Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

W ciągu pierwszych 20 minut Dragon's Dogma lałem gobliny, a moi towarzysze czasem chwytali takiego od tyłu i wystawiali mi pod miecz. Potem wpadłem na chimerę. Znudziło mi się ganianie za nią po komnacie więc w połowie walki zwyczajnie uczepiłem się jej boku i zacząłem okładać mieczem.

GOTY

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja dzisiaj porobiłem Torbjornem na Hollywood xD 32 eliminacje (50% eliminacji całej drużyny), prawie 14k zadanych obrażeń i serie po cztery zabójstwa, a na czacie rage drużyny przeciwnej na tego cholernego, nubskiego BASTIONA (welp, nie mieliśmy w drużynie Bastiona, więc to musiało być skierowane do mojej wieżyczki). <3 O jeeeny, jakie to było satysfakcjonujące stać sobie, naparzać młotkiem w wieżyczkę i patrzeć jak ekran świeci się na czerwono od nicków zabitych graczy. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nerf0 A zeby ci na zadzie broda wyrosla!

A tak serio to jeden Tobleron nie jest specjalnie wkurzajacy jesli nie gra sie z banda mlotkow. Sam czasem jakiegos biore jesli nie ma. Za to za stackowanie tego brodatego kurdupla powinno sie bic penisami Kataj po twarzy.

Oslo, tu masz lepsze PotG: 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nerf0 napisał:

Co ja dzisiaj porobiłem Torbjornem na Hollywood xD 32 eliminacje (50% eliminacji całej drużyny), prawie 14k zadanych obrażeń i serie po cztery zabójstwa, a na czacie rage drużyny przeciwnej na tego cholernego, nubskiego BASTIONA (welp, nie mieliśmy w drużynie Bastiona, więc to musiało być skierowane do mojej wieżyczki). <3 O jeeeny, jakie to było satysfakcjonujące stać sobie, naparzać młotkiem w wieżyczkę i patrzeć jak ekran świeci się na czerwono od nicków zabitych graczy. :P

Nikt już nie pamięta do czego służy Junkrat, czy "znerfili" go okrutnie i nie ma sensu nim grać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZygfrydQ napisał:

Popieram Bobeła.

@Rankin jak tam Dragon's Dogma?

Daleko nie zagrałem bo zaraz się cofnąłem i zmieniłem klasę postaci, ale generalnie to wygląda mi na RPG z otwartym światem. Póki co najbliższa analogia to Skyrim albo Fable skrzyżowane z Dark Souls, ale nie wiem jak długo takie porównanie się utrzyma. Generalnie tak:

* mhroczny świat/fabuła

* sidequesty do zbierania i robienia

* system walki oparty na padzie/triggerach

* orientacja na drużynę protagonista + 3 "pawny", na czym się system pawnów zasadza dokładnie nie wiem, ale to coś w stylu wojowników pozbawionych własnej woli

 

ale jak chcesz dokładniejszą opinię to @zoldator ma grę i grał wcześniej, może zajrzy i się wypowie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mnie wzywał? 

@ZygfrydQ

Jeśli interesuje Cię rozbudowana opinia o Dragon's Dogma, to dosyć ciężko mi będzie to sprecyzować. Powiedziałbym, że ta gra należy do tych ''acquired taste", na pewno nie jest to action RPG dla każdego, jak taki Skyrim (i bardzo dobrze). Jeśli interesuje Cię fabuła - przez większość gry nie będzie miała dla ciebie sensu, ale za to kończy się ciekawym twistem pod koniec, który nawet bardzo dobrze uzasadnia NG+, co się w sumie rzadko zdarza. Pozostała część fabuły to ludki gadające o sprawach bez większego sensu, jakiś smok, jakieś zagrożenie, później jeszcze jakieś dusze, ale naprawdę trzeba grać do końca fabuły żeby to miało jakiś sens, nie licz na syndrom "co będzie dalej", bo raczej go tam nie uświadczysz. Jest tam jeszcze przekomiczny system romansu, który ma wpływ na jedną scenkę w grze, ale jest tak randomowy że wiele osób zamiast pani czekoladki z zbroi trafiło na handlarza z górnego miasta ;)

Jeśli interesuje Cię element RPG, to w tej kwestii też jest specyficznie, bo rozbudowanych dialogów i decyzji nie uświadczysz zbyt wielu i zamiast wielu porywających fabularnie questów jest cała tona fetch questów, ale zgodnie z zasadą japońskich gier jest tu tego troszkę więcej niż widać na pierwszy rzut oka, ale to znowu są dosyć marginalne przypadki. Zamiast typowego rozwoju postaci masz bardzo płynny system klas, w których z każdym poziomem doświadczenia klasy dostajesz dostęp do nowego rodzaju umiejętności i przypisania każdej do jednego przycisku, takie tworzenie własnego zestawu ulubionych skilli daje dużo zabawy, a w dodatku masz możliwość wyboru kilku hybrydowych takich jak przejście od zwykłego stridera do rangera, który to specjalizuje się w wielkich łukach albo assasyna, więcej skilli do walki w zwarciu + tarcza. Każda klasa ma taki tryb "między" i w praktyce sprawdza się to świetnie - nic nie ogranicza cię przed zmianą klasy i wygrindowaniem nowej w połowie gry, bo to właśnie walka i jej różnorodność jest najlepszym elementem Dragon's Dogma. Nie ma co tu dużo gadać o tym, walka jest naprawdę spoko, bo starcia z dużymi potworami wymagają innego podejścia i wyszukiwania słabych punktów, a to odetniesz hydrze ogon, a tam przypalisz harpii skrzydełka albo ustrzelisz olbrzymowi fragmenty zbroi, no i oczywiście wspinanie na przeciwników. Jeśli walko kupić Dragon's Dogma, to właśnie dla walki, kombinowania z klasami swoimi + swoich trzech pionków. Zbyt łatwo też nie jest, bo ja np. nie dałem rady ukończyć dodatku Dark Arisen, bossowie na wyspie bili za mocno i byli zbyt dużymi gąbkami na obrażenia. Przyzwyczaj się jednak do częstej walki z tymi samymi wrogami, bo w całym świecie gry respawnują się na potęgę i na to że jakieś miliard razy usłyszysz od swoich pionków te same porady typu: wolves hunt in packs, bo to takie gadatliwe mendy. 

No i pawns, czyli te pionki właśnie - na poczatku tworzysz jednego swojego, wybierasz mu klasę i biega taki za tobą przez całą grę, później możesz przyzwać sobie dodatkowych dwóch, oczywiście dobierasz ich w zależności od tego jakiej klasy potrzebujesz w drużynie. Jest tu całkiem fajny system, bo pozostałych dwóch "wypożyczasz" od innych graczy i kiedy ich odeślesz, bo np. potrzebujesz innego możesz razem z nim wysłać graczowi prezent i ocenić pomocnika. Nie wiem czy to działa na PC, ale na konsoli był bardzo bogaty bank pionków na każdym poziomie i ludzie wymyślali tam naprawdę cuda, bo edytor postaci jest dość niezły i każdy przypisuje pionkowi inny zestaw skilli oraz wyposażenie.

tl;dr - gif z gościem walącym z wielkiego miecza w chimerę

lNZXExS.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Abyss Ło, dzięki.

Tak jak pisałem gdzieś wcześniej, DD ma być dla mnie czymś w stylu "Następna gra po Dark Souls", bo ponoć dwójka denna, a trójka za droga.

Odnośnie tego co napisałeś - fabuła mało mnie akurat interesuje, więc spoko, jeśli to tylko jakieśtam pierdu pierdu. Grunt, żebym nie musiał wczytywać się w miliony dialogów, zapisywać sobie wybranych odpowiedzi i takie tam. Ogień i do przodu!

Odnośnie walki - trochę dziwnie to brzmi, ale skoro mówisz, że to największy atut gry, to chyba nie mam co się zastanawiać, skoro właśnie to mnie najbardziej interesuje :D

Gif - haha, spoko, kupił mnie ;)

I jeszcze pytanie - piszesz, że Dark Arisen to dodatek? Czyli to na Steam to jest coś innego niż Dragon's Dogma, czy po prostu to tak jak różnica między Dark Souls a Dark Souls: Prepare to Die Edition? W sensie, że od razu rozszerzona o jakiś dodatek?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZygfrydQ

Tak, Dark Arisen to dodatek, taka opcjonalna wyspa dla wysokolevelowych postaci, ale nie masz co się przejmować, bo jest domyślnie w steamowej wersji. 

7 minut temu, ZygfrydQ napisał:

Odnośnie walki - trochę dziwnie to brzmi, ale skoro mówisz, że to największy atut gry, to chyba nie mam co się zastanawiać, skoro właśnie to mnie najbardziej interesuje :D

Co brzmi dziwnie? Mogę spróbować coś jeszcze wytłumaczyć, post pisałem przy porannej herbacie, więc może być trochę chaotyczny.

Pamiętaj co napisałem na początku. Dragon's Dogma jest dosyć specyficzna i nie jest to gra, której konstrukcja każdemu przypadnie do gustu. Jeśli jednak zdecydowałeś, że interesuje Cię efekciarska przygoda z fajnymi walkami nie powinieneś bawić się źle. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy kwestia przypisywania skillów, zamiast zestawu ataków i reszta opisów walki przypomina mi trochę raczej rozwiązanie niczym z MMORPG (np. Cabal Online). Co nie zmienia faktu, że chyba mnie przekonałeś ;) jak wrócę do PL, to dokonam odpowiedniego zakupu i potem dam znać czy dziękuję czy jednak niekoniecznie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ZygfrydQ napisał:

bo ponoć dwójka denna

Nie jest denna. To gra niewątpliwie słabsza niż jedynka i trójka ale wciąż jest bardzo dobra. Przynajmniej w wersji podstawowej, SotFS to jeden wieli żart. Ale w tej opinii też jestem raczej odosobniony :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w SotFS nie grałem, więc nie się wypowiadam, ale DS II samo w sobie nie jest aż tak koszmarne, żeby go kijem nie tykać. Ma wiele rozwiązań, które nie wszystkim przypadły do gustu, design bossów i lokacji jest troszkę mniej kreatywny, ale to ciągle dobra gra i IMO warto ją poznać. Ja jako fan serii źle się nie bawiłem i nie czuje się jakoś szczególnie obrażony na FromSoft, a w internecie są tak skrajnie głupie opinie jakby ta gra była co najmniej Duke Nukem Forever. 

Zresztą, od wzrostu popularności tej serii społeczność Soulsów zaroiła się od kretynów GIT GUD mających o serii tyle pojęcia co ja o gatunku grand strategy i pierniczą głupoty zasłyszane na jakimś /v/ w trollerskich nitkach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...