem nieźle.

Osobiście, nie mam zamiaru dywagować na temat wartości artystycznej tego dzieła ( mam nadzieję ), tego czy powinni to robić, czy nie - bo to nie o to, o jakieś jałowe światopoglądowe dyskusje w tym chodzi. Już od dawna np. w USA stosuje się " głosowanie portfelem " czyli prosta zasada - lubisz, kupuj, nie lubisz, nie kupuj a rynek sam określi zapotrzebowanie. Ja trzymam kciuki za polski teatr, ale osobiście nie popieram takiej formy przekazu i na spektakl po prostu nie pójdę. Już pal licho tą scenę, dla mnie nasi aktorzy są drętwi, czuć sztuczność i zawsze kiedy na nich patrzę, wiem, że tylko grają.

W Ameryce również stosuje się różne sztuczki, żeby przyciągnąć widza. Owszem, może i jest głosowanie portfelem, ale to nie jest tak, że twórcy coś wypuszczają i nawet nie próbują tego reklamować. Co więcej często posuwają się do dużo wredniejszych sztuczek. Podstawowa różnica jest taka, że tam da się sztukę reklamować w mediach, a u nas nie. Bo u nich talk-show to jest coś z prawdziwego zdarzenia, gdzie prowadzący promuje twórców, a nie siebie. Naprawdę chciałbym zobaczyć w naszej telewizji coś w stylu "Late Show with David Letterman", zamiast kolejnego show Kuby Wojewódzkiego, czy Szymona Majewskiego, ale niczego takiego na razie nie widać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sevard

Kazde spoleczenstwo ma takiego Lettermana, Kimmela czy DeGeneres na jakiego zasluguje. ;)

Swoja droga to ten "pornograficzny" spektakl przypomnial mi nagonke na mlodego Stuhra w zwiazku z jego udzialem w filmie "Poklosie". Te protesty ludzi, ktorzy filmu co prawda nie widzieli, ale przeciez slyszeli, ze to strasznie antypolska produkcja jest...

A skoro juz jestesmy przy temacie filmowym, to ciekawi mnie zapowiedziane przez Glinskiego powstanie wielkiego polskiego filmu patriotycznego, ktory bedzie promowal Polske na swiecie. Dotychczasowe produkcje ekranizujacego dziela Sienkiewicza Hoffmana sa juz przestarzale, a Wajda chociaz nakrecil "Pana Tadeusza", to podpadl nowej wladzy filmem o Walesie. Wypowiedz Glinskiego zaciekawila mnie tym bardziej, ze wedlug jego slow ma zostac rozpisany miedzynarodowy konkurs na scenariusz tej polskiej patriotycznej produkcji filmowej. Czyzby wicepremier zakladal, ze zagraniczni scenarzysci moga napisac mniej przasny lepszy scenariusz od naszych rodzimych? Wydawalo mi sie, ze jesli to ma byc polska produkcja patriotyczna, to powinnismy ja stworzyc w calosci naszymi silami polskimi silami, a jezeli nasi scenarzysci moga nie dac rady napisac odpowiednio patriotycznego scenariusza promujacego Polske na swiecie, to moze do wspolpracy powinnismy wziac jakas doswiadczona polska agencje reklamowa? No bo skoro chcemy skorzystac z zagranicznej pomocy juz na etapie pisania scenariusza, to rownie dobrze w obsadzie filmu zamiast polskich aktorow by bylo mozna umiescic aktorow zagranicznych. Przeciez od Szyca, Karolaka, Pazury i Adamczyka lepiej zagraja Kevin Spacey, Morgan Freeman czy Bill Murray...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morgan Freeman mógłby Piłsudskiego zagrać.

Widziałem i Pokłosie i Idę. I w duchu otwartej interpretacji naprawdę można było znaleźć tzw elementy antypolskie i robienie filmu pod tezę, że Polacy byli bardzo źli i niewiele lepsi od Niemców podczas II WŚ. Nie wiem czy taka była intencja twórców, ale naprawdę moż na było i tak to odczytać. Mi Pokłosie się podobało ale Ida już nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jareq108

No wlasnie, "mozna bylo". Tak samo jak patrzac na plame, ktora pojawila sie na oknie/scianie budynku, mozna zamiast zwyklej plamy dostrzec w niej wizerunek Matki Boskiej i z tego powodu palic tam swieczki, skladac kwiaty i modlic sie. Niestety sa w Polsce srodowiska, dla ktorych Polacy zawsze byli i sa tymi najczystszymi, ktorzy nigdy nikomu krzywdy zadnej nie wyrzadzili, a jesli ktokolwiek osmieli sie powiedziec, ze nie do konca tak bylo, to wedlug tych ludzi szerzy oszczercza antypolska propagande i jest zdrajca ojczyzny. A prawda jest taka, ze na przestrzeni dziejow i my mielismy swoje za uszami. Nie bede sie tu jakos specjalnie zaglebial w nasze winy, ale wyslani przez naszego dobroczynce Napoleona na Haitii Polacy wcale nie pojechali tam na wczasy. A przed II wojna swiatowa w polskim spoleczenstwie nie brakowalo antysemickich nastrojow i podczas samej wojny obok ludzi, ktorzy Zydom pomagali, byli tez ludzie, ktorzy na Zydow donosili i przesladowali. Tak jak teraz Polacy (czesto nawet w ramach jednej rodziny) sa bardzo podzieleni w kwestiach politycznych i swiatopogladowych, tak samo bylo tez kiedys. Taka jest juz ludzka natura i twierdzenie, ze bylo inaczej, ze nigdy zaden Polak nie pomogl Niemcom w przesladowaniu Zydow to zwykle zaklinanie rzeczywistosci...

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka jest juz ludzka natura i twierdzenie, ze bylo inaczej, ze nigdy zaden Polak nie pomogl Niemcom w przesladowaniu Zydow to zwykle zaklinanie rzeczywistosci...

Dokładnie, ale tutaj zawsze warto pamiętać o okolicznościach i o skali występowania zjawisk - mimo wszystko Polacy w porównaniu do zach. Europy byli naprawdę w porządku ( jako ogół społeczeństwa ) w czasach II WŚ. Narracja, że było inaczej, jest zwykłym kłamstwem. Na każdy przykład nietoleracji można wymienić kilka chwalebnych postaw. Takim Węgrom, Belgom, Francuzom czy Słowakom którzy mają dużo więcej za uszami nikt nic nie wytyka, a nam najchętniej by podliczyli każdą złamaną kość u Żydów za okupacji.

Przyczyny takiego stanu były zapewne różnorakie, jak np. nasz narodowy tumiwisizm, olewactwo okupanta czy walka z nim, ale z tego czysto moralnego punktu widzenia mamy się czym chwalić.

To mi się nie podoba, taka narracja " wszystko co złe wywlec na wierzch, żeby cały świat widział, a o dobrym ani słowa ". Przecież każdy naród koloryzuje jeśli chodzi o te sprawy.

Nie chcę tutaj używać jakichś górnolotnych stwierdzeń, ale niektóre z kolei komentarze " realistów" brzmią tak, jakbyśmy byli narodem genetycznych idiotów, wiecznych przegranych i lepiej by było dla świata, jakby tutaj mieszkałby ktoś inny. Jakbyśmy byli czarną dziurą z której każdy kto ma obie nogi od zawsze i na zawsze będzie uciekał, byle dalej.

Odnośnie betonów - już mówiłem, że nawiedzeni są zawsze i wszędzie, a dyskusja z nimi to strata czasu. Gdyby komenty w internetach mówiły prawdę, dziś rządziłby Korwin z Kukizem.

@edit, bo o dobrych filmach zawsze warto rozmawiać

Widziałem Pokłosie i Idę, i nie ma tam nic o czym mógłbym powiedzieć, że to bajkopisarstwo. Tak samo jak bardzo podoba mi się rzekomo propagandowy rosyjski 1612 o wypędzeniu Polaków z Kremla - ten obejrzałem już z 3 razy chyba.

Edytowano przez MeSSer
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniejsza o to co ja. Co ty sądzisz? Na przykład o tym

, o tym, albo o tym, no i nie zapominajmy o tym.

Porno? Sztuka?

Właśnie, że nie mniejsza o ciebie. Odpowiedz na pytanie. A co do twoich przykładów to są chybione. Jest bardzo duża przepaść między namalowanym obrazem na którym znajduje się trochę nagości, a wprost pokazaniem aktu kopulowania na żywo na scenie. Pornol zawsze będzie pornolem niezależnie od tego czy chodzi o gazetkę, filmik na stronach +18 czy pokazanie tego na deskach teatru i jako pornol zawsze po katolicku będzie czymś złym.

Jak już coś, to najprawdopodobniej nie jest to nic kontrowersyjnego właśnie dlatego, że "znienawidzeni "czarni", "klechy" i "katole" mają z tym porblem". Borąc pod uwagę katalog rzeczy, na które pieni się wspomniane środowisko, można to traktować wręcz jako rekomendację wink_prosty.gif

Rekomendację? Nie przypominam sobie nic faktycznie wartościowego na co by wyżej wymienione środowiska klęły. Ani jednej rzeczy! Na pewno nie w czasach współczesnych. Dzisiejsza wielce-mi-tam-zaraz-sztuka nowoczesna to głównie śmieci. Bo jak tu porównywać krzyż zanurzony w moczu (rzecz zrobiona żeby panie Nieznalska stała się panią Znalską) bądź sztucznego konia z tabliczką INRI lub lalki papieża przygniecionej głazem choćby do podlinkowanego przez ciebie fresku Michała Anioła. Przecież te "dzieła" przy nim leżą i nie mogą się podnieść. Leżą również przy dziełach zupełnie niereligijnych jak choćby inny z podlinkowanych obrazów z tą panią na koniu ("Szał uniesień" bodaj).

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, ale tutaj zawsze warto pamiętać o okolicznościach i o skali występowania zjawisk - mimo wszystko Polacy w porównaniu do zach. Europy byli naprawdę w porządku ( jako ogół społeczeństwa ) w czasach II WŚ.

A czy ktos twierdzi inaczej? "Poklosie" skupialo sie tylko na jednym wydarzeniu. Nie mowiono, ze takie rzeczy dzialy sie w kazdej polskiej wsi, nie mowiono tez, ze sie nie dzialy. Nie musiano tego mowic, bo film skupial sie na jednej historii i zaden scenarzysta ani rezyser nie ma obowiazku umieszczac w firmie sceny, w ktorej pokaze, ze wydarzenia przedstawione na ekranie to margines i ogolnie bylo inaczej.

Na każdy przykład nietoleracji można wymienić kilka chwalebnych postaw.

Owszem, ale fabula "Poklosia" nie skupiala sie na jasnej stronie stosunkow polsko-zydowskich, tylko na tej ciemnej, ktorej istnienia do dzis wiele osob nie chce przyjac do wiadomosci. Rownie dobrze powinno sie przestac krecic filmy pokroju "Sluzby Specjalne", "Dom Zly" czy "Pod Mocnym Aniolem", bo pokazuja patologie polskiej wladzy i polskiego spoleczenstwa...

Takim Węgrom, Belgom, Francuzom czy Słowakom którzy mają dużo więcej za uszami nikt nic nie wytyka, a nam najchętniej by podliczyli każdą złamaną kość u Żydów za okupacji.

Tutaj odnosze wrazenie postawy "jestesmy meczennikami, uwzieli sie na nas". Skad masz taka pewnosc, ze Wegrom, Belgom i innym nikt nic nie wytyka? Masz dostep do jakiegos portalu, gdzie z calego swiata sa zbierane "wytkniecia" i widzisz, ze 90% dotyczy Polski i Polakow? To ze najwiecej slyszysz o takich rzeczach w zwiazku z Polska, wynika tylko i wylacznie z tego, ze jestes Polakiem i jestes w gronie tych, ktorzy najszybciej sie o tym dowiedza z mediow...

To mi się nie podoba, taka narracja " wszystko co złe wywlec na wierzch, żeby cały świat widział, a o dobrym ani słowa ".

Tak jak napisalem wyzej - rezyser ani scenarzysta nie musieli umieszczac w filmie sprostowania, ze przedstawiona w nim historia nie jest reprezentatywna dla ogolu wydarzen. Moze edytujmy "Czterech pancernych i psa" i dodajmy tam komentarz, ze przedstawiona w serialu przyjazn miedzy Polakami i Rosjanami nie byla reprezentatywna dla uczuc spoleczenstwa i tak naprawde Rosjanie byli agresorami, a Polakow wyslali na front tylko po to, zeby zmniejszyc straty rosyjskie w walce z hitlerowcami? Zmienmy tez "Liste Schindlera" i wstawmy tam wiecej scen niemieckiego okrucienstwa, zeby bardziej zrownowazyc dobre uczynki Schindlera. To samo zrobmy z "Pianista", tylko w druga strone, bo ten hitlerowski oficer pomagajacy glownemu bohaterowi dal mu tylko otwieracz do konserw i plaszcz, a przeciez mogl mu dac jeszcze swieza bielizne, nozyczki do paznokci i kanapki, tym bardziej ze Niemcy naprawde byli tak bardzo negatywnie w tym filmie przedstawieni...

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, że nie mniejsza o ciebie. Odpowiedz na pytanie. A co do twoich przykładów to są chybione. Jest bardzo duża przepaść między namalowanym obrazem na którym znajduje się trochę nagości, a wprost pokazaniem aktu kopulowania na żywo na scenie. Pornol zawsze będzie pornolem niezależnie od tego czy chodzi o gazetkę, filmik na stronach +18 czy pokazanie tego na deskach teatru i jako pornol zawsze po katolicku będzie czymś złym.

Akurat to, czy coś uznaje się za pornografię dot. bardziej intencji twórców. Ale prawda jest taka, że Kościół Katolicki jasno i wprost potępia pornografię oraz namawia do jej delegalizacji. Z czym się kompletnie nie zgadzam - staram się postępować zgodnie z zasadą "żyj i daj żyć innym". Nikogo nie powinna dziwić jednak reakcja wiernych, raczej przepisy ustalone przez KK:

KKK 2354 Pornografia polega na wyrwaniu aktów płciowych, rzeczywistych lub symulowanych, z intymności partnerów, aby w sposób zamierzony pokazywać je innym. Znieważa ona czystość, ponieważ stanowi wynaturzenie aktu małżeńskiego, wzajemnego intymnego daru małżonków. Narusza poważnie godność tych, którzy jej się oddają (aktorzy, sprzedawcy, publiczność), ponieważ jedni stają się dla drugich przedmiotem prymitywnej przyjemności i niedozwolonego zarobku. Przenosi ona ich wszystkich w świat iluzoryczny. Pornografia jest ciężką winą. Władze cywilne powinny zabronić wytwarzania i rozpowszechniania materiałów pornograficznych.

IMO pornografia jak najbardziej może być także sztuką. Sztuka do przede wszystkim metoda ekspresji poglądów i uczuć (plus często ale niekoniecznie wzbogacona wartościami estetycznymi), a poprzez seks można przekazać naprawdę dużo uczuć wzbogaconych wartościami estetycznymi. Nagie ludzkie ciało i akty seksualne mogą być tematem świetnych tworów artystycznych. Nie zmienia to jednak faktu, że z reguły nikt tak na to nie patrzy i pornografia często jest po prostu słabej jakości pod względami artystycznymi (dlatego większość niej mnie po prostu brzydzi). No ale nawet kiepski samochód nadal jest samochodem i nie zamierzam się z tym kłócić.

Jeżeli zaś chodzi o (nie)sławny spektakl z Wrocławia, to nie zamierzam go oceniać, bo po prostu go nie widziałem. Pewnie był kiepski, skoro trzeba było w taki sposób zachęcać widzów, ale co to mnie obchodzi. Ktoś chce coś takiego oglądać, niech ogląda. IMO polskie środowiska katolickie po raz kolejny same rozdmuchały problem i zrobiły darmową reklamę komuś, przeciwko komu protestują.

> Rzekomo antypolskie filmy

Mnie dużo bardziej zależy na dobrych polskich filmach niż na narzędziach walki patriotyczno-historycznej. Amerykanie nie mają chyba problemów z robienie filmów o mordowaniu Indian i gnębieniu przez ich naród czarnoskórych. Wolałbym, żeby nasi reżyserzy mogli robić filmy, o czy sobie tylko chcą zamiast uważać na narażenie się na natychmiastową krytykę pewnych środowisk.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, że nie mniejsza o ciebie. Odpowiedz na pytanie.

Pytanie nie zasługuje na odpowiedź: nie widziałeś, nie znasz się, a piejesz z oburzenia. No comment.

A co do twoich przykładów to są chybione. Jest bardzo duża przepaść między namalowanym obrazem na którym znajduje się trochę nagości, a wprost pokazaniem aktu kopulowania na żywo na scenie.

Jak to? Golizna w sugestywnych pozach? Toż to zbereźne treści i porno czystej wody wink_prosty.gif

Pornol zawsze będzie pornolem niezależnie od tego czy chodzi o gazetkę, filmik na stronach +18 czy pokazanie tego na deskach teatru i jako pornol zawsze po katolicku będzie czymś złym.

Prawie jak sędzia Potter Stewart i jego - nie podam definicji, ale poznam gdy zobaczę. Możecie sobie podać ręce.

BTW To, że coś jest złe "po katolicku" to mnie niespecjalnie rusza. Ani dziwi.

Rekomendację? Nie przypominam sobie nic faktycznie wartościowego na co by wyżej wymienione środowiska klęły. Ani jednej rzeczy!(...)

1. Papież z meteorytem był OK. Nie znasz się.

2. Ludzie z ww "środowisk" pienią się na cokowiek, co oni sami, w swoich zwichrowanych kiepełach, uznają za jakoś związane z religią, albo wieszają psy za kontrowersyjne potraktowanie tematu religii czyt. inaczej niż z nabożną czcią (a więc automatycznie "napad" na ich religię): od koncertu Madonny po "Jesus Christ Superstar" i "Ostatnie kuszenie Chrystusa" Scorsese. To typ czepialskich, którzy wyciągną nawet jakieś nieistotne detale typu Wielki Post czy inne Wspomnienie Ofiarowania czegośtam, by przynajmniej móc twierdzić, że "to zwyczajnie nie wypada w TAKI dzień. Dlatego można bez większego ryzyka postawić tezę, że taki oprotestowany ewent poszerza horyzonty myślowe. A poza tym robienie wbrew oszłomstwu jest wartością samą w sobie, więc warto.

2.1. To, że akurat ty czegoś nie uznajesz za wartościowe, to, no wiesz...

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie nie zasługuje na odpowiedź: nie widziałeś, nie znasz się, a piejesz z oburzenia. No comment.

Nie widziałem, ale o jednym szczególe wiem i jego oceniam. Przecież nie wypowiadam się o innych aspektach tego spektaklu, nie oceniam scenariusza, nie oceniam gry aktorskiej, nie oceniam charakteryzacji i innych takich rzeczy. Czy na serio muszę to oglądać żeby ocenić fakt wystąpienia tam aktorów porno nie występujących jak aktorzy w zwykłych przedstawieniach jak np. Bożena Dykiel w "Balladynie", gdy możemy właściwie nawet nie wiedzieć czym ten ktoś się trudni, tylko w swojej codziennej roli? Przecież wystarczy włączyć sobie dowolny filmik na pornostronie żeby się dowiedzieć z czym mamy do czynienia. Dosłowne pokazywanie takich rzeczy to robienie po prostu pornola na deskach teatru.

Jak to? Golizna w sugestywnych pozach? Toż to zbereźne treści i porno czystej wody wink_prosty.gif

Tak to. Tam nie ma żadnych "sugestywnych póz". Na obrazie z tą kobietą na koniu de facto nic nie widać, jest tylko zarysowanie, sugestia nagości. Dlatego się go nie czepiam.

Prawie jak sędzia Potter Stewart i jego - nie podam definicji, ale poznam gdy zobaczę. Możecie sobie podać ręce.

Ok. Pod pojęciem pornografii rozumiem pokazanie samego aktu płciowego. To właśnie zostało pokazane na spektaklu. Sama tylko goła panienka (lub pan) to erotyka. Szczęśliwy?

BTW To, że coś jest złe "po katolicku" to mnie niespecjalnie rusza. Ani dziwi.

Ja tylko wyjaśniam skąd te protesty. Z kolei mnie nie dziwi, że ciebie to nie rusza. Przeciętny wojujący ateista jest człowiekiem do bólu przewidywalnym. Jeden tylko Krzysztof Pieczyński zwalił mnie z nóg twierdzeniem, że Kościół chce zawładnąć jego (oczywiście nie tylko jego, ale każdego w ogóle) snami. Reszta to banda przewidywalnych nudziarzy.

1. Papież z meteorytem był OK. Nie znasz się.

No tak. Nie pracuję jako śmieciarz to nie wiem jak zakwalifikować ten odpad kulturowy.

2. Ludzie z ww "środowisk" pienią się na cokowiek, co oni sami, w swoich zwichrowanych kiepełach, uznają za jakoś związane z religią, albo wieszają psy za kontrowersyjne potraktowanie tematu religii czyt. inaczej niż z nabożną czcią

Albo na zwykłe prymitywne bluzgi. Gdybym nazwał cię brzydkim słowem wywodzącym się z łaciny określającym panią lekkich obyczajów, to jak najbardziej byłoby to związane z tobą. Czy jednak obrażenie się na to byłoby tylko "pienieniem się na coś, co sam w swoim zwichrowanym kiepelu" uznajesz za coś związanego z tobą.

od koncertu Madonny po "Jesus Christ Superstar" i "Ostatnie kuszenie Chrystusa" Scorsese.

Wymieniona pani chciała kiedyś zostać zakonnicą więc dobrze wie kogo oznacza słowo Madonna. Także swój pseudonim artystyczny dobrała świadomie i celowo. Jeśli uważasz inaczej, że to nie było celowe, to ją obrażasz sugerując jej bezbrzeżną głupotę i oderwanie od realiów świata w jakim żyje. "Jesus Christ Superstar" naprawdę nie znam, nie chce mi się szukać co dokładnie jest w tym filmie (oczywiście oprócz tego, że zgodnie z tym co sugeruje tytuł, jest o Jezusie). Dlatego nie będę po nim jechał. Więcej - określenie "superstar" odnośnie Jezusa z Nazaretu bardzo mi się podoba. W swoich czasach był gwiazdorem, gdzie się pojawiał, to szły za nim tłumy. "Ostatnie kuszenie Chrystusa" to akurat wiem co to jest. O tych głupotach odnośnie Jezusa i Marii Magdaleny utożsamianej z códzołożnicą wyratowaną od ukamieniowania, z historii z której pochodzi słynne powiedzenie o rzucaniu kamieniem.

To typ czepialskich, którzy wyciągną nawet jakieś nieistotne detale typu Wielki Post czy inne Wspomnienie Ofiarowania czegośtam, by przynajmniej móc twierdzić, że "to zwyczajnie nie wypada w TAKI dzień.

Jeśli to faktycznie jest przypadek, a nie specjalne dobranie daty pod święto.

Dlatego można bez większego ryzyka postawić tezę, że taki oprotestowany ewent poszerza horyzonty myślowe.

Jak bardzo poszerzył ci horyzonty myślowe koncert gwiazdki pop, przygnieciony papież, krzyż w moczu, zdechły koń z tabliczką INRI, tęczowa parada, występ aktorów porno w teatrze, podarcie Biblii i inne takie?

A poza tym robienie wbrew oszłomstwu jest wartością samą w sobie, więc warto.

Czyli też uważasz, że zjaranie symbolu ruchów "LGBT" na słynnym placu w Warszawie lub blokowanie klinik aborcyjnych jest w porządku?

2.1. To, że akurat ty czegoś nie uznajesz za wartościowe, to, no wiesz...

Więc jaką to wartość mają wymienione wcześniej rzeczy? Ale takie żeby skłonny był je uznać jakiś Faustus, muzułmanin, Hindus czy inny losowy człowieczek na naszej planecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to. Tam nie ma żadnych "sugestywnych póz". Na obrazie z tą kobietą na koniu de facto nic nie widać, jest tylko zarysowanie, sugestia nagości. Dlatego się go nie czepiam.

Ależ są- od "intensywnej gry ciałem", po "spontanicznego cyca". A golizna dziecięca to dodatkowo ponografia dziecięca!

Że przeginam? Jak jedziemy po bandzie to nie ma się co hamować; )

Prawie jak sędzia Potter Stewart i jego - nie podam definicji, ale poznam gdy zobaczę. Możecie sobie podać ręce.

Ok. Pod pojęciem pornografii rozumiem pokazanie samego aktu płciowego. To właśnie zostało pokazane na spektaklu. Sama tylko goła panienka (lub pan) to erotyka. Szczęśliwy?

Aha, czyli programy National Geo to porno. Super.

Ja tylko wyjaśniam skąd te protesty. Z kolei mnie nie dziwi, że ciebie to nie rusza. Przeciętny wojujący ateista jest człowiekiem do bólu przewidywalnym. Jeden tylko Krzysztof Pieczyński zwalił mnie z nóg twierdzeniem, że Kościół chce zawładnąć jego (oczywiście nie tylko jego, ale każdego w ogóle) snami. Reszta to banda przewidywalnych nudziarzy.

No tak, myślenie to strasznamonotnia: teza=> postępowanie dowodowe=> wniosek i tak w kółko, nuda normalnie. Co innego wiara: można sobie wymyślić przyjaciela, albo cały świat nawet, i jeszcze potem wbijać tą swoją wizję innym do głów.

Zimna logika vs ciepło stosu, nie ma porównania wink_prosty.gif

No tak. Nie pracuję jako śmieciarz to nie wiem jak zakwalifikować ten odpad kulturowy.

Autor miał przynajmniej oryginalną wizję swojego przekazu, i talent skor oropoznano JP2. Czego nie można powiedzieć o degradacji sztuki w takich kościołach.

Wymieniona pani chciała kiedyś zostać zakonnicą więc dobrze wie kogo oznacza słowo Madonna. Także swój pseudonim artystyczny dobrała świadomie i celowo. Jeśli uważasz inaczej, że to nie było celowe, to ją obrażasz sugerując jej bezbrzeżną głupotę i oderwanie od realiów świata w jakim żyje.

Nie, sugeruję, że:

A) nie masz pojęcia ani o tym co to madonna

B) ani że Madonna to nie pseudonim

Eh, kończ Waść, wstydu oszczędź.

O tych głupotach odnośnie Jezusa i Marii Magdaleny utożsamianej z códzołożnicą wyratowaną od ukamieniowania, z historii z której pochodzi słynne powiedzenie o rzucaniu kamieniem.

Te głupoty to tzw tradycja chrześcijańska: wiesz, adoracja narzędzia kaźni, "lansowanie męczenników", adaptowanie symboliki pogańskiej na własny użytek, zmyślanie rzeczy nieistniejących w Bibliach itp

I fakt, to starszne głupoty.

Jeśli to faktycznie jest przypadek, a nie specjalne dobranie daty pod święto.

Taa, bo artysta nie myśli o niczym innym, jak tylko o dopieczeniu jakiejś hermetycznej społeczności, która sumiennie święci każdy dzień wyróżniony przez Kk...

Jak bardzo poszerzył ci horyzonty myślowe koncert gwiazdki pop, przygnieciony papież, krzyż w moczu, zdechły koń z tabliczką INRI, tęczowa parada, występ aktorów porno w teatrze, podarcie Biblii i inne takie?

Eee, to jakaś skala? Powiedzmy, że 1-10. Gdzie Biblia to -1(klasyczne kino akcji i agitacja polityczna dla mas), a "La Nona Ora "to 10 (zobrazowanie brzemienia, jakie dźwiga samotnie głowa Kk? Alegoria twierdzenia, że immunitet nie chroni przed kulami? Wyraz podziwu dla niezłomnej postawy Karola Wojtyły na stołku piotrowym przez przyrównanie do JC? Studium starości i przemijania?... ).

Ale to mam oceniać jednostkowe "kontrowersyjne" fragmenty, czy wydarzenie artystyczne jako całokształt?

Czyli też uważasz, że zjaranie symbolu ruchów "LGBT" na słynnym placu w Warszawie lub blokowanie klinik aborcyjnych jest w porządku?

A to to było coś więcej niż wybryk wandaliczny?

BTW Podobno LGBT "ukradło" symbol temu, jak mu tam, JHWH. W tym kontekście spalenie tęczy przez aktyw katoprawicowy nabiera dodatkowego wymiaru wink_prosty.gif

2.1. To, że akurat ty czegoś nie uznajesz za wartościowe, to, no wiesz...

Więc jaką to wartość mają wymienione wcześniej rzeczy? Ale takie żeby skłonny był je uznać jakiś Faustus, muzułmanin, Hindus czy inny losowy człowieczek na naszej planecie.

A jaką wartość ma "Dama z łasiczką"? Albo "Chłopi", albo "Hamlet". To sztuka, wartosci artystyczne. Trzeba samemu nad tym pomkontemplować i do tego dojść -oczywiście to wymaga czegoś więcej niż płytki jak nocnik umysł katolika-ekstremisty, dla leniwych są liczne opracowania w sieci. A nie uprzedzać się na zapas i bulwersować się, znając przedmiot z relacji jakichś z nawiedzonych, którzy "oczywiście ja sam na oczy tego nie widziałem, ale...".

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, bo z ciekawosci sledze ta dyskusje i mi sie ostre rzeczy w kieszeni otwieraja.

Nie uznaje sie za katolika, nie jestem nawet wierzacy, ba wiele akcji organizowanych przez co bardziej radykalnych przedstawicieli tej grupy napawa mnie odraza (chociazby obrzucenie domu matki dyrektora teatru jajkami - czysty i nieskrepowany przejaw oszolomstwa). Tym niemniej w mojej skromnej opinii beztalencia kulturowego jestem bardziej sklonny przyznac racje profesorowi Glińskiemu.

Z bardzo prostej przyczyny - od dluzszego czasu odnosze wrazenie, ze co poniektorzy artysci jada sobie coraz bardziej po bandzie, a gdy ktos probuje sie oburzac to zaslaniaja sie wolnoscia sztuki. Tyle tylko, ze mam zwyczajnie watpliwosci, czy motywacja stojaca za tworcami takowych dziel byla faktycznie "sztuka" czy tez po prostu chec wywolania burdy i rozreklamowania sie dzieki wywolanym kontrowersjom, czy tez po prostu chec sprawdzenia na jak wiele moga sobie pozwolic.

Zwyczajnie po ludzku nie podoba mi sie to, poniewaz bycie artysta w zaden sposob w mojej opinii nie zwalnia nikogo z obowiazku przestrzegania pewnych norm spolecznych czy prawnych. Jezeli ktos tworzy dzielo, ktorym swiadomie kogos uraza to niech ma chociaz tyle godnosci by przyjac na twarz gromy jakie na niego spadna, i oplacic grzywne/spedzic pare nocy w areszcie jesli wybitnie pojechal po bandzie i tak bardzo mu na owej sztuce zalezy.

Oczywiscie tzw. druga strona tez powinna sobie wziasc na wstrzymanie, bo sposob w jaki prezentuje ona swe oburzenie jest rownie jesli nawet nie bardziej patologiczny.

W kwestii wspomnianego przedstawienia i glownego tematu dyskusji. Kiedy ostatnio sprawdzalem to definicja pornografii bylo nie "pokazywanie nagosci", ale "pokazywanie nagosci w sposob majacy na celu wywolanie u odbiorcy pobudzenia seksualnego", wiec chociazby z tego wzgledu mieszania aktow z pornografia nalezaloby zakonczyc. Oczywiscie powoduje to inny ciekawy problem - otoz cos, co kiedys bylo pornografia moze z czasem przestac nia byc w wyniku zmiany mentalnosci odbiorcy. Mam tez z tego powodu pewne watpliwosci odnosnie mozliwosci istnienia "sztuki pornograficznej", chociaz nie bede definitywnie podwazal owej mozliwosci.

Tak wiec przechodzimy tutaj do samej sztuki, i watpliwosci z nia zwiazanych.

Po pierwsze wypadaloby sie zastanowic nad zmiana terminologii, jesli wiadoma scena nie miala na celu wywolanie u odbiorcy, ze tak to ujme, "efektu kosci" to czy aby na pewno w swietle definicji nalezy ja kwalifikowac jako pornografie. Nagosc, piekno ludzkiego ciala (takze to pojmowane niekonwencjonalnie) czy jego ekspresja oddzialuja na poczucie estetyki czlowieka, czyli niejako emocje wyzsze. Pornografia specyficznie ma na celu wywolanie bardziej cielesnych reakcji, wiec ma tez inny cel. Moim zdaniem istotne byloby tutaj zastanowienie sie z jakim przypadkiem mamy do czynienia i jakie byly intencje tworcow (fakt, ze ktoss stworzyl dzielo chcac wywolac burde nie umniejsza wartosci dzielu, ale nie zmienia faktu, ze tworca winien poniesc pewne konsekwencje - oczywiscie zwykle nie bedzie mozliwe okreslenie intencji, jednakze czasami jest to nader proste).

Po drugie w zwiazku z owym pierwszym - wypadaloby okreslic jak kwalifikuje sie to konkretne przedstawienie. Ktos wyzej pisal, ze wiadoma scena nie wywoluje wiadomych reakcji, wiec z pewnymi zarzutami moze nalezaloby przystopowac?

Po trzecie - koniecznosc owej sceny. Czyli czy wnosi ona do przedstawienia cokolwiek istotnego, czy tez jest zwyczajnie proba pojechania po bandzie. Przyznaje, ze od wielu lat nie chodzilem do teatru, jednak drzewiej zdarzalo mi sie uczeszczac w miare regularnie (liceum i naprawde fajny, choc przez nas niedoceniany, wychowawca, ktory mocno nalegal na czeste wycieczki "kulturowe") i z przykroscia musze stwierdzic, ze bardzo czesto owe przedstawienia zawieraly sceny nagosci zwyczajnie zbedne w przekazie. Nie oburza mnie widok nagiej kobiecej piersi, ale jesli nie wplywa on na scene to po co sie w niej znajduje?

Po czwarte w zwiazku z trzecim - czy aby przypadkiem sztuka byla reklamowana w odpowiedni sposob? W jednym z wywiadow prof. Glinski zacytowal oryginalny opis sztuki (pozniej zostal on podobno zmieniony) i najzwyczajniej w swiecie odnioslem sluchajac go wrazenie, ze fakt, iz sztuka zawiera elementy pornograficzne byl przedstawiany w sposob najzwyczajniej w swiecie kojarzacy sie z proba zareklamowania przedstawienia poprzez obecnosc wiadomej sceny. Byc moze to efekt wczesniejszych wypowiedzi padajacych w wywiadzie, ktore sklonily mnie do interpretowania cytowanego tesktu w taki sposob, byc moze to po prostu niefortunny dobor slow ze strony osoby odpowiadajacej za ow opis. Tym niemniej po raz kolejny zastanawiam sie na ile chodzilo tutaj o sztuke, a na ile o wywolanie kontrowersji.

Specyficzny artykul linkowany przez Zadymka (ktory moim zdaniem wraz ze swoim kolega powinien nieco przystopowac z tonem wypowiedzi)

Wszystko fajnie, tyle tylko ze ideologie mozna dorobic do wszystkiego. Byli juz ludzie, co pewien pisuar nazywali "Madonna Toalety", nawiasem mowiac wbrew intencjom artysty.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tvn24.pl/rosyjski-samolot-naruszyl-przestrzen-izraela,598621,s.html

No Rosjanie sobie jakieś jaja robią. Ja wiem, że dostęp Syrii do Morza Śródziemnego nie jest jakiś wielki, ale nie jest też aż tak mały. Myśliwce (nawet rosyjskie) powinny bez większych problemów "zmieścić" się w syryjskich granicach. A wychodzi na to, że rosyjskie lotnictwo nawet tego nie potrafi. Izrael na razie bagatelizuje sprawę, ale Putin naruszył już przestrzeń Iranu i Turcji a pewnie też i Libanu, z którym nikt się nie liczy. Rosjanie poruszają się po tym terenie jak pijany zając i nie wiadomo gdzie mogą jeszcze "skoczyć".

A jakby było im mało sankcjonowania żywności z UE, to teraz wdają się jeszcze w wojnę handlową z Turcją. Zbanowali pracowników i tureckie firmy oraz przywrócili wizy w ruchu pasażerskim. Nie mówiąc już o tym, że Rosjanie stracili kolejne po Egipcie miejsce do wypoczynku. Rosja nieprędko wyjdzie z kryzysu gospodarczego jeśli będzie dalej postępować w ten sposób. Nie da się żyć tylko i wyłącznie sprzedając gaz i broń oraz wszędzie wywołując awantury międzynarodowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Jedni i drudzy sa siebie warci jesli o to chodzi. Pozostaje sie tylko cieszyc, ze takze dysponujace potezna armria Chiny nie kwapia sie, zeby swoich zolnierzy gdziekolwiek posylac (sporu terytorialnego z Japonia o Wyspy Senkaku i prezenia muskulow przez obie strony nie licze). Chociaz z drugiej strony gdyby w odwecie za niedawne stracenie chinskiego obywatela przez ISIS Chiny wlaczyly sie do walki z islamistami to byloby ciekawie. Wystarczyloby, zeby wyslali do Syrii jakis niewielki oddzial chinskiej armii, tak z 5-10 milionow zolnierzy, ktorzy zwyczajnie zadeptaliby ISIS... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby UE zrzuciła ten milion Syryjczyków, który dotarł do nas w tym roku na ISIS, też mogłoby to coś dać. :)

Poza tym Unia kupiła sobie wczoraj wsparcie Turcji. Mają blokować nielegalne przekraczanie granic i przyjmować tych co azylu nie dostaną. W zamian dostaną 3 mld euro, ruch bezwizowy (odbiją sobie zamknięte rosyjskie granice :) ) i ponowne otwarcie negocjacji akcesyjnych. Ech - żeby normalnie i skutecznie z UE negocjować, wystarczy odpowiedni nacisk. Szkoda, że Polska w taki skuteczny sposób nie może forsować swojego stanowiska.

Ale przynajmniej otworzyła się droga do większej akcji deportacyjnej. Teraz wystarczy otworzyć połączenia kolejowe z Ankarą i w dość tani sposób będzie można przemieścić imigrantów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym Unia kupiła sobie wczoraj wsparcie Turcji. Mają blokować nielegalne przekraczanie granic i przyjmować tych co azylu nie dostaną. W zamian dostaną 3 mld euro, ruch bezwizowy

Teraz wystarczy otworzyć połączenia kolejowe z Ankarą i w dość tani sposób będzie można przemieścić imigrantów.

Najlepszy przykład, że w XXI wieku, z Internetem i lotami w kosmos dalej można prowadzić politykę międzynarodową kij-marchewka niczym cesarz Franz. Jak się zastanowić, to dyplomacja międzynarodowa działa dziś zupełnie jak w XIX wieku. Sankcje, aneksje, wspieranie rebeliantów na ziemi wroga, koncert mocarstw, walka o surowce i strategiczne ziemie itp.

W Moskwie i Waszyngtonie pewnie ze śmiechu wybuchają, że ciągle najpotężniejszy organizm gospodarczy tego świata nie potrafi sobie poradzić z elementarnym problemem ochrony granic przed nielegalnymi imigrantami ( piszę to przy całej sympatii i współczuciu dla prawdziwych Syryjczyków, którym życzę jak najlepiej ). Supermocarstwo USA przyjmie imigrantów ( oczywiście tylko 100 % Syryjczyków z regionów ogarniętych wojną ) całe 2 tysiące.

Można ? Można !

Cóż, Unia płaci haracz Carowi po Ukrainę ( opłaty za gaz za unijne pieniądze, żeby tranzyt w międzyczasie się nie popsuł ), może zapłacić i Sułtanowi za zatrzymanie nielegalnych imigrantów. Teraz już się nie dziwię, że Brytyjczycy od razu wypisali się z tej zabawy.

A propos Cara i Sułtana, Putin ostro odpowiedział na zagrywki Erdogana i Moskwa wymierzyła Ankarze kilka celnych ciosów: sankcje, zepsuty PR międzynarodowy, S-400 czyli zamknięte niebo nad północną Syrią ( Turcja zabiegała o to od jakiegoś czasu i popatrz - Putin w 2 dni rozwiązał problem ) zaś z drugiej strony mamy pomieszanie z poplątaniem, bo co prawda nie przeproszą, ale nie wiedzieli czyj to był samolot, dalej chcą współpracować energetycznie ( Turkish Stream po podpisaniu umowy do NS II to tylko maskirówka ), itp. Podobno Erdogan liczył na ostrą reakcję NATO, ale te tylko przypomniało że artykuł o ochronie sojuszników istnieje, czyli nie powiedziało nic czego ktokolwiek nie wiedział od zawsze. Sprawa jest przegrana również w UN, bo 3 z 5 stałych członków ( Rosja, Francja, Chiny ) obecnie wszystkich rebeliantów, w tym Turkmenów co najwyżej nabiło by na pal.

Wystarczy sprawdzić na pierwszej lepszej stronie jak się układa współpraca Turcji i Rosji i kto więcej na tym zarabia, żeby się przekonać że Erdogan przesadził. Najlepiej pisze chyba o tym Witold Repetowicz ( bynajmniej nie zwolennik Rosji czy Turcji ) w analizie dla d24

http://www.defence24...ecko-rosyjskiej

Szkoda, że Polska w taki skuteczny sposób nie może forsować swojego stanowiska.

Fakty mówią same za siebie - Turcja to potężny militarnie, duży, ludny, z szybko rozwijającą się gospodarką, położony strategicznie kraj, trzymany w NATO żeby trzymać Rosję w klinczu od południa ( jak nie oni, to kto ? ), dlatego takie detale jak łamanie sankcji przeciw Iranowi, wymowne milczenie po aneksji Krymu czy kupowanie ropy od ISIS można im przebaczyć. O czymś takim jak masakra 1.5 miliona chrześcijańskich Ormian ( Armenian ? ) nikt nawet nie odważy się powiedzieć.

Co prawda, są uzależnieni od Rosji podobnie jak i my, a ja bym powiedział, że nawet bardziej ( taka sama pozycja Rosji w handlu międzynarodowym jak u nas - druga ), i od dawna bardziej im po drodze z Moskwą czy Pekinem niż z Brukselą, ale są mocni sami z siebie, Erdogan mierzy coraz wyżej, coraz wyraźniej islamizuje kraj i buduje kult putinowski można by rzecz, i coraz mocniej lawiruje na arenie międzynarodowej ( ku rozpaczy polskich blogerów, ciągle wierzących w Międzymorze, i wielki sojusz wszystkich przeciw Rosji ).

(sporu terytorialnego z Japonia o Wyspy Senkaku/Diaoyu i prezenia muskulow przez obie strony nie licze).

Nie liczysz sporu terytorialnego między 2 i 3 gospodarką świata biggrin_prosty.gif ? Przecież Chiny w tym wypadku zachowują się zupełnie jak Putin ( wyspy są nasze, bo za dynastii Ming żyli tam nasi rybacy ). Z kolei sytuacja z Wietnamem jest jeszcze gorsza, bo tam doszło już do fizycznego zabrania terytorium morskiego ( Chiny nawet zrobiły kiedyś mur ze statków, o które bezskutecznie rozbijali się wietnamscy marynarze ).

No, ale Chiny to jednak nieco inna liga, i dziś MFW włączył juana do koszyka walut rezerowych SDF, czyli zrobił coś co od zawsze blokowali Amerykanie. Można ? Można !

http://finanse.wnp.p...2424_1_0_0.html

Następny prezydent USA będzie miał ręce pełne roboty.

@Edit, bo u nas też się dzieje

PAD złożył projekt podniesienia kwoty wolnej i zmniejszenia wieku emerytalnego. Można ? Można !

Co prawda, płakać się chce, jak się słyszy że te 75 złotych miesięcznie rozwali nasz budżet, ale nic to - nieważne, dobre czy złe, politycy muszą, po prostu muszą realizować obietnice.

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...