Skocz do zawartości

Polecane posty

@overwatch - znam reaction fire. Overwatch w przeciwieństwie do niego jest ruchem o znaczeniu taktycznym, a nie szczęśliwym trafem, nad którym nie masz żadnej kontroli.

Also, Chryste panie, znowu zaczynamy bajkę "AI oszukuje, bo ma jasno opisany bonus do umiejętności"? Czy my na pewno mówimy o

oszukiwać

czasownik przechodni

(1.1) doprowadzać kogoś do niekorzystnego rozporządzenia jego mieniem przez podanie nieprawdy lub ukrycie nieznanych mu faktów

(1.2) mówić komuś nieprawdę, kłamać

czasownik nieprzechodni

(2.1) celowo i potajemnie nie przestrzegać reguł podczas gry celem uzyskania lepszego wyniku; oszukiwać (1.1) partnerów gry

Also, jakoś mi nie żal, że obcy nie stoją jak półgłówki czekające na rzeź, gdy ich zobaczysz.

A pamiętasz, jak to starzy ethereale i sectoidzi mogli w każdej chwili, zawsze i wszędzie obsypywać cię psioniką, bo tak?

I nie widzę problemu w pominięciu tej głupkowatej taktyki - problem jest w ostrym ograniczeniu specjalizacji i ekwipunku

Ograniczeniu specjalizacji? Srsly? To twoi ludzie w Ufo Defense nie byli jak jeden mąż uzbrojeni w najcięższą broń + okazjonalny psi-amp + coś wybuchowego? Sytuacja jest odwrotna - XCEU WYMUSZA specjalizację i podział ról, dając ich de facto osiem + dowolne kombinacje w ramach klasy. Broni jest WIĘCEJ. Itemków jest WIĘCEJ. Pancerze dają (o zgrozo!) dodatkowe efekty poza mniejszą szansą na zginięcie żołnierza. Brać i składać, ot co.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nadal ma się związane ręce! To co mnie boli, to nie różnorodność sprzętu (a jest bardzo fajna), ale to, że klasy mają bardzo ograniczą ilość dostępnego sprzętu. Bo operowanie prostą wyrzutnią rakiet nie powinno przerastać nikogo. To samo strzelbą. Nawet większy KM powinien się zmieścić w łapkach każdego żołdaka. I czemu do cholery nie można podnieść granatu poległego kolegi? To są właśnie ograniczenia o których mówię - żołnierze robią tylko to, co im każe specjalizacja, a w całej reszcie spraw są po prostu kiepscy. A to, że obcy nie mogą skontrolować z "drugiego końca mapy" zaliczam jako lekki minus. Ponieważ ile misji spędziłem na powolnym bieganiu od osłony do osłony i strzelaniu snajperami z drugiego końca mapy w cokolwiek co wystawi głowę? To nie było ani trudne, ani emocjonujące. Bo z drugiej strony, po co flankować i robić jakieś dzikie manewry, skoro przeciwnik i tak się schowa za latarnią i jest w pełni osłonięty od strzałów kolejno z -179 stopni, 0 stopni i 179 stopni? smile_prosty.gif

EDIT - I tak, to jest oszustwo - bo o tym się człowiek dowiaduje nie z logiki ani tekstu w grze, ale z plików .ini gry.

Edytowano przez HammerHead
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym dokładnie różni się tryb normal od classic? Gram już drugie podejście na classic ironman i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zbyt szybko rosnąca panika w kilku krajach jednocześnie. Tylko ten jeden aspekt odrzuca mnie od poziomu classic, po prostu nie jestem w stanie nad tym zapanować i gra po ok. 2-3 miesiącach (w grze) kończy się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie znalezionych źródeł:

- panika zaczyna wszędzie o poziom wyżej (1)

- panika w krajach z pominiętymi misjami zazwyczaj rośnie o 2 lub 3

- żołnierze mają -1 HP

- wszyscy obcy mają zwiększone statystyki i jest ich więcej

- SI wrogów nie jest sztucznie ograniczona

- nie zaczynasz ze szkołą oficerską

- żołnierze kosztują o $5 więcej

Co do przedwczesnego kończenia gry - SATELITY, SATELITY, SATELITY

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak:

- sprzedawaj wszystkie zwłoki, komponenty ufo, itd., nie zostawiaj sobie zapasów na badanie - oczywiście Elerium, Fragments i Alloys nie sprzedawaj jeśli naprawdę nie musisz

- bierz misje dające inżynierów (będziesz potrzebował przynajmniej po to, aby stawiać workshopy, a workshopy będą potrzebne do stawiania uplinków)

- grupuj uplinki ze sobą dla premii. WSZYSTKO grupuj ze sobą.

- zawsze staraj się mieć minimum jednego wolnego satelitę na koniec miesiąca i tuż przed council reportem strzelaj go w najbardziej spanikowanym regionie (NIGDY nie puszczaj satelity na początku, czy w środku miesiąca, nigdy nie wiesz, czy inne miejsce nie będzie bardziej go potrzebowało)

- badania IMO powinny skupić się na jak najszybszym wynalezieniu laserów, dopiero potem reszty

- pożyteczna rada of Face'a - jak widzisz że misja ci nie idzie i tracisz ludzi, nie walcz do końca - ewakuuj się. Doświadczeni żołnierze są daleko ważniejsi od wygrania jednej misji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbliżam się do końca mojego Classic Ironmana. W zasadzie mógłbym już zacząć finalną misję, ale chcę przy okazji odkryć całe drzewko technologiczne - a do tego celu muszę upolować Battleshipa. Niestety od paru miesięcy ani śladu... W międzyczasie udało mi się zdobyć achievement "Xavier" - okazał się być całkiem prosty do zdobycia. Psionik + Psi Armor + Mind Shield daje w sumie +50 do i tak sporej woli. Upatrzonego Ethereala trzeba nieco zranić, żeby dostał Battle Fatigue. Na tym etapie mamy już koło 50% szans na udany mind control, można jeszcze dla pewności dołożyć Mind Fray dla jeszcze większego osłabienia woli, ale mi te 50% starczyło, aby już pierwsza próba się powiodła.

Przy okazji, choć przez jakieś pół gry było dość trudno (zdarzył się nawet TPK, po pechowym spotkaniu z sześcioma chrysallidami i dwoma cyberdyskami), to udało mi się odwrócić sytuację w dość zaskakujący sposób.

Po prostu przestałem zważać na osłonę. Taktykę klejenia się do ścian i drzewek zastąpiłem blitzkriegami. Każdy człowiek jest ubezpieczony, ale overwatche ograniczyłem do minimum. Jeśli mój człowiek odkryje większe skupisko wrogów, albo posyłam w nie kilka rakiet (co zazwyczaj starczy, aby dali mi dość miejsca do manewrów), albo zwyczajnie się wycofuję.

Choć na pierwszy rzut oka taktyka wydaje się być nonsensowna (cały oddział na otwartym terenie? Aż się prosi o deszcz ultracelnych krytyków), od czasu, jak wprowadziłem ją w życie, straciłem tylko trzech żołnierzy - dwóch rookies zaplutych na śmierć przez thin men, oraz jednego assaulta, który zginął przez przypadek - zapomniałem o eksplozji umierających ethereali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie udało mi się zdobyć achievement "Xavier" - okazał się być całkiem prosty do zdobycia. Psionik + Psi Armor + Mind Shield daje w sumie +50 do i tak sporej woli. Upatrzonego Ethereala trzeba nieco zranić, żeby dostał Battle Fatigue. Na tym etapie mamy już koło 50% szans na udany mind control, można jeszcze dla pewności dołożyć Mind Fray dla jeszcze większego osłabienia woli, ale mi te 50% starczyło, aby już pierwsza próba się powiodła.

Czyli twierdzisz, że nad Eterycznym można przejąć kontrolę jeszcze przed uruchomieniem Komory Gollopa? Z tym Mindshield, to chodzi o taki "kask" / "hełm", do wyprodukowania którego potrzeba kilku zwłok Eterycznych?

Ja również coraz rzadziej korzystam z osłon - pancerze moich żołnierzy są już solidne i pozwalają się wykaraskać nawet z największej jatki. Do tego w oddziale mam zawsze dwóch (a właściwie dwoje bo to babki) żołnierzy wsparcia, robiących jednocześnie za sanitariuszy - każdy z nich ma po trzy apteczki w plecaku. W ogóle nie korzystam z żołnierzy-szturmowców (assault). Moja grupa to snajper, dwójka wsparcia i trójka grenadierów. Tych ostatnich cenię sobie za możliwość oddania dwóch strzałów, targania dwóch granatów w plecaku oraz korzystanie z "plazmowego granatnika" - panaceum na najtwardszych skurczybyków. Na tym etapie rozgrywki w ogóle nie przejmuję się zniszczeniami statku obcych - lecą granaty, rakiety, generalnie masowy rozpierdziel.

Co ciekawe i irracjonalne zarazem: nie da się przeprowadzić przesłuchania Krysalida... Dziwne, bo to nie robot/android jak np. Cyberdysk. Trochę się wkurzyłem, bo przez kilka misji polowałem chociaż na jednego, by go zgarnąć żywcem a jak już wreszcie operacja mi się udała, nasza Pani Doktor pokazała środkowego palca confused_prosty.gif

Edytowano przez Ferrou
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli twierdzisz, że nad Eterycznym można przejąć kontrolę jeszcze przed uruchomieniem Komory Gollopa? Z tym Mindshield, to chodzi o taki "kask" / "hełm", do wyprodukowania którego potrzeba kilku zwłok Eterycznych?

Tak. Co prawda opis tego mind shield mówi o zwiększaniu obrony przeciw atakom, i atak i obrona zależą od woli; zwiększając jedno zwiększasz drugie.

Mój oddział to snajper z Double Tap, heavy nastawiony na rakiety, heavy nastawiony na suppresion (suppression + mayhem = 100% celne 3 HP obrażeń + debuff <3), assault z flushem, assault z rapid fire, oraz support-główny psionik-lekarz. W sumie mam 3 psioników; w tej grupie rządzi oczywiście snajper, ale i reszta drużyny nie próżnuje. Myślę, że jest to dość zrównoważona ekipa.

Co ciekawe i irracjonalne zarazem: nie da się przeprowadzić przesłuchania Krysalida...

W finalnej misji masz wprost powiedziane, że są tylko zwierzętami. Zwierząt przesłuchać się nie da.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok z tego co widzialem (reviews na youtube) lub gralem wydaje mi sie ze najblizsze czesci pierwszej (i drugiej) sa Extraterrestrials i Xenonauts. Ja to narazie widze w ten sposob:

Ufo enemy unknown - oczywiscie klasyka nie ma co sie rozpisywac, przeszedlem i nic zlego nie powiem na ta gre

Terror from the deep - niektore misje maja zbyt wielkie mapy jak np. misje terrorist na statku lub bazy obcych, jest to wkurzajace bo czasami obcy jest tylko nieprzytomny i po paru turach ozywa i gdzies sie chowa, nie da sie skonczyc takiej misji ciagnie sie godzinami. po drugie przeoczenie lub wziecie zbyt wczesnie pewnych wynalazkow uniemowliwia skonczenie gry

Apocalypse - inna gra, dziwaczny design graficzny, troche na plus i bardzo wiele na minus, jak i sama rozgrywka nie zacheca mnie

UFO: Aftermath 2003

UFO: Aftershock 2005

UFO: Afterlight 2007

Ta seria jest oryginalnym pomyslem, wiele wlasnych rozwiazan, pierwsze dwie jako tako ujda ale trzecia na marsie nie odpowiada mi, klimat pierwszych taki nieco postapoc, co do samej rozgrywki to jest po prostu inna strategia

UFO: Extraterrestrials 2007 z tego co slyszalem najlepiej grac w wersje Gold Enhanced with Grayfiends Mod, tak ogolnie ilosc podobienstw jest bardzo wysoka do czesci pierwszej i choc mozna by sie czepiac grafy to po ta bym siegnal preszej od wczesniej wspomnianych

Teraz 2 gry indie

UFO: Alien Invasion 2007 prosta i bardzo konkretna gierka, to mi sie podoba w strategiach, nie ma zbyt wielu udziwnien, wielu narzeka eh kiepska grafa wiec do bani, ale mysle ze godna uwagi

Xenonauts 2013 z tego co widzialem zapowiada sie genialnie, poczekamy zobaczymy, prawdopodobnie najlepsze odswiezenie gry

XCOM: Enemy Unknown 2012 i w koncu superprodukcja z wodotryskami i innymi efektami, takie cos odrzuca mnie momentalnie bo od razu mi pachnie zbyt wielkimi uproszczeniami (dla graczy od 12 lat) niech mnie ktos do niej przekona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że Second Wave zostało już oficjalnie odblokowane (modami było po jakichś 3 dniach, ale whatever), wróciłem do XCOM:EU. Poodpalałem parę opcji, głównie Marathon Mode i zacząłem grę na Classicu, choć bez Ironmana. Potem zostanie już tylko Impossible :)

@up - w 2012 jest więcej starego XCom niż w Alien Invasion i Xenonauts razem wziętych, ale tak to jest jak opinie opiera się na filmikach na youtube.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XCOM: Enemy Unknown 2012 i w koncu superprodukcja z wodotryskami i innymi efektami, takie cos odrzuca mnie momentalnie bo od razu mi pachnie zbyt wielkimi uproszczeniami (dla graczy od 12 lat) niech mnie ktos do niej przekona

Machnąłem recenzję na blogu jakiś czas temu. Osobiście nie widzę powodu przekonywać do gry kogokolwiek - na Steam dostępne jest demo, więc z mechaniką/grafiką możesz zapoznać się sam od strony praktycznej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć na razie pewna cisza zalęgła się w temacie jest drobna szansa, że niedługo sytuacja się zmieni ;] Oczywiście każdy kto przeszedł Enemy Unknown zdał sobie sprawę, że twórcy zostawili sobie sequel hooka za sprawą Etherala a właściwie tego co rzekł. "What lies ahead" raczej powinno wskazywać, że coś w kosmosie - choć nie tylko - może czaić się na ludzką cywilizację. Do marca jednak były to tylko dywagacje fanów, wtedy to Firaxis mogło zapodać teaser nowej części XCOMa co do, której... nie wiadomo jeszcze nic poza tym, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że powstaje. Jest też szansa, że teaser okaże się zapowiedzią jakiegoś większego DLC (kiedyś takie coś nazywało się po prostu pudełkowym dodatkiem), ale raczej miałbym nadzieję na opcję z nową grą. IMO goście bankowo nad czymś z serii pracują, reboot okazał się strzałem w dziesiątkę i sporym sukcesem dlatego warto kuć żelazo póki gorące ;)

Z innej beczki pamiętacie może takie coś co miało dziać się bodaj w latach 60. XX wieku i pokazywać początki organizacji XCOM? Strzelanina w pierwszej osobie? Wychodzi na to, ze jednak produkcja nadal istnieje, ale przeszła pewną metamorfozę (choćby przez to, że Enemy Unknown osiągnęło sukces co zapewne dało włodarzom serii do myślenia ;]), którą można zobaczyć sobie tutaj. Z jednej strony zapowiedź obecności perma death brzmi nieźle, sam gameplay też nie wygląda tragicznie, na pewno nie mamy do czynienia z modelem a'la Rambo acz z drugiej strony... skojarzenia z dalszymi Mass Effectami albo Gears of War nie wydaje się jakoś odległe. W sumie rozwałki na zaprezentowanym gameplayu jest sporo i jakby porównać to do ilości przeciwników z jakimi trzeba było zerknąć się w wersji klasyczno-strategicznej różnica jest przynajmniej kilkukrotna. W sumie to nie obraziłbym się jakby jednak przerzucili ludzi i środki z robienia trzecioosobowej rozwałki na sequel najlepszej strategii turowej ostatnich lat :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bureau wygląda znośnie - dopóki nie pokazują gameplayu. Bo wtedy wychodzi szydło z worka i ten "XCom" okazuje się być miałkim TPSem z hordami wrogów i cały klimat - jedyny atut tej gry - pryska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy takim miałkim to się okaże w praniu. Ja muszę przyznać, że gameplay zrobił na mnie całkiem pozytywne wrażenie. Może nie aż tak duże żebym czekał z niecierpliwością, ale jednak jestem ciekawy co z tego wyjdzie. Tym bardziej że Enemy Unknown okazało się w moim przypadku sporym (i co najważniejsze pozytywnym) zaskoczeniem. Od samego początku byłem dość sceptycznie nastawiony do gry Firaxis, a wyszło na to że zupełnie niepotrzebnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem niedawno na Desurze Xenonauts. Świetna gra plus ten dostęp do bety;p Naprawdę devy słuchają preorderowców i fajnie jest mieć wpływ na końcowy kształt produkcji. Przykład po opracowaniu nowego tieru broni np. laserowej to gracz zmuszony był ręcznie produkować sobie magazynki do niej. Temat na forum, bam i po opracowaniu odpowiedniego projektu są nielimitowane.

Ale swoją drogą w kwestii ludzkich psioników nie chcą ulec. (brak takiej możliwości bo burzy balans)

Parę osób podjęło się też tłumaczenia gry na język polskawy.

Gra w ciągu najbliższych tygodni wchodzi na Steam Early Access i ta wersja ma zostać pozbawiona co większych baboli. Z ostatnich bugów to kosmici nie widzieli żołnierzy gracza. :D Fakt że załatali ale jaja odchodzą w tych wersjach nieziemskie. I fajnie też jest rozwiązana walka powietrzna.

Może nie nawiązuje stricte do przodków serii o UFOkach ale ja się zakochałem. Sam Julian Gollop rzekł:

"?a promising and more faithful [than new XCOM] remake?"

Szkoda że robią to na tym dziwnym silniku nie na Unity ale cóż, mimo tego gra wygląda miodzio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - w 2012 jest więcej starego XCom niż w Alien Invasion i Xenonauts razem wziętych, ale tak to jest jak opinie opiera się na filmikach na youtube.

No, to musisz zacząć grac, a nie ogladac tylko te filmiki na jutubie.

Mój oddział to snajper z Double Tap, heavy nastawiony na rakiety, heavy nastawiony na suppresion (suppression + mayhem = 100% celne 3 HP obrażeń + debuff <3), assault z flushem, assault z rapid fire, oraz support-główny psionik-lekarz. W sumie mam 3 psioników; w tej grupie rządzi oczywiście snajper, ale i reszta drużyny nie próżnuje. Myślę, że jest to dość zrównoważona ekipa.

Dwaj snajperzy (double tap) + dwaj ciezcy (rakiety) + dwaj supporci (medycy). Asfalt wydaje się zbędny.

Czyli twierdzisz, że nad Eterycznym można przejąć kontrolę jeszcze przed uruchomieniem Komory Gollopa? Z tym Mindshield, to chodzi o taki "kask" / "hełm", do wyprodukowania którego potrzeba kilku zwłok Eterycznych?

Will na poziomie 75 + mind shield i udało się za pierwszym razem.

Ja również coraz rzadziej korzystam z osłon - pancerze moich żołnierzy są już solidne i pozwalają się wykaraskać nawet z największej jatki.

Nietrudno zauwazyc, ze jedynym godnym przeciwnikiem jest IMBA Sectopod.

Co ciekawe i irracjonalne zarazem: nie da się przeprowadzić przesłuchania Krysalida...
W finalnej misji masz wprost powiedziane, że są tylko zwierzętami. Zwierząt przesłuchać się nie da.

Szkoda tylko, ze gry nie zaczynamy od końca ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwaj snajperzy (double tap) + dwaj ciezcy (rakiety) + dwaj supporci (medycy). Asfalt wydaje się zbędny.

Szturmowiec jest bardzo przydatny, tylko trzeba go odpowiednio używać. Z odpowiednią bronią na bliski dystans z podwójnym strzałem i refleksem jest w stanie w jednej akcji zdjąć chyba wszystko poza Sectopodem, a jeżeli wstrzyknie sobie stymulanty beserkera to prawie nic go nie powstrzyma przed zniszczenie celu (poza spudłowaniem i wystawieniem się na atak kilku przeciwników po wykorzystaniu przez gracza reszty ruchów w rundzie). Inną opcją jest szturmowiec, który korzysta z karabinu plazmowego i "wywabia" przeciwników w inne miejsca. Mniej potężne, ale bywa przydatne.

Nietrudno zauwazyc, ze jedynym godnym przeciwnikiem jest IMBA Sectopod.

Sectopod jest mocny, ale nie nazwałbym go IMBA. Bardziej mnie irytuje fakt, że gdy nie masz linii wzroku (albo twoi ludzie są niewidzialni) to przeciwnik się teleportuje. Zobaczyłem Sectopoda (będąc niewidzialnym), więc przygotowałem drużynę do zasadzki, żeby bez problemu zniszczyć Sectopoda. Ten zaś nie ruszył się, tylko... teleportował przed moich ludzi, którzy mieli "overwatch", przez co nie oddali swoich strzałów... Inna sytuacja - sprawdzam barkę, wszystkie pomieszczenia czyste, przemieszczam się już w kierunku mostka, a tu nagle zza pleców idzie Sectopod, choć nie miał prawa stamtąd wyjść. Zniszczyłem go w swojej turze bez problemów, ale taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. Przez ten bug z linią wzroku zdolność "hunker down" pozwala na teleportację wrogów, jeżeli nie masz drugiej postaci, która zapewnia linię wzroku, a patchy nie ma już od dawna. Podobno to wina tego, że na konsolach wymagana jest opłata za patchowanie, która jest pomijana przy wydawaniu dodatków, etc. Moim zdaniem na poziomie wsparcia dla graczy Fireaxis Games zachowało się po prostu fatalnie, bo w efekcie nikt tych bugów nie poprawia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sectopod jest mocny i poczatkowo moze sprawiac graczom problemy, przynajmniej do czasu az nie poznaja jego atakow. Jesli jednak nasza druzyna jest wyposazona w bron plazmowa oraz ma przynajmniej jednego Heavy z umiejetnosciami HEAT Ammo i Shredder Rocket, to wpadac w panike na widok Sectopoda nie trzeba. Jesli w druzynie mamy jeszcze nastawionego na walke na krotkim dystansie Assaulta z Alloy Cannon w lapkach, a nasz Heavy dzwiga na plecach Blaster Launcher, to Sectopoda idzie zalatwic w jednej turze. Jesli natomiast walka z nim ma potrwac dluzej, to w miare mozliwosci przydaje sie przejmowanie kontroli nad ufokami i wystawianie ich Sectopodowi (spora szansa, ze podczas swojej tury zignoruje naszych zolnierzy, strzelajac do ufokow) oraz oczywiscie zmienianie oslon, gdy widzimy, ze robot przygotowuje sie do swojego obszarowego ataku. Oczywiscie o naszym sukcesie lub porazce moga tez zadecydowac warunki, w jakich walczymy z Sectopodem i jego dronami. Jesli nikt inny nam nie przeszkadza, to nie powinnismy miec problemu z szybkim zalatwieniem robota. Tyle, ze nie zawsze mamy okazje walczyc w idealnych warunkach i czasem zdarza sie, ze na imprezie pojawiaja sie dodatkowi, nieproszeni goscie. Mnie osobiscie najbardziej chyba zapadlo w pamiec moje 2 czy 3 spotkanie z Sectopodem, kiedy to mialem misje z przejeciem kontroli nad barka zaopatrzeniowa obcych. Juz w trzeciej turze niechcacy aktywowalem wszystkich znajdujacych sie w luku zaladunkowych kosmitow. Oprocz Sectopoda z dronami byl tam jeszcze Cyberdisc, 5 Mutonow, 1 Berserker oraz dwoch Sectoid Commanderow, przy czym w mojej ekipie nie bylo nikogo ze zdolnosciami PSI, a i w bron plazmowa nie wszyscy zolnierze byli wyposazeni... Skonczylo sie restartem calej misji... Innym razem Sectopod z dronami trafil mi sie dopiero na samym koncu misji, na mostku zestrzelonego UFO, na dodatek z 1 Etherealem, 2 Mutonami Elite i 3 Chryssalidami.

Co do skladu ekipy, to do okolo polowy gry mialem 2 Assaultow (jeden z karabinem, drugi ze strzelba), 2 Supportow-medykow, Snipera i Heavy. Pozniej zaczalem eksperymentowac z roznymi konfiguracjami (m.in. 2 snajperow). Jednak ostatecznie najlepiej mi sie gralo z zupelnym pominieciem klasy Sniper, majac w oddziale 2 Assaultow, 2 Supportow, 1 Heavy plus 1 Assaulta/Supporta/Heavy, dobieranego w zaleznosci od rodzaju i spodziewanej trudnosci misji, przy czym przynajmniej polowa mojego oddzialu miala zdolnosci PSI. I tak jak w oryginalnym UFO: Enemy Unknown, tak i w najnowszym XCOMie jakos nie moglem sie przekonac do korzystania z S.H.I.V. podczas misji. Owszem, dwa razy zdazylo mi sie zabrac te mini-czolgi ze soba, tyle tylko ze zrobilem to z czystej ciekawosci ? raz chcialem zobaczyc jak podstawowa wersja S.H.I.V. sprawdza sie na polu walki, a drugi raz kiedy wybudowalem wyposazonego w dzialko plazmowe Alloy S.H.I.V. i chcialem przetestowac opcje z uzywaniem go jako oslony.

Pomimo uproszczen wzgledem oryginalu XCOM: Enemy Unknown przypadl mi do gustu i uznaje go za bardzo dobry remake. Podobala mi sie fabularyzowana kampania, klasy i drzewka talentow naszych zolnierzy (ktore przypomnialy mi inna taktyczna turowke - Silent Storm) czy smaczki dla weteranow serii jak np. pokazywane podczas animacji testowania nowej broni tarcze z podobiznami ufokow pochodzace z Ufopedii z pierwszego Enemy Unknown. Czego mi w tym nowym XCOM najbardziej zabraklo? Chyba tej charakterystycznej, mrocznej muzyki z pierwszego UFO, bojowego transportowca Avenger oraz atakow kosmitow na nasza baze. No i wystepujacych w oryginale typowo wiejskich mapek, na ktorych znajdowalyby sie stodoly, ktore gracz moglby w trakcie misji wysadzac Blaster Launcherem. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inną opcją jest szturmowiec, który korzysta z karabinu plazmowego i "wywabia" przeciwników w inne miejsca. Mniej potężne, ale bywa przydatne.

Ten skill nie działa chyba tak, jak powinien. Często zdarzalo sie, ze UFOk albo się klinował, albo przechodzil jedna kratke do tylu, po czym znikal w odmętach ciemności.
Bardziej mnie irytuje fakt ...

Najgorsze jest to, ze jak już ktoś do Ciebi podejdzie, to dostaje dodakowa ture, żeby się ustawić. Sectopod jest najmocniejszy ze wszystkich przeciwnikow, ale faktycznie nie trzeba wpadac w panike po zobaczeniu go. Miałem po prostu sytuacje, ze siedział w chacie na piętrze i nikt go nie widział, a on po prostu siepał we wszystkich - troszkę irytujące, no ale gdyby z niego zrezygnowali, to gra bylaby za prosta. W ogole trafil mi sie tak przykry bug, ze stracilem gościa wlasnie przez SECTOPODA, bo - uwaga - wyrzucilo jego ciało poza mape ... Wiec nie miałem szansy go ustabilizować.

Skonczylo sie restartem calej misji...

Najwiekszy fun płynie wtedy, kiedy gra się na IRONMAN. Pierwszy raz z ta gra zaliczałem na CLASSIC + IRONMAN ... szybko sie skonczylo.

Co do skladu ekipy ...

Tutaj już kto, co lubi. Uznalem, ze najprostsza taktyka jest zwiedzanie jednym gościem w celu namierzania celów dla snajperow. Wszystko padalo po pierwszych szotach. Jeśli napotkalo sie cos ciezszego, to dwoch Heavy z HEAT.
I tak jak w oryginalnym UFO: Enemy Unknown, tak i w najnowszym XCOMie jakos nie moglem sie przekonac do korzystania z S.H.I.V. podczas misji. Owszem, dwa razy zdazylo mi sie zabrac te mini-czolgi ze soba, tyle tylko ze zrobilem to z czystej ciekawosci ? raz chcialem zobaczyc jak podstawowa wersja S.H.I.V. sprawdza sie na polu walki, a drugi raz kiedy wybudowalem wyposazonego w dzialko plazmowe Alloy S.H.I.V. i chcialem przetestowac opcje z uzywaniem go jako oslony.
Szczerze, to w tym XCOMie tez z nich nie korzystałem, natomiast w starym jak najbardziej. Ktos musial robic za tanka ;-P.

Pomimo uproszczen wzgledem oryginalu XCOM: Enemy Unknown przypadl mi do gustu i uznaje go za bardzo dobry remake. Podobala mi sie fabularyzowana kampania, klasy i drzewka talentow naszych zolnierzy (ktore przypomnialy mi inna taktyczna turowke - Silent Storm) czy smaczki dla weteranow serii jak np. pokazywane podczas animacji testowania nowej broni tarcze z podobiznami ufokow pochodzace z Ufopedii z pierwszego Enemy Unknown. Czego mi w tym nowym XCOM najbardziej zabraklo? Chyba tej charakterystycznej, mrocznej muzyki z pierwszego UFO, bojowego transportowca Avenger oraz atakow kosmitow na nasza baze. No i wystepujacych w oryginale typowo wiejskich mapek, na ktorych znajdowalyby sie stodoly, ktore gracz moglby w trakcie misji wysadzac Blaster Launcherem. biggrin_prosty.gif

Smaczki super sprawa. XCOM przypadl mi do gustu, ale nie jako XCOM - za bardzo go okroili. Klasy i drzewka talentow, to IMO jedne z gorszych pomyslow, bo przez to wyeliminowali ekwipunek, wiec zero jakiegokolwiek podnoszenia w czasie bitwy. Mogli bardziej sie postarać z walka w powietrzu, bo jest ... marna. Istnieje w ogole ryzyko utraty dropshipa z cala ekipa? Nie wydaje mi sie. Cala filozofia tej gry opiera sie na bitwach, bo tak naprawdę nic więcej sie nie robi. PS. Powie mi ktoś, dlaczego mi ENTER nie działa w pisaniu postow?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, ze gry nie zaczynamy od końca ...

...Bo fakt, że o nieznanej obcej rasie nie wiesz wszystkiego od początku i nie potrafisz się niczego domyślić jest gigantyczną wadą gry.

Moim zdaniem na poziomie wsparcia dla graczy Fireaxis Games zachowało się po prostu fatalnie, bo w efekcie nikt tych bugów nie poprawia.

Popieram. Nadal pamiętam, jakie cyrki się działy, jak graliśmy w multiplayerze. Glitche, blokady pól, niedziałające skille...

@Sectopod - Pojedynczy wcale nie jest zły. Dwa wymagają główkowania. Ja jednak bardziej nie lubiłem walczyć z wieloma elitami (czy tam dowódcami) mutonów. Niska - chyba najniższa - szansa na trafienie + mnóstwo HP + mocna broń... Chmary chrysallidów też prędzej przyprawią o ból głowy, jeśli nie ma się mitycznego ;) snajpera z in the zone.

@SHIVy - czasem korzystam z alloy shiva, póki nie mam lepszych pancerzy ale generalnie nie tak często, później co najwyżej jako zastępstwo rannych żołnierzy, ale tu szkodzą bugi i glitche. W oryginale zresztą też korzystam z czołgów raczej na początku gry, niż w mid-endgame.

Cala filozofia tej gry opiera sie na bitwach, bo tak naprawdę nic więcej sie nie robi.

To chyba... nie jest zarzut? Choćby dlatego, że nie jest to prawda...

Hm... Zostało mi jeszcze parę achievementów. Może pora na reinstall.

PS. Powie mi ktoś, dlaczego mi ENTER nie działa w pisaniu postow?

:pokerglass:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...