Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Zaciekawiłeś mnie. Jak gra się w mafię za pomocą kart?

Można powiedzieć, że używa ich się tylko raz, ale za to pełnią ważną funkcję. Karty oznaczają postacie w grze, a te są losowane i rozdawane przez prowadzącego grę. Reszta to czysta inwencja i kombinowanie jak tu nie wypaść z gry.

Przy udziale ponad 10 osób ciężko by prowadzący chodził i klepał wszystkich ogłaszając ich rolę. Przed ostatnim zjazdem zrobiłem mały mini manual, gdzie są opisane dodatkowi bohaterowi. Oczywiście wszystko znajdziesz w sieci :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć, że używa ich się tylko raz, ale za to pełnią ważną funkcję. Karty oznaczają postacie w grze, a te są losowane i rozdawane przez prowadzącego grę. Reszta to czysta inwencja i kombinowanie jak tu nie wypaść z gry.

Z reguły też gram w Mafię zwykłymi kartami, ale ostatnio miałem okazję zagrać raz przy pomocy zestawu do gry - każdy dostaje żeton oznaczający postać i losuje się też karty specjalne, np. "werbunek" - w fazie mafii mafiozo może wskazać jednego policjanta i zwerbować go do mafii, czy karta, która sprawia, że w następnej fazie mafii dana osoba nie może zostać wyeliminowana.

Przyznaję, czasem jest to trochę przekombinowane, ale polecam każdemu spróbowanie gry z takim zestawem - nie wszystkim się spodoba, ale dodaje do gry trochę więcej opcji taktycznych :)

Pozdrawiam,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Mafia... Ostatnio grałem w nią na obozie międzynarodowym, gdzie nie dość, że trzeba było kombinować, kto jest z mafii, to jeszcze warto było próbować rozgryźć, co mówią między sobą na przykład Rosjanie. Często było tak, że to drugie pomagało w tym pierwszym :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mafia- tyle o niej słyszałem, jeszcze nigdy nie miałem okazji zagrać, ani nawet zobaczyć rozgrywki na oczy... A dookoła prawie wszyscy znajomi grali, u mnie uchowała się tylko w mglistych przekazach ustnych :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Żaden problem. W dziale Zagadki&Zabawy jest topick o nazwie Forum Mafiosum. Jutro startuje moja sesja, jeśli chcesz to jest jeszcze jedno miejsce. Tylko musisz się pośpieszyć, zapisy są do dzisiaj, godz. 21.00

Miałem na te ferie ambitny plan zrobienia z kolegą igloo. Takiego prawdziwego, naturalnej wielkości. Jednak zima nas w tym roku ominęła, co spadł śnieg, to zaraz w jego miejsce przychodził deszcz. Aż człowiek się dziwi, że gdzie indziej tak biało...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, teraz się zacznie. Odwilż, chlapa w dzień, ciepło a w nocy zimno. Na drodze to będzie istne lodowisko. Teraz najłatwiej o wypadki. Dlatego chciałam przemówić do ludzi posiadających samochód, aby uważali. Współczuję mojej koleżance, ponieważ akurat teraz robi prawko. Ale sobie poradzi. Wtedy, co u nas spadło tak nagle pełno śniegu, ona z rana na nieodśnieżonej jeszcze drodze musiała jeździć. I sobie poradziła :) Już się nie mogę doczekać, gdy ja będę mogła jeździć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No rzeczywiście o wypadek w takich warunkach nie trudno. Na chodnikach po prostu szklanka. Dziś się żem wyrżnął na lodzie i żem sobie rękę rozwalił. Ale i tak piachu nie posypią ni ziarenka, liczą, że niedługo stopnieje. Ehh.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam u was ze snem? Kładziecie się na łóżku i już śpicie, czy aby zasnąć musicie się trochę namęczyć?

Ja ostatnio szybko nie zasypiam, muszę godzinkę poleżeć, za nim zasnę :/ Nie wiem, z jakiego to powodu, ale pamiętam, jak w wieku 11 lat z kumplami oglądaliśmy duchy w necie, a później w nocy spać nie mogłem. Doszlo do tego stopnia, ze mialem podkrążone oczy cały czas, a nocą spałem góra 5 godzin. Ale z wiekiem psychika się uodporniła, i już takie coś mnie nie straszy :P

Edytowano przez Callin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karty? Toż w tysiąca grać uczył mnie właśnie dziadek. Tata w pozostałe gry, ale z dziadkiem i kuzynek rozegraliśmy wiele partii w tysiąca. A jeśli chodzi o gry 'towarzystkie' to najlepiej wspominam tzw. kenta. Ha, gra ma nawet notkę na Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kent_%28gra%29 Cały cymes rozbija się właśnie o te znaki i konieczną interakcję. Ciekawie gra się w towarzystwie mieszanym, ale w czysto męskim dochodziło do różnych ekscesów. Sygnały mogą być przekazywane w sposób obleśnie oczywisty, a mogą i być subtelnie ukryte w dialogu. Trzeba nie tylko koncentrować się na przeciwnikach, ale i na partnerze...

A poza tym jestem w pracy na urlopie. YAFUD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie z zasypianiem bywa różnie. Czasem jak jestem zmęczony to, rzecz jasna, zasypiam szybko, lecz jeśli położę się spać zbyt wcześnie to mam problemy z zaśnięciem. (Zbyt wcześnie to np. przed 23-24). Zazwyczaj kładę się spać po 23 więc z zaśnięciem nie mam problemu, tym bardziej po męczącym dniu.

A "horhorów" nie lubię. Nie lubię strachu i nie lubię się bać, nawet jeśli to strach spowodowany filmem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Zasypianie... Nieważne, czy jestem padnięty, czy czuję się normalnie - leżę w łóżku ze dwie, trzy godziny i prawdopodobnie dopiero wtedy zasypiam. Zdarzają się również przypadki, że zasypiam np. po kwadransie, ale są niestety zbyt rzadkie.

Horrorów niemalże nie oglądam, a jak już zdecyduję się obejrzeć, to bardziej się śmieję, niż boję. Szkoda, że horrory w TV to po prostu (nie zawsze, ale bardzo często) kaszany niewarte oglądania. Ale ostatnio naszła mnie chęć odpalenia Saw The Video Game z CD-Action. Gierki Jigsawa były nawet interesujące (ten głos... :cat2:), a muzyka dokładała swoje. Po jakimś czasie klimatycznej, ale mało strasznej gry dotarło do mnie, że tak naprawdę to jest mój pierwszy survival horror w... życiu! :wink: Wcześniej grałem tylko w oskryptowanego Dooma 3. Jakoś po tym stwierdzeniu gra nabrała rumieńców :happy: .

Jeśli chcę się wystraszyć (czyli prawie nigdy...), to czytam jakąś porządną creepypastę. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego, ale tekst trafia do mnie lepiej, niż obraz...

A tak jescze wracając do snów - jak jest u Was z chrapaniem? :tongue: Mnie się to zdarza zwykle przy mocnym katarze, założonym nosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prawko

Ja niedługo podchodzę do drugiej rundy, więc możecie trzymać kciuki. Miejmy nadzieję, że tym razem obejdzie się bez nokautu ;) .

Zimą tak źle się nie jeździ, przynajmniej nie podczas takiej zimy jak ta. Przyczepność nadal jest bardzo dobra, przynajmniej podczas ostatnich mrozów i opadów piaskarki wywiązywały się z zadania. Teraz to roztop, więc ogólnie lajcik, chyba, że ktoś jedzie nad ranem, to po nocnym przymrozku może być ślisko.

A jak tam u was ze snem? Kładziecie się na łóżku i już śpicie, czy aby zasnąć musicie się trochę namęczyć?

Zależy od dnia, skali zmęczenia, aktywności dziennej, liczby godzin analizy matematycznej w dniu oraz wielu innych czynników. Jak macie problem z zasypianiem to mam świetną radę: weźcie książkę swojego "ukochanego" przedmiotu i zacznijcie się uczyć. Efekt murowany.

Jeśli chodzi o gry 'towarzystkie' to najlepiej wspominam tzw. kenta

Miło wspominam tę grę jeszcze z czasów podstawówki, gdzie ostro się pocinało w tę grę. Całkiem przyjemna, choć ograniczona do par.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to przeważnie po dłuższej sesyjce w jakąś grę zasypiam jak niemowlę. Często łatwo zasypiam po długim czasie spędzonym na rolkach lub strzelania się na kulki z farbą.. Od czasu do czasu zdarza mi się też leżeć przez te parę godzin bez skutku. Raz pamiętam nawet położyłem się o 23 i nie mogłem zasnąć do 4 nad ranem... Zawsze kiedy nie mogę zasnąć odpalam sobie iPoda i posłucham sobie audiobooka, lub pogram w grę. Wtedy skupiam się na jednej rzeczy zamiast wielu i szybko się zasypiam. Najczęściej nie mogę zasnąć przed jakimś ważniejszym dniem. Np. przed rozpoczęciem roku szkolnego nie mogłem zasnąć. Wczoraj położyłem się spać o 22:30 i dzisiaj wstałem już kompletnie wyspany o 6:00. Dzisiaj powtarzam ten wyczyn :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle zasypiam bardzo szybko. Zwykle, czyli w przeddzień pójścia do szkoły. Dopada mnie wtedy zmęczenie i trzyma jeszcze dłuugo po obudzeniu. W weekendy i w dni, kiedy mam wolne bezsenność, przynajmniej chwilową załatwiam 'zdrowaśkami' - aż do skutku. To działa, poważnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja żeby szybko zasnąć muszę położyć się spać dosyć późno, taki mam naturalny cykl. Znacie ten stan gdy przed zaśnięciem macie głowę pełną myśli i za nic nie możecie ich powstrzymać? To chyba jedyne co stoi mi czasem na drodze do spokojnego snu.

Jedyny horror jaki uznaje to Amnesia: The Dark Descent :happy: , to potrafiło przestraszyć. Filmów nie znoszę, bo zwykle są skrajnie głupie i przewidywalne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z zasypianiem różnie. Raz zasnę tak szybko, że nawet nie pamiętam, kiedy oczy zamknąłem, a innym razem próbuję zasnąć przez jakieś 2 godziny. Ostatnio zauważyłem, że o wiele lepiej zasypiam przy muzyce, o ile to nie jest album, którego nie znam, aż tak dobrze. Jednak najgorsze i tak jest wstawanie. Zawsze mam z nim problemy, kiedy muszę wstać na określoną godzinę. Nie ważne czy się wyspałem, czy też nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - W takim razie witaj w klubie. Zasypiam albo bardzo długo i z problemami, albo natychmiast, albo w ogóle - leżę sobie całą noc i nie śpię. Normalnie.

Karty? Makao. Na więcej nie liczcie, nie umiem.

Horrory... nie gram, choć mam Amnesię w szafie. A Resident Evil 5 to już raczej akcja, niźli surival horror. Oglądać nie oglądam, choć bardzo korci. Rodzice nie pozwalają siedzieć do późna/sami coś oglądają :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając małe dziecko nie narzekam na problemy z zaśnięciem ;) Człowiek na wieczór po takim "rajdzie" jest zrypany jak koń po westernie. Co ciekawe - codziennie powtarzam sobie (żonka zresztą też), że dziś pójdę wcześnej do wyra. Na obiecankach zawsze się kończy bo do sypialni wchodzę średnio o północy a budzik już o 6:00 zaczyna tarabanić :/

Gra w karty? Hmm... sporo tego jest ale chyba najbardziej lubię Remika. Szczególnie, kiedy gra kilka osób i ma się do dyspozycji np. 5 talii kart :)

Wirtualne horrory - jak wyżej - sporo tego. W swoim czasie była moda na tego typui gry. Co rusz ukazywał się jakiś survival-horror.

Największe wrażenie na mnie zrobił chyba Alone in the Dark New Nightmare ("czwórka" - kupiona zaraz po premierze) - tutaj szczególnie duży wpływ na horrorowatość miała kapitalna gra światła i cienia. Dodatkowo oprawa dźwiękowa również nastrajała klimat grozy no i sama fabuła wespół z lokalizacją rozgrywki czyli klasycznym, skąpanym w ulewnej burzy z piorunami (koniecznie nocą), wiktoriańskim dworzyszczu, powodowała szybsze bicie serca. Gra pierwsza klasa.

Drugi tytuł jak sobie cenię z tej "parafii", to pierwsza część trylogii Blair Witch, czyli Rustin Parr. Tutaj graficznie było gorzej w porównaniu do New Nightmare, niemniej tylko ludzie z jajami ze stali brali się za tę grę w ciemnym pokoju ze słuchawkami na uszach. Zaiste - wiele razy można było podskoczyć na krześle.

Swego czasu ukazał się również niejaki "Nocturne" - narracyjnie i silnikowo odwołujący się do BlairWitch, jednak w głównej mierze była to siekanina napotkanych wilkołaków i innych przyjemniaczków. Fabuła tej gry, w przeciwieństwie do w/w wiedźmy, nie była mocną jej stroną.

Edytowano przez Ferrou
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o której bym nie poszedł spać i jakbym nie był zmęczony, to zawsze mam problemy z zasypianiem. Codziennie muszę odczekać 0,5-1 h, zanim zasnę. Ostatnio zacząłem słuchać spokojnej muzyki przed snem (OST-y z Obliviona i Morrowinda, Brave New World Maidenów) i przy słuchaniu trochę szybciej wpadam w objęcia Morfeusza.

Co do horrorów- nie jest to mój ulubiony gatunek, ale w kilka pozycji z tego gatunku gralem. Najbardziej spodobal mi się Silent Hiil 2- ten klimat, no i te strachy, przez ktore nie mogłem później zasnąć ;) Podobał mi się też Blair Witch Project, które było udanym połączeniem przygodówki i horroru. Ale oglądać filmów nie lubię, bo zwykle są głupie i bezsensownie brutalne (vide " Koszmar w domu wiedźmy" i

i zagryzienie kilkumiesięcznego dziecka przez szczura z ludzką głową

).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...