Diablo (seria)

[kicksaw]

@TheGlocKPL: według mnie Diablo 2 jest nadal dobrą grą gdy grasz wraz z dodatkiem. Niemniej może razić to, że jest nieaktualizowana, oraz wygląda na nowych kompach tragicznie przez rozdziałkę max 800x600. No chyba że z modem graficznym pozwalającym na zmianę rozdzielczości ponad to, jednak:

1. na BNet prawdopodobnie jest banowalny/nie działa

2. moby stojące za daleko nie poruszają się więc można je nukować bez żadnych problemów :<

@darkelvis: oj tak, to może być problemem. Przypisane itemy do konta są fajne ale nie wszystko. Rozumiem że jest opcja wymiany ze współgraczami, jednakże trochę szkoda, że nie ma opcji *odblokowania* wymiany z innymi, po poniesieniu stosownej opłaty (np. 5.000.000 + 30 rare reagentów, żeby nie było za tanio), pod warunkiem, że item nie został enchantowany. Chociaż takie rozwiązanie miałoby jakiś sens przy lepszych itemach. A tak? Padnie Ci mega mega meeeega dobra broń dla Demon Huntera którego nienawidzisz. Możesz ją trzymać w skrzynce wieczność, lub możesz rozwalić na kawałki. Tymczasem Twój dobry kumpel uwielbia DH i nie możesz mu jej dać, bo był w pracy/szkole podczas jej wydropienia.

@Lucciver: mój Hearth Slaughter też nie ma nic :x A szkoda, bo to całkiem fajna broń jak narazie.. nawet większe krwawienie byłoby świetne.

Troszkę też szkoda, że w chwili obecnej Haunt of Vaxo + Laws of Valor (Frozen in Terror runka) nie działa do momentu, gdy nie zmienisz runy na inną i ponownie na tą ze stunem, bo runa się zbugowała z patchem i co grę trzeba to robić

[Lucciver]

Którą część polecicie dla osoby, która wcześniej nie miała kontaktu z serią Diablo? Brałbym Reaper of Souls, ale nie mam podstawki, a wydanie 200zł mi się nie uśmiecha. Podobno druga część jest świetna. Nie zestarzała się?

Zacznij od Diablo 3 + dodatek. Dwójkę sobie już odpuść, bo i tak większość twoich znajomych będzie grała właśnie w 3. Poza tym jeśli chcesz kupić Reaper of Souls to MUSISZ mieć podstawkę (Diablo 3). To nie jest samodzielny dodatek. Możesz natomiast sobie kupić Diablo 3, ale o Krzyżowcu bez dodatku możesz zapomnieć.

[Wuwu1978]

[...] a wydanie 200zł mi się nie uśmiecha.

Diablo III w wersji pudełkowej nie kosztuje 200 zł (i szczerze mówiąc to nie pamiętam, kiedy aż tyle kosztował). Aż zerknę sobie na porównywarkę cen... Cena za pudełko zaczyna się od 105 zł. Sam klucz kupimy już od 99 zł...

Jak się wahasz, to lepiej daj sobie spokój. Po prostu "nabijanie expa" i farmienie przedmiotów nie jest dla ciebie.

Zauważyliście, że po najnowszym patchu olśniewające skrzynie stały się - jak to zaznaczono w change logu - jeszcze bardziej olśniewające? Ku mojej uciesze wypada z nich po kilka żółtych przemiotów oraz różnorakie klejnoty. Rzeczywiście poprawili ten aspekt. Tak samo jest z podstawowymi atakami generującymi główny zasób. "Nienasycona Strzała" u Demon Huntera, "Kara" u Krzyżowca i tak dalej. Innymi słowy ataki skupiające się na pojedynczych celach zostały ładnie "podpakowane".

Jeżeli chodzi o Akt V, to jest bardzo klimatyczny, a ta przygnębiająca muzyka jeszcze bardziej podkreśla klimat tragedii, która dotknęła ludność Zachodniej Marchii.

Czy w ogóle ktoś słucha i czyta notatki o świecie i bestiach? Głos Abd Al-Hazira jest teraz jakiś taki przygnębiony, nie czuć w nim tego podekscytowania, co w podstawce, gdzie był po prostu majstersztykiem .

Ale to takie czepiania dla czepiania. Dodatek Reaper Of Souls i tak dostaje ode mnie 10/10. I to bez dwóch zdań. Zgodnie z przypuszczeniami (obawami?) szykuję się kolejne kilkaset godzin wyjęte z życiorysu. Życzyć sobie tylko więcej takich gier na rynku.

Edytowano Kwiecień 13, 2014 przez Wuwu1978

[Glockens]

@Wuwu ale z dodatkiem tyle gdzieś wyjdzie. Sprawdzałem

[kicksaw]

No za dodatek w Neonecie czy jakoś tak zapłaciłem 99.99 w dniu premiery.

Za Diablo 3 w Tesco 186 zł jakoś zapłaciłem, więc zakup wyniósł mnie łącznie 285,99. Prawie 3 stówki! :O

Tylko tyle, że osoby które wcześniej kupiły Diablo prawdopodobnie częściowo zrefundowały sobie koszt gry poprzez RMAH.

W moim wypadku było to zarobienie 290 zł łącznie, doliczając sprzedaż itemów przed ogłoszeniem patcha 2.0.

Gdybym miał teraz kupić D3 za tą cenę to powiedziałbym "nigdy w życiu".

Ale że podstawka kosztuje 99 zł + tyle samo dodatek to bym się zastanowił.

Jeżeli nie jesteś pewien czy gra Ci się spodoba: ściągnij triala. Co prawda do 1 bossa tylko oraz 13 (?) leveli, jednak daje to pewien posmak, niezbyt wyrazisty co prawda, ale jest.

Osobiście sądzę, że za kwotę 180 zł byłoby warto kupić Diablo 3 z dodatkiem - praktycznie koszt gry podstawowej, w końcu w 100% grywalnej więc bez różnicy że po premierze, z masą ulepszeń. 200 zł jest ceną do przemyślenia jak dla mnie

[Lord Nargogh]

Kupiłem dodatek, pograłem kilkanaście godzin i chyba dam sobie spokój. Szału nie ma, pozmieniały się trochę cyferki i procenty przy umiejętnościach i dropie ekwipunku, ale to dalej ta sama gra o tym samym gameplayu. A krzyżowiec to paskudna kopia paladyna.

6/10, powinien kosztować połowę swojej ceny.

[Tesu]

@UP

A mnie sie dodatek podoba. Po przejsciu podstawki dalem sobie z D3 spokoj, zostawiajac mojego barba na bodajze 43 levelu. Gra byla dla mnie zbyt kolorowa, a walki z elitami nudne, tym bardziej ze nie mialem szczescia do dropow i prawie caly czas dostawalem bezuzyteczne dla mojego barba itemy, ktore od razu szly na przemial. Dodatek kupilem i nie zaluje. Akt V ma odpowiednio mroczny, zlowieszczy klimat, a walki z bossami i ostateczne starcie z Maltaelem sa moim zdaniem ciekawsze (przynajmniej na wysokim poziomie trudnosci, nie wiem jak jest na normalu). Do tego Blizz wreszcie poprawil system lootu, przez co znowu chce mi sie grindowac itemki. Dosc powiedziec, ze po ponownym przejsciu podstawki od miejsca, w ktorym D3 zostawilem (czyli od koncowki Aktu II), po ukonczeniu dodatku i odwiedzeniu kilku riftow, moj barb jest obecnie na 70 lvl i ma wbite kilkanascie paragonow, a mnie dalej chce sie w te produkcje grac. Biorac pod uwage moje wczesniejsze, niezbyt pozytywne zreszta nastawienie do Diablo 3, jest to spory progres, dla ktorego warto bylo kupic Reaper of Souls. Jesli mialbym przyznac ocene dodatkowi, to jako gracz, ktory nie zalicza hack&slash do ulubionych gatunkow gier i wyznawca kultu tej serii Blizzarda nigdy nie byl, przyznalbym 8.

Edytowano Kwiecień 14, 2014 przez Tesu

[Lucciver]

A krzyżowiec to paskudna kopia paladyna.

Nie chcę nic mówić, ale każda postać jest kopią z D2 (a te kopią tych z D1). Blizzard się nie silił na oryginalność i każdy wiedział jak będzie. W drugim dodatku zapewne zobaczymy Druida lub postać, która będzie lekką wariacją go.

[RIP]

OK, gra może się komuś nie podobać i nic mi do tego, ale zastanawiam się, o co chodzi z "tym samym gameplayem". Czy można było się spodziewać czegoś innego? Czy ktoś jest w stanie wymienić dodatek do podobnej gry, który zmienił rdzeń gameplayu? Ja sobie tego nie wyobrażam. Chodzi o ciachanie potworów i nic tu się zmienić za bardzo nie mogło. LOD do D2 też w żaden sposób nie zmienił gameplayu. Dodał nowy akt, dwie klasy postaci i nowe przedmioty. Poza tym to była ta sama gra o tym samym gameplayu.

Ja lubię dodatek za to, że wreszcie dzięki grze dla przyjemności, a nie handlu, ubieram bardzo fajnie swoje postacie bez zbędnej frustracji.

@edit:

też obstawiam coś zmiennokształtnego jako kolejną postać i też uważam, że Blizz kreatywnie kopiuje klasy z dwójki

Edytowano Kwiecień 14, 2014 przez R1P

[Lord Nargogh]

@UP - chodzi przede wszystkim o gigantyczny hype (w tym rowniez w recenzji na lamach cd action) ze RoS jest 'takim Diablo, jakim Diablo 3 mialo byc od poczatku'.

A ja sobie pograłem i nie bardzo widzę czym się różni od podstawki. Zmiany procentów i cyferek w skillach i statystykach itemów to są zmiany które się powinny odbywać w patchach, a nie dodatkach do gier.

Akt V w D2 byl najdłuższym aktem w grze, a w D3 jest króciutki.

Gdyby RoS należał do innej marki, to byłby raczej sprzedawany jako DLC a nie dodatek.

[Rankin]

Nie chcę nic mówić, ale każda postać jest kopią z D2 (a te kopią tych z D1). Blizzard się nie silił na oryginalność i każdy wiedział jak będzie.

I to ma być wymówką? Myślę, że tym bardziej należałoby piętnować taką hehe kreatywność, a nie przymykać oko "bo Blizzard".

[Lucciver]

@R1P

Dobrze powiedziane.

Osobiście dla mnie Diablo 3 wraz z dodatkiem jest obecnie najlepszą częścią serii. I nie mówię tu o klimacie, a o samej grze. D2 wkurzało mnie, bo nie dawało mi tego na co gra była nastawiona - farmienie lootu. Grałem w dwójkę masę godzin i jedyne co dostawałem to beznadziejny sprzęt i słabą legendarkę raz na 50h jeśli nie rzadziej. Po za tym mechanizmy takie jak wrzucanie całego sprzętu w momencie śmierci nie raz zniszczyły mi całkowicie postać i zmusiły do odłożenia gry na półkę.

Diablo 3 robi jak na razie wszystko dobrze. Mamy loot, nawet jak słabszy, to możemy mieć pewność, że za niedługo znajdziemy coś innego.

Co do klimatu to kwestia gustu. Niby jest bardziej kolorowo, ale jak dla mnie nie jest to ani trochę minus. Ludzie pieją nad klimatem D2, ale to D1 miało najmroczniejszy klimat. Mimo wszystko każdy będzie miał inne odczucie.

Po za tym co było takiego super w D2? Budowałeś konkretny build, którego już cofnąć nie mogłeś. Coś nie poszło i zaczynamy od nowa. Części skilli nie używałem WCALE, więc po co one były? W D3 możemy sobie robić co chcemy i nie cierpimy z powodu eksperymentów.

@UP

No... Supreme Commander 2 też "zabłysną kreatywnością" i zniszczył wszystko co było świetne w Supreme Commander 1. Zrobili z tego jakąś podrzędną, zwykłą strategię.

Po Diablo 3 nie spodziewałem się odkrywania ameryki na nowo. Chciałem mieć Diablo, które znam i kocham. To dostałem, a nawet więcej.

Edytowano Kwiecień 14, 2014 przez Lucciver

[Anticitizen]

Dalej się farmi loot, gdyż jak sam powiedziałeś, znajdziemy coś innego. Dalej niektórych skilli się nie używa. Blizzard nie lubi nowości w serii co widzimy doskonale w Diablo czy Starcrafcie.

Diablo 3 jest dobre, ale co poza tym. Moim zdaniem Blizzard, zasługuje na dostanie nagrody najmniej kontrowersyjnego studia wszechczasów.

Po prostu trzeba pamiętać o znanym zdaniu: "Jak się nie idzie do przodu, to się cofa"

[RIP]

Diablo 3 jest dobre, ale co poza tym. Moim zdaniem Blizzard, zasługuje na dostanie nagrody najmniej kontrowersyjnego studia wszechczasów.

Po prostu trzeba pamiętać o znanym zdaniu: "Jak się nie idzie do przodu, to się cofa"

Tu się nie zgadzam, bo Blizz trójką wywrócił mechanikę Diablo do góry nogami. Rózne przykłady można podawać

- Przez tworzenie postaci, które jest przecież zupełnie inne niż w dwójce, a które teraz pozwala człowiekowi przekonać się spokojnie, czy to, czego chciałby sobie poużywać, faktycznie dobrze sprawdzi się w praktyce.

-Dalej przez zmienienie systemu leczenia, który diametralnie zmienił sposób walki z dwójkowego spamu miksturkami i spokojnej ucieczki do miasta za pomocą instant portalu, uzupełnienia stanu mikstur i dalszej jazdy.

-Zmiana prawej kuli zasobów, która w dwójce na wyższych poziomach i trochę lepszym sprzęcie nie miała żadnego znaczenia, bo nigdy się nie kończyła.

-System run - patrzę na buildy np. barba i nawet jak widzę prawie te same umiejętności, co na mojej karcie, to prawie zawsze z połowa ma wybraną inną runę, niż ta, na którą zdecydowałem się ja. Poza tym wiele z nich zmienia umiejętności tak, że w praktyce jest to zupełnie nowa umiejętność

-Po dodatku wreszcie nie trzeba kończyć gry 3-4 razy.

-W praktyce w D3 postać używa ze 2 razy więcej umiejętności niż w cookie cutterowym D2, gdzie dany build opierał się na spamie jednym skillem non stop. Hammer? Smit? Błyskawice? Trąba powietrzna? tornado druida?

Edytowano Kwiecień 14, 2014 przez R1P

[nerf0]

A ja sobie pograłem i nie bardzo widzę czym się różni od podstawki. Zmiany procentów i cyferek w skillach i statystykach itemów to są zmiany które się powinny odbywać w patchach, a nie dodatkach do gier.

I też w patchach te wszystkie zmiany zostały wprowadzone. Nie potrzeba RoSa by z nich korzystać. Dodatek wprowadza nowy akt, dodaje postać krzyżowca, wieszczkę umożliwiającą zaklinanie przedmiotów i zdaje się tryb przygodowy z całym jego dobrodziejstwem. Cała reszta była udostępniona wcześniej w gigantycznym patchu 2.0, który sam w sobie zawierał już cały dodatek, ale aby go uaktywnić potrzebny jest po prostu klucz.

[Tesu]

Akt V w D2 byl najdłuższym aktem w grze, a w D3 jest króciutki.

A co to znaczy, ze RoS jest krociutki? Nie mam w tej chwili dokladnych statystyk, ale mnie fabularno-eksploracyjne przejscie dodatku niewymaksowana wczesniej postacia zajelo ponad 8 godzin. Wedlug stronki howlongtobeat.com przejscie Reaper of Souls zajmuje ludziom srednio ponad 9h. A podstawka przy skupieniu sie tylko i wylacznie na glownej osi fabularnej to zabawa na 17 godzin. Oczywiscie mowa tu o normalnym przechodzeniu, a nie o speed runach czy majacym na celu grind itemow przechodzeniu gry napakowana postacia po raz 8456. Czytalem juz wypowiedzi ludzi twierdzacych, ze przeszli calego RoS w 4 godziny, niektorzy nawet twierdza, ze udalo im sie to zrobic w 2h... Patrzac po krytycznych reckach na metacritic ludzie jak mantre powtarzaja, ze RoS to kpina, ze to 4h gry za 40 dolcow, ze wlasciwie nic sie w grze nie zmienilo, ze rozgrywka jest be, ze projekty poziomow sa be, ze oprawa graficzna jest be, ze fabula tez jest be, ze machanika skilli jest be oraz ze Diablo 3 nie jest odswiezonym tylko graficznie Diablo 2 (i to jest chyba najpowazniejsza zbrodnia popelniona przez Blizza). No i ze wlasnie dlatego oceniaja dodatek na 0 albo 1, bo wszelkie usprawnienia typu lepszy loot, mroczniejszy klimat czy udany launch gry powinny sie znalezc juz w podstawce i za to dodatkowi punktow przyznawac nie beda...

[Lord Nargogh]

bo wszelkie usprawnienia typu lepszy loot, mroczniejszy klimat czy udany launch gry powinny sie znalezc juz w podstawce i za to dodatkowi punktow przyznawac nie beda...

>lepszy loot

- do załatwienia patchem. Also, jakoś nikt nie pyta czemu wcześniej loot był do (_!_). Przypomina mi to premierę Wiedźmina 2, kiedy ilość bugów i optymalizacja czyniły tą grę niemal niegrywalną w dniu premiery, a potem gdy patche wyszły to ludzie ze łzami w oczach dziękowali CDPRed za ich dobroć. Oj, jak te standardy graczy się obniżają.

>mroczniejszy klimat

Nie widzę tego. Początek to po prostu powtórka z 1. aktu (trawa + noc).

>udany launch - od kiedy fakt że coś zadziałało tak jak powinno jest powodem do dumy? Zaprawdę, niskie macie standardy jeśli sam fakt że 'zadziałało' jest taką zaletą.

-W praktyce w D3 postać używa ze 2 razy więcej umiejętności niż w cookie cutterowym D2, gdzie dany build opierał się na spamie jednym skillem non stop. Hammer? Smit? Błyskawice? Trąba powietrzna? tornado druida?

Nic się w tym aspekcie nie zmieniło, a jak już to na niekorzyść D3. W D2 owszem, spamowałeś 1-2 umiejętnościami, ale wiele innych odpalałeś od czasu do czasu (ja swoim druidem z tornadem grę rozpoczynałem od przyzwania winorośli, niedźwiedzia, ducha, zbroi cyklonu). W D3 masz 1-2 umiejętności którymi spamujesz i 3-4 takie, które także odpalasz od czasu do czasu.

Osobiście dla mnie Diablo 3 wraz z dodatkiem jest obecnie najlepszą częścią serii.

*dies inside a little*

[nerf0]

W D3 grami się obecnie o wiele lepiej niż w dwójkę. Nie jestem jakimś strasznym fanem tej serii, czy gier h&s, ale D3 jako coś co odpalisz sobie na godzinkę, albo dwie dla rekreacyjnego powybijania potworów jest dla mnie absolutnie idealne.

>lepszy loot

- do załatwienia patchem

Napisałem. Lepszy loot jest w patchu. Nie potrzebujesz kupować dodatku by mieć loot 2.0

[RIP]

Nic się w tym aspekcie nie zmieniło, a jak już to na niekorzyść D3. W D2 owszem, spamowałeś 1-2 umiejętnościami, ale wiele innych odpalałeś od czasu do czasu (ja swoim druidem z tornadem grę rozpoczynałem od przyzwania winorośli, niedźwiedzia, ducha, zbroi cyklonu). W D3 masz 1-2 umiejętności którymi spamujesz i 3-4 takie, które także odpalasz od czasu do czasu.

Fakt, druid to dobry przykład Nekro w sumie też, bo można było sporo minionów na raz przyzwać, ale jest jedno ale...z Twojego posta wynika, że byłeś jednak w tej mniejszości, która sobie pykała tak, jak chciała bez patrzenia na największą efektywność postaci. W przeciwnym razie miałbyś tornado, huragan, zbroję cyklonu, duszka i synergię do nich - żadnych summonów. Jasne, że postać mogła mieć bardzo wiele skilli - ba, mogła używać wszystkich 3 drzewek w całości, ale im bardziej się rozdrabniała, tym słabsza była. W większości przypadków więc postaci z D3 używają więcej skilli niż w D2. A ja swoim barbem tylko okrzyku używam od czasu do czasu. Pozostałe 5 leci na bieżąco ze stałym dostępem do nich. Różne mogą być buildy.

BTW. dla mnie trójka po dodatku też chyba jest lepsza od dwójki

Edytowano Kwiecień 14, 2014 przez R1P

[aliven]

D3 ma słaby klimat bo jest mhroczne D2, D2 miało słaby klimat bo D1 było mhroczne, D1 nie było mhroczne ani mroczne, było ciemne jak jasna cholera - jak dla kogoś ciemność to klimat to ma niewysokie wymagania co do klimatu

@Lord Nargogh

No ten początek z trawą i nocą... To jest chyba minuta zanim dojdziemy do miasta. Chociaż akurat również się zgodzę, że nie widzę tej mhroczności i uber ciężkiego klimatu, od siekanina po mieście. Nie pomaga fakt, że KAŻDY strażnik spotkany poza enklawą od razu zamienia się w mięso do zabicia.

Czyli dla Ciebie wwalenie 100pkt z truciny u nekro było super mega buildem bo używałeś JEDNEJ umiejętności z tego drzewka? I to było lepsze od schematu rozwoju z D3?

Cytując "dies inside a little"

[Lord Nargogh]

R1P - grałem na największą efektywność. Dodanie jednego punktu skilla do przyzwania niedźwiedzia po zadziałaniu wszystkich skillerów sprawiało że miałem tarczę z mięsa z 16000 hp która skupiała na sobie wrogów, kiedy ja nawalałem w nich zaklęciami.

[Tesu]

bo wszelkie usprawnienia typu lepszy loot, mroczniejszy klimat czy udany launch gry powinny sie znalezc juz w podstawce i za to dodatkowi punktow przyznawac nie beda...

>lepszy loot

- do załatwienia patchem. Also, jakoś nikt nie pyta czemu wcześniej loot był do (_!_). Przypomina mi to premierę Wiedźmina 2, kiedy ilość bugów i optymalizacja czyniły tą grę niemal niegrywalną w dniu premiery, a potem gdy patche wyszły to ludzie ze łzami w oczach dziękowali CDPRed za ich dobroć. Oj, jak te standardy graczy się obniżają.

>mroczniejszy klimat

Nie widzę tego. Początek to po prostu powtórka z 1. aktu (trawa + noc).

>udany launch - od kiedy fakt że coś zadziałało tak jak powinno jest powodem do dumy? Zaprawdę, niskie macie standardy jeśli sam fakt że 'zadziałało' jest taką zaletą.

Nie chodzi o obnizanie standardow i chwalenie producenta gry za naprawienie tego, co wczesniej nie dzialalo. Raczej o to, ze przyznawanie ocen na poziomie 0-3 jakiejkolwiek grze, ktora dziala, tylko dlatego, ze nie sprostala wygorowanym oczekiwaniom jest smieszne. A tak jak pisalem wczesniej wiele osob krytykuje Diablo 3 najbardziej za to, ze jest inny od Diablo 2, ze jest tylko porzadnie wykonanym hack&slashem, a nie nowym objawieniem dla gatunku. Tyle tylko, ze wiele osob jedzie w tym przypadku na sentymencie do tytulu, z ktorym kojarzy im sie dziecinstwo. No i nie zapominajmy, ze Blizzard tworzac Diablo 3 nie robil go z mysla o przypodobaniu sie najzagorzalszym, hardkorowym fanom (ortodoksyjnym fanbojom?) jedynki i dwojki, ale o dotarciu ze swoja gra do jak najszerszego grona ludzi, z ktorych wielu jest zbyt mlodych, by byc weteranami poprzednich Diabelkow. Stworzyli gre, w ktora gra sie obecnie calkiem przyjemnie, o ile ktos potrafi ocenic ja za to jaka jest, a nie za to jaka nie jest w porownaniu do Diablo 2. Zgodze sie, ze fabula jest infantylna, ale kupujac D3 nastawialem sie na tytul, w ktorym bede wycinac zbiegajace sie zewszad w ilosciach hurtowych demony i zbierac wypadajace z nich fanty, a nie ze bede zaglebial sie w zawilosci fabularne historii majacej drugie, trzecie i dziesiate dno, by ku swemu zaskoczeniu dowiedziec sie na samym koncu, ze za wszystkim tak naprawde stoi Diablo... Oprawa graficzna jednym moze sie podobac, innym nie. Osobiscie wolalbym ciezsze, gotyckie klimaty, ale rozumiem, ze taki styl graficzny zostal wybrany aby przez najblizszych kilka lat gra zbytnio sie nie zestarzala wizualnie. System umiejetnosci mnie osobiscie sie podoba i narzekac na niego nie zamierzam. Przyczepic sie moge jedynie do systemu lootu, bo to wlasnie przez niego odstawilem gre na polke prawie od razu po pokonaniu Diablo. Tyle ze to juz wlasciwie przeszlosc, bo po usprawnieniu systemu dropow czesc osob (w tym ja), ktore wczesniej zniechecily sie do podstawki, wrocily do spatchowanego D3 przy okazji premiery RoS i teraz graja z przyjemnoscia.

EDIT:

PS.

Nie odpowiedziales, co wedlug Ciebie znaczy, ze RoS jest krociutki, skoro przejscie Aktu V zajmuje ludziom srednio 9 godzin...

Edytowano Kwiecień 14, 2014 przez Tesu

[Aiden]

Lord wygodnie też zignorował fakt, że loot poprawiony został w dostępnym dla każdego patchu, a "trawa+noc" to jest dosłownie pierwsza minuta V aktu, bo potem się wchodzi do ciemnego, gotyckiego i pełnego trupów (chodzących jak i nie) miasta. A potem na bagna i w ruiny różniące się stylistycznie dość znacznie od tych, które były wcześniej. A potem zwiedza Fortecę Pandemonium, która też wygląda ciekawie.

Zarzuty odnośnie krzyżowca również uważam za dziwne. Już wcześniej przeniesiono barbarzyńcę, a wizardka to prawie to samo co sorka (tylko mniejszy nacisk na same żywioły). I jak już Blizz przenosi tak ikoniczne skille, jak latające młotki, to jest źle, ale kiedy nie kopiuje swojej starej gry z nową oprawą, to jeszcze gorzej. Zresztą akurat krzyżowiec ma styl gry dobrze określony i osadzony w mechanice, nie jest to leniwa kalka. No bo czy w D2 paladyn mógł walczyć dwuręczną bronią w jednej ręce, przywoływać sobie widmowego konia/rycerzy albo czy miał tak wyraźną synergię z tarczami i szansą na blok?

Jak dla mnie to jest trochę takie nonkonfromistyczne narzekanie dla narzekania. Rozumiem, że komuś gra się może nie podobać. Samemu miałem sporą przerwę i dopiero teraz, po kupnie dodatku zacząłem grać znowu. Ale dorabianie do tego teorii bez znajomości gry w całości, powoływanie się na podkolorowane nostalgią wspomnienia i rzucanie stwierdzeń typu "lol DLC" to trochę przesada.

[Lord Nargogh]

Nie odpowiedziales, co wedlug Ciebie znaczy, ze RoS jest krociutki, skoro przejscie Aktu V zajmuje ludziom srednio 9 godzin...

9 godzin to według moich standardów śmiesznie krótko. DLC (tak, DLC) do Skyrima wystarczają na 30-50 godzin każdy.

Lord wygodnie też zignorował fakt, że loot poprawiony został w dostępnym dla każdego patchu, a "trawa+noc" to jest dosłownie pierwsza minuta V aktu, bo potem się wchodzi do ciemnego, gotyckiego i pełnego trupów (chodzących jak i nie) miasta. A potem na bagna i w ruiny różniące się stylistycznie dość znacznie od tych, które były wcześniej. A potem zwiedza Fortecę Pandemonium, która też wygląda ciekawie.

Dla ciebie 'ciemne, gotyckie miasto', dla mnie '1 akt z niebieskim filtrem'.

powoływanie się na podkolorowane nostalgią wspomnienia

Grałem w D2 w zeszłym tygodniu. Faktycznie, bardzo podkolorowane nostalgią.

Zarzuty odnośnie krzyżowca również uważam za dziwne. Już wcześniej przeniesiono barbarzyńcę, a wizardka to prawie to samo co sorka (tylko mniejszy nacisk na same żywioły)

Ja osobiście zaklnąłem pod nosem jak w czasach gdy D3 był dopiero zapowiedzią ujawniono klasy barba i czarodzieja. 'Ch...oroba, znowu to samo, nie mogą nic nowego wymyślić? '.

przywoływać sobie widmowego konia/rycerzy

Widmowy koń to koncepcja tak głupia, że głośno się zaśmiałem jak odkrył mi się ten skill. A rycerze? Zrzynka z barbarzyńcy (z tej samej gry!) i jego starożytnych.

albo czy miał tak wyraźną synergię z tarczami i szansą na blok?

To ja może tylko wykaszlę

*kaszl kaszl* był cały build *kaszl kaszl* opierający się o nawalanie we wrogów tarcxzą

tl;dr, zachowujecie się jak typowi fanboje którzy nie mogą pogodzić się z faktem że ktoś nie docenia 'geniuszu' i 'arcydzieła' gry która wam przypadła do gustu. Nie zjechałem gry z góry na dół, stwierdziłem tylko że szału nie ma i dla mnie to co najwyżej 6/10.

PS:

dorabianie do tego teorii bez znajomości gry w całości

Whoops, ktoś właśnie podważył sens niemal wszystkich recenzji niemal wszystkich gier w niemal wszystkich czasopismach.

PS 2: Mam wrazenie ze Jacek Kopczyński podłożył głosy niemal wszystkim postaciom z dodatku.

[Tesu]

@Lord Nargogh

Zaraz, zaraz, dopiero co napisales, ze Akt V jest krociutki, a nastepnie porownujesz go do... Skyrima? Z calym szacunkiem, ale nie wiem, czy mam sie smiac czy plakac nad taka argumentacja. Co nastepne, bedziemy porownywac XCOM: Enemy Unknown do Duke Nukem Forever? W koncu obie gry polegaja na "szczelaniu" do obcych... Jesli chcesz dac solidny argument, to porownuj dlugosc Aktu V do aktow z podstawki D3, ostatecznie do aktow z poprzednich czesci. A z tego co napisalem wczesniej sredni czas przejscia podstawki bez robienia dodatkowych lochow, questow i aczikow wynosi 17 godzin. Nigdzie nie mowilem, ze to dlugo, ale na tle podstawki RoS wcale taki krotki nie jest. I nie wciskaj kitu, ze tu sie rozplywamy nad geniuszem Blizza i cudownoscia ich gier. Ja pisze o mojej niecheci do podstawki i tym, co mi w niej przeszkadzalo, jestem daleki od bycia bezkrytycznym. Poki co to Ty zdajesz sie byc hejterem Blizza, skoro cudze, odmienne od Twoich argumenty zrzucasz na karb fanbojstwa...

EDIT:

Widmowy koń to koncepcja tak głupia, że głośno się zaśmiałem jak odkrył mi się ten skill. A rycerze? Zrzynka z barbarzyńcy (z tej samej gry!) i jego starożytnych.

Eeee... Jesli nie zauwazyles mowimy tu o grze fantasy, w dodatku hack&slash. Z logicznego punktu widzenia wiekszosc umiejetnosci specjalnych jest kompletnie glupia i oderwana od rzeczywistosci, nawet barb rzucajacy w przeciwnikow widmowa bronia czy lowca strzelajacy z kusz ogniem seryjnym... A to tylko te bardziej racjonalne zdolnosci...

Edytowano Kwiecień 14, 2014 przez Tesu