Splinter Cell (seria)

[ElTabasco]

@UP

Również wczoraj zacząłem swoją przygodę z CT ale u mnie wszystko jest w porządku.

A takie pytanie do ciebie: Po co zabijać przeciwników? Dużo więcej zabawy i frajdy jest z przechodzeniem rozdziałów jako 'cień' czyli wchodzisz i wychodzisz niezauważony nie zabijając nikogo a ni nie niszcząc przedmiotów np. żarówek ;]

[Groteska666]

Eltabasco to prawda, ale w niektórych miejscach po prostu nie da się inaczej- albo jest to tak ciężkie.

[EndlessNameless]

Witam.

Wczoraj zainstalowałem splinter cell chaos theory z najnowszego CDA i mam baardzo irytujący problem. Około połowa, a może i więcej moich celnych strzałów w głowę pudłuję. Strzały są na 100% celne i skierowane w sam środek głowy, nawet z bardzo bliskich odległości, a tymczasem kula ląduje w ścianie obok głowy. O co chodzi? Jeśli to jakieś utrudnienie, to ja podziękuję, bo zważywszy na to, że gram na poziomie ekspert, kończy się to prawie zawsze przerwaniem misji. Proszę o pomoc.

Jedyny pomysł jaki mi przychodzi to głowy to to, że czasami...kurde jak to wytłumaczyć. Komputer jakby ogarnia co robi kursor na pulpicie przez co kursor w grze jest trochę opóźniony. Zwykle pomaga wrzucenie jeszcze raz gry na wierzch. Kombinacją alt i tab. To by było najprostrze rozwiązanie:) Postaraj się bo Chaos Theory to zdecydowanie najlepsza odsłona serii. Wgniata w ziemię. No, przynajmniej takiego fana skradanek jak mnie:)

[Bajsido]

Gry z Samem Fisherem są dla mnie najlepszymi grami ze skradaniem oraz jednymi z najlepszych gier kiedykolwiek grałem. Przechodziłem część pierwszą, Pandora Tomorrow, Chaos Theory oraz Duble Agent. Dla mnie druga część była najlepsza przeszedłem ją kilka razy na kilka sposobów. Ale i tak dla mnie najlepszą misją w całej serii była misja w której okradamy bank. Było to chyba w Chaos Theory ale nie jestem pewny

[kisiel231]

To jest utrudnienie, w postaci dodania do tej jednej dziedziny, realizmu. Jak prawdziwym pistoletem strzelisz na odległość 10 metrów to też nie trafisz idealnie.

[Bethezer]

qweas123:

To nie jest Pomocna Dłoń. Idź tam. Poza tym - wulgaryzmy są zabronione na forum - za to też możesz dostać osta, więc o tym pamiętaj.

@kisiel231:

Zamiast odpisywać, zaraportuj post i tyle. Bo sam też właśnie statsisz.

[Perun]

Swoją przygodę w sumie rozpocząłem od DA, jednak miałem problemy natury technicznej z tą grą, co mnie skutecznie od niej odstraszyło. Zacząłem grać w ChT i bardzo mi się spodobała, omijanie przeciwników, włamywanie do komputerów i ciche pozbywanie się ?przeciwności?, co cud, miód i orzeszki. Czasami mam problemy z zapisanymi stanami gry. Zdarza się, że znikają te nowsze zapisy, a pozostają te z początku misji. Zaczęło się

od misji w Seulu.

[Visser]

Postanowiłem dzisiaj zagrać w Chaos Theory dołączoną do ostatniego numeru CDA. Zainstalowałem, uruchomiłem i normalnie ręce mi opadły. Gra jest spolszczona w całości, a głosy polskich aktorów brzmią po prostu tragicznie. Mógłby mi ktoś powiedzieć czy da się w jakiś sposób zmienić język na angielski? Bo na przykład w Brothers in Arms Hells Highway gdzie również polscy aktorzy się nie popisali, wystarczyło zmienić w jednym pliku POL na INT i już gra była w całości po angielsku.

Edytowano Sierpień 13, 2012 przez Visser

[Deathdealer]

Niestety będziesz musiał posiadać wersję angielską, albo znajomego, który ją ma i który udostępni Ci pewne pliki z lokalizacją Tak wiem, Mirosław Baka jest fenomenalny ^^

[SinisterXXX]

Bierzesz Używaj natywnych języków postaci (czy jakoś tak) w menu audio. Co prawda strażnicy nagle nauczą się japońskiego, koreańskiego, hiszpańskiego itd., ale Fisher będzie Ironside'm, Lambert Donem Jordanem itd. Nie działa na prerenderowane cutsceny między misjami.

[Abyss]

Mirosław Baka jest fenomenalny ^^

Tak szczerze mówiąc, to jego głos w polonizacji Chaos Theory wypadł nadzwyczaj dobrze. Nie umywa się on wprawdzie do głosu Ironside'a, ale idzie mu całkiem dobrze i da się tego słuchać bez obrzydzenia, podobnie wypada część tej ważniejszej obsady. Strażnicy natomiast - madre de dios, nigdy, NIGDY nie słyszałem tak pokracznie zrobionych głosów koreańczyków, mówiących jakby wyrwał ich ktoś z kiepskiej kreskówki albo innych japończyków pokracznie zmieniających głos żeby nie było widać, że komuś tu zabrakło kasy na aktorów.

[Perun]

@up zgadzam się z Tobą. Mirosław Baka nie wpadł wcale najgorzej, może pasowałby bardziej Linda? Natomiast głosy Japończyków czy Koreańczyków to po prostu masakra, kiedy je usłyszałem to na początku parsknąłem śmiechem, a potem to się załamałem. Skoro gra jest w pełni dubbingowana, to czemu oni starali się udawać głosy azjatów.

[SinisterXXX]

Jeśli chodzi o dubbing to... Jest dobry. Baka niezły, Lambert brzmi trochę jakby był wyrwany z komedii, a Redding jest zbyt kreskówkowy. Strażników przemilczę. Jeśli chodzi o Double Agenta to obsada JBA z lekka zasysa. Emile nie dorasta do pięt Szarabajce, Moss też jest słaby. Enrika za to brzmi naprawdę fajnie, Boberek jako Jamie też.

Edytowano Sierpień 16, 2012 przez SinisterXXX

[undeer]

A już tam kij z głosami azjatów mnie i tak najbardziej w tym dubbingu rozwalił moment bodajże przed odprawą w drugiej misji, gdy w cut scence Frank Mason przemówił głosem Ludwiczka (January Brunov)

[Hellspawn]

Po obejrzeniu rozszerzonego gameplaya z Blacklist jestem spokojny o nową część.

Z serią jestem od samego początku i muszę przyznać, że zmiana była dla niej konieczna. Nie wiem, czy dałem się pochłonąć temu, co dzieje się z grami dzisiaj (no właśnie, bo tak właściwie to co się dzieje? A może to my dziadziejemy?), ale Chaos Theory po prostu mnie dzisiaj męczy. Owszem, to wspaniała gra - ukończyłem ją dobre 6 razy, a briefing misji Lighthouse znam na pamięć - ale brak mi tam dzisiaj tej pompy, tego tempa rozgrywki, tej hollywoodzkości Conviction. Niemniej, daleki jestem od postawienia ostatniej części Splinter Cella nad jej poprzedniczką - wśród perypetii Sama Fishera panuje bardziej taka równowaga, w której nie jestem wstanie postawić którejś części wyżej nad inną (no, nie licząc sukcesywnej rewolucji od pierwszej odsłony, poprzez Pandora Tomorrow, po Teorię Chaosu). Zanim obrzucacie mnie kamieniami przyznam, że sam zagrałbym dzisiaj w takie CHT nowej generacji - z wolnym, taktycznym tempem rozgrywki, ze świetną muzyką Amona Tobina, ale już z przesłuchaniami z Conviction i z możliwością rozgromienia przeciwników na tamtejszą modłę (mark and execute się kłania). Bo spójrzmy prawdzie w oczy - Sam z Chaos Theory jest świetny, dopóki nie musi się spieszyć - najlepiej wykonuje nim się wolne, wymierzone akcje, ale kiedy tętno podskakuje, Fisher okazuje się być wolnym klamotem, niezdolnym do zwinnej ucieczki czy szybkiej eliminacji celów (przywołajcie w myślach tylko animację biegu czy celowanie z przymierzeniem).

Nie brnąc jednak zbyt głęboko w bagno - jeśli w Blacklist poprawią facjatę Fishera (która, na chwilę obecną, jest po prostu żenująca), głos znów użyczy mu Michael Ironside (mało prawdopodobne, ale marzenia jeszcze nic nie kosztują ) i na powrót ujrzymy możliwość swobodnej regulacji prędkości chodu/biegu agenta teraz już Czwartego Eszelonu, będę w niebie.

[Deathdealer]

Po gameplayu widać, że jest to Conviction 1.5 z przekolorowanym hudem. Te same animacje ruchów postaci, w taki sam sposób wykonywane, te same dźwięki, ten sam hud, te same opcje. Blacklist na chwilę obecną dla mnie wygląda jak Pandora Tommorow dla pierwszego Splinter Cella, czyli dosłownie to samo z drobnymi dodatkami w postaci ruchów, czy delikatnie poprawionych funckji.

Wprawdzie obiecali zrobić najbardziej ambitną cześć, zarzekali się, że to co widzielismy na pokazach to celowo by wzbudzic kontrowersje i zwrócić uwagę, a niby faktycznie gra ma powrocić do czasów CT. Nie wierzę ubisoftowi pod tym względem, już widać że to zwykły wiekszy patch do Conviction.

Dopóki nie zobacze gameplayu, gdzie Fisher chowa ciała, przekrada się niezauważony nikogonie likwidując - nie uwierze w to. Ta cała masa ruchów nowych dotyczyc i tak bedzie sposobów eliminacji.

Na chwilę obecną widać:

- jednolite chodzenie / bieganie, bez możliwości regulacji

- brak chowania ciał

- rozszerzone umiejetności wyłacznie o lepsze sposoby eliminacji

- brak czujników hałasu / widoczności -

Sam sobie przebiega przez kaluże koło strazników, a Ci nawet nie zareagują, bądź wstaje za zasłony dosłownie na przeciw przeciwników, a Ci nawet go nie widzą, dopóki ten nie strzeli. Żenada?

Tak, czy siak - single dla mnie się już nie liczy i nie wierzę w reinkarnację Chaos Theory, to nie Blizzard, IO Interactive czy Rockstar - to ubisoft, pazerna firma, dla której liczy się tylko marketing.

Jedyny powód dla którego niesamowicie wyczekuje Blacklist - to ponoć - przywrócenie trybu Spy vs Mecenaries, starego dobrego multiplayera. Zagrywałem się w CT latami. Reszta dla mnie może nie istnieć.

Edytowano Sierpień 18, 2012 przez Deathdealer

[Abyss]

Wprawdzie obiecali zrobić najbardziej ambitną część

Oni tak serio? Wybuchłem śmiechem To nie może nawet wojskowych butów Sama lizać, a co dopiero być ambitne...

Rzeczywiście obiecali nam możliwość oszczędzania oponentów (cóż za łaskawość z ich strony), ale na tym gameplayu widziałem wspomnianą opcje jedynie przy przesłuchiwaniu jednego z turbanów. Później gdy Sam eliminował ich ręcznie pojawiała się wyłącznie opcja ''kill or hold as human shield" więc troszeczkę im nie wierzę.

Największa i zarazem najśmieszniejsza nowość to widok rodem z AC-130 i ostrzeliwanie wrogów z powietrza, GENIALNE! Szkoda, że widziałem to w 4 ostatnich częściach Call of Duty i widzę to w czymś co próbuje udawać skradanke. Niech żyje nalot z powietrza na tajnej misji, w poprzednich częściach bałem się źle upuścić puszkę, a tutaj mogę rozwalić pół arabskiej wiochy bez stresu.

Jedyne co jestem w stanie w tym... czymś pochwalić, to te filmowe panele, które pojawiają się na ścianach i prezentują flashbacki bądź wydarzenia mające miejsce gdzie indziej. Dobry pomysł z Conviction został rozwinięty.

[b4vool]

Blacklist może być dobrą grą , ale dla fanów poprzednich części SC okaże się zbyt prosty i nie da takich możliwości gry . Byłbym ucieszony , gdyby twórcy za , powiedzmy , 5 lat stworzyli wersje HD Splinter Cell'a 1 , PT , CT i DA

[kisiel231]

Nie, nie, nie. Bez Double Agent.

[Sebolwld]

Według mnie najlepszą częścią był "Chaos Theory" a zdecydowanie najgorszą "Double Agent" a "Blacklist" w sumie może być dobrą grą i pewnie bardzo podobną do "Conviction"

[kisiel231]

Od Convition to już zupełnie inna gra, ponieważ Convition nie było już Splinter Cellem, a grą z podtytułem Splinter Cell.

Edytowano Sierpień 31, 2012 przez kisiel231

[MetmaN666]

Gram właśnie w tego Double Agent jestem na rosyjskim statku i muszę powiedzieć - jest fajnie. Dawno juz nie grałem w grę tego typu. Fakt, że od poprzednich części jest gorsza, ale nie jest aż tak karygodnie zła jak piszecie. Długo nie podchodziłem do tego tytułu głównie ze względu na opinie jakie czytałem w necie. Tej zwłoki teraz żałuję, bo parę lat temu graficznie lepiej by się dla mnie prezentowała niż teraz. Ale i tak jest super - szczególnie w obliczu dzisiejszych efektownych i "takich ŁAAAŁ" produkcji (jak nazywam te efektowne puste sieczki) Double Agent wciąga i powoduję syndrom jeszcze kilku minut. Coś mi się zdaję, że w przyszłym tygodniu kupię Conviction.

[kisiel231]

Ło boże! Z deszczu pod rynnę. O Double Agent już pisaliśmy, więc nie będę powtarzał, ale o Convition?! W DA mogłeś przynajmniej ogłuszać i regulować prędkość chodzenia, a tu!? Tutaj tylko idziesz i strzelasz!

Edytowano Wrzesień 15, 2012 przez kisiel231

[MetmaN666]

Nie zmienia to faktu, że głównym bohaterem jest Fisher. Myślę, że po prostu siejesz defetyzm, kisiel231. Sprawa wygląda pewnie podobnie jak z Metallicą - każdy narzeka na kolejną płytę, ale i tak prezentują one poziom wyraźnie wyższy od całej reszty. Wiem dobrze o zmianach jakie zaszły w Conviction. Wiem dobrze jakie niesie ze sobą ograniczenia w stosunku do poprzedników. Wiem ,że zabrano ogrom ze swobody rozgrywki, ale po dzisiejszym zetknięciu się z Double Agent mam ochotę na więcej Fishera. Myślę, że po tym co widziałem w gameplay'ach i tak jest bardziej skomplikowana pod względem rozggrywki od 90% współczesnych topowych tytułów. Może seria nie zmierza w pełni w takim kierunku jaki byśmy chcieli, ale ostatni "bardziej-stealthowy-od-poprzedniego" sposób przejścia misji w Blacklist zapowiada całkiem ciekawą rozgrywkę. Conviction potraktujmy jako eksperyment nie do końca udany dla fanów i tyle - trzeba próbować, bo jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz. Jak mówiłem - defetyzm i tyle.

Edytowano Wrzesień 15, 2012 przez MetmaN666

[Spike217]

a co do mechanizmów z chaos theory, to część z nich występuje i zostało usprawnione (czarno-biały ekran z conviction działa i wygląda lepiej niż wskaźnik światła), a część była zbyt niewygodna lub przestała być potrzebna (niewygodne było regulowanie prędkości chodzenia, więc po jego usunięciu niepotrzebny stał się wskaźnik dźwięku - kucając idziemy wolno, ale cicho, stojąc idziemy szybciej, ale głośniej).

co do conviction mam tylko parę zastrzeżeń: gra pozostawiała niedosyt, bo była trochę za krótka (?) - nie wiem jak to opisać, ale tuż po przejściu miałem ochotę na więcej. poza tym wszystkie misje dało się przejść po cichu (tylko że tutaj 'po cichu' oznacza kilka granatów emp, kilka headshotów, kilka ogłuszeń wręcz), poza jedną, która sprawiała mi niesamowity problem, bo po prostu nie umiałem w tej grze normalnie strzelać (retrospekcja w afganistanie).