Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PLDan

Piłka Nożna VI

Polecane posty

Nasi piłkarze odpoczywają, a w Europie się dużo dzieje.

Teraz cały net, jest szczęśliwy z powodu bramek naszych piłkarzy BVB. Osobiście kibicuję Lewemu, aby zdobył koronę strzelców. Szkoda karnego, którego wykorzystał Reus. Mógł go wykonywać polski zawodnik.

Chelsea przegrała z ostatnim zespołem ligi angielskiej. Dobrze że nie dałem go na kuponie :-) Walka o mistrza zapowiada się bardzo ciekawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Akurat już powoli można gratulować mistrzostwa Liverpoolowi. Już pięć punktów przewagi nad Chelsea. Manchester City ma aż 9 straty, ale 2 mecze rozegrane mniej. Jednak trzeba jeszcze te zaległości wygrać, bo już przypisywano te punkty, a okazało się, że Sunderland prawie wygrał na Etihad. The Reds są w najlepszej sytuacji, bo do tytułu wystarczy im nawet remis z Chelsea. Wówczas nawet jeśli City wygra w trzech swoich meczach, to i tak będzie miało punkt straty i Liverpool będzie potrzebował zwycięstw w dwóch ostatnich kolejkach. Jednak przy obecnej formie Chelsea w lidze wygrana zdaje się bardzo realna i wtedy tylko cud odebrałby im pierwszy tytuł po ponad dwóch dekadach czekania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to są wielkanocne jaja, ale Moyes został zwolniony ze stanowiska funkcji trenera MU po przegranym ostatnim meczu. Jeżeli to prawda, to najlepszy z możliwych wyborów. Ratowała go przyzwoita przygoda w LM. Tak naprawdę każdy mecz jaki wykonywali był bardzo przeciętny. Owszem Alex też zaczynał bardzo słabo, ale miał inny zespół i inne możliwości. Klub teraz jest znany na całym świecie i co rok powinien zdobyty co najmniej jeden puchar. Zastąpienie Fergusona jest ciężkim zadaniem, ale w sumie każdy trener od Moyesa w tej sytuacji jest lepszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli będzie oficjalna decyzja w sprawie trenera, wtedy będzie się działo.

Nie jestem wielkim fanem United, ale Manchester musi mieć nowego trenera. Moyes poległ na prawie wszystkich frontach. Jedynie to LM była dosyć udana dla Manchester.

Najlepsze jaja wielkanocne przeczytałem na jednym portalu, że faworytami bukmacherów do objęcia sterów są Van Gaal, Giggs, Kloop oraz..... Ferguson. Spojrzałem na kalednarz, a tam jest 22 kwiecień, a nie 1 kwiecień :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informacja o zwolnieniu Davida Moyesa ze stanowiska menedżera Manchesteru United jest już oficjalna. Te nazwiska, które wymienił grz rzeczywiście są faworytami bukmacherów i to nie bez przyczyny. Van Gaal ponieważ kończy mu się kontrakt z reprezentacją Holandii i po MŚ będzie "do wzięcia" bo reprezentację obejmie Guus Hiddink, to już ustalone. Klopp ponieważ może uznać, że Bayern za bardzo zdominuje ligę w następnych latach (ogromny budżet, dobry i perspektywiczny trener) i w Niemczech już brak wyzwań zawodowych, Ferguson najmniej prawdopodobne choć jako powód powrotu można uznać chęć posprzątania tego całego bajzlu, szczególnie jeśli pewien zespół zaczynający się na L i kończący na l, wygra ligę (oby nie!). Giggs - nie tak całkiem kandydatura z kosmosu jeśli się sprawdzi w okresie przejściowym bo teraz Ryan będzie tymczasowym trenerem. Oczywiście, wszystko to są spekulacje bukmacherów choć każda z nich ma swoje przesłanki. Każdy z tych trenerów ma też pewne wady.

Właściwie mogę powtórzyć to co napisałem na stronie Man. Utd. Z jednej strony szkoda Moyesa i wolałem by zwolnienie nastąpiło po sezonie czyli ostatniej kolejce Premier League, nie teraz, a z drugiej strony sam sobie to sprowadził na głowę. Wziął na siebie ogromny ciężar i ogromne wyzwanie ale zabrakło mu odwagi w pewnych posunięciach by móc uczciwie stwierdzić "starałem się, nie wyszło". Oczywiście, cała sytuacja to w dużej mierze wina piłkarzy, słabych umiejętnościami lub bardzo krnąbrnych i chcących decydować o drużynie ale Moyes nie zrobił solidnych transferów ani latem ani zimą. Fani Evertonu obrazili się na niego za próby kupienia Bainesa i Fellainiego "w pakiecie taniej" ale skończyło się tylko na Belgu, który i tak w United zawodzi. Mata - strzał w 10 ale to za mało. Ważne są też transfery z klubu, a tych także nie było. Niby każdy miał czyste konto i szansę się pokazać ale wiadomo było, że kilku graczy powinno być do odstrzału, a teraz okazuje się, że ta liczba powinna być większa. Moyes stracił też posłuch i szacunek w szatni. Rooney, Ferdinand - niezależnie od zasług, żaden piłkarz nie może być większy niż klub. Ciężkie treningi sprawiły, że zaczął się buntować nawet Van Persie, który zawsze ćwiczył indywidualnie by unikać kontuzji. Moyes też nie potrafił dobrze współpracować z mediami i nie miał takiej charyzmy jak Ferguson. Niespójne komunikaty, przecieki z drużyny... to wszystko nie polepszało wizerunku klubu. Moyes nie potrafił zatrzymać sztabu trenerskiego jaki pracował z Fergusonem, a ten co przyszedł był po prostu słaby. I oczywiście, główna wina to słabe wyniki sportowe, braki w taktyce i spartolenie prawie wszystkich ciężko przez lata wypracowanych rekordów. Szkoda chłopaka ale musiał odejść. Życzę mu powodzenia i tego by znalazł klub w Premiership w jakim zagości na lata i doprowadzi go do poziomu Evertonu.

EDIT: Jurgen Klopp na 99% nie będzie trenerem Manchesteru United lecz zostanie w Borussi Dortmund.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że Manchester United nie jest jak widać tak wyjątkowym klubem jakim niektórzy kibice go widzieli. Często spotykałem się z opiniami fanów MU, którzy naśmiewali się z sytuacji panującej w innych zespołach, gdzie zwalniano trenerów po słabszym okresie gry. Okazało się, że unikalny nie jest sam klub, ale trener, który go przez długie lata prowadził, czyli Alex Ferguson. Zwolnienie Moyesa pokazuje, że w dzisiejszej piłce wystarczy jeden słaby sezon do wyrzucenia z pracy. Zarząd klubu też się przy okazji skompromitował, bo jeszcze z miesiąc temu padały sformułowania, że Moyes ma pełne zaufanie i prędzej wymienią zawodników niż menadżera. Dla mnie to trochę smutna konstatacja, bo w dzisiejszym czasie bardzo szybko zwalnia się trenerów, nie dając im zbyt wiele czasu do popracowania.

Świetny przykład to Tony Pulis, który przez wiele lat prowadził Stoke do dużych sukcesów. Nie oszukujmy się, awans z anonimowym dla większości zespołem do Premier League, a później spokojne się utrzymywanie w lidze i nawet gra w pucharach. Jednak to było zbyt mało i defensywny styl drużyny się nie podobał, to rozstano się z tym menadżerem. Przyszedł do Crystal Palace i ze spadkowicza zrobił solidny zespół, który jest groźny dla każdego.

Jest dość duże prawdopodobieństwo, że jednak Moyes znów będzie pracował w United. Newcastle po tym sezonie może rozstać się z Alanem Pardew i mogą rozważać właśnie Szkota jako nowego trenera. Co do Moyesa, to jego problemem jest brak jakiegokolwiek progresu od paru lat. Przez ostatnie dwa lata utrzymywał Everton na tym samym poziomie, ale pomimo posiadania niezachwianej pozycji w klubie często podejmował bojaźliwe decyzje. Podobnie robił w nowym miejscu pracy i to się na nim zemściło.

PS Dla mnie to zwolnienie, to tym większa kompromitacja, gdyż już na początku przygotowano baner o nazwie "chosen one". Było to tym bardziej niezrozumiałe, że nowy trener nie musiał mieć tak dobrych wyników, a już zaczęto z niego robić jakąś ikonę. Szybko okazało się, że trzeba było te sztandary zwinąć, przy chichocie kibiców rywali zza miedzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

News:

http://legia.com/news,40955-razer_oficjalnym_partnerem_audio_legii_warszawa.html

Uśmiałem się, no ale jakoś trzeba się promować, zawsze jest szansa że ktoś do Fify zakupi Razera, bo trzeba być pr0.

Z drugiej strony i tej ważniejszej, dziś pierwszy mecz w Madrycie, liczę na ciekawy mecz, to samo ma być jutro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barcelona bez zakazu transferowego. Będą mogli mieć nowego trenera oraz będą mogli kupić sobie kilku piłkarzy. To było absolutnie do przewidzenia. Fifa chciała tylko przestraszyć największe kluby, a za chwile się okaże, że takie groźby są picem na wodę. Jeżeli Barcelonie odjęto zakaz transferowy, to za chwile każdy będzie robić to co będzie chciał. ''Mamy zakaz transferowy? Spoko sypniemy sianem i będzie po kłopocie'' Zawiodłem się, bo sądziłem, że przynajmniej w tym letnim okienku się wykruszą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Athletico - Chelsea 0:0

Słabe widowisko w Madrycie. Można się było spodziewać że tak Chelsea będzie grała, ale liczyłem chociaż na jakieś groźne kontry. A tutaj nawet tego nie było. Fatalna kontuzja Cecha, na szczęście Schwarzer dobrze wszedł w mecz i bronił naprawdę pewnie. Przed pierwszym gwizdkiem faworytem był Madryt, teraz szala przeważa na The Blues.

Tymczasem już za niecałe 20 minut prawdziwa piłkarska uczta która o niebo musi przewyższać wczorajsze "emocje" na Vincente Calderon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP - nie jestem przekonany, że Chelsea nagle stała się faworytem. Atletico po prostu powinno grać swoje, każdy gol strzelony to dwa gole potrzebne CFC by awansować dalej. Zresztą, fani drużyny ze Stamford Bridge powinni nosić Mourinho na rękach bo mając tak wąską kadrę, nie młodą i bez wielkich gwiazd, doszedł aż do półfinału LM i długo utrzymywał się w walce o tytuł mistrza Anglii. W rewanżu Chelsea zagra bez Cecha, Terry'ego, Obi Mikela... Jakoś nie widzę możliwości by nagle Jose M. ustawił drużynę ofensywnie, musi grać tak jak w Madrycie, tylko, że teraz 0-0 nie będzie zadowalającym rezultatem bo w konkursie karnych gdy po jednej stronie będzie bronił Courtouis, a po drugiej Schwarzer to jednak postawiłbym na Atletico.

I również mam nadzieję, że dzisiejszy mecz będzie piłkarską ucztą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyniki dość zaskakujące w LM.

Spodziewałem się więcej po Chelsea. Wynik tego starcia jest otwarty. Atletico ma szansę, aby wyelminować Chelsea. Wole jednak aby do finału awansowała drużyna z Londynu.

Real- Bayern 1:0

Real zagrał bardzo dobry mecz. Choć to Bayern był dłużej przy piłce, to kontry Realu były znakomite. Gdyby Real był skuteczniejszy, wynik powinien być 2:0 dla drużyny z Madrytu. Bayern zagrał natomiast bardzo zły mecz. Tak wściekłego Guardioli dawno nie widziałem. Obrona Monachijczyków grała fatalnie. W ataku również nie stworzyli dużo akcji.

Mecz mnie zawiódł. Był toczony w szybkim tempie, przyjemnie się go oglądało. Oczywiście dalej będę kibicował Bayernowi, ale nie będzie łatwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle po meczu to komentarze bawarczyków było bardzo dziwne ponieważ wszyscy byli zadowoleni ze swojej gry. Guardiola nie może grać inaczej jak wymienianiem setek podań, co było widać także w tym meczu. Może wprawia to w ekscytację pana Tuzimka, ale nie mnie. Wczoraj znowu błysnął wypowiedzią, że Real Ancelottiego wygrał z Bayernem Guardioli, a był to już Bayern 2.0 ulepszony przez Guardiolę. Nie wiem gdzie tu usprawnienie, bo mnie bardziej podobała się drużyna Heynckesa. Włodarze Bayernu chyba popełnili błąd zatrudniając Hiszpana. Niby wyniki są, ale robi się z tego taka druga Barcelona, którą łatwo będzie innym rozszyfrować.

Tymczasem Chelsea ma ponoć zagrać rezerwowym składem w starciu z Liverpoolem. Jeśli Mourinho rzeczywiście stawia na Ligę Mistrzów, to jest mocno realne, bo w lepszej sytuacji od The Blues jest także Manchester City i nawet zwycięstwo nad Liverpoolem może nie pomóc w zdobyciu mistrzostwa. W najbliższym ligowym starciu wszystko przemawia za The Reds, chyba że Portugalczyk szykuje jakąś niespodziankę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle po meczu to komentarze bawarczyków było bardzo dziwne ponieważ wszyscy byli zadowoleni ze swojej gry. Guardiola nie może grać inaczej jak wymienianiem setek podań, co było widać także w tym meczu. Może wprawia to w ekscytację pana Tuzimka, ale nie mnie. Wczoraj znowu błysnął wypowiedzią, że Real Ancelottiego wygrał z Bayernem Guardioli, a był to już Bayern 2.0 ulepszony przez Guardiolę. Nie wiem gdzie tu usprawnienie, bo mnie bardziej podobała się drużyna Heynckesa. Włodarze Bayernu chyba popełnili błąd zatrudniając Hiszpana. Niby wyniki są, ale robi się z tego taka druga Barcelona, którą łatwo będzie innym rozszyfrować.

No ja wczoraj koledze przy meczu co 5 minut marudziłem, jak Guardiola tym śmiesznym barcelońskim stylem zepsuł Bayern, który za Niemca rozjeżdżał wszystko jak czołg (bardzo szybki czołg :) ), a teraz skład prawie się nie zmienił, a piłkarze muszą grać zupełnie co innego. I w sumie obniżkę formy widać. Statystyki w Bundeslidze mają też gorsze niż w zeszłym sezonie w każdym aspekcie.

Co do zadowolenia z siebie, to bawarczycy twierdzili, że grali lepiej od rywala nawet wtedy, gdy Borussia im wbiła piątkę w finale pucharu. Ot chyba już taka u nich mentalność :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą, fani drużyny ze Stamford Bridge powinni nosić Mourinho na rękach bo mając tak wąską kadrę, nie młodą i bez wielkich gwiazd, doszedł aż do półfinału LM i długo utrzymywał się w walce o tytuł mistrza Anglii. W rewanżu Chelsea zagra bez Cecha, Terry'ego, Obi Mikela...

Z wąską kadrą się zgodzę, ale z niemłodą to już nie. Wszystko się w miarę równoważy. Jest Terry, Lampard, Cole, z drugiej strony mamy Hazarda, Oscara, Williana, Salacha. Mou przez cały sezon się asekurował że niby ma bardzo młody team, że to jeszcze nie jego czas itp. Jednak nie da się ukryć że to wszystko można nazwać odsuwaniem od siebie dużej presji. Na podsumowania jeszcze przyjdzie czas i zawsze będę wierzył w Portugalczyka że ma jakiś szerszy, dłuższy plan, ale na tą chwilę jest tak sobie.

Argumentu o braku wielkich gwiazd nawet nie komentuję, po co mam rozpisywać ten gwiazdozbiór na każdej pozycji poza atakiem :)

Real - Bayern 1:0

Bardzo fajny mecz, grany na wysokich obrotach. Już same tempo było jakieś trzy razy lepsze niż we wtorkowym półfinale. Bawarczycy mieli pomysł, gorzej z wykonaniem. Grali strasznie wolno, brakowało jakiejś złotej iskry, nieoczekiwanego podania które zaskoczyło by defensywę Królewskich. Ci bardzo dobrze przesuwali się w wysokim trójkącie na 30-40 metrze boiska i dawało to wymiernie efekty. Bez wątpienia Ancelotii odrobił lekcję. Podanie inicjujące gola dla gospodarzy Ronaldo - po prostu wspaniałe.

W ekipie Guardioli zawiódł mnie strasznie chimeryczny atak.

Mam pytanie odnośnie Varana: w tamtym sezonie wszyscy włącznie ze mną się nim zachwycali, jaki to nie bywały obrońca, a po wejściu za kontuzjowanego Pepe w ogóle sobie o nim przypomniałem że żyję. Miał jakiś uraz, ostry spadek formy że poszedł w odstawkę u Carlo A.?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Varane miał dość poważną kontuzję kolana i długo pauzował, a ostatnio Pepe i Ramos grają bardzo dobrze to i chłopakowi ciężko jest się przebić do 1 składu.

Co do meczu to Real zagrał bardzo konsekwentnie w defensywie a i w ofensywie potrafił stworzyć więcej niż Bayern, który klepał przez 3/4 meczu i wyklepał jedną niezłą sytuację. Szczerzę mówiąc Bayern Heynckesa był dla mnie duuużo lepszym zespołem niż Bayern Guardioli. Real w rewanżu ma maleńką przewagę ale nadal muszą chłopaki zagrać na 100% ale też w rewanżu powinniśmy mieć już pełną siłę z przodu z Balem i CR7 ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomoslav - przed transferami zimowymi, na starcie sezonu Chelsea miała średnią wieku 28,2 co dawało siódme miejsce w tabeli wieku, liderowało Fulham ze średnią 30,2. Po zimowym okienku ta średnia pewnie niewiele się zmieniła bo większość zakupów Chelsea od razu poszła na wypożyczenia więc tak naprawdę to kwestia policzenia wpływu jaki miało - Zouma, Salah, Matic IN i Mata, de Bruyne OUT.

Więc z tym "bardzo młodym teamem" to gruba przesada, Liverpool miał latem średnią 26,9 i chyba nikt nie twierdzi, że to jeszcze nie czas na ich team. Rocznikowo - Cech 32 lata, Schwarzer 42, Ivanovic 30, Terry 34, Cahill 29, Ashley Cole 34. Można powiedzieć, że obrońcy mają wyżej ustawiony limit wieku ale praktycznie, z tych grających w meczach, młodzi są tylko Luiz i Azpilicueta. Jednak atak Chelsea też ma starzejący się. Torres 30 lat, Demba Ba 29, Eto'o 33. Młoda jest tylko pomoc, z wyjątkiem Lamparda. Nawet zakładając np. powrót Courtois z wypożyczenia to i tak nie jest to bardzo perspektywiczny skład tylko taki, który wymaga pewnych przemeblowań w następnym okienku transferowym.

Z tym gwiazdozbiorem to też bym nie przesadzał. Mówiąc "wielkie gwiazdy" mam na myśli piłkarzy wyróżniających się, takich, którzy prawie w pojedynkę mogą zmienić losy meczu albo po prostu są niesamowicie medialni. Chelsea takich nie ma. Nie twierdzę, że np. Hazard to zły zawodnik ale Chelsea to zbiór piłkarzy, których gwiazda przyblakła jak np. Torres, Eto'o i takich, którzy dopiero muszą pokazać co są warci i stać się tymi "wielkimi gwiazdami" (jeśli będą potrafili) jak np. Hazard czy Willian.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do "niesamowicie medialnych" to zgoda. Chelsea takich nie ma. Ale co do graczy którzy mogą zmienić losy meczu w pojedynkę to właśnie Hazard jest takim typem. Na prawdę niewiele brakuje mu do tego absolutnego topu i myślę że prędzej czy później tam Belg zawędruję.

BTW: Tak już wybiegając w najbliższą przyszłość transferową - chce jednej wymiany - Torres out, Diego Costa in. I nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tito przegrał walkę z rakiem w wieku 45-ciu lat. Barcelona jest Barceloną, ale tego człowieka akurat szkoda. Przegrał walkę, ale walczył z nią do końca. Osiągnął bardzo wiele i był bardzo szanowany przez kibiców Barcy. Gdyby nie jego choroba to pewnie nadal by osiągał sukcesy jako trener.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś oglądałem mecz Bayernu i była minuta ciszy. To pokazuje jaka wielka jest to strata. Wg informacji, które pamiętam był okres w którym mówiono że ze zdrowiem Tito jest dobrze. Jego przykład pokazuje jak przebiegłą chorobą jest nowotwór. Cóż- takie życie, ale odszedł zbyt szybko.

Już ruszyła nasza ukochana liga. Lech zaczął z wysokiego poziomu. Wisła nadal w kryzysie. Śląsk niespodziewanie wygrał. Czyli będzie wesoło :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że Manchester United nie jest jak widać tak wyjątkowym klubem jakim niektórzy kibice go widzieli. Często spotykałem się z opiniami fanów MU, którzy naśmiewali się z sytuacji panującej w innych zespołach, gdzie zwalniano trenerów po słabszym okresie gry. Okazało się, że unikalny nie jest sam klub, ale trener, który go przez długie lata prowadził, czyli Alex Ferguson. Zwolnienie Moyesa pokazuje, że w dzisiejszej piłce wystarczy jeden słaby sezon do wyrzucenia z pracy.

Gadasz bzdury jak mało który. United pozostaje klubem wyjątkowym, ale to nie obliguje do popełniania harakiri. Takie eksperymenty kosztują zbyt wiele, zwłaszcza kiedy nie widać żadnych, nawet najmniejszych przejawów poprawy. Moyes otrzymał 6-letni kontrakt i gdyby spełnił niezbędne minimum nikt nie myślałby o jego zwolnieniu.

Co do dzisiejszego spotkania i debiutu Giggsa - śmierdzi to wszystko na kilometr. Nie chcę siać teorii spiskowych, ale tylko ślepiec nie zauważyłby, że taka zmiana w nastawieniu piłkarzy w tak krótkim czasie jest niemożliwa. Chyba, że... chcieli oni się Moyesa pozbyć. To niestety ciemna strona wyjątkowej charakterystyki Man UTD; wszyscy są tu jedną wielką rodziną i element obcy musi się naprawdę napocić aby zyskać szacunek Old Trafford. Ale prawda jest taka, że Moyes sam sobie strzelił w stopę dużą pobłażliwością i przede wszystkim wymianą niemal całego sztabu szkoleniowego. Dzisiaj Diabły zagrały najlepiej w tym sezonie. Pojawiły się koronkowe akcje, gra z pierwszej piłki, piękne przerzuty, strzały z dystansu, a co najważniejsze piłkarze parli do przodu nawet mając zwycięstwo w kieszeni. Pewnie, że przeciwnik był słaby, ale do tej pory grając z outsiderami również potrafiliśmy gubić punkty.

Glazerowie mają niezwykle ciężki orzech do zgryzienia. Mogą pomyśleć nad zostawieniem niedoświadczonego Giggsa, za którego koledzy rzeczywiście będą umierać na boisku, bądź też zatrudnić znowu kogoś z zewnątrz i zaryzykować kolejną wojnę w szatni. Obie opcje mają swoje plusy i obie mogą doprowadzić do katastrofy i kolejnych lat posuchy. W każdym razie dowiedzieliśmy się dziś, że dotychczasowi mistrzowie Anglii wcale nie zapomnieli jak się kopie piłkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MU pokonał 4-0 Norwich. Giggs jest geniuszem bla, bla, bla... Z tego całego trenerowania MU to się już niezła szopka zrobiła. A podniecają się tą wygraną jakby to był Liverpool i mecz o mistrzostwo a nie 17 drużyna tabeli. :) Jak tak dalej pójdzie to Giggs będzie trenował Diabły a po Mundialu reprezentację Anglii i Wali na raz. :) Choć w sumie jakby został na stołku w Manchesterze ja bym się cieszył. Ale podobno właściciele już się dogadują z Van Gaalem. Trochę szkoda.

http://sport.wp.pl/kat,1744,title,De-Telegraaf-Van-Gaal-trenerem-Manchesteru-Utd,wid,16564890,wiadomosc.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadasz bzdury jak mało który.

Rzeczywiście bardzo fachowa wypowiedź.

United pozostaje klubem wyjątkowym, ale to nie obliguje do popełniania harakiri. Takie eksperymenty kosztują zbyt wiele, zwłaszcza kiedy nie widać żadnych, nawet najmniejszych przejawów poprawy. Moyes otrzymał 6-letni kontrakt i gdyby spełnił niezbędne minimum nikt nie myślałby o jego zwolnieniu.

Wyjątkowym pod jakim względem? Tu nie chodzi o eksperymenty, ale konieczność zmiany władzy, jakbym to ujął. Każdy nowy trener, który tam przyjdzie będzie musiał zbudować sobie autorytet, no chyba, że będzie to jakieś bardzo głośne nazwisko. Ponadto, Liverpool też nie narzekał na brak gotówki, ale jakoś jego właściciele wykazali się cierpliwością i postanowili dać trenerowi czas, mimo zajęcia dopiero siódmego miejsca. Nie wiem czy Moyes osiągnąłby jakieś wybitne wyniki, ale ciężko powiedzieć, że dostał specjalnie dużo czasu na Old Trafford.

Co do dzisiejszego spotkania i debiutu Giggsa - śmierdzi to wszystko na kilometr. Nie chcę siać teorii spiskowych, ale tylko ślepiec nie zauważyłby, że taka zmiana w nastawieniu piłkarzy w tak krótkim czasie jest niemożliwa. Chyba, że... chcieli oni się Moyesa pozbyć. To niestety ciemna strona wyjątkowej charakterystyki Man UTD

Mam podobne przemyślenia. Sytuacja stara jak świat, zawodnicy się nie przykładają i wreszcie po zwolnieniu trenera zaczynają grać. Giggs raczej nie zdziałał cudów w tak krótkim czasie. Sam podejrzewam, że już na wejściu Moyes miał pod górkę, bo wcześniej był jakiś konflikt z Rooneyem w Evertonie i niby wszystko zostało wyjaśnione, ale widocznie Anglik miał jeszcze jakieś obiekcje wobec nowego trenera.

Teraz mówi się o van Gaalu jako nowym trenerze. Z jednej strony fachowiec z dużym doświadczeniem, z drugiej tyran jakich mało. Wszędzie gdzie pracował konfliktował się ze wszystkimi. Miał imponujący początek w Bayernie (niemal potrójna korona), ale długo nie zagrzał tam miejsca. Może zdoła poprowadzić klub do jakichś sukcesów, ale sądzę, że to rozwiązanie na krótką metę.

Dzisiaj dramatyczny mecz Evertonu. Piłkarze strasznie ospali, zupełnie jakby się im nie chciało biegać ani walczyć. Najgorszy mecz pod wodzą Martineza. Przegrać 0-2 po dwóch samobójach, przez takie głupie błędy ucieka Liga Mistrzów...

PS Jeszcze skoro o tej wyjątkowości mowa, to raczej nie godzi się, żeby taki klub jak Manchester United zwalniał trenera w ten sposób, że sam zainteresowany dowiaduje się o tym z gazet, a tak było ponoć w tym przypadku, co z ubolewaniem dostrzegło zrzeszenie ligowych menadżerów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeee człowiek myślał, że Valencia nie jest taka zła i może zatrzyma Atletico w drodze na szczyt ligi hiszpańskiej. Niestety, skromnie bo skromnie ale jednak Atletico wygrało. I wizja potrójnej korony dla Realu bardzo się oddaliła niestety. :( Zostały tylko 3 kolejki, Atletico nie gra z mocarzami i raczej rozstrzygnie wszystko na swoją korzyść. I ktoś wie dlaczego i od kiedy Primera Division zmieniła się we francusko brzmiące La Liga?? Taki ze mnie niedzielny kibic, że całkowicie przegapiłem tą metamorfozę.

Chelsea dawno już poza Pucharem Anglii a to oznacza, że realnym kandydatem do potrójnego Pucharu jest Bayern. A tego bym nie chciał bo nie lubię Niemców i niemieckich drużyn. W bundeslidze już wygrali, więc będę kibicował Realowi i Borussi. Bo lepiej jak nikt nie zdobędzie potrójnej korony, niż miałby ją mieć Bayern. :)

Widzew dziś mnie zaskoczył i nie przegrał. Dobrze dla nich. Człowiek myśli, że ta drużyna jest już na deskach ale łodzianie potrafią się jeszcze odgryzać. zabrakło im sił na utrzymanie prowadzenia niestety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj swój mecz zagra ukochany Górnik. Właśnie patrzę na tabelę i w przypadku zwycięstwa, Górnik będzie miał tylko dwa punkty strat do trzeciego miejsca. O taki paradoks naszej ukochanej piłki :-)

Patrząc jednak obiektywnie- szanse Zabrzan oceniam na 10%. Mecz obejrzę na Eurosporcie2. Może przerwa sprawi, że piłkarze będą biegać szybciej, a trener? Warzycha wymyśli sposób na pokonanie Pogoni.

Wiele będzie zależało od Prezesa. Inna kwestia czy będzie miał on motywację, skoro odchodzi latem. Podobnie jak Olkowski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...