Skocz do zawartości
Pzkw VIb

Zjazdy II

Polecane posty

Kończcie grać w BC2. bo się na pociąg spóźnicie. We Wrocławiu ustawimy się z fanami Lokomitivu :ok:.

org NÓŻ BOJOWY TheSpyker

Oddajmy cześć wodzie z Fukushimy, aby nasz pociąg nie zaliczył podwójnego dachowania :wub:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy?! Pierwszy! Pierwszy!

Niniejszym ogłaszam, że zjazd został zakończony bez strat w ludziach, chociaż było blisko... Było mega - granie w mafię, munchkina, sesje, pokera... Jednym słowem wszystko. Ale co ja się będę sam produkował, poczekam na resztę...

PS Me gusta - w przyszłym roku też jadę, bo mnie na to stać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugie miejsce też dobre. Ja też wróciłem, bo mnie na to stać, ale niestety inni nie mieli tyle szczęścia.

Zjazd był super, a atmosfera genialna. Mafia to od dzisiaj moja ulubiona gra, chociaż na początku nie potrafiłem odróżnić króla od damy (o czym przypomniał mi P_aul, dobitnie). :D Oprócz tego były też incydenty mniej przyjemne, jak spóźnienie się na pociąg połowy grupy, ale wszystko skończyło się dobrze. :)

Mam nadzieję, że pod wieczór uda mi się nawiedzić Waszą grupę zjazdowiczów.

No to się udało i w dodatku zostałeś dłużej, ale cóż - stać Cię

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up: to był inny wieczór. A poza tym to chciałem zauważyć, że król i dama różnią się przynajmniej jednym szczegółem... Ale szkoda, że mafia się skończyła, bo temat przewodni był genialny.... W każdej.

EDIT: @up: no w sumie to ten wieczór się przedłużył - damn it.

Edytowano przez podbiel
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dotarłem już jakiś czas temu, ale się regenerowałem: ciepły obiad bez 11 ziół i przypraw, zażyłem kąpieli i lekko odespałem.

Zjazd był super - o wiele luźniej jest, gdy się jest drugi raz, a i mafia była po prostu super. Byle więcej historii, a i niech następnym razem przyjadą Ci, których teraz nie było!

Może na munchkina skuszę się za rok.

Tak czy siak, trochę dziwne, że moja kasa tak szybko się upłynniła. Nieważne, Hrabula pomoże, stać go na to, nieprawdaż? :trollface:

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam serdecznie Hrabulę, który pierwszego wieczora wyedukował ludzi z pokoju 43. co do całki i pochodnej z e^x ;). Stać go na to.

Youtube Video ->Oryginalne wideo

Więcej pozdrowień wysmaruję później, żeby zaliczyć +1 jak się wyśpię.

PS. Opti właź na xfire.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również wróciłem cały i zdrowy. W końcu mnie też na to stać, trolololo.

A tak na poważnie, to chciałbym podziękować wszystkim obecnym na zjeździe. Było naprawdę wspaniale: gry karciane, mafia, poker, planszówki, dużo śmiechu i zabawy. Na takie zjazdy naprawdę warto jechać. Obyło się bez większych problemów (oprócz powrotu ekipy warszawskiej... I tego, że chyba imć Treser zostawił swoją kurtkę w hotelu). Za rok na pewno przyjadę. Przyjedźcie i Wy - Ci, którzy nie skorzystali z zaproszenia, ale też Ci, ktorzy zaproszenie mogą dostać... Naprawdę warto.

EDIT!

Zlot na szczęście okazał się zgodny z polskim prawodawstwem - nie było żadnych problemów z policją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wyjątkiem dzisiejszego dnia, gdzie część osób miała problem z dotarciem na czas, następna część z dostaniem biletu na czas, a byli i tacy którym udało się wsiąść do pociągu i odjechać, mimo, że osoby z ich biletami tam nie było (nie pytajcie jak ja to zrobiłem, sam się zastanawiam do tej pory. Dodam tylko, że dworzec w Oławie jest bardzo fajny, wiem bo miałem tak ze 3 godzinki na zwiedzenie go razem z Osłem :P).

Dracia pewnie ma inne zdanie na ten temat, ale ja tam dalej twierdzę, że gra w mafię była super, zwłaszcza jak już popuściliśmy wodze fantazji i scenariusze fabularne stawały się, hmm... ciekawe i różnorodne (chociaż był zawsze jeden element stały każdej gry ;)). Oprócz tego i innych rzeczy tutaj wymienionych przez resztę, jak Munchkin, pokerek (nie grajcie z Aidenem. Blefować nie umie, ale strasznie farci z rozdaniami) itp, chciałbym podziękować ekipie RPGowej, za jedną z najzabawniejszych sesji w jaką do tej pory grałem.

Ogólnie, było mega. Me gusta, jak to podbiel i Veld powtarzali non stop. Obawiałem się, że nie odnajdę się w ekipie będąc pierwszy raz na zjeździe, ale na szczęście nic z tych rzeczy. W przyszłym roku też się zjawię... O ile będzie mnie stać na to, bo Hrabulą niestety nie jestem.

PS: żeby być oryginalniejszym od reszty - czarnoksięskie suple. :P

Nieee :D Dlaczego Oława? 2 stacje bardziej na wschód i byście u mnie gościli! :D - NZK

@up: Szczerze? Teraz jak to przeczytałem to sam się zastanawiam dlaczego tak nie zrobiliśmy. Zapewne dlatego jednak, że nie chcieliśmy z Osłem ryzykować starcia z przemiłym panem kanarem. ;)

Edytowano przez Yossarian
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i Dracia po regeneracji sił witalnych za pomocą soku winogronowego (stać nas na to) zgłaszamy powrót.

Po pierwsze chciałbym podziękować wszystkim dzięki którym zjazd był tak fajny jak był. Po drugie prosiłbym podbiela, żeby za rok nie powtarzał jednego tekstu tak długo aż mi zaczną krwawić uszy (ty... wiesz co). Po trzecie nie ufajcie Aidenowi. Naprawdę, nie warto. Jest rudy, bardziej niż rok temu :D

A teraz z rzeczy mniej przyjemnych - ogłaszam to już teraz, choć z ciężkim sercem. W przyszłym roku będą obowiązywały przedpłaty za pokoje. Nie mam zamiaru znowu się stresować, zastanawiać kto przyjedzie, kto nie itp. Kto zapłaci wcześniej za pokój do spania będzie miał ten pokój zaklepany w promocyjnej cenie. Kto nie, martwi się lokum na własną rękę. Nie chciałem tego robić, ale zamieszanie w piątek dobitnie ukazało mi, że inaczej się nie da.

Choć w sumie to nie powinno być problemem bo za rok kto inny organizuje zjazd podobno, i to od razu na 1500 osób :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi zjazd w mojej forumowej karierze i drugi naprawdę fajny. Co prawda w końcówce pojawił się mały zgrzyt w postaci nieziemskiego tłoku oraz zamieszania na dworcu, w wyniku któremu połowie grupy uciekł pociąg, ale ostatecznie chyba wszyscy dotarli na miejsce. Pominę też fakt, że mój pociąg miał ponad godzinę opóźnienia :/ Jednak te kilka dni samo w sobie to na pewno jeden z weselszych elementów moich wakacji. Sporo gier, że wymienię choćby Munchkina, Agricolę, mafię, pokera (w końcu nauczyłem się mniej-więcej w to grać, szczególnie po tym jak przyszedł P_aul i zbeształ nasze zasady :P) i sesję RPG, która szybko wymknęła się spod kontroli kogokolwiek i zakończyła dość niespodziewanie. Szkoda, że na GURPSa (choć zainteresowałem się na tyle, że prawie na pewno zaopatrzę się choćby w wersję demonstracyjną) i mahjonga ("no to wyciągaj narząda", że tak rzucę dwuznacznym cytatem :rolleyes: ) nie starczyło już czasu, ale po długiej sesji pokera (skończyła się o 4 rano ostatniego dnia) nie miałem już zwyczajnie sił na wyławianie Księżyca z dna morza czy inne zbieranie kwiatów. W ogóle czuć było, że przydałby się jeszcze choć jeden dzień więcej, ale cóż, i tak było świetnie. Fajnie też było poznać nowe twarze, jak choćby Alaknara, Yossariana, podbiela i Bronka. Teraz czekam tylko, aż Osioł wrzuci rysunek z wycieczki do zoo, bo z roku na rok coraz lepiej mu to wychodzi :D

był zawsze jeden element stały każdej gry

Stefan umierał :trollface:

Blefować nie umie, ale strasznie farci z rozdaniami

Oj tam oj tam. Raz człowiek trafi fulla, drugi karetę i już ma farta. Zapomniałeś chyba tego, jak rzuciłem "kolorem", co było tak głupie, że aż sam prawie udusiłem się ze śmiechu.

czarnoksięskie suple.

To jak, rozdajemy te Złote Lembasy za najlepszego suchara zjazdu? :cheesy: "Me gusta", "Hrabulę na to stać" (najlepsze w wykonaniu Mańka i okularów przeciwsłonecznych) i "czarnoksięskie suple" to raczej mocni kandydaci.

imć Treser zostawił swoją kurtkę w hotelu

Nie tylko on, bo właśnie się zorientowałem, że moja też gdzieś zginęła. Przez praktycznie cały czas nie była mi potrzebna, więc zwyczajnie o niej zapomniałem i sam już nie wiem, gdzie mogłem ją posiać... Cóż, trudno. I tak mam szczęście, że idąc z Dracią w pośpiechu na dworzec pamiętałem, żeby skręcić do hotelu i zabrać torbę z bagażem.

Jest rudy, bardziej niż rok temu

Tja, do tego stopnia, że jak spotkałem się z wami na peronie pierwszego dnia, to mnie Dracia nie poznała o_O Nie wiedziałem, że zarost i trochę bardziej długie/potargane (do wyboru) włosy tak zmieniają człowieka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz z rzeczy mniej przyjemnych - ogłaszam to już teraz, choć z ciężkim sercem. W przyszłym roku będą obowiązywały przedpłaty za pokoje. Nie mam zamiaru znowu się stresować, zastanawiać kto przyjedzie, kto nie itp.

Ja mogę już dziś zapowiedzieć - stać mnie :)

Ogólnie to ja bym mógł organizować zjazd, ale z wiadomych względów zaprosiłbym tylko P_aul'a :)

BTW. Jutro wrzucę fotki ze zjazdu

Edytowano przez Lord Hrabula
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że ja tak w środku nocy piszę (hi, stefan), ale muszę coś wyjaśnić. Po pierwsze "me gusta" powtarzał tylko veldrash i to jakieś szesnaście razy na minutę, a ja upodobałem sobie inne, które to powtarzali wszyscy non stop, więc nie czuję się winny. A P_ mógł po prostu powiedzieć, a nie teraz obgadywać... Ale dobra, masz moje słowo ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i sesję RPG, która szybko wymknęła się spod kontroli kogokolwiek i zakończyła dość niespodziewanie.
Mam nadzieję, że P_aul zobowiązał was do streszczenia przygody w odpowiednim temacie co może zapoczątkować fajną tradycję ;) Rok temu było to i czemu nie w tym? Obowiązkowe pytanie numer dwa - czy udało się podtrzymać tradycję team Zombie i zrekrutować paru nowych ludzi? ;] Na razie podejrzewam, że tak, ale... dobrze rozumiem, że ktoś poza Osią Zła grał w pokera? xD

Ja mogę już dziś zapowiedzieć - stać mnie :)
Węszę... coś. Po namyśle nie chcę nawet wiedzieć jaka jest geneza tego stwierdzenia ani co tak potężnego odwaliłeś na zjeździe, ale tym bardziej żałuję, że mnie nie było, ale cóż... :P Co się odwlecze to nie uciecze, za rok możecie się mnie spodziewać, bo rodzinie inaczej się urlopy rozstawiają i prędzej wybiję za granicę w drugiej połowie sierpnia ;] Bójcie się ^^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan umierał :trollface:

Nie dziwota, skoro w jakiś 9 grach na 10 był szefem mafii. a co do Złotych Lembasów to nominowałbym jeszcze Czarne Pantery. ;)

@podbiel: No fakt, Veld był przodownikiem powtarzania hiszpańskiego lubię to, ale dam głowę, że i tobie się to wymykało z trochę mniejszą częstotliwością. Co do drugiego catchphrase'a, to większość osób wrzuciła go do więzienia dla sucharów tak ok. drugiego dnia (nie licząc mafii rzecz jasna) i potem już tylko ty rzucałeś nim na prawo i lewo, co z resztą ci z Paulem mówiliśmy przy pokerku. No, ale hej - nie sądzę, żeby ktoś tak na serio miał do ciebie o to pretensje. :)

Dobra, a teraz na temat: Właśnie dowiedziałem się, że ze względu na różne nieprzewidziane czynniki, z mojego następnego wyjazdu będę wracał w sobotę, czyli akurat wtedy, kiedy był zapowiedziany after-grill u Osła. Nie wiem jak i o której wrócę do Wawy, ale to oznacza, że może jednak się tam stawię. Problem w tym, że mam numer telefonu tylko do Optiego i Veldrasha (a nie wiem czy akurat oni się zjawią), więc fajnie by było, jakby ktoś, kto tam na bank będzie (np. sam Osioł :P) zostawił mi jakiś kontakt do siebie na pw, żebym w sobotę miał chociaż szansę dotrzeć w miarę na czas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecuję w przyszłym roku przywieźć więcej sucharków, bo już mniej więcej w połowie zjazdu musiałem kupować w sklepie drugą paczkę, bo tak często ktoś zasługiwał na wręczenie mu suchara ;). I tu zarzucę sucharem - stać mnie na te sucharki, więc przywiozę dużo!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, wczoraj miałem po powrocie coś jeszcze napisać, ale moje chłopki z gildii w World of Warcraft, już dzwonili na mój telefon, że mam do nich wejść. Trochę to męczące było, bo padałem na pysk, ale obecnie jestem już wyspany (wstałem co dopiero) i mogę spokojnie opisać swoje wrażenia i pewne...zażalenie!

Zjazd jak co roku był zabawą udaną i przyjemną. Miło było znów spotkać starych znajomych, jak kolejny raz poznać nowe twarze (które co niektóre zawiesiły się z jednym słowem). Wiem tylko, że na długo nie będą mnie bawić pewne kawały o pewnych panach, bo jednak za dużo o nich było.

Świetnie się grało w moją pierwszą, niepoważną sesje rpg. Była kupa śmiechu i emocji. A postać Veldrasha najbardziej mnie bawiła.

No i ciekaw jestem czy serio mój głos na tym całym R M F . M A X zabłyśnie na tej stacji. Nie moja wina, że miałem problem z wymową, jak ja słucham Antyradio.

A teraz zażalenie. Towarzysze i Towarzyszki, jeżeli ja chcę iść do Zoo, to ja nie idę, aby szybko przebiec i szybko wyjść. Raz do roku zwiedzam sobie ten ogród, czy go zmieniają czy nic nie robią to mnie nie obchodzi. Lubię tego typu obiekty w większych miastach i dla mnie, fajnie jest przejść się na spokojnie po całym ogrodzie. Dlatego apel, jeżeli będę jechać za rok i będę się wybierać do Zoo, to niech się zgłaszają osoby, które chcą iść, a nie zmuszać się do nie wiadomo czego.

A rysunek oprawię jak znajdę chwilę, bo muszę trochę rzeczy porobić.

Co do imprezy w mojej posiadłości, będę rozsyłać PW.

Aha...Oława serio nie była taka zła. I chyba to był jedyny kwiatek na imprezie, który nam się zdarzył. Ale 2 godziny czekania z Yossiem czy nawet 3, szybko zleciały.

Czarne pantery:) - Cragir

Me gusta - P_

Edytowano przez P_aul
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dojechałem, po 8 godzinach korzystania z usługi TLK IC wróciłem padnięty, ale przede wszystkim zadowolony. Zabawa była przednia, ludzie epiccy, a większych wpadek raczej nie było. Brakowało mi co prawda trochę dildo, ale cóż, na następnym na pewno się pojawi ;) . Podziękowania dla uczestników, ale przede wszystkim dla organizatora, dzięki któremu mogliśmy tak wspaniale wypocząć. Powrót był nietypowy, co na pewno sprawi, że dobrze go zapamiętamy ;) . Również dziękujemy Smugglerowi oraz Ghostowi, którzy poświęcili nam chwilę, gdy inni redaktorzy z szefostwem na czele byli zaabsorbowani pracą.

Kurtkę ktoś wziął i to bodajże Veldrash, który pewnie po podaniu mu na PW jej koloru i znaków szczególnych odeślę do prawowitego właściciela.

Co do zoo: Osioł, sądzę, że gdyby pogoda dopisała to i człowiek więcej czasu spędziłby na powietrzu. Niestety moknięcie (niektórzy nie wzięli kurtek) nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy, więc wcale im się nie dziwię. Jakby nie patrzeć to i tak spędziliśmy tam bite dwie godziny. Taureny zaliczyliśmy, więc narzekać nie powinieneś ;) .

Jak powstanie rysunek to zostanie zorganizowany Puzzle Hunt dla nie zjazdowiczów. Warto będzie się wysilić, bo nagroda piechotą nie chodzi, a to przede wszystkim zabawa będzie. Podsumowanie też powinno się pojawić, ale to za jakiś czas.

Z pilnych informacji: Prosiłbym zjazdowiczów o przeszukanie urządzeń kablowych, bo zapodziała się moja ładowarka do telefonu SE k800i, która była w pokoju nr 45. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, proszony jest o kontakt ze mną.

Zdjęcie ofiary:

ladhe.th.jpg

Fajnie jakby się znalazła, bo będzie mi jej brakowało. Nie chciałbym kupować kolejnej, chociaż może poproszę Hrabulę, bo jego na to stać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę spraw:

1. Bałem się o swoją ładowarkę, ale po przeszukaniu torby już ją znalazłem. Poza tym mam ładowarkę najnowszej generacji - z wbudowanymi słuchawkami zamocowanymi najnowszą technologią zwaną węz-ełgordyj-ski, niesamowicie odporną na eksploatacje czy próby zniszczenia :)

Innych obecnie nie posiadam.

2. Zdjęcia mam, ale tylko z ZOO. Miałem iść z Treserem później robić zdjęcia starówki i innych obiektów, ale najpierw się rozlugało, a potem było już zwyczajnie trochę za późno i za gorąco i mafia zdobyła priorytet... także po prostu do paczki dodam zdjęcia z poprzedniego zjazdu bądź skumam się z Osłem (PW plz) w celu stworzenia jednej dużej.

3. Ja tam zawsze w ZOO będę zapewne ostatni, bo po prostu lubię fotografować swoim słabym aparacikiem (jakość licha, nie mam za bardzo okazji sprawdzać różnych trybów na powietrzu poza zajdami czy rzadkimi momentami w ciągu roku), także raczej nie ma co poganiać tych, którzy cieszą się długimi podróżami.

4. Zdecydowanie czekam na rysunek! Wersję B&W oraz tę z kolorkiem. Brąz jakby co :)

5. Cokolwiek kto zgubił, a ja zabrałem (jeszcze się do końca nie wypakowałem) - dam znać tutaj i jak najszybciej odeślę, aczkolwiek wątpię.

Pozostałe rzeczy odkupi Hrabula. Wiadomo dlaczego

(bo go stać)

:trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu zarzucę sucharem - stać mnie na te sucharki, więc przywiozę dużo!

Tutaj ugodziłeś mnie prosto w me zajęcze serduszko :P

Co do rzeczy zaginionych, to części już mówiłem, ale zagubiłem pasek ze stalową klamrą. Jakby ktoś znalazł, to se go może wziąć. Kupię sobie drugi, bo..

tamten mi się już znudził

Co do tego aftera u Osła, to ktoś może się podzielić szczegółami, co jak gdzie i kiedy?

Jeśli chodzi o sam zjazd to chętnie się kiedyś wezmę za streszczenie, w wersji niezrozumiałej dla nikogo poza mną :) Ogólnie miło było. Fajni ludzi, miła atmosferka. Chociaż i tak moja romantyczna natura z czasem wygrywała, bo jak tu sobie nie odmówić samotnego spaceru w ciepłym letnim deszczu podczas uroczego wieczoru :D

Szkoda, że Oś zła musiała się tak szybko zawijać. Chociaż z drugiej strony ja w poniedziałek też szedłem tyrać, a jakby zostali, to bym chyba skończył na chorobowym :) Dla mnie jednym z lepszych tekstów tegorocznych był ten Alaknara o myciu konia w rzece :P No i mafia IMO była w tym roku level niżej niż ostatnio. Za bardzo przekombinowaliście z zasadami. Albo po prostu zabrakło tej jednej sesji manieq'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

streszczenia przygody w odpowiednim temacie

Z tym może być pewien problem, bo po prostu sesja weszła na wyższy poziom abstrakcji i ciężko to opisać słowami :D

dobrze rozumiem, że ktoś poza Osią Zła grał w pokera?

Bardzo dobrze. Velrash przywiózł cały zestaw do Texas Hold'ema, razem z żetonami, suknem itd. Grało się świetnie i długo, między innymi dlatego, że jak już zostało trzech graczy (ja, Yossarian i Veld; P_aul, podbiel i Alaknar odpadli), to stawki nagle spadły, a karty przestały się układać.

Kurtkę ktoś wziął i to bodajże Veldrash

Dzięki za cynk, teraz trzeba tylko ustalić, czy jest moja, czy Tresera. Zresztą dziwne, że Veldrash się jeszcze w temacie nie wypowiadał.

jednym z lepszych tekstów tegorocznych był ten Alaknara o myciu konia w rzece

Ban za pluszowego tukana też był świetny. A tak poza tym, to po twojej sygnie widać, że wymiana się opłacała :lol2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, czas napisać parę słów o (jak na razie) najmilej spędzonych dniach moich tegorocznych wakacji ( :wink: ).. Swoją drogą to wczoraj już tu miałem napisać, ale..

usnąłem

- wybaczcie :P

A więc tak: Na początku to bym chciał powiedzieć, że dni bezpośrednio poprzedzające Zjazd były dniami równie zakręconymi, jak dni Zjazdu, i z przyczyn niezależnych (a także zależnych) ode mnie nie napisałem przez tych parę dni dosłownie nic ani na Forum ani w tym temacie (ohoho - sprawdziłem teraz - nie pisałem nic od prawie dwóch tygodni.. :] ) - tak więc mogły istnieć jakieś obawy organizatorów Zjazdu o moją obecność, a przede wszystkim o czas dotarcia do Wrocka.. :P Jednakże numer telefonu do mańka wystarczył abym dotarł ostatecznie do hostelu (po poznaniu Osi Zła sam się sobie dziwię, że tego dokonałem :trollface: ).. A dalej to już było różnie.. W piątek po wstępnym poznaniu wszystkich i wzięciu udziału w Mafii moje odczucia dotyczące pozostałych uczestników Zjazdu były niezbyt ciekawe (nie chcę używać w tym miejscu odpowiedniego słowa, co by osta nie dostać).. Po prostu nie spodziewałem się tego co zostałem, nie tak wyobrażałem sobie osoby które znam z tego Forum (wiem, takie wyobrażanie jest głupie).. :P Ale z każdym kolejnym dniem coraz bardziej zaczął mi się Zjazd podobać.. Można powiedzieć, że zaaklimatyzowałem się w terenie i odczucia Zjazdowe diametralnie się zmieniły (na pozytywne rzecz jasna..) :smile: Pogadałem szerzej z niektórymi osobami, dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy, nadal świetnie się bawiłem podczas kolejnych sesji w Mafii, oglądaniu rozgrywek Fify (a także rozegraniu jednego meczu :D ), wygrałem jedną grę w tysiąca, jedną przegrałem.. Ponadto miasto zostało zwiedzone przeze mnie, w ZOO także byłem (podobnie jak w redakcji CDA ^_^ ).. Mam nadzieję że bawiliście się w moim towarzystwie nie mniej ciekawie jak ja się bawiłem w Waszym towarzystwie :cat2:

Podsumowując: całokształt Zjazdu bardzo mi się podobał.. Początkowo chciałem wracać jak najprędzej, lecz im dalej w las, tym bardziej się podobało.. Aż ostatniego dnia naprawdę szkoda mi było wyjeżdżać :sad: Troszkę szkoda, że Zjazd nie trwał krócej, ale już się z tym pogodziłem :smile:

PS. Zagubiona kurtka okazała się nie być moją własnością, więc należy pewnie do Aidena :wink:

PS2. behemort - czekam na wiadomość z albumem zdjęć :wink:

PS3. Dziękuję wszystkim za świetną zabawę i mile spędzony czas :trollface:

PS4. Mam nadzieję że zasłużę sobie na zaproszenie na "za rok" :cheesy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Veld się nie wypowiadał, bowiem Veld po przybyciu na swe włościa zmuszon był stół tęgi z drew litych wymalować lakiero-bejcą.

Trzy razy. Z dużymi przerwami między mazaniami. A w owym "wolnym" czasie też było sporo zajęć... ale koniec się żalenia. Jestem teraz, więc czas na mały opis...

Powiem tak: gdybym chciał opisać zjazd jednym słowem lub wyrażeniem, to albo byłby to pierwszy (hehehe...) mój ost na FA, albo użyć musiałbym określenia, które jak widzę wszyscy pamiętają, iż powtórzyłem zbyt często... ;] Gwoli wyjaśnienia - moje poczucie humory opiera się albo na wyjątkowo zjadliwych, cynicznych docinkach (takie środowisko nauki...), których nie chciałem używać, albo też na dobrej pamięci do cydzych tekstów osób bardziej w tym temacie błyskotliwych ode mnie. W tym wypadku owo hasło usłyszałem pierwszy raz w wykonaniu osoby o dowcipie lotnym niczym Dedal (to komplement jest, jakby co ;]) i wszyscy zjazdowicze wiedzą chyba, kogo mam na myśli. W takim wypadku wypada użyć czegoś innego, choć również będzie to język różny od polskiego...

Chapeau bas, Drodzy Zjazdowicze - był to najlepszy, najbardziej odjechany... choć gwoli jasności co do sesji winno być - odlotowy (:D), chorobliwie radosny czy też po prostu rewelacyjny wypad z domu, w jakim miałem okazję brać udział. Mam tylko nadzieję, że w przyszłym roku starczy tak mi, jak i innym kasy, coby nieco dłużej powodować milczące "rejdże" czy inne poddenerwowania u lokatorów z sąsiednich "numerków" (jak tak myślę o ludziach z tego hotelu, to chyba przeżyli kilka Dni Świra... ;]).

W razie czego - warto prosić Hrabulę o sponsoring. :trollface: Co prawda od niego samego usłyszałem, iżem bogaty... bardzo (choć inaczej to ujął... :P), ale muszę delikatnie zaprzeczyć... Mnie po prostu na tyle rzeczy nie stać. ;]

Co do podbiel(ów) - powiem tak: niby to ja prawie bez przerwy po wyjeździe Osi Zła posługiwałem się hiszpańskim, lecz owi podbiel(e) robili to wówczas, kiedy ja nie robiłem, przeplatając to na dodatek dywagacjami na temat ogólnie pojętych szyszek... :D

Także nie tylko mi się udzieliło.

Co do kurtki - racja to, że znalazłem jakowąś... ale chyba nie Aidena, bo się pytałem jeszcze na dworcu, czy nie jego. ;] Ewentualnie sposób jest prosty - Salomon był tutaj dosyć cwany, a jego czyn na wieki utrwalił działalność całego narodu... mianowicie - przetnie się kurtałkę na pół, przesyłając po połówce Aidenowi i Treserowi...

Musicie się jeno dogadać, kto który rękaw woli. :D Dajcie znać (poważnie - niech Treser da znać: innego kandydata nie ma [jak na razie]) przez PW, to przywołam Czarizarda i migusiem odeślę.

Jeszcze na zakończenie gwoli... rozgrywek - trochę szkoda (chyba...), iż Oś Zła tak szybko powróciła do doma - nie zdążyło się zapoznać. W pokera istotnie się pograło, a i przyznam, że w dwa warianty - moja to plama na honorze, bowiem P_aul przybył i zjechał konkretnie mówiąc MOJE zasady gry. Życie. Następnym razem zasugeruję mniej znane i rzadziej grane dyscypliny karciane (w wista nie pograłem ani razu - szkoda :() - może będzie mniej obciachu... ;)

Chwilowo to chyba tyle. W kwestii after-party u Osła parę spraw muszę jeszcze rozpatrzyć, ale chyba odpowiedź (najprędzej jutro) będzie pozytywna*.

* - że przyjadę znaczy. :trollface:

PS - jeszcze o sesji... no taaak... co by nie powiedzieć, to była po prostu... hmm... (znowu ten sam problem)... była chapeau bas (tak to ujmę...). Czarnoksięskie suple, nowe "wymiary" do układu SI, bardzo charakterystyczne gromy z niebios, przyzywanie Czarizarda, czy starcie z KFC czikenem... Choć trwała długo, to jednak nieco za krótko IMO - ciekawe, co wydarzyło by się dalej... ;]

EDIT: Czyli kurtka NIE jest Tresera...? Czyżby Meth zbyt pospieszył się na gimbusa...? ;]

Edytowano przez Veldrash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę rzec, tegoroczny Zlot był naprawdę wyjątkowo udany. Mnóstwo świetnych ludzi, epickich gier, zabawnych epizodów etc., czyli ogólnie ? zdecydowanie warto było wziąć udział. Dla tych, którzy w przyszłym roku będą na Zjeździe po raz pierwszy kilka wskazówek:

1. Nie zdziwcie się, jeśli opti powita was słowami "Myślałem, że będziesz wyglądał jak jakiś kujon, ale jesteś całkiem normalny", lub czymś w tym rodzaju.

2. Nie ufajcie Aidenowi. A już pod żadnym pozorem nie pozwólcie, aby dostał się do łazienki przed wami ? no chyba, że chcecie poczekać sobie ze dwie godziny.

3. Jak powszechnie wiadomo, Hrabulę stać, więc jeśli brakuje wam pięciozłotówek bądź jesteście piętnastolatkami, którzy nigdy nie widzieli dowodu osobistego ? wiadomo do kogo się z tym zgłosić.

4. Jeśli sądzicie, że jakaś gra jest naprawdę Epicka, to Mafia zmusi was do zrewidowania tego przekonania.

5. Jeśli nie do końca pojmujecie zasady i boicie się przegrać już na początku, to bez obaw ? w pierwszej kolejności i tak giną zawsze Stefan oraz ew. Osioł.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dopiszę do piątego punktu Murezora, że po pewnym czasie w Mafii sytuacja dla mnie malowała się na tyle ciekawie, że jeśli nie Osioł i nie Mateusz, to na wszelki wypadek "puknijmy" (taka przenośnia... ;]) Veldrasha.

Ale to bynajmniej nie jest wada. Ooooo nie... :D

Dodatkowo - prawdopodobnie kurtka jednak JEST Aidena, chociaż na dworcu byliśmy dosyć długo razem, a ja ów przyodziewek przewiesiłem przez podróżną torbę (była na widoku), ale cóż... jestem świadom, że okulary tudzież soczewki kontaktowe potrafią być drogie... : - >

Edytowano przez Veldrash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...