Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Piłka Nożna V

Polecane posty

Zapomniałem w ogóle o Peszce smile_prosty2.gif Szkoda że nie ma go w kadrze.

Również żałuję, jego gra to głównie głowa w dół i cała naprzód ile fabryka dała, ale z tego chaosu wychodziły czasami dobre akcje smile_prosty.gif

Mnie cieszy, że w polsacie sport ma być w sumie około trzy i pół godziny studia przed i po meczu smile_prosty.gif Super, że polsat sport kupił prawa do reprezentacji, naprawdę słucham ich z zaciekawieniem. Podobnie jak cafe futbol również świetny program, a Mateusz Borek jest dla mnie jednym z najlepszych dziennikarzy sportowych.

Poniżej kilka ciekawych materiałów z programu smile_prosty.gif

Borek vs Kapler

Boniek o Greniu

Uśmiałem się zdrowo po tym drugim filmiku smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam Peszkę zapamiętam za jego sytuacje w meczu z Niemcami.

Co do Polsatu, to fajnie, że będzie u nich studio, to się czegoś może dowie ciekawego, ale Cafe Futbol jest średnie. Czasem są ciekawe tematy, ale prawie każdy musi zepsuć Roman Kołtoń. To co czasem ten gość tam odwali, to głowa mała. Jeśli chodzi o Bundesligę i reprezentację to jest poinformowany, ale ogólnie to słabo. A Borek jest dobry i lubię go.

Dziwne, że nikt nie wspomniał o wczorajszej bramce Balotellego.

. Jak Lewy dzisiaj taką trafi, to daruję mu jego słabe mecze, ale jeśli nie to krzyż na drogę :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Balotelliego- psy na nim wieszałem od początku tego sezonu jak był jeszcze w City i złamanego grosza bym nie dał jak by mi ktoś powiedział że będzie w takiej formie strzeleckiej jak w Milanie. Widać że swojski klimat mu pasuję idealnie i niech się tego trzyma zostając w Serie A.

Również mnie cieszy że jest alternatywa w postaci Polsat Sportu. Choć to i tak nie ta klasa co team z C+ Sport, ale dają radę. Na pewno dla mnie wybór między TVP, a Polsatem jest oczywisty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam wynik 3:2 dla Polaków bądź remis 2:2.

Gole strzelą u polaków Lewandowski, Krychowiak, i może któryś z obrońców z główki lub Błaszczykowski.

Co do Ukraiców nie wiem bo mało piłkarzy znam.

Przekąski przygotowane

Oglądam na Tvp1 w HD.

Do boju Orły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerzę mówiąc to spodziewam się remisu, Ukraina gra bez Konoplianki (w tej chwili chyba ich najlepszy grajek) ale i tak mają bardzo mocną drużynę ze świetnymi zawodnikami. U nas mam nadzieję, że nie zagra Obraniak, liczę na stoperów Glik-Salamon, jak defensywnych pomocników widzę Krychowiaka w duecie z Łukasikiem. A zamiast Oborniaka mógłby zagrać Majewski.

PS Ponoć dach ma być, więc jest szansa, że nie będzie wstydu... chyba, że dach się zawali xD

Ledwo wróciłeś z 14-dniowego urlopu, a znów język Cię piecze. Za to żenujące przekręcanie nazwiska dostajesz 21 dni. Następnym razem gdy zapomnisz o jakichś zasadach kultury, skończy się to banem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerzę mówiąc to spodziewam się remisu, (..)A zamiast Oborniaka mógłby zagrać Majewski.

PS Ponoć dach ma być, więc jest szansa, że nie będzie wstydu... chyba, że dach się zawali xD

Ta zamiast meczu będzie bitwa na śnieżki

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Znowu mamy grupę śmierci"

http://www.youtube.com/watch?v=7U6msf3vOiY

No ja nie mogę. Człowiek siada, chce obejrzeć ładny mecz... A tu nasi zaczynają, natychmiast tracą piłkę i chwilę potem Ukraińcy strzelają nam gola. No z czym do ludzi ja się pytam?? Płacz i zgrzytanie zębów. Wyłączyłem tv by się dalej nie denerwować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Obstawiałem 0:3, ale niestety Nasi się szarpnęli i jakoś tą jedną bramkę wymęczyli. Jak tak na nich patrzę, to sam nie wiem, co mam myśleć. Co oni, do diabła, na tych treningach robią? Gdzie jest taktyka, gdzie przemyślane działanie, gdzie umiejętności indywidualne, gdzie...cokolwiek?

Drugiej połowy nawet nie będę oglądał. Nie ma sensu.

No, to Ukraińcy mogą już w spokoju napisać naszym "Orłom": "GG Easy".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i z wielkiej chmury mały deszcz...o ile myślałem, że póki prowadzą 2 do 1, to jeszcze jakoś to będzie wyglądać to potem jak stracili 3 bramkę wszystko runęło...Boruc co prawda się poprawił w stosunku do pierwszej połowy, ale obrońcy grali jak patałachy, że nie wspomnę o paru innych zawodnikach, których z nazwiska nie chcę nawet wymieniać.Co jeszcze? O ile wygraną z San Mario, mamy zapewnioną(jak to przegrają to nagram, filmik na którym zżeram kaktusa), to potem już nie będzie tak łatwo, zwłaszcza mecz z anglikami... czarno to wygląda, choć czy kiedykolwiek było inaczej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czarno to wygląda, choć czy kiedykolwiek było inaczej?

Ostatnimi czasy tak, ale sięgając do eliminacje na wielkie imprezy w XXI wieku to dobrze było w kwalifikacjach do mundialu w Korei i Japonii, Niemczech i EURO w 2008 roku. Wtedy było o wiele lepiej, bo i kadra grała lepiej.

Co do meczu, to brak mi słów. Kompromitacja. Fakt, że sędziego to chyba z ulicy wzięli, ale tak zagrać, na dodatek u siebie... Na cud nie liczę i do Brazylii nie pojedziemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dramat. Ledwo zdążyłem sobie herbatę zaparzyć i już 0:2. Później okres dobrej gry dający jakieś nadzieje, ale katastrofalne gapiostwo w końcówce i skończyło się na 1:3. W drugiej części to goście mieli więcej szans, ale nie byli już aż tak skuteczni. Obraniak powinien strzelić gola, bo to nie była setka, ale dwusetka, ale oczywiście nasi to jak walą, to jedynie na siłę. Pozycjonowanie naszych na boisku pozostawia wiele do życzenia. Pressing nie istniejący, albo grany na "hurra". Jak Ukraińcy atakowali, to większą liczbą zawodników i od razu gubiliśmy piłkę. Nasi biegali wokół rywali jak jeźdźcy bez głowy. W obronie dramat. Glik zbiera pozytywne oceny w Serie A, a tutaj ani nie stoi koszulka w koszulkę z Jarmolenką, tylko dwa metry z tyłu i łamie linię obrony. Później nie można mieć pretensji do Piszczka, że nie zdążył. Lewandowski zamiast stać w polu karnym to zbiega, rozgrywa. Tak gra w Borussi, ale tam jest Reus i Goetze, którzy wbiegają w szesnastkę, a tutaj nikogo. Boruc w drugiej połowie znowu miał moment jak z Irlandią. Podał do przeciwnika, ale na szczęście mu się upiekło.

Zabawny jest Szpakowski i ten cały konkurs TVP. Nazywa się "głosowanie na najlepszego piłkarza meczu". W pewnym momencie Szpakowski zdradza kulisy konkursu "Ale jak głosować na najlepszego jak wygrywa Ukraina". Najmniej pretensji mam po tym spotkaniu do Piszczka, Błaszczykowskiego i Łukasika. Kosecki już w lidze popisuje się brawurą, ale w kadrze dużo brakuje. Żal trochę Fornalika, bo zaraz siądą na nim media, a wątpie, żeby mógł lepszych posłać w bój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 tys. ludzi wyrzuciło pieniądze w błoto, dobrze, że nie oglądałem tego cyrku w TV. Lewandowski super napadzior z Borussi kolejny mecz w reprezentacji bez bramki, trener powinien go odstawić na jakiś czas i dać szansę komu innemu, problem z tym, że nie ma za bardzo komu. Porażka mnie nie dziwi, skoro większość polskich piłkarzy jest przepłacana i zawsze jest dmuchany balon nie wiem po co. Powinni więcej pieniędzy inwestować w inne sporty chociażby takie jak siatkówka, piłka ręczna, koszykówka, tam sportowcy nie mają takich kokosów jak piłkarze, ale widać, że motywacja do osiągnięcia jakiegoś sukcesu jest znacznie większa. Co roku praktycznie widzę w tych dyscyplinach w Lidze Mistrzów / Eurolidze jakąś polską drużynę, a w polskiej piłce w LM już od wielu lat nie ma żadnego klubu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, śpiewamy wszyscy razem, "Ża-al, ża-al, serce płacze"... Jak zwykle mi się nie chce komentować tak dziś już się nie mogłem powstrzymać. Ogólna miernota, słabość, apatia wylewające się z ekranu, trzy mokre ręczniki, które razem z Piszczkiem tworzyły blok obronny... A nie, to byli jednak zawodnicy. Ręczniki poradziłyby sobie lepiej. Kolejny raz śmieszny konkurs wygrywa Roberto, któy po raz kolejny w zasadzie nic w meczu nie robi, a jak dostał jedną doskonałą okazję to uznał, że zaskoczy bramkarza strzałem w sam środek. Ale do niego nie można mieć pretensji, w klubie ma za plecami jakichś pomocników. Krychowiak jeszcze coś tam robi i w destrukcji i czasem nawet w konstrukcji, choć jak biegnie to wygląda jakby już leżał, albo właśnie się przewracał. Błaszczu tradycyjnie obstawiony tak, że nie miał gdzie się ruszyć, Polacy tradycyjnie kontynuowali wyprowadzanie akcji wyłącznie tą stroną boiska, dzięki czemu Rybus miał może z 5 kontaktów...

Pozytywnie zaskoczyły mnie stałe fragmenty. Nie wiem czy to zasługa Ukraińców, którzy notorycznie zostawiali niekrytego akurat tego zawodnika, do którego leciała piłka, trenera, który ponoć sporo czasu spędza na przygotowaniu tego elementu, czy może Majewskiego, który w zasadzie nie zagrał jednego złego dośrodkowania. Ogólnie to był powiew świeżości i nadziej wśród huraganu nędzy. A teraz najważniejszy wniosek - tu się nic nie zmieni przez najbliższe 20 lat. Albo i dłużej. Może więc czas przestać nazywać tą kopaninę naszym sportem narodowym i wspominać sukcesy sprzed niemal pół wieku?

Ja dodam od siebie tyle, że jakbym miał w kilku szczerych słowach skomentować grę naszej reprezentacji to musiałbym sobie dać urlop na forum i to na co najmniej dwa tygodnie, dlatego dziś się od tego powstrzymam. Jedynie mogę powiedzieć, że do straty pierwszej bramki graliśmy bardzo dobrze.-mateusz(stefan)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardzik, czyli nic wybitnego w wykonaniu naszej reprezentacji. Obrona żenująca, ataku po raz któryś z kolei wystarczyło im na 20 minut i taki stan utrzymuje się w zasadzie od początku Euro 2012. W ogóle w grze ofensywnej gdy już się wystrzelają, wygląda to tak, jakby jedynym zawodnikiem o takim usposobieniu był Lewandowski, a reszta grała jako góra defensywni pomocnicy. Nie ma co się łamać, bo jak powiedziałem ten wynik to żadne zaskoczenie, a jedynie wyznacznik tego, kim jesteśmy w światowej piłce. Kimś pokroju Szkocji, czy innych średnio kopiących reprezentacji, które incydentalnie kwalifikują się na duże imprezy. Mimo wszystko szkoda, że na MŚ znów będziemy oglądać tylko innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuję po tym, jak oberwałem urlopem, choć obiecałem sobie, że pod wpływem emocji już nigdy tu nic nie napiszę. Powiem tyle - to ostatni raz. Ostatni raz pisze na forum takie gorzkie słowa pod adresem naszych wspaniałych orzełków i ostatni raz oglądam ich mecz w ramach eliminacji do MŚ. Żenada. Nawet ja spodziewający się najgorszego (remisu) nie przewidziałem takiego obrotu sprawy. Tak jak w przypadku Euro - wybaczyłbym, gdyby walczyli do końca. Ale nie udawało się nic - Ukraińcy od niechcenia prawie pogrążyli nasze kabaretowe kółko w ciągu kolejnych 7 minut w końcówce. Nasi 'najlepsi' - Lewandowski i Błaszczyk nie istnieli. A reszta oprócz Piszczka była jakimś jednym wielkim eksperymentem. No ok - Boruc jak zwykle uratował nam tyłki. Momentami chciałem pogromu od Ukrainy, aby bezbłędni kibice z TVP znowu mogli ze spokojem wybrać na zawodnika meczu Lewandowskiego. Ja kończę przygodę z tym żenującym zespołem, bo sam bym lepiej zagrał. Nie mam talentu, ale przynajmniej potrafię walczyć do końca, czego nigdy nie nauczyli się panowie, którzy jakimś cudem jeszcze mają odwagę nosić orzełka na piersi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed tym meczem pisałem że Boenisch nie należy do nieomylnych w obronie... Taaa to jak jakby nie powiedzieć nic. Katastrofalny występ Boenischa jak i całej obrony. Nawet Piszczek się specjalnie nie pokazał, choć odrobinę ratuje go bramka. Najgorsze jest to że jeśli idzie o zestawienie nie można mięć większych pretensji do Fornalika. Wawrzyniak co bym się nie zdziwił mógł zagrać gorzej od Sebastiana, Salamon jest bez ogrania w reprze.

Duże zaskoczenie z Majewskim. Można powiedzieć że wykonywał stałe fragmenty na bardzo dobrym poziomie, ale to było wszystko. Specjalnego wiatru w ataku nie robił. To samo Rybus. Najlepszy w pierwszej części był Kuba, ale po przerwie nie było go już widać.

Najlepiej zagrał oczywiście Boruc, choć krystaliczny występ to nie był. Ten jego cudowny wyrzut, lepiej zachował by się Ukrainiec i by się marzenia o korzystny wynik zakończyły. A już tak było w tej pierwszej części pozytywnie. Ostry napór naszych, setka Lewego, strzał Boenischa po świetnym dośrodkowaniu Majewskiego, a tu Boruc pokonany na 20 sek. przed końcem. Ukraina- 4 strzały, 3 gole.

Teraz z San Marino Fornalik co już zapowiedział na konferencji wystawia rezerwy z oczywistych względów i dobrze, bo będzie można zobaczyć naszą ławkę w akcji. Liczę na Celebana, Komorowskiego, a szczególnie na Salamona.

Odnośnie konferencji- brawa dla gwiazdy dziennikarzyny który gada bzdury o zapomnieniu o trio z BVB i zaprzestaniu budowania kadry pod nich i szukania młodej alternatywy. Gdybyś mieli jeszcze jakąś sensowną... I tak Fornalik w porównaniu do Smudy szuka nowych i rotuje składem (powołania Salamona i Koseckiego) bo wiadomo jak by to z "Franzem" było. Żelazna 14 graczy i zapominam o innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi nie weszli w mecz, co Ukraińcy skrupulatnie wykorzystali.

Błagam. Dość już tych frazesów o tym, że "nie weszli w mecz", albo "mecz się nie ułożył". Z Grecją na Euro układał się wyśmienicie i co? Zupełnie jakby jakieś nieznane siły decydowały o przebieg spotkania. Takie teksty zazwyczaj służą odciążaniu piłkarzy odpowiedzialnych za wynik.

Łukasik popełniał błędy, ale podobał mi się ze względu na jedną rzecz - próbował rozgrywać piłkę. Większość naszych widząc nadbiegającego przeciwnika ma już mokre gacie ze strachu i wykopuje jak najdalej. Piłkarz Legii miał chociaż odwagę do pokazywania się partnerom. Z kolei Wasilewski za każdym razem jak wchodził w posiadanie piłki, to wybijał ile fabryka dała. Boenisch chyba nie powinien grać w obronie, ale w ataku. Stwarzał większe zagrożenie pod bramką rywali niż Lewandowski. Szkoda, że pod swoją także. Jedna sytuacja była symptomatyczna, jak w drugiej połowie obrońca tak wybijał piłkę z pola karnego, że zebrał ją Ukrainiec stojący na 20 metrze...

Sędzia też miał chyba jakiś własny system oceniania. Łukasikowi wlepił żółtą tak naprawdę za nic, a później za brutalne wejście od tyłu w nogi Polaka również żółtą. Chociaż trzeba przyznać, że jego decyzje nie miały wpływu na wynik spotkania. Znowu pojawiają się wypowiedzi Rząsy jak z czasów Smudy. "Pierwsza połowa kosztowała zbyt wiele sił". Jak słyszę takie teksty, to mnie szlag trafia. Profesjonalni piłkarze mają siłę biegać zaledwie przez pół godziny? Może weźmy trochę gorszych, ale bardziej wytrzymałych.

Co do zmienników to Kosecki i Teodorczyk próbowali coś tam zrobić. Kosecki nawet oddał strzał na bramkę. O Obraniaku natomiast szkoda pisać cokolwiek.

Równie dobrze można napisać. Obraniak oddał strzał na bramkę. O Koseckim natomiast szkoda pisać cokolwiek. Przynajmniej ja uważam, że jego gra w tym meczu była bardzo słaba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta sytuacja z Łukasikiem była dziwna. Niby była próba zatrzymywania Ukraińca taktyczna za co żółta się należy, ale tak naprawdę gracz Legii miał kontakt z graczem Ukrainy przez jakieś 2 sekundy i to nie było konkretne zatrzymanie, a bardziej zwykły kontakt rękami. Ukrainiec stanął i dla mnie akcja mogła toczyć się dalej. W najgorszym wypadku faul Łukasika, ale bez żółtej. Goście kosili nas jak chwasty i tak mniej więcej o jedną żółć za mało dla nich, ale ogółem sędziowanie na dobrym poziomie. Większych błędów na szczęście nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno słowo- kompromitacja!!!

Nie zdążyłem nawet otworzyć... oranżadki, a tu dostaliśmy szybkie dwa ciosy. Cała defensywa grała fatalnie. Gra Boenisha fatalna.

W ofensywie nie było lepiej. Straciliśmy szansę na awans. Nie spodziewałem się takiego wyniku, ani tak fatalnej gry. Wielka szkoda kibiców

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż zrobić. Nie wyszło

Na ogół nie wypowiadam się na tematy sportowe, ale jak się ma w domu zapalonego fana piłki to siłą rzeczy pewne rewelacje nie umkną. Ja się spytam, kto usprawiedliwiałby kogokolwiek mówiąc: "Nie wyszło"? Piłkarze nie stanęli na wysokości zadania. Wina leży tylko i wyłącznie po ich stronie, a nie czynników niezależnych. Nie wolno tutaj szukać żadnych usprawiedliwień, bo będzie się im wydawało, że mogą tak dalej grać. Osobiście uważam, że nie ma co brać do reprezentacji piłkarzy z pierwszej ligi. Oni przyzwyczaili się, że zarabiają duże pieniądze za nic. Widocznie nie zależy im na tym, żeby wygrywać czy w ogóle grać.

Kosecki nawet oddał strzał na bramkę.

Aż się spytam - co konkretnego z tego strzału wynikło? Była z tego bramka? Jeżeli nie to nie jest żaden pozytyw. Sam mógłbym oddać strzał na bramkę, ale chyba nie o to chodzi w tej grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...