Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Uwagi i pytania do moderatorów III

Polecane posty

Szybkie wyjaśnienie - ja tam nie mówiłem jak my traktujemy "kopie zapasowe" tylko jak idiotycznie wygląda sytuacja w polskim prawodawstwie.

A co do warnów, banów, zamordyzmu itd. to spróbujcie zrozumieć jedno. NIE OBCHODZI NAS czy całą wasza kolekcja gier pochodzi ze sklepu, ze steama czy z torrenta. Naprawdę. Po prostu w tym ostatnim przypadku nie piszcie o tym na forum. Nie chwalcie się przygodami pod wpływem alkoholu, nie prowadźcie agitacji politycznej. Po prostu nie piszcie o tym. Jeśli nie rozumiecie dlaczego to czas najwyższy dorosnąć nieco i zrozumieć jak działa współczesny świat, oraz, że to nie jest forum dla 100 osób gdzie nikt nikogo nie pociągnie do odpowiedzialności. To jest forum największego czasopisma dla graczy w Polsce, będącego własnością bardzo dużego wydawnictwa. Może nawet gdybyśmy przymknęli czasem oko na coś nic by się nie stało. Ale gdyby coś się stało (atak obrońców moralności, sprawa sądowa itp.) to w pierwszej kolejności "beknie" redakcja, my, moderatorzy dopiero w drugiej, a wy użytkownicy na szarym końcu (oj, wtedy to by się dopiero zamordyzm zaczął o.0 ).

Naprawdę, NAPRAWDĘ nie lubimy stawiać ostów. Na wszelki wypadek jednak usuwamy wszystkie wątpliwe treści. Jak ktoś wstawia je mimo naszych wielokrotnych i usilnych próśb sięgamy po ostrzejsze środki. Bo ile razy można prosić, apelować, tłumaczyć? Ja sam pisałem posta mniej więcej tej treści już kilka razy tu, w UdM. Nie chcemy stawiać ostów, więc idźcie nam na rękę i nie dawajcie powodów, żebyśmy musieli.

EDIT:

Ewentualnie traktujcie wszelkie osty jakie dostajecie nie według treści ostrzeżenia tylko za brak umiejętności czytania ze zrozumieniem :P Wińcie wasze polonistki :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę napisać:

Ja proponuję przeczytać sobie jeszcze raz zasady forum i przestać się niepotrzebnie tłumaczyć i kłócić odnośnie piractwa i wszystkiego co z tym związane.

Modzi moją regulamin którego się muszą trzymać i nie jest to coś co sobie sami wymyślili. Jeśli coś się komuś nie podoba to zawsze może napisać do Ghosta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc nie wdając się w prawnicze dyskusje:

Mamy karać ostrzeżeniami każde przyznanie się do ściągnięcia gry z internetu, ponieważ wedle wykładni admina jest to łamaniem prawa i mamy za to karać. Nie jest ważne, czy ktoś posiada oryginał, liczy się sam fakt przyznania do ściągania.

CTRL85 dostał bana, bo po raz trzeci złamał punkt dotyczący piractwa, a zwyczajowo za popełnienie tego samego czynu po raz trzeci jest ban.

Każdy zainteresowany może napisać na swoją karę zażalenie do adminów:

http://forum.cdaction.pl/Sposoby-odwolywan...ow-t106549.html

@ zyt123 - możesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam, że:

1. "Niezbędność" (dopuszczalność kopii zapasowej, gdy jest to "niezbędne" do korzystania z programu) winno się traktować nie tylko poprzez teraźniejsze korzystanie z programu, lecz także jego zabezpieczenie dla przyszłego użytkowania (inaczej przepis jest absurdalny - nie można by było zrobić kopii z oryginalnego nośnika, dopóki ten nośnik by nie stał się nie w pełni funkcjonalny, co wiąże się najczęściej z niemożnością zrobienia kopii, co potwierdza odpowiednia dyrektywa unijna (wtedy RWE), która była swoistą podstawą dla naszej ustawy).

2. Zabezpieczeń łamać się nie powinno, dlatego jeśli takowe istnieją, to winnyśmy kontaktować się z tym, który nam grę sprzedał (pośrednio) i zapewnia gwarancję lub procedury. Jesteśmy ludźmi, tam pracują ludzie i z takiej pozycji powinniśmy startować.

3. Zapisy uniemożliwiające stworzenie kopii zapasowej są nieważne - nie tylko te bezpośrednie. Zagrania w stylu "możesz zrobić sobie kopię, ale zrób tak, żeby nie złamać zabezpieczeń, ha" są (raczej) nieważne i do obrony. Są robione po to, by cwaniaki nie kupili jednej gry i tysiąca czystych płytek, by następnie "handlować" na bazarach.

4. Warto pamiętać, że umowy są robione na "kopiuj -> translator -> wklej" i stosują zapisy dobre w innych systemach prawnych, a z naszym mogą się gryźć. Póki to nie dystrybutorzy i producenci programów nie stanowią prawa powszechnego, to ważniejsze jest to, co ustalą i przegłosują posłowie i posłanki na Wiejskiej.

5. Coraz powszechniejsze staje się zapewnienie przez dystrybutorów, producentów czy odpowiednią platformę, zabezpieczenie w przypadku zniszczenia nośnika - wymiana na nowy, dostępność ściągnięcia całości, jeśli produkt się zarejestrowało, a wówczas sporządzanie kopii zapasowej jest zbędne i wątpliwe w kwestii legalności.

6. Ściągnięcie, jak mogłoby się wydawać, identycznego programu z neta, jak się ma oryginał, nie jest sporządzeniem kopii zapasowej. Kopię sporządza się tylko z tego konkretnego egzemplarza programu (lub wówczas dostajemy prawo do tego, który zapewni gwarantujący), do którego mamy prawo.

Poza tym trochę już o tym pisałem w lutym, głównie:

Na szczęście przepisy prawa autorskiego zostawiły użytkownikom pewną furtkę - wspomniana odpowiedzialność zachodzi jedynie wtedy, jeżeli usunięcie lub obejście zabezpieczeń ma na celu bezprawne korzystanie z utworu. Nielegalne więc będzie skopiowanie programu komputerowego w celu jego sprzedaży na giełdzie komputerowej (jest to przestępstwo, a więc działanie bezprawne), ale co do zasady legalne będzie wykonanie dla siebie kopii zapasowej tego samego programu, ponieważ zgodnie z przepisami prawa autorskiego do sporządzenia takiej kopii mamy (pod wymienionymi wcześniej warunkami) prawo.

Mamy problem z niedziałającym nośnikiem - czytamy instrukcję, kontaktujemy się z gwarantującym, lookamy, czy nie możemy legalnie ściągnąć ze strony, na której oficjalnie ją zarejestrowaliśmy. Swoją drogą, to najwyraźniej mam szczęście, bo mnie zepsuły się łącznie dwie płyty (w ciągu piętnastu lat), a odpowiednie wydania miałem na innych płytach (bo np. CD-Action akurat miał tę grę). Zapewniam, że co do nośników to pedantem nie jestem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@behemort

I właśnie w dyskutowanym przypadku mieliśmy do czynienia z tym, co opisałeś w pkt. 6. To nie było sporządzenie kopii zapasowej, ale zwykłe ściągnięcie pirackiej wersji.

Co do pkt. 3, to albo ja Cie nie rozumiem, albo powinno być tam

nie do obrony

W każdym razie, patrząc się na Twoje pkt. 3 i 4 ? nie jest tak prosto. O ile czyn może nie podlega ściganiu w myśl prawa karnego, to inna sprawa ma się na gruncie prawa cywilnego. Jako licencjobiorca programu zawierasz umowę cywilnoprawną. I o ile licencja nie zawiera klauzul niedozwolonych, to musisz się do niej stosować. Z mocy prawa nieważne są tylko te fragmenty umowy, które zostały uznane przez SOKiK za abuzywne i wpisane do rejestru. Jakoś nie słyszałem, żeby za takowe zostały uznane klauzule licencji na gry. Wystąp do sądu o uznanie ich za niedozwolone. Na razie w przypadku stwierdzenia naruszenia licencji producent gry może wystąpić o odszkodowanie.

No i tu dochodzimy do odpowiedzialności administracji forum. Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną obliguje między innymi adminów do usuwania treści bezprawnych. Ogólnie przyjęte jest, że chodzi tu o znieważanie lub pomawianie innych osób. Otóż nie. Pojęcie czynu/treści bezprawnej nie dotyczy tylko prawa karnego, lecz każdej jego gałęzi. Bezprawne =/= zabronione lub karalne. Nietrudno sobie wyobrazić, że jakiś producent gier zamiast pozywać trzynastolatka z przysłowiowego Wąchocka, z którego nie ściągnie ni grosza, pozwie CDA (czyli Bauera), gdyż ten ma pieniądze. Sci-Fi? A gdzież tam. Świadczy o tym niedawny wyrok SR w Tarnowie (na szczęście nieprawomocny), gdzie orzeczono winę admina portalu za pojawianie się na nim komentarzy naruszających dobra osobiste jakiegoś burmistrza, czy sołtysa. Wprawdzie bezprawne teksty były usuwane w miarę na bieżąco, ale sąd uznał, iż nawet za te parę minut, kiedy wisiały na forum, odpowiada admin, czyli pośrednio właściciel portalu. Nie spodziewałbym się więc ?poluzowania? polityki wobec piratów, ?robiących kopie zapasowe?, ?szukających cracka do oryginała?. Wręcz przeciwnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pezet

I właśnie w tym przypadku napisałem to samo - że to nie było sporządzenie kopii zapasowej. Specjalnie dałem odnośnik do poprzedniego posta.

Jako licencjobiorca programu zawierasz umowę cywilnoprawną. I o ile licencja nie zawiera klauzul niedozwolonych, to musisz się do niej stosować. Z mocy prawa nieważne są tylko te fragmenty umowy, które zostały uznane przez SOKiK za abuzywne i wpisane do rejestru.

W takim razie literatura dotycząca tej kwestii (np. Rafała Golata) była nieprawdziwa. Ja jednakowoż sądzę inaczej. Poza tym nie sądzę, by było to całą prawdą. Są również postanowienia, które nie działają, nawet jeśli SOKiK nie uzna ich za abuzywne... inaczej mielibyśmy sytuację podobną do epizodu Human CentiPad South Parku.

Poza tym art. 76 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest dość jasny. Ponadto jestem bardziej przychylny zacytowanej przeze mnie wykładni w poprzednim poście, którą wcześniej umieściłem w poście lutowym.

Z mocy prawa nieważne są tylko te fragmenty umowy, które zostały uznane przez SOKiK za abuzywne i wpisane do rejestru.

Prócz tego sprzeczne też z prawem powszechnie obowiązującym (nie trzeba chyba stwierdzać, że zabicie kogoś, w wyniku zapisów umownych, nie będzie usankcjonowane prawnie, nawet jakby lista klauzul abuzywnych nie istniała). Oddanie w lenno odpada.

Jakoś nie słyszałem, żeby za takowe zostały uznane klauzule licencji na gry. Wystąp do sądu o uznanie ich za niedozwolone. Na razie w przypadku stwierdzenia naruszenia licencji producent gry może wystąpić o odszkodowanie.

Producent zawsze może wystąpić o odszkodowanie. Jako jednak, że u nas nie mamy całkowitej wolności umów i z części praw, które nam przysługują, nie możemy od ręki zrezygnować, to uregulowania ustawowe będą ważniejsze od tego, czy w umowie skopiowanej ze stanowego porządku prawnego będzie napisane, że po zainstalowaniu gry, dopuszczam to, że przyjdą pobrać moje organy bez znieczulenia, z czego nie mam się prawa wycofać, nawet jak zrezygnuję z korzystania z programu, to jednak ustawa tak raczej wygra. Art. 353(1) kc. Problemem może być względność | bezwzględność odpowiednich postanowień ustawowych, niemniej sądzę, że mamy do czynienia z tym drugim. Może się mylę.

Abuzywność oznacza stwierdzenie ich nieobowiązywania. W stwierdzeniu jest podawane prawne uzasadnienie, jego wykładnia. Z tego co wiem, nie jest nic tworzone od zera (prócz dalszego zakazu ich stosowania). Ponadto katalog tych klauzuli jest otwarty.

Klauzula niedozwolona (abuzywna) ? postanowienie umowy, nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, a kształtujące jego obowiązki i prawa w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, wpisane do Rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa UOKiK. Nie ma ono mocy wiążącej, co wynika z samego prawa bez potrzeby kierowania przez konsumenta powództwa do sądu.

Swoboda umów musi być niesprzeczna z prawem. Poza tym abuzywność jest uciążliwa z momentem włączenia penalizowania ich stosowania, wcześniej ograniczając się do uchylania się od zobowiązań i dowodzenia sądowego.

Jeśli się mylę, to mnie popraw. Niewątpliwie mi się przyda przed praktyką, na którą liczę.

No i tu dochodzimy do odpowiedzialności administracji forum. Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną obliguje między innymi adminów do usuwania treści bezprawnych. Ogólnie przyjęte jest, że chodzi tu o znieważanie lub pomawianie innych osób. Otóż nie. Pojęcie czynu/treści bezprawnej nie dotyczy tylko prawa karnego, lecz każdej jego gałęzi. Bezprawne =/= zabronione lub karalne. Nietrudno sobie wyobrazić, że jakiś producent gier zamiast pozywać trzynastolatka z przysłowiowego Wąchocka, z którego nie ściągnie ni grosza, pozwie CDA (czyli Bauera), gdyż ten ma pieniądze. Sci-Fi? A gdzież tam.

Pewnie, że nie jest to SF. Problem pojawia się w tym, gdy takowe firmy wpadną w atak i sami wynajmą takich małolatów, by zgarniać kasę z pozwów. To też nie fikcja. Problematyka leży w tym, że "niezwłoczność" nie oznacza nawet mikrosekundowego opóźnienia, tylko wtedy, gdy się takowe zarejestruje, przy odpowiedniej pracy administracji. Ocenia sąd i nie sądzę, by zasądził wielotysięczne odszkodowanie, boście nie usunęli posta nawołującego do piractwa przeciwko danemu producentowi bądź dystrybutorowi w 2,5 sekundy, tylko w minutę.

Świadczy o tym niedawny wyrok SR w Tarnowie (na szczęście nieprawomocny), gdzie orzeczono winę admina portalu za pojawianie się na nim komentarzy naruszających dobra osobiste jakiegoś burmistrza, czy sołtysa. Wprawdzie bezprawne teksty były usuwane w miarę na bieżąco, ale sąd uznał, iż nawet za te parę minut, kiedy wisiały na forum, odpowiada admin, czyli pośrednio właściciel portalu.

Na szczęście nieprawomocny, to się zgodzę. Swoją drogą, ostatnio sąd uznał, że można przeklinać na ulicy, pod warunkiem, że przeklnie się tylko raz (potem następny zamiar -> następne przekleństwo) bo wykroczenie mówi "kto używa słów", a nie "słowa" albo inny, który uznał, że skopanie i skatowanie dziecka na ulicy nie było czynem chuligańskim, bo... wypadła mu śliwka i auto sprawcy po niej przejechało. To tylko tak swoją drogą.

Problem jest taki, że polskie sądy są wobec prawa nowych technologii (i internetu) jak dzieci we mgle i często nie przyjmują argumentacji specjalistów. Przykre, bo w nowoczesnych krajach, takie sprawy mogłoby (a może już) się załatwiać od ręki.

Nie spodziewałbym się więc ?poluzowania? polityki wobec piratów, ?robiących kopie zapasowe?, ?szukających cracka do oryginała?. Wręcz przeciwnie.

Tym to się akurat nie martwię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mieć oskarżenia nie poparte żadnymi argumentami ani dowodami. A tym bardziej od kogoś, kto nie jest w stanie poprowadzić dyskusji i usuwa swoje wypowiedzi.

Jeśli ktokolwiek ma wobec mnie uwagi, jestem otwarta na konstruktywną krytykę, ponieważ moim celem jest jak najlepiej spełniać swoją pracę, a także będę bardzo wdzięczna. Proszę jednak o pamiętanie, że bezpodstawne oskarżenia ośmieszają samego oskarżyciela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biczowanie pokrzywami, tarzanie w smole i obsypywanie pierzem?

A poważniej, to:

a) trzeba być pozytywnie zauważalnym na forum przez dłuższy okres czasu,

b) musi wystąpić potrzeba zatrudnienia moderatora, w dziale, w którym spełniony jest punkt a).

Tylko tyle i aż tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zastrzeżenia co do pracy niziołki. Więcej jednak nic nie piszę bo i tak zostanie to zignorowane jak każdy inny post odnośnie pracy moderacji.

Mam zastrzeżenia co do CriXa. Uważam, że jest wielbłądem. Dowodów nie przytoczę, bo i tak zostaną zignorowane.

Napisz jakie są to zastrzeżenia, bo postami takimi jak ten ośmieszasz się. Przypominasz mi jednego polityka, który też mówi, że ma dowody, ale ich nie pokaże. Zachowuj się poważnie, a nie posty w stylu "wiem, ale nie powiem". Jestem cierpliwy, ale moja cierpliwość do Ciebie dobiega końca.

Jak masz uwagi co do pracy moderatorów, których nie chcesz przekazywać publicznie - pisz do adminów, oni to sprawiedliwie rozsądzą. Zachowanie jakie prezentujesz swoim ostatnim postem w UdM napawa mnie przekonaniem, że nie chcesz rozwiązania sprawy, tylko chcesz narobić szumu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej moja cierpliwość się kończy. Jak widzę to uszczypliwe, obraźliwe komentarze dozwolone są tylko ze strony moderacji i nikogo więcej. Chcesz przykłady to poczytaj sobie trochę. Szum to ja robię wokół właśnie takiego zachowania ze strony moderatorów. Skoro tego nie widzicie to bardzo was nie przepraszam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Jak ci podsyłałem to co z nimi zrobiłeś? Zjadłeś? Ile razy mam wałkować to samo po nic? Sam mi teraz pokazałeś że nawet nie zwróciłeś na nie uwagi.

Powiem tak - "Nie przejmuj się, ja też nie trzymam na skrzynce wszystkich wiadomości i co jakiś czas ją czyszczę."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ CriX - nie przysyłałeś mi żadnych dowodów. Jeszcze raz przejrzę skrzynkę PW, ale mam w niej bodaj wiadomości od początku czerwca i nie przypominam sobie. Jedyna sytuacja, która przychodzi mi do głowy to ta z podbielem, ale on został przeze mnie upomniany.

EDIT: W INBOX mam wiadomości od 24 kwietnia. Starsze powinienem mieć zarchiwizowane na mailu, chociaż dwa lata temu zmieniałem maila, wiec wiadomości sprzed tego okresu się nie zachowały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przykładowo. Jak pisałem na temat Felessan to nie masz tego? Nie przypominam sobie żeby wtedy były podjęte jakieś działania. Ja niestety nie archiwizuję wiadomości więc nie jestem w stanie teraz odtworzyć tamtych wiadomości. No trudno. Nie będę teraz przeglądał tych setek stron w poszukiwaniu pojedynczych postów. Dawno to było więc dam temu spokój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CriX -> Skoro masz problem z moderatorami i nie jesteś w stanie się z nimi dogadać, to naturalną ścieżką odwołania jest pójście w górę. Co za tym idzie, posyłasz do mnie lub mateusza(stefana) (do Ghosta też możesz, choć on raczej jest zajęty) PW z jasnym opisem kto i co zrobił + stosowny link. My to rozpatrujemy i rozdajemy klapsy komu trzeba, jeśli rzeczywiście trzeba.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przykładowo. Jak pisałem na temat Felessan to nie masz tego?

Pamiętam, że były jakieś zgrzyty między Wami, ale do mnie o tym nie pisałeś. Może coś raportowałeś, ale raportów to ja wszystkich nie pamiętam, poza tym archiwizuje się tylko ostatnich dziesięć. Gdyby coś było, to pewnie poprosiłbym adminów o przyjrzenie się temu.

Tylko, że musisz wziąć poprawkę na to, iż jesteś nieco przewrażliwiony. Przykładowo - gdyby ktoś napisał, że piszesz bzdury, to też uznałbyś to za obrazę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...