Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

55 minut temu, yojc napisał:

Dość pozytywnie - jako strzelanka był taki sobie, ale jako Duke był spoko. Teraz te QTE i checkpointy jednak zbyt irytują.

Jako strzelanka to było porównywalne do CoD, jako Duke to obraza dla serii

 

Nie wiem jak nabiłem w tym 120 godzin i 100%

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, voda22 napisał:

O jeny, pograłem z 30 minut w Final Fantasy XIII-2, ale tak bardzo mi w tej grze nie idzie, że po raz drugi się od niej odbiłem. Jutro spróbuję jeszcze raz.

No, to bezpiecznie można założyć, że Gothic'ki, Soulsy i patformówki omijasz szerokim łukiem ;)

Ech, gdzie by branża gier zaszła, gdyby wszyscy tak łatwo rezygnowali z gry.

KZcrQx6.png

A gdyby tak, nie wiem, zacisnąć zęby i spróbować grać, aż nie wygrasz? Wiesz, jak gracz...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, Bloodborne skończone. Dzisiaj Gehrman padł za drugim razem, widocznie wczoraj już byłem zbyt zmęczony i nie mogłem się skupić. Podsumowując: bezapelacyjnie moja gra roku 2015 i moje ulubione Soulsy. Nie powiedziałbym że najlepsze, bo to jednak takie Souls Lite, głównie w kwestii mechaniki, ale gra kupiła mnie absolutnie każdym swoim elementem. Przede wszystkim stylistyka jest genialna i w miarę oryginalna jak na dzisiejsze czasy. Brudne, wiktoriańskie miasto pełne bestii, wilkołaków i szalonych ludzi w momencie poruszyło strunę która nie drgnęła od czasów Nightmare Creatures (jednej z moich ukochanych gier epoki PSX). Później jest jeszcze lepiej bo gra korzysta z całej gamy horrorowych standardów i czerpie pełnymi garściami zarówno ze standardowych motywów pokroju Van Helsinga jak i klimatów bliższych Lovecraftowi czy nawet Blair Witch. I tak prócz miasta mamy okazję zwiedzić lasy na obrzeżach, wioskę wiedźm tańczących do księżyca, ruiny uniwersytetu w którym badano krew starożytnych i wiele więcej. Konstrukcja świata to kolejny plus. Wrócono do schematu "kostki" z DS1, lokacje się przeplatają pomiędzy sobą, znajdujemy setki skrótów i przejść pomiędzy nimi, kolejne mnóstwo ukrytych lokacji i pomieszczeń itd. Świat jest niesamowicie spójny i jednolity, nie tak roztrzaskany i randomowy jak w DS2. Mechanika to kwestia sporna, jest dużo bardziej uproszczona w stosunku do Soulsów, dużo bardziej stawia się na mobilność na polu walki, szybkie ataki i kontry niż na blokowanie i przyjmowanie obrażeń. Mi się podobało, aczkolwiek potrzebowałem trochę czasu na przestawienie się z Soulsów i jak ktoś w poprzednie gry FS grał jako pancernik to tutaj przejdzie niezłą szkołę życia :P

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to niespecjalnie podobała mi się fabuła. W ogóle to za bardzo nie zrozumiałem o co chodzi, głównie przez brak jakiegoś wątku przewodniego. Soulsy mimo oszczędnej prezentacji fabularnej miały jakiś motyw przewodni, czy to zabicie Demonów w DeS, czy rozpalenie ognia w DaS. Tutaj nic takiego nie zauważyłem, a jak już wydawało mi się że zaczynam rozumieć o co chodzi to gra poszła w full Lovecraft i zaczęła się jazda bez trzymanki: jakieś sny i koszmary, przedwieczne istoty, studiowanie starej krwi itd. Żeby nie było, cały świat pod względem lore był super a gra ma chyba najciekawsze postacie w historii Soulsów (historia rodziny Gascoigne była wręcz dramatycznie smutna), brakowało mi jednak jakiegoś motywu głównego który nadawałby sens temu co robimy i co oglądamy na ekranie. Bossowie też trochę zawiedli, bo o ile pod względem designu było doskonale, o tyle pod względem mechaniki byli bardzo łatwi do rozpracowania i pokonania. Chyba na żadnym bossie nie zatrzymałem się jakoś dłużej, jedynie wspomniany na początku Gehrman urwał mi dwa popołudnia i coś ok. 10-15 prób.

Niemniej jako całość gra absolutnie świetna, bardzo mocne 9+/10. Na razie zrobię sobie przerwę żeby zregenerować siły przed Dark Souls 3, ale na pewno jeszcze wrócę do świata Bloodborne i skończę na NG+. Tym razem z jakimś pozytywnym zakończeniem, bo trafiło mi się chyba najgorsze z możliwych :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, 47 napisał:

no ale soulsy są trudne

inb4 NIE SĄ TRUDNE TYLKO WYMAGAJĄCE

Są upierdliwie trudne, to nie to samo co wymagające :P

 

13 minut temu, Elano napisał:

Znów weteran Dark "najtrudniejsza gra na świecie" Soulsów się odezwał.

Weź idź stąd.

Ale ja nie o tym...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K, ale czasem tak jest, że od początku czujesz, że to jednak nie to. W obecnych czasach, gdzie gry latają w paczkach za 3 dolary trudno się zmusić.

Ewentualnie można robić tak jak ja, czyli grać na konsolach z drogimi grami, gdzie szkoda ci rzucić tytuł po godzinie, bo wydałeś 100-150 złotych XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Elano napisał:

Ewentualnie można robić tak jak ja, czyli grać na konsolach z drogimi grami, gdzie szkoda ci rzucić tytuł po godzinie, bo wydałeś 100-150 złotych XD

To już jest przegięcie w drugą stronę. Zdecydowanie odradzam "consolenam style" XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zadymek napisał:

To już jest przegięcie w drugą stronę. Zdecydowanie odradzam "consolenam style" XD

Spoko, sprzedaje te gry potem i w sumie gram w nowości, a nie płacę jakoś więcej niż za czasów grania na pececie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...