Raven Święty Graal? Słyszałem o czymś takim wiele razy, ale nigdy nie miało to wiele wspólnego z realnym życiem. Owszem, każde kłamstwo zawiera ziarno prawdy, ale nigdy bym się nie spodziewał, że taki przedmiot zawita do LA. Taka informacja wśród przeróżnych degeneratów może stanowić poważne zagrożenie... Nie dość, że dla miasta, Maskarady i tak dalej, to na pewno dla mojej własnej [beeep]. Jednakże, uczucie niepokoju miesza się ze satysfakcją... Zazwyczaj moje zadania były proste. Tu kogoś zabij, tam kogoś okalecz i zabij, a jeszcze gdzieś zabij i weź coś, co podobno należy do zleceniodawcy. A teraz? Szukam jakiegoś artefaktu, który może sprowadzić na liczące prawie 4 miliony mieszkańców ogromne niebezpieczeństwo. Artefaktu, który niewątpliwie ma wielką moc, którą można zawładnąć... Brzmi interesująco... Niestety, współpraca z "Dziesiątką" nie napawała mnie optymizmem. W końcu też jestem pewnego rodzaju przestępcą, więc raczej nie czeka na mnie tam miła atmosfera... Nie wspominając o tym, że wolę działać sam. No, nic pozostaje mi tylko czekać, aż ktoś się ze mną skontaktuje w sprawie miejsca spotkania z tą "nieoficjalną grupą zadaniową". __________ FP=4 SK=6