Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

tak mnie ogromnie zastanawia - czemu ludzie, którym zakończenie się podoba, nie obrażają tych, którym się nie podoba, i nie próbują im wmawiać, że jest dobre? Czemu działa to tylko w drugą stronę? No bo sorry, ale argument "nie jest" to największy bullshit jaki ostatnio przeczytałem. Może w końcu zaakceptujecie fakt, że są na świecie ludzie, którym podobała się cała gra?

Dokładnie, mnie się cała gra, łącznie z zakonczeniem spodobała. Dawno nie grałem w tak dobrą produkcję. I nie obchodzi mnie czy Bioware nie dotrzymało słowa z zakonczeniami, ważne że przez całą grę dobrze się bawiłem. Wolę nie pisac więcej, bo większość użytkowników, którym zakonczenie się nie podoba mnie zje ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iselor

Tyle, że nikt oceniając grę, nie patrzy na nią przez lupę w stylu "a rozwój postaci to był w kotorze lepszy", "a Drakensang to z RPGa miał więcej", tylko patrzy, czy wszystko gra i czy gra daje przyjemność, bo po to jest. Nie recenzuje się gry przez pryzmat gatunku, bo to najczystsza głupota, a przez pryzmat radości z grania. Zupełnie mnie nie interesuje, że BF3 jest bogatszą strzelanką, a Drakensang prawdziwszym RPGiem, skoro to w ME gra mi się najlepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iselor

A dlaczego masz Piccolo na avatarze? Przecież każdy wie, że Goku zjada Piccolo na śniadanie.

Każdy ma własne zdanie, jak to bylo mówione miliardy razy. Jeśli recenzent lubi grę na tyle, że jest jej gotów wystawić ocene 10/10 to śmiało. Tym bardziej, że z tego co wiem w CD-A nie można dać 10 ot tak i trzeba mieć jakies poparcie dla takiej oceny.

Edytowano przez Silwanos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iselor

No to blokuj sobie tak naprawdę możliwość pozytywnego ocenienia masy gier, które nie wpisują się sztywno w określone ramy i nigdy nie będą tak dobre w określonym aspekcie, jak "czyści" przedstawiciele gatunku. Twoja sprawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie się z tym nie zgadzam. Oceniając grę oceniam ją przez pryzmat gatunku, porównuje do innych tytułów w tymże gatunku. No ale skoro Amalur dostaje 9 to już nic mnie nie zdziwi.

A przez pryzmat jakiego gatunku oceniasz Amalura? RPG? Bo dla mnie to jest niezwykle rozbudowana gra akcji i o wiele ważniejszy od fabuły jest w niej według mnie system walki. Więc co, miałem porównywać Amalura do Planescape: Torment? Do KotOR-a? To samo tyczy się ME3 - Ty możesz oceniać go jako erpega, a ktoś inny jako wyraźnie nastawioną na akcję hybrydę gatunków (bo tym ME3 jest).

Taka myśl... Może zmusimy CD-Action do zmiany recenzji ME3? :P Przecież masa ludzi się z jej częścią nie zgadza.

Zbierzcie masę głosów pod petycję, to dodamy alternatywne zakończenie recenzji i ocenę jako DLC. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj akurat zgodzę się z Iselor 10/10 dla ME 3 to po prostu śmiech na Sali.

Sam Chris Prestlye z Bioware pisze że nie dałby ME 3 10/10 ale widać CD-action wie lepiej, żadne

Tak samo

+Finał !!!

Czyli to co w ME 3 leży i kwiczy to co spowodowało największy szum i złość prawie 90% graczy uznawane jest tutaj za plus.

(Widać ktoś chyba zapomniał że wszystkie decyzje z ME 1 I ME 2 są o kant du** rozbić w finale ME 3 )

Ile w zakończeniach nieścisłości, idiotyzmów, luk itp zostało już powiedziane więc nie będę jeszcze raz tego pisał.

A co mnie rozśmieszyło to wasza recka na Metacritic w Press Review

Mass Effect 3 will force you to make tough decisions on a galactic scale. You have to think them through and you feel bad about yourself afterwards

No tak tylko że NIC z tych wyborów i tak się pod koniec nie liczy.

Gdy zobaczyłem 100/100 od razu przypomniał mi się ten Gif.

ksQ13.gif

A na deser DRM w ME 3,kolejna rzecz o której Bioware zapomniało wspomnieć

http://press2reset.com/2012/03/10/reclaim-...-mass-effect-3/

Edytowano przez HanPL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh... Tak czytam sobie te posty i szlag mnie trochę, szczerze mówiąc, trafia.

Rozumiem płacze, że zamiast szesnastu zakończeń dostaliśmy jeden filmik, który dzięki filtrom graficznym "rozmnożono" do trzech zakończeń, ale ograniczanie się jedynie do tego aspektu jest dla mnie niezrozumiałe.

Co z dziurami w logice zakończenia? Co - przede wszystkim - z RAŻĄCYMI zmianami w lore świata ME? "Odpowiedzi", jakich udziela zakończenie ME3 stawiają pod znakiem zapytania... Nawet nie, one wprost przekreślają WSZYSTKIE najważniejsze ustalenia z ME1 i ME2, sprawiają że wszystko co robiliśmy w tych dwóch grach zwyczajnie nie ma sensu, bo akcje naszych przeciwników były tego sensu pozbawione.

Czemu nikt o tym nie wspomina? : )

@wypowiadanie imienia Sheparda - niepotrzebny gadżet, który dałoby się jednak zaimplementować. Zrobić bazę imion + system w stylu "składania" wypowiedzi komentatorów w FIFA od EA Sports i jakoś by to było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak sobie myślę, że ostatnia misja to był sen Sheparda i prawdziwe zakończenie dadzą w miesiąc lub 2 po premierze. Bo inaczej nie może być. Cała armia, którą zgromadziłem i wszystkie moje wybory, były na nic. ME2 miał dobrą ostatnią misję jak i finał, tu już jest odwrotnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alaknar

Po prostu rage jaki powstał skierował się ku endingom, bo nieracjonalność działań Reaperów ludzie jakoś mogą przełknąć najwidoczniej.

Ja osobiście liczyłem na jakiś ich związek z Ciemną Energią i faktem istnienia większego zagrożenia od Reaperów, które oni powstrzymują poprzez żniwa organików.

Scenarzysta ze mnie jednak żaden, ale końcówka obecnego ME mnie dobija najbardziej. Znaczy - najpierw myśl jaka powstaje po usłyszeniu słów tego dzieciaka, to numer 1 z bull...znaczy bzdur :), a numer 2 to sposób w jaki rozwiązano zakończenie.

Ja generalnie nie wiem jak trzeba być głupim, albo jak yyy rozwiniętą? wyobraźnię należy mieć, by przełknąć wytłumaczenie:

JA

(syntetyk) WIEM, że syntetycy (inni, nie ja) zagrażają organikom i ich unicestwią, więc stworzyłem syntetyków, którzy będą co 50 tys lat zabijać organików, żeby syntetycy ich całkowicie nie wyniszczyli.

To jest tak głupie, tak prostackie, tak...dziecinne, że mam wrażenie, że scenariusz pisały dzieci pracowników Bioware. Niee, błąd, dzieci by takiego kretyństwa nie wymyśliły.

Tak tak, pamiętam, że idiotyzmem też jest akcja z ich przybyciem do galaktyki. Ale i tutaj niewiele wskóramy jeśli chodzi o jakieś sensowne wyjaśnienie.

Edytowano przez smyku
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA

(syntetyk) WIEM, że syntetycy (inni, nie ja) zagrażają organikom i ich unicestwią, więc stworzyłem syntetyków, którzy będą co 50 tys lat zabijać organików, żeby syntetycy ich całkowicie nie wyniszczyli.

Może jestem niewyobrażalnie głupi, ale to akurat jest całkiem sensowne...

Przecież Żniwiarze to nie do końca syntetycy, bo niejednokrotnie było wspomniane (cały finał ME2), że są oni tworzeni z przerobionych istot żywych. Pełnią oni po prostu role interaktywnego i nader użytecznego banku DNA, dzięki któremu pamięć o kolejnych "pokoleniach" istot organicznych jest zachowana.

Naprawde nietrudno mi wyobrazić sobie cywilizacje, która niemal zostala przez syntetyków unicestwiona, dzięki czemu zdała sobie sprawe z niebezpieczeństwa jakie to niesie. Po wojnie mogli byc zbyt rozbici i widmo wymarcia było nieuchronne. Dlatego zostawili po sobie "pamiątke" dla potomnych w postaci Żniwiarzy. Taki relikt szaleństwa cywilizacji na skraju wymarcia, opętanej chorą ideą.

Edytowano przez Silwanos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jestem niewyobrażalnie głupi, ale to akurat jest całkiem sensowne... Przecież Żniwiarze to nie do końca syntetycy, bo niejednokrotnie było wspomniane (cały finał ME2), że są oni tworzeni z przerobionych istot żywych. Pełnią oni po prostu role interaktywnego i nader użytecznego banku DNA, dzięki któremu pamięć o kolejnych "pokoleniach" istot organicznych jest zachowana.

Naprawde nietrudno mi wyobrazić sobie cywilizacje, która niemal zostala przez syntetyków unicestwiona, dzięki czemu zdała sobie sprawe z niebezpieczeństwa jakie to niesie. Po wojnie mogli byc zbyt rozbici i widmo wymarcia było nieuchronne. Dlatego zostawili po sobie "pamiątke" dla potomnych w postaci Żniwiarzy. Taki relikt szaleństwa cywilizacji na skraju wymarcia, opętanej chorą ideą.

Ale sam

Catalyst jest już syntetykiem. Jeśli syntetyki ZAWSZE dążą do zagłady organicznych, to czy sam fakt jego istnienia nie stanowi zaprzeczenia jego logiki?

Dwa: Czemu Reaperzy po prostu nie bedę co te 50 tys lat ATAKOWAĆ SYNTETYKÓW? Czy to nie byłoby prostsze?

Trzy: Po co w ogóle odlatywać? Jeden Reaper zostaje na cywilizację / rasę i pilnuje oraz służy poradą, by głupcy nie kombinowali z tworzeniem syntetyków.

Cztery: Skoro inna wymarła rasa stworzyła Reaperów jako środek ochronny przed syntetykami, to po co tworzyć Catalysta, który SAM JEST SYNTETYKIEM, a w dodatku dawać mu władze nad Reaperami?

To tyle tylko w tej kwestii, zakończenie ma jeszcze tysionc pińcet innych baboli.

Edytowano przez Black Raven 100
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie nie wiem jak trzeba być głupim, albo jak yyy rozwiniętą? wyobraźnię należy mieć, by przełknąć wytłumaczenie:

JA

(syntetyk) WIEM, że syntetycy (inni, nie ja) zagrażają organikom i ich unicestwią, więc stworzyłem syntetyków, którzy będą co 50 tys lat zabijać organików, żeby syntetycy ich całkowicie nie wyniszczyli.

To jest tak głupie, tak prostackie, tak...dziecinne, że mam wrażenie, że scenariusz pisały dzieci pracowników Bioware. Niee, błąd, dzieci by takiego kretyństwa nie wymyśliły.

Tak tak, pamiętam, że idiotyzmem też jest akcja z ich przybyciem do galaktyki. Ale i tutaj niewiele wskóramy jeśli chodzi o jakieś sensowne wyjaśnienie.

@smyku - zapominasz o jednym argumencie... to nie cywilizacje są ważne, a CAŁE życie organiczne. To "rozwiązanie" ma jednak pewien pokrętny sens. Bo Żniwiarze "kosili" tylko wysoko rozwinięte życie organiczne, dając szanse tym mniej rozwiniętym organizmom na rozwój i życie (Metoda z żółtą kartką chybaby się tu raczej nie sprawdziła). Bo syntetycy nie poprzestaliby na nas, a eksterminowaliby dalej: słonie, wiewiórki, bakterie itd. Może to dziwne, ale dla mnie to ma sens. Chociaż zakończenie ME3 uważam za dziurawą kichę.

@Black Raven 100 - Z skąd wiesz, że

Catalyst

jest syntetykiem? Poza tym, raczej by mi się nie spodobało, gdyby jakiś 2km. statek lądowałby mi na podwórku i niszczyłby mój odkurzacz (który ułatwia mi pracę). Wymyśliłbym raczej jakiś sposób żeby zniszczyć ten statek i kupił nowy odkurzacz, niż żeby zamiatać samemu.

Edytowano przez CrzVh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z skąd wiesz, że

Catalyst

jest syntetykiem?

A kim jeszcze może być?

Poza tym, raczej by mi się nie spodobało, gdyby jakiś 2km. statek lądowałby mi na podwórku i niszczyłby mój odkurzacz (który ułatwia mi pracę). Wymyśliłbym raczej jakiś sposób żeby zniszczyć ten statek i kupił nowy odkurzacz, niż żeby zamiatać samemu.

No to wylądować w momencie powstawania cywilizacji i podszywać sie pod Boga. A jeśli naprawdę cudem się zbuntują, to a) można wezwać wsparcie innych Reaperów będących na pobliskich planetach, i b) od czego jest INDOKTRYNACJA? Wystarczy nawet prosta: nie rób syntetyków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Silwanos - tak, jeśli weźmiemy pod uwagę TYLKO informacje z mniej więcej połowy Trójki (ale nic poza tym - np. nie wolno patrzyć na wątek Joker i EDI, nie wolno patrzeć w kierunku Rannoch i wojny Geth vs Quarianie), to końcówkę da się, przy jedynie odrobinie wysiłku, obronić.

Ale jeśli popatrzysz na całą Trójkę, to już wszystko przestaje mieć sens. A jeśli popatrzysz jeszcze na lore z Jedynki i Dwójki, to zaczynasz się zastanawiać, czy gość, który robił końcówkę scenariusza Trójki w ogóle widział tamte gry na oczy.

FAKE EDIT: jednak, jak się nad tym teraz głębiej zastanowiłem to stwierdzam, że nawet wiadomości tej "połowy Trójki" nie pozwalają obronić końcówki... Bo jeśli

Wonder Kid "jest Cytadelą" i "kontroluje Reaperów" to trzeba było powiedzieć Shepardowi... Nie, po prostu trzeba było się nie pojawiać Shepardowi na oczy, nie transportować go "windą" do "pokoju kontrolnego". Trzeba było nie mówić mu o wyborach i zostawić go umierającego na platformie obok Andersona, a Reaperzy by sobie poradzili z flotą. Trzeba było nie otwierać ramion Cytadeli i nawet Crucible by nie mógł zaparkować. A sami Reaperzy mogli skupić siły wokół Cytadeli zamiast transportować ją nad Ziemię, dzięki czemu nie byłaby możliwa jakakolwiek infiltracja jej wnętrza.

Ktoś powie "ale przecież plany Crucible, przecież w następnym Cyklu, bla, bla, bla... Nie - trzeba było zlikwidować życie w Galaktyce i zniszczyć technologię ludzi. VI Protean już nie było, więc nie byłoby żadnej kopii planów dla ras nowego Cyklu. Wszystko się dało zakończyć jednym, rozsądnym posunięciem podczas ostatecznej bitwy.

A w ogóle, to trzeba było w pierwszej kolejności zamknąć Cytadelę i odciąć komunikację ze światem zewnętrznym. Wtedy nawet Crucible by nie powstał, bo rasy by się nie zjednoczyły zajęte obroną własnego podwórka.

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Raven 100

Katalizator równie dobrze może być zaawansowana formą WI albo świadomością ostatniego/ostatnich przedstawicieli tej "pierwszej" cywilizacji. Skoro w zakonczeniu z syntezą, Tygiel jest w stanie zmienic w locie DNA kazdej istoty, i wchłonąć wszystko czym jest Shepard, nie powinno być z tym problemu.

Żniwiarze nie będą atakować syntetyków, bo wtedy cywilizacje po kilkuset, moze po tysiącu lat stworzyli by nowych.

A stara maszyna pilnująca ludzi? Na krótką metę może by się sprawdziło. Ale przecież powszechnie wiadomo, że każda cywilizacja wreszcie zbuntuje się przeciw czemuś co jest nad nią i nią stara się kierować.

Katalizator zwyczajnie może służyć jako centrum dowodzenia Żniwiarzami... Albo, bo jesli się nie myle, Katalizator znajduje się w Cytadeli. Wtedy sprawa jest jeszcze prostsza, bo Cytadele zostawiono w Drodze Mlecznej wlaśnie po to, by Żniwiarze mieli łatwą wycieczkę do naszej galaktyki.

Oczywiście nie twierdzę, że Mass Effect 3 jest pozbawiony w ogole nieścisłości, ale do fragmentu, który zacytowałem od smyka da się znależć tyle samo wytłumaczeń ile jest wytykanych, pochopnie nieco, bezsensowności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawada. 90% społeczeństwa to idioci.

Być może, nasze wybory nie do końca miały znaczenie na koniec, ale co z tego? Decyzje które podjęliśmy oddziaływały na przebieg całej trylogii. Ale oczywiście zawsze znajdą się ludzie którzy zebrali swoją "super extra wypasioną armie" i na zakonczeniu chcieli sobie usiąść na Żniwiarza i go poujeżdżać, bzykając jednocześnie samice Protean, patrząc jak Ziemia zostaje stolicą wszechświata.

Uważam, że zakończenie jest świetne. Przemyślane i dobrze zrobione jak zresztą cała trylogia.

Nadal zbieram szczęke z podłogi.

Żałuje tylko akcji z Tali. Wybrałem Gethy a ona rzuciła się w morze. Co by się stało jakbym wspomógł Quarian?

Edytowano przez Damianous
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z skąd wiesz, że

Catalyst

jest syntetykiem?

A kim jeszcze może być?

Moją babcią.

:tongue: Teraz serio, może być wszystkim: duchem, Bogiem(twórcą), synem Boga, siostrą, bratem, kroganinem cierpiącym na zaparcie... Nigdzie nie jest powiedziane natomiast, że

Catalyst

jest syntetykiem. Tym bardziej, iż podczas rozmowy z

Shepem mówi: "MOJE rozwiązanie już nie działa"

(czy jakoś tak). Prawda, to nic nam nie mówi i dalej może to być super zaawansowana SI czy WI wykonująca czyjeś zalecenia. Jednak nie wydaje mi się... :confused:

No to wylądować w momencie powstawania cywilizacji i podszywać sie pod Boga. A jeśli naprawdę cudem się zbuntują, to a) można wezwać wsparcie innych Reaperów będących na pobliskich planetach, i b) od czego jest INDOKTRYNACJA? Wystarczy nawet prosta: nie rób syntetyków.

I co? Żniwiarze indoktrynują całe biliardy istot, a z ich mózgów zostaje rzadki budyń. :ok: To by faktycznie zatrzymało postęp, ale raczej fabuła takiej gry byłaby denna. Udawanie Boga może i byłoby skuteczne, ale już mieliśmy ME i ME2 więc...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj zamieszczony jest artykuł m.in. o tym, jak Bioware się nie popisało i okłamało (tak, okłamało) fanów nt. zakończenia ME3.

@Damianous można ją uratować, trza mieć wysoki poziom renegata lub paragona, wtedy ma się dodatkowe opcje dialogowe (tak mi się wydaje, że to od tego zależy bo miałem dziwne akcje z tym kołem dialogowym).

Edytowano przez faren89
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawada. 90% społeczeństwa to idioci.

Być może, nasze wybory nie do końca miały znaczenie na koniec, ale co z tego? Decyzje które podjęliśmy oddziaływały na przebieg całej trylogii. Ale oczywiście zawsze znajdą się ludzie którzy zebrali swoją "super extra wypasioną armie" i na zakonczeniu chcieli sobie usiąść na Żniwiarza i go poujeżdżać, bzykając jednocześnie samice Protean, patrząc jak Ziemia zostaje stolicą wszechświata.

Eh.. ileż można.. Zostało powiedziane miliard razy, że "ci idioci" wcale nie chcą happy endu. Chcą jedynie, żeby ten koniec miał ręce i nogi. Zakończenie ma zbyt wiele dziur, nasze wcześniejsze wybory nie miały ŻADNEGO znaczenia,

trzy wybory różnią się kosmetycznie bo outcome jest taki sam : umierasz i mass relay wybuchają przez co galaktyka tak czy siak jest w d...

, BioWare nie wywiązał się z obietnicy o 16 różnych zakończeniach i o to właśnie jest dym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wiele lepsza byłaby opcja z tych pierwszych planów na scenariusz że Harbringer coś tam pierniczył o ciemnej energii, ale przyduszony przez Shepa przyznaje że bał się że jakaś cywilizacja przerośnie Żniwiarzy technologicznie.

Pożyczone z innego forum, brzmi dość wiarygodnie patrząc na ten scenariusz który wypłyną z dema.

Czy wiecie, że:

Human-Reaper miał być starciem wielopoziomowym, nie do zabicia za pomocą konwencjonalnych broni, miał przebijać się przez bazę Collectorów, by na końcu zostać zniszczonym za pomocą działa znajdującego się w bazie.

ME3 miał rozpocząć się sceną, gdzie Garrus i Liara odbijali Sheparda z więzienia, kradną Normandię i uciekają przed inwazją a początek gry spędzilibyśmy na ucieczce przed System Alliance a fabuła miała krążyć dookoła ciemnej energii (której namiastkę mieliśmy na Haestrom).

Trójka pod koniec miała wyznaczać różne rasy do różnych zadań. Prócz flot, istotne było pozyskanie różnych organizacji (np. do pomyślnej likwidacji TIMa [bez ofiar] należało pozyskać poparcie salariańskiego STG, komandosów asari lub Spectrów, żeby odbić Przekaźnik znajdujący się na Ziemi, należało pozyskać poparcie Arlakh Company lub turiańskich Cabali) a do zakłócenia sygnału emitowanego przez Reaperów należało pozyskać poparcie quarian lub gethów).

A i na ludzkie serce, Shep też je miał, metody Żniwiarzy (cykl, rzeźnie etc. Takimi określeniami BW sypie od zawsze, więc każdy uważa Reaperów za tych złych) nie są do zrozumienia w 5 minut przez człowieka który przed chwilą dostał

laserem niszczącym statki,

przez człowieka który zabił

swojego mentora

i przez człowieka który jest specem od Żniwiarzy i widział wszystko co najgorsze w cyklu. To dla mnie nie pojęte by taki

dzieciak

obrócił kota ogonem na 5 minut przed końcem gry która przez ~90h wszystkich części daje nam tak spójnie podany świat przedstawiony.

W poprzednich częściach do zakończenia dochodziło się częściowo, a na końcu wszystko stawało się jasne. Natomiast w ME3 ja osobiście po stopniowym zdobywaniu floty i podejmowaniu decyzji zamiast gładko zejść ze schodów, no z drżącymi kolanami i ledwo - na takie zakończenie liczyłem, spadłem na twarz i mako po mnie przejechało.

Edytowano przez Suub
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...