-
Zawartość
3583 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Komentarze blogu napisane przez Ylthin
-
-
Kiedyś kupiłam Batmana Arkham Asylum z PKK - w pudełku nie było klucza do GFWL. Jeden mail ze zdjęciem pudełka, płyty i paragonu do Cenegi później, dostałam uprzejmą odpowiedź z przeprosinami za problem i brakującym kluczem właśnie.
-
Jestem w stanie zignorować rozmyte tekstury, piksele wielkości pięści i ubogie w wielokąty modele (czyli braki techniczne), jeśli twórca lub twórcy będą w stanie zachwycić mnie bardziej... ogólną wizją, nie tylko zresztą audiowizualną.
-
HoMM4 ucierpiało przez problemy wydawcy (3DO), który dał deweloperom mniejszy budżet i za mało czasu na ukończenie gry. HoMM5... tu winię pewną wtórność względem HoMM3 (chociaż pewne zmiany, np. w systemie rozwoju postaci, są na plus), problemy wieku dziecięcego związane z przejściem w 3D oraz zmianę uniwersum połączoną z większym naciskiem na fabułę (animowane przerywniki w trakcie misji vs. krótki briefing i okienka z tekstem) i ogólną miałkością skryptu.
-
Jako prawnuczka i wnuczka ubogich chłopów pod ostatnim punktem podpisuję się każdą możliwą kończyną. Władza ludowa była, nie ukrywajmy, straszliwym ścierwem, ale przynajmniej dała moim rodzicom szansę na zdobycie wykształcenia.
- 1
-
Nawet nie chce mi się komentować takich bredni. Pełen szacunek dla OP, trzeba mieć stalowe nerwy, anielską cierpliwość i kilometrowy dystans do życia, żeby nie załamać się przy lekturze.
- 1
-
Drangir? Przestań. Moje kompleksy dostają kompleksów.
-
Taki... latawcowaty. Albo płaszczkowaty. W każdym razie bardzo fajny, daję okejkę, plusik, coś tam jeszcze, rysuj dalej.
<idzie płakać w kąciku>
-
Słówko od przyszłej studentki weterynarii: o teorii naukowej możesz mówić tylko wtedy, gdy na podstawie twardych, wielokrotnie sprawdzonych i zweryfikowanych na wszelkie możliwe sposoby dowodów możesz opisać dane zjawisko w sposób uogólniony, ustanowić zbiór zasad. O gdybaniu myślimy raczej w przypadku hipotezy lub problemu badawczego - chociaż owo "gdybanie" powinno opierać się na sprawdzonej wiedzy, np. badając wpływ pH gleby na kolor kwiatów musisz znaleźć rzetelne informacje choćby o barwnikach roślinnych, fizjologii badanego gatunku czy wygrzebać tabelki pt. "jaki odczyn ma gleba o takim a takim pH".
-
Zolda Super Na Czas Recenzja Dead or Alive 5: Last Round [YT]
Blog prowadzony przez zoldator
Musiałeś tam wsadzić "Mustard for Geese", co? Po prostu musiałeś...
-
Jak będę miała czas (lolnie, medycyna/weterynaria/biotechnologia :v), to być może zapiszę się na kurs rysunku. Do tego czasu zostaje mi bazgrolenie krzywych kubków na skrawkach starych kopert.
-
tfw przez ostatnie 3 lata tłuczesz fanarty tęczowych salcesonów zamiast nauczyć się podstaw rysunku
- 2
-
A co by było, jakby odkryli takie No More Heroes...
-
Mnie zastanawia, gdzie w Street Fighter leje się krew i fruwają urwane głowy - pomijając już fakt, że Japonia ma fioła na punkcie cenzurowania dekapitacji.
Kolejna praca z gatunku "kółko różańcowe" - spycholog spisuje od spychologa i nie weryfikuje, bo i tak nikt się temu nie będzie przyglądał (poza tym jednym blogerem). Ciekawe, czy autorka czymś jeszcze zaskoczy...
- 1
-
Gdybyś miał czas i ochotę, możesz powalczyć z filmografią Wajdy.
Nie ukrywam, uwielbiam twoje wpisy i podziwiam twoje zaangażowanie. Gdy tylko widzę, że coś opublikowałeś - czytam, czytam, jeszcze raz czytam. Po prostu - pełen szacunek.
- 1
-
wymienienie kilku czasopism i stron internetowych, plus dwóch książek ? bez wydawnictw, roku wydania, etc. to nie jest bibliografia
Moja bibliografia do pracy na olimpiadę biologiczną była bardziej rozbudowana i lepiej opisana. Powtarzam - licząca około 10 pozycji, regulaminowo ograniczona bibliografia do pracy o wpływie pH gleby na kolor kwiatów goździka chińskiego (spoiler: wpływu nie stwierdzono, bo kwiatki w kwaśnej ziemi wyzdychały), którą pisałam między pierwszą a drugą klasą liceum (i którą recenzent odrzucił, "bo tak"). Bardziej rozbudowana i lepiej opisana od tej zawartej w, zdawałoby się, ambitniejszej pracy wymagającej większej liczby dobrze udokumentowanych źródeł.
Panie Kosman, wstydź się pan.
Książkę kiedyś dopadnę. Temat ciekawy, realizacja najwyraźniej sprawna - czemu nie kupić? Drogie toto przecież nie jest...
- 3
-
Dostaniemy kolejnego mdłego sandboksa, którego fani będą patchować trzy lata po premierze.
-
Lightworks. Na chwilę obecną ma dwie zalety: jest darmowy i w miarę łatwo można się go nauczyć. Nie wiem, jak sprawdzałby się w bardziej zaawansowanych projektach (typu montowanie własnych nagrań i dorabianie efektów), a płatne programy typu Vegas... cóż, są płatne, ich triale mają ograniczenia czasowe, a ja nie chcę pływać pod wiadomą banderą w wiadomej zatoce.
Trochę problemów sprawiło mi na początku ustalanie czasu wyświetlania napisów (w Lightworks polega to na zaznaczeniu pewnego odcinka na "osi czasu" i wstawienia tam efektu - nie mogę więc zrobić tego na zasadzie "napis wyświetla się od tej do tej sekundy", tylko muszę ustawić specjalne znaczniki w odpowiednich miejscach) i ich formatowanie (okazało się, że muszę wyłączyć cienie pod napisami, w przeciwnym razie tekst na wyrenderowanym filmie był strasznie kanciasty i nieestetyczny), do tego zmuszona byłam usunąć oryginalną ścieżkę dźwiękową i zaimportować nową z osobnego pliku MP3 (coś się skićkało podczas importowania pliku MP4 i miejscami głosy miały dziwaczny pogłos)... nie ukrywam, było z tym trochę nerwów, ale tak to jest, jak człowiek odmawia oglądania piętnastu tutoriali i od razu rzuca się na głęboką wodę.
Dzięki za zasady tłumaczenia, bardzo ułatwią mi pracę.
-
@up - dziękować. Nie jestem tłumaczką ani filolożką (czy inną anglistką), a moja znajomość języka jest na poziomie średniodobrym, więc czasami mogę się lekko pomylić. Z napisami cały czas eksperymentuję - pracując na pojedynczych klatkach ciężko jest ocenić, jak długo tekst powinien zostać na ekranie i ile linijek mogę wcisnąć, do tego nie mam stuprocentowej pewności, czy potencjalny widz nadąży z czytaniem. Wiadomo, pierwsze koty za płoty, człowiek się uczy na błędach, takie tam.
W tej chwili użeram się z tłumaczeniem
. Gdy skończę, będę się starać o pozwolenie na upload od autora oryginału i zawalczę z dłuższym filmikiem o lore Dark Souls. -
OK, to Berserk raczej odpada. To raczej akcyjniak, niż "okruchy życia".
Spróbuj wtedy "Welcome to NHK!", jeśli nie boisz się okazjonalnych zboczeństw i bardzo specyficznego humoru.
- 1
-
...Berserk?
- 1
-
Drobna uwaga odnośnie filmiku: w paru miejscach wymowa lekko uciekła i kilka słów czy zwrotów było ciut niewyraźnych. Z drugiej strony - ogromny szacun, bo utrzymanie takiego tempa wymowy jak w oryginalnym filmiku jest cholernie ciężkie.
-
chodziarz
Trochę brzydka literówka, chyba że kontekst pomyliłam
Tekst jest ciekawy i skłania do przemyśleń. Mnie na przykład zachęcił do krótkiej refleksji o podręcznikach - owszem, łatwiej byłoby mi nosić do szkoły ważącego półtora, może dwa kilogramy laptopa czy dużo lżejszy tablet/czytnik zamiast dziesięciokilogramowego zestawu podręczników, ćwiczeń, zeszytów i wielkich teczek z kserówkami, z drugiej jednak strony taki sprzęt nie wytrzymałby trzech lat wożenia, noszenia, rzucania i innych plecakowych perypetii. W końcu mój sześcioletni obecnie laptop po trzech latach wożenia dwa razy na tydzień w solidnym pokrowcu zareagował rozsypaniem się dysku twardego... aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby jeździł ze mną dzień w dzień przepełnionym autobusem.
Mogę też przytoczyć taki przykład: w pewnym fandomie powstała inicjatywa polegająca na drukowaniu wybranych fanfików. Tak, drukowaniu. W formie książek. Fanfików. Dostępnych całkowicie za darmo w Internecie. Za 30-40 zł na łebka. I jest to całkiem popularne - może nie schodzą tego setki czy tysiące sztuk, ale znajdują się osoby skłonne zapłacić za to, żeby ich ulubione opowiadanie o kolorowym salcesonie przybrało postać solidnego tomiku, który można postawić na półce.
-
Zold anboksinguje edycję kolekcjonerską Wiedźmin 3: Dziki Gon [YT]
Blog prowadzony przez zoldator
>nie ma Bayo liżącej ci palce
2/10, git gud
-
ME2 trochę ucierpiał przez rozmydlony główny wątek fabularny (choć dominujące w grze wątki poboczne biły na głowę miałką opowiastkę z ME1) i parę słabszych postaci (nie tyle złych, co... nieprzekonujących lub nieciekawych), w dodatku wielu osobom nie spodobał się zwrot ku akcji i wspomniane we wpisie wycięcie niedziałających elementów. Szczerze? Ja tam jestem cholernie zadowolona, że strzelanie z broni ma teraz tego "kopa" i nie przypomina bawienia się odpustową pukawką po wychyleniu trzech kieliszków wódki, a skanowanie planet, choć nudne i żmudne, nie jest przy tym kulawe i upierdliwe jak jazda Mako.
Wiedźmin, oj, Wiedźmin... Odbiłam się w drugim akcie z dwóch powodów. Pierwszym były problemy techniczne - silnik Aurora (tak jak i Source) nie lubi się z moim laptopem, cholera wie dlaczego. Drugim była ogólna... nieciekawość aktu. Niby są tam fajne wątki, a pomysł śledztwa jest ciekawy sam w sobie, ale przez wspomniane kiksy silnika, "doskokowe" granie i ilość biegania po Wyzimie czy bagnach celem posunięcia się do przodu o jakiś centymetr wszystko to... rozmyło się jakoś.
Ale muzyka i klimat są świetne.
Łap plusika za wpis i pisz częściej, naprawdę przyjemnie się to czytało.
MSaint>>>zachęcam do powrotu do Wiedźmina 1 jeśli będziesz miała taką techniczną możliwość, rozdział 4 oraz zakończenie to według mnie najlepsze fragmenty gry, choć ja lubiłem wszystkie.
Nie mam czasu na częste pisanie, dlatego będą głównie wpisy o kolejnych odcinkach lp Xenogears i Majora's Mask, ale może jeszcze jakieś listy top czegokolwiek zrobię, ewentualnie coś o serialach tv jak będę miał ochotę.
- 1
Faworki takie, że nawet Food Emperror oduczyłby się przeklinać (tekst zastępczy):
w Fanboj i Życie
Blog prowadzony przez muszonik
Napisano
A ja jestem bieda-student i nie mam jak gotować.