Skocz do zawartości
Gość kabura

Splinter Cell (seria)

Polecane posty

Polecam Double Agent jest bardziej rozbudowany i to w sferze fabularnej jaki logistycznej gra nie jest tak monotonna jak chaos theory jest poprstu lepsha

A widzisz - w tym przypadku do dzisiaj trwają spory wśród fanów: DA vs CT - tacy "ortodoksyjni" bardziej wolą CT - trzyma się ona bowiem bliżej założeń serii Splinter'a bardziej (jeśli chodzi o wykonanie i motywy) pierwszych części (SC, Pandora Tomorrow) - czyli skradanie w cieniu i po nocy, niż bieganie w dzień (wersja DA: PC i Next-gen). Double Agent został wrzucony jako pomost, eksperyment mający na celu sprawdzić, czy można Sam'owi dać inne pole do popisu niż tylko "śmiganie po nocy między latarniami".

Double Agent nie trzyma się utartych - przez pierwsze części schematów i tutaj moim zdaniem się twórcom należy uznanie za próbę wprowadzenia czegoś innego, świeżego powiewu do serii. Jednak jeśli chodzi o wykonanie... :dry: To trochę porażka... :sleep: Gra jest strasznie zbugowana, niedopracowana pod kątem technicznym i mechanicznym (na byle teksturze można się zatrzymać czasem). Wypuszczone łatki, więcej psują niż poprawiają - najbardziej popularne błędy dotyczą wyświetlania postaci oraz trybów wizji (przypadki włączenia noktowizji = zwieszenie gry), czytania ustawień graficznych (gra w ogóle się "nie słucha" tego co się jej przestawi w opcjach), problemów z dźwiękiem, oraz błędów samego kodu - kto miał co 5 minut crash na mapie w Kinshasie ten wie o czym mówię :rolleyes:

Właśnie ze względu na sporą ilość niedopracowań, gra nie została "ciepło przyjęta" - wypuszczono niedopracowany, zbugowany produkt.

Tryb Multiplayer - mimo że nowatroski, też się nie przyjął. Przez krótki okres po premierze, część graczy próbowała w nim swoich sił, ale ostatecznie porzucili go i wrócili do rozgrywek VERSUS w Chaos Theory. Ubisoft niestety nie pomógł, olali sprawę tak jakby jej w ogóle nie było... Z takim podejściem, nie ma się co dziwić - że gra się nie przyjęła...

Osobiście - eliminując rozliczne błędy DA od strony technicznej - mam całkiem dobre zdanie o tej produkcji. Scenariusz jest niezły, nawet dopracowany. Wszystko się "klei" i ma jakiś sens. Najbardziej jednak podoba mi się w DA jedna rzecz - możliwość podejmowania decyzji. Można pasek przeciągnąć w jedną lub w drugą stronę, gra bowiem oferuje więcej, niż tylko jedną możliwość jej przejścia i podejmowania decyzji, oraz zmierzenia się z ich konsekwencjami. Taka mała rzecz a cieszy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej bede bronil Double Agent uwazam ze jest to najlepsha czesc serii mimo serii nie dociagniec i jakis malych potkniec programistow,posiada fabułe ktora ma sens(brakuje mi tylko jakiegos glebszego romansu fishera z enirca)super wyraźne postacie kazdy ze swoja osobowscia.Mnie w chaos męczyla sama gra nie potrafilem juz patrzec na te same ciemnosci podobne sciany i podobny cel misji a fabuły tak naprawde nie pamietam a to chyba najwiekszy wyznacznik tego zę poprostu byłą słaba....DA wcągnał mnie od samego poczatku i nie pozwolil odejsc od monitora a syndrom "jeszcze tylko jedno zadanie" i koncze powtarzał sie przy każdym odpaleniu tej cześći.Misje są rożne nawet strój fishera zmienia sie waraz z klimatem który panuje na ekranie cele sa żrónzicowane i wciągające.Fakt faktem że troche baboli techniczych jest jednak po zainstlowaniu nowych sterownikow i patchow gra sie wyśmienicie.Jedyne co w Dobule agent mnie rozcarowało to brak outra,pamietamy ze kazdy poprzednik mial filmik koncowy tutaj go nie ma aczkolwiek rekompensuje nam to świetna ostatnia(a włąsciwie przed ostatnia) misja:) A co do nadmiernej jasnosci w tej grze to bym az tak nie dramatyzował bo opróćz misji w kongo wszedzie uzywałem w mniesjzym badz wiekszym stopniu mroku:Da zastapenie cienia roznymi zasłonami biurkeim ,stołlem itp w dalszym ciagu nie robi nam z gry rozwałki tylko typową skradanke któraa wymaga kombinowania tak jak jej poprzednie odsłony

Edytowano przez Stiff Majster
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak GEM chciał oszukać Polske?

"Zacznijmy od tego, że opinii o Double Agent będzie tyle pewnie ile jest graczy"

Mimo że powyżshy tekst jest mało odkrywczy to jest to jedno z dwóch zdań recenzenta Cd-Action dotyczacej tej gry z którymi moge sie zgodzić...

Chciałbym zaprezentować wam recenzje jakże inna od tej ktora ukazała sie na łamach Cd-Action,recenzje podsuwającą wnioski daleko rózne od tych które przeczytaliśmy w 2 numerze specjalnym z 2006r

Zaczne dośc nie typowo bo od minusów :

Buble w Double

Błedy ehh te błedy..bez nich niestety nic sie nie obejdzie ale wszak nie ma nic idealnego jest tylko chęc podążania za tym by stać sie bez błednym:P. Podstawowym zarzutem w grze Splinter Cell Double Agent jest brak optymalizacji technicznej dotknela mnie ona w swerze wizualnej jaki muzycznej i tak np po skoku do wody wyłaczał mi sie głos(wystarczy wejsc do windowsa minimlaizujac gre na pulpicie i wejsc ponownie glos sie odwiesza i dziala poprawnie). W grafice natomist mialem problmy ze znikajcymi postacim razem z panem fisherem tu pomogły patche oraz najnowzshe sterowniki do karty graficznej.

Pierwszy raz instalując DA braklo mi motywacji aby je naprawic tym bardziej brakło iż po przeczytaniu recenzji w CDA załamłem sie i zaufałem temu co przeczytałem i gre odłożyłem na pułke...

Powrót do przeszłości

4 lata pożniej...ponownie zainstalowałem tą pozycje z jakby wieksza motywacja zapominając o gorzkich słowach redaktora GEMa , pokonując usterki zaczałem grać...

Let the Game Begin

Sam Fisher po trzech częściach zabaw w gre cieni ,wchodzi w realny świat,świat który tworzy noc i dzień. Fisher ma już dość roboty na nocną zmiane i pozna życie takim jakim jest zaliczając wzloty i upadki żyjąc z dnia na dzień.

"Żeby wiedziec czym jest chwała nie może obcy być nam ból" Sam Fisher bedzie cierpiał nie tyle fizycznie co wewnętrznie jest mu naprwde ciezko i chociash kieruje sie zasada nie wązne ile ciosów zadash tylko po ilu sie podniesiesh, otrzymuje największy i najbardziej bolesny cios ze wszystkich możliwych: jest to cios skierowany w jego serce... jego córka nie żyje....słowa które usłyszał od Lamberta wstrząsają jego światem.Sam dotyka dna a po jego dotknięciu,schodzi jeszcze niżej...trafia on za kratki więzienia stanowego.

Spotyka tam człowieka z którym planuje ucieczke człowieka którego chce i po częsci musi zdobyć zaufanie. Do tej pory Sam opowiadał sie tylko po jednej ze stron... po stronie swojej agencji,jednak teraz jest inaczej czy przyjaźn z celi przetrwa próbe czasu? a może lojalność wobec starego pracodawcy bedzie triumfowac? Ten przyjemny dyskomfort(wiem rzadkie to uczucie:D:P)towarzyszyć nam będzie przez reszte gry.

Mission Imposible

Można by powiedzieć i stała sie jasnośc, nareszcie po tylu latach Fisher poznaje promienie słoneczne a misje sa rózne od siebie bardziej urozmaicone, w niektórych przypadkach innowacyjne i przede wszystkim bardzo klimatyczne.Sam będzie pracował w warunkach extrymalnych dla jego zawodu..musi radzić sobie zawsze kiedy tylko chce tego... jego pracodawca,a on nie lubi czekać aż sie ściemni

Po nudnej i mocno średniej(wiem narazam sie fanom)Chaos Theory gdzie oprócz pierwszej misji dalej było przeciętnie,levele były wykonane tylko po to bo muszą być, te same ściany(wszystkie jakby mokre-dziwne),komputery, nawet nasz bohater ubrany był cały czas w jeden i to nie wiadomo czy chcoaish prany po każdej misji kombinezon:P Wnętrza budynków raziły pustką. Uważam ze to własnie Chaos robiony był bez pomysłu a programisci chcieli pokazac nam tylko swój nowy silnik graficzny i zapełniali program blizniczo podobnymi misjami to było słabe jak skoki Roberta M. Ale było mineło wroćmy do DA. Misje są różne ciekawe z pomysłem i co najwyzej klimatyczne ,bohaterowie wyraźisci.Infiltracja siedziby naszych pracodawców dostarcza emocji,misja na statku posiada niesamowity klimat a ta w Szanghaju wyjęta jest jakby z filmu, gdzie widać budynek w którym działał inny agent z dużego ekranu nie jaki Etan Hunt:P.Naprawde nie chce wiedzieć według jakiego wzoru GEM obliczał ze jest 6 misji ale na co mi 29 jak na 3 jest mi już nie dobrze:P a DejaVu to nienajlepsha plansza dla gier komputerowych,na szczescie tu jest inaczej Double Agent nie zanudza nas tym Samem.

GEM-taki duży a chce bawić sie w cieniu

Autor CDA przez większa częśc recenzji rozpacza,krytykuje, nie raz można odnieść wrażenie że nawet zarzuca polityczną nie poprawność oraz karze uważać nam w grze na bezlitosne jakże okropne i ohydne pfuu...słońce ! o zgrozo!!uciekajcie!!:D jakiesh te promieniowanie słoneczne musi byc szkodliwe! Odrazu napisze i uspokoje dla zagorzałych wyznawców cienia że sa misje rozrywane w ciemnosciach,śniegu,słońcu,deszczu,wietrze itp.Autor wyraźnie tęskni za paskiem ukrycia a ja mówie że prawdziwy bohater ma pasek w spodniach i busta.Na co nam pasek który mowi że jestesmy ukryci w 65 albo w 72 procentach..to jakis absurd,albo jestesmy widoczni albo nie.

"DA jest tępym osiłkiem niezdolnym schylić sie na tyle by przejśc pod rurami"GEM,cóż za wspaniała definicja człowieka jego motoryki oraz intelektu. Pamiętajcie!! jak zauważycie rury to jestescie osiłkami a jak nie przejdziecie pod nimi jesteście tępi:P,a tak na marginesie o zakres ruchów Fishera prosze sie nie obawiać jest bardziej rozbudowany od tego z trzeciej części:P (nawt sobie popływamy)

Oprawa audio wideo

Zaczne od muzyki jest świetna buduje klimat,mroczna bardzo podoba mi sie pomysł w ktorym zblizamy sie do przeciwnika a muzyka wtedy narasta im blizej tym bardziej podbija tempo.Grafika stoi na naprwde wysokim poziomie lepsha od tej z Chaosu wiecej szczegółów detali,lód w jednej z misji wygląda naprwde ślisko:)

Epilog

Drogi panie GEM jezeli tylko 10procent podobnych mi osób nie zagrało w Splinter Cell Double Agent przez słowa wypowiedziane w twej recenzji jest to porażka nas wszystkich ale moze poporstu wczułeś sie tak bardzo w gre DA role agenta i chciałes nas oszukać bo miałeś za zadanie od jakies innej nieznanej nam agencji zniechęcić nas potencjalnych odbiorców do zagrania w tą gre...a może chciałes poprostu miec ja tylko dla siebie:P.Niech te 10% zjednoczy i opowie sie za jasną stroną mocy, a przekona sie że promienie słoneczne nie działają na Fishera w podobny sposób jak na wampiry.Grajcie a będzie wam dane!:)

OCENA 9

+na równi dobra jak jej pierwsza odsłona

+Muzyka,muzyka,muzyka

+klimat

+wyraziste dobrze wyreżyserowane postacie

-technikalia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Odszukałem ostatnio reklame promocyjna Ubisoftu z serii Exclusive. Mianowicie promocja polega na tym ze bierzesz grę z serii Exclusive (czarna), a dostajesz drugą z serii Exclusie (niebieska lub czerwona) gratis.

No i zainteresowaly mnie tyluly Splinter Cell Conviction (czarna) i jako ta druga gratisowa Prince of Persia (niebieska).

Problem polega na tym ze promocja ta nie istnieje w salonach empik w Poznaniu. Bylem w trzech i wszedzie mowia to samo, ze oni o tej promocji nie slyszeli, wiec poszedlem do Media Expert tam okazuje sie ze tez do nich promocja nie dotarla.

Wiec pytam sie Was czy komus udalo sie kupic gry z tej serii po promocji?

Promocja trwa do wyczerpania zapasow.

Ps: W salonach empik pudelkowy Prince of Persia w ogole jest nie w tych pudelkach i nie po tej cenie po jakiej powinien byc oficjalnie. Kosztuje 70zl a powinien byc po 50zl...

Ps2: Nie wiedzialem w jakim dziale zalozyc temat, wiec "podczepilem" sie pod temat odnosnie jednej z gier jakie mnie zainteresowaly z tej serii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec pytam sie Was czy komus udalo sie kupic gry z tej serii po promocji?

Promocja trwa do wyczerpania zapasow.

Ja kupiłem Splinter Cell Conviction i Prince Of Persia Trylogia, a za złotówkę wziąłem Prince Of Persia 2009 (ta komiksowa) i Far Cry 2 więc są te gry w promocji. Jeśli chcesz to biegiem na stronę gram.pl (lub muve albo gry.online) bo jeszcze są dostępne :)

Ja właśnie przechodzę Chaos Theory i gra jest po prostu REWELACYJNA, bezapelacyjnie najlepsza skradanka w historii. Świetna grafika, muzyka i dźwięk, AI wrogów stoi na rozsądnym poziomie, fabuła jest wprawdzie nawet niezła ale tylko niezła :P Misje są świetnie zrobione, nie za trudne ale i nie łatwe (gram na trudnym), do tej pory wszystkie misje zaliczyłem w 100% (gram pierwszy raz) a teraz jestem na misji z tymi robocikami co latają i rozświetlają cienie... no właśnie. Kto wpadł na ten pomysł to nie wiem ale chyba trzeźwy nie był, chyba z 20 razy podchodzę to samo i przejść nie mogłem (dopiero do czasu) a jak już ten mały kawalątek przeszedłem to się okazało... że dalej jest więcej tego dziadostwa. Naprawdę kupując skradankę mam nadzieję, że będę mógł działać spokojnie, po cichu niczym łowca polujący na swoje ofiary i tak do tej pory było, fakt, że mogę wyłączyć to dziadostwo za pomocą EMP ale tylko na chwilę, a przecież przeciwnicy nie zawsze przemieszczają się tak jakbyśmy tego chcieli :/ Na uwagę zasługuje Polski dubbing który by był dobry gdyby nie najemnicy, Mirosław Baka jest świetny jako Sam Fisher, Grim też ma dobry głos tak jak i reszta głównych postaci, jedynie Lambert (narrator z Larrego 7) wydał mi się trochę słaby ale na dłuższą metę może być i jego głos nie przeszkadza, niestety najemnicy to klapa na całej linii co 3 najemnika gra Boberek, jak przesłuchałem 5 Boberków pod rząd w jednej misji miałem dość :P Lubię jak podkłada głos ale bez przesady.

Jednak najgorsza z całej trylogii którą zakupiłem jest Pandora Tommorow, artyści chcieli obsadzić Sama w dżungli i im nie wyszło, podczas tych misji nie wiadomo gdzie się ukryć czasem chowając się w cieniu jestem mało widoczny by później wejść w jeszcze głębszy mrok i... wskaźnik ukrycia ląduje na białym, wrogowie oddają strzały i tyle, po mnie. Jakim cudem w takim mroku Sam jest widoczny jak burdel w Amsterdamie (słowa Lamberta)? To chore bo zamiast się skradać gierka zamieniła mi się w toto-lotka czyli szybki zapis i szybkie wczytywanie, napieraj dalej i spróbuj szczęścia, może teraz cię nie zobaczą. Miałem najpierw przechodzić Pandore ale w tych misjach po prostu nie wytrzymałem i odpuściłem uruchamiając Teorię Chaosu. Jedynka SC była świetna, pandora jak na razie jest do kitu a Teoria jeżeli nie zepsują jej dalej będzie najlepszą grą z serii (jak na razie, o ile te robociki to jedno-zadaniowy wypad i dalej się nie pojawią), w Double Agent zamierzam zagrać acz opinie nie są zachęcające (podobnie jak demo) teraz idzie do mnie Conviction (choć najpierw muszę Teorię ukończyć), powinien dojść za tydzień więc mam czas :) Chcę się dowiedzieć czy nowy Sam jest rzeczywiście niegodny swojej nazwy czy może gierka mi się spodoba, darzę Sama sympatią wiec może jego postać wystarczy by gra była w miarę ok :)

@Down

Za przesyłkę płacę 17 złoty bo nie mam blisko salonu do odbioru osobistego :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, najgorszą częśćią w serii jest ostatni Conviction. Totalnie, zero wyzwania w tej grze miałem. Zupełnie inna część niż wszystkie poprzednie i kompletnie zmiana systemu rozgrywki nie przypadła mi do gustu. Jeśli nadchodzący Splinter też będzie tak zrobiony, to od razu go skreślam z listy potencjalnych zakupów.

Double Agent w założeniu złą grą nie jest. Zachowuje system skradania znany z poprzednich części, zmieniono tylko założenia - akcje nie są wykonywane w nocy itp. Tylko trzeba się wykazać i w różnych porach wykonywać zadania. Wprowadza to dodatkowy system utrudnień, potencjalne zagrożenie rośnie no i do tego jeszcze dochodzą wybory moralne. Grę można przejść na kilka sposobów i za każdym razem inaczej. To jest w niej fajne. Problemem tej produkcji jest strona techniczna - ciągłe "crash'e" i problemy z działaniem gry - to jest jej największy minus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stiff Majster

Może jakieś argumenty? Bo mi się wydaje że DA jest właśnie pierwszym krokiem w stronę nijakiego Conviction z którego tylko soundtrack jest bardziej wart uwagi. Cała reszta to regres względem Chaos Theory w którym skradanie zostało potraktowane jak sztuka, a w DA mamy lampkę na plecach Sama i wymuszony dramatyzm pod koniec, który na dodatek nieudolnie próbuje udawać wybór moralny, nie wspomnę nawet o misjach toczonych za dnia...

Double Agent nie jest grą totalnie złą, ale nazywanie go najlepszą częścią serii to spore nadużycie. W serii która opiera się głównie na skradaniu i jak wspominałem wcześniej - wystarczy spojrzeć na Chaos Theory i DA żeby wiedzieć która część serii została spłycona i zrobiona byle jak.

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobule Agent bezapelacyjnie najlepsha cześć serii :) zagrajcie nie czytajcie receznji cda tylko odpalcie a sami sie przekonacie:)

Wielu fanów się z tobą nie zgodzi, ale też wielu cię poprze. Spór o to czy DA to najlepsza część serii trwa do dzisiaj. Chociaż wydaje się, że Chaos Theory ma trochę większe poparcie. Jednak faktem jest, że należy samemu zagrać w grę i się przekonać o jej wartości. Wkurzać (i to bardzo) mogą graczy liczne niedoróbki w Double Agent - zwłaszcza w Kinshasie oraz w drugiej części rozgrywki w kwaterze JBA - chyba najbardziej niedorobione etapy w grze. Reszta jako tako się trzyma.

Ogromnym plusem w DA jest system wyborów (co odzwierciedlają paski zaufania), różne zakończenia oraz różnorodność w wykonywaniu misji - nagle Sam musi być niewidzialny i niesłyszalny przy praktycznie świetle dziennym, a nie jak miało to miejsce dotychczas - schować się gdzieś pod osłoną nocy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

różne zakończenia

Bez przesady... Jedyna różnica w zakończeniach polega na tym że w jednym z nich znajdujesz się jeszcze na łodzi płynącej do Nowego Yorku i masz bonusową sekwencje rozbrajania bomby, inne różnią się zaledwie dialogami w wiadomościach jakie słyszymy przy napisach. To za mało aby powiedzieć że zakończenia są różne - jedno ma po prostu bonusową sekwencje. Nie liczę złego zakończenia gdzie wszystko wybucha.

Ogromnym plusem w DA jest system wyborów (co odzwierciedlają paski zaufania)

Jeśli trochę pokombinujemy oba te paski mogą być pełne, więc co to za wybory? Na dodatek nie mają one specjalnie wielkiego wpływu na rozgrywkę (choć ten ostatni ma częściowy) poza rzeczonymi paskami.

DA prezentowało się jak marzenie - historia zdesperowanego Fishera, działania pod przykrywką, igranie z zaufaniem obu organizacji. Niestety wyszło IMO zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem Splinter Cell Conviction i przeszedłem jedną misję (chcę najpierw przejść Teorię do końca i później w tę zagrać), jest w tej grze coś co mi się spodobało ale na razie więcej minusów.

Na minus zaliczę optymalizację silnika, gierka nie wygląda ultra-pięknie a działa o wiele gorzej niż Crysis na wysokich, nawet po przełączeniu na średnie są problemy (mój komp to Pentium Dual Core E5200, Geforce 9600GT i 4 GB RAM) których Crysis nie robił na wysokich co mnie dziwi. Gra ma tez to co nie cierpię- EKRAN PANORAMICZNY (czarne pasy, jeden na górze drugi na dole), naprawdę nie wiem czego twórcy raczą nas tym głupim pomysłem który tylko przeszkadza nie dając nam możliwości jego wyłączenia :/ Trzeci minus to skradanie, już wiem, że często ego w tej gierce nie porobię a to przez to, że nie wiem gdzie jest cień a gdzie światło gdy ekran robi się czarno-biały, czasem chcę się zakradać do wroga i nie mogę rozpoznać gdzie jest cień przez co ładuję się na pole widoku. No i gra wymaga stałego dostępu do internetu, wszak działa mi ale jakoś trochę to irytujące tym bardziej, że miałem problem z zarejestrowaniem się (mój e-mail był już używany pomimo iż się nie zarejestrowałem to musiałem zrobić nowy :P).

Na plusy zaliczę niezgorszą grafikę, fajne strzelaniny i początek był bardzo fajny, Sam przypomina sobie chwile spędzone z córeczką, fajny bajer przypominający mi Sufferinga, miło by było gdyby pojawiał się częściej podczas gry ale chyba tego już dalej nie ma (tak czuję, że to był tylko krótki tutorial). Fajnie przedstawia się też umiejętność Sama który może zastrzelić 2 przeciwników w szybkim tempie, problem w tym, że raz zabiłem wroga przez ścianę :P

Nie spodziewam się wiele po tym Splinter Cellu, pewnie przejdę go i miło spędzę czas ale cudem to on nie będzie, już na pierwszy rzut oka zbyt wiele niedoróbek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutaj macie moją odpowiedź dlaczego double agent jest najlepsha:)

Jak GEM chciał oszukać Polske?

"Zacznijmy od tego, że opinii o Double Agent będzie tyle pewnie ile jest graczy"

Mimo że powyżshy tekst jest mało odkrywczy to jest to jedno z dwóch zdań recenzenta Cd-Action dotyczacej tej gry z którymi moge sie zgodzić...

Chciałbym zaprezentować wam recenzje jakże inna od tej ktora ukazała sie na łamach Cd-Action,recenzje podsuwającą wnioski daleko rózne od tych które przeczytaliśmy w 2 numerze specjalnym z 2006r

Zaczne dośc nie typowo bo od minusów :

Buble w Double

Błedy ehh te błedy..bez nich niestety nic sie nie obejdzie ale wszak nie ma nic idealnego jest tylko chęc podążania za tym by stać sie bez błednym:P. Podstawowym zarzutem w grze Splinter Cell Double Agent jest brak optymalizacji technicznej dotknela mnie ona w swerze wizualnej jaki muzycznej i tak np po skoku do wody wyłaczał mi sie głos(wystarczy wejsc do windowsa minimlaizujac gre na pulpicie i wejsc ponownie glos sie odwiesza i dziala poprawnie). W grafice natomist mialem problmy ze znikajcymi postacim razem z panem fisherem tu pomogły patche oraz najnowzshe sterowniki do karty graficznej.

Pierwszy raz instalując DA braklo mi motywacji aby je naprawic tym bardziej brakło iż po przeczytaniu recenzji w CDA załamłem sie i zaufałem temu co przeczytałem i gre odłożyłem na pułke...

Powrót do przeszłości

4 lata pożniej...ponownie zainstalowałem tą pozycje z jakby wieksza motywacja zapominając o gorzkich słowach redaktora GEMa , pokonując usterki zaczałem grać...

Let the Game Begin

Sam Fisher po trzech częściach zabaw w gre cieni ,wchodzi w realny świat,świat który tworzy noc i dzień. Fisher ma już dość roboty na nocną zmiane i pozna życie takim jakim jest zaliczając wzloty i upadki żyjąc z dnia na dzień.

"Żeby wiedziec czym jest chwała nie może obcy być nam ból" Sam Fisher bedzie cierpiał nie tyle fizycznie co wewnętrznie jest mu naprwde ciezko i chociash kieruje sie zasada nie wązne ile ciosów zadash tylko po ilu sie podniesiesh, otrzymuje największy i najbardziej bolesny cios ze wszystkich możliwych: jest to cios skierowany w jego serce... jego córka nie żyje....słowa które usłyszał od Lamberta wstrząsają jego światem.Sam dotyka dna a po jego dotknięciu,schodzi jeszcze niżej...trafia on za kratki więzienia stanowego.

Spotyka tam człowieka z którym planuje ucieczke człowieka którego chce i po częsci musi zdobyć zaufanie. Do tej pory Sam opowiadał sie tylko po jednej ze stron... po stronie swojej agencji,jednak teraz jest inaczej czy przyjaźn z celi przetrwa próbe czasu? a może lojalność wobec starego pracodawcy bedzie triumfowac? Ten przyjemny dyskomfort(wiem rzadkie to uczucie:D:P)towarzyszyć nam będzie przez reszte gry.

Mission Imposible

Można by powiedzieć i stała sie jasnośc, nareszcie po tylu latach Fisher poznaje promienie słoneczne a misje sa rózne od siebie bardziej urozmaicone, w niektórych przypadkach innowacyjne i przede wszystkim bardzo klimatyczne.Sam będzie pracował w warunkach extrymalnych dla jego zawodu..musi radzić sobie zawsze kiedy tylko chce tego... jego pracodawca,a on nie lubi czekać aż sie ściemni

Po nudnej i mocno średniej(wiem narazam sie fanom)Chaos Theory gdzie oprócz pierwszej misji dalej było przeciętnie,levele były wykonane tylko po to bo muszą być, te same ściany(wszystkie jakby mokre-dziwne),komputery, nawet nasz bohater ubrany był cały czas w jeden i to nie wiadomo czy chcoaish prany po każdej misji kombinezon:P Wnętrza budynków raziły pustką. Uważam ze to własnie Chaos robiony był bez pomysłu a programisci chcieli pokazac nam tylko swój nowy silnik graficzny i zapełniali program blizniczo podobnymi misjami to było słabe jak skoki Roberta M. Ale było mineło wroćmy do DA. Misje są różne ciekawe z pomysłem i co najwyzej klimatyczne ,bohaterowie wyraźisci.Infiltracja siedziby naszych pracodawców dostarcza emocji,misja na statku posiada niesamowity klimat a ta w Szanghaju wyjęta jest jakby z filmu, gdzie widać budynek w którym działał inny agent z dużego ekranu nie jaki Etan Hunt:P.Naprawde nie chce wiedzieć według jakiego wzoru GEM obliczał ze jest 6 misji ale na co mi 29 jak na 3 jest mi już nie dobrze:P a DejaVu to nienajlepsha plansza dla gier komputerowych,na szczescie tu jest inaczej Double Agent nie zanudza nas tym Samem.

GEM-taki duży a chce bawić sie w cieniu

Autor CDA przez większa częśc recenzji rozpacza,krytykuje, nie raz można odnieść wrażenie że nawet zarzuca polityczną nie poprawność oraz karze uważać nam w grze na bezlitosne jakże okropne i ohydne pfuu...słońce ! o zgrozo!!uciekajcie!!:D jakiesh te promieniowanie słoneczne musi byc szkodliwe! Odrazu napisze i uspokoje dla zagorzałych wyznawców cienia że sa misje rozrywane w ciemnosciach,śniegu,słońcu,deszczu,wietrze itp.Autor wyraźnie tęskni za paskiem ukrycia a ja mówie że prawdziwy bohater ma pasek w spodniach i busta.Na co nam pasek który mowi że jestesmy ukryci w 65 albo w 72 procentach..to jakis absurd,albo jestesmy widoczni albo nie.

"DA jest tępym osiłkiem niezdolnym schylić sie na tyle by przejśc pod rurami"GEM,cóż za wspaniała definicja człowieka jego motoryki oraz intelektu. Pamiętajcie!! jak zauważycie rury to jestescie osiłkami a jak nie przejdziecie pod nimi jesteście tępi:P,a tak na marginesie o zakres ruchów Fishera prosze sie nie obawiać jest bardziej rozbudowany od tego z trzeciej części:P (nawt sobie popływamy)

Oprawa audio wideo

Zaczne od muzyki jest świetna buduje klimat,mroczna bardzo podoba mi sie pomysł w ktorym zblizamy sie do przeciwnika a muzyka wtedy narasta im blizej tym bardziej podbija tempo.Grafika stoi na naprwde wysokim poziomie lepsha od tej z Chaosu wiecej szczegółów detali,lód w jednej z misji wygląda naprwde ślisko:)

Epilog

Drogi panie GEM jezeli tylko 10procent podobnych mi osób nie zagrało w Splinter Cell Double Agent przez słowa wypowiedziane w twej recenzji jest to porażka nas wszystkich ale moze poporstu wczułeś sie tak bardzo w gre DA role agenta i chciałes nas oszukać bo miałeś za zadanie od jakies innej nieznanej nam agencji zniechęcić nas potencjalnych odbiorców do zagrania w tą gre...a może chciałes poprostu miec ja tylko dla siebie:P.Niech te 10% zjednoczy i opowie sie za jasną stroną mocy, a przekona sie że promienie słoneczne nie działają na Fishera w podobny sposób jak na wampiry.Grajcie a będzie wam dane!:)

OCENA 9

+na równi dobra jak jej pierwsza odsłona

+Muzyka,muzyka,muzyka

+klimat

+wyraziste dobrze wyreżyserowane postacie

-technikalia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja to subiektywna opinia, lecz jest parę rzeczy do których muszę się przyczepić.

częsci musi zdobyć zaufanie

Tyle że w grze od razu zaczynamy w celi jako kolega Jamie'go. W grze nie mamy nakreślonych relacji między tymi postaciami, o kwestii zdobywania zaufania tego pana nie wspominając.

Chaos Theory gdzie oprócz pierwszej misji dalej było przeciętnie,levele były wykonane tylko po to bo muszą być, te same ściany

Jeśli tym zarzucasz CT brak różnorodności to trochę niewypał, bo właściwie każda misja byłą inna od Japonii przez Seul na podwodnej bazie kończąc.

nasz bohater ubrany był cały czas w jeden i to nie wiadomo czy chcoaish prany po każdej misji kombinezon:P

Nie uwierzysz, ale strój Sama w CT zmieniał się niemal taką samą ilość razy co w DA, tyle że był trochę mniej różnorodny i utrzymywał ten podobny ciemny styl.

65 albo w 72 procentach..to jakis absurd,albo jestesmy widoczni albo nie.

Na takie zabiegi może sobie pozwolić skradanka rodem z flashowej gry internetowej, a nie gra opierająca się głównie o skradaniu. Jeśli ludzik jest zwrócony w twoją stronę to cię widzi! Genialne! Jeśli pograłeś choć trochę powinieneś wiedzieć że przeciwnicy mają różne stany zaalarmowania, więc system ''albo jesteś widoczny, albo nie" w ogóle tu nie pasuje.

bohaterowie wyraźisci

Taa, szczególnie osiłek, informatyk, seksowna pani Enrica (twórcy chcieli zrobić romans, ale widać nie mieli czasu) i oczywiście główny bad guy łysy i zły, brakuje tylko złowieszczego śmiechu szalonego naukowca... taką ekipę znajdę w kreskówce na cartoon network.

I ostatnie...

najlepsha, chociash, extrymalnych, nienajlepsha

:pokerglass:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwierzysz, ale strój Sama w CT zmieniał się niemal taką samą ilość razy co w DA, tyle że był trochę mniej różnorodny i utrzymywał ten podobny ciemny styl.

No stroje Sama w CT są dobrane perfekcyjnie bo przecież głupio by to wyglądało jak by gościu ubrał się na biało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej podtrzymuje moje zdanie i twierdze że Chaos thoery oprócz pierwszej fajnej misji nie ma nam nic do zaoferowania.Levele sa wykonane w tym samym blizniaczym otoczeniu gdzie dominuje zamkniety obszar budynku i śliskie,mokre sciany (nawet w banku:D) nawet paleta barw,kolorów jest w kazdej misji podobna i nie mowie tego złośliwie tylko zupelnie maxymalnie jak tylko moge obiektywnie,Sam jest w tej grze sam co bez wyrazistych bohaterow(daje nam nudnawą fabułe) no moze oprocz starszego pana ktory byl przy maszynie szyfrujacej nic wiecej sie nie przebija,a co do bohaterow z DA to nijak nie kojarza mi sie z cartoon network:P ale kazdy ma swój system skojarzen:P co do paska ukrycia to nie kumam w czym jest taki fenomen z tymi procentami ktore byly w chaosie ,wiecej kombinowania jest bez tego paska ukrycia czytaj więcej frajdy:) a jeżeli ci chodzi o zmiane stroju fishera na krótki rekawek w chaosie to troche mala roznordnosc sam przyznaj wiem ze do nocy nie pasuje inny ubiór jednakze jak widzish ubiór w chaosie byl dopasowny do misji co za tym idzie misje byly podobne patrz w Double Agent masz jakie stroje czytaj jakie misje (różne)

Edytowano przez Stiff Majster
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jest w tej grze sam co bez wyrazistych bohaterow(daje nam nudnawą fabułe)

Akurat każda część SC to typowe political fiction w stylu Clancy'ego i na prawdę ciężko to przełożyć na grę, zdecydowanie lepiej się to czyta. Akurat fabuły CT i DA niewiele się różnią, bo obie są o złym panu, który chcę zrobić kuku całemu światu - tyle że w CT dostajemy jeszcze aspekty polityczne, a w DA mamy nudnego łysola który za bardo kocha USA. Właściwie żadna część serii nigdy nie słynęła ze szczególnie wybitnej fabuły i DA na pewno się w tym względzie nie wybija.

kolorów jest w kazdej misji podobna

Mówimy o grze w której dobre 70% czasu spędzasz w noktowizorze...

co do paska ukrycia to nie kumam w czym jest taki fenomen z tymi procentami ktore byly w chaosie

Sprostowanie - nie było żadnych procentów, a pasek ukrycia nie zmienił się od pierwszej części gry aż do DA. Później dostaliśmy debilny system lampki o 2 kolorach. Dlaczego system jest zły napisałem w moim poście wyżej.

wiecej kombinowania jest bez tego paska ukrycia czytaj więcej frajdy

Jeśli bawi cię gdy na skrawku cienia lampka jest zielona, a o pół kroku dalej - czerwona...

sam przyznaj wiem ze do nocy nie pasuje inny ubiór jednakze jak widzish ubiór w chaosie byl dopasowny do misji co za tym idzie misje byly podobne patrz w Double Agent masz jakie stroje czytaj jakie misje (różne)

Teoria że skoro stroje są zupełnie inne to misje też się diametralnie różnią to bzdura... Misje w DA prezentują podobny poziom różnorodności co w CT, tyle że tam jest zwyczajnie jaśniej i częściej skradasz się po otwartych przestrzeniach. A skradanie po otwartych przestrzeniach w dzień prowadzi do absurdu jak ten wskaźnik widoczności z DA, który traci jakąkolwiek przydatność, bo skradanie opiera się na ''byle bym zdążył wbić mu kose pod żebra zanim się odwróci'' całe CT dało się przejść zabijając jedynie cele, a ogłuszając w szczególnych przypadkach - powtórz to w DA.

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1)Mówimy o grze gdzie 70 procent na noktowizorze jest irytacja? wymogiem gry-skradanki czy lenistwa programistów aby urozmaicić nasz wirtulany świat? think about it:)

2)fakt nie było procentów był pasek który pokazywał nam skale zaciemnienia - lubimy sie czepiac słówek ? part 1

3)Bawią mnie inne rzeczy:), aczkolwiek pasek ukrycia w moim odczuciu jest dalej uproszczeniem aniżeli czymś potrzebnym w SC

4)Misje w chaos theory(podział ogólny do bólu):deszcz,noc Misje DA:Noc,deszcz,dzień,śnieg,piasek,otwarte lokacje

5) "byle bym zdążył wbić mu kose pod żebra zanim się odwróci" nie wiem gdyż nie praktykowałem zbyt często:)

6)najlepsha, chociash, extrymalnych, nienajlepsha (za te 2 ostanie gafy przepraszam -predkość pisania czasem mnie przerasta)- dziekuje za wyłapanie tych jakze błędnie napisanych mocno irytujących literówek ,z pewnością popelniłem je nieświadomie bo licze na korekcje błedów nad wyraz ambitnych poprawnie lepshych ups! językoznawców:)ale przeciesh lubimy sie czepiać słówek part 2 heheh peace

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4)Misje w chaos theory(podział ogólny do bólu):deszcz,noc Misje DA:Noc,deszcz,dzień,śnieg,piasek,otwarte lokacje

Wprawdzie grałem tylko w demko DA i pełną Pandore ale wystarczy mi skradania w dzień, nie wiem który artysta to wymyślił ale mam nadzieję, że nie dostał za to mniejszą wypłatę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy o grze gdzie 70 procent na noktowizorze jest irytacja? wymogiem gry-skradanki czy lenistwa programistów aby urozmaicić nasz wirtulany świat? think about it:)

Może i w CT misje są toczone w mniej różnorodnych sceneriach, ale te zbudowane są dobrze i sądzę że nie ma się do czego przyczepić, bo wszystko doskonale spełnia swoją role. I bez noktowizora lokacje wyglądają nieźle, tyle że często jest zwyczajnie ciemno, nie uznawałbym ciemności obecnej w serii od pierwszej części jako sposobu zamiatania niedoskonałości pod dywan. Tutaj raczej nie ma co dyskutować, bo pozostaje kwestią gustu czy kogoś jara jeśli w grze ma śnieg i piasek i co misje ma inny zestaw ciuszków.

aczkolwiek pasek ukrycia w moim odczuciu jest dalej uproszczeniem aniżeli czymś potrzebnym w SC

No tak, w grze o skradaniu absolutnie nikomu potrzebny nie jest wskaźnik ukrycia ani słyszalności, wyrzućcie to panowie! Wracamy do systemu ''gość stoi przodem to cię widzi". Dla mnie jako gracza dosyć zaawansowanego te paski rzeczywiście trochę tracą na znaczeniu, ale osoba dopiero ucząca się grania w SC po prostu się bez nich nie obejdzie.

dzień,śnieg,piasek,otwarte lokacje

Akurat otwarte lokacje to jakieś nieporozumienie. Przykładem może być misja na morzu ochockim (bardzo fajna swoją drogą) gdzie lokacja była tak diabelnie otwarta że człowiek nawet nie wiedział gdzie się kryć skoro wszędzie jasno i mało przeszkód terenowych. Gdyby jeszcze te wymieniane przez ciebie warunki pogodowe mogły na coś wpływać (dajmy na to krycie się w śnieżycy) ale zostały potraktowane nieudolnie i we wcześniej wspomnianej misji zauważa nas niemal natychmiast. Mimo iż misja fajnie zrealizowana to niektóre poronione pomysły odbierały część frajdy z jej przechodzenia. I właśnie to uznaje ze główny błąd DA - twórcy chcieli urozmaicić grę o takie rzeczy jak skradanie w dzień w miastach ogarniętych rebelią i pogodzić to ze skradaniem znanym z poprzednich odsłon i niestety przedobrzyli i wyszło zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...