Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

Nadal nie wiem, po co sprawdzasz te wszystkie randomowe gry, skoro mógłbyś w czasie, którego masz podobno mało, zagrać w coś porządnego :P

Skończyłem Shantae Risky's Revenge. Solidna metroidvania, ale że grałem najpierw w nowszą część, to widać było, że to poprzednia odsłona. Krótsza i mniej dopracowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Została mi ostatnia wyspa do przejścia w Oceanhorn, gdzie stoczę finałową walkę, więc mogę już co nieco o tej grze powiedzieć. Grało mi się przyjemnie, sama fabuła starcza na dobre 8 godzin, może troszkę więcej. Ja na liczniku Steamowym mam 16 godzin, ale to tylko dlatego, bo robię wszystko na 100% (dawno żadnej gry tak nie przeszedłem, więc przy tym tytule sobie na to pozwoliłem). Fabuła to oczywiście nic specjalnego - jesteś wybrańcem, zbierz trzy artefakty, gdzie każdy odpowiada któremuś z żywiołów i zabij głównego bossa. Niektóre dungeony są fajnie zaprojektowane, ale ich poziom trudności to jakaś kpina, większość puzzli sprowadza się do tego, żeby przesunąć blok z drugiego końca pomieszczenia i ustawić go w odpowiednim miejscu, więc jeśli ktoś tu szuka zagadek pokroju Zeldy, gdzie czasem trzeba pół godziny się głowić jak przejść dany etap to tego tu nie dostanie. Najwięcej trudności sprawiła mi Isle of Whispers, ale to tylko dlatego, że rzeczy, które musieliśmy tam pozbierać były całkiem dobrze pochowane. Bossowie to bułka z masłem. Muzyka jest kiepska, w kółko praktycznie leci ciągle to samo, więc po dwóch godzinach gry wyłączyłem muzykę całkowicie i puszczałem coś ze swojego odtwarzacza. Jako port z iOS sprawdza się całkiem dobrze, chociaż momentami praca kamery jest fatalna, a rzucanie przedmiotami/bombami czy strzelanie z łuku to mordęga, ale naprawdę bardzo rzadko zdarzają się takie rzeczy. Ot, Zelda dla ubogich, która jest jakieś pięć razy łatwiejsza. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem "Valiant Hearts" i rzec muszę, iż jest to bardziej prezentacja albo interaktywna lekcja z  ładną oprawą i poruszającą (choć pełną klisz) historią. Problem w tym, że nie gra się w to zbyt interesująco - idziesz głównie w prawo, zagadki są bardzo, bardzo łatwe, bardzo rzadko cokolwiek się zmienia w rozgrywce. Miło spędziłem te 6 godzin, głównie za sprawą oprawy i muzyki. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Aroniusz napisał:

Z tego co słuchałem, to muzyka w Valiant Hearts jest MOCNO inspirowana Yannem Tiersenem, a więc także Erikiem Satie. Element porównania jeden i element porównania dwa.

Jak już kopiować, to od najlepszych.  Zapomniałem też wspomnieć, że nawet ta prosta 2-wymiarowa gra ma w sobie błędy i niedopracowania (dziwna kolizja eksplozji, nie łapiące skrypty), co z tym ubisoftem ostatnio się wyprawia to nie wiem. Choć problemy z ich grami miałem bardzo często - wystarczy wspomnieć bug w BG&E, który uniemożliwiał mi kontynuowanie rozgrywki, bo silnik kosztował o jedną perłę za dużo.... 

Ale Rayman 3 to był miód

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Elano napisał:

Nadal nie wiem, po co sprawdzasz te wszystkie randomowe gry, skoro mógłbyś w czasie, którego masz podobno mało, zagrać w coś porządnego :P

Zdefiniuj coś porządnego? Akurat w Contrast już dawno chciałem zagrać i po prostu wreszcie to zrobiłem.

No to coś, co tutaj się wszystkim (chyba) podobało - wczoraj odpaliłem Binary Domain. Na razie mam wrażenie, że sterowanie trochę zamula (szczególnie ta sekwencja w wodzie na początku mnie denerwowała). No i niezbyt działa to wychwytywanie mikrofonu. Gościu do mnie "scream at the top of your voice: Charge!". No to próbuję na kilka różnych sposobów i guzik. Niby tam się zaczęło pojawiać na dole, że system wyłapał komendę, ale mój kompan nadal tłumaczy mi jak wydać ten rozkaz. Po dłuższej chwili po prostu odpuścił tłumaczenie kwitując to "whatever" i... posłuchał rozkazu, szarżując wroga. No halo, co to ma być. A no i ten kompan też trochę mnie irytuje, bo co chwilę wbiega mi pod celownik, a to ponoć zmniejsza zaufanie, jak w niego trafię. Also, próbowałem to nagrywać na jutuby, ale raczej serii z tego nie zrobię, bo gra ma tendencję do wychwytywania losowych słówek z mojego komentarza, jako komendy głosowe, a co za tym idzie, mój kompan się często 'denerwuje' albo robi dziwne rzeczy.

Spróbowałem też darmowy horror na steam - Medusa's Labyrinth. Albo jestem za stary albo za dużo grałem, ale te wszystkie motywy ze skradaniem się przed monstrem w lochach itp. itd. to przerażały co najwyżej w pierwszej Amnesii, a każda kolejna gra powtarzająca ten schemat, po prostu mnie nudzi, do straszenia nawet się nie zbliżając... Ech, chyba nie umiem się już bać ;_;

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up A nie wiem, ale chyba pisałeś, że starasz się grać we wszystko, co kupisz, a np. w Bundle'ach jest często 1-2 interesująca gra i kilka, które są raczej zapchajdziurami.

Z drugiej strony można znaleźć coś fajnego.

 

Sam, za ciosem, wziąłem się za pierwszą Shantae. Wyszło na to, że przechodziłem je w zupełnie odwrotnej kolejności. Jedynka jest cięższa niż następczynie, ale głównie przez wkurzające archaiczne rozwiązania. Czasem w ogóle nie widać, gdzie się skacze, wrogowie pojawiają się nad głową i nic nie da się zrobić i tak dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arturzyn właściwie to dawno żadnego nie nagrywałem, ale to głównie dlatego, że mają stosunkowo niską oglądalność (największą w mojej 'karierze' lecplejów miał chyba Skyrim). Niestety zostałem 'zaszufladkowany' jako ktoś, kto nagrywa TF2 i to najczęściej ludzie chcą chyba u mnie oglądać :P dlatego pokładam nadzieję w zbliżającym się trybie turniejowym, może wtedy zdobędę trochę sUawy i hajs posypie się strumieniami :D

@Elano no właśnie, czasem można tak trafić na coś ciekawego, więc warto spróbować. Nie męczę się z gierkami, bez obawy :P taki Chaos Domain przykładowo poleciał z dysku po całych 9 minutach gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Arturzyn napisał:

Also, Risen 2 jest spoko, nie wiem, czemu narzekacie.

Najgorsza gra w przeciętnej serii, wszelkie aspekty rpg są tak źle wykonane jak tylko się da. Walka skopana, dialogi kiepskie, gra liniowa, wyboru ekwipunku prawie nie ma, rozwój postaci poza dwoma bardzo nudnymi i nierównymi buildami nie istnieje.

W Risen 1 próbowali kopiować Gothica 2 i przez to gra jeszcze była dosyć grywalna. Risen 2 był eksperymentem, nieudanym eksperymentem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem sobie wczoraj grać na X1 w testową wersję UFC2. Sequel doskonały imo. Wygląda lepiej niż pierwsza część zarówno jeśli chodzi o IQ, jak i o animacje. Ma też zdecydowanie więcej zawodników do wyboru. Już pierwsze UFC było bardzo satysfakcjonujące, ale tutaj to zupełny kosmos. Nie ma drugiej bijatyki, w której celnie wyprowadzony cios miał taką wagę. W UFC dostajemy też więcej kontroli nad zawodnikiem. Blokowanie rożnych kierunków, uniki na różnych wysokościach, itp. W parterze i zwarciu też jest to lepiej zrealizowane, bo w jedynce nie za bardzo było wiadomo co należy robić, żeby przechodzić z jednego chwytu w drugi.  Do tego faceoff się wczytuje dużo szybciej.

9/10 kupię swoją kopię jak mi się 10h triala skończy thx EA

Dead or Alive Xtreme 3 to z kolei taka gra, którą przy próbie jakiejś rzetelnej i przekrojowej oceny trzeba by było zmieszać z błotem i skończyć z "2/10 would not spike". Mało zawartości, brzydota wszystkiego poza modelami postaci, archaiczny owner mode, grind i pakiety mikrowaluty za 600 złotych, brak multiplayera, brak skuterów wodnych i masa innych upierdliwości. Z drugiej jednak strony bliżej interaktywnego Sports Illustrated już nigdy nie będziemy i gry wideo równie dobrze mogą po DoAX3 przestać ewoluować. Podoba mi się też siatkówka i tym bardziej żałuję, że nie ma multi, bo to byłaby moja go-to sportowa sieciówka.

10/10 

Gram też w Xcoma na Vicie (całkiem okej port), Superbeat Xonic (podoba mi się bardziej niż DJMAX, chociaż jest mało k-pop), Amplitude (soundtrack jest tylko "ok" i DS4 nie jest najlepszym kontrolerem do tej gry) i Division (dla mnie zbyt przytłaczające zawartością, ale bardzo solidne). Sporo dobrych gier ostatnio, feels good.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłam Gunslingera. Gra jest miodzio, nie chce mi się rozpisywać na jej temat, po prostu była genialna.
Trochę zbyt krótka, ale praktycznie nieustanna (nie licząc przerywników) akcja to wynagradza. 
Trochę nie chce mi się wierzyć, że jej poprzedniczka była taka słaba według opinii innych, aż chyba sama ogram w międzyczasie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...