Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Ja tam mogę mieć w domu kota i psa jednocześnie. Chyba że się będą rzucały do siebie, chociaż dawno takiej sytuacji nie widziałem. Aktualnie mam jedną kotkę i zawsze tak jakoś miło się robi, kiedy wałęsa się po domu lub podwórku. :wink: To się położy pod grzejnikiem, to pobawi firanką... Chyba taki łagodny stosunek do kotów wyrobił mi się przez Garfielda. :happy:

A mróz? Moc jest w nim silna. Trzyma już bardzo długo, a jeszcze ani razu temperatura nie podskoczyła powyżej -10 stopni. Jeszcze dzisiaj śnieg napadał, puch taki, co się wcale nie lepi. Nic tylko odśnieżać. Czekamy na jakieś plusy. Najlepiej tak z +8 stopni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie czasami zastanawia dlaczego ludzie w internecie potrafią być tacy chamscy, a w rzeczywistości tacy inni pod moim kątem patrzenia wygląda na to, że człowiek wyzwala taką silną energie, ale taką w negatywnym sensie. O tym już gadaliśmy, ale warto powiedzieć, że czasami dość często oceniamy ludzi po wyglądzie co jest nieco głupim pomysłem głupią rzeczą którą nie powinniśmy robić. Załóżmy taką rzecz widzimy człowieka na jutubie obserwujemy go i myślimy, ale on jest brzydki, a co tam na pewno się nie obrazi kiedy powiem, że jest brzydki. Taka sama sytuacja w autobusie wsiadamy zamawiamy bilet i nagle zauważamy tą osobę którą obraziliśmy w internecie co w takim razie robi człowiek?. Wsiada wygodnie dlatego, że mamy zakodowane, że nie potrafimy bez żadnego celu w rzeczywistości obrazić człowieka, a dwa że takiej osobie może być przykro z tego powodu, że oceniamy ludzi po okładce, a przecież jesteśmy chyba tylko ludźmi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo ciekawe... Mnóstwo psów pałęta się po ulicach i sobie jakoś radzą.

Kurcze. Pisząc, że pies by nie przeżył chodziło mi o upadek z wysokości okna na 2 piętrze. Chodziło mi, że jak kota wyrzucę przez okno to przeżyje, a pies nie. (To żart oczywiście).

Mnie czasami zastanawia dlaczego ludzie w internecie potrafią być tacy chamscy, a w rzeczywistości tacy inni[...]

U mnie to jest na odwrót. W internecie jestem grzeczny i miły a w realu niekoniecznie. Gdybym tutaj zachowywał się tak jak w rzeczywistości, gdybym pokazał swoje prawdziwe ja, to bana bym dostał po tygodniu. Część zdań jakie tu piszę, w realu wypowiedział bym inaczej, dodając słowa, których tu używać nie wolno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część zdań jakie tu piszę, w realu wypowiedział bym inaczej, dodając słowa, których tu używać nie wolno.

To chyba jak każdy. Rozmowa czy wyrażanie własnych poglądów przez pisanie ma to do siebie, żę (aby odbiorca zrozumiał o co nam chodzi) wymaga przynajmniej dobrego posługiwania się językiem, poprawną składnią, interpunkcją itp. Poza tym takie forum czy komunikator z oczywistych przyczyn neutralizuje czy tez raczej uniemożliwia oddanie ekspresji danej wypowiedzi - nie "słychać" tonu zdania, nie odrazu "słychać" ironię, nie widać mimiki twarzy itd. Emotki są pomocne ale nie zawsze w 100% oddadzą "klimat" czyjegoś tekstu. Poza tym komu w realu chciało by się tworzyć takie leksykalne kobyły. Komunikacja między ludzka ma być zwięzła, prosta i zrozumiała. Nie należy świrować i udawać erudytę - fałsz szybko wyjdzie na jaw. Rzecz jasna mówię o zwyczajnej gadce gdzieś przy herbatce. Ja również często (zdaniem żony za często...) używam całej gamy niecenzuralnych słów, szczególnie jak coś / ktoś mnie doprowadza do szewskiej pasji. Nie nawidzę szeroko rozumianej durnoty i złośliwości rzeczy martwych :icon_evil:

Ciekawie by było jakby na forum na jeden dzień tylko, zezwolono aby każdy mógł pisać tak jak naprawdę gada w życiu codziennym, wiecie, na luzie, bez gryzienia się w język (ja bym odrazu leciał do poglądów i pytań do Smugglera :cool: ). Moderacja następnego dnia byłaby w niebo wzięta. Sprzątać takie "kwiatki"... :tongue:

Co do zwierząt - mamy trzy koty (do niedawna był jeszcze owczarek niemiecki - niestety udał się do Abrahama...) i jakoś wszyscy świetnie sobie radzą. Dodatkowo od prawie dwóch lat po chacie gania mały człowieczek i jakoś nie próbował być w nocy zagryziony i nie nabawił się żadnej alergii, jak to niektóre barany sugerują, słysząc "kot+niemowlę"...

Dodatkowo absolutnie nie zgadzam się z poglądem, że miejsce psa jest na dworze, że pies capi itd. Jak się o niego dba, to nie śmierdzi. To tak jak z ludźmi. Koty natomiast są bardzo specyficznymi zwierzakami. Są inne od psów ale czy gorsze / lepsze, mądrzejsze / głupsze od tych ostatnich to nie wiem. Kot jest naturalnym drapieżnikiem - to że lubi się mizdrzyć do człowieka wcale nie spowoduje, że przepuści ptaszkowi ;) Padło tutaj też zdanie, że na szacunek kota należy zapracować - w przeciwieństwie do psa. Moim zdaniem stereotyp. Nasze koty, słysząc np. że ktoś otwiera drzwi do domu odrazu lecą sprawdzić kto przyszedł, domagają się pieszczot, głaskania, same włażą na kolana, jak się je woła to przychodzą itd. Do psa i kota należy podchodzić podobnie. Chcesz szacunku? Sam go okaż. Kot, wbrew temu co się o nim sądzi, że chadza własnymi ścieżkami itd. też czeka i tęskni. Jednak prawdą jest, że kot ma znacznie lepiej od psa rozwiniętego "skilla przetrwania" - w końcu, jak już pisałem, jest drapieżnikiem.

Edytowano przez Ferrou
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie by było jakby na forum na jeden dzień tylko, zezwolono aby każdy mógł pisać tak jak naprawdę gada w życiu codziennym, wiecie, na luzie, bez gryzienia się w język (ja bym odrazu leciał do poglądów i pytań do Smugglera cool.gif ). Moderacja następnego dnia byłaby w niebo wzięta. Sprzątać takie "kwiatki"... tongue.gif
No zaraz, gdyby na to zezwolono (zgaduję, że to my mielibyśmy być tymi zezwalającymi?), to czemu następnego dnia mielibyśmy karać za to, co wtedy było dopuszczalne? To tak, jakbyśmy teraz mieli usuwać posty np. sprzed 6 lat z FoSu, bo wtedy było mniej restrykcyjne podejście do rozmawiania o używkach. No ale ponieważ regulamin to nie są nasze widzą-misie, tylko zbiór zasad mających zapewnić temu forum pisanie z sensem i na poziomie, to nie ma co liczyć na 'dzień bez kultury' ;]

Natomiast gdybym miała pisać a forum tak, jak mówię, to nie pojawiałyby się w moich wypowiedziach wulgaryzmy, natomiast więcej jakiś 'mhm, no' i pozwalałabym sobie na o wiele większą złośliwość :P

I nie chcę być monotematyczna, ale zwierzaki mają na ty forum swój własny temat. Tutaj.

Choróbska? Cieszę się bardzo dobrą odpornością - zdarza mi się może raz w roku, ale najczęściej po prostu czuję się trochę gorzej przez dzień albo dwa. I tyle. Może jakiś katar czasem się przypałęta. Zresztą w szkole mój organizm tak się motywował, że zaczynałem się słabo czuć w piątek, noc z piątku na sobotę miałem wysoką gorączkę, w sobotę słabo, niedzielę lepiej, a w poniedziałek zdrowy..
Zwykle choruję tylko raz na semestr, i jest to teraz. Po prostu mój organizm trzymał się na bateriach zapasowych do końca sesji i czekał, aż zacznę naraz praktyki i pracę, okraszone suto dojazdami w nieogrzewanych pociągach. I tak oto dzisiaj nie jestem w stanie wypowiedzieć nic głośniej, niż szeptem.

A co jest nieestetycznego w długich włosach i czapce ?
No właśnie? Na pewno czapka i długie włosy są lepsze, niż czapka i krótkie włosy. Albo krótkie włosy w ogóle. W ogóle długie włosy (czyste) także u faceta są znacznie lepsze, niż krótkie włosy. A kapelusz już w ogóle potrafi być do nich super.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu mam trochę czasu, więc napiszę coś w FoS'ie.

Nareszcie rozpoczęły się dla mnie tak długo oczekiwane ferie! Na dworze prószy i jest przyjemne -10°C.

Jakie atrakcje oferują wasze miasta? Często słyszę, że "w naszym mieście nic się nie dzieje". A ja jakoś uczęszczam na Dyskusyjny Klub Książki, Młodzieżowy Klub Literacki, wczoraj pierwszy raz byłem na Akademii Filmowej. Są ponadto kluby taneczne, jeden muzyczny. Od roku funkcjonuje Orlik i hala sportowa. Jest co robić, ale ludzie narzekają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niziołka - a kto mówił o karaniu? Miałem na myśli jedynie usuwanie przegiętych wypowiedzi. Zatem proszę mi to nie imputować nieprawdy :tongue:

BTW: dzisiaj w "Drugim śniadaniu mistrzów" pojawił się wątek kultury wypowiedzi na różnorakich forach, w tym tych "największych" typu onet. Wszyscy rozmówcy byli zgodni, że poziom chamstwa jest tam porażający, że najwidoczniej instytucja moderatora leży i kwiczy (o ile w ogóle istnieje). I tak sobie pomyślałem: na FA podobne przypadki nie miałyby racji bytu. Jako moderacja jesteście jacy jesteście (nikt nie jest doskonały), jednak cieszę się, że takie FA stoi jednak na straży kultury wypowiedzi oraz przyzwoitej dyskusji :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie atrakcje oferują wasze miasta? Często słyszę, że "w naszym mieście nic się nie dzieje". A ja jakoś uczęszczam na Dyskusyjny Klub Książki, Młodzieżowy Klub Literacki, wczoraj pierwszy raz byłem na Akademii Filmowej. Są ponadto kluby taneczne, jeden muzyczny. Od roku funkcjonuje Orlik i hala sportowa. Jest co robić, ale ludzie narzekają.

Ludzie zawsze narzekają szczególnie nasi :D. Powiem szczerze, że u mnie też jest Orlik, ale tak poza tym to nic ciekawego się nie dzieje. Chcę dalej mieszkać na wsi bo jest cisza, spokój i w miarę kulturalni ludzie, ale trzeba mieć kilka rzeczy u siebie tak jak kolega powiedział przykładowo Dyskusyjny Klub Książki chciałbym takie coś u siebie ;<...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie atrakcje oferują wasze miasta? Często słyszę, że "w naszym mieście nic się nie dzieje". A ja jakoś uczęszczam na Dyskusyjny Klub Książki, Młodzieżowy Klub Literacki, wczoraj pierwszy raz byłem na Akademii Filmowej. Są ponadto kluby taneczne, jeden muzyczny. Od roku funkcjonuje Orlik i hala sportowa. Jest co robić, ale ludzie narzekają.

U mnie na Podlasiu jest zawsze co robić :P. W lato wsiadam na rower i na cały dzień jadę z znajomymi nad brzeg jeziora. Jesienią robię co tygodniowe wypady na paintball. Zimą wiadomo snowboard, narty, sanki. W wiosnę nie mam zbytnio nic do roboty i najczęściej obijam się. W moim mieście znajdzie się dużo zajęć hobby. Od gry na gitarze, aż na graniu w piłkę kończąc. Dochodzi tutaj również temat harcerzy którzy nie raz zapraszają na strzelanie się na kulki z farbą. Organizują oni również skoki spadochronowe, nurkowanie, base jumpy i wiele wiele innych. Ja jednak znam ciemną stronę tego medalu i nie interesuje mnie np. tygodniowy marsz przez bezdroża. Chociaż co prawda chciał bym zaliczyć taki base jump, ale na to trzeba wyłożyć duuużo kasy nie mówiąc już o czasie. Może mi się uda w przyszłości, czas pokaże :P

Co wy sądzicie o sportach ekstremalnych? Mnie osobiście kręcą takie formy rozrywki. Kiedyś uprawiałem trochę parkour oraz raz skakałem na bungee, około rok temu chodziłem też jeździć crossem po ciężkim terenie. Obecnie jeżdżę na snowboardzie i rolkach.

Edytowano przez thefiend2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oraz raz skakałem na bungee
Aktualnie to moje postanowienie, aby przynajmniej raz sobie skoczyć :) Chciałam również zapisać się na kurs spadochroniarstwa, no ale w mojej okolicy nic takiego nie organizują. Ogólnie to lubię poczuć ten zastrzyk adrenaliny, ale niestety w moim przypadku to może naprawdę źle się skończyć. Kiedyś jeździłam na desce. Nawet mi to szło, potrafiłam wiele trików zrobić. Dopóki nie skręciłam kostki, co do dziś odczuwam :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja pamietam jak bodaj rok lub dwa lata temu podczas jazdy na BMX uszkodziłem sam siebie w takim stopniu, że przez miesiąc do szkoły nie chodziłem. Teraz zaczynam powoli z jazdą terenowa na motorku, wreszcie kupiłem motór, teraz przechodzi przez fazę remontu.

Niestety u mnie nie ma wlaśnie takich bardziej ekstremalnych rozrywek, jest tylko jedna drużyna ASG w Tleniu (jakies 15 km od mkojej miejscowości), która organizuje różne imprezy, ale w tym idą zbyt duze pieniądze ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może czy Szczecin jakieś atrakcje oferuje? Bo ja cholera nie mam pojęcia... Pochodzę z małego miasta gdzie nawet kino się zawaliło i przyzwyczaiłem się do układu rzeczy stanowiącego, że często nie ma wiele do roboty i pozostaje się nudzić z przyjaciółmi albo powoli staczać po drabinie społecznej. Pewnego dnia Jak się nudziliśmy to postanowiliśmy wybierać się pieszo na wielokilometrowe wyprawy na których końcu zawsze rozpalaliśmy ognisko i spędzaliśmy przy nim parę godzinek. Trywialne to i prymitywne, ale zobaczyliśmy bardzo wiele ciekawych miejsc z dala od miast i przeżyliśmy kilka ciekawych przygód, czasem dobrze mieszkać w wielkiej dziurze w ziemi. Przy okazji był to często spory wysiłek i mała lekcja survivalu (gonił was kiedyś dzik? :tongue: ). Nawet stworzyliśmy coś w rodzaju klubu i kodeksu, no, ale cóż... czas mija, a coraz mniej osób ma czas i siłę, do tego się wyprowadziłem, a żeby wybierać się na takie wyprawy potrzeba odpowiednich butów i najlepiej umundurowania, no, ale nie zawsze jest miejsce żeby zabrać to wszystko jako bagaż.

Teraz chyba nie potrafiłbym się tak po prostu zapisać do jakiegoś klubu czy grupy zajmującej się czymś konkretnym i powiedzieć czegoś w stylu: "hej, chciałbym się z wami pobujać". Coś mi się z łbem porobiło chyba przez ostatnie kilka lat.

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RaxusV
Wiecie może czy Szczecin jakieś atrakcje oferuje?

Byłem tydzień w Szczecinie u kuzyna (ferie). Nie wiedziałem dokąd pójść, po prostu nie mogłem się zdecydować :). Galerie handlowe, kina, teatry, restauracje, parki, sklepy itd. Ogrom.

ASG... Słyszałam o tego typu rozrywce. Są też tam... kobiety? biggrin_prosty.gif Bo mi osobiście bardzo się to podoba a i fajnie tak po lesie a atrapami pobiegać

A co, jeżeli ich nie ma ? :> Jak Tobie się to podoba, to zacznij to uprawiać :). Tylko niestety, słyszałem że ASG nie jest tanim hobby.

Ja mieszkam na wsi. Jeśli w wakacje da się jako tako nudę zabić (rano możesz iść do jakieś roboty sezonowej, później grasz w piłkę, a wieczorem siadasz przed kompem) to w zimę jest ciężko. Zimno, wszędzie biało (aż razi!) i mało kto lepi bałwana lub rzuca się śnieżkami.

Jednak znalazłem idealną rzecz na nudę - gitara. Na razie klasyk, ale w marcu przymierzam się kupić coś lepszego (elektryczna lub basowa, tzw. syndrom Raxusa :) ). Zdarzały się dni, że potrafiłem przy niej spędzić nawet 8 godzin dziennie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Agatix001

Jeśli chodzi o Tleń to na 95% nie ma, ale w całej polskiej scenie ASG napewno się byś doszukała, spytaj chłopaków którzy udzielają sie w temacie o miltariach itp. ;) W każdym razie myślę że nawet jeśli w jakiejś drużynie nie byłoby żadnych dziewcząt, to z chęcią zostałabyś przez nią przyjęta ;)

@Abyss

Propo wędrówek, pamiętam jak kiedyś wyjechaliśmy kilkanaście kilometrów od wsi rowerami, zostawiliśmy je na polanie w lesie i jeszcze kilka km pokonaliśmy z buta, idąc wzdłuż takiego szerokiego na 3m strumyka, wielokrotnie go przekraczając. Ogółem nie zapamiętałbym tego tak dobrze, gdyby nie to że kawaleczek od lasu (kilkanaście metrów góra, nie pamiętam dobrze) rozpaliliśmy ognisko ;) Całe szczęście że nic się nie zajęło, a i po ognisku sladu nie było gdy już się zmyliśmy ;D

@RaxusV

Skąd ja to znam... Dla mnie plusem jest to, że mam od domu 2,5 km do jeziora, gdzie spędziłem pół wakacji, a w tym roku mam zamiar jak najmniej siedzieć w domu i jak najwięcej jeździć, kąpać się, wygłupiać.

Ale mi się zachciało ciepełka ^^

Edytowano przez Gumi5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesienią robię co tygodniowe wypady na paintball.

Łojej! Masz jakieś zniżki, albo własny sprzęt? Ja na paintballu byłem dwa razy, fajna zabawa, ale i kosztowna. Może nie mówimy tu o ogromnych pieniądzach, jednak te 40-50 zł raczej trzeba mieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie atrakcje oferują wasze miasta? Często słyszę, że "w naszym mieście nic się nie dzieje".

Bo nic się nie dzieje. W zeszłe wakacje coś tam w Miejskim Centrum Kultury było ale w tym roku nic tam nie było. Pewnie przez "ogromne" zainteresowanie. Wy tu o feriach a mi się już skończyły i zapomniałem o nich. :)

Co wy sądzicie o sportach ekstremalnych?

Sprzedał bym własną matkę by móc skoczyć na spadochronie. Żartuję, ale naprawdę bym chciał. Muszę kiedyś spróbować.

@Abyss

My z kumplami w wakacje robiliśmy sobie takie piesze wycieczki. Całkiem fajna sprawa.

(gonił was kiedyś dzik?)

Nie, ale biorąc takiego jednego mojego kolegę ze sobą gdy się gdzieś idzie, zawsze trzeba liczyć się z tym, że trza będzie uciekać. Czy to od rozzłoszczonego rolnika bo mu "ktoś" po polu biega, czy to od jakichś dresów, czy od psa, którego "KTOŚ" drażnił kamieniem. Ale przynajmniej ciekawe rzeczy można przeżyć. :)

Tylko niestety, słyszałem że ASG nie jest tanim hobby.

Fakt, hobby dla burżuazji. Te repliki trochę kosztują, ale jeśli ktoś jest wielkim zapaleńcem tego typu rzeczy, to 5 stów na replikę karabinku wyda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gokarty, Panie i Panowie, gokarty! Rozrywka niezbyt tania (ok. 50 zł za pół godziny), ale za to bardzo satysfakcjonująca. Kierowcą nie jestem (choć prawko mam), specjalne pociągu do aut nie odczuwam, ale tu mi się spodobało. Nawet jeśli zostawałem w tyle za innymi. Niby gokarcik malutki, niby silnik nie za mocny, ale na pokręconym torze można zdrowo poszaleć, lekko kogoś stuknąć czy władować się w bandę, bo za szybko wchodziło się w zakręt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wreszcie ferie. O pogodzie chyba nie ma sensu się wypowiadać (po raz kolejny), bo już wszyscy widzą, jaka jest. :wink: Och, jak miło obudzić się w poniedziałkowy poranek i nie szykować się do szkoły... Me gusta! :happy:

Mieszkam w (szerokopojętej) okolicy Zielonej Góry i o ile tam dzieje się wystarczająco dużo, to w moim najbliższym mieście mieście nie ma niczego. Niczego. Raz na jakiś czas ktoś przyjedzie na koncert, ale i tak zwykle to do jakiegoś pubu, a że osiemnastki nie mam, (wiem, gówniarz jestem :wink: ) to nie wpuszczają. Na ASG, paintball, gokarty to trzeba daleko jechać. A i drogie toto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio odkryłem nowe hobby. Mianowicie jest to Laser Arena. Zabawa polega na tym, że zakładamy świecącą zbroję i strzelamy do siebie z laserowym karabinów. Oczywiście cały czas biegając po ciemnym labiryncie :D. Bardzo fajna zabawa i staram się wyskoczyć tam co najmniej raz w miesiącu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łojej! Masz jakieś zniżki, albo własny sprzęt? Ja na paintballu byłem dwa razy, fajna zabawa, ale i kosztowna. Może nie mówimy tu o ogromnych pieniądzach, jednak te 40-50 zł raczej trzeba mieć.
U mnie jest tak że za darmo dostaje się broń, za 1000 kulek płacę 20 zł, a za doładowanie gazu około 3 zł. Ale jeżeli się często chodzi to dostaje się lekki upust. Jest też tak że czym więcej kulek się kupuje tym mniej się płaci. Dzięki temu patentowi biorąc w 10 osób 10000 kulek płaci się około na głowę około 2 zł mniej, czyli razem oszczędzamy 20 zł, co wystarcza na jakiś mały prowiant :).

Tylko niestety, słyszałem że ASG nie jest tanim hobby.
Mój znajomy jest w to nieźle wkręcony. Mówił mi ile wydał około kasy. Na shotguna 350 zł, mundur 150 zł, desanty 80 zł. Razem to wychodzi 580 zł. Może się to nieco odbije po dłuższym czasie, bo kulki do asg są o wiele tańsze niż do paintballa. Jednak ja pozostaję przy kulkach z farbą, nie tylko ze względów ekonomicznych, ale na paintballu mniej boli :P. Edytowano przez thefiend2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ASG, to jak ktoś chce tylko sprawdzić, czy to jest zabawa dla niego, to nie musi wydawać nie wiadomo ile. Poniżej 100 zł idzie kupić już jakąś replikę, która nie jest już zabaweczką. Do tego kulki i okulary i już sprawdzić można. A jak się spodoba, to dopiero inwestować. Ja tak zrobiłem, dopiero potem dokupiłem mundur itp. :smile:

I o ile nie gra się w jakiś drużynach, to takie drogie też nie jest. My z kumplami kupiliśmy sobie repliki sprężynowe, które marnują o wiele mniej kulek i są tańsze, więc koszta umiarkowanie niskie. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łojezusie, jak dawno mnie tu nie było.

W skrócie tylko napiszę, że skończyłem służbę przygotowawczą (tak, to jest powód mojej dłuuugiej nieobecności :P), na razie szukam sobie kontraktu z jednostką wojskową (konkretniej Międzyrzecz. Na razie czekam na odpowiedź, może coś z tego będzie :)).

A teraz się lenie.

A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że brakuje mi, i to cholernie, wojska. Co prawda wstawanie o 5:30 nie jest niczym miłym, ale im dalej w las w ciągu dnia tym lepiej. A samo strzelanie z AKMSu ostrą amunicją...poezja. Lepiej niż w Call of Duty :)

Postaram się częściej wpadać na FA, bo mimo wszystko trochę mi tęskno za innymi forumowiczami. Rany, ile to już lat tutaj siedzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...