Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Prywatne pytania do moderatorów

Polecane posty

Zadam głupie/dziwne pytania: czy ktoś w Ankiecie dla forumowiczów wymienił najbardziej znienawidzonego moderatora (wszystkiego nie przejrzałem, ale może ktoś z Was, coś takiego zauważył)? Jakbyście zareagowali i poczuli się, gdyby jakiś forumowicz wpisał tam Waszą ksywkę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyście zareagowali i poczuli się, gdyby jakiś forumowicz wpisał tam Waszą ksywkę?

Nijak. To, co robię na forum nie przez wszystkich jest postrzegane dobrze i pewnie znajdą się osoby, które mają przez to o mnie negatywne zdanie. Nic na to nie poradzę i to raczej świadczy o tych osobach - że nie rozumieją na czym polega udział w forum dyskusyjnym i w nikłym stopniu pojmują jego zasady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ankiet forumowiczów też nikt nie czyta... Ostatnio swoją aktualizowałem bodajże jakoś na początku 2007 roku wink_prosty.gif A nawet jeśli czyta, to co? Mnie to tam nie obchodzi kto mnie nienawidzi. Matki mu nie zabiłem, siostry nie zgwałciłem, a pieska nie otrułem, ani żadnej innej świni nie podłożyłem, więc sumienie mam czyste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, obeszłoby mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg i nie zareagowałbym na to w ogóle :) Każdy może mówić co mu ślina na język przyniesie a, że będzie akurat 'hejtował' to wyłącznie jego problem. Innymi słowy, cytując pewną piosenkę,

, ew. coś w rodzaju Haters gonna Hate! :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyście mogli znaleźć się w świecie fantasy lub sciene-fiction, to który byście wybrali? :P (Żeby nie było 'zależy', przyjmijmy, że fantasy to taki łagodny Tolkien, a sci-fi - równie łagodne uniwersum Star Wars.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blizzardowe Sanktuarium :)

Co do znienawidzonego moda, to już taka liczba użytkowników miała do mnie przeróżne romanse, że to, że ktoś coś o mnie napisał w miejscu, do którego i tak nie zaglądam, nie bardzo by mnie obeszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w temacie hejterstwa ogólnie - jedną z podstawowych cech, jakie szukamy u kandydata na moderatora jest pewien poziom dojrzałości (psychicznej, nie fizycznej). Z dojrzałością przychodzi natomiast umiejętność nie przejmowania się opiniami osób, które wykazują się brakiem dojrzałości. Dla moderatora hejter nie różni się niczym od dziecka wrzeszczącego i płaczącego, że chce nową zabawkę. Bluzgając, wysyłając hejtmaile, a nawet wypisując publicznie jaki to moderator nie jest zły, niesprawiedliwy i jakich to złych decyzji nie podejmuje utwierdzamy się jedynie w przekonaniu, że ostrzeżenie czy urlop były słuszne. Tak samo jak drącemu się dziecku nie należy popuszczać, tak i my nie popuszczamy hejterom. Niestety tak samo jak dziecko nie rozumie, że w ten sposób czegoś się uczy, tak i hejter będzie odczytywał nasze dalsze działania jako atak bezpośrednio na jego osobę, który odpierać należy głośniejszym płaczem... albo głośniejszymi bluzgami.

Przy okazji należy dodać, że nie wszystkie nasze decyzje są dobre, bo jesteśmy tylko ludźmi. Na rzeczowe argumenty staramy się odpowiadać rzeczowo. Krytykę staramy się brać do serca. Wiele decyzji jakie podejmujemy jest efektem długiej dyskusji.

A co do światów... Szczerze mówiąc to wszystkie wydają się piekielnie niebezpieczne. Nie ważne kim jesteś i gdzie mieszkasz, o ile nie jesteś bohaterem historii jest spora szansa, że zostaniesz zamordowany wraz z resztą twojego miasteczka... Niemniej jeśli juz miałbym wybierać to chyba któryś z dedekowych światów (Forgotten Realms?) Czemu? Bo choć tam szansa na śmierć jest co najmniej równie duża jak w innych, to jednak tam wiem doskonale co się ze mną po tej śmierci stanie, a jeśli akurat przypadkiem jestem bohaterem to po przebiciu się przez pierwsze kilka poziomów szansa na powrót z martwych jest spora =)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie pytanie o życie w innym świecie już było i odpowiem w sumie tak wtedy - nie chcę się ograniczać do jednego :D Ostatnio bardzo pociąga mnie teoria, patent multiversum, światów równoległych itd. gdzie jest ogrom możliwości zwiedzania a czasami i wpadania na niebezpieczeństwa... należałoby przy okazji sobie dopowiedzieć kim miałbym być w takim świecie, bo raczej wiadomo, że szaraczki giną zazwyczaj szybko i masowo (jak nie jakiś demon to inwazja Żniwiarzy ;p) dlatego warto by być dwudziestolevelowym herosem co najmniej =)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie wpadłem na inny dobry pomysł miejsca gdzie mógłbym mieszkać - Świat Dysku, konkretniej Ankh Morpork. Nie przeszkadza mi, że moim życiem kierowałaby teoria narracji, widzę siebie jako maga w instytucie wysokich energii, a na koniec długiego żywota (nie byłbym zbyt ambitnym magiem, więc nie zajmowałbym cennego stanowiska...) mógłbym pogadać ze Śmiercią =)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sigil z Planescape. I co z tego, że można tam bardzo łatwo zginąć, podpadając jakiemuś diabłu/demonowi/yugolothowi/aniołowi/guardinalowi(etc.)? To jest miasto nieskończonych możliwości, gdzie wrota do wszystkich innych światów są szeroko otwarte (tylko trzeba ich znaleźć) a wiara,filozofia i idea mają prawdziwą, namacalną moc.

Prawdopodobnie skończyłabym u Sensatów ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat, w którym chciałbym się znaleźć? P_aul dobrze zwrócił uwagę, że większość fikcyjnych światów to średnio ciekawe miejsce do życia, bo zaraz się zlatują orkowie, Tyranidzi, dzicy zza Muru, zombie albo Żniwiarze i koniec sielanki, trzeba ginąć, żeby budować dramaturgię dla głównego herosa i jego ferajny. No chyba, że samemu jest się postacią choćby drugoplanową, wtedy ma się jakieś perspektywy. Wtedy mógłbym zamieszkać choćby w Stworzeniu z Exalted i liczyć na to, że mi się poszczęści i trafię na jakieś Namaszczenie, wtedy to się otwierają możliwości :P Sigil, Faerun albo Eberron też są ok. Hmm, jak teraz patrzę, to wszystko różnego rodzaju fantastyka, ale cóż, wolę to niż sci-fi. Ostatnio grywam tylko w Mass Effect 2 i tam w sumie też da się żyć.

Temat hejterów pomijam, bo to już zostało dobrze wytłumaczone, zresztą nigdy nie miałem własnego i smutno mi z tego powodu :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat hejterów pomijam, bo to już zostało dobrze wytłumaczone, zresztą nigdy nie miałem własnego i smutno mi z tego powodu sad_prosty.gif

Zamiast kółka wzajemnej adoracji, może kółko wzajemnego hejterstwa ? Zawsze byłaby to jakaś nowość tongue_prosty.gif *

By nie offtopować, oto me pytanie - Czy bywały przypadki rezygnacji z rangi typu ekspert (mało prawdopodobne, ale jednak możliwe) ? I drugie, co, jeśli dany zawodnik teamu moderacja rezygnuje z funkcji i nie chciałby być umieszczany w Hall of Fame ? HoF ma być uhonorowaniem, przypomnieniem, że użytkownik pełnił jakąś funkcję onegdaj, ale (wybaczcie) trochę to przypomina zamrożenie w karbonicie - niby jesteś, ale tak jakby cię nie było - takie sprawia wrażenie z zewnątrz :) Zdarzały się takie przypadki ?

*chyba, że ono już istnieje od dawna. Taki Fight Club moderacji :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy bywały przypadki rezygnacji z rangi typu ekspert (mało prawdopodobne, ale jednak możliwe) ?

Chyba były. Nikt na siłę ekspertem nie jest. Z drugiej strony - bycie ekspertem nie pociąga za sobą jakichś wielkich wymagań. Wystarczy być w miarę aktywnym, ale to też w dużej mierze zależy od działu.

co, jeśli dany zawodnik teamu moderacja rezygnuje z funkcji i nie chciałby być umieszczany w Hall of Fame ?

Nie zdarzyło się chyba. Domyślnie emerytowanych moderatorów przenosimy do HoF, jeżeli ktoś poprosi to admini pewnie rozważą taką prośbę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turze, a w drugą stronę? Chyba takiego przypadku nie było, ale czy jest to możliwe, by ktoś z HoF stał się znowu modem dając ku temu dobry powód (np. gwarancję, że po miesiącu znowu nie zrezygnuje)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie było chyba takiego przypadku, ale w momencie gdy mod po prostu rezygnuje ze swojej funkcji, gdyby po jakimś czasie chciał wrócić, zapewne zostałby przyjęty z otwartymi rękami. Zwłaszcza, że takie rezygnacje to najczęściej wynik braku czasu, który dany mod może poświęcić na swoją pracę. Jeśli ktoś znów znalazłby czas i ochotę, a wcześniej dał się poznać z dobrej strony, to tylko lepiej dla nas, że ktoś taki znów chce nas wspomóc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turze, a w drugą stronę? Chyba takiego przypadku nie było, ale czy jest to możliwe, by ktoś z HoF stał się znowu modem dając ku temu dobry powód (np. gwarancję, że po miesiącu znowu nie zrezygnuje)?

Był. Wies.niak swego czasu zrezygnował, ale wrócił. Dlatego wpisal sobie "reloaded".
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam głupie/dziwne pytania: czy ktoś w Ankiecie dla forumowiczów wymienił najbardziej znienawidzonego moderatora (wszystkiego nie przejrzałem, ale może ktoś z Was, coś takiego zauważył)? Jakbyście zareagowali i poczuli się, gdyby jakiś forumowicz wpisał tam Waszą ksywkę?

Pamiętam, że mnie ktoś tam wymienił. W sumie to ta sama osoba wpisała mnie również jako najbardziej lubianego. Choć tak szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam kto, bo i mało mnie to obchodzi. Ankiety czasem sobie przeglądam, ale potem i tak mało co z nich pamiętam.

Co do światów, to Miasto Drzwi wydaje się być zachęcającym miejscem (zawsze trzeba być gotowym na niespodziankę). No i zawsze można zostać chaosytą. smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam głupie/dziwne pytania: czy ktoś w Ankiecie dla forumowiczów wymienił najbardziej znienawidzonego moderatora (wszystkiego nie przejrzałem' date=' ale może ktoś z Was, coś takiego zauważył)? Jakbyście zareagowali i poczuli się, gdyby jakiś forumowicz wpisał tam Waszą ksywkę?[/quote']Prawie nie zdarza mi się przeglądać "Ankiety...". Natomiast moja reakcja zależałaby od tego, kto by mnie wymienił i czy podałby powód. Jeśli to jakiś troll albo hejter - to pewnie albo bym to zignorowała, albo obśmiała. Jeśli zrobiłby to jakiś nieznany forumowicz, nie obeszło by mnie. Gdyby ktoś, kogo znam, lubię i szanuję - na pewno starałabym się poznać powód.

Inna sprawa, że osty wystawiam raczej rzadko. Ale jak już wystawiam, to staram się, żeby były przemyślane i sprawiedliwe*. Nie mam więc powodów do niepokoju.

W sumie wpadłem na inny dobry pomysł miejsca gdzie mógłbym mieszkać - Świat Dysku' date=' konkretniej Ankh Morpork. Nie przeszkadza mi, że moim życiem kierowałaby teoria narracji, widzę siebie jako maga w instytucie wysokich energii, a na koniec długiego żywota (nie byłbym zbyt ambitnym magiem, więc nie zajmowałbym cennego stanowiska...) mógłbym pogadać ze Śmiercią =)[/quote']Pf, magowie. Oczywiście również wybrałabym Świat Dysku, ale sensowniej. Ramtopy albo okolice. Odwiedzałabym je chętnie jako odmianę od czarnego domu z pomarańczowym mydełkiem ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...