Skocz do zawartości

Polityka, gospodarka, społeczeństwo


Holy.Death

Polecane posty

Tymczasem ma 6% w sondażu dla (chyba) Faktów i jest trzecia, a PSL jeszcze nie wystawiło kandydata. Raczej ludzie się nie nabiorą na tą Millerową marionetkę, tak źle to chyba nie jest. Tylko mnie zastanawia, co ich podkusiło do takiego ruchu, rozsądek na razie odrzucam.

Też się nad tym zastanawiałem. Ale w sumie, całe posunięcie z wystawieniem pani Ogórek nie jest IMO aż takie głupie. Komorowski raczej nie ma żadnej poważnej konkurencji (kto jest mu niby w stanie zagrozić?). Większość partii ma problem, kto ma w ogóle kandydować, skoro nie ma szans na wygraną. PSL nie jest pewne się, czy wystawiać kogokolwiek, Palikot i Janusz Korwin-Mikke nie przekroczą 3%, a Duda zastanawia się, w której turze przegra. SLD za to za pomocą wystawienie pani Ogórek zrobiła sobie genialną reklamę. Wzbudzili dużo emocji, ich kandydatka jest stałym tematem w mediach, ogólnie rzecz biorąc, narobili wokół siebie dużo szumu. Za kilka lat jedyne, co ludzie będą pamiętać z tych wyborów to zwycięstwo Komorowskiego i kontrowersje związane z kandydatką SLD. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale IMO z pragmatycznego punktu widzenia dużo lepsze od nie wystawienia nikogo lub Milera, który po prostu przegra i wszyscy o nim zapomną.

P.S. Naprawdę łudziłem się, że Kopacz jednak ma "jaja" i okaże się naszą rodzimą Iron Lady. Przynajmniej pod względem radzenia sobie z górnikami. Wyszło jak zawsze. :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zmienić nieco temat.

Pewnie już słyszeliście rewelacje wSieci.pl? Tutaj link do nich: http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?zobacz%2Fwsieci-dzieki-sprzedazy-polskich-lasow-rzad-chcial-wyplacic-zydom-odszkodowania#

Od początku tłumaczyłem ludziom, że zmiana Konstytucji uniemożliwiała sprzedaż LP, ale brak zaufania do rządu i niewiedza są w narodzie zbyt silne.

A teraz to. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że:

Tutaj link do pełnej notki Victora H. Ashe'a: http://www.wikileaks.org/plusd/cables/08WARSAW1250_a.html

6. © On prospects for passing legislation on compensation for private property confiscated in WWII and the Communist era, Komorowski said he has been "personally engaged" in convincing the Tusk government to move the draft legislation forward as quickly as possible. Although the draft legislation is in the final stages of government approval, Komorowski said Prime Minister Tusk informed him that the legislation will not be introduced to the Sejm until next year, but did not specify a date.

7. © Komorowski said Tusk is interested in passing the legislation as quickly as possible, but is concerned about "choosing the right moment" to introduce the legislation in the Sejm. Komorowski said he had no doubts that the government-prepared legislation, once submitted, would pass the Sejm, where coalition parties hold a simple majority. The only variable, he said, is whether President Kaczynski would veto the legislation. (NOTE: Coalition parties do not have the supermajority necessary to override a presidential veto. END NOTE.) Because the legislation is not backed by public opinion, "we need to wait until the President will be more open to cooperation with the Government," Komorowski said, hinting that personal tensions between President Kaczynski and PM Tusk would be the determining factor.

8. © Komorowski said the only outstanding issue within the government is the percentage of compensation. Komorowski said he favors a higher percentage, even though that means extending the period over which claims would be paid out. He stressed that it is important to see the legislation as another alternative to the Polish justice system, noting that claimants currently have the option of using courts to seek compensation or restitution of confiscated private property.

I moje, szybkie, amatorskie tłumaczenie:

6. © Jeśli idzie o perspektywy uchwalenia przepisów w sprawie odszkodowań za mienie prywatne skonfiskowane w II wojnie światowej i okresu komunistycznego, Komorowski powiedział, że jest "osobiście zaangażowany" w przekonaniu rządu Tuska, aby przepchnąć stosowny projekt ustawy do przodu tak szybko, jak to możliwe. Chociaż projekt ustawy znajduje się w końcowej fazie uzgodnień w ramach struktur rządowych, Komorowski powiedział, iż premier Tusk poinformował go, że przepisy nie zostaną przedstawione Sejmowi w przeciągu przyszłego roku, ale nie określił daty.

7. © Komorowski powiedział, że Tusk jest zainteresowany w przepchnięciu ustawy tak szybko, jak to możliwe, ale jest obawia się, że trzeba "wybrać odpowiedni moment", by przeprowadzić je przez Sejm. Komorowski powiedział, że nie ma żadnych wątpliwości, iż rząd przygotowuje przepisy, a po złożeniu zostaną przegłosowane Sejmie, gdzie partie koalicyjne posiadają zwykłą większość głosów. Jedyną zmienną, powiedział Komorowski, jest to, czy prezydent Kaczyński nie zawetuje przepisów. (UWAGA: partie koalicyjne nie mają kwalifikowanej większości niezbędnej do anulowania prezydenckiego weta). Ponieważ ustawodawca nie jest wspierany przez opinię publiczną, Komorowski powiedział, że "musimy czekać, aż prezydent będzie bardziej otwarty na współpracę z rządem" , dając do zrozumienia, że osobiste napięcia między prezydentem Kaczyńskim i premierem Tuskiem będą czynnikiem decydującym.

8. © Komorowski powiedział, że tylko kwestią do ustalenia wewnątrz rządu pozostaje procent odszkodowania. Komorowski powiedział, że osobiście przychyla się wyższemu procentowi, mimo że oznacza to wydłużenie okresu, w którym twierdzi, że odszkodowania mają być wypłacone. Podkreślił, że ważne jest, aby zobaczyć tą ustawę jako alternatywę w polskim wymiarze sprawiedliwości do żądania odszkodowań, zauważając, że powodowie mają obecnie możliwość korzystania z sądów do dochodzenia odszkodowania lub zwrotu skonfiskowanego mienia prywatnego.

[jeśli komuś się chce to tłumaczyć profesjonalniej to niech wrzuci]

I teraz chciałbym zapytać gdzie tam jest ten fragment o którym larmuje wSieci:

?Komorowski stwierdził, iż premier Tusk zmusi niepokornych ministrów, [?] by ?dołożyli się do rekompensat?, sprzedając państwowe lasy i nieruchomości?.

Ja go nie widzę.

Co więcej to nie może być mowa o zmianie Konstytucji bo do zmiany Konstytucji potrzebna jest większość 2/3, a nie zwykła większość o jakiej jest mowa w notce.

wSieci dokonuje po raz kolejny potwornej manipulacji i doskonale wpisuje się w promowany przez siebie slogan, że 'media kłamią'... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze tylko do tematu pani Ogórek.

SLD za to za pomocą wystawienie pani Ogórek zrobiła sobie genialną reklamę. Wzbudzili dużo emocji, ich kandydatka jest stałym tematem w mediach, ogólnie rzecz biorąc, narobili wokół siebie dużo szumu. Za kilka lat jedyne, co ludzie będą pamiętać z tych wyborów to zwycięstwo Komorowskiego i kontrowersje związane z kandydatką SLD. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale IMO z pragmatycznego punktu widzenia dużo lepsze od nie wystawienia nikogo lub Milera, który po prostu przegra i wszyscy o nim zapomną.

Coś mogłoby rzeczywiście w tym być, ale prezentując takie merytoryczne dno, w taki sposób, (bo poza urodą kandydatki to będzie najczęściej zapamiętywane) SLD tworzy sobie karykaturalny obraz w tych wyborach, a z takiego podejścia pośrednio można przejść do obrażania inteligencji wyborców.

Moim zdaniem szykują nam się wybory bez historii i wątpię, by za kilka lat ktoś w ogóle pamiętał pozostałych kandydatów, chyba że SLD będzie usilnie próbowało promować swoją kandydatkę. To jednak na dłuższą metę powinno im bardziej zaszkodzić, niż pomóc, bo ludzie aż tak nierozgarnięci nie są i widzą, kiedy robi się z nich jaja.

No, może ta ostatnia teza trochę zbyt odważna po przypomnieniu sobie wyników jakichkolwiek wyborów na przestrzeni ostatnich lat... Mam nadzieję, że nie przesadzam wink_prosty.gif

@up

Artykułu wSieci nie widziałem (dopiero teraz go przeczytałem, nie zmieniam zdania o tej stronie), staram się ten serwis unikać, co też innym radzę wink_prosty.gif

Edytowano przez Tirdaw
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to w ogóle za news, że wSieci, ba, jakiekolwiek ultraprawicowe media, coś wyolbrzymia, albo "czyta między wierszami? Czy to aby nie te "środowiska" głosiły, że Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej zwalcza tradycyjne wartości i promuje ideologię gender?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie pani Ogórek: jest doktorem nauk humanistycznych.

Bronisław Komorowski: magister historii.

Lech Kaczyński: profesor prawa.

Wnioski?

1. Śmianie się z wykształcenia jest co najmniej dziwne, bo gołym okiem widać, kto jest bardziej wykształcony.

2. Prawdą jest jednocześnie, że wykształcenie nie gra zbyt dużej roli, bo najlepszym prezydentem był: Aleksander Kwaśniewski (prawie wyższe), a po nim Bronisław Komorowski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to w ogóle za news, że wSieci, ba, jakiekolwiek ultraprawicowe media, coś wyolbrzymia, albo "czyta między wierszami? Czy to aby nie te "środowiska" głosiły, że Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej zwalcza tradycyjne wartości i promuje ideologię gender?

Może to nie jest news, ale to medium jak i niemal każde inne ultraprawicowe, czy po prostu antyrządowe cieszy się ogromnym zaufaniem w internetach. Szkoda mi ludzi, którzy nie są w stanie sami sięgnąć po te notatki z wiki i zobaczyć jak są okłamywani... ;)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to nie jest news, ale to medium jak i niemal każde inne ultraprawicowe, czy po prostu antyrządowe cieszy się ogromnym zaufaniem w internetach.

Nie wiem jaki jest wyznacznik tego "ogromnego zaufania". Ja tam nie mam zaufania do zadnego medium reprezentujacego bliskie zwiazki z dana opcja polityczna, bo cokolwiek by w kwestiach polityczno-swiatopogladowych nie pisali, to nie bedzie to tekst obiektywny, ale tekst prezentujacy ich wlasny punkt widzenia oraz majacy na celu udowodnienie ich wlasnych racji, a zdyskredytowanie przeciwnikow. Staram sie czytac rozne serwisy informacyjne, a z uzbieranych w ten sposob informacji wyciagnac srednia. Jednak znam ludzi, ktorzy czytaja wylacznie te serwisy i gazety, ktore prezentuja poglady im odpowiadajace, a wszystko co tam wyczytaja, przyjmuja bezkrytycznie jak prawde objawiona. I nie chodzi mi tu juz o to, ze ten czy inny serwis klamie, ale o to, ze czesto pojawiajace sie w nich teksty sa naciagane, wspominaja o jednych sprawach, ale kompletnie milcza o innych (a skoro o czyms nie napisali, to skad calkowicie im wierny czytelnik ma wiedziec ze serwowana mu wersja rzeczywistosci w mniejszym lub wiekszym sopniu mija sie z ta prawdziwa? Przykladem niech bedzie chociazby kwestia WOSP - wiekszosc mediow kibicuje tej akcji, ale ultraprawicowe portale i gazety co roku atakuja WOSP za osobe Owsiaka i jego przekrety. Z drugiej strony o dzialalnosci Rydzyka, braku oficjalnych, konkretnych rozliczen z niej i sprawie np. zbiorki pieniedzy na stoczniowcow na ich stronach sie nie przeczyta... Ludzie, ktorzy bezkrytycznie lykaja wszystko to, co zapodaja im "ich" media bez zadania sobie trudu poczytania informacji z drugiej strony barykady, nie widza tego, ze podaje im sie odpowiednio przygotowany, niepelny obraz rzeczywistosci, ktory ma na celu utwierdzic ich w przekonaniu, ze to oni maja calkowita racje, a druga strona jest w bledzie. A prawda dosc czesto lezy gdzies posrodku, chociaz zazwyczaj wszelkie media, ktore mozna okreslic jako "ultra-jakiestam" sa od niej dalej niz blizej.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mogłoby rzeczywiście w tym być, ale prezentując takie merytoryczne dno, w taki sposób, (bo poza urodą kandydatki to będzie najczęściej zapamiętywane) SLD tworzy sobie karykaturalny obraz w tych wyborach, a z takiego podejścia pośrednio można przejść do obrażania inteligencji wyborców.

Od kiedy prezydent pełni funkcje merytoryczne? Pamięta ktoś, jak Kaczyński odznaczył Jaruzelskiego Krzyżem Zesłańców Sybiru? Zaskoczyło mnie to, bo nie sądziłem, żeby była to osoba zdolna "wznieść się ponad historyczne podziały". I okazało się, że miałem rację. Prezydent (teoretycznie profesor prawa) po prostu podpisał, co mu podsunęli. Potem jeszcze się z tego tłumaczono, jakby zrobił coś niewłaściwego, choć jedynym faux pas było właśnie tłumaczenie się. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi styl Komorowskiego, choć często się z nim nie zgadzam. Po prostu godniej reprezentuje ten urząd w stosunku do poprzednika. Dlatego Ogórek ma małe szanse. Pal licho rzekome "kwestie merytoryczne". Ale nie jestem do niej uprzedzony. Może mnie czymś pozytywnie zaskoczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A mi się to, że prezydent Komorowski przyznał pośmiertnie Józefowi Oleksemu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski nie spodobało. Ani to, że prezydent podpisał wątpliwe konstytucyjnie ustawy o zagrabieniu obligacji z OFE czy podwyższeniu wieku emerytalnego. A jego własną nowelę ustawy o zgromadzeniach Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją. Podobne mam zdanie o jego projekcie ustawy "krajobrazowej" mającej zająć się reklamami w Warszawie. Są ważniejsze sprawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A mi się to, że prezydent Komorowski przyznał pośmiertnie Józefowi Oleksemu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski nie spodobało.

A dlaczego nie? Przeciez w trakcie swojej dzialalnosci politycznej Oleksy byl m.in. premierem RP, wicepremierem RP, dwukrotnie marszalkiem Sejmu RP, zostal odznaczony przez Litwe Orderem "Za Zaslugi Dla Litwy", a Niemcy nadali mu Order Zaslugi Republiki Federalnej Niemiec. A nasz Order Odrodzenia Polski jest przyznawany m.in. za wybitne osiagniecia w sluzbie panstwowej oraz za rozwijanie dobrych stosunkow z innymi krajami. W swietle powyzszego wydaje mi sie, ze Oleksy na to odznaczenie zaslugiwal jak malo kto.

Podobne mam zdanie o jego projekcie ustawy "krajobrazowej" mającej zająć się reklamami w Warszawie. Są ważniejsze sprawy.

Czy sa wazniejsze sprawy? Pewnie tak. Czy ustawa "krajobrazowa" jest potrzebna? Jak najbardziej! Ty mozesz nie zauwazac problemu i nie zdawac sobie sprawy z jego istnienia, ale nie tylko Warszawa, ale cala Polska jest niesamowicie oszpecona wszelkiego rodzaju reklamami wielkoformatowymi, billboardami, duzymi i malymi plachtami i tablicami reklamowymi, plakatami itd. Ja jako osoba, ktora nie mieszka na stale w Polsce, ktora odwiedza ojczyzne srednio dwa razy do roku widze ten chaos, nachalnosc i pstrokatosc reklam, ktore wciskaja sie na kazda wolna powierzchnie. Bylem w Holandii, Portugalii i w Wielkiej Brytanii, bylem w Grecji i w Szwecji, bylem w Belfascie, Maspalomas, Seulu, Bangkoku, Singapurze i w Dubaju, bylem w jeszcze kilku innych panstwach i miastach w roznych czesciach swiata, ale nigdzie nie widzialem tak wielkiego natloku reklam na jeden m2 powierzchni jak w Polsce, tylu wszedobylskich reklam nie tylko pokrywajacych budynki w miastach, ale tez oszpecajacych krajobraz przy drogach poza nimi. W Polsce potrzebna jest ustawa, ktora bedzie te kwestie regulowac, bo w tej chwili Polski coraz mniej widac spod tych wszystkich reklam...

  • Upvote 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Ej, ej. Też byłem w Londynie i sporo bilbordów czy innych reklam na ulicach widziałem. Naprawdę sporo. I to często takich "paskowych", które miały 3 banery zmieniające się cyklicznie. Times Square w NY to są same reklamy i nikomu to nie przeszkadza.

Czemu nie potrafisz popatrzeć na to z punktu widzenia spółdzielni czy właściciela domku jednorodzinnego w dużym polskim mieście. Mają kawałek ściany, czy trawnika który do niczego nie jest im potrzebny. Skoro ktoś chce płacić co miesiąc przyzwoitą sumkę, by mógł tam umieścić reklamę, to czemu miałbym się nie zgodzić? To przecież w sumie nieszkodliwy sposób na zarabianie pieniędzy. Ja jakbym mógł dostawać 1000 zł za udostępnienie kawałka terenu, to bym na to poszedł. Ty nie @Tesu?

Reklamy są wszędzie. Zwłaszcza w internecie ale w miastach też. Taka jest rzeczywistość i nie ma się co na nią obrażać. Strasznie mnie wkurzają reklamy na FA i Google boty wciśnięte między posty. Ale ponieważ CDA kosi na tym kupę kasy, którą generują nasze kliknięcia, siedzę cicho, bo wiem, że moje krzyki nic nie zmienią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8azyliszek - po przeczytaniu twojego postu straciłem orientację po jakiej stronie jesteś:

- w pierwszej części części napisałeś co w stylu: "nie wiem o co Ci chodzi, że jesteś przeciwko reklamom, ludzie jeszcze na tym zarabiają, to chyba dobrze, prawda?"

- w drugiej części natomiast: " te reklamy na stronce CDA są takie wkurzające, że mam ochotę krzyczeć, trzepią na tym kasę wiec na nic moje okrzyki, które i tak nic nie zmienią"

Moim zdaniem reklama to reklama: nachalna denerwuje tak samo - nie ważne czy na ścianie budynku czy na stronie internetowej. Przynajmniej tak mnie się wydaje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

To jeszcze raz. Jestem za tym by zostało tak jak jest - tzn. jak ktoś ma kawałek ściany czy ziemi, niech sobie robi z nią co chce bo to jego własność. Sam bym sprzedał coś takiego, gdyby jakaś agencja reklamowa się do mnie zwróciła. Nie zmienia to faktu, że te reklamy są denerwujące. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Ej, ej. Też byłem w Londynie i sporo bilbordów czy innych reklam na ulicach widziałem. Naprawdę sporo. I to często takich "paskowych", które miały 3 banery zmieniające się cyklicznie. Times Square w NY to są same reklamy i nikomu to nie przeszkadza.

Jest spora roznica. Nie napisalem, ze reklam w zagranicznych miastach nie ma, ale ze ich umiejscowienie jest kontrolowane. Na przestrzeniach bedacych powierzchnie reklamowa takie reklamy wystepuja (przytoczony przez Ciebie Times Square to doskonalym przyklad - jego przestrzen jest bowiem zaplanowana wielka powierzchnia reklamowa, ale wciaz regulowana - reklamy sa wyswietlane w okreslonych miejscach, nikt nie zaslania calego budynku). Dam Ci przyklad z Dublina - na wielu plotach wyznaczajacych granice osiedli jest mnostwo wolnego miejsca. Jedyne, co na nich wisi to male tabliczki z informacja, ze umieszczanie reklam jest zakazane. W Polsce cala ich powierzchnia bylaby pokryta reklamami i/lub bazgrolami "gaficiarzy" (nie mylic z artystami malujacymi graffiti). Inny przyklad, prosto z Polski - niedawno jechalem trasa z Krakowa do Zakopanego. Ladny krajobraz, zielono, w oddali gory, po drodze wzgorza i tradycyjna goralska architektura. A do tego wzdluz drogi nie setki, ale tysiace billboardow, tablic i placht reklamujacych hotele, pensjonaty, zajazdy, restauracje, termy, jazde konna, quady, parki linowe, prywatne kwatery, sklepy, warsztaty samochodowe, fast-foody itd. Gdyby to jeszcze bylo jakos uporzadkowane, bylo w kontrolowanej ilosci i utrzymane w podobnym stylu to ok, ale to byla kompletna wolna amerykanka, reklama na reklamie, kazda w innym rozmiarze, kolorze i stylu, bez zachowania jakiegokolwiek umiaru w odleglosci miedzy nimi. Doskonaly przyklad na to, jak piekna okolice mozna kompletnie zasmiecic pstrokatymi reklamami o stylu na poziomie odpustu w Pierdziszewie Wielkim.

Czemu nie potrafisz popatrzeć na to z punktu widzenia spółdzielni czy właściciela domku jednorodzinnego w dużym polskim mieście. Mają kawałek ściany, czy trawnika który do niczego nie jest im potrzebny. Skoro ktoś chce płacić co miesiąc przyzwoitą sumkę, by mógł tam umieścić reklamę, to czemu miałbym się nie zgodzić? To przecież w sumie nieszkodliwy sposób na zarabianie pieniędzy. Ja jakbym mógł dostawać 1000 zł za udostępnienie kawałka terenu, to bym na to poszedł. Ty nie @Tesu?

Jest sobie pan Henio i ten pan Henio lubi sobie czesto wypic. Pije bo lubi. Ma na to pieniadze, ma zdrowa watrobe, a na dodatek kiedy jest juz w stanie mocno wskazujacym, to nigdy nie jest agresywny, nikogo nie zaczepia i, najwazniejsze, nigdy nie siada wtedy za kolkiem. Zamiast tego zawsze wraca do domu komunikacja miejska, ma nawet wykupiony bilet miesieczny. Niestety pan Henio jak juz sobie wypije, to nie zawsze pachnie swoimi ulubionymi perfumami od Hugo Bossa czy Calvina Kleina. Zamiast tego smierdzi typowym bukietem zapachowym bywalca meliny. Kiedy w autobusie siada na siedzeniu znajdujacym sie przed Toba w zaden sposob nie narusza Twojej banki interpersonalnej, nie zaczepia Cie, nie dotyka, po prostu siedzi sobie spokojnie i czeka na swoj przystanek. I chociaz pan Henio nie wglada na brudnego, a jedynie troche wymietego, to Twoj nos jest atakowany smrodem alkoholu, potu i pewnie takze innych plynow ustrojowych. Nie czujesz sie komfortowo, starasz sie wstrzymywac oddech, a jednoczesnie rozgladasz sie za miejscem, w ktore moglbys sie przesiasc i zlapac troche swiezego powietrza. Dlaczego? Przeciez pan Henio jest nieszkodliwy, a czlowiek nie wielblad, napic sie musi. Popatrz na to z jego punktu widzenia, on co chwila jest zapraszany na czyjes urodziny, imieniny, slub, pepkowe, parapetowe itd...

Reklamy są wszędzie. Zwłaszcza w internecie ale w miastach też. Taka jest rzeczywistość i nie ma się co na nią obrażać. Strasznie mnie wkurzają reklamy na FA i Google boty wciśnięte między posty. Ale ponieważ CDA kosi na tym kupę kasy, którą generują nasze kliknięcia, siedzę cicho, bo wiem, że moje krzyki nic nie zmienią.

PROTIP: zainteresuj sie aplikacjami typu Adblock, bedziesz wtedy mniej wkurzony przegladajac nie tylko FA, ale takze i reszte internetow. smile_prosty.gif

Edytowano przez Tesu
  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Ej, ej. Też byłem w Londynie i sporo bilbordów czy innych reklam na ulicach widziałem. Naprawdę sporo. I to często takich "paskowych", które miały 3 banery zmieniające się cyklicznie. Times Square w NY to są same reklamy i nikomu to nie przeszkadza. (...)

Tylko popatrz sobie na reklamy w Londynie lub NY i porównaj je z tymi w Polsce. Te na zachodzie przynajmniej jakoś komponują się ze wszystkim. W Polsce ważne jest tylko to, żeby reklama była duża, nachalna itp. To, że zupełnie nie pasuje do niczego w okolicy oraz to, że stapia się z dziesiątkami innych reklam, tutaj nikomu nie przeszkadza.

Reklamy są wszędzie. Zwłaszcza w internecie ale w miastach też. Taka jest rzeczywistość i nie ma się co na nią obrażać. Strasznie mnie wkurzają reklamy na FA i Google boty wciśnięte między posty. Ale ponieważ CDA kosi na tym kupę kasy, którą generują nasze kliknięcia, siedzę cicho, bo wiem, że moje krzyki nic nie zmienią.

Strona i forum nie należą do CDA, tylko do Interii i jeśli ktoś ma z tego kasę, to właśnie oni, a nie CDA. Ponieważ jednak zgodnie z polskim zwyczajem reklamy są wciskane w najbardziej chamski sposób, to większość ludzi i tak je blokuje, więc te zyski nie są zbyt duże. A przynajmniej nie są tak duże, jakby były, gdyby reklamy były mniej inwazyjne (bo wtedy mniej ludzi by je blokowało, więc dotarłyby one do większej grupy potencjalnych odbiorców). Jakoś zachodnie portale nie mają problemów z umieszczaniem reklam w sposób nieinwazyjny i wychodzą na swoje. W Polsce to działa tak - większość portali przynosi straty, bo kasa z reklam jest mała. Głównie dlatego, że skuteczność reklam jest mała. A skuteczność jest mała, bo większość osób te reklamy blokuje, jest więc mało wyświetleń. Żeby zwiększyć liczbę wyświetleń wrzuca się więcej reklam, często w sposób inwazyjny, zapewne licząc na przypadkowe kliknięcia. I tak kółko się zamyka. Im więcej reklam, tych ich skuteczność jest mniejsza.

@Tesu To nawet nie tak, że ktoś jakoś mocno kontroluje wyświetlanie tych reklam na zachodzie. Tam sami reklamodawcy wiedzą, że reklama musi pasować do otoczenia i nie może ginąć w gąszczu innych reklam. Firmy wiedzą, że źle umieszczone reklamy przynoszą marce więcej złego niż dobrego. W Polsce niestety musimy się jeszcze sporo nauczyć.

Edytowano przez Sevard
  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro to temat o polityce to zadam pytanie które od zawsze mnie interesowało. A mowa czy uważacie ze Królewiec (Obwód Kalinigradzki) powinien należeć do Polski lub Litwy albo podzielić na pół ze część do Polski a reszta do Litwy.

Bo zawrze gdy przeglądam mapę europy to w moje oko wpada Królewiec. Tereny które nalezą do Rosji a nie granicą z tym państwem. I zawsze mi to przeszkadzało i zawsze uważałem ze te tereny powinny należeć do Polski lub Litwy. A wy co uważacie o Królewcu? Dodam że wiem ze to jest oczko Rosji na Europe ze tam stacjonuje duża liczba wojsk itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mysle, ze Korea Polnocna powinna sie zjednoczyc z Korea Poludniowa i ta jedna, znow cala Korea powinna byc zarzadzana przez demokratyczny rzad w Seulu, a cala scisla polnocnokoreanska elita razem z Kim Dzong Unem powinna zostac wtracona do wiezienia. Jednak poki co jest status quo, nic go w najblizszej przyszlosci nie zmieni (USA nie zaryzykuja konfliktu w kraju bez konkretnych bogactw naturalnych, w dodatku tak blisko Chin) i moje widzimisie moge sobie wsadzic. Tak samo z Obwodem Kaliningradzkim. Jest to terytorium Rosji i tyle. Nie ma tam polskiej mniejszosci, a znaczenie strategiczne tego miejsca dla Rosji jest tak wielkie, ze nie ma nawet co dywagowac o tym, czy powinnismy ten teren miec. Zreszta z punktu widzenia naszej historii wazniejsze sa Wilno i Lwow i jesli juz, to powinnismy w pierwszej kolejnosci odzyskac te dwa miasta. ;)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr. Clever "I co zrobiłbyś z milionem Rosjan, którzy tam mieszkają" Proste by wyemigrowali do Rosji.

@Tesu Tylko Wilno to stolica Litwy i zabranie Wilna to jakby zabranie całego kraju. A z Litwinami nie mamy dobrych relacji. No właśnie z punktu historycznych powinniśmy wziąć Wilno i Lwów. Ale pod względem strategicznym to lepiej wziąć Królewiec żeby nie graniczysz z mocarstwem i nie mieć z niego strony zagrożenia (albo oddać Litwinom).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr. Clever "I co zrobiłbyś z milionem Rosjan, którzy tam mieszkają" Proste by wyemigrowali do Rosji.

W jaki sposób przekonałbyś ich do wyemigrowania? I w jaki byś przejął Kaliningrad (lub jakiekolwiek inne miasto)? I czy, skoro Lwów i Wilno powinniśmy "wziąć", to czy powinniśmy oddać Breslau, Danzig i Stettin?

I, ważniejsze, czemu ty chcesz komukolwiek coś zabierać?

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arturdzie

Prawde mowiac nie rozumiem sensu prowadzenia tych dywagacji tutaj. Polska nie ma szans odzyskania Kresow, na dodatek mieszkancy Polski Zachodniej nigdy by sie nie zgodzili zamienic swojego miejsca zamieszkania na Kresy. Dla wielu ludzi Wroclaw, Poznan i Szczecin to jest ich ojczyzna, to jest ich Polska, a nie jakies tam ziemie na wschodzie, ktore kiedys tam nalezaly do Polski. A skoro o aspekcie strategicznym mowa, to rownie dobrze mozna powiedziec, ze powinnismy podbic caly zachod i poludnie Europy, bo ze strategicznego punktu widzenia bysmy wiele przez to zyskali, m.in. dostep do Atlantyku, Morza Polnocnego i Srodziemnego. Cala dyskusja o Obwodzie Kaliningradzkim jest dla mnie glupia, bo ani negocjacjami dyplomatycznymi, ani sila Rosji go nikt nie zabierze. Duze zmiany granic w Europie bylyby mozliwe tylko w wyniku konfliktu zbrojnego na wielka skale i choc Rosja ostatnio podskakuje, to ani Zachodowi, ani USA, ani Chinom na konflikcie zbrojnym nie zalezy, bo dobrze funkcjonujaca globalna gospodarka bardziej sie oplaca od przesuniecia granic i zyskania dodatkowych kilkuset kilometrow powierzchni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakiż to "punkt historyczny" daje RP prawo do Lwowa? Bo w pewnym punkcie historii, na skutek pewnych zabiegów RP, było tam więcej osób przyznających się do "polskości"? Polska i Ukraina nigdy nie były jednością, zawsze były jakieś unie, nic więcej.

Pardon, Ukraina.

Edytowano przez zadymek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakiż to "punkt historyczny" daje RP prawo do Lwowa? Bo w pewnym punkcie historii, na skutek pewnych zabiegów RP, było tam więcej osób przyznających się do "polskości"?

Sam sobie odpowiedziales na zadane pytanie. Dla wielu osob Wilno i Lwow to sa "polskie" miasta, bo kiedys zamieszkiwane byly przez duza liczbe Polakow. Moim zdaniem bylo, minelo i to se ne vrati. Analogicznie rownie dobrze mozna powiedziec o innych miastach w Polsce, ze nie sa polskie, bo kiedys byly zdominowane przez Niemcow. Ba, mozna nawet zastanawiac sie, czy Lodz byla polskim miastem, skoro kiedys jej populacja byla zlozona z Polakow, Niemcow i Zydow... Obecny ksztalt Europy wyznaczaja traktaty podpisane po II WS i ich sie powinnismy trzymac. No chyba ze popieramy Putina i jego sposob na elastyczne interpretowanie podpisanych kiedys umow miedzynarodowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Historię piszą ci, którzy zamiast pilnować umów, wykorzystują okazje.

2. Tak więc nie wiem o co się czepiać Putina, skoro on właśnie wykorzystał okazję, którą Ukraińcy mu podali na tacy.

3. A w ogóle to skoro Krym już tak zrusyfikowano, to Jelcyn nie powinien był oddawać go Ukrainie.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc nie wiem o co się czepiać Putina, skoro on właśnie wykorzystał okazję, którą Ukraińcy mu podali na tacy.

O to, że niszczy to, co od 70 lat w miarę się trzyma?

Putinowi odpowiadał poprzedni status Ukrainy, więc nie wiem czy 'wykorzystanie okazji' to dobre określenie. Raczej próba utrzymania wpływów w rejonie (przynajmniej na początku).

A w ogóle to skoro Krym już tak zrusyfikowano, to Jelcyn nie powinien był oddawać go Ukrainie.

Po rozpadzie ZSSR był czas, żeby wszystkie kwestie sporne rozstrzygnąć. Ukraina z Rosją jakoś dogadały się w sprawie Krymu i działało to póki oba kraje płynęły na jednej łajbie. Niedźwiedź oszalał dopiero jak stracił kontrolę nad mniejszym bratem. Teraz zagrabia coraz większe tereny sąsiada, łamiąc wszelkie możliwe umowy międzynarodowe i udając, że nie wie o co chodzi.

Poza tym Jelcyn nie mógł niczego oddać, bo Krym od ~50 lat nie należał do Rosji.

Edytowano przez Grzechus
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...