Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

Chyba najbardziej boli mnie to, że bez zastanowienia się zapłaciłem 200zł za kolekcjonerke. (ciesząc się jak małe dziecko że wgl. udało mi się ową zaklepać dla siebie) Kupując gre liczyłem na to że nie zepsują mi serii, którą tak kocham, a tak naprawdę kupiłem gre bez zakończenia.

Chyba na Originie zgłosze błąd w grze o treści " Gra nie zawiera zakończenia " ^ ^

I chyba różnica cenowa też robi swoje, kupując książkę za 30-50zł i jeśli nie spodoba nam się zakończenie raczej nic z tym nie robimy, ew. piszemy wywody na jakimś forum. Na jakimś filmie ktoś tam umrze czy jakiś serial skończy się głupio to tak naprawde dużo nie tracimy, godzimy się z tym i z tym że tak twórca tej sztuki to widział. Ale jeśli ktoś wydaje 300-400zł by kupić 3 części gry, w moim przypadku to o wiele więcej ponieważ posiadam wszystkie gry w edycji kolekcjonerskiej, 2 książki i pare komiksów. Gdzie w tej grze konsument kształtuje historie(nawet jeśli mają to być kosmetyczne sprawy typu unikalnych dialogów lub kto przeżył czy nie) nagle zwęża mu się najważniejszy moment gry do jakiegoś

dzieciaka z porytym mózgiem i uzasadnieniami mordu trylionów istnień

i zakończeń w 3 kolorach to zakończenie pasjansa w WinXpi wydaje mi się o wiele ciekawsze i logiczniejsze.

http://www.virtualshackles.com/img/endings.jpg

Ten obrazek podsumowuje wszystko.

Edytowano przez Suub
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ardeth711:

Było to już mówione wielokrotnie - nie rzuca się "suchymi" linkami - dodaj jakiś komentarz do tego albo nie pisz wcale. A linki "na poprawę humoru" można sobie w ogóle darować, jeśli to ma być całą treść postu.

Nie mówiąc już o tym, że pośrednio zdradzasz fabułę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widze tak:

Shepard nieprzytomny leży dość długo przed teleportem w cytadeli (stąd pomocnicy i miłości Komandora mogą się cofnąc na Normandię)

.

Tylko że jeśli wierzyć w komunikaty, to nikt tam się cofnąć nie mógł. Słyszymy, że "nikt nie przeżył", a przecież gdyby ranni wrócili, usłyszelibyśmy raczej "nikt WIĘCEJ nie przeżył" albo "zgarnęliśmy wszystkich rannych, spadamy stąd"

Bohater budzi się, robi co sfoje, uaktywnia jeden z tęczowych zakończeń, niszczą się przekaźniki co powoduje zniszczenie galaktyki, Normandia ucieka poza drogę mleczną, rozbija się

Ucieczka z Drogi Mlecznej oznaczałaby, że poza naszą galaktyką są też inne zaopatrzone w przekaźniki. Takich z kolei nikt nie widział, co znaczy, że albo tylko nasza galaktyka ma przekaźniki, albo nie da się skoczyć między galaktykami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj współzałożyciel BioWare, Ray Muzyka, wypowiada się na temat reakcji fanów na zakończenia:

http://blog.bioware.com/2012/03/21/4108/

Z tego co w tym blogu jest napisane znacznie ważniejszym feedbackiem dla studia jest to, że duża ilość recenzentów dała ich produkcji wysokie noty. Mało tego, rzekomo większość fanów twierdzi, że zakończenie jest satysfakcjonujące. Nadal ktoś wierzy w to, że BioWare "słucha" swoich fanów?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie trudno się spodziewa czegokolwiek innego, w końcu się nie przyznają "macie rację, zakończenie jest idiotyczne". Smuci mnie tylko, że DLC prawdopodobnie nie będzie w nowymi zakończeniami, tylko rozwiną stare, co jak dla mnie będzie jednak pudrowaniem trupa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj współzałożyciel BioWare, Ray Muzyka, wypowiada się na temat reakcji fanów na zakończenia:

http://blog.bioware.com/2012/03/21/4108/

Z tego co w tym blogu jest napisane znacznie ważniejszym feedbackiem dla studia jest to, że duża ilość recenzentów dała ich produkcji wysokie noty. Mało tego, rzekomo większość fanów twierdzi, że zakończenie jest satysfakcjonujące. Nadal ktoś wierzy w to, że BioWare "słucha" swoich fanów?

"So, it?s incredibly painful to receive feedback from our core fans that the game?s endings were not up to their expectations. Our first instinct is to defend our work and point to the high ratings offered by critics ? but out of respect to our fans, we need to accept the criticism and feedback with humility."

Z tego wcale nie wynika to, co napisałeś, a wręcz jest przeciwnie. Ogólnie cały blog mówi co innego, bo jedyne co napisał negatywnego o krytyce to to, że nie będą tolerować ataków, a zajmą się konstruktywną dyskusją. Nie podoba mi się, co ze swoimi grami robi Bio na spółkę z EA, ale jakaś rzetelność albo lepsza znajomość angielskiego by się przydały. I nie większość fanów twierdzi, że zakończenie jest satysfakcjonujące, a że gra jako całość nie jest zła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i tak obstawam, że Taki był plan wydawniczy, narobić szumu (darmowe rozgłośnienie) i wypuścić DLC (darmowe pewnie), gdzie zobaczymy to co dzieje się po

przebudzeniu Shep'a w gruzach.

Podoba się ?

Dobrze mieć szwagra ze znajomościami ;d

http://imageshack.us/photo/my-images/28/img2354hb.jpg/

Edytowano przez Bethezer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP1988

Wiesz, większość głosowań wszelakich w internecie wskazuje na to, że jest znacznie więcej przeciwników niż zwolenników zakończeń. Poza tym przeczytaj to:

"The reaction to the release of Mass Effect 3 has been unprecedented. On one hand, some of our loyal fans are passionately expressing their displeasure about how their game concluded; we care about this feedback, and we?re planning to directly address it. However, most folks appear to agree that the game as a whole is exceptional, with more than 75 critics giving it a perfect review score and a review average in the mid-90s. Net, I?m proud of the team, but we can and must always strive to do better."

Stwierdza, że poniekąd od opinii fanów istotniejsze są dla niego oceny recenzentów. Oczywiście mówi jak to feedback od graczy jest ważny (co w ciągu ostatnich paru dni słyszeliśmy od kilku osób z BioWare) ale oprócz tego nic nowego nie mówi. I, jak już wspomniałem wyżej, wciąż twierdzi, że większość fanów jest z zakończenia zadowolona co, patrząc na wyniki różnych głosowań, nie jest w pełni prawdą. A i pod tym linkiem jest podana analiza PR-u EA/BioWare (Facet, który opisuje wiadomości wychodzące od EA/BioWare sam wcześniej zajmował się PR-em.):

http://social.bioware.com/forum/1/topic/355/index/10084349/1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP1988

Wiesz, większość głosowań wszelakich w internecie wskazuje na to, że jest znacznie więcej przeciwników niż zwolenników zakończeń.

Tak...tylko, że to, że on mówi w tym miejscu o zakończeniach powstało tylko w Twojej wyobraźni, więc co mnie obchodzi, że większość ludzi mówi o słabym zakończeniu, gdy on mówi o większościowej opinii o całej grze i z pewnością ma tu rację, bo ludzie jak na razie oceniają grę jako świetną ze skopanym zakończeniem.

I nie - napisanie, że jest się dobrym, ale zawsze można być lepszym i to, że przyjmuje się krytykę z pokorą nie jest stwierdzeniem, że coś jest ważniejsze. Śmieszy mnie trochę ten zupełny hejt niezależnie od tego, co ludzie z Bio mówią. Minie trochę czasu, okaże się, jakie kroki podejmą i będzie można wtedy oceniać. Póki co mamy grę ze skopanym (ponoć) zakończeniem i masę linków "patrzcie dlaczego zakończenie jest be", a do tego negowanie ot tak po prostu wszystkiego, co Bio mówi. Jesus.... Ja nie wiem, jak ktoś może się nazywać fanem, skoro po jednej wpadce w serii i takich wypowiedziach jak dzisiejsza Muzyki, z góry wiesza psy na producencie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP1988

Po prostu podchodzę sceptycznie do tego co mówią. Z prostego powodu. Jak na razie BioWare jedynie dużo mówi. Żeby odzyskać zaufanie ludzi potrzebne są czyny a nie obietnica, że uważnie słuchają ludzi (z resztą odnośnie ME3 dużo obietnic nie dotrzymali). Dlatego póki co jestem sceptycznie nastawiony do ich komentarzy i czekam na ruch z ich strony. Ray Muzyka wspominał coś o kwietniu. Poczekamy, zobaczymy.

A i to nie jest ich pierwsza wpadka (patrz Dragon Age 2). Mówisz, że: "I nie - napisanie, że jest się dobrym, ale zawsze można być lepszym i to, że przyjmuje się krytykę z pokorą nie jest stwierdzeniem, że coś jest ważniejsze." Chyba źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o ten konkretny element wypowiedzi Muzyki: " On one hand, some of our loyal fans are passionately expressing their displeasure about how their game concluded; we care about this feedback, and we?re planning to directly address it. However, most folks appear to agree that the game as a whole is exceptional, with more than 75 critics giving it a perfect review score and a review average in the mid-90s." Co mniej więcej sprowadza się do tego, że najbardziej lojalni fani nie są zadowoleni z zakończenia ALE przecież 75 recenzji ma najwyższą notę i średnia ocen wynosi ponad 90%.

Edytowano przez Ardeth711
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna wpadka, ale epicka, i o wielowarstwowa, nie wspominając już o wpadce Da2, Day1 DLC, itd, itp. Dla mnie "hejtowanie" Bioware po tym co wyrabiają jest całkowicie uzasadnione, bo po prostu pokazują środkowy palec największym fanom serii niespełniajac WŁASNYCH OBIETNIC co do gry. Widziałeś listę cytatów na temat gry przed premierą? No właśnie. Czym innym jest reklama, a czym innym bezczelne kłamstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Raven 100

W pełni się z Tobą zgadzam. A w tym linku są zebrane wywiady z twórcami ME3 przed premierą i wszystkie ich obietnice/kłamstwa (a było ich sporo, więc nie ma się co dziwić oburzeniu wielu fanów):

http://social.bioware.com/forum/1/topic/355/index/10056886/1

Edytowano przez Ardeth711
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając na chwilę temat: wczoraj zacząłem grać w coopa. Generalnie tragedii nie ma, ale jak przez 14 lat grałem w single player, baaardzo okazyjnie w multi (na placach jednej ręki mogę policzyć jakiekolwiek rozrywki multiplayer), to jednak muszę przyznać - trochę, mnie to nudzi, ale pewnie tylko mnie. Jakieś rady dla newbie? :tongue: Nie żebym wybitnie lamił, idzie mi całkiem OK, w końcu to tylko coop, a nie deathmatch, ale mimo wszystko nie ogarniam przydatności tak klas jak i broni czy mocy - gram trochę "na czuja". Ktoś tu pisał, że tylko niektóre bronie są warte korzystania. Na razie jestem po jakichś 4 meczach, więc niewiele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni sprawa zakończenia zaczyna przypominać kulę śniegową toczącą się coraz szybciej po zboczu pełnym ekskrementów. Nie dość że robi się coraz większa, to jeszcze coraz bardziej śmierdzi.

Już sam temat endingu i Bioware jest bardziej przeorany i miałki niż dyskusje o religii i polityce gdzie występują dwa skrajnie różne ugrupowania z hermetycznymi poglądami wspólnie mordujące kilku którzy dostali się w ogień krzyżowy, którzy to na dodatek mają czelność mieć odmienne zdanie umiejscowione gdzieś pośrodku. No i jeszcze te teksty pokroju ''oszukali nas" szybko się drodzy gracze obudziliście, ciekawe ile tak naprawdę gier wyszło zupełnie różnych niż w pierwszych ''obietnicach". Nie bronie tu samego ME3, ale zdrowego rozsądku, bo z wypowiedzi niektórych można wnioskować, że po raz pierwszy zostali oszukani przez developera czy dystrybutora i nagle z powodu czegoś takiego co zabawniejsi wieszczą nawet upadek finansowy Bioware :laugh:

Poczekamy do PAX i zobaczymy jak się sprawa dalej potoczy, chyba już nawet ten dodatek z ''nowym" zakończeniem przyjmę bez specjalnych emocji, bo bardziej mi sprawę obrzydził ten cały shitstorm niż końcówka gry.

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wzięła się z tego, że zebrała się grupa fanatyków, która postanowiła "walczyć" o lepsze zakończenie. Gdyby ME nie miał takich wiernych wyznawców, to pewno właśnie jak zwykle poczuliby się oszukani/rozczarowani i ewentualnie omijali następne gry producenta szerokim łukiem. Teraz mamy sytuację, gdy bojówki walczą o lepsze zakończenie i nawet jeśli je dostaną, o Bio dobrego zdania mieć nie będą. Więc o co ten bój? Nie łatwiej podziękować deweloperowi, nie kupując kolejnych gier? Bioware dostało już po kieszeni przez to, co zrobili z Dragon Age 2. myślicie, że nie wyciągną wniosków i pozostawią tą serię taką, jaka była część druga? śmiem wątpić... Jestem na tak dla krytykowania, dla nie kupowania kolejnych gier, skoro producent was okłamał, a Wy czujecie się oszukani, ale wymaganie zmiany zakończenia już mi lekkim ragem i pomieszaniem gry z rzeczywistością zalatuje :/ Ja jeszcze gry nie skończyłem, ale wiem, ze co najwyżej będę rozczarowany i poważnie zastanowię się nad zakupem kolejnej gry od Bio, tak jak nie kupiłem DA2 w dniu premiery, tylko w obniżce znacznie później.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

filmik starający się tłumaczyć finał ME 3

. Jeden wielki spojler więc, kto nie przeszedł gry niech nie klika :D

BTW wie ktoś o co chodzi w sprawie wyglądu Tali bez maski? Czytałem na stronie, że jakieś kontrowersje to wzbudziło, ale nie przeczytałem, nie chcąc spoilerować sobie gry, a teraz nie mogę znaleźć artykułu. Mógłby ktoś objaśnić OCB?

Edytowano przez jacojaco
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP1988 tyle że kolejna gierka może być lepsza ;p nikt nie spodziewał się tak słabego zakończenia. A sprawa wynika z kilku rzeczy, przede wszystkim, Casey Hudson do samego końca upierał się, że w grze wybory będą miały wpływ na finał. Gdyby powiedzmy pół roku przed premierą przyznali, że nie będzie takiego zakończenia jak obiecywali, sprawy by nie było. Dodatkowym impulsem jest fakt, że zakończenie jest mierne ze scenariuszowego punktu widzenia (nie mogę ogarnąć jak tacy "dojrzali" ludzie jak recenzenci tego nie widzą), w filmach takie zabiegi jak w końcówce ME3 są wyśmiewane.

Nikt nie domaga się happy endingu, ani żadnego dodatku robionego na kolanie i na szybko. Fani chcą tego, o czym mówili developerzy - zakończenia, na który wpływ mają decyzje podjęte z ME 1 i ME 2. Żeby był odnośnik np. do Krogan czy Rakni.

Zgodzę się, że odbiorca nie może decydować za twórcę, jednak gry to nie książki i nie filmy. Nie twierdzę, że w każdej grze można zmieniać zakończenie, jednak w tym przypadku jest to w moim odczuciu uzasadnione. Bo Mass Effect to seria z możliwością wyboru ścieżki rozwoju wydarzeń, z tego słynie ta seria. Usuwając to w zakończeniu, zrównali ją do zwyczajnego shootera.

W tej chwili zakończenie (jak się gra za 1 razem) wręcz wyciska z człowieka łzy. Jednak mając świadomość, że zakończenie za każdym razem będzie takie same, nie próbowałbym kolejnej kampanii inną postacią, bo po co?

Nieco denerwujące jest, że głos w sprawie zabierają osoby co prawda będące autorytetem, to jednak nie znające zakończenia ME3. Mogę to wybaczyć, bo zapewne myślą, że fani są źli bo zakończenie jest smutne, a tak w rzeczywistości nie jest.

Co tu dużo pisać - już sam fakt, że się mówi o liczbie pojedynczej -> ZAKOŃCZENIE, a nie zakończenia, powinno uświadamiać, że BW się nie popisało. Obietnice obietnicami, ale uczciwy człowiek tuż przed premierą nie robi ludzi w konia i nie wmawia im, że produkt który kupują zawiera treść inną niż w rzeczywistości.

Co do przyszłości Bioware, to wg mnie ludzie nadal będą kupować ich produkty, tyle że będą ostrożniejsi. Jeśli BW nic nie zrobi (przede wszystkim nie przeprosi, bo jeśli ktoś coś obieca, a na drugi dzień odwołuje, to przynajmniej niech będzie kulturalny) to straci bazę fanów.

I powtórzę na koniec: tu nie ma żadnego dyktatu - nikt nie karze robić TYLKO happy endingu, fani chcą 2-3 alternatywne zakończenia oraz lekko zmodyfikować oryginalne, aby wynikały z poziomu Paragona/Renegata oraz decyzji podjętych w czasie gry, a nie "ni z gruchy ni z pietruchy". No i oczywiście poprawić te dziury logiczne w zakończeniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając na chwilę temat: wczoraj zacząłem grać w coopa. Generalnie tragedii nie ma, ale jak przez 14 lat grałem w single player, baaardzo okazyjnie w multi (na placach jednej ręki mogę policzyć jakiekolwiek rozrywki multiplayer), to jednak muszę przyznać - trochę, mnie to nudzi, ale pewnie tylko mnie. Jakieś rady dla newbie? :tongue: Nie żebym wybitnie lamił, idzie mi całkiem OK, w końcu to tylko coop, a nie deathmatch, ale mimo wszystko nie ogarniam przydatności tak klas jak i broni czy mocy - gram trochę "na czuja". Ktoś tu pisał, że tylko niektóre bronie są warte korzystania. Na razie jestem po jakichś 4 meczach, więc niewiele.

Dobry moment na zmianę tematu ;p środek shitstormu. Po pierwsze wybierz sobie klasę, która Ci pasuje. Każda ma inny loadout skilli więc po prostu przeglądnij każdą i wybierz sobie coś dla siebie. Wolisz być snajperem, szturmowcem z shotgunem czy wspomagać team przy pomocy tech i biotic powers ? Z bronią też trzeba poeksperymentować bo często broń zależy od stylu gry (osobiście uważam, że submachine guns są bezużyteczne). Dobrze by było, gdyby grając adeptem, inżynierem czy sentinelem zachować odpowiedni ciężar min. 150% bonus do czasu ładowania mocy. Co do mocy to pamiętaj o biotic detonations i tech burst np. cel ma narzucony Warp, dostaje jakimkolwiek innym biotic powerem i następuje detonacja za sporą ilość obrażeń tak samo jest z Incinerate rzuconym zaraz po Overloadzie. Co do nudy, po prostu nie można w multi ME3 grać cały dzień non-stop. Dla mnie jest to dobry odstresowywacz.

Edytowano przez ChaosEpyon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat (pisze z telefonu)

Nieco denerwujące jest, że głos w sprawie zabierają osoby co prawda będące autorytetem, to jednak nie znające zakończenia ME3. Mogę to wybaczyć, bo zapewne myślą, że fani są źli bo zakończenie jest smutne, a tak w rzeczywistości nie jest.

Spokojnie. Ja całkowicie szanuję zdanie fanów odnośnie zakończenia gry. Mało tego- jak mówiłem zdecydowanie bardziej wierzę Wam tutaj niż twórcom, bo znam realia. Moje stanowisko jest takie samo jak twórcy bioshocka. Uważam,że próby wymuszania innego zakończenia nie służą niczemu. Moim zdaniem krytyka i podziękowanie twórcom brakiem zakupu ich kolejnej gry (jeśli znów nie spelni oczekiwan) jest znacznie lepszym rozwiązaniem. A tak bio wyjdzie jeszcze z tego obronną ręką, bo "słucha fanow"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW wie ktoś o co chodzi w sprawie wyglądu Tali bez maski? Czytałem na stronie, że jakieś kontrowersje to wzbudziło, ale nie przeczytałem, nie chcąc spoilerować sobie gry, a teraz nie mogę znaleźć artykułu. Mógłby ktoś objaśnić OCB?

Chodzi o to, że BioWare poszło po najmniejszej linii oporu i wzięli obrazek z Getty, dodali parę kresek w Photoshopie i tym samym rozwiązali jedną z największych tajemnic gry ;) Sami się przyznali, że wertowali różne obrazki z netu i w końcu jak ujrzeli jedno zdjęcie, to stwierdzili "yup, that's her"

Jeszcze lepszy numer jest jak w jednej sytuacji Tali zdejmuje maskę i jest to zrobione na silniku gry. Zdejmuje ją.... a pod spodem ma... jeszcze jedną maskę :D Jak z memów z Xzibitem ;)

Jest na

(nie wiem jak przestawili kamerę mówiąc szczerze). Można sobie obejrzec, ale raczej po przejściu pewnego fragmentu - będziesz wiedział którego :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sam temat endingu i Bioware jest bardziej przeorany i miałki niż dyskusje o religii i polityce gdzie występują dwa skrajnie różne ugrupowania z hermetycznymi poglądami wspólnie mordujące kilku którzy dostali się w ogień krzyżowy, którzy to na dodatek mają czelność mieć odmienne zdanie umiejscowione gdzieś pośrodku.

Ale zanim się weźmie udział w dyskusji warto zapoznać się z jej dotychczasowym przebiegiem. Gdzie masz ten ogień krzyżowy? Gdzie masz hermetyczne poglądy?

Cały Twój post wpasowuje się w dotychczasową dyskusję jak pięść w tyłek. Akurat niesamowite w obecnej aferze jest to, że gro opinii jest kulturalnych. Popatrz na posty tutaj, popatrz na forum BioWare - gdzie masz te krucjaty i wzajemne opluwanie?

Szczególnie żałosne jest tego typu stwierdzenie wziąwszy pod uwagę fakt, że ludzie niezadowoleni z obecnego zakończenia nie twierdzą, że należy je wywalić w kosmos i dać nowy "rooshoffy hepi end", chcą tylko spełnienia przynajmniej częściowo obietnic kampanii reklamowej. Nie widzę (podobnie jak znaczna większość "wrogów" zakończenia) problemu w tym, by to zakończenie zostawić (bo rozumiem, że może się komuś podobać, choć mnie to dziwi), chcę tylko dostać dodatkowe opcje oraz dostosowanie tego, co mówi Wonder Kid do ustalonych w poprzednich częściach faktów o świecie. Przydałoby się też wlać trochę więcej logiki w jego wypowiedzi.

No i jeszcze te teksty pokroju ''oszukali nas" szybko się drodzy gracze obudziliście, ciekawe ile tak naprawdę gier wyszło zupełnie różnych niż w pierwszych ''obietnicach".

Ponownie wykazujesz się indolencją w wyszukiwaniu informacji o, jak to określasz, "shitstormie".

Pokaż mi drugą grę w kampanii reklamowej której producenci mówią wprost "nie dostaniecie zakończenia w stylu ?wybierz A, B lub C?, to będzie o wiele bardziej złożone" by na końcu dać zakończenie polegające na wyborze jednej z trzech opcji.

Pokaż mi drugą grę, której producenci obiecują 16 diametralnie różnych zakończeń, by ostatecznie dać trzy różniące się od siebie kolorkiem. I nie mów tutaj o Wiedźminie 2, bo tam nie mówiono o "xx zakończeniach" tylko o "xx stanach w jakich zostawia się świat" i to się zgadza. W przypadku ME3 nawet takie sformułowanie by nie pasowało, bo świat można zostawić w jakichś (optymistycznie patrząc) 6. stanach, które różnią się od siebie kosmetycznie.

Do tego dochodzi kwestia "ostatecznego zakończenia trylogii, dającego odpowiedzi na wszystkie pytania", które okazuje się być reklamówką DLC i wywraca świat gry do tego stopnia, że pytań jest więcej niż wcześniej.

@RIP - ale gra, w dzisiejszych czasach, to nie jest obraz, czy utwór muzyczny - dzieło kompletne, niemożliwe do zmienienia. W erze DLC i dodatków można zrobić wszystko. Dlatego protest na zasadzie nie kupowania kolejnej gry danego twórcy jest nieadekwatny do dzisiejszych czasów, kiedy można wymagać pewnych zmian. Tym bardziej, że to, czego domagają się "najwięksi fani" nie jest wcale gruszką na wierzbie, a tym, co zostało wycięte z pierwotnego scenariusza. Chcemy produktu kompletnego, który spełnia obietnice reklamowe przynajmniej częściowo. : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi drugą grę w kampanii reklamowej której producenci mówią wprost "nie dostaniecie zakończenia w stylu ?wybierz A, B lub C?, to będzie o wiele bardziej złożone" by na końcu dać zakończenie polegające na wyborze jednej z trzech opcji.

Pokaż mi drugą grę, której producenci obiecują 16 diametralnie różnych zakończeń, by ostatecznie dać trzy różniące się od siebie kolorkiem. I nie mów tutaj o Wiedźminie 2, bo tam nie mówiono o "xx zakończeniach" tylko o "xx stanach w jakich zostawia się świat" i to się zgadza. W przypadku ME3 nawet takie sformułowanie by nie pasowało, bo świat można zostawić w jakichś (optymistycznie patrząc) 6. stanach, które różnią się od siebie kosmetycznie.

Do tego dochodzi kwestia "ostatecznego zakończenia trylogii, dającego odpowiedzi na wszystkie pytania", które okazuje się być reklamówką DLC i wywraca świat gry do tego stopnia, że pytań jest więcej niż wcześniej.

@RIP - ale gra, w dzisiejszych czasach, to nie jest obraz, czy utwór muzyczny - dzieło kompletne, niemożliwe do zmienienia. W erze DLC i dodatków można zrobić wszystko. Dlatego protest na zasadzie nie kupowania kolejnej gry danego twórcy jest nieadekwatny do dzisiejszych czasów, kiedy można wymagać pewnych zmian. Tym bardziej, że to, czego domagają się "najwięksi fani" nie jest wcale gruszką na wierzbie, a tym, co zostało wycięte z pierwotnego scenariusza. Chcemy produktu kompletnego, który spełnia obietnice reklamowe przynajmniej częściowo. : )

Właśnie o to chodzi. Najpierw BioWare mówi, że nie będzie zakończeń A B C, a potem się okazuje, że jednak kłamali. Chociaż czy tak naprawdę można powiedzieć, że to są trzy RÓŻNE zakończenia? Bardziej wygląda to na jedno z minimalnymi różnicami (wybierz sobie kolorek eksplozji).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko ja to dostrzegam?

Najpierw obietnice "własnego" zakończenia, później wyciek scenariusza, po premierze gry "niedokończone" zakończenie i ignorancja problemu oraz "czekamy aż więcej osób przejdzie grę i zostawi feedback". Obecnie przyznanie się do istnienia problemu i wciąż niejasne wypowiedzi na temat DLC. Wg mnie wszystko sprowadza się do zwykłego zagrania marketingowego, a my jesteśmy jego ofiarami/współtwórcami. Po wypowiedzi Raya Muzyki wszystko mnie w tym utwierdza.

Gdyby przyznano od razu, że prawdziwe zakończenie wyjdzie za 1-2 miesiące, to ludzie byliby jeszcze bardziej wściekli za jawne wydanie niedokończonej gry i całą tę szopkę. Lepiej przeprosić i udawać, że to fani mieli ostatecznie zdanie. Co z tego, że od początku było to planowane i tak właściwie to jedyne co ma znaczenie to to, że reklamujemy Mass Effecta i to w mediach, które z grami mają mało wspólnego.;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko się boję, ba! mam nawet pewność, że to trzymanie w niepewności potrwa jeszcze powiedzmy z tydzień, dwa i w końcu dostaniemy news:

"Pracowaliśmy dzień i noc, analizowaliśmy wszystkie opinie i w końcu udało nam się stworzyć zakończenie, takie jakie mamy nadzieje byście chcieli. Już teraz dostępne za 1200 punktów bio."

Ludzie rzucą się na to jak na świeże bułeczki. Jedni będą narzekać że to wszystko był zabieg marketingowy, ale bio i tak zarobi swoje.

Swoją drogą ich sklep nie przyjmuje mojej polskiej Visy Electron... Tak więc nie kupię 'from ashes' a chciałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up Nie miejsce tu na reklamę ale PayPal działa w OriginStore wystarczająco dobrze... W zasadzie w mniej niż godzinę od wysłania kasy z konta na Paypal mogę już płacić... to samo na Steam.

W sumie gadka Raya dość gładka - dość mocno próbuje iść z włosem fanów :) Przypuszczam, ze nazwanie scenarzysty kretynem nie mieści się w ramach "konstruktywnej krytyki" - czyli pewnie większość (mniej wyważonych w słowach) opinii o idiotyzmach obecnego zakończenia nie będzie czytane?

@UPUPUP

Otóż to - chcemy (a przynajmniej ja :P) faktycznych RÓŻNYCH zakończeń a z obecnego wywalenia kretynizmów - a jeżeli faktycznie upierają się przy stanowisku, że wszystko jest marnością (co jest w ogólności mocną stroną obecnego zakończenia - głównie przez swoją niecodzienność - cokolwiek nie robimy i tak czeka nas pustka; nasze nawet największe wysiłki i poświęcenie nic nie znaczą wobec np. nieuchronności śmierci czy kosmosu), to niech przynajmniej zrobią to w dobrym stylu, a nie tak jak jest... Aaaa z resztą już pisaliśmy tyle o głupotach w zakończeniu, że szkoda się powtarzać.

Edytowano przez LiOx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...