Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Z Pocztą Polską mam do czynienia często - i wysyłam, i odbieram, i płacę. Nigdy nie miałem z nią nieprzyjemnych sytuacji - paczki zawsze dochodzą szybko, chociaż zdaję sobie sprawę, czytając inne komentarze, że święte miejsce toto nie jest. :P

Gorzej jest z przelewami, które mogą iść nawet dwa tygodnie, co doprowadza mnie do białej gorączki, gdy czekam na wysyłkę gry, czy czegokolwiek innego.

Co do rozmów - jestem osobą wstydliwą, dlatego rozmowa z człowiekiem, którego bliżej nie znam, idzie mi dość średnio. Na szczęście, do tych "mądrzejszych" wypowiedzi mam forum, które stanowi doskonałą alternatywę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wolę nie korzystać z usług Poczty Polskiej i przy każdej możliwej okazji staram się korzystać z usług kuriera. Wolę dopłacić kilka złotych i mieć pewność, że z moją przesyłką wszystko będzie OK.

Zaś temat rozmów z nieznajomymi osobami jest w moim przypadku jest raczej trudnym przypadkiem smile_prosty.gif. O wiele pewniej czuję się w otoczeniu swoich znajomych i gdy mam rozmawiać z kimś innym różnie to bywa. Zależy od tego kim jest ta osoba (i ile już wypiłem) smile_prosty.gif.

Edytowano przez Daedroth
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tebeg

Zyt - pomimo słów fearona coś powiem ;) Jeśli po jednym nieporozumieniu ktoś odrzuca kontakt, to nie jest przyjaciel. Kuniec.

Z czegoś w rodzaju GG jeszcze korzystam, z czata fejsbukowego z kolei dość rzadko. Kumpel ze studiów, z którym najwięcej rozmawiam, nie ma konta na mordozgryzie, a osoby z FA, z którymi mam pozaFA-owy kontakt nie ujawniły się poza sferą komunikatorów ;) Swoją drogą - rozumiem, że pod skrótem "GG" kryją się też multikomunikatory, typu AQQ? Bo tam to można "/me" robić.

Rozmawiacie z obcymi osobami? Wstydzilibyście się, zboki*.

*żarcik. Niewinny!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa z obcymi osobami? Tylko, gdy mi cukierków nie proponują :trollface:.

Zresztą, jestem w pracy przewodniczącym Solidarności (na swoim oddziele), więc siłą rzeczy często rozmawiam z mniej lub bardziej obcymi dla mnie osobami. Kiedyś być może stanowiło by to dla mnie jakiś problem (normalny strach przed nieznanym), ale obecnie nie myślę o tym. Bo nie ma co się zamartwiać na zapas.

Zresztą*, zauważyłem, że jak się nie jest bezczelnym i nie pcha się tam, gdzie cię nie chcą (w szczególności tam :]), to nic się nie osiągnie. W tamtym roku np. mój kierownik (na szczęście w żartach) oskarżył mnie o stalking**. Bo był taki okres, gdy nie mieliśmy żadnych narzędzi, a pracy w cholerę (i ciut). Skończyło się na tym, że przez kilka miesięcy byłem odpowiedzialnym za składanie zamówień...

____________________________

Co do komunikatorów, to ostatnio znów dryfuję w kierunku GG (hi wiesiu), ale wciąż zdarza mi się korzystać z komunikatora na facebooku.

Był taki okres, gdy marnowałem wiele godzin dziennie na gry z tego portalu (tak, wstyd mi), gdzie miałem kilkuset z tym procederem związanych "znajomych". Mało wśród nich było polaków. Przynajmniej angielski podszlifowałem.

*lubię to słowo :].

**wg. wiki

Obecnie stalking jest definiowany jako "złośliwe i powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie się, czy prześladowanie, zagrażające czyjemuś bezpieczeństwu".
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TuComix

PP jest super! Mieszkam na wsi oddalonej 60km od Katowic, przesyłka szła dwa tygodnie wallbash.gif

Co do GG, gdy chciał mi się zaktualizować do wersji 10 - usunąłem go i zainstalowałem AQQ... a po jakimś czasie się coś w nim pochrzaniło, bo IE nie aktualizuję. W sumie to ostatnimi czasy rzadko uruchamiałem ten komunikator... teraz jeśli z kimś pisać, to zwykle używam Steam, albo fejsbuka.

Edytowano przez TuComix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w końcu poznałeś fajnego przyjaciela, to trzeba wszystko zrobić żeby mieć kontakt z nim. W liceum dziewczyny leciały tylko na wygląd i na kasę, a ona jest inna. Więc dlatego bardzo mi na tym zależy, takiej dziewczyny to ze świecą szukać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda z Pocztą Polską mam niewiele do czynienia, to jednak nie mam powodu do narzekania. Awiza pojawiają się rzadka, jak naprawdę nie ma nikogo w domu. Dodatkowo Pan listonosz z naszego rewiru jest bardzo miły, zawsze pożartuje i porozmawia chwilkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda z Pocztą Polską mam niewiele do czynienia, to jednak nie mam powodu do narzekania.

Pewnie właśnie dlatego, że masz niewiele do czynienia.

Handluję grami (używkami). Z doświadczenia wiem, że priorytet potrafi iść do adresata 5 dni (a wg. PP max 2 dni), potrafią zgubić list, albo nawet nie odnaleźć adresata. Miałem raz taką sytuację, gdzie mój kontrahent dwukrotnie wysyłał mi grę. Jak był na PP, by złożyć reklamację, i zapytać się, czemu paczka do niego wróciła, podali mu w odpowiedzi tylko jakiś kod. Jakby to miało cokolwiek wyjaśnić...

Awiza pojawiają się rzadka, jak naprawdę nie ma nikogo w domu.

Cóż, u mnie znowuż częstotliwość pojawiania się awiza jest uzależniona od listonosza, który akurat jest przydzielony na rewir, gdzie mieszkam. Jednemu się chce dać list, inny woli zostawić awizo. Ostatnio się dowiedziałem nawet, czemu liczne skargi na takie praktyki są ignorowane:

listonosz dostaje kasę zarówno za dostarczenie listu, jak i awiza, które jest traktowane jak list...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stillborn

Co fakt, to fakt. Z usług PP korzystam bardzo rzadko, przynajmniej teraz. W przyszłości może wyrobie sobie inne zdanie. W naszym rewirze widocznie pracuje sumienny listonosz. Zawsze dostarcza listy polecone, nawet kilka dni temu dostarczył z uśmiechem polecony z urzędu miasta. Pogadał trochę, pożartował. Jak w każdym zawodzie znajdzie się ktoś to wykonuj prace rzetelnie, jak i taki który się w niej obija. Zwłaszcza, że za awizo otrzymuje takie samo wynagrodzenia jak za dostarczenie przesyłki. PP powinna chyba zmienić politykę, ale co ja tam wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PP póki co próbuje zmienić wygląd swoich placówek, a nie sposób działania. I to oficjalna wiadomość.

Dziwię się, że ten postkomunistyczny moloch wciąż działa. Pewnie głównie dlatego, że do niedawna mieli zapewniony monopol na zwyczajne listy (firmy prywatne do kopert przyklejały blaszki :]).

Mnie samemu PP kojarzy się dość niepozytywnie. Albo niedostarczone na czas/zagubione listy, albo długie kolejki w placówkach i niemiła obsługa. Albo, co już jest wręcz kuriozalne, brak kopert w okresie przedświątecznym, z czym znów się spotkałem w tamtym roku. ABSURD! Jakby ciężko było przewidzieć, że przed BN będzie wzmożony ruch i popyt na koperty bąbelkowe. I tak co roku.

@Down

Poczta Polska nie dostarczyła wezwania sądowego Poczcie Polskiej.

Hahahaha :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak przecież łatwiej przeznaczyć dużą kwotę pieniędzy na zmianę wizerunku, niż na próbę poprawy funkcjonowania PP. Ktoś mądry wpadł, że wystarczy zmiana loga, czy wyglądu placówek wystarczy aby poprawić w oczach Polaków jej obraz. Nikt mądry jednak nie wpadł na to, żeby po prostu zabrać się za nią od środka, aby usprawnić jej działanie i zmienić politykę. Najlepsze było to, że PP walczyła o obsługę wszystkich sądów w Polsce. Rozprawę odroczono, bo Poczta Polska nie dostarczyła wezwania sądowego Poczcie Polskiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do poczty nic nie mam, raz tylko dostałem list w którym miał być naszyjnik, a go nie było. Na szczęście potem sprzedawca go wysłał jeszcze raz. Najbardziej lubię listonosza, jest z tobą na ty, pogada i zawszę dostarczy paczkę/list do rąk własnych. Mogę opisać go w samych superlatywach, dla mnie poczta wypada pozytywnie w oczach. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pocztę nie narzekam, listy szybko przychodzą, jeszcze mi się nie zdarzyło żebym nie dostał jakiegoś listu który był wysłany. Jedno co mam małe zastrzeżenie to listy polecone które niekiedy listonoszce lub listonoszowi nie chce się pofatygować do góry tylko zostawiają awizo w skrzynce. Wiem bo raz spędziłem dzień w domu a wieczorem, poszedłem sprawdzić skrzynkę w której było awizo z tego dnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waleń... co?

Szczerze, to niespecjalnie mnie rusza to "święto". Dla swojej Pani mogę zawsze być szarmancki, czy obdarować ją jakimś wiechciem. Co mi się zdarza. Nie potrzebuję do tego specjalnego dnia, gdy takie zachowanie będzie ode mnie wymagane na zasadzie "bo tak dziś robią wszyscy". Niby co ma być romantycznego w przymuszeniu? Hmm? Masochiści chyba wymyślili to "święto". Spisek jakiś wietrzę :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stillborn całkowicie się z Tobą zgadzam. Szkoda, że nie mogę dać plusa. Dla swojej pani, zresztą nie tylko, należy być szarmanckim. Wolę dać dziewczynie kwiatka, czy inny upominek znienacka, tak aby ona naprawdę się ucieszyła i była zaskoczona. Walentynki jedynie wpływają na wzrost sprzedaży w pewnych sklepach np. kwiaciarniach. Romantyczny mogę być zawsze, a nie raz do roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święto gimbów. Kupują na potęgę tych kartek i udają, że to coś dla nich znaczy. Znam dziewczyny, które poważnie przejmowałyby się gdyby nie dostały walentynki. Kiedyś było to zabawne, ale teraz.... ehh...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem Gimbusem.

Jeżeli nie zabiorę gdzieś swojej czternastego to... Na pewno będzie jej przykro. I po co? Mi to zwisa, najchętniej nie obchodziłbym nawet urodzin, ale skoro to komuś sprawia radość to dam coś od siebie.

Dla swojej Pani mogę zawsze być szarmancki, czy obdarować ją jakimś wiechciem.

Móc znaczy chcieć? Bo mi się chce nie za często, do czego się otwarcie przyznaję. Od niemal wszystkich słyszę: "po co mi okazja, przecież zawsze mogę być kochany i kupić jej prezent". Szkoda, że ona rzadko ma okazję się w końcu tego doczekać =). Poza tym to nieekonomiczne - przyzwyczai się taką do róży raz w miesiącu i potem trzeba łazić jak głupi do tej kwiaciarni. Pomnóżcie ten czas i koszty przez 8 lat związku - krach, plajta, zagłada.

Edytowano przez ...AAA...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, pisząc, że nie rusza mnie to "święto", wcale nie napisałem, że mam zamiar je zignorować. Nie zrobię tego m.in. z powodu, który podałeś. Jakoś tak się dziwnie porobiło, że jak ona jest nieszczęśliwa, to ja też...

Móc znaczy chcieć?

Oczywiście, że nie. Ale jesteśmy na takim etapie, że w tym przypadku znaczy tak :].

Szkoda, że ona rzadko ma okazję się w końcu tego doczekać =).

Sarkazm :]?

A tak serio, to im coś jest powszechniejsze, tym... cóż, nudniejsze.

Jednakże jesteśmy póki co na etapie "świeżości". Na szczęście pamiętam wiele dat w jakiś tam sposób z nami związanych (ok, mój telefon pamięta :]), więc okazji wbrew powodów jest całkiem sporo, by ją jakoś docenić.

@Down

Robię wiele głupich rzeczy, do których wstyd się przyznać, ale nigdy w gimnazjum nie byłem. Czuję się wykluczony :[.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to dzieci z podstawówki zachowują się bardziej niedojrzale - gimnazjaliści są bardziej "ogarnięci". Walentynki mi nie przeszkadzają, choć mało mnie interesują.

Zresztą nie wszyscy gimnazjaliści mają już swoje wybranki, dlatego to określenie jest tutaj nie trafione.

Edytowano przez c0r
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...AAA... bardzo ekonomiczne podejście, ale jest trochę słuszne. Co prawda, jeżeli ma to sprawić drugiej połówce choć odrobinę radości i szczęścia w tym smutnym...mieście, to można się poświęcić. Jednak i tak za bardzo za tym wydarzeniem nie przepadam. Jednak szanuję tych, którzy mają inne podejście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walentynki to miły dzień dla pań, i szaleństwo zakupów co tu kupić dla naszej wybranki. Kartkę hm miłe że się pamięta ale to banalne. Kwiaty to już idealnie każda kobieta uwielbia dostawać kwiaty. Dla mnie ten dzień jest jak każdy inny. Jeżeli mam tą drugą połówkę, to żeby sprawić jej przyjemność że pamiętam o niej, i mi na niej zależy kupuję kwiaty i czekoladki i spędzam miły czas przy kolacji.

A tak to każdy dzień można udowadniać swojej pani że jest tą jedyną, nie potrzeba do tego specjalnego dnia.

Edytowano przez krzys242
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święto gimbów.

Popraw mnie jeśli się mylę, ale czy sam nie masz piętnastu lat?

Twoje zachowanie by na to wskazywało.

Chyba, że już lesteś w lyceum, ponad tą niedojrzałą, gimbusiarską hołotą. Zabawne, jak szybko człowiek o tym zapomina i jak szybko 'dojrzewa', idąc do szkoły średniej, nie? Ech, te GIMBUSY, co za rozwydrzona banda szczeniaków, nie to, co ja - szesnastoletni LYCEALISTA.

Oh please.

  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beka z licbusów na wiecznym propsie.

Poza tym - c'mon guys, give him a break, he learned his lesson.

A tak nawiązując do sytuacji, bo mnie napełniła nostalgią - wracacie czasem do swoich starych postów, żeby tylko przeczytać co kiedyś myśleliście? Ja dziś na przykład spędziłem wyjątkowo pełne zażenowania pół godziny przeglądając, jak mając w głęokim poważaniu wszelkie zasady logiki i erystyki toczyłem heroiczny bój z Holisiem i Fejsem w Aktualnościach, oraz swoje emocje towarzyszące maturze w "Szkole II". Pozdrawiam pozostałych maturzystów, którzy razem ze mną tam się użalali nad sobą (szczególnie serdecznie macham do Niziołki, fearona, Polipa, HammerHeada, b3rta, Osła, 47 i AAA). Instant burak na mordzie, człowiek nie może uwierzyć jaki bywał głupi tongue_prosty.gif

Besides, ciekawi mnie, czy za lat 4/5 będę równie zrozpaczony czytając swoje obecne posty biggrin_prosty.gif

EDIT:

@down - pozwól, że coś Ci przytoczę:

Nie ma normalnego świata. Jest tylko internet.

W którym nie powinno się mówić o problemach osobistych, tak btw. To bardzo dobra rada, szczera i poważna, dlatego piszę ją najmniejszą możliwą czcionką, by nikt jej nie zauważył.

Edytowano przez t3tris
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...