Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Piłka Nożna V

Polecane posty

już dawno ustalono, że żadnego podziału punktów na 2 po 30-stu meczach nie będzie. Proszę odświeżyć bazę danych. A w pucharach gra ten, kto był lepszy w lidze. Wymienianie Wisły (zwłaszcza jej), czy Lecha wśród porządnych firm, które mogą co rok powalczyć, to nieporozumienie. Ta Wisła ostatnio dostawała od masy drużyn w ekstraklasie, a wiosenne zagłębie potrafiło jej wbić chyba nawet 4 bramki. Gra drużyna, a nie nazwa, a Wisła w ostatnich latach była cienka jak szczypiorek na wiosnę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, jakoś nic mi o tym nie wiadomo żeby znieśli podział punktów. Wisła Wisłą, ja zdaje sobie sprawę że grali piach ale nie można ich skreślać o najwyższe cele. Lech nieporozumienie, byle kto nie ma rozstawienia w 4 rundzie eLE -.- inna sprawa że się przepieprza to. To jak już bierzemy pod uwagę wiosny to Podbeskidzie, GKS który teraz katuje pierwsza lige. Nie sztuką jest na jesień zdobyć punktów tyle że można policzyć na palcach jednej dłoni a potem przebudzić się z zimowego snu w magiczny sposób lejąc wszystkich po kolei. To skoro można to czemu tak nie wygląda cały sezon? Przecież wiosna pokazała wyraźnie że można to zrobić. Jak te Podbeskidzia czy GKSy to oni w wiosennych punktach były poium albo tuż za. Tego nie mogę pojąć

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sry za wprowadzenie w błąd. To ja nie wiedziałem o ostatnim zwrocie akcji w tej historii, bo najpierw miał być podział, a potem podawano, że ostatecznie jednak go nie będzie. Wtedy wkroczył Zibi i stwierdził, że albo podział, albo reformy niet - o tym nie wiedziałem, także mój błąd.

co do ekstraklasy to lepiej grać dobrze pół sezonu, niż grać jak wisła piach cały sezon i skończyć za polsezonowym Zagłębiem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VanNerd

Nie podoba mi się to co mówisz, bo wygląda to tak, jakbyś chciał przyznawać miejsca w lidze za zasługi. Może jednak Ruch i Górnik powinny nas reprezentować w pucharach, w końcu mają najwięcej w historii zdobytych tytułów mistrzowskich.

Tylko że ten Lech to przynajmniej jest czołówka ligi zawsze i w pucharach potrafi grać choć w tym roku się skompromitował. A nie wchodzi jego mać, benaminek i gra w pucharach.

Wiesz, po prostu ręce opadają jak się takie rzeczy czyta. O udziale w rozgrywkach europejskich decyduje miejsce w tabeli. Jeśli Wisła chce uczestniczyć w LE, to niech skończy sezon wyżej od Piasta. Lech potrafi grać w pucharach... Nie wiem czy potrafi, ale dwa razy zaprezentował się godnie. Może gdyby taki Piast niemal co sezon bawiłby się w Europie, to też trafiłby się im jakiś lepszy rok. Podobnie z Legią, która w ostatnich latach miała chyba tylko jeden udany występ w pucharach za kadencji Skorży i potrafiła wyeliminować wielu silniejszych rywali i jeszcze wyjść z grupy LE.

Zabawne to co się ostatnio dzieje z Brożkiem. Średnio mu szło w Wiśle (choć coś tam prezentował), dostał powołanie na kadrę, zagrał okropny mecz z San Marino i teraz jest najlepszym polskim snajperem w naszej lidze. Los bywa przewrotny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne to co się ostatnio dzieje z Brożkiem. Średnio mu szło w Wiśle (choć coś tam prezentował), dostał powołanie na kadrę, zagrał okropny mecz z San Marino i teraz jest najlepszym polskim snajperem w naszej lidze. Los bywa przewrotny.

Nie los przewrotny, tylko polska liga tak słaba :trollface:. Tymczasem Zawisza znowu wygrywa mecz dwubramkową przewagą, a mnie zabrakło na stadionie, bo nie miałem jak dojechać. Szkoda, bo ponoć atmosfera na trybunach mimo zamknięcia 'B' była najlepsza w tym sezonie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie los przewrotny, tylko polska liga tak słaba

Wcześniej też była słaba, ale jakoś Brożek do siatki nie trafiał. Pewnie miał jeszcze problemy z aklimatyzacją. Nasza ekstraklasa obcokrajowcami stoi, co jest szczególnie widoczne jeśli spojrzymy na zawodników strzelających najwięcej goli. Gratki dla Zawiszy. W pierwszych meczach pokazywali potencjał, ale płacili frycowe i pomimo dobrej gry kończyli bez punktów. Teraz pewnie trochę się uspokoi w Bydgoszczy i Tarasiewicz będzie mógł spokojnie pracować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe najlepiej gramy, gdy brakuje kluczowych zawodników. Dziś szczególny ból, bo nie było Goulona, który wnosi niesamowity spokój do drugiej linii. Ale gdyby kontuzji nagle doznał Vasco, który strzela prawie co mecz, to nie byłoby 10. pozycji w tabeli, tylko nadal gdzieś w okolicach Korony. Kielce, rzecz jasna :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrze gdzie w przeciągu kilku lat były kluby. A taki Ruch mimo tego że osiągał te eliminacje w ostatnich latach to nic nie pokazał. Odpadał od razu w rundzie wktórej zaczynał. Takie pseudodrużynki których interesuje misjce w lidze a eliminacjami mają głęboko w ... nawet nie powinny grac w tych pucharach. Ruch jest dnem dna polskiej ligi. No jakoś mi się nie widzi Piast ponownie w strefie Pucharowej. Ten sezon może bedzie bardziej zażarty. Już nowe kluby włączają się w walkę. Zresztą możesz sobie się nie zgadzać mam to...

Zresztą nawet nie wiem po co to tu pisałem wallbash.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzieliście wczorajszego karnego dla Realu? Ależ cyrk. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek widział w piłce takie jaja, jak ta jedenastka. Tzn. widziałem, ale w polskiej okręgówce, gdzie czasem przekręty szły hurtowo i raczej nie przypadkowo. I jak tu mogą się czuć piłkarze Elche?... Dalej sprawy śledził nie będę, ale mam nadzieję, że ten gość podający się za sędziego długo już tej funkcji pełnił nie będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko nie przyznać chociaż części racji ludziom, którzy narzekają na Primera Division. Zbyt często wygląda to tak, jakby sędziowie autentycznie bali się gniewu Realu/Barcy, albo celowo podejmowali decyzje niekorzystne dla ich przeciwników. Rzut karny, jak i nie ukaranie Ramosa drugą żółtą kartką, to tak żałosne błędy, że aż trudno uwierzyć, iż przytrafiły się w lidze aspirującej do najbardziej prestiżowych. Inna sprawa, że jeśli Królewscy zagrają w najbliższych derbach z Atletico na takim poziomie co wczoraj z Elche, to Rojiblancos ich zmiotą i nawet sędzia nie pomoże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego się spodziewać po Munizie Fernandezie? Ten facet ostatnio też nie uznał prawidłowej bramki na 1:1 dla Sevilli w meczu z Barceloną. Facet jest gorszy. Pomijając mimo wszystko niezłego Malenco i dobrego Lahoza, ciężko znaleźć pewnego sędziego. No i Vitienes ostatnio się poprawił. Sam jestem bardzo zły, bo pomijając skrzywdzenie Elche, to Real zagrał katastrofalnie. Jedno z najgorszych spotkań od lat. Ale mimo wszystko wolę takiego karnego, gdzie Pepe po prostu padł, niż ewidentne nurkowanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mimo wszystko wolę takiego karnego, gdzie Pepe po prostu padł, niż ewidentne nurkowanie.

Moment. Przecież to jest dokładnie taki sam poziom oszustwa, tylko zagrany w znacznie bardziej perfidny sposób, co czyni go jeszcze bardziej obrzydliwym. Tutaj Pepe nie udawał, że został sfaulowany, sam faulował rywala, ciągnął go za rękę, przewracając się w takim stylu, że z odległości mogło to wyglądać na popchnięcie rywala. Za takie rzeczy powinny być 3-4 mecze kary, może jeden z drugim przestaliby odgrywać komedie i teatry na boisku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mimo wszystko chociaż drobny kontakt był, Carlos Sanchez z początku trzymał Pepe, a ten to wykorzystał. Ja oczywiście tego nie pochwalam, co to to nie! Ja to potępiam! Ale to moje zdanie i masz prawo się z nim nie zgadzać ;] Co do kar, to ich nie będzie. Są tylko za "obrażanie" sędziego, za które po 4, czy tam 5 meczy dostali w zeszłym sezonie i Ramos i Coentrao.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie denerwują mnie piłkarze i prezes Barcelony ,którzy wypowiadają się na temat meczu Realu z Elche. Chodzi mi o te słowa pique "Oglądając film komediowy na Canal+ Liga... Zawsze dobrze zobaczyć coś takiego o tej porze nocy" i słowa Rossela . Wciąż nie mogę w to uwierzyć ? powiedział Rosell i dodał, że z takimi mocnymi dowodami nie da się nawet dyskutować. Arbeloa świetnie zripostował Piqueta ?Jestem zadowolony z trzech punktów! Cieszę się, że niektórzy zamienili teatr na kino, to zawsze wychodzi na dobre!?, Co do sędziego wczorajszego meczu to zosatnie ukarany za mecz Barcelona - Sevilla Jak donosi radio Cadena Cope, Komitet Techniczny Arbitrów ukarze Mu?iza Fernándeza za błędy popełnione w meczu Barcelona ? Sevilla. Sędzia nie uznał wówczas prawidłowo zdobytej bramki dla Andaluzyjczyków odgwizdując rzekomy faul na Alvesu. Poza tym gol Alexisa zapewniający zwycięstwo Katalończykom padł, gdy upłynął już doliczony czas gry. Źródła : realmadrid.pl

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, piłkarze Barcelony powinni się nie odzywać, bo nie raz otrzymywali prezenty od arbitrów. Jednak Arbeloa swoją wypowiedzią po prostu się skompromitował, bo cieszy się z "ciężko wywalczonych" trzech punktów. Wywalczonych przez Pepe u sędziego i jeszcze dodaje, że to wychodzi na dobre. Jasne, czyli wynika z tego, że oszustwo zawsze wychodzi na dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Realu i karnego w meczu z Eiche- sędzia się skompromitował i nie ma tu żadnych dyskusji. Real choć był lepszy, to bramka w końcówce im się nie należała. Z przebiegu meczu tak, ale nie po takim czymś

Sędzia powinien odpocząć parę tygodni/miesięcy.

Niestety Górnik tylko zremisował. Myślałem że z Legią to był przypadek ( akurat :-) ), ale mecz z Koroną pokazał że nie jesteśmy tacy dobrzy :-)

Teraz pozostaje tylko walczyć o podium

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Milik zaczął strzelać w Bundeslidze. Dobrze, że go wypożyczyli do Augsburga, bo tam chłopak ma szansę choć trochę sobie pograć. Dzisiaj wszedł z ławki i ładnie znalazł się w końcówce pod bramką Borussi. Zapewnił swojemu zespołowi punkt i może w następnym meczu trener da mu więcej czasu na wykazanie swoich możliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam Milik, co za gola Pawłowski strzelił Realowi Valladolid z woleja. Piękne przyjęcia, obrót i strzał nie obrony. Wszedł w '72 i strzelił 4 minuty później. KLIK. W Maladze mają spore nadzieje związane z Polakiem, wręcz na początku to pisano o nim jak o jakimś zbawcy. No i dzisiaj poniekąd zbawił, bo dał punkt drużynie z Andaluzji. Liczę, że ten występ przekona Schustera i ten będzie dawał więcej szans do wykazania się Bartkowi, bo nawet w debiucie przeciwko Barcelonie najgorzej nie wypadł, a okazji do wykazania nie miał zbyt dużo, bo Malaga się broniła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manchester United - West Bromwich 1:2

Tysiąc myśli w głowie, same najgorsze. Czy to początek końca? Wiem, że to nie przychodzi z meczu na mecz, ale trochę ich już w obecnym sezonie zagraliśmy, a fatalne tournee było tylko zapowiedzią. Może wszystko będzie po staremu, ale gołym okiem widać po naszej grze, że coś jest nie tak. Każdy bardziej rozgarnięty wiedział, że Moyes potrzebuje czasu, ale nikt nie przypuszczał, że jeszcze w 2013 dostaniemy lanie od słabego West Bromu i to grając na własnym stadionie. Tak, dostaliśmy na Old Trafford 1,5 roku temu wpiernicz od Blackburn, które już dawno spadło z Premier League, ale wtedy to był przypadek, gorszy dzień, bo później (nie licząc kolejnej wpadki z Newcastle) graliśmy wyśmienicie i tylko o milimetry przegraliśmy walkę o tytuł. Teraz jeśli przegramy ją o 3-4 pozycje, to będę zadowolony.

Ktoś powiedział mądrą rzecz - od dłuższego czasu gramy zbieraniną średniaków, ale Sir Alex z tych średniaków potrafił wyciągnąć coś, co najcenniejsze. Sprawiał, że grała DRUŻYNA, a nie konkretni piłkarze. Teraz tego brakuje, a fakt ten potęguje brak transferów w letnim oknie. Nie przyszedł ktoś ponadprzeciętny, ktoś kto mógłby w pojedynkę odwracać losy meczów. Jedynym zawodnikiem, który jak na razie próbuje to robić jest Rooney, co to już jedną nogą był w Chelsea. Nadal jestem na niego obrażony, ale jak tak dalej pójdzie na pewno będę skory mu wybaczyć. Bo sam ciągnie ten wózek, który powoli stacza się w przepaść, nie brak mu zapału, jest w niesamowitej formie, prawie co mecz strzela bramki z rzutów wolnych. Odwala kawał ciężkiej pracy i chyba nie zasługujemy na Rooneya w chwili obecnej. Van Persie coś tam jeszcze stara się strzelać, ale dwóch napastników meczu nie wygra. W tamtym sezonie zdało to egzamin, bo obronę też mieliśmy lipną, ale wtedy jakoś wszyscy umieli się błyskawicznie pozbierać. Teraz z meczu na mecz jest coraz gorzej.

Obecnie wygląda to tak, że tylko garstka piłkarzy jest w stanie grać na wysokim poziomie. Reszta popełnia katastrofalne błędy, albo w ogóle się nie stara, gdy zespół przeżywa kryzysowe chwile na boisku. Było tak dzisiaj, gdy w pojedynkę piłkarz West Bromu rozmontował całą naszą obronę. A jeszcze jakieś 10 minut przed tym golem śmiałem się, że Ferdinand dawno nie popełnił dziecinnie prostego błędu, tłumaczyłem kumplowi, że wystarczy go wziąć na szybkość i jeden ruch ciałem, żeby się pogubił. Mija kilka minut i gol jak wyczarowany przeze mnie. Druga bramka to jeszcze większa żenada - strzał zza pola karnego, a Rio nie potrafi go przyblokować, tylko rozkłada nogi, a piłka jak na złość przelatuje między nimi i ląduje w bramce De Gei. Później rozpaczliwa walka o korzystny rezultat, kiedy to Januzaj był chyba jedynym obok Rooneya, któremu zależało i było widać, że nie potrafi pogodzić się z wynikiem. I to on jest w garstce piłkarzy godnych pierwszej jedenastki na chwilę obecną. Dodałbym jeszcze Naniego, bo ma pomysł na grę w przeciwieństwie do Younga i Valencii (choć Portugalczykowi jest jeszcze daleko do optymalnej formy), Evansa, który z meczu na mecz dochodzi do swojej dobrej dyspozycji, ponieważ Moyes wolał cały czas stawiać na dinozaura Ferdka, przez co Evans po prostu wypadł z obiegu i nie był w stanie od razu wejść na Liverpool i zagrać jakiegoś super meczu - popełnił tam kilka błędów, ale przecież to się nie liczy, bo nie straciliśmy gola. W ogóle nie wiem jak można być tak upartym i wrzucać Rio co tydzień na mecz. Widać, że już nie wróci do takiej formy, jaką prezentował 2-3 lata temu, nie lepiej ogrywać Evansa? Czy Moyes nie pamięta, jak świetnie zastępował on prawie cały rok Vidicia? Jeśli tak dalej pójdzie, to Scholes jeszcze ze dwa razy wróci...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tysiąc myśli w głowie, same najgorsze. Czy to początek końca? Wiem, że to nie przychodzi z meczu na mecz, ale trochę ich już w obecnym sezonie zagraliśmy, a fatalne tournee było tylko zapowiedzią. Może wszystko będzie po staremu, ale gołym okiem widać po naszej grze, że coś jest nie tak. Każdy bardziej rozgarnięty wiedział, że Moyes potrzebuje czasu, ale nikt nie przypuszczał, że jeszcze w 2013 dostaniemy lanie od słabego West Bromu i to grając na własnym stadionie. Tak, dostaliśmy na Old Trafford 1,5 roku temu wpiernicz od Blackburn, które już dawno spadło z Premier League, ale wtedy to był przypadek, gorszy dzień, bo później (nie licząc kolejnej wpadki z Newcastle) graliśmy wyśmienicie i tylko o milimetry przegraliśmy walkę o tytuł. Teraz jeśli przegramy ją o 3-4 pozycje, to będę zadowolony.

Nie przesadzaj. Oglądałeś mecz z Liverpoolem w Capital One Cup ? Ja oglądałem i gra wyglądała naprawdę dobrze. Zawodnicy szli do przodu, akcje były rozgrywane kombinacyjne, widać było zaangażowanie i nastawienie na ofensywę, a gol Chicharito ładny. Teraz wyszedł prawie ten sam skład ale niestety wyglądało to gorzej w drugiej połowie, pierwsza jeszcze na poziomie. Spodobał mi się jeden z plakatów na Old Trafford z podobizną Moyesa i napisem: "Chosen One". To jednocześnie nawiązanie do Mourinho i tego, że Ferguson namaścił Moyesa na swego następcę. Może się okazać, że słusznie, może się okazać, że nie. Jednak trzeba dać mu szansę i nie oczekiwać, że od razu będą sukcesy. Po ogłoszeniu nazwiska nowego trenera i wynikach meczy z tournee sam się nastawiałem na walkę o Top 4, może nawet 5 miejsce bo konkurencja jest mocna, a nasz menedżer ma przed sobą ogromne wyzwanie i dopiero się uczy pracy w United. Stać nas na obronę mistrzostwa ale jeśli zajmiemy niższe miejsce to też żadnej tragedii nie będzie. Najważniejsze by drużyna szła w dobrym kierunku i młodzi piłkarze dostawali szanse. Poza tym, jakie lanie od WBA? Mecz przegraliśmy po głupich błędach w obronie i dzięki genialnej formie Stephane'a Sessegnona, który dwoił się i troił. Jak wspominali komentatorzy Setanta Sports, żeby wygrać mecz trzeba mieć z 7 piłkarzy grających na swym poziomie, a dziś cała drużyna z nielicznymi wyjątkami (Nani, De Gea, Rooney) grała mocno poniżej swoich możliwości. Owszem, porażka boli bo pierwsza na OT z WBA od 1978 roku ale to jeszcze nie koniec świata, oceniać będziemy mogli dopiero na półmetku sezonu, w zimie. No i nie mogę się zgodzić, że parę lat temu z City przegraliśmy mimo iż graliśmy wyśmienicie. Sami oddaliśmy im ten tytuł wtedy głupimi stratami punktów, mecze z Blackburn i Newcastle to nie były wyjątki.

W chwili obecnej do wywalenia: Anderson (stały gość w mojej rubryce "do odstrzału"), tragicznie dziś zagrał też Buttner i Ferdinand. W ich miejsce Fellaini i Evra, Jones przesunięty do obrony (lub Smalling) i na skrzydło Welbeck. I można grać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodobał mi się jeden z plakatów na Old Trafford z podobizną Moyesa i napisem: "Chosen One". To jednocześnie nawiązanie do Mourinho i tego, że Ferguson namaścił Moyesa na swego następcę. Może się okazać, że słusznie, może się okazać, że nie.

Mnie przeraża postawa Moyesa. Nie wiem czy on był taki w Evertonie, bo nie śledziłem tego zespołu, ale dziwnie się przestawić ze zdecydowanego Fergusona na wystraszonego Moyesa. Popatrz na jego wyraz twarzy, gdy przegrywamy. Czytam z niej prawie zawsze: Co ja tu robię...? To mnie martwi - czy nasz boss da radę i boję się, ze staniemy się drugą Chelsea, która zwalnia menedżerów co rok. Nie ważne jak słabo będzie w tym sezonie nigdy nie poprę zwolnienia Moyesa. Jest częścią drużyny, należy go wspierać.

Mecz przegraliśmy po głupich błędach w obronie i dzięki genialnej formie Stephane'a Sessegnona, który dwoił się i troił.

Spójrz prawdzie w oczy. Jeden zawodnik nigdy nie zmieni gry swojej drużyny i to tak słabej na tle United. Bardzo rzadko dostawaliśmy po tyłkach od średniaków, to nie jest wina świetnej formy przeciwnika, tylko naszej nieporadności.

W chwili obecnej do wywalenia: Anderson (stały gość w mojej rubryce "do odstrzału"), tragicznie dziś zagrał też Buttner i Ferdinand. W ich miejsce Fellaini i Evra, Jones przesunięty do obrony (lub Smalling) i na skrzydło Welbeck. I można grać.

Wg mnie Buttner powinien zostać przestawiony na skrzydło, bo gubi się w obronie. Ale na pewno nie jest do wywalenia smile_prosty.gif Tak poza tym to Ferdinand już nie powinien rozpoczynać meczów w podstawie (im szybciej skończy mu się kontrakt tym lepiej, bo w końcu powinniśmy kupić godnego defensywnego partnera Vidicia). Odnośnie Andersona zgadzam się, za dużo czasu dostał i nic nie pokazał. Jeszcze dorzucam do mojej listy Younga, do którego straciłem cierpliwość. Tzn. poczekać do końca sezonu, jeśli nie poprawi się jego gra, to niech wraca do AV, bo tam akurat pasuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...