Skocz do zawartości

Drangir

Forumowicze
  • Zawartość

    3469
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    8

Komentarze blogu napisane przez Drangir

  1. @up

    Mimo sympatii do Expanded Universe uznaję że nowe epizody, mimo ewentualnych mimowolnych lub świadomych inspiracji "legends" bazują wyłącznie na pozostałych filmach a z nich wynika że Sidious i Vader w VI części byli ostatnimi znanymi. Nawet jeśli był jakiś zakamuflowany, to i tak radzi sobie nieźle, likwidując akademię Jedi w zarodku za pomocą Kylo - czy ktoś sądzi że on jest dla tego całego Snoke'a kimś więcej niż po prostu narzędziem? Oczywiście trudno o tym teraz mówić, bo "następca imperatora" jest wprowadzony baardzo powierzchownie :/

  2. ta ludzka tragedia J.J. Abrams

    Ty nie przesadzasz trochę?

    który ma tyle charyzmy co Darth Maul

    Darth Maul i charyzma? W filmach ile on miał, dwa zdania? Postać wybija się w Mrocznym Widmie, bo nie dali jej tych okropnych dialogów. Skąd miał się wziąć Sith o którym mówisz? To dopiero młode pokolenie bez doświadczenia, nie ma skąd wyczarować kolejnego Dartha Vadera, którego "wyhodowanie" zajęło imperatorowi wiele lat. Nie wiadomo jeszcze co z tym całym Snoke'iem.

  3. Czy Wy na prawdę myślicie, że walka kijem nie różni się od walki mieczem.

    Różnica jest ogromna, ale kiedy dochodzi do zagrożenia życia chwytasz każdego dostępnego środka do obrony. Zarówno blaster jak i kij nie byłyby skuteczne przeciwko Kyle'owi o czym bohaterka wiedziała. Nigdzie nie twierdziłem że umiejętności które nabyła na pustyni bezpośrednio się przekładają na walkę mieczem świetlnym, ale dzięki temu nie była tak bezbronna jak Finn który umiał obsłużyć tylko broń palną (laserową...).

    Na bezpośrednim przykładzie - ktoś kto pierwszy raz trzyma broń białą poradzi sobie z szablą gorzej niż doświadczony użytkownik młota bojowego, mimo oczywistych i bardzo dużych różnic w technice wykorzystania tych narzędzi.

    A za głowę, złapałem się, kiedy przeczytałem że walka toporem nie różni się od walki mieczem.

    A za głowę ja się złapałem, gdy ktoś czyta tekst bez tak podstawowego zrozumienia - zdanie w którym pada porównanie walki mieczem i toporem jest ironiczną kontrą na twierdzenie że w walce mieczem świetlnym pomoże doświadczenie z innym rodzajem broni.

    Czy ktoś może sobie wyobrazić gorszą broń? Wymagającą takiego zaangażowania środków oferując w zamian niewielką użyteczność? To się nie powiodło już trzy razy.

    To prawda, z drobnym ale - ta broń zlikwidowała flotę wspierającą Ruch Oporu oraz cały system który był jej zapleczem i politycznym centrum sprzeciwiającym się ruchowi oporu. Swoje zadanie spełniła o wiele lepiej niż Gwiazda Śmierci, która zlikwidowała cywilną planetę czy Gwiazda Śmierci 2 która popisała się drobnym przerzedzeniem floty rebeliantów.

  4. @up

    Nikt po mistrzowsku tam nie machał, po prostu przeciwnicy byli równorzędni. Gdzieś ty widział finezję, mistrzowską szyderę z przeciwnika, zgrabne riposty? W trakcie walki Rey tłukła świadomie, ale wsciekle, nierzadko niepotrzebnie niszcząc otoczenie. To jest dla ciebie styl i umiejętności? Kyle także nigdzie nie jest pokazany jako mistrz szermierki.

    • Upvote 1
  5. W sumie czy można sobie wyobrazić potężniejszą broń? Co mieli wstawić? TIE z niukami? Statki z polem siłowym? Galactusa, pożeracza gwiazd?

    Malutki myśliwiec, który potrafi niezauważenie pojawić się w systemie i zlikwidować jego gwiazdę niezauważony - pojawia się w expande... w Star Wars Legends ;)

    Akurat ta kulka czy raczej jej końcowa rola w scenariuszu wadzi mi najbardziej, kiedy to film (jak to KAŻDY zauważył) zbliża się do Nowej Nadziei w sposób niemal absurdalny.

    podobnie jak np. motyw z wysysaniem energii ze słońc - co się dzieje z planetami wokół niego

    Zaraz, dosłownie zeżarł słońce? Myślałem że po prostu ładują działo częścią energii, a wtedy wystarczyłoby na długo. Planety które tracą gwiazdę centralną odlatują w przestrzeń kosmiczną i w przeciągu milionów lat marzną na kość, chyba że w międzyczasie znajdą się w polu oddziaływania innej gwiazdy... ale to naukowa wersja ;)

    Natomiast SW: Przebudzenie mocy jako film "z duszą" "klimatem", ale jednak o charakterze rozrywkowym spełnił swoją rolę.

    Uwielbiam cię za to zdanie. Ludzie poszli na Gwiezdne Wojny i narzekają że dostali Gwiezdne Wojny. Stara trylogia też nie była ambitną epopeją.

    Mnie uwiera dosłowność cytowania fabuły Nowej Nadziei i fakt że nigdzie nie jest (jeszcze) wyjaśniona porażka (bo tak należy nazwać to co stało się z sojuszem po VI epizodzie) z Porządkiem. To, że Imperium miało duże podstawy by oprzeć się rebelii to jedno - miało w końcu potężne zaplecze militarne mimo utraty superbroni - to skąd Republika i jej flota, która jest w filmie tylko wspomniana, jest tak bezsilna a wywiad składa się chyba wyłącznie z martwych Bothan? Mam nadzieję że zarówno to, jak i rozwinięcie Kylo pojawi się w przyszłej częsci. Jego motywacje i cierpienie są o wiele wyraźniejsze, ciekawsze niż to co przeżywa młody Anakin. Bardziej nie pasuje mi przemowa młodziutkiego generała przed zniszczeniem Coruscant (tak?), bo w ogóle nie budzi on respektu. Wolałbym w jego miejsce jakiegoś Tarkina ;)

    • Upvote 2
  6. - najsłabsze walki na miecze w historii

    - Daisy posługuje się Mocą i Mieczem Świetlnym niczym Yoda bez ŻADNEGO szkolenia? ocb?

    Babka zna się na broni wręcz. Nie było w walkach absurdalnej choreografi z nowej trylogii, tylko raczej rozpaczliwa, emocjonalna walka między rannym i niedoświadczonym Sithem a Rey, która umie posługiwać się bronią wręcz. I tak, różni się to od miecza świetlnego, ale filozofia zostaje taka sama. Walka w VII była intensywna, brudna i ilustrująca bohaterów, a nie efekciarskie machanie mieczem z prequeli.

    A moc to nie jest umiejętność czytania, której musisz się nauczyć w szkole - wyraźnie używała Mocy w sposób bardzo surowy, pewnie nie była wcześniej w tak stresujących sytuacjach by sobie to uświadomić.

    brak wyrazistego złego bohatera (jakiś sfrustrowany Harry Potter? Brakowało mu tylko pryszczy na czole)

    Naprawdę twoim problemem jest fakt że jest młody? Bardzo mnie cieszy że to facet z teoretycznie długą drogą przed sobą, w okresie buntu przeciwko mentorom. Ponadto jest dużo bardziej rozwinięty niż Darth Vader z IV epizodu. Mnóstwo ludzi zapomina że postacie mają jeszcze dwa filmy by się rozwinąć, to dopiero jedna trzecia historii.

    ogólnie historia z d.. Skąd się wziął ten Nowy Porządek?

    Strasznie mi brakuje chociaż delikatnie nakreślonego tła politycznego w VII confused_prosty.gif

    Czy naprawdę Luke okazał się takim nieudacznikiem,

    żeby nie wyszkolić żadnych Jedi przez kilkadziesiąt lat

    O tym jest cały wątek Luke'a w tym filmie. Że zawiódł. Serio?

    Leia nie potrafiła odbudować silną republikę?[/quote] Gramatyka tongue_prosty.gif Poza tym się zgadzam, dlaczego Sojusz zmienił sytuację zwycięską w VI części w takie bagno?
    - dialogi niemrawe. Żaden z tekstów nie zapadł mi w pamięć, który mógłby kandydować jako kultowy.

    Phew, pewnie po kilku seansach/latach jakieś wyjdą. Kultowość trudno rozpoznać na pierwszy rzut oka, szczególnie że tempo było bardzo szybkie. Za szybkie jak dla mnie.

    trochę krótki (ewidetnie nastawiony na kolejne części, czyli kasę)

    Ty tak serio? Świetnie ich przejrzałeś tongue_prosty.gif

    PS: Nie mam pojęcia co jest nie tak z kodowaniem -w-

    • Upvote 3
  7. Akurat mnie końcowy pojedynek nie przypadł do gustu. Wyszkolony "sith" ma problemy w walce na mecze z osobami, które pierwszy raz trzymają miecz w ręce. ocb?

    Sith jest ranny - dostał z broni która we wcześniejszej scenie zlikwidowała dwie osoby jednym strzałem. Do tego zarówno Pani Biegajka, jak i Szturmowiec nie są zieloni w kwestii walki wręcz - ten drugi niemal na pewno był przynajmniej w podstawach szkolony w przypadku spotkania Jedi - inny szturmowiec z bronią energetyczną doskonale wiedział co robi gdy spotkał kogoś z mieczem. A ta pierwsza już wcześniej pokazała że umie walczyć bronią białą, przez całe życie posługiwała się tamtym kijaszkiem a filozofia fechtunku w przypadku miecza świetlnego aż tak się nie zmienia.

    • Upvote 1
  8. @up

    haha, "Zemsta na złym korpo" xD

    Ja nie mam dostępu do innych pecetów by testować rzeczy, i co miał autor zrobić, gdy zawartość jest niedostępna? Napisał że mu nie działa bo tak się stało. Jeśli ktoś tytułem jest zainteresowany zrobi rozeznanie czy problem jest jednostkowy, czy szerszy. Autor sprawdził grę na dwóch PC a to jest tylko jedna recenzja.

    Więęęęęęęęęc.

    Więc...

  9. Trudno się nie zgodzić, ale musisz przyznać że gry pacyfistyczne, gry sportowe, fabularne które nie zawierają przemocy to mniejszość wobec tytułów gdzie strzelanie w głowę jest rzeczą normalną. Problem leży gdzie indziej - strzelając do policjanta w GTA nie dokonujesz morderstwa, model reprezentujący postać nie jest prawdziwą osobą. To dostrzeżenie tego rozgraniczenia jest elementem dyskusji, nie fakt istnienia gier bez przemocy - w przeciwnym wypadku można dojść do wniosku że twoja analiza dopuszczałaby usunięcie gier z przemocą, zostawiając sportówki i te inne "pokojowe", bo pośrednio przytakujesz autorowi tekstu, wysuwając nie kontrargumenty, a gry które nie pasują do jego tezy :>

  10. I o ile w założeniu pojedynki miały być epickie itp. to jednak w rzeczywistości jest to wesoła bieganina dookoła siebie i machanie mieczem, aż ktoś dostanie tyle razy, ze padnie, bądź nie zostanie np. zepchnięty z klifu.

    Czym dla ciebie jest epicka walka, bo akurat szermierka w grach serii Jedi Outcast jest przedstawiona bardzo porządnie. Masz na myśli stanie naprzeciwko siebie, rzucanie chłodnymi spojrzeniami i zamaszyste gesty?

    • Upvote 2
  11. Także powtórzyłem, cytatem, odpowiedź na identyczne pytanie postawione pod komentarzami pod tym wpisem na innej stronie (one także są częścią przekazu, to internet - można dopowiedzieć to i owo już po publikacji). I nie o zapytanie tutaj chodzi, tylko o postawę "nie muszę czytać wszystkiego - autor to hultaj któremu zależy na klikach na prywatnej stronie" (jakby to było coś złego - znaczy co, na każdą stronę mam wrzucać eksluzywne treści? To nierealne), co powtarzałaś kilkukrotnie i to tego, a nie pierwotnego pytania, przyczepili się komentujący.

×
×
  • Utwórz nowe...