Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PLDan

Piłka Nożna VI

Polecane posty

Robert Warzycha został trenerem Górnika

Nie spodziewałem się tej nominacji. Ciekawe co z tego wyjdzie. Mam nadzieję że pod jego wodzą, w końcu zaczniemy zdobywać punkty, bo już niedługo będzie problem nawet z awansem do pierwszej ósemki.

Jestem ciekaw jak piłkarze zaprezentują się w sobotnim meczu i to jeszcze przed własną publicznością

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak: mamy nowego trenera, a nie może prowadzić zespołu rozpacz.gif

Cóż mogę napisać- super. Przypomina mi to sytuację z trenerem, który został ukarany i siedzi na trybunach, a poprzez telefon od dyryguje zespołem

Z tego co piszą, władze Górnika wiedziały że mogą być problemy z licensją. Nie oszukujmy się- przecież i tak wiadomo że Warzycha będzie ustalał skład, zmiany itd.

Dla mnie jest to farsa, ale sprawy formalne muszą zostać zachowane.

Niezaleźnie, kto będzie trenerem smile_prosty2.gif - liczę na pierwsze 3 punkty od bardzo dawna. Zaryzykowałem i idę na mecz. Mam nadzieję że piłkarze mnie nie zawiodą

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Górnikowi znowu się nie udało. Warzycha, jak widać potrzebuje trochę czasu, by poprawić grę Zabrzan, bo ten mecz niezbyt się różnił od poprzednich. Pogoń również jest teraz w sytuacji takiej jak Górnik. Dobry początek, ale teraz coś się zacięło.

Widzew zmierza ku spadkowi. Chyba już mu nic nie pomoże, nawet w drugiej rundzie.

Jutro mecz podwyższonego ryzyka Legia-Wisła. Ciężko wskazać faworyta, bo oba zespoły ostatmio mają mocne wahania formy (może to brak Wawrzywniaka w Legii?).

Jutro liczę na Śląsk, który mam nadzieję pokaże dobrą formę w meczu z miedziowymi w Lubinie, a potem wróci do Wrocka i wygra pewnie u siebie. smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Debiut Warzychy rozpacz.gif na ławce trenerskiej.

Górnik w pierwszej połowie nie grał źle. Szkoda zwłaszcza tak szybko straconej bramki w drugiej połowie. Nawet nie zdążyłem porządnie usiąść na trybunach smile_prosty2.gif. Jednak patrząc na przebieg drugiej połowy, remis jest nawet dobrym wynikiem W końcu Nakoulma rozegrał przyzwoite spotkanie.

Pozostaje wierzyć że w następnych spotkaniach Górnik w końcu zdobędzie komplet punktów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutne frajerstwo Legii dzisiaj. Mieli Wisłę zniszczoną po pierwszej połowie i zamiast jeszcze mocniej wdeptać w ziemię to pozwolili im wrócić do gry. Powinien być wygrany mecz, a jest marny remis. Teraz Ruch pewnie wygra z Piastem i zamiast 6 punktów przewagi nad drugim miejscem będą tylko 4 .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co dziś zrobiła Wisła to jest mistrzostwo. Grając w 10 i przegrywając 2:0, doprowadzić do remisu to wielka sztuka. Legia na pewno zdobędzie mistrzostwo, lecz patrząc dziś na Wisłę i to że jest dzielenie punktów liczę że walka o mistrzostwo między tymi klubami będzie trwać do samego końca. Obie drużyny zasługują na mistrzostwo swoją grą.

Teraz Ruch pewnie wygra z Piastem i zamiast 6 punktów przewagi nad drugim miejscem będą tylko 4 .

Ruch nieoczekiwanie przegrał z Piastem 0:2, Derby żądzą się swoimi prawami ale takiego wyniku nie spodziewałem się absolutnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Man United - Liverpool 0:3

W ten weekend obejrzałem dwa mecze angielskiej Premier League. Najpierw było spotkanie Manchesteru United z Liverpoolem, które goście wygrali aż 3-0. United wyglądali bardzo blado w tym meczu praktycznie w każdej formacji, szczególnie w drugiej części spotkania. Warto też dodać, że sędzia sie pomylił przy podyktowanym jednym karnym, gdzie Sturridge nawet nie został dotknięty przez Vidicia, a Serb dostał do tego drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Tyle dobrego, że Gerrard nie trafił karnego. Sędzia raczej nie wypaczył wyniku, bo nawet grając w jedenastu gospodarze wyglądali jak banda przypadkowo zebranych osób z najbliższego przystanku autobusowego, którym nagle kazano wyjść na boisko i grać. Nie zdziwię się jak pożegnają się z Moyesem po zakończeniu tego sezonu, bo menadżer zupełnie nie ogarnia sytuacji i chyba wpada w coraz większą panikę, a nastrój ten udziela się jego podopiecznym.

Aston Villa - Chelsea 1:0

Spotkanie Aston Villi z Chelsea zakończyło się sporą niespodzianką, bo The Villans wygrali 1-0 po pięknej bramce Delpha. Pomocnik Aston Villi zachował się wspaniale i w ekwilibrystyczny sposób, piętką pokonał Cecha. W tym meczu nie zabrakło kontrowersji, bo druga żółta dla Williana była mocno dyskusyjna, a w dwóch przypadkach obrońcy gospodarzy faulowali wychodzących na niezłe pozycje napastników gości. Jedna z tych sytuacji to była w moim odczuciu bezpośrednia czerwona kartka, gdyż zawodnik gości wyszedł by sam na sam z bramkarzem. W końcówce zrobiło się nerwowo. Chamsko zachował się Ramires, który zaatakował robiącego wślizg rywala dwoma nogami, jakby celowo chciał mu połamać nogi. Sędzia po konsultacji wyrzucił Brazylijczyka z boiska. Mourinho zamiast siedzieć cicho zaczął się spierać i wyleciał na trybuny, choć to był już doliczony czas, więc pewnie nawet na nie się nie udał. The Blues mogą mieć pretensje trochę za te sytuacje z czerwonymi kartkami, ale ciężko powiedzieć, że zostali okradzeni przez arbitra. Gospodarze rozegrali niezłe zawody i odnieśli zasłużone zwycięstwo.

Everton - Cardiff 2:1

Last, but not least. Everton znowu przyprawił swoich kibiców o palpitacje serca. Prowadzili przez dłuższy czas 1:0, ale w późniejszej fazie meczu stracili gola na 1:1. Dopiero w doliczonym czasie Seamus Coleman uratował trzy punkty dla The Toffees zdobywając zwycięskiego gola. BBC napisało po tym meczu, że Solskjaer wyglądał jak "broken man", co chyba dobrze może oddać nastroje panujące w Walii. Beniaminek desperacko potrzebuje punktów i nawet jeden na Goodison byłby bardzo cenny. Do bezpiecznej strefy brakuje trzech punktów, a do tego rywale mają rozegrany o jeden mecz mniej. Everton już od pewnego czasu słabuje. O ile za Moyesa mieliśmy zazwyczaj świetną rundę rewanżową, tak za Martineza drużyna przeżywa spory kryzys. Chociaż nie można aż tak narzekać po dwóch minimalnych zwycięstwach z rzędu nad ligowymi słabeuszami. Do tego dwa mecze rozegrane mniej i zwycięstwo w jednym z nich pozwoli nawet przeskoczyć Koguty w tabeli. Choć pierwsza czwórka już niestety się wykrystalizowała i wątpię, żeby zaszły w niej jakiekolwiek zmiany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Man Utd - Liverpool 0:3

Gdybym miał znaleźć jedno słowo klucz opisujące to spotkanie to zdecydowanie wybór pada na "karne" których mieliśmy aż 3. Pierwsza połowa obfitowała w dużo pojedynków na pograniczu faulu i żółtej kartki. Dużo działo się też w środku boiska, choć widać że już wtedy goście zarysowywali swoją przewagę. Drugie 45 minut tylko to potwierdziło. Diabły nie miały jakiegokolwiek pomysłu na grę w ataku, a aż żal było patrzeć na szamoczącego się van Persiego. Mata niewidoczny, słabo też Rooney który nawet rzadko kiedy dzisiaj włączał się do akcji obronnych. A The Reds po raz kolejny jak walec przejechali się po rywalu i wcale nie było powiedziane że wynik się nie powiększy. Sędzia w ogólnym przekroju popełnił jeden duży błąd związany z karnym, ale później za to... również w przypadku faulu na graczu ekipy z Anfield "11" nie podyktował więc właściwie wychodzi na "zero" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruch nieoczekiwanie przegrał z Piastem 0:2, Derby żądzą się swoimi prawami ale takiego wyniku nie spodziewałem się absolutnie.

Yup, ten wynik tylko pokazuje, że jak ktoś chce szybko pozbyć się nadmiaru gotówki to niech kilka razy obstawi wyniki naszej Ekstraklasy - szanse trafienia porównywalne z wygraną w lotka. Jeden zespół w gazie, drugi słaby i zbierający od kogo popadnie. Wygrywają ci drudzy. Liga polska..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Demilisz

Ja bym to inaczej nazwał. To jest takie równanie wszystkich do jednego poziomu. Ktoś zaczyna dobrze grać i jest chwalony za swoją dobrą dyspozycję? Oczywiście zaraz przydarzy się seria kilku słabych meczów, po których ta drużyna spada z powrotem do środka tabeli. Być może wiąże się to z presją, pod którą znajduje się faworyt. Ruch był oczywistym faworytem, piłkarze nie potrafili sobie z tym poradzić i przegrali z grającym na luzie przeciwnikiem. Swoje może także robić sposób gry, Ruch za początków Kociana mógł być trochę lekceważony, a teraz przeciwnicy już się na niebieskich nastawiają i chorzowianie muszą częściej grać w ataku pozycyjnym, czego nie lubi większość polskich zespołów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi to wynika z absolutnej mizerii jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie zawodników z naszych klubów. Tak naprawdę IMO najwyżej są drużyny, które mają jednego/dwóch zawodników, którzy naprawdę potrafią w jakichś sposób zrobić różnice. Asysty i bramki Radovicia w Legii, załóżmy, że wolne i dośrodkowania Stilicia w Wiśle, swego czasu uderzenia z dystansu Pawłowskiego w Zagłębiu. Zabrać drużynie takiego jednego, czy dwóch piłkarzy i jest degrengolada i niemożność strzelenia gola. Widzieliście, jak gra Śląsk bez Mili i jakie statystyki co do asyst i bramek notował on w najlepszym okresie wrocławskiego klubu? Dostał jakąś karę na początku jednego z sezonów i Śląsk nie mógł gola strzelić. Takie Zagłębie choć jest na dnie, nie ma wcale gorszej ekipy niż taki Ruch. W meczu w Lubinie wszystko byłoby możliwe mimo, że w tabeli teoretycznie przepaść. Dla mnie Legia będzie miała tego mistrza właśnie ze względu na fakt posiadania jakichś tam w miarę solidnych piłkarzy, którzy potrafią te skromne 1:0 lub podobny wynik wymęczyć, co nie zmienia faktu, że na poziomie europejskim jest gorzej niż słaba. Reszta już tego nie ma i się kotłują na małej przestrzeni punktów. Na dnie zostaje już zupełna amatorka bez zaplecza i jakiejkolwiek jakości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje może także robić sposób gry, Ruch za początków Kociana mógł być trochę lekceważony, a teraz przeciwnicy już się na niebieskich nastawiają i chorzowianie muszą częściej grać w ataku pozycyjnym, czego nie lubi większość polskich zespołów.

Tylko Kocian jest w Ruchu od września. Lekceważyć to można przez miesiąc, dwa, ale nie pól roku. Prędzej faktycznie gdzieś w głowach się pojawiło, że wygrana da wicelidera, tylko 4 punkty straty do Legii i z tym sobie zawodnicy nie poradzili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chelsea - Galata 2:0

Pełna i spokojna kontrola meczu od początku do końca. Chaotycznie i po prostu słabo grający Turcy nie mieli nic do powiedzenia. Snejder i Drogba walili głową w mur. Za to Hazard i spółka cisnęli w środku i po skrzydłach tak że 2:0 to mały wymiar kary. Oczywiście tradycji musiało się stać za dość i idealną okazję zmarnował pan Fernando "mi to nigdy nie dadzą strzelić gola" Torres. Z niecierpliwością czekam na piątkowe losowanie.

Dziś za to wybiorę mecz Greków z United, bo już nie ma takiej siły żeby Zenit awansował kosztem BVB, a w meczu na OT może się coś jeszcze zmienić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zła passa Górnika trwa nadal. Tym razem w PP było nieco inaczej. Pierwsza połowa jak zwykle dobra w wykonaniu Górnika, ale tym razem przeciwnicy strzelili bramkę już w pierwszej połowie.

Oczywiście wynik daje nam szansę na awans. Jednak zawodnicy muszą grać przez całe spotkanie tak jak grają w pierwszej połowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie L.M przebiega zgodnie z planem. Drużyny które miały awansować awansowały. Spodziewałem się wczoraj lepszej drużyny Galatasaray, lecz Chelsea zagrała to spotkanie po profesorsku, i nie dała żadnych szans Turkom. Dziś ostatnie dwa mecze, Borussia nie powinna mieć żadnych problemów z awansem, co innego w drugim spotkaniu.

Man Utd gra bardzo źle, ale jest w stanie odrobić straty i awansować dalej. W lidze będzie im ciężko znaleźć się w czwórce, więc jedyna droga wiedzie przez L.M. Jeśli uda im się awansować to morze uwierzą w siebie i zaczną regularnie wygrywać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manchester United - Olympiakos Pireus 3:0

Jeśli cuda się zdarzają, to dzisiaj widzieliśmy jeden z nich w meczu United z Olympiakosem. Cieszę się bardzo, bo w pewnym momencie przestałem wierzyć w awans po takiej słabej grze zarówno w 1. meczu, jak i w Premier League przez ostatnich kilka tygodni. Mimo tego wysokiego zwycięstwa jestem niemal pewien, że nie będzie ono punktem zwrotnym. Gra nie poukłada się sama, widzieliśmy zresztą dzisiaj, że nadal nie mamy żadnej bardziej wyszukanej taktyki. Na szczęście obrona okazała się być dobra w odbiorach górnych piłek, których było najwięcej. O dziwo nie zawiódł Ferdinand i Evra. Jones to nasz najlepszy zawodnik w tej formacji, pomylił się może jeden raz w całym meczu. Rafael nie szalał już tak bardzo na prawej flance, bo ostatnio dostał chyba zbyt dużo ofensywnych zadań, przez co nie do końca wywiązywał się z defensywnych.

Dużym zaskoczeniem był Giggs w wyjściowym składzie, ale chyba spełnił swe zadanie, choć prostopadłe zagrania były na amatorskim poziomie przez cały mecz. Krótko potrafi pograć, a nam brakuje tego od początku - dobrych, dokładnych podań. W końcu to detale sprawiają, że wygrywa się mecze.

Niezbyt dobrym wyborem 'na papierze' był też Valencia, ale pokazał swą waleczność i do 70. minuty grał prawie cały czas bez jednego oka. Opuchlizna była straszna, już myślałem, że nie będzie opcji, aby został na boisku. Ale mimo wielu pomyłek, Valencia nie cofał nogi i było widać jego niesamowite zaangażowanie. To on byłby dla mnie zawodnikiem meczu, gdyby nie świetna skuteczność van Persiego (którego już spora ilość kibiców zwalniała przez słabszą dyspozycję; co za żenada) i czyste konto De Gei, który pokazał, że nie ma lepszego bramkarza z takim refleksem. Bez wątpienia światowa czołówka na tej pozycji, bardzo niedoceniany bramkarz chyba przez ten słaby początek w United. Nie zamieniłbym go na kogoś innego, cichy bohater ostatnich kilku miesięcy smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No takiego United to dawno nie widziałem. Zabójczo skuteczny, bardzo szybki no i z dużym sercem do gry. Mecz toczony na niesamowitej intensywności (co złożyło się na obronę Częstochowy przez gospodarzy w ostatnich 15 minutach) bardzo dużo fauli z obu stron. Brawa dla sędziego, bo właściwie popełnił jeden z większych błędów (1 zółta za dużo) reszta jego decyzji na 5+

Wynik niby jednoznacznie wskazuję na team Moyes'a, ale i Pireus miał swoje szanse, ale z wykorzystaniem Grecy mieli wczoraj fatalne problemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużym zaskoczeniem był Giggs w wyjściowym składzie, ale chyba spełnił swe zadanie, choć prostopadłe zagrania były na amatorskim poziomie przez cały mecz. Krótko potrafi pograć, a nam brakuje tego od początku - dobrych, dokładnych podań. W końcu to detale sprawiają, że wygrywa się mecze.
Giggsy się w tym meczu dobrze spisał. Kondycyjnie w końcówce było słabiutko ale ma już swoje lata, a obecnym na boisku zawodnikom udzieliła się jego pewność siebie i doświadczenie. Po jego precyzyjnie zagranej wrzutce Rooney trafił "z główki" w słupek i miał swój udział przy drugim golu gdy zagrywał do Rooneya, Anglik do Van Persiego i padł gol.

W tym meczu mieliśmy sporo szczęścia. Owszem, Manchester United był zespołem lepszym ale mogliśmy wygrać 3-1, a taki wynik dawał awans Grekom, którzy grali całkiem nieźle i mieli swoje szanse na jednego-dwa gole. Szczęśliwie też Holebas sfaulował Van Persiego w polu karnym po dwudziestu kilku minutach. Gdyby jednak Olympiakos dał radę przetrwać bez straty gola do końca pierwszej połowy nie wiadomo jak mecz by się potoczył. A tak, United uwierzyli w odrobienie strat, a gol do szatni na 2-0 podciął gościom skrzydła. Było jednak gorąco w końcówce i lepszy zespół niż Pireus mocno skarci Czerwone Diabły jeśli tak będzie wyglądać nasza gra. Mimo wszystko, przyjemnie się oglądało to spotkanie i nawet jeśli liga angielska to znów będzie szara rzeczywistość (z WHU pewnie wygramy ale City to za wysokie progi, niestety) to nawet mały łyczek optymizmu jest na wagę złota. Na awans do półfinały LM też raczej nie ma co liczyć, chyba, że wylosujemy Borussię i United zagra na 120% swoich możliwości. Reszta ekip jest po prostu silniejsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pary 1/4 finału Ligi Mistrzów 2013/14:

FC Barcelona - Atlético Madryt

Real Madryt - Borussia Dortmund

Paris Saint-Germain - Chelsea FC

Manchester United - Bayern Monachium

A więc znamy już pary ćwierćfinałowe tegorocznej edycji LM. Ciekawie zapowiadają się przede wszystkim dwie z nich. Pojedynek Barcelony z Atletico, które stoczą dwa niezwykle ciężkie boje. Drugim jest kolejne starcie Realu z Borussią, która tym razem jest drużyną zdecydowanie do przejścia, choć dalej wyjątkowo groźną.

Interesująca zapowiada się również para PSG - Chelsea, która wydaje się nie mieć zdecydowanego faworyta i każdy wynik jest możliwy. Zaś w ostatniej parze faworytem jest Bayern i nie zmieni się to póki United nie ustabilizuje swojej formy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to te zespoły awansują do półfinałów:

FC Barcelona - Atlético Madryt

Real Madryt - Borussia Dortmund

Paris Saint-Germain - Chelsea FC

Manchester United - Bayern Monachium

Szkoda, bo liczyłem na pary Barca - Chelsea czy Borussia - Bayern. Tak czy inaczej jedne krajowe derby będą. Robercik będzie patrzył z ławki jak Królewscy masakrują jego zespół. Jestem zaskoczony udziałem United w tej fazie, patrząc jak grali do tej pory. Może Bayern pobije rekord 0:7 dwumeczu z Barcą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up: Zgadzam się z Tobą co do zwycięzców par

Jak dla mnie najbardziej ciekawą parą jest PSG -Chelsea. PSG chce osiągnąć sukces na arenie międzynarodowym, a nie tylko na podwórku krajowym. Chelsea natomiast jest zespołem bardzo silnym.

Barcelona powinna poradzić sobie z Atletico. Real jest faworytem, ale BVB może zagrać na 200% swoich możliwości. Szczególnie że nie idzie im dobrze w lidze

Bayern wydaje się być pewnym kandydatem do awansu, ale United nie ma nic do stracenia. Może tylko zyskać. Oczywiście kibicuję Bayernowi.

Pary zapowiadają się bardzo ciekawie i jest możliwość nawet pewnych niespodzianke

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Losowanie bardzo...nielosowe tym razem. Wypadło tak, że pewnie jakby ponumerować drużyny cyferkami 1-8 wg siły, to po stworzeniu par 1-8, 2-7 itd. wyglądałyby one chyba identycznie, jak te, które dziś wypadły. Bayern w zasadzie z autostradą do półfinału, Real chyba niestety też, bo Borussia gra ostatnio słabo, do czego przyczyniły się kontuzje, które wyeliminowały ładną połowę pierwszej jedenastki. Dwie pozostałe pary dość ciekawe. W tej z PSG trudno wskazać faworyta, a i Atletico stać na niespodziankę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widziałem ''obrazki'' meczu Wisła - Zawisza to naprawdę smutno mi się robi. Klub który powoli na nowo się buduje, klub który może walczyć o LE, klub który ma kilku niezłych piłkarzy, a jednak przychodzi tylko blisko 8000 tysięcy fanów*.

Mnie zniszczyło jak 13-stolatki drą się mówiąc obraźliwe teksty, a na FB jest pojazd ''kibiców'' którzy nie przychodzą na stadion Wisły. Wiem, że wielu kibiców to kibice sukcesu (Barcelona), ale bez jaj...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na papierze mamy już zespoły które powinni awansować, ale jak to w piłce wszystko jest możliwe.

Real Madryt - Borussia Dortmund

Szkoda mi Borussii, mogła lżej trafić. Nie daje żadnych szans tak ostatnio grającej Borussii w tym pojedynku.

FC Barcelona - Atlético Madryt

Barcelona jest faworytem, ale wydaje mi się że to spotkanie będzie bardzo wyrównane. Atletico gra bardzo solidnie i jest w stanie napsuć krwi gospodarzom.

Paris Saint-Germain - Chelsea FC

Dwie solidne firmy które rządzą w swoich ligach. Patrząc jednak na siłę obu zespołów, Chelsea jest mocniejsza i powinna awansować dalej.

Manchester United - Bayern Monachium

Dawniej mogłem nazwać ten mecz Hitem, jednak gra United rozczarowuje. Ostatnio zrobili mały postęp, jednak na świetnie grający Bayern to nie wystarczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...