Forumowicze o Sobie X

[Pablo1989]

Kiedyś miałem konto do windy z hasłem o nazwie czegoś czego NIGDY nie dodaje do kanapek, więc poprosiłem kumpla aby spróbował odgadnąć...

No to mu palnołem że coś ma wspólnego z kotami, dalej nie zgadł, no to ja leko wkurzony Idę do kuchni robię kanapę poczym przy koledze ją upuszam na podłogę.

A ten...AAAA już kumam, wpisuje i się zalogowało pomyślnie

Ale do dziś tego hasła nie używam, ale to co było w tej kanapce dalej nie występuje.

[DarthMetalus]

Obecnie posiadam trzy hasła podzielone na różne konta, które mam napisane na kartce i schowane w bezpiecznym miejscu.

Niech zgadnę, tym bezpiecznym miejscem jest szafka w twoim pokoju, co?

Ja używam aktualnie 3/4 haseł, które łatwo zapamiętuję i stosuję je do różnych kont. Jedno tutaj, drugie tutaj ;] Dosyć bolesną nauczkę dostałem przy zakładaniu konta na PayPalu i pierwszego konta na steamie. Pomyślałem, że do takich miejsc muszę mieć skomplikowane hasła. Wymyśliłem, nie wkułem ich na pamięć wierząc w to, że jednorazowe powtórzenie mi wystarczy(zazwyczaj tak jest). W tym pierwszym wypadku nie straciłem nic oprócz dostępu do konta(żadnych pieniędzy nie wpłacałem). W kwestii "pary"... Powiem tak, już nigdy więcej nie będę mógł zagrać w SupComa 2 ;_;

[krzys242]

up:

Niezupełnie mam w swoim pokoju mały sejf na kod, w którym przechowuje różne ważne papiery.

Down:

znam go na pamięć

Edytowano Marzec 1, 2013 przez krzys242

[Pzkw VIb]

A kod do sejfu gdzie trzymasz?

[Turambar]

Taki kod do sejfu ja trzymałbym przyklejony na kolorowej karteczce do monitora. Żeby nigdy nie zapomnieć.

A co do haseł... Internetowy dostęp do konta w banku co i rusz tracę, bo rzadko z niego korzystam, więc na okrągło zapominam do niego hasła.

Zresztą.. do bankomatu mam 100 m więc jak trzeba, to gacie wciągam i lecę. Taka przebieżka dla zdrowia i polepszenia przecudnej mej urody.

[Fiend]

Ja używam dwóch haseł (ewentualnie łączę obydwa gdy hasło jest za krótkie). Kiedy jeszcze w podstawówce grałem w Metina bądź Tibię to używałem swojego numeru GG jako hasła lub loginu (nie pamiętam już). Mimo to jednak nigdy w życiu nie zostałem "zhakowany" ani ograbiony z konta, itemów czy czegokolwiek innego. Ostatnio sobie z nudów sprawdziłem moje pytanie ułatwiające na e-maila. Okazało się że przez ok. rok korzystałem z e-maila (na którym czasami załatwiałem bardzo ważne sprawy) z bardzo prostą odpowiedzią na pytanie pomocnicze. Gdyby ktoś z moich znajomych chciał się włamać to bez problemu by sobie poradził (w sumie nawet ktoś z tego forum też dał by sobie radę po oglądnięciu mojego profilu). Pytanie brzmiało bowiem "Mój ulubiony zespół".

Btw. nie wiem czy wiecie że po wpisaniu hasła w poście automatycznie się ono "gwiazdkuje". Patrzcie: *********

[krzys242]

Zbliża się szczególny dzień dla naszych pań, czyli 8 marca DZIEŃ KOBIET.

Co sądzicie o tym dniu?

[Mysquff]

@up - Przez niego mam kupę roboty z kolegami w tym tygodniu. Jeszcze dodatkowo jest bardzo drogi, bo musimy zapłacić w szóstkę za 14 dziewczyn i panią wychowawczynię

[grz]

up:

Znam ten ból. Chodziłem do technikum gdzie nas był 4 a dziewczyn 28. W późniejszych czasach zostało mniej dziewczyn

Ogólnie przyjęło się żeby w tym dniu dać kwiatek/prezent kobiecie. Natomiast uważam, że powinno się szanować panie przez cały rok, podobnie jak wszystkich. Co z tego, że w tym dniu da się prezent kobiecie/ukochanej jak nie szanuje się ich/jej cały rok.

Edytowano Marzec 6, 2013 przez gr86

[Forafix]

U nas w liceum na profilu mat-fiz dziewczyn jest 10,a nas 20 więc z kasą nie ma problemu. W tym roku ponieważ kończymy liceum zamiast zwyczajowego kwiatka szarpniemy się na tort. Zgadzam się z przedmówcą odnośnie szacunku ale dla własnego bezpieczeństwa wolę pamięta o tym dniu.

PS. Ciekawostka w tym roku według kalendarza merkurańskiego w dzień kobiet wypadają moje urodziny niestety raczej nikt o nich nie pamięta.

[Mihashek]

Natomiast uważam, że powinno się szanować panie przez cały rok, podobnie jak wszystkich. Co z tego, że w tym dniu da się prezent kobiecie/ukochanej jak nie szanuje się ich/jej cały rok.

Dokładnie. Takie coś nie ma sensu. Przecież kobiety, to piękne niewiasty i je się szanuje zawsze, a nie w jeden bądź kilka dni w ciągu roku. Jeszcze z takim mężczyznom się nie spotkałem, co nie szanuje kobiety, a nagle mu coś zaświeci w głowie i sobie przypomni o ślicznych niewiastach...Phi.

[krzys242]

up:

Zgadzam się z tobą w 100%, kobiety to najpiękniejsze istoty pod słońcem, aż grzech by było ich nie szanować.

U nas w klasie była taka zasada że w dniu kobiet wszyscy panowie składali się na kwiaty wszystkim dziewczynom, i wszystkim nauczycielkom które nas uczyły.

Było o tyle fajnie że dziewczyn i chłopców było prawie równo.

Edytowano Marzec 6, 2013 przez krzys242

[Fivtyen]

Ogólnie przyjęło się żeby w tym dniu dać kwiatek/prezent kobiecie. Natomiast uważam, że powinno się szanować panie przez cały rok, podobnie jak wszystkich. Co z tego, że w tym dniu da się prezent kobiecie/ukochanej jak nie szanuje się ich/jej cały rok.

To samo słyszy się o Walentynkach, a ja cały czas myślę, że całkiem miło jest dostać/wręczyć tego kwiatka, prawda? I ma tutaj rację Mihashek, jeśli ktoś jest burakiem, to przez myśl mu nie przejdzie, żeby tego wspomnianego kwiatka wręczyć, a jeśli jednak- to powinien nim dostać przez łeb .

Co do szkolnych zrzutek to większego problemu nie mam, bo w mojej aktualnej klasie "siły" są wyrównane. Za to koledzy z rocznika mają niemały problem, jak tu w trzech dać sobie radę ze stadem trzydziestu niewiast.

[Pablo1989]

Otóż to niech żyją wszystkie kobiety, świat z samych samców to raczej nie dla mnie, stąd też S.am na te wszystkie sterotypy że gry są dla facetów albo że kobiety to fatalni kierowcy akurat na to mam stwierdzenie bo moja dziewczyna tymczasowo pracuje od 2lat jako dostawca(Dostarcza w samochodzie) w pizzeri i wypadków BRAK!

[helmud7543]

Ja również uważam to za piękny zwyczaj. Dobrych życzeń nigdy dość i niech będzie jak najwięcej okazji do ich składania. Ale też uważam, że składanie życzeń przez niektórych, którzy nie mają za grosz szacunku, nie tylko do kobiet z resztą, jest hipokryzją. Zobaczymy kto się tutaj jeszcze wypowie, bo pewni użytkownicy FA zadeklarowali wcześniej jasno swoje zezwierzęcenie oraz między innymi, żartobliwe aczkolwiek dosadnie mówiąc, podejście do kobiet jako obiektu służącego rozładowaniu energii jądrowej. A ja, jako baaaardzo niepokorny i buntowniczy człowiek, tym bardziej z okazji jutrzejszego dnia, nie mogę się powstrzymać od demaskowania takiej hipokryzji

Edytowano Marzec 7, 2013 przez helmud7543

[Acti]

Kobiety trzeba szanować nie tylko w dzień kobiet, matki czy walentynki. Kobiety trzeba szanować cały rok, bo w stosunku do nas (może nie wszystkie ale większość) są delikatniejsze, milsze, i ogólnie fajne. No i są piękne. A dlaczego trzeba je szanować? M.in ale nie tylko, bo dzięki jednej z takich osobniczek jesteśmy na świecie. Tak my samce, doceniajmy je cały rok.

[grz]

Dostaliście jakiś prezent lub ktoś Wam złożył życzenia ( pytam tu oczywiście Panów, oczywiście opinie płci pięknej mile widziane )

O dziwo- mi w szkole dziewczyny złożyły życzenia (oprócz pracy chodzę również do szkoły zaocznej). Dla mnie 10 marca jest raczej dniem, w którym mężczyźni mają się nie poczuć gorsi w związku z 8 marca

Edytowano Marzec 11, 2013 przez gr86

[Stillborn]

Hę? A to jakaś okazja? <<paczy w kalendarz>> Aaaa... Dzień Mężczyzn. Ciekawe. Wiedziałem np., że w takiej Birmie jest obchodzone Święto Pory Bezdeszczowej, ale o Dniu Mężczyzn nie wiedziałem. I mam o to pretensję do swojego operatora komórkowego, bo mi smsa z odpowiednią informacją, i jakże potrzebną ofertą z tym związaną, nie przysłał. A zawsze przysyłał wiadomości typu "Dziś Święto czegośtam, wyślij smsa o treści aspfjaon na nr. 12423148i894 i wyślij komuśtam prezent".

Swoją drogą, to straszne, jak nowoczesne gadżety żądzą moim życiem. Bez internetu usycham, bez komórki o niczym nie pamiętam (wszystko w kalendarz wpisuję :])... Macie podobnie?

[Fivtyen]

Kiedy z jakiegoś powodu tracę dostęp do Internetu, to właściwie nie włączam komputera, bo nie mam po co. Nawet grać jakoś mi się nie chce, zresztą w ogóle ostatnio gram coraz mniej. Starość mnie dopada? Spoważniałem? No, chyba, że to czas kupić sobie konsolę! Wracając do Internetu- kiedyś zauważyłem u siebie "delikatną" odmianę FOMO, ale mi przeszło .

Do telefonu tak przyzwyczajony nie jestem, pewnie dlatego, że cały czas korzystam z przedpotopowej Nokii, na której takie np. przeglądanie Internetu zbyt wygodne nie jest. No i nieopłacalne, bo wi-fi nie ma. Ale fakt faktem, że kiedy gdzieś wychodzę, to ją ze sobą mam. Inna sprawa jest w domu, kiedy często telefon rzucam gdzieś w kąt, a potem znajomi są oburzeni, bo na sms'y odpisuje po kilku godzinach . A najczęściej wykorzystywaną funkcją są zdecydowanie notatki, w których wklepuję sobie właściwie wszystko. Ostatnio napisałem w nich nawet artykuł do szkolnej gazetki .

Edytowano Marzec 11, 2013 przez Fivtyen

[Daedroth]

IMO mnie już powoli zaczyna to wszystko nudzić. Z internetu od jakiegoś czasu korzystam tylko po to, żeby wejść na FA i ewentualnie obejrzeć jakiś filmik na youtube. Komputer włączam i nie wiem co mam robić , więc w sumie służy mi on tylko jako centrum multimedialne. Bez komórki mógłbym się w zasadzie obejść, bo korzystam z niej stosunkowo rzadko (oprócz dzwonienia i sms'owania, ale to też bez przesady) i jak już to głównie jako najlepsze narzędzie do ściągania na sprawdzianach.

[krzys242]

Jak pierwszy raz założyłem internet to potrafiłem godzinami siedzieć przed komputerem. Gdy nie miałem internetu komputer służył mi jedynie do gier. Teraz włączę, posprawdzam, coś napiszę i wyłączę.

Jeżeli chodzi o komórki nie wyobrażam sobie żeby nie mieć jej przy sobie. Może być stara, zniszczona, nie mięć tylu bajerów. ale żeby nadawała się do dzwonienia i smsy wysyłała.

[grz]

Bez neta nie potrafiłbym żyć. Smutne to, ale prawdziwe. Nie wyobrażam sobie jak moi rodzice żyli bez neta.

Co do telefonów- jeżeli nie mam telefonu przy sobie jak wychodzę z domu to czuję się jak bez ręki

Reasumując- technologia zawładnęła mnie. Pamiętam lata dzieciństwa- wtedy wystarczyła piłka, trzepak, boisko, Gemeboy oraz Pegezus w późniejszym okresie

[DarthMetalus]

Cóż ja dziewczynom złożyłem życzenia i w szkole i przez SMS później. Żadna nie pamiętała o mnie w niedzielę ;_;

Macie podobnie?

Zdecydowanie. Jestem od tego uzależniony, tak jak od FA. Bez tego nie mogę żyć Wadą internetu jest natomiast to, że przez niego nie mam czasu na gry, które jakimś cudem chodzą na mojej maszynie parowej ;]

[Forafix]

Ja bez telefonu mogę żyć bez internetu też dam radę przynajmniej przez jakiś czas telewizji nie oglądam od jakiegoś roku ale gdyby jakiś zbieg okoliczności odciął mnie od mojej mp3 to chyba bym umarł z nudów.

Edytowano Marzec 12, 2013 przez Forafix

[Mihashek]

Hm, ciekawe. Bez telefonu jakieś kilka tygodni na się przeżyć, nie przesadzajmy. Ale bez internetu wręcz teraz nie mogę żyć. Nie wiem, czy można to nazwać uzależnieniem. Uzależnienie to jest od gier i wielu innych rzeczy, ale od internetu...Również bez FA nie mogę żyć, jakoś ciągle mnie do niego ciągnie, nawet jeśli autor bądź ktokolwiek nie napisał postu po moim. Bez komputera już w tych czasach też bym nie mógł żyć.

Drogi Stillbornie, kalendarz możesz sobie kupić tanio i przyczepić na ścianę, również na biurko możesz postawić obok...komputera? Wystarczy, że zapiszesz długopisem w konkretny dzień, a będziesz pamiętał. Owszem, telefon ,,dzwoni", jak się ustawi, ale zwykłe kalendarze też są i też pomagają ludziom. Najlepiej takie, które mają od razu napisane imiona ludzi, którzy w jakiś dzień mają imieniny.