Skocz do zawartości

Polecane posty

@rejestracja18: Po wyłączeniu samouczka liniowość praktycznie znika. Też myślałem, że gra jest do bólu liniowa, dopóki grałem z samouczkiem. Rozwiązanie jest całkiem mądre. Samouczek zawiera pakiet kilku misji które prowadzą gracza za rączkę przez badania i konstrukcje, tak, że bardzo szybko dochodzi się do momentu np. odkrycia baz UFO. Jest to dość fajne rozwiązanie, gdyż nie pozwala nowym graczom się zgubić. Czy gra jest naprawdę liniowa? Myślę, że za mało grałem, aby to ocenić. Na pewno jest bardziej liniowa niż pierwowzór i ma (chyba) zamknięte zakończenie jeśli chodzi o naszą wygraną. Same badania są opatrzone cut-scenkami jak i są połączone liniowo. Prowadzi do to sytuacji w której odkrywając Z pojawia się filmik, w którym zawarta jest treść, że możemy badać X. badania X prowadzi do odkrycia czynnika A i umożliwia badania nad Y. Jest to trochę liniowo, przyznaje, ale mi nie przeszkadza. Często "umowne" badania Z nie kończy się tylko na "X", a również na C, V i B. Wygląda to jak swoista forma drzewka technologicznego znanego z serii Civilization. Misje są generowane losowo tak samo jak miejsca oraz typ pojawienia się UFO. Mapy są gotowe z "zamiennikami", czyli różnymi dekoracjami. Map jest bodajże 80 czy tam 90, losowo dopierane jest z której strony zaczynamy, pora dnia, czy też mniejsze dekoracje (co daje dużo większą rozmaitość niż w oryginalnym UFO). Zadania od Rady są losowane z jakiejś puli. Liniowe (jeśli chodzi o) zadania, są tylko te "fabularne" (są bardzo epizodyczne, pewnie ograniczają się do 5, czy tam 7 nie licząc samouczek).

@EDIT: Odniosłem wrażenie, że miły Pan powyżej, założył konto tylko dla "podzielenia" się z nami tymi informacji (znalazłem taki sam wpis w innym miejscu o bardzo podobnym nicku). Biorąc pod uwagę to, mój wpis "zapraszający" do jakiejkolwiek konstruktywnej dyskusji wydał się niepotrzebny...ech.

Edytowano przez Dedexus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dedexus - czy ten samouczek kończy się w konkretnym miejscu? Zaczynam badać arc throwery i zastanawiam się, ile tego jeszcze jest i kiedy będę miał naprawdę wolną rękę. Filmowość jest fajna (z chęcią obejrzałbym film zrealizowany w ten sposób), ale mimo wszystko wolałbym nie mieć np. baraków zablokowanych przez 90% czasu.

@up - nie jestem pewien, co masz na myśli pisząc "kamizelka", ale żołdaki mają cztery sloty ekwipunku, pancerz, broń główną, broń alternatywną (pistolet, bazookę, etc.), oraz gadżety typu granat, medkit, luneta snajperska, etc. Nieco sztywne (szczególnie branie tylko 1 granatu/medkitu). Może chodzi o jakąś kamizelkę z dodatkowym bonusem do pancerza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: Ogólnie, to wybory wyglądają tak.

a) Bronie-tutaj łatwo się domyślić co będzie.

b) Pancerze-wszelakie ochraniacze, hełmy, naramienniki i inne komponenty ochraniające twojego wojaka.

c) Broń poboczna-wszelakie pistolety, wyrzutnie rakiet czy też inne mniejsze bronie.

d) Dodatki-systemy wspomagające celowanie, zestawy pierwszej pomocy, paralizatory naramienne (nie wiem czy paralizator jest również w postaci pistoletu, może i jest), granaty, czy też podana przez ciebie kamizelka (tutaj uwaga, kamizelka nie jest częścią pancerzu).

Krwawienie jak najbardziej jest, jednak nie w postaci takiej jak było to w oryginalnym XCOM'ie. Po tym, jak nasz wojak straci wszystkie punkty życia mogą stać się dwie rzeczy. Może zginąć na miejscu lub zostać ranny (tutaj potrzeba bardzo dużo szczęścia). Po tym jak zostaje ranny, jest całkowicie wyłączony z akcji i musimy my udzielić pomocy (lub zakończyć misję)w określonej ilości tur (najczęściej 3). Jeśli tego nie zrobimy, wykrwawia się i tracimy go na nieodwracalnie. Nie wiem jakie dokładnie są kryteria do "stanu rannego" Możliwe, że obrażenia nie mogą odjąć nam dużo więcej punktów życia niż nasz wojak posiada. Możliwe też, że krwawienie pojawia się czasami nawet, gdy nasz żołnierz posiada jakiejś punkty życia. To stanu "przewlekłego" dochodzi również zatrucie. Gdy nasz żołnierz jest zatruty traci jeden punkt życia na turę.

@Rankin: Nie wiem, być może ta sekwencja trwa do samego zakończenia gry. Zauważyłem, że kiedy rozpoczynamy grę bez samouczka, wszystko wygląda trochę inaczej. O dziwo, badanie takich rzeczy jak chociażby arc thowery czy przesłuchania trwa dużo dłużej (muszę to jeszcze dla pewności sprawdzić). Resztę informacji umieszczam w spoilerze dla pewności, jednak nie zawierają żadnych wielkich spoilerów.

Po opracowaniu tego paralizatora (jeśli złapiesz zwykłego "szaraczka") będziesz musiał złapać kolejnego kosmitę innego typu. Wtedy opracowujesz kolejne rzeczy potrzebne właśnie do tego zadania i odkrywasz podziemne bazy, do których musisz opracować kolejną rzecz. Dalej już nie grałem, więc nie jestem w stanie powiedzieć, co się dzieje.

Bez samouczka sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nawet na trybie trudności "normalnym" zostajemy rzuceni w wir akcji. Mamy po prostu mapę i czasami rekomendacje co by się przydało. Nie ma jednak mowy o robieniu badań po kolei tak jak radziła "fabuła". Szybko sytuacja się pogarsza, więc idzie się w zupełnie inne badania (te rekomendowane przez, nazwijmy to, fabułę wykonując tylko "przy okazji"). Ma się trochę inny rozkład żołnierzy czy funduszy. Mógłbym nawet powiedzieć, że ww. "samouczek" jest pewnego rodzaju sprytnie wgraną kampanią....co by wyjaśniało jego brak na najwyższym poziomie trudności. Muszę to jednak sprawdzić.

Edytowano przez Dedexus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to na pewno chodzi o pirackie kopie, a nie o poziom trudności? :P

Zresztą może lepiej mi się nie wypowiadać, przecież ja i tak gram na najłatwiejszym, a misja w bazie obcych się skończyła u mnie z 50% strat. A byłoby więcej, gdyby nie cudowna snajperka na balkonie ze zdolnością oddawania dwóch strzałów w turze.

Normalnie medal bym jej dał, gdyby gra pozwalała. :]

W każdym razie gra wciąga jak to bagno, jak dotąd nie miałem powodów do narzekań... może z wyjątkiem tego ograniczenia do jednego transportowca, kiedy wyskakują trzy alarmy jednocześnie. Wtedy to się chce posłać stosowną wiązankę pod kątem barana, co to wymyślił taki hangar.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie o klasyczne UFO Terror from the deep.

Mam wersje DOS bo ją łatwiej przystosować do pracy pod Vista/7. Zrobiłem już konfiguracje dosboxa tak że gierka chodzi idealnie ale jest jeden problem. W czasie misji taktycznych cały czas słychać szum. Normalne dźwięki a w tle szumienie. Sprawdzałem już różne ustawienia dźwiękowe, na SB Pro, SB 16, muzyke na FM, general midi, zmieniałem ilość kanałów na 8,4,3... nic to nie zmienia. Gra ma wgrany zestaw patchów tftd_dos_pl_cz_hu_it.zip z http://www.xcomufo.com/x2dl.html. No chyba że ten szum to coś normalnego smile_prosty.gif

Nagranie audio z gry http://w468.wrzuta.p.../tftd_ufo_audio

Do 1:21 jest normalny dźwięk, od 1.21 zaczyna się szum. Zdarza się że szum niknie, raz jest a raz znika już po 1 turze.

Edytowano przez Fenioslaw
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fenioslaw - tego typu pytania do Pomocnej Dłoni

W X-Com mam pierwszą misję terroru za sobą, kilka ufo na koncie, a teraz moja ekipa zaczyna czyścić miejsce lądowania dużego zwiadowcy. Podoba mi się, że w grze jest bardzo łatwo o śmierć - chwila nieuwagi, otwarta flanka, a nawet zwyczajny pech (thin men? trucizna, trucizna, trucizna) i zaraz są rany i trupy. Dzięki temu misje są emocjonujące - w jednej z misji czyściłem rozbite ufo średnich rozmiarów i gdy z lasów z flanki zaczęły dochodzić hałasy, adrenalina skoczyła. Wtedy zresztą popełniłem jedyny błąd tej misji - gdy trzech żołnierzy zajmowało się flanką, rookie i support (trzeciego bodajże poziomu) zajęli się UFO. Z początku było dobrze, aż rookie jakimś cudem granatem zranił siebie, a nie wroga, czym przyprawił o śmierć i siebie, i supporta. I dobrze jest!

SCALENIE! - Bethezer

Wybaczcie podwójny post, ale pora na opowiastkę prosto z pola bitwy:

Wyżej wymienione starcie, w ekipie mam dwóch snajperów, dwóch supportów, heavy'ego i rookiego.

Ostrożnie posuwam się do przodu.

Nagle z flanki - oddział mutonów (pierwsze spotkanie).

Mój snajper cudem trafia headshota.

Muton w odpowiedzi - INTIMIDATE.

Snajper panikuje, strzela i pudłuje.

Support #1 panikuje, wieje w krzaki pod nos mutonów.

Support #2 panikuje, strzela do rookiego.

Rookie panikuje, strzela do drugiego snajpera.

Heavy panikuje, nic nie robi.

Bilans - pół drużyny ciężko ranne, większość już nic nie zrobi w tej ture, a mutoni nawet się nie zdążyli ruszyć. Ostatecznie jakoś się wykaraskałem, ale ciężko było i straty też były.

I niech mi ktoś teraz powie, że nie ma w tym nic ze starego X-Com ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra jest naprawdę dobra. Jak ktoś lubi turówki akcji, to już dawno nie było nic lepszego. Przynajmniej od strony rozgrywki samej walki.

Co do powyzszego wypadku mialem niemal identyczna sytuacje, tyle ze skonczyla sie ranami na całym zespole, a wystawilem do tej walki creme de la creme moich zasobów. W efekcie zostałem z jednym zapasowym snajperem i pięcioma żółtodziobami. Szukam wydarzen i oczywiscie trafia mi się odbijanie zakładników z miliardem wrogow. Juz mialem w rozwadze zaczynanie gry od nowa ( z opuszczeniem tutorialu ktory mi ograniczyl kierunek rozwoju, ale przed nim taki madry nie bylem), gdy z nienacka rookiesy rozegrały batalie swojego zycia, nie tracac zadnego hp i tracac tylko jednego cywila. Kij z tym, ze na nastepnej mapie polowa z nich (juz oklasowana) padla na kilku spektoidach :D W tym czasie niezniszczalni sie na szczescie zdazyli wykurwoać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem grę dzisiaj i korzystając z wolnego wieczora zacząłem rozgrywkę na normalnym, żeby się bez stresu wkręcić. Nie pamiętam już w zasadzie klasycznego XCOM. Wiem, że z reguły patrzyłem jak ojciec w niego gra, bo sam jako gnojek ginąłem w ciągu minuty od rozpoczęcia dowolnej misji. Dlatego też nie wiedziałem zupełnie czego się spodziewać. Na chwilę obecną jest fajnie i prosto, bo w ciągu 1,5h ciągle mam tutorial, no i poziom trudności robi swoje (pierwsi obcy nie mogą mnie trafić przez 4-5 pól). Pomimo tego żadna gra w tym roku mi się tak nie podobała jak nowy XCOM. Sporo możliwości w bazie, gameplay świetny, z tego co słyszę wysoki poziom trudności w dalszej fazie gry. Pogram kilka(naście) godzin na normalu, a potem odpalę Classic bez tutoriala (całkiem zgrabnie zrealizowany i rzeczowy, ale ograniczający dosyć mocno). Ciekaw jestem jak szybko się odbiję. : >

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ziemia ocalona, kosmici pokonani. zajęło to 26h gry

Podsumowując nie jest źle, gierka wciąga i klimacik jest ale raczej do niej nei wrócę, no chyba że podejme wyzwania najwyższego poziomu i wersji z jendym savem

Ogólnie po opadnięciu emocji dostrzegam jedną wielką wadę: GRA JEST KRÓTKA I ZBYT UPROSZCZONA aka BRAK FABUŁY

Nie ma poziomów obcych, nie ma możliwości podnoszenia ekwipunku, mapki są małe, nie ma możliwości badania statków obcych.

Trochę mała różnorodność broni, drastyczne ograniczona ilośc wszelkiego rodzaju statystyk i opisów

Mogli się lepiej postarać, widac że gra jest robiona tez na X-Boxa, zbyt duzy poziom spłycenia wielu rzeczy.

Ale grało się miło, łezka w oku się zakręciła więc wydanych pieniędzy nie żałuję aczkolwiek gierka jest warta trochę mniej niż te 130zł. Jednak gdyby nie nawiązanie do starych x-comów raczej bylaby gra klasy B

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

I niech mi ktoś teraz powie, że nie ma w tym nic ze starego X-Com ;)

Pomimo tego żadna gra w tym roku mi się tak nie podobała jak nowy XCOM.

Jak widać twórcy spełnili swoją obietnicę, co do tego, że gra spodoba się zarówno starym wyjadaczom, jak i graczom, którzy dopiero teraz zaczynają z nią swoją przygodę :) . A należy dodać, że niewielu studiom deweloperskim się to udaje...

Jeżeli chodzi o tytuł gry strategicznej roku 2012, to mamy XCOM: Enemy Unknown na czele, a potem długo, długo nic...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, jak ludzie by polubili te gre bez XCOM w nazwie.

Osobiście - co najmniej tak samo. Poza tym - XCom EU jest nowoczesną wersją klasyki od ludzi odpowiedzialnych za oryginał, Xenonauts zaś jest grą robioną na zasadzie "dawno nie było X-Coma, zróbmy swoją kopię", a tych było już ładne kilka, niektóre nawet ambitniejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

Wazne, zeby gra byla dobra, a nie zeby byla robiona przez nie wiadomo kogo. Nie mowie, ze nowy XCOM jest slaby, jest ok, ale za wiele sie po nim spodziewalem, dlatego tak duzy zawod. W sumie tez nie interesuje mnie to, czy Xenonauts bedzie kopia, czy wprowadzi jakies super nowosci. Gralem w alphe i bylo swietnie, a to sie liczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrzucę łyżkę dziegciu - po demie miałem wrażenia bardzo pozytywne, więc zdecydowałem się kupić grę. Jest to o tyle lepsze, że nie trzeba wwszystkiego ściągać z internetu. Co się okazało? Otóż gra odmawia instalacji z płyt i koniecznie chce pobierać zawartość z Internetu. Zresztą nie tylko ja mam ten problem. Powstaje pytanie; po kiego diabła te płyty, skoro i tak muszę czekać kilkadziesiąt godzin, żeby ściągnąć wszystko? Ktoś zasłużył na solidnego kopa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie. Z tego, co udało mi się dowiedzieć ktoś wpadł na genialny pomysł, żeby weryfikować dane z płyt przez Internet. Dzięki temu będę instalował grę tylko 2 godziny, zamiast 15 minut. Ściąganie bezpośrednio z Internetu trwałoby 2 dni. Wynika z tego, że jest to wyłącznie problem tej konkretnej gry (choć głowy nie dam, że nie zastosowali tego poronionego pomysłu gdzieś indziej). Już w Skyrimie lepiej to rozwiązano... Związku z tym podtrzymuję swoje poprzednie stwierdzenie - ktoś powinien za to wylecieć z roboty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serious Sam HD na przykład miewał takie problemy... zdarzało się nawet, że podczas próby instalacji z płyty pojawiała się informacja, że są problemy z połączeniem z serwerem i... bum, gra się ściąga w całości, zamiast zainstalować to, co już w zasadzie jest. Więc myślę, że to nie ich wynalazek.

Pomysł oczywiście dalej pozostaje głupi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już tak marudzimy, to pomimo tego, że gra jest świetna, warto nadmienić o kilku znaczących bugach.

Po pierwsze primo rzucanie grantów/wystrzeliwanie rakiet. Kamera świruje. Im bardziej zamknięty teren na mapie, tym bardziej świruje.

Obracanie o 90 stopni widoku czasem nie wystarcza i dalej kija widać. Mogli zrobić normalne rozlądanie się.

W walce na mapach z rozbitym czy wylądowanym dużym ufo, posiada ono trzy kondygnacje - parter, piętro i dach. Zawsze podczas gry na piętrze dach zasłani mi widok.

No i gwóźdź programu - strzelanie przez ściany. O ile fakt, że przy chowaniu się za częściową osłoną albo na winklu, wiadome jest, że będzie ona wystawiona i tak w jakimś tam stopniu na ostrzał i tylko brzydko wtedy wygląda jak postać wpada w tekstury to już błędy typu strzelanie przez chyba 100 tonowe głazy wielkości Kielc jest strasznie irytujące. Szczególnie na iron manie.

Przyda się na pewno patch :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej nie jest błąd, tylko kwestia mechaniki, która zakłada nie "linię strzału", tylko ogół procentu szans kalkulowany przez osłonę, ogólną pozycję na linii strzelec-cel (np. atak z flanki), broń, itp. - jeśli kucasz za połowiczną osłoną to choćby po drodze był głaz czy inna osłona typu samochód to mechanika go zignoruje, bo podlicza tylko osłonę, za którą chowa się ostrzeliwywana postać, a nie to, co jest także po drodze. Bardziej szkoda, że "overwatch" działa tylko na ruch, a nie np. na przeciwnika, który w trybie "overwatch" strzela do podbiegającego żołnierza - na logikę żołnierze z rozkazem czuwania powinien zapewnić osłonę swojemu towarzyszowi i oddać strzał do wynurzającego się wroga, ale system tak nie działa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej szkoda, że "overwatch" działa tylko na ruch, a nie np. na przeciwnika, który w trybie "overwatch" strzela do podbiegającego żołnierza

IIRC są skille, które aktywują overwatch w odpowiedzi na strzał. Ponadto Suppresion Fire heavy'ego działa w zbliżony sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym - XCom EU jest nowoczesną wersją klasyki od ludzi odpowiedzialnych za oryginał, Xenonauts zaś jest grą robioną na zasadzie "dawno nie było X-Coma, zróbmy swoją kopię", a tych było już ładne kilka, niektóre nawet ambitniejsze.

Może, ale przynajmniej wiedzą czego chcą i nie "unowocześniają" swojej gry pod odbiorców, których ich tytuł nie obchodzi ani platformy, na których z góry było wiadomo, że się nie przyjmie. XCom to dobra gra, miejscami bardzo dobra, ale przykro się robi jak się widzi uproszczenia dla ludzi, którzy od początku nie mieli zamiaru tego kupować niezależnie od wszystkiego. Dlatego nie cierpię, jak ktoś zapowiada strategię multiplatformową: wiem, że na konsolach i tak się nie sprzeda, ale poprzez cięcia i kompromisy oberwie się pecetom.

Nowa gra Firaxis to idealny przykład "siedzenia okrakiem" o jakim jakiś czas temu mówił człowiek z Obsydian odpowiadając na pytanie o konsolową wersję Projekt Eternity. Praktycznie każdy mechanizm mający zrobić grę trudniejszą przypada jakieś uproszczenie. Zupełnie jakby w trakcie produkcji najpierw tworzono grę dla fanów, potem ktoś przypomniał, że ma być też przystępna dla reszty, potem się zorientowano, ze jest za łatwo i tak w kółko.

- mamy maksymalnie 6 żołnierzy w oddziale i mocno ograniczony ekwipunek dodatkowy, żeby było trudniej. Jednocześnie Obcy praktycznie się po mapie taktycznej nie poruszają, zaczynają działać dopiero po wykryciu (i wtedy mają darmowy ruch na zajęcie sensownych pozycji, chociaż nie zawsze im to wychodzi). Jedyny powód takiego stanu rzeczy jaki widzę to umożliwienie graczom walkę z mniejszymi grupami wrogów zamiast z wszystkimi na raz. Oczywiście można to było załatwić poprzez większe mapy, no ale przecież musi być "nowocześnie", a więc małe i tunelowe.

- żołnierze giną nieodwracalnie, super. Tylko są misje, za które dostajemy już doświadczonych, mniej super. Znowu żeby to wyrównać mamy losowy przydział klas, żeby strata jednak chociaż trochę bolała. Znowu wahadło - trudno, ale z ułatwieniem mającym to chociaż trochę wynagrodzić.

- cały tryb strategiczny będący przeciwwagą dla taktycznego. Trzeba liczyć każdego dolara, satelity maja przesadzony koszt i czas produkcji (szybciej tworzysz Firestorma będącego połączeniem technologii ziemskiej i Obcych). Żeby było jeszcze zabawniej, satelity pokrywają obszar tylko jednego kraju i zawsze tylko jednego: w efekcie satelita broni całych Chin, a w Europie taka sama widzi już tylko to co nad Niemcami. Można reagować tylko na jedno zagrożenie ze strony Obcych, coby cały mechanizm paniki był odczuwalny. Co ciekawe nie miało tak być zawsze, ludzie już w plikach znaleźli wyłączoną możliwość wykrycia i zestrzelenia UFO przed jego misją Terroru albo Porwania. Są mody które to odblokowują pozwalając ograniczyć ilość misji nawet do jednej (ale nie dostajemy nagrody za te, które się w ogóle nie rozpoczęły).

- ale znowu, żeby nie było aż tak trudno to nie ma żadnego czasu produkcji nowych zabawek - jeśli tylko nas stać to nową broń, pancerz czy ekwipunek mamy ot tak, pstryk i jest.

Do tego dochodzi fakt, że kilka rozwiązań w mechanice walki jest typowo pod to, aby jakaś klasa mogła mieć umiejętność to negującą. I tak strzelanie zabiera całą turę jeśli zostało wykonane jako pierwsze, ale Heavy ma zdolność to wyłączającą co pozwala strzelić nawet dwa razy na turę. Żołnierze mogą nosić tylko po jednym przedmiocie dodatkowym (typu granat, medkit), ale nie Support: on ma perka pozwalającego nosić dwa. Można to było zrobić inaczej, ale widać zabrakło twórcom pomysłu na skille dla klas coby były jak najbardziej różnorodne. Sorry, w leciwym Jagged Alliance czy niewiele nowszym Silent Storm potrafili to zrobić lepiej.

Czy XCom będzie strategią roku? W niektórych serwisach pewnie tak, ale twierdzenie, że nie powstało ze strategii nic lepszego w tym roku jest mocno na wyrost. Chyba, że mówimy o rynku konsolowym, bo na PC jest z czego wybierać: Wargame, SoaSE: Rebellion, Crusader Kings 2, Fall of the Samurai, czy Gods & Kings oraz Anno 2070: Deep Ocean jeśli liczyć niesamodzielne dodatki również.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- mamy maksymalnie 6 żołnierzy w oddziale i mocno ograniczony ekwipunek dodatkowy, żeby było trudniej.

Nie "trudniej", a "taktyczniej" - XCEU to gra wojenna niemal żywcem wzięta z jakiejś planszówki. Najbardziej akcentuje to multiplayer z budowaniem oddziału za punkty.

Jednocześnie Obcy praktycznie się po mapie taktycznej nie poruszają, zaczynają działać dopiero po wykryciu (i wtedy mają darmowy ruch na zajęcie sensownych pozycji, chociaż nie zawsze im to wychodzi)

Nieprawda, i to nie tylko "praktycznie". Najlepiej jest to widoczne podczas misji terroru, gdzie wciąż giną cywile, ale obcy nie tylko ruszają się po mapie, ale potrafią również wciągać gracza w zasadzki. Właśnie zakończyłem misję, gdzie od przodu zajął mnie jeden cyberdysk, turę później z gołej flanki wyleciał drugi, a za nim cztery chryssalidy. Na sam koniec - ostatni cyberdysk nadleciał z dachu. Wcześniej miałem też misję, gdzie - niewidoczne - mutony bawiły się ze mną w ciuciubabkę w głębokim lesie, podczas gdy reszta oddziału była zajęta thin menami. Krąży też niejedna historia - sam tak daleko jeszcze nie zaszedłem - gdzie mutony pakowały się całymi grupami po kilkanaście żołnierzy, robiąc nieprzygotowanemu graczowi z (_!_) jesień średniowiecza.

Tylko są misje, za które dostajemy już doświadczonych, mniej super.

Kto je bierze jeśli nie musi (panika)? Bo IMO doświadczony żołnierz to najgorsza nagroda z misji losowej, prawdopodobnie wrzucona aby było coś jeszcze oprócz "kasa/naukowiec/inżynier". Zresztą doświadczony dowódca stale trenuje rookies, żeby mieć własny zapas świeżego mięsa.

- ale znowu, żeby nie było aż tak trudno to nie ma żadnego czasu produkcji nowych zabawek - jeśli tylko nas stać to nową broń, pancerz czy ekwipunek mamy ot tak, pstryk i jest.

Nie wszędzie. Ważniejsze, zmieniające sytuację na polu bajery typu drony, satelity, produkują się - i to dość długo.

Do tego dochodzi fakt, że kilka rozwiązań w mechanice walki jest typowo pod to, aby jakaś klasa mogła mieć umiejętność to negującą. I tak strzelanie zabiera całą turę jeśli zostało wykonane jako pierwsze, ale Heavy ma zdolność to wyłączającą co pozwala strzelić nawet dwa razy na turę. Żołnierze mogą nosić tylko po jednym przedmiocie dodatkowym (typu granat, medkit), ale nie Support: on ma perka pozwalającego nosić dwa.

Odwracasz kota ogonem. Gdyby tak było, każda klasa mogłaby zanegować każdy aspekt. Tu masz role, specjalizacje, odmienne taktyki.

Można to było zrobić inaczej, ale widać zabrakło twórcom pomysłu na skille dla klas coby były jak najbardziej różnorodne.

Ad hominem, yeah. Zresztą klasy są dostatecznie różnorodne, tym bardziej że każdy tier poza pierwszym ma dwa całkiem alternatywne skille.

Sorry, w leciwym Jagged Alliance czy niewiele nowszym Silent Storm potrafili to zrobić lepiej.

I w tym miejscu ciężko brać argumenty na poważnie, gdy przywołujesz Jagged "wszyscy mogą wszystko" Alliance i Silent Storm z jego olbrzymim brakiem zrównoważenia klas i pomyślunku przy projektowaniu ich drzewek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...