Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PLDan

Piłka Nożna VI

Polecane posty

Chelsea - Arsenal 6:0

Jeśli ktoś sądził że widział już w futbolu wszystko powinien obejrzeć dzisiejsze derby. Na takim szczeblu gracz Arsenalu dostaje czerwoną kartkę przez... pomyłkę. Ale zacznijmy od początku. 16 minuta, Hazard strzela z za pola karnego. Piłkę z premedytacją muska Oxlade-Chamberlain. Działo się to tak szybko i w takim miejscu (kompletny cień) że sędzia dopiero po 2 minutowej konsultacji zarządził słusznie karnego i równie słusznie czerwień. I tu się zaczyna problem, bo kartkę ujrzał nie Ox, a Gibbs. Nobody is perfect trollface.gif

Sam mecz - wynik mówi wszystko, kolejny hit w tym sezonie którzy kończy się po niecałych 40 minutach. Od samego początku Kanonierzy wyglądali gorzej, ale to co zaaplikował im najpierw w 5 Etoo, a potem w 7 Andre S. było już namiastką pogromu. Oczywiście Torres się na listę nie wpisał, ale na plus trzeba mu oddać asystę. Poza tym najbardziej cieszą mnie dwie inne rzeczy: gol Salaha (cóż za radość Mou!:) oraz pięknie popsuty jubileusz Wengera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny fatalny mecz z ekipą z czołówki w wykonaniu Arsenalu. Spodziewałem się porażki, ale nie tak wysokiej. Trochę brakowało mi kogoś do pomocy Artecie w środku pola, bo teoretycznie drugim środkowym pomocnikiem był Oxlade-Chamberlain. Nie wiem, skąd to ofensywne ustawienie, ale szybko się zemściło, bo właśnie przed błędy pomocy Eto'o i Schurrle mogli strzelić bramki. Potem utrata Gibbsa i mecz się właściwie zakończył. W drugiej połowie "OX-a" zastąpił Flamini i wyglądało to nieco lepiej, ale i tak "The Blues" strzelili jeszcze dwa gole, bo Szczęsny i spółka byli zmęczeni bieganiem.

Mam nadzieję, że "Kanonierzy" utrzymają miejsce w czołowej czwórce. Jeśli Everton wygra zaległy mecz, to będzie mieć pięć punktów straty do ekipy Wengera, co nie jest wcale tak spokojną przewagą. Ogólnie rzecz biorąc, to wyścig o mistrza został trochę zaburzony przez przełożone mecze - niby Manchester City jest czwarty, ale ma aż 4 spotkania rozegrane mniej od Chelsea.

Decyzja sędziego oczywiście kuriozalna. Po raz kolejny potwierdzają się opinie wielu obserwatorów Premier League - sędziowie znacznie odstają poziomem od piłkarzy. To było nawet durniejsze od pokazania trzech kartek Simuniciowi przez Polla (również Anglika) podczas mundialu w Niemczech.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meczu nie oglądałem, ale takiego wyniku się nie spodziewałem. Jeszcze rano oglądałem Sport Raport 24 i był dość obszerny materiał o Wengerze. Chyba nie będzie go miło wspominał smile_prosty2.gif

Decyzja sędziego rzeczywiście kuriozalna, ale przynajmniej możemy się pocieszać że nie tylko u nas jest tak źle

Jutro ciężki mecz przed Górnikiem. Oczywiście liczę na 3 punkty, ale będzie ciężko. Remis w sumie też będzie dobry.

Słyszeliście że Kręcina został dyrektorem sportowym Piasta. No cóż współczuję drużynie z sąsiedniego miasta chytry.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

West Ham United - Manchester United 0-2

Rooney x 2 i Młoty z zerowym dorobkiem punktowym. Tak można określić to spotkanie. Jeszcze na dobre nie usadowiłem się w fotelu i nie sprawdziłem czy mam zapięte pasy, a Wazza w 8 minucie strzelił gola tyleż niespodziewanego co pięknego. Adrian, bramkarz WHU był za daleko wysunięty, a Rooney wykorzystał okazję i po dobrym podaniu zamiast pędzić pod bramkę zdecydował się uderzyć z połowy boiska. A niedawno oglądałem dokument "Class of 92" gdzie przypominano podobną bramkę jaką strzelił Beckham kilkanaście lat temu. Piękny gol, miejmy nadzieję, że Roo nie wyczerpał szczęścia na ten miesiąc ponieważ taka bramka jak ta lub ta strzelona z przewrotki Manchesterowi City parę lat temu będzie nadzwyczaj mile widziana we wtorek kiedy United zmierzą się z City w derbach Manchesteru.

Nie wiadomo co z Nanim (niby zdrowy ale dziś nie był widziany), kontuzjowany poważnie (niestety...) Van Persie, kontuzjowani Smalling, Evans, Valencia (łuk brwiowy). Dziś nie zagrał także Ferdinand i na środku obrony pojawił się... Michael Carrick. Ogółem, cały dzisiejszy skład był dość eksperymentalny, grał bowiem na lewej obronie Buttner, a w ataku pojawił się Mata i mieliśmy aż trzech defensywnych pomocników na boisku - Carricka na środku obrony, Fellainiego i Fletchera, choć Marokańczyk podłączał się pod akcje ofensywne. Zagrało to wszystko jednak bez zarzutu. Ku mojemu lekkiemu zaskoczeniu ale to pozytywny sygnał dla całej drużyny i być może dla trenera również, że nie powinien się bać odważniejszych kroków (jeśli takie chęci mu po głowie w ogóle chodzą). Gdyby nie głupie błędy to WHU mogło wywieźć bezbramkowy remis gdyż mecz toczył się w szybkim tempie i parę okazji Młoty miały, nie "stuprocentowych" ale każda sytuacja to szansa na gola. Mimo to, przewagę miały Diabły i chociaż nie było silnej presji na zdobywanie goli - obie bramki padły po błędach piłkarzy WHU i szybko strzelony gol Rooneya ustawił mecz, to całe spotkanie oglądało się całkiem przyjemnie. Teraz jednak derby miasta, potem Aston Villa i Bayern czyli poprzeczka ustawiona wyżej. Cieszy 11 czyste konto w sezonie ale trzeba popracować nad zdobywaniem goli, szczególnie przy absencji Van Persiego i nie zadowalającej formie grywającego końcówki Chicharito.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rorschach - Moim zdaniem Buttner jest o wiele lepszy na tej pozycji od Evry, który zgubił swoją formę kilka miesięcy temu. Być może popełnia błędy, ale Evra popełnia ich jeszcze więcej i na pewno nie potrafi tak dobrze dryblować. Na słabszych przeciwników, gdzie nie ma zbyt dużej presji, Buttner jest zawodnikiem idealnym.

A Carricka na środku obrony się nie spodziewałem zobaczyć już nigdy, tylko SAF potrafił robić takie eksperymenty i zazwyczaj nie kończyło się to zbyt dobrze. Wczoraj Carrick zagrał jak rasowy obrońca :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śląsk po raz kolejny traci 3 pkt na własne życzenie. Tak naprawdę mecz mógł się skończyć w pierwszej polowie gdyż górnik nic nie grał ale poco dobić rywala, lepiej zmarnować 3 setki i stracić bramkę w końcówce...

Cóż za EL Classico 65 min 3:3 i czerwo dla Ramosa. Dawno tak zacietego meczu nie widziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć że Górnik gra konsekwentnie czyli nie wygrywamy. Jednak ten remis należy uznać jako sukces. Meczu nie oglądałem, ale czytałem transmisję live na necie.

Nie będę już pisał że liczę w następnym meczu na 3 punkty, bo nigdy to się nie sprawdza :-)

Dziś oglądałem Cafe Futbol i była niezła beka z Górnika. Ogólnie program był ciekawy i z tego co mówili to Warzycha nie może ubiegać się o licensję, bo nie ma wykształcenia średniego :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Real Madryt 3-4 Barcelona

Przez większość czasu było to pierwsze od wieków spotkanie tych drużyn, które oglądało się z niebywałą przyjemnością. Mnóstwo akcji, mnóstwo bramek i jeszcze więcej niewykorzystanych sytuacji. W pewnym momencie arbiter spotkania podjął jednak decyzję, że nie odda nagrody dla zawodnika spotkania Messiemu, Inieście, Di Marii, Benzemie, czy któremuś z pozostałych piłkarzy tylko zgarnie ją dla siebie. Popełnił błędy dla obu drużyn (karny Ronaldo, czy czerwona kartka i karny po "faulu" Ramosa, kilka nieodgwizdanych spalonych i niewidzianych brzydkich zagrań), Poziom sędziowania w największych spotkaniach w Hiszpanii spada drastycznie i już w tym momencie niemal sięgnął dna. Sama gra obu drużyn wyglądała bardzo dobrze, a spotkanie dostarczyło wielu emocji. Nie będę oceniał postawy każdego z zawodników, ale jak dla mnie jeden z nich zasługuje na szczególne wyróżnienie. Di Maria... To co on wczoraj wyprawiał na boisku było niesamowite. Gdyby Benzema wykorzystał wszystkie okazje stworzone mu przez Anioła, wynik mógłby wyglądać zupełnie inaczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem bardzo zdziwiony tym, jak niemal wszystkie media zgodnie obstają przy stanowisku, że karny i czerwona dla Ramosa były słuszne. Choćbym nie wiem, ile widział powtórek, to za cholerę nie widzę tam absolutnie niczego. Ewentualnie ledwo muśnięcie, za które nie należał się ani karny, ani kartka, ani nie miało prawa spowodować takiej reakcji ciała Neymara. Tak to już teraz żałośnie piłka wygląda, że piłkarz za kilkadziesiąt milionów euro będąc parę metrów od bramki sam na sam z bramkarzem, woli się położyć i liczyć na niepewnego karnego, niż po prostu tą bramkę strzelić. A jakby sędzia nie gwizdnął? Brazylijczyk zrobiłby z siebie pajaca, a Barcelona dalej by przegrywała. Co innego, że Ronaldo też popisał się uberświadomością i doskonale wiedział, żeby nie przewracać się od razu, tylko przedłużyć swój lot wgłąb pola karnego. ech... słaby to sport.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne widowisko na SB. Mecz oglądało się z niekłamaną radością. Szkoda tego strasznego błędu z faulem przed polem karnym. Odnośnie sytuacji z Neymarem. Mimo wszystko jest kontakt, i dla mnie decyzja słuszna. MVP mimo że przegrany to jednak Di Maria. Fantastyczne spotkanie, robił co chciał na lewej flance. Benzema niewiele gorszy, choć zaczął tak sobie.

Ewidentnie widać było brak cm. w obronie, bo Mascherano to nie istniał w powietrznych starciach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że gdyby każdy taki kontakt odgwizdywano mecz chyba musiałyby się kończyć przed czasem. Sergio wyraźnie chciał uniknąć kontaktu i właściwie mu się to udało. Poziom sędziowania w takich spotkaniach jest beznadziejny. Ciekaw jest również, czy komisja będzie chciała rozpatrzyć sytuację Busquetsa z Pepe, w której ten pierwszy nadepnął na głowę tego drugiego. Niby nie wyglądało to na celowe i silne, ale w Hiszpanii dawano już kary za o wiele lżejsze rzeczy. Nie zmienia to wszystko faktu, że poza tymi kilkoma sytuacjami wszystko przebiegało świetnie i liczę, że kolejne derby będą stały na podobnym poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@R1P

Niby zdaje się, że nic nie ma, ale obrońca nie może absolutnie biegnąc z tyłu przecinać linii biegu napastnika. Nawet nic nie robiąc potrąca wtedy przeciwnika. Ramos powinien biec obok Neymara, albo go odpuścić, a przeszedł z lewej na prawą stronę, co zaowocowało czerwoną i rzutem karnym. Wg mnie nie powinno być tak, że zespół jest karany podwójnie utratą zawodnika i czerwienią, ale dopiero mówi się o zmianie w przepisach. Już widziałem gorsze sędziowanie w lidze hiszpańskiej i klasykach. Mecz przyjemny do oglądania, z mnóstwem zwrotów akcji. Real mógł wygrać, ale stracił punkty na własne życzenie. Benzema najpierw koszmarnie spudłował, ale w jednej z akcji przyjął piłkę i uderzył w taki sposób jakby to była gra komputerowa :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz był godny klasyku. Przyjemnie się go oglądało i nie brakowało emocji. Benzema zagrał dobre spotkanie. podobnie jak Di Maria. Kibicowałem Realowi, ale Barcelona pokazała klasę.

Oczywiście sędziowanie pozostawało do życzenia, zwłaszcza karny dla Realu. Jednak sędzia mylił się w obie strony. Jednak teraz walka o mistrza zapowiada się bardzo ciekawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat zgadzam się z Facem, nie dlatego, że kibicuję Barcelonie, ale dlatego, że dobrze gada. Spróbujcie na pełnej szybkości biec i niech ktoś lekko Was potrąci. Powodzenia jak wyhamujecie. Sędzia skoro podyktował faul, to z kartką wyjścia nie miał, musiała być czerwień. Gdyby Ramos zdołał wbiec przed niego to najpewniej nie byłoby sprawy, ale przegrał pojedynek biegowy.

Sytuacja z faulem Portugalczyka też nie wydawała się jasna. Tylko, że podobnie jak tutaj, obrońca zrobił błąd, a zawodnik to wykorzystał. Niepotrzebnie zostawiona noga i mamy faul. Inna sprawa, że przed polem karnym.

Niestety meczu nie miałem jak obejrzeć, ale z uwagi na kontrowersje obejrzałem sobie liczne skróty i powtórki. Można się doszukiwać błędów w obie strony, ale na szczęście nie uważam, że sędzia wypaczył wynik spotkania. Przynajmniej nie pomylił się przy dawaniu czerwonej kartki wink_prosty.gif .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom sędziowania w największych spotkaniach w Hiszpanii spada drastycznie i już w tym momencie niemal sięgnął dna.

Raczej trudno mi uwierzyć, że na co dzień to sędziowanie jest tip top, a tylko w GD zaczynają się cyrki. Zapewne słabe jest ogólnie, ale do nas dociera tylko część całości, bo telewizja praktycznie nie pokazuje spotkań innych niż Barcy, Realu i Atletico. Jest dyskusja bo to było GD, takie same decyzje w meczu drużyn środka tabeli by nikogo nie obeszły, pewnie nawet mało kto by wiedział, że w ogóle miały miejsce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że ja tam w dalszym ciągu nie widzę faulu na miarę karnego i czerwonej kartki. Jak już sędzia się uparł na tego karnego to OK, ale czerwo jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. W tej sytuacji Ramos wyraźnie zmienił kierunek biegu, by nie robić zbytnio trudności Neymarowi, bo Lopez już pilnował sytuację w bramce. Widać też, że żadnego ataku nie było. Prędzej piłkarz Barcelony gdzieś w trakcie biegu wyczuł Ramosa/zahaczył o jego nogę, ale w dalszym ciągu nie ma tu nic za co można wyrzucić piłkarza z boiska. W pewnym momencie wygląda mi to zresztą na zwykłe potknięcie Neymara. Ale było minęło...

@Demilsz

La Liga bardzo mnie interesuje, zdarza mi się też oglądać pojedyncze spotkania Segunda Division. I owszem błędy się zdarzają tak jak wszędzie. W Hiszpanii akurat gazety dosyć często piszą o co bardziej rażących decyzjach i jeśli mogą to starają się to jakoś skomentować. Czy u nas, czy w Anglii, czy w zupełnie innej lidze zawsze zdarzają się błędy, ale w tych tak zwanych spotkaniach na szczycie jest ich wyraźnie więcej i bardzo często widać brak konsekwencji u arbitrów. Kolejną kwestią jest też to, że takie spotkania bywają ostatnio sędziowane również przez arbitrów, którzy z tą pracą nie powinni mieć nic wspólnego, bo liczba popełnianych część takich ludzi błędów jest ogromna. Czasami kto w ogóle daje im szansę prowadzenia tak ważnych dla układu tabeli spotkań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem fenomenu Probierza. Widzę jego umiejętności trenerskie i dochodzę do takiego stanowiska, że to jest człowiek od jednego sukcesu. Obieżyświat i wieczny optymista, który stara się być niezależny. Początek świetny, ale im dalej w las tym było gorzej. Nie różni się niczym od Ulatowskiego czy Michniewicza. Jaga? Super!, ŁKS? Też nieźle, ale potem tylko odcinanie kuponów. Nie zdziwię się jeżeli za rok zobaczymy go w innym zespole (też na pół roku).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to jest specyfika polskiej ligi. Tu mamy prawie samych słabych trenerów, którzy o dziwo latają od klubu do klubu i wciąż ktoś mimo wszystko chce ich zatrudniać. Pamiętam, jak chyba Polonia wzięła żałosnego Bakero i mimo, że trener to beznadziejny, potem odwiedził jeszcze chyba 2 kluby, zanim Polska mu podziękowała. Urban też zaraz znów dostanie jakąś posadę, a to trener bez ambicji, co było widać po jego wypowiedziach, gdy trenował Legię. Mam wrażenie, że w Polsce jest 16-tu trenerów, którzy po prostu krążą miedzy klubami 1 ligi i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy, że są różne układy między trenerami więc kwestią czasu będzie powrót właśnie: Michniewicza, Urbana, Janasa czy Skorży. Potem się dziwić, że mamy słabych trenerów. Dla mnie w Ekstraklasę (to moje zdanie) powinien trenować Przemysław Cecherz (Kolejarz Stróże). Totalny chłop z jajami. Człowiek, który świetnie wypowiada się w różnych konferencjach prasowych czy w wywiadach, a do tego odwala przyzwoitą robotę jak na możliwości tego klubu z zaplecza ekstraklasy. Można też wspomnieć o byłym trenerze Floty (Nowaku podajże) i mógłbym wymieniać tak dalej, ale nie którzy wolą takiego Urbana czy Probierza, którzy robią ten sam schemat NON STOP.

Bakero był w Polonii i w Lechu (rozpoznany na stałe został gdy w rewanżu 1/16 dał Rudneva na skrzydle...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górnik znowu przegrywa- czyli norma serduszka2.gif

Spodziewałem się lepszej gry Zabrzan, ale wynik mówi sam za siebie. Zawisza na ten moment jest zespołem lepszym i co tu więcej mówić. Coś szykuje się pogrom Górnika. Na razie tylko lub aż 0:2.

Mam nadzieję że może coś się zmieni w naszej grze, ale chyba wierzę w bajki. Może przegrywają, bo nie poszedłem na mecz :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi mecz od półtora roku kiedy kibicowałem Czerwonym Diabłom (w słusznej sprawie ofc :) i niestety nie wyszło, bo wyjść przy takiej dyspozycji nie mogło. Bezużyteczny Mata, to samo Fellaini, pogubiona obrona (oprócz Jonesa) niewidoczny Welbeck. Rooney sam wszystkiego nie zrobi. A City na spokojnie kontrolowało mecz i wynik 0:3 jest dobrym odzwierciedleniem wczorajszego meczu. O pomocy i ataku City nic nie będę pisał, bo znowu musiałbym używać słów typu: idealna, świetna, skuteczna.

Muszę za to wspomnieć o zaskakująco dobrym sędziowaniu jak na standardy BPL. Młody, ale bardzo dokładny i systematyczny sędzia oceniał dane sytuacji na medal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem derby Manchesteru i co chwila zachwycałem się jak potrafi zagrać Yaya Toure. Praktycznie zawsze jak dostawał piłkę to potrafił się przy niej utrzymać, zastawić, albo odegrać zewnętrzną częścią stopy na wolne pole do wybiegającego partnera. Nie dość, że silny i dobrze zbudowany to jeszcze mistrz techniki, a w Barcelonie robił za "drewno", które walczy ale nie potrafi zbyt wiele zrobić w ofensywie. Iworyjczyk swój występ ukoronował piękną bramką. Świetnie przyjął piłkę, zwiódł w dziecinny sposób Evrę i później mocnym, płaskim strzałem pokonał de Geę.

Tymczasem Everton pewnie aż 3-0 pokonał na wyjeździe Newcastle. Czegoś takiego się nie spodziewałem. Ciekawa statystyka strzałów. Newcastle oddało ich 16, a Everton tylko 8, ale tylko 2 u gospodarzy były celne, a aż 6 u The Toffees. Lepsza skuteczność zaowocowała wysokim zwycięstwem. Teraz Everton nieoczekiwanie wraca do gry o pierwszą czwórkę. Jest sześć punktów straty do Arsenalu i jeden mecz zaległy. Trzeba wygrać następny mecz u siebie z Crystal Palace, a Arsenal będzie podejmować Manchester City. Ciężko będzie Kanonierom o punkty przy dyspozycji w jakiej się znajdują w ostatnich miesiącach. Po tym meczu zespoły zagrają ze sobą bezpośrednio na Goodison Park i Everton z tak słabo grającym Arsenalem naprawdę ma duże szanse na trzy punkty. Jeszcze wiele może się zdarzyć, ale zaskoczyło mnie, że Kanonierzy aż tak osłabną i da to szansę Evertonowi na powalczenie o czwartą pozycję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie macie opinie dotyczące Ligi Narodów?

Z jednej strony nie będzie meczów towarzyskich. Choć nasi i tak grają słabo, to teraz każdy mecz będzie o coś. Z drugiej strony jak my będziemy w 3 lub 4 koszyku ( jak spadniemy, a wcale bym się nie zdziwił :-)), to nie będziemy grać z naprawdę lepszymi zespołami. Jakoś nie widzę Polski w pierwszym koszyku ani drugim.

Przy okazji zawsze jest szansa na awans do ME. Już widzę plan Polaków- spadniemy do 4 koszyka, a tam będziemy najlepsi i pokonamy San Marino, Wyspy Owcze i awansujemy do ME :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...