Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Jak to już zostało wiele razy napisane, to nie jest spór o to, czy zakończenie ma prawo się komuś podobać. Może, czemu nie ?

Nie może, bo - jak stwierdził kolega lubro - "było o tym wałkowane". :) Ja się odnosiłem do tej jego wypowiedzi, na co wskazuje cytat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako wielki (100+kg :P) fan serii jestem zawiedziony zakończeniem. Owszem walnęło mnie emocjonalnie itd. - ale głównie przez to, że jest takie prostackie - a im więcej słucham / czytam jak ludzie, których to poruszyło jeszcze bardziej komentują - tym wyraźniej to widzę.

Aczkolwiek z drugiej strony dla marudzących, że głównym problemem z zakończeniem jest: "nothing really matters" - czyż nie takie jest życie? Czy jesteś Matką Teresą czy Tedem Bundym to i tak umrzesz... Więc w sumie po co się napinać... Może co poniektórych boli zwyczajna prawda o świecie :P

Ok, żarty na bok. To jest gra, seria, która (na tle innych) słynie ze świetnego scenariusza, niebanalnych decyzji, postaci, wątków i własnie dobitnych zakończeń. Tymczasem to - jaki napisał powyżej (w międzyczasie) Vantage - nie pasuje do całej reszty. Nie ma z nią związku. Nie obraziłbym się za takie zakończenie w wielu innych grach - nawet jakby dalej było tak bezsensowne wewnętrznie) - ale tu - jest obrazą dla całej serii.

--------

Multi. Gracie? Ja gram. Ogólnie bardzo mi się podoba. Ale co stwierdzam - jest strasznie słabo zbalansowane.

1. Brak tak na prawdę skutecznej broni - PM / K-Szturm są beznadziejnie słabe - na byle Szturmowca / Kanibale trzeba wpakować cały magazynek, nawet z karabinu Gethów, który w singlu jest jedną z lepszych broni; strzelby - te dobre są jednostrzałowe (Claymore) ale wymuszają bliski dystans, czyli praktycznie samobójstwo. Pozostają snajperki (Wdowy i Modliszka, reszta jest kupowata, zwłaszcza półautomaty. Od biedy Oszczep, ale opóźnienie przy strzale znacznie utrudnia skuteczne headshoty) i ciężki pistolet Kat (M6?). W zasadzie prawie wszyscy z tym biegają, gdyż reszta ma mały sens. Ba nawet granatnik Sokół - na głupiego Pyro Gethów trzeba więcej niż cały magazynek (8?) granatów, które trafiły...). A jeśli dodać do tego, ze lubią one przelatywać przez wroga na wylot nic mu nie robiąc...

2. Przegięci przeciwnicy - zwłaszcza Pustoszyciel, który praktycznie ma nas na jeden strzał i to bez celowania (duże obrażenia obszarowe) - jednym trafieniem pozbawia osłon i wtrąca w kąt a zanim stamtąd wybiegniemy zostajemy dobici :(

3. Słabiutka biotyka - jakoś większość mi nie podchodzi, w zasadzie jedyne skuteczne to Szarża Biotyczna, Maskowanie i Przeciążenie - te potrafią faktycznie dołożyć przeciwnikom - reszta - tak sobie.

4. Spawnujący się wrogowie - czesto-gesto w ślepym korytarzu za plecami. Najgorsi żniwiarze, bo zazwyczaj pojawia się ich tam cała masa, której nie idzie uciec... Generalnie czesto spotykam się z sytuacją, ze jedno trafienie oznacza śmierć - postać zaczyna się potykać zwalnia, a wtedy staje się łatwym celem

5. Wiele z tego byłbym w stanie wybaczyć lekką ręka, gdyby nie skretyniałe, konsolowe sterowanie. Co za debil - trzeba to sobie szczerze powiedzieć - "wymyślił", by ten sam klawisz odpowiadał za bieg, przyklejenie się do osłony i jej przeskoczenie, oraz odklejenie się od niej... Zazwyczaj kończy się to tak, ze próba ucieczki oznacza postać przyklejoną do przeszkody PO STRONIE WROGA, a zamiast oderwania od przeszkody / przeskoczenia jej postać tylko zmienia ją na inną - równie niebezpieczną. Ile mi to krwi napsuło i w singlu i w multi to nie policzę...

Jakieś inne odczucia?

Edytowano przez LiOx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak mnie ogromnie zastanawia - czemu ludzie, którym zakończenie się podoba, nie obrażają tych, którym się nie podoba, i nie próbują im wmawiać, że jest dobre? Czemu działa to tylko w drugą stronę? No bo sorry, ale argument "nie jest" to największy bullshit jaki ostatnio przeczytałem. Może w końcu zaakceptujecie fakt, że są na świecie ludzie, którym podobała się cała gra?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest jakaś szansa na to, że dostaniemy Mass Effect 3 Developers and Users(Gamers) Ending Edition?

Dla osoby, która nie jest fanem tej serii i nie grała w żadną z nich. Cały ten szum o tym zakończeniu nie jest śmieszny. Nie. On jest straszny. Trudno czytać cokolwiek na temat ME, bo można się natknąć na spoiler. Na szczęście nadal udaje mi się w miarę unikać info o zakończeniu serii.

I teraz ten strach. Zagrać teraz czy czekać na DLC z "prawdziwym" zakończeniem, ale znowu nie widzi mi się wydawać na DLC połowy tego co wydam na grę. Czy czekać na edycję z wszystkimi DLC? Zapewne gracze owe wymuszą...

Za każdym razem gdy widzę nowy news na stronie CDA o finale Mass Effect coraz bardziej boję się sięgnąć po tą serię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Przegięci przeciwnicy - zwłaszcza Pustoszyciel, który praktycznie ma nas na jeden strzał i to bez celowania (duże obrażenia obszarowe) - jednym trafieniem pozbawia osłon i wtrąca w kąt a zanim stamtąd wybiegniemy zostajemy dobici :(

3. Słabiutka biotyka - jakoś większość mi nie podchodzi, w zasadzie jedyne skuteczne to Szarża Biotyczna, Maskowanie i Przeciążenie - te potrafią faktycznie dołożyć przeciwnikom - reszta - tak sobie.

Moim zdaniem przegięci przeciwnicy są lepsi niż swarm pchający się na celownik żeby umrzeć.

Co do biotyki to kombinacje / detonacje są bardzo skuteczne. Gwoli ścisłości z biotyki wymieniłeś tylko szarżę ;p maskowanie i overload to tech powers. Ogólnie tech burst i biotic detonations są dobre.

-----

@IllusiveMan7 Oj obrażają i to jak ! Sam wytykając dziury i nieścisłości zostałem potraktowany artylerią "głupie nastolatki chciały happy end jak w bajkach Disney'a" albo "idioci zrozumcie głębie zakończenia". Zawsze po obu stronach znajdą się tacy ludzie wypadałoby to zaakceptować =D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LiOx: Słaba biotyka? Sentinel (strażnik) z wymaksowanym warpem (nie wiem, jak brzmi polska nazwa tego) i throwem (rzutem) jest chodzącą artylerią. Odpowiednio wyupowany rzut rozrzuca nieopancerzonych wrogów jak mrówki, a w dodatku ma krótki czas ładowania, więc można nim spamować. Warp z kolei samo w sobie takie mocne nie jest, ale poprawione jakąkolwiek inną mocą biotyczną, np. rzutem, powoduje eksplozję, która takiemu brutalowi zabiera ponad 1/2 HP. Żeby było śmieszniej, można sobie dać, żeby każda udana biotyczna detonacja spowodowała reset cooldownu mocy, więc tym też można spamować. Dla mnie to w multi raczej broń jest słaba, zadaje bardzo małe obrażenia w porównaniu do biotyki, a w dodatku ciągle trzeba latać do skrzynek z amunicją, bo ta się strasznie szybko kończy. Co do sterowania, to się nawet zgodzę, nadal często przez przypadek przylepiam się do osłon, gdy biegnę gdzieś sprintem. Najgorzej było jak tuż za mną była banshee, która jak chyci, to nie puści (chociaż raz się zdarzyło, że podniosła kolegę z drużyny, i go puściła, jak jej przywaliłem rzutem), ale szczęśliwie takich sytuacji było niewiele.

btw, co to jest pustoszyciel? :P Chodzi o te zmutowane rachni?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że mojego całego posta wywalono, chociaż "nie bluzgałem". Jeśli uraziła was "szanowna redakcjo" ostatnia część posta o waszej ocenie, mogliście ją wyciąć a nie usunąć całego gdzie były moje przemyślenia odnośnie zakończenia.

Tym miłym akcentem z waszej strony raczę zakończyć czytanie tego forum. Na social.bioware krytyka jest bardziej mile widziana niż tutaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP Szczerze wątpię, żeby posta usunął Ci ktokolwiek z redakcji. Nie mamy w zwyczaju wyrzucać postów, które nie naruszają regulaminu, a po prostu nam się nie podobają. Na 99,9% zrobił to któryś z moderatorów i obstawiam, że miał dobry powód (nie mam pojęcia jaki, bo rzeczonego wpisu w ogóle nie widziałem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vatherland:

Twój post zniknął, bo został zaraportowany. Na przyszłość wiedz, że spoilery się zasłania odpowiednim tagiem. I jeszcze dwie rzeczy:

To nie jest temat od dyskusji kto i gdzie wykasował ci posta. Od tego jest "Uwagi do Moderatorów III" (bo to głównie modzi zajmują się porządkiem, nie redaktorzy).

Zapoznaj się z Regulaminem - to ci może oszczędzić kilku innych "zaskoczeń".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LiOx

strzelby - te dobre są jednostrzałowe (Claymore) ale wymuszają bliski dystans, czyli praktycznie samobójstwo.

A używałeś strzelby gethów? Bo z ulepszeniem celności ma zasięg jak karabiny szturmowe, a i pociski są samonaprowadzające. Że o maksymalnym pasku damage'a z upem nie wspomnę.

Pozostają snajperki (Wdowy i Modliszka, reszta jest kupowata, zwłaszcza półautomaty.

Eeee? Ja tam preferuję Żmiję nad Modliszkę, a Wdowy jeszcze nie mam.

Słabiutka biotyka - jakoś większość mi nie podchodzi, w zasadzie jedyne skuteczne to Szarża Biotyczna, Maskowanie i Przeciążenie - te potrafią faktycznie dołożyć przeciwnikom - reszta - tak sobie.

Cóż, singularity to mój ulubiony skill na multi, nie raz życie uratował, a i spamować tym mozna niemiłosiernie. Także raczej co kto lubi, a nie że coś jest słabe, albo niezbalansowane.

Wiele z tego byłbym w stanie wybaczyć lekką ręka, gdyby nie skretyniałe, konsolowe sterowanie.

Ano, to największa bolączka gry, szkodząca jej bardzo, i zdaje się, że nie będzie naprawiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak próbując odciągnąć od tematu zakończeń... Co myślicie o, wreszcie po długim oczekiwaniu ukazanej

twarzy Tali

? (spoiler, bo nie każdy musi sie tego spodziewać ;) )

Jak dla mnie super :3 Warto było czekać i ciągnąć temat przez 2 części. I tak, wiem... Wielu powie, że BioWare poszedł na łatwizne i się zabawił photoshopem na jakimś zdjęciu sciagnietym z neta, co jednak nie zmienia bardzo pozytywnego wrażenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam grać adeptem. Przeszedłem grę na razie dwa razy tą klasą na różnych poziomach trudności i drużyna ja+Kaidan+James/EDI sprawdzała się świetnie.

W ogóle nie mogę się nadziwić "trójką", wsiąknąłem w nią bez reszty i nie mogę się oderwać. Zakończenie mnie połknęło i wypluło i nie chciałbym, żeby było inne. Przynajmniej mam rozkminę i można co nieco poteoretyzować na panelu ze znajomymi.

Co ciekawe, zawsze jak słyszałem, że akcja gry jest w kosmosie to automatycznie mnie odrzucało. Wszystkie Star Warsy, Star Treki i reszta nigdy mnie nie przekonywała. A tu proszę, pojawił się Mass Effect i niemal od razu pokochałem uniwersum. Coś w tym musi być.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Silwanos

Tyle, że Bioware stać na wynajęcie

modelki. Gdyby Tali miała twarz, można było dać scenke pocałunku nad brzegami planety Quariam, w tle oczywiście zachodzące słońce i teksty typu "aj low ju" xd

A tak to wygląda jak akcja robiona na ostatnią chwilę: "o kurcze, zapomnieliśmy dodać

twarzy Tali"

- "nie ma sprawy, zaraz coś wrzucę z neta"

Edytowano przez faren89
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wróciłem z tej galaktycznej podróży i po pierwszym zakończeniu ME3 chciałbym opisać swoje odczucia.

Grałem spokojnie bez nerwów, słuchając dialogów, poczytałem troszkę leksykon (a to głównie dlatego, że zdziwiłem się dlaczego

Udina jest ambasadorem a nie wybrany przeze mnie Anderson

wyszło około 35 godz. bo niestety po ostatniej misji nie ma save i nie wiem ile licznik pokazał.

No to od początku. Wczytanie save i ruszamy do boju... I tu pierwszy zonk. Fajne jest to, że przy wczytywaniu mamy listę decyzji/działań jakie się zapisały, no ale okazuje się, że młodzieńczej twarzy mojego bohaterskiego Sheparda nie wczytało - błąd. Słyszałem o tym i niestety mi też się to przytrafiło. No ale długo się nie zastanawiając odpaliłem ME2 zrobiłem kilka fotek i wróciłem do ME3 z zamiarem stworzenia podobnej facjaty. Po około 30 min zabawy efekt był zadowalający i ruszyłem do boju...

Grałem przez kilka godzin wspaniale się bawiąc i... przyzwyczajając do angielskich głosów moich towarzyszy. Głosy są na prawdę świetne i mimo, że na początku czułem się dziwnie spotykają np. Tali to po kilku misjach już przyzwyczajałem się do tego jej akcentu.

Same misje,gameplay i inne aspekty rozgrywki od ME2 prawie się nie zmieniły więc nadal jest dynamicznie, wartko i bardzo przyjemnie. Tutaj wielkie uznanie za dużą różnorodność spotykanych przeciwników. W pamięć zapadły mi najbardziej te piszczące przekształcone Asari - aż ciarki przechodzą.

Graficznie jest też dobrze. Lokacje wyglądają wiarygodnie, efekty są piękne i po prostu nic nie przeszkadza,do tego chodzi płynnie.

Udźwiękowienie też jest na najwyższym poziomie - od muzyki po dźwięki otoczenia, mocy (wysadzenie osobliwości odkształceniem, na moich głośnikach, po prostu dawało taki efekt, że czuło się tę moc i rozrywanie ciała)

Normandia - hmm no więc po lekkiej przebudowie jest troche inna ale rozkład pokładów został praktycznie nie zmieniony co jest plusem bo czułem się jak u siebie. Spacerki po Normandi, słuchanie komentarzy towarzyszy, interakcji między nimi i rozmowa z nimi to kolejny bardzo dobry element. (

Tali i Garrus w... lekko dwuznacznej sytuacji i ich tłumaczenia, albo Mordin i Ewa - jak Mordin próbuje hamować mówienie na głos myśli

:)

Cytadela - Wieksze tereny i ciekawsze w porównaniu z tym co było w ME2. Również dużo zadań pobocznych i ciekawych rozmów. Jak najnardziej na duzy plus też to, że towarzysszy można spotkać w różnych miejscach, porozmawiać itp. Specjalny pokój dla Widm, terminale, spotkania z Kelly/Conradem. Na Cytadeli spędziłem wiele godzin spacerując, podsłuchując i oglądając widoczki.

Nie do końca legalny wypad w prezydium z Garrusem i strzelanko - cudowna sprawa

Wątek głowny - wg mnie jest wg mnie bardzo dobry mimo, iż jego schemat i założenia nie zaskakują to już poszczególne misje i zadania jak najbardziej są świetne. Dobrze, że skanowanie planet to teraz tylko w poszukiwaniu jakiś artefaktów, zasobów i kasy ale nie jest tego dużo i zawsze to miła odskocznia w przerwie między zadaniami. A pomysł z uciekaniem przez Żniwiarzami... hmmm na początku denerwował ale później jakoś się przyzwycziłem.

Zadania poboczne - Te z cytadeli to typowe "znajdź i przynieś", ale jest ich dużo i wymagają troche poszukiwań. Te N7 już znacznie ciekawsze, a misja w Akademii Grissoma i spotkanie

Kahlee Sanders

dla kogoś kto przeczytał wszystkie książki z uniwersum - bezcenne doświadczenie.

Zakończenie - Ciężko mi się odnieść do tych całych kontrowersji wokół zakończenia gdyż, skończyłem grę tylko raz i obawiam się, że wszystkich szczegółów nie wyłapałem, aczkolwiek mimo, iż jest epickie i fantastycznie poprowadzone to...

zostawia więcej pytań niż odpowiedzi. I tu jest dylemat - czy tak ma wyglądać po prostu sam koniec Sheparda a wyjaśnienia dostaniemy w ME4 no ale z drugiej strony w moim zakończeniu (control) zostały zniszczeone przekaźniki masy) To w końcu Reaperzy pod kontrolą Shapharda gdzieś polecieli i wszyscy przeżyli i tylko przekaźniki padły ? Mogłby mi ktoś wytłumaczyć zakończenie właśnie w wariancie "control" ?

Podsumowując, gra ME3 jest grą wybitną, ale nie pozbawioną błędów, głównie za sprawą niejasnego,nieklarownego zakończenia.

Moja ocena to 9/10. I czekam na ciekawe i być może rozwiazujące sporne kwestie DLC.

Edytowano przez daverox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż najlepszym dowodem na to że gracze są niezadowoleni , ale jednocześnie skłonni do działań i próby przekonania Bioware że Fani to nie tylko banda rozwścieczonych graczy ale także osob które potrafią się zjednoczyć w danej sprawie ( w tym wypadku zakończeń ) " jest zbiórka na "Retake Mass Effect " gdzie pieniądze są przekazywane na akcje charytatywną "Child's Play "

Do tej pory zebrano ponad 70000$

http://retakemasseffect.chipin.com/retake-...ect-childs-play

@daverox

No własnie tutaj wychodzi jeden z idiotyzmów/luk w zakończeniu.

Jeśli przekaźniki masy zostały zniszczone to w jaki sposób Żniwiarze wycofali się do "pustki " ? Także jaki sens miało ratowanie ojczyzn Quarian/Turian skoro przekaźniki zostały zniszczone, nie mogą oni powrócić na swoją planete (gdyż cała flotylla Quarian i Turian jest na orbicie ziemskiej ) Quarianie jak wiadomo mogą wytworzyć własne jedzenie (przez jakiś czas ) lecz Turianie nie.

Więc prędzej czy poźniej oba gatunki zginą śmiercią głodową lub powybijają się nawzajem)

Edytowano przez HanPL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniszczenie przekaźników masy

to jakaś totalna bzdura, dwie rasy wyginą tylko dzięki temu że jakieś Boskie Dziecko? ma własne zasady. Czekałem tylko na opcję renegata by dać mu w mordę (postać krytyczny renegat). Po prostu nienawidziłem tego dzieciaka. Jego głosu, jego istnienia. Czemu nie mogłem mu powiedzieć "Spier[beeep] ja zniszczę żniwiarzy i będzie cudowne disneyowskie zakończenie". I czemu na multi nie mogę grać facetem quarianinem!? Obrazek Tali bez maski dali na chama dla takich idiotów jak ja. Hmmm wyguglujemy obrazek trochę go przerobimy w photoshopie i mamy święty spokój. Jedyna sensowna teoria to ta z indoktorynacją Sheparda, i że to wszystko działo się w wyobraźni Shepa. A poza tym

CZEMU NIKT DO SHEPARDA NIE POWIE PO IMIENIU!!? Romans z Tali -> Shepard. Ostatnie chwile Andersona -> Shepard. Przyjacielskie spotkanie na cytadeli z Garrusem -> Shepard.

@Down Wiem, ale więc po co wybieramy imię. Nie można by po prostu ustawić domyślne?

@Down x2 (LOL) No, ale chyba EA stać na takie przedsięwzięcie. W końcu to nie jest jakieś uber-trudne kiedy wydaje się DLC przed premierą

Edytowano przez Anticitizen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anticitizen

Zapomniałeś o tym, że

dziecko Jacoba miało mieć na imie Shepard

. :P

A na powaznie. Powód jest bardzo prosty. Można grać kobietą, a wtedy to będzie inne imię i w wielu językach (o których zapewne pomyślano) byłaby nieco inna składnia zdania. Dwie wersje dialogów to juz spore przedsięwzięcie.

Edytowano przez Silwanos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki mały offtop: Ach nie ma to jak odpoczynek od narzekań na zakończenie

Wogóle nie rozumiem sensu robienia DLC. Gra kosztuje 135 zł, zrobimy jeszcze kilka DLC bo jest za tania. Wiedźmin 2 w dniu premiery kosztował 100 zł. Czy EA jest na tyle biedne, że je nie stać na robienie (dym-dyry-dyym) DARMOWYCH DLC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...