Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

Dzisiaj natomiast zaskoczyło mnie pewne wydarzenie - patrzę a tu Thalmorczycy eskortują jakiegoś więźnia (dotychczas spotykałem tylko żołnierzy Cesarstwa w takiej sytuacji). Oczywiście skończyło się to na ciężkiej rzezi, uwolnionym jeńcu i głębokiej satysfakcji. Przy okazji, opłaca się więźniom dawać jakiś sprzęt? Jest szansa żeby ich jeszcze spotkać i nakłonić do współpracy czy to tylko taki klimatyczny smaczek?

Ja na podobne sytuacje natrafiam niemal codziennie, ale tylko raz się zdarzyło, żeby to elfy kogoś eskortowały. Zazwyczaj to 3 Cesarskich żołnierzy eskortuje jakiegoś rebelianta, najpewniej na ścięcie, dlatego też zawsze takich uwalniam. Ale z tego co zauważyłem, nie opłaca im się dawać niczego, kiedyś dałem jeńcowi stalowy miecz (akurat miałem zapasowy), a on nadal naparzał legionistów pięściami. Potem gdzieś uciekają i jestem niemal pewien, że już się ich nie spotyka. Oczywiście można by za nim pobiec i sprawdzić, ale możliwe, że gra tego nie przewidzi i się po prostu wykrzaczy. Sam kiedyś na początku gry spotkałem wystraszoną kobietę, która mówiła o tym jak bandyci ją porwali do jakiegoś swojego fortu, ale udało jej się uciec i prosi gracza o wskazanie drogi do najbliższego miasta. Praktycznie rzecz biorąc, pojawia się tylko po to, żeby zaznaczyć nam ten fort na mapie, nie ma żadnaj związanej z nią misji eskortowej ani niczego - po zakończeniu dialogu po prostu oddala się w bliżej nieokreślonym kierunku. Akurat ten pierwszy raz z ciekawości za nią pobiegłem, no i po długiej wędrówce, urozmaiconej paroma wilkami, w końcu zatrzymała się na moście koło tartaku. I jak tylko próbowałem do niej zagadać, Skyrim się wywalił do pulpitu. Podobnie zdarzyło się kiedyś, jak próbowałem porozmawiać z Roggvirem podczas jego egzekucji, którą "zakłócałem" zabijając kata i strażników. Też crash.

@Gieszu: Mnie osobiście nigdy, ale wiele razy zostałem nadziany na miecz czy potraktowany innym finisherem, więc pewnie i poderżnięcie gardła jest możliwe. Trzeba mieć oczy dookoła głowy :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja raz spotkałem jak trzech niedobitków Gromowładnych zaczęło się bić z patrolem trzech Thalmorczyków w elfich pancerzach... Cóż... Seria fireballi i wszystkich sześciu popaprańców, wrogów Cesarstwa, gryzło piach :P

Co do egzekucji Rogovira - to mi się gra wywalała zaraz jak tylko padał kat...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do finiszerów w sneaku to myślę, że to po prostu jak masz wroga na hita, wtedy załącza się podcinanie gardła. To, że wyświetlił się finiszer a przeciwnik wciąż żył to pewnie jakiś bug, ja tak nigdy nie miałem.

Przy power attackach finiszerów nie ma (albo mi się nigdy nie wyświetlił).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popróbowałem trochę odnośnie stealth finisherów i wychodzi na to, że trzeba:

- Podejść niezauważonym (od tyłu, nie wiem czy jest możliwy sneak kill z przodu) celu na odległość ciosu od celu.

- Najlepiej celować w głowę.

- Prawdopodobnie rodzaj używanej broni nie ma znaczenia (sprawdzone w przypadku sztyletów, mieczy jednoręcznych, toporów jednoręcznych teraz próbuję jednoręcznej maczugi), tylko suma obrażeń.

- Przytrzymać atak, żeby wykonać tzw. power attack.

- Prawdopodobne, że działa to wyłącznie wtedy, gdy przeciwnik jest na jeden cios (ale biorąc pod uwagę, że miałem animację i cel przeżył to nie jestem tego pewien. Zdarzyło się to raz, ale się zdarzyło).

Muszę powiedzieć, że najfajniejsze są w Skyrimie te drobnostki, które składają się na całościowy obraz gry. Przykłady? Podczas rozmowy NPC może np. gotować coś w garnku i od czasu do czasu uderza łyżką (czy też raczej drewnianą łychą?) o garnek, co powoduje charakterystyczny dźwięk. Poza komentarzami zauważyłem także, że przedmioty wzmocnione magicznie (enchanted) używane do walki (mam na myśli broń) po wyładowaniu się tracą kolor i wyglądają zwyczajnie. Po naładowaniu duszą kolory powracają. Niby drobnostka, ale bardzo przydatna i fajna. Kojarzycie Forsworn Briarów? To jedni z lepszych wojowników Forswornów. Zauważyłem

, że zamiast serca mają coś, co nazywa się "Brair Heart", które można ukraść, co powoduje, że przeciwnik ginie

. Prawie jak Kain Młodszy wyrywający serca strażnikom w Blood Omenie 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne. Człowiek by pomyślał, że taki zauważy, jak mu serce wyrywają :P Możliwe, że działa to też w drugą stronę, w jednym miejscu spotkałem dwie hagraveny, które coś robiły ze zwłokami takiego Briara na stole. Cośtam powiedziały, coś błysnęło i gość wstał.

Co do tych drobnostek, mnie się spodobało jak wywaliłem jakąś broń na ziemię i dostałem grzywnę za śmiecenie :D

O albo innym razem jak wyrzuciłem część od pancerza, podeszła jakaś kobieta i się zapytała, czy może sobie zabrać

Edytowano przez Amigos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JediMati - od tego jest konsola. "showracemenu" pozwala na zmianę rasy i wyglądu, natomiast perki i umiejki, o ile wiem, trzeba już "ręcznie", tzn. pojedynczo modyfikować.

@Holy.Death - animacja podrzynania gardła może się pojawić bez śmierci celu. Miałem tak kilka razy, zawsze w przypadku nieumarłego. Jeśli żywy cel nie umierał od jednego ciosu, to pojawiała się normalna animacja silnego ataku.

Swoją drogą nienawidzę podbijania "poziomu trudności" poprzez dawanie przeciwnikom absurdalnych ilości HP i odwrotnie proporcjonalnego AI. Ostatnio po jakichś jaskiniach łaziłem i zabijałem widma. Bazowe obrażenia mam w okolicach 30, mnożnik z ukrytego ataku x15, co razem daje 450 obrażeń. I pasek HP spada o połowę..... Rozwiązanie: ukryć się, wystrzelić kilka/naście strzał z ukrycia (oczywiście zmieniając co strzał miejsce, żeby wróg się nie potknął o nas) i po zdjęciu 2/3 HP można wrócić do podrzynania gardła. Nic to, że wróg jest tak naszpikowany strzałami, że przypomina jeża - jeśli minie kilka sekund stwierdza, że "musiało mu się wydawać" i wraca na swoją stałą trasę patrolową... Żenada. : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alaknar

@JediMati - od tego jest konsola. "showracemenu" pozwala na zmianę rasy i wyglądu, natomiast perki i umiejki, o ile wiem, trzeba już "ręcznie", tzn. pojedynczo modyfikować.

Dzięki ale fajnie by było jakgby to jakoś wyglądało ładnie, wiesz o co mi chodzi. Menu czy coś w tym stylu, bo grając jako wojownik ciężko wykonywać zadania dla Gildii Złodziei aczkolwiek jest to możliwe :)

Edytowano przez JediMati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angole to nazywają "replayability". Chcesz robić zdania dla gildii złodziei, zrób postac złodzieja. Jeśli bardzo, ale to bardzo nie chcesz zaczynać od nowa, za pomocą konsoli i komend "player.setav [nazwa umiejętności, np. onehanded albo sneak] [wartość]" możesz sobie zmienić umiejętności. Showracemenu, o którym wspomniał Alaknar, otwiera to samo menu, z którego definiowałeś wygląd postaci na samym początku gry. Potrafi zepsuć skille, więc uważaj. Generalnie jeśli w menu postać stoi ze związanymi rękoma jak w intrze, to po wyjściu z niego będzie miała inne wartości skilli niż przedtem.

Edytowano przez Amigos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest taka, że jeśli się zmienia kosmetykę (włosy, kolor oczu, etc.) to jest spora szansa, że "showracemenu" nic nie popsuje. Jeśli się zmienia rasę, to jest gwarancja, że skille się zrobią dziwne. Niektóre się zerują (tzn. wracają do wartości domyślnych) inne nie, jeszcze inne zamieniają się wartościami.

Przy pomocy "player.setav" można jednak wszystko sobie poukładać jak się chce. Radzę jednak tą komendą zmieniać umiejętności jedynie do wartości podstawowych, a w razie chęci ich podbicia używać "player.advskill [nazwa_skilla] [wartość]", gdzie "wartość" oznacza liczbę użyć danej umiejętności. Z tego powodu trzeba uważać bo np. zwiększenie One-Handed z 25 na 27 to jest jakieś 1000 użyć (strzelam, ma być tylko przykład), ale ten sam tysiąc wrzucony w Enchanting zwiększy umiejętność z 25 na 40. Lepiej operować niskimi liczbami i obserwować zmiany na ekranie umiejętności.

Jakoś ładnie wyglądać nie będzie, ale da się zrobić skrypt (o ile wiem wystarcza plik tekstowy o dowolnej nazwie wrzucony do katalogu głównego Skyrima), który odpalamy komendą "bat [nazwa_pliku_bez_rozszerzenia]". W tym pliku tekstowym można wrzucać dowolne komendy z konsoli, więc możesz sobie przygotować kilka zestawów typu "wojownik.txt", "złodziej.txt", które będą Ci ustawiały jakieś wartości początkowe + np. rozszerzenia umiejętności do dowolnego poziomu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy natrafiliście na takiego bug'a, w którym to NPC podczas rozmowy z nami, dosłownie znika nam z oczu w połowie zdania? Konkretnie chodzi mi o

Vilkasa, który stoi niedaleko wyjścia z jaskini (przy zwłokach tygrysa szablozębnego), przez którą uciekaliśmy z Helgen podczas ataku smoka na początku gry.

Jest to o tyle dziwne, że dosyć często i gęsto zapisuję stan gry i nawet po załadowaniu kilku wcześniejszych save'ów ten błąd powraca, jak bumerang. Z tego, co wyszukałem w Google, to dosyć zabugowana postać, a wyjaśnienia, co do jego rozwiązania są dosyć mętne. Czy ktoś się spotkał z podobną sytuacją?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wuwu1978

Nie, ale miałem inny błąd. Z tego co czytałem w internecie dość powszechny. Niejaki Louis Letrush, który stał sobie sklonowany pod stajnią w Whiterun. Nie dość, że miał klona, to jego brat bliźniak był dodatkowo inwalidą, który nie miał nóg. Jakimś tajemniczym sposobem był zakopany do pasa w poziom gruntu, co wyglądało groteskowo. Musiałem załatwić ten problem usuwając "inwalidę" za pomocą konsoli.

PS Chyba wyjaśniła się sytuacja z tym Redguardem w Morrowindzie. Musiała to być jakaś postać stworzona przez fanów, bo przy załadowanym Morrowindzie i Bloodmoonie już więcej tej osoby nie spotkałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stealth finishery działają jak wszystkie inne finishery, czyli są totalnie randomowe. Jedynym warunkiem jest pozostanie niewykrytym przez innych przeciwników (o ile jacyś są, bo finishery wchodzą tylko na ostatnią osobę z grupy) i zajście przeciwnika od tyłu. Nie trzeba się skradać, mieć gościa na hita, celować w głowy czy robić power attacki (których i tak nie ma od tyłu bo animacja i dmg zawsze są takie same), wystarczy stanąć za nim i liczyć na szczęście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba się skradać, mieć gościa na hita,

Chyba jednak trzeba. Walczę dwuręcznymi mieczami i finiszer włącza się tylko w kilku przypadkach (ale za to kiedy te warunki są spełnione aktywują się bardzo często): kiedy mam przeciwnika na jeden "strzał", kiedy przeciwnik nie ma na sobie zbroi albo ma tylko szaty. Dotyczy to wszystkich rodzajów finiszerów tj. nabicia na miecz i odcięcia głowy.

Nie kojarzę sytuacji, kiedy walczyłem dłużej z przeciwnikiem i wykończyłem go finiszerem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem grać w Morrowinda i od razu pojawiły się problemy. Być może ktoś zna odpowiedź na moją zagwozdkę w jednym queście.

Mam zabrać Khajiitkę z Mordowni Grubego w Hla Oad do niejakiego Vorara Helasa. Chodzi o przemyt księżycowego cukru. Jak dostarczam ją do niego, to zaczynają ze sobą walczyć. Postanawiam pomóc niewolniczce i ubijam przemytnika. Teraz na wikipedii Elder Scrolls w opisie questa Rabinna's Inner Beauty jest zaznaczone, że po zabiciu Helasa mogę z nią porozmawiać i ona prosi o odeskortowanie jej do przedstawicielstwa argoniańskiego w Eboneheart. U mnie mówi tylko, że bardzo mi dziękuje i jestem jej jedyną nadzieją, ale nie mówi nic o tym poselstwie. Jak wychodzę z domu, to w ogóle za mną nie podąża. Nawet jak łapówkami wyrobię sobie u niej reputację na poziomie 100, też nie pojawia się żadna nowa opcja dialogowa. Teoretycznie powinna pojawić się kwestia o pomocy w ucieczce, ale mogę tylko zapytać o "rabinna", na co ona odpowiada "tak?".

Mam jakiś błąd w grze, czy popełniam gdzieś błąd?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jakiś błąd w grze, czy popełniam gdzieś błąd?

Ja rozwiązywałem ten quest rozmawiając z "towarem" zaraz po otrzymaniu jej do eskorty; przy odpowiednio dużym nastawieniu powie ci o poselstwie Argońskim i będziesz mógł ją tam wyeskortować. Przypuszczam, że wtrącenie się PO dostarczeniu mogło złamać skrypt, ale pewności nie mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

Tylko, że nie mogę z nią rozmawiać za bardzo przed dostarczeniem. Mam u niej wpływ na bodajże 41 punktów i każda próba rozmowy jest blokowana tekstem "jest zbyt przestraszona żeby rozmawiać" i mogę tylko wcisnąć koniec. Mogę jakoś inaczej podnieść sobie poziom wpływu na tę postać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczytaj gre i pogadaj z nia przed rozmowa z Helasem. Wtedy bedziesz mogl zadecydowac, czy oddasz ja dunmerowi (ktory rozpruje jej brzuch zeby wydobyc przemycany tam ksiezycowy cukier) czy zaprowadzisz do argonianina, ale zeby z nia porozmawiac, musisz miec nastawienie > 50, wiec zrob jak Rankin radzi.

Edytowano przez Wujek Grzywa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FaceDancer

Ja robiłem to zadanie dwukrotnie, ponieważ popełniłem ten sam błąd co Ty. Rankin i Wujek mają rację, powinieneś z nią porozmawiać PRZED dostarczeniem do przemytnika. Jeśli natomiast nie możesz z nią wcześniej porozmawiać (pomimo wysokiego nastawienia), to faktycznie może być jakiś błąd gry.

Ja natomiast mam mały problem ze Skyrim. Zdarzyło wam się może, że przedmioty potrzebne do wykonania jakiegoś questa po jego wykonaniu nie znikały z ekwipunku?. Nie mogę ich wyrzucić, sprzedać ani włożyć do żadnego pojemnika. Niby nie było by to jakoś szczególnie irytujące, gdyby nie fakt że niektóre z tych przedmiotów posiadają wagę, i niepotrzebnie zabierają miejsce w plecaku. Znacie może na to jakiś sposób?.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja np. nie mogę się pozbyć tego bębna, który znalazłem dla jednego typa z uniwerka bardów. Ale przedmioty questowe mimo współczynnika wagi są nieważkie, więc jedyny problem z nimi, to że zagracają inwentarz. Prawdopodobnie można się ich pozbyć z konsoli, wpisz player.showinventory (najlepiej zdeponuj wszystko inne, co masz przy sobie, w jakiejś skrzyni), wyświetli Ci się lista trzymanych aktualnie przedmiotów i ich kody. Następnie wpisz player.removeitem [kod niechcianego przedmiotu]. Powinien zniknąć z ekwipunku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rankin, Wujek, dzięki za pomoc. Przed wejściem do domu Helasa nasmarowałem się telvańskim pachnidłem zwiększającym osobowość o 20 punktów. Dzięki temu mogłem już porozmawiać z niewolnicą, wypytać o jej poprzedniego pana. Prosiła mnie, żebym odstawił ją do poselstwa. Postanowiłem najpierw pójść do przemytnika, żeby go załatwić i zgarnąć jego kasę, a dopiero później zgodziłem się udać z Rabinną do argoniańskiego ambasadora.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast mam mały problem ze Skyrim. Zdarzyło wam się może, że przedmioty potrzebne do wykonania jakiegoś questa po jego wykonaniu nie znikały z ekwipunku?. Nie mogę ich wyrzucić, sprzedać ani włożyć do żadnego pojemnika. Niby nie było by to jakoś szczególnie irytujące, gdyby nie fakt że niektóre z tych przedmiotów posiadają wagę, i niepotrzebnie zabierają miejsce w plecaku. Znacie może na to jakiś sposób?.

Bład. Przedmioty questowe NIE POSIADAJĄ CIĘŻARU. Możesz być zapchany tak, że nic więcej nie uniesiesz, a kamol, ważący ze 25 wejdzie Ci do ekwipunku, nie obciążając go. Wywal wszystko, co masz na ziemię, a zobaczysz, że nie bedziesz miał żadnego obciążenia, mimo przedmiotów questowych w eq.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...