Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Piłka Nożna V

Polecane posty

Pamiętam jak kiedyś w Cafe Futbol W. Kowalczyk podliczał ile Legia wydała na kary za kibiców, to mogli by opłacić pensję piłkarzowi a nawet kogoś za to kupić, ale przez głupotę kibiców cierpi klub, A że klub nie potrafi sobie radzić, to niech się ogarną, bo pójdą z torbami , bo Ci "kibicie" raczej nigdy się nie ogarną.

Wracając do spotkań w LM, jestem zwiedziony postawą BVB jak i również Chelsea, każdy widziałem co wyprawiał Klopp, a co dopiero drużyna która grała przeciętnie, nie przypominała Finalisty z poprzedniej edycji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie zaskoczył mecz w Neapolu.Moim zdaniem Napoli było faworytem i bardzo się cieszę że udało im się wygrać. To świetny zespół, Benitez ich świetnie poukładał, nie odczuwa się braku Cavaniego. Jestem pewien że wyjdą z grupy z pierwszego miejsca. Najlepsi wczoraj byli Pipita i Insigne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż- miało być pięknie , a wyszło jak zawsze. Co się dzieje z tą naszą piłką ja się pytam- kadra słabo, puchary również

Patrząc obiektywnie: Legia zagrało słabo. Oprócz sytuacji Kosy z pierwszej połowy- Legia nie zagroziła rywalom. O ile pierwsza połowa mnie tak wynudziła, to myślałem że może jeden punkt będzie. Druga połowa to dominacja Lazio- i tylko szczęśliwie przegrywamy 1:0 Najlepsze są tłumaczenia piłkarzy, że wpływ na ich słabą grę miała informacja o zamknięciu stadionu przez UEFArozpacz.gif

Jedyny plus tego meczu- Legia będzie po ciężkiej przeprawie przed meczem z Górnikiem smile_prosty2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze są tłumaczenia piłkarzy, że wpływ na ich słabą grę miała informacja o zamknięciu stadionu przez UEFA

Złej baletnicy to i rąbek przy spódnicy przeszkadza. Mieli powiedzieć: "słuchajcie, jesteśmy słabymi półamatorami, spodziewaliście się, że pokonamy taką poważną europejską firmę jak Lazio? 0:1 to znakomity wynik jak na nasz futbol, a w szatni trener Urban już otwiera szampana."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc obiektywnie: Legia zagrało słabo. Oprócz sytuacji Kosy z pierwszej połowy- Legia nie zagroziła rywalom.

A gdyby Kosa to wykorzystał to być może byłoby 1:1 i wtedy byśmy mówili o świetnym wyniku na bardzo trudnym terenie :)

O ile pierwsza połowa mnie tak wynudziła, to myślałem że może jeden punkt będzie. Druga połowa to dominacja Lazio- i tylko szczęśliwie przegrywamy 1:0

Mniej szczesliwie niż dwa lata temu w Eidhoven. Właściwie sytuacja Legii wtedy jak i teraz jest identyczna: pierwszy mecz przegrany, w takim samym stosunku, tyle samo punktów straty do drugiego miejsca (wtedy Rapid wygrał z Hapoelem). Skończyło się awansem i fajnymi meczami ze Sportingiem, teraz moze być tak samo. :)

@UP

W takim razie całą reszta ligi to totalni amatorzy, a o stan Twojej Polonii już nawet nie pytam, w końcu to niehonorowe kopać leżącego :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Z tego co patrzyłem to w Lazio pół składu to rezerwowi, Lazio wyglądało zdecydowanie na zespół, który chciał wygrać jak najmniejszym nakładem sił, w 1 połowie grali wolno i chyba byli zaskoczeni tym, że Legia próbuje ich atakować a w 2 połowie wystarczyło, że przez parę minut przyspieszyli i zdobyli bramkę. Niestety nasza piłka leży i kwiczy... Dobrze, że mamy jakiś zespół w grupie LE ale szczerzę mówiąc ta Legia to zespół bez stylu, ot kopią sobie chłopcy piłkę, ta drużyna za Skorży grała fajny futbol a za Urbana... IMO brakuje tutaj Ljuboi, który przerastał ten zespół o głowę, nadal gra koszmarny Vrdoljak- ja nie wiem co Ci wszyscy trenerzy widzą w tym piłkarzu, ani on nie potrafi zagrać do przodu ani w tyle nie gra niczego wielkiego i z tego wszystkiego to gra chyba tylko dlatego, że kosztował 1 milion Euro, wydaje mi się, że dla Legii lepiej by było stawiać nawet na młodego Łukasika bo jego można wypromować i sprzedać a z tego Vrdoljaka to ani pożytku na boisku ani się go już nie sprzeda... Może Legia w następnych meczach zagra lepiej ale o awans będzie raczej ciężko bo jednak wydaje się, że i Lazio i Trabzon to lepsze zespoły od Legii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby Kosa to wykorzystał to być może byłoby 1:1 i wtedy byśmy mówili o świetnym wyniku na bardzo trudnym terenie

Gdyby babcia miała wąsy, to by dziadkiem była. Gdyby nie fatalny początek rewanżu ze Staeuą, to by grali w Lidze Mistrzów.

W takim razie całą reszta ligi to totalni amatorzy, a o stan Twojej Polonii już nawet nie pytam, w końcu to niehonorowe kopać leżącego

Aleś ty zabawny. Wielka sztuka Legii - 3 mistrzostwa od 2000 roku grając z amatorami, no totalna dominacja. Chciałbym przypomnieć, że w tej naszej półamatorskiej lidze Polonia jeszcze niedawno zajęła piąte miejsce, a w IV lidze gra przez problemy z właścicielem i licencją. Jak widzę honorowe dla kibiców zachowanie to jeżdżenie na każdy mecz Polonii, plucie i wszczynanie zadym jak zrobili koledzy w Łomiankach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za chwilę wielki szlagier tej kolejki. Oby był to hit, a nie kit :-)

Czas wziąć szalik i udać się na stadion- wróć do pubu i oczekiwać wielkiego spotkania. Wiadomo że jestem za Górnikiem, ale nawet jeden punkt będzie cenny. Legia ma ciężki mecz za sobą, ale ma tak dobrą kadrę, że nie powinna mieć problemów z tym. Mam tylko nadzieję że mecz będzie bardzo ciekawy, ale niestety już nie raz takie spotkania okazywały się niewypałami

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby babcia miała wąsy, to by dziadkiem była. Gdyby nie fatalny początek rewanżu ze Staeuą, to by grali w Lidze Mistrzów.

Ciekawe, że kiedy tutaj latało mnóśtwo "gdyby" po meczach Legii z New Saints czy Molde to wtedy tak się nie odzywałeś. Wtedy było wszystko ok smile_prosty.gif

Aleś ty zabawny. Wielka sztuka Legii - 3 mistrzostwa od 2000 roku grając z amatorami, no totalna dominacja.

Znowu - ciekawe, że nie słyszałem tego płaczu o "amatorach" kiedy dominowała Wisła. Mimo, że w tamtych czasach też w LM nie graliśmy.

Jak widzę honorowe dla kibiców zachowanie to jeżdżenie na każdy mecz Polonii, plucie i wszczynanie zadym jak zrobili koledzy w Łomiankach?

Wtedy byłem pewnie z 200 km od Łomianek, no ale jak widzę FaceDancer wielki fan odpowiedzialnosci zbiorowej. smile_prosty.gif Ani za wybryk debili z Łomianek nei odpowiadam ani nei mam z tym nic wspólnego. Zresztą nie kojarzę, żeby np. na legia.com.pl to było gloryfikowane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że kiedy tutaj latało mnóśtwo "gdyby" po meczach Legii z New Saints czy Molde to wtedy tak się nie odzywałeś. Wtedy było wszystko ok

Jedna rzecz to dywagować, co by było, a inna jak taka gra jak z Molde może się skończyć w przyszłości. Poza tym zauważyłem, że co by się nie stało to piszesz "Legia zagrała świetny mecz". Jak ktoś pisze, że w Molde ważniejszy był wynik niż gra, a później w kolejnym meczu zastanawia się nad jakąś sytuacją to dla mnie jest niekonsekwentny. Czas zdjąć klapki z oczu.

Znowu - ciekawe, że nie słyszałem tego płaczu o "amatorach" kiedy dominowała Wisła. Mimo, że w tamtych czasach też w LM nie graliśmy.

Może wyjmij zatyczki z uszu, skoro nie słyszałeś jaka krytyka zwaliła się na Wisłę po porażce z Apoelem. Wypowiadasz się jak ignorant, który dopiero od wczoraj zaczął się interesować futbolem. Przed reformą Platiniego Wisła musiała zmagać się z Barceloną i Realem. Miała fart jak trafiła choćby na Anderlecht. Teraz oczekiwania są znacznie wyższe, bo nie trzeba zmagać się z czołowymi zachodnimi czy wschodnimi (Ukraina, Rosja) klubami.

Wtedy byłem pewnie z 200 km od Łomianek, no ale jak widzę FaceDancer wielki fan odpowiedzialnosci zbiorowej.

Zdziwiło mnie, że kibic Legii nagle przejmuje się honorem. Choć widzę nie ma go zbyt wiele, bo "to niehonorowo kopać leżącego", ale jednak nie powstrzymałeś się od zafundowania kopniaka.

PS Sędzia spieszy na ratunek Wojskowym w starciu z amatorami. Czemu mnie to nie dziwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Sędzia spieszy na ratunek Wojskowym w starciu z amatorami. Czemu mnie to nie dziwi.

Czemu mnie nie dziwi, że fan IV ligowego klubu zawsze widzi sędziowanie na korzyść Legii. Nawet w studiu w NC+ stwierdzi, że był atak na plecy, choć niektórzy sędziowie mogli tego nie gwizdać. Błąd nie usprawiedliwia kolejnego błędu. Jednak jakoś nie piszesz o tym jak Rzeźnik został sprowadzony do parteru przez Sobolewskiego. Tu byłaby druga zółta, a w konsekwencji czerwień i karny.

Pisz sobie co chcesz, ale tu wyszedłeś na osobę bardzo stronniczą.

60 min-Nakoulma fauluje wchodzącego w pole karne Radovicia. Faul na żółtko, a reprezentant Bukina Faso miał już jedno na koncie. Jaki ten sędzia dla Legii pomocny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisz sobie co chcesz, ale tu wyszedłeś na osobę bardzo stronniczą.

Zauważam tylko prawidłowość, że Legia otrzymuje karne najczęściej w lidze, a przeciwko niej karne odgwyzdywane są najrzadziej. Do tego bardzo często są to karne z kapelusza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manchester City - Manchester United 4:1

Ech, ta porażka boli chyba nawet bardziej niż mecz z przed dwóch lat na OT z City. Bo wtedy miałem pewność, że SAF tego tak nie zostawi i odegra się prędzej czy później. Moyes pokazał w swych pierwszych tygodniach bycia częścią Manchesteru, że siedzi w nim cząstka Evertonu - brak aspiracji. Wspominam o tym dlatego, że przywiózł ze sobą kolejny element dawnej układanki, który nijak nie pasuje do naszego. Głównym negatywnym bohaterem dzisiejszego meczu był oprócz Moyesa Fellaini, którego tak wszyscy chcieliśmy. Umiejętności jeszcze zdąży potwierdzić, o to się nie martwię, ale brakuje mu mistrzowskiej cechy. Cechy najważniejszej, jeśli chce się być najlepszym w Premier League - nieustępliwości. Belg przeszedł obok tego meczu obojętnie, co powinno spotkać się z najsurowszą karą. Niech pogra w rezerwach, nie wiem, pomóc może dłuższa nieobecność w składzie. Wtedy się nauczy, że jeśli nie idzie zarówno mu, jak i całej reszcie, to nie należy odpuszczać nawet przegranego meczu w tak beznadziejnej sytuacji. Tak, przegranego, bo decydujący cios padł zaraz po wyjściu na drugą połowę, a w głowach Diabły przegrały go już w szatni. A Moyes niczego nie ułatwił, powinien coś zrobić żeby uratować zespół przed dalszym wbijaniem goli przez City. Już nawet nie wspominam o tym, że siedzi potulnie na swoim miejscu jak baranek, zero emocji. SAF by zakrzyczał sędziego, gdy Webb wlepiał jakieś żółte kartki z tyłka i nie dyktował wolnych dla nas. Z takim trenerem nie mamy czego szukać w Premier League, to może być bolączka klubu.

Wracając do meczu - to był po prostu słaby dzień naszych piłkarzy, wina leży nie tylko po stronie trenera. Najgorszy wg mnie wspomniany wyżej Fellaini, ale wcale lepszy nie był Young, choć nie popełniał tak dużo błędów jak Welbeck. Ktoś gdzieś zażartował, że Danny musiałby chyba dać w twarz Moyesowi, aby ten nie stawiał na niego więcej. Jest za słaby na United w chwili obecnej, w ogóle nie szanuje piłki, robi głupie zwody, nie potrafi się ustawiać w ofensywie. O Youngu pisałem zanim rozpoczął się sezon - to spalony gracz w United. Jest za słaby i nic nie da się z tym zrobić, wykazuje wręcz zerowy progres, a gdyby się lepiej zastanowić, to może i regres względem debiutanckiego sezonu.

Dziś bardzo słabo zagrała też cała defensywa, ale to głównie przez brak asekuracji. Fellaini mógł co najmniej 2 razy powstrzymać przed wrzutkami, które skończyły się golami dla City, ale wolał truchtać. Valencia raz się spóźnił, ale to przez geniusz asystującego piłkarza City przy 1. golu Aguero. Oprócz tego błędu zagrał najlepiej obok Rooneya. Miał kontrolę nad piłką, często przetrzymywał ją i celnie dorzucał piłkę w pole karne. Tam niestety wiele razy nie było nikogo. Odnośnie ww. Rooneya - nasz zawodnik meczu, kolejny gol z wolnego, tym razem jeden z piękniejszych w jego karierze. Poza tym starał się jak mógł, ale też niewiele mu wychodziło.

Trzeba wziąć się w garść i pomyśleć nad zmianą schematów. Jakim cudem gra Welbeck, skoro nasz drugi najlepszy napastnik po RvP - Chicharito siedzi na ławce i Moyes nie daje mu szansy nawet w drugiej połowie? Dlaczego gdy przegrywamy wchodzi za Younga mniej ofensywny gracz - Cleverley? Czemu nie dajemy szansy młodym - Lingard poszedł na wypożyczenie i strzelił wczoraj 4 bramki w debiucie, sam rozwalił przeciwnika w trochę ponad pół godziny. A w odwodzie najlepszy skrzydłowy na tournee - Zaha, który nie mieści się nawet na ławce, Januzaj też gdzieś daleko. I wreszcie Kagawa, który nadal jest u nas marnowany jak nie na ławce, to na skrzydle, gdzie nie potrafi grać. Dzisiaj wręcz jak na zawołanie nie był dostępny van Persie, żeby sobie właśnie Japończyk pograł za plecami Rooneya. Ale nie - wchodzi Mr Piętka i znowu marnuje okazje. Tak wielki szkoleniowiec nie jest w stanie ujrzeć prostych błędów w swoich decyzjach...

Także po meczu z City bardzo boję się tego sezonu. Wiem już, że zdobycie mistrzostwa będzie graniczyło z cudem, o LM nawet nie marzę, bo obecnie Manchester United nie jest klubem pokroju Barcy, czy Realu (był wtedy, jak nas Turek wyrzucił tongue_prosty.gif). Mam tylko nadzieję, że ktoś podaruje Moyesowi jaja i nasz szkoleniowiec kiedyś stanie się kimś pokroju Fergusona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważam tylko prawidłowość, że Legia otrzymuje karne najczęściej w lidze, a przeciwko niej karne odgwyzdywane są najrzadziej. Do tego bardzo często są to karne z kapelusza.

Po raz kolejny nieprawda i puste słowa bez faktów. Karny na Estończyku był drugim karnym (pierwszy był w meczu z Podbeskidziem) podyktowanym i wykorzystanym przez Legię w tym sezonie ligowym. Wisła podobnie, ma 100% skuteczność w dwóch karnych w meczach z Lechem i Koroną. Karnych przeciwko Legii nie było w tym sezonie odgwizdywanych, podobnie jak przeciwko Jagiellonii, Wiśle, Lechii, Śląskowi, Piastowi, Zagłębiu, Cracovii, Ruchowi i Widzewowi*.

Karne z kapelusza? O ile ten był dyskusyjny to nie znalazłem w archiwach relacji (niestety nie dysponuję nagraniem wideo z sytuacji faulowania Brozia) kontrowersji podyktowanego w meczu z Podbeskidziem.

*-Mogłem coś przeoczyć, co jednak nie zmienia faktu, że lista jest długa.

Ps1. Przeszukując archiwa znalazłem babola. Patrzcie na 41. minutę->[LINK].

Ps2. Nie będę dobijał gr86. O ile w pierwszej połowie można było mieć wątpliwości kto był lepszy, to druga odsłona rozwiała wszystko. Co jeszcze bardziej cieszy, za ten mecz 3 punkty w typerze są biggrin_prosty.gif .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż- miało być pięknie, a wyszło tak sobie.

Po co ja wydawałem 20 zł na kubusie smile_prosty2.gif Ech te ceny w pubie

Teraz poważnie- O ile w pierwszej połowie, myślałem że remis jest w naszym zasięgu, to druga połowa rozwiała wątpliwości.

Karnego dla Legii w pierwszej połowie nie było- Ile takich sytuacji jest w całym meczu? m(s)- co do drugiej kartki dla Prezesa się zgodzę, Ale po co pisać jak to sędzia jest niesprawiedliwy dla Legii. Ile to ja mógłbym pisać o błędach w naszą stronę. Zresztą taka dyskusja nie ma wg mnie sensu. Błędy zdarzają się w każdą stronę. Legia i tak pierwszą połową udowodniła że jest w słabej formie. Inna kwestia- Górnik po stracie bramki wyglądał słabo. Jak by nie było tego karnego, różnie mogłoby się potoczyć mecz

Zgodzę się z Twoim stwierdzeniem że Legia była lepsza. I tak się cieszę z postawy Górnika. Nie musisz mnie dobijać smile_prosty2.gif. Jestem obiektywny smile_prosty2.gif i Legia była lepsza.

PS. Niezależnie od wyniku- mecz był bardzo ciekawy i cieszę się że wywołuje ciekawe dyskusje. Oby tak Legia ( mówię tu poważnie) zagrała tak samo w meczu LE smile_prosty2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny nieprawda i puste słowa bez faktów. Karny na Estończyku był drugim karnym (pierwszy był w meczu z Podbeskidziem) podyktowanym i wykorzystanym przez Legię w tym sezonie ligowym.

Ten sezon dopiero co się rozpoczął. Mówiłem o poprzednich rozgrywkach, w których Legia otrzymała w sumie 9 jedenastek. Bijący się z nią o majstra Lech miał 2. Choć żeby być szczerym to na przykład Polonia miała 6, a Lechia 7. Jednak fakty są takie, że Legia miała najwięcej przyznanych karnych w sezonie 2012/2013 i jednocześnie sędziowie najrzadziej dyktowali przeciw niej jedenastki. W sumie jeden karny podyktowany, 28 kolejka w spotkaniu z Widzewem. Nie piszę, że to korupcja, handel spotkaniami, ale sędziowie jednak przychylniej spoglądają na graczy Legii jeśli już decydują się na odgwizdywanie bądź nie rzutów karnych. Irytuje to mnie głównie z tego powodu, że Legia i tak ma największy budżet w lidze i szeroką kadrę, więc mogłaby się obchodzić bez tego dodatkowego wsparcia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wskaż mi klub, który nigdy nie otrzymał "prezentu" od sędziego, a który zawsze jest krzywdzony ich wyrokami. Co ja poradzę, że jeden i ten sam sędzia potrafi prowadzić jedno spotkanie bez kontrowersji, a w innym np. jest ich pełno? Bo mu płacą? Wątpię. Myślisz, że winni są piłkarze, że np. w ubiegłym sezonie arbiter nie spostrzegł, że piłka opuściła boisko? Sam się wkurzyłem, bo potem fani innych drużyn tak właśnie myślą. Legia kupiła mecz itd. Skoro to takie proste to czemu od razu nie kupiła mistrzostwa? Albo zwycięstwa w LM? W końcu wszyscy siedzą w kieszeni UEFy. Paranoja boli.

Swoją drogą karny to jeszcze nie gol, to o niczym nie świadczy. Ile Polonia wykorzystała z tych powiedzmy 6 karnych? 2? Na pewno nie więcej. Powiesz mi, że klasowy zespól je wykorzystuje. To jakim zespołem była Polonia, która sobie świetnie radziła w lidze pomimo problemów finansowych? Nie dziwię się, że Legia łatwo "zdobywa" jedenastki. Dynamiczni piłkarze jak w zeszłym sezonie Kosecki, Kucharczyk, Jędrzejczyk czy teraz Ojamaa i choćby Radović mają ciąg na bramkę i nie boją się pójść odważnie. Wtedy jeden dobry zwód i są sam na sam, a obrońcy rozpaczliwie ratują się spóźnionymi interwencjami, które kończą się wapnem.

W dzisiejszym meczu może sam bym nie gwizdnął tego karnego, choć sędzia się wybroni. Nie zmienia to faktu, że wolałby go mieć, a dostać kolejnego, osłabiającego przeciwnika o jednego zawodnika. Tyle, że gdybać to sobie możemy np. gdyby United dzisiaj zagrało na poziomie, to City nie zrobiłoby z nich miazgi, a fakt jest taki, że przejechali się jak na trzecioligowym klubie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro to takie proste to czemu od razu nie kupiła mistrzostwa? Albo zwycięstwa w LM? W końcu wszyscy siedzą w kieszeni UEFy. Paranoja boli.

Czytałeś mój post? Tutaj nie chodzi o pieniądze, ale o "markę". Legia jest najbardziej popularnym zespołem w Ekstraklasie i niemal do każdego meczu przystępuje z łatką faworyta. Sędziowie zdecydowanie bardziej boją się dyktować przeciw takim zespołom karne. Zresztą nie dotyczy to wyłącznie polskiej piłki, ale podobnie jest w Anglii, Hiszpanii, Włoszech. Zrozumiałbym argument, że przeciwnicy Legii nie dostają karnych, bo ma świetną defensywę. Tylko, że sam Demilisz napisał, że Legia mogła szczycić się dobrą obroną za Skorży. Podyktowany tylko jeden rzut karny w ciągu ostatnich 38 meczach ligowych. Nie wiem czy to nie jakiś rekord. To nie żaden spisek, ale po prostu strach arbitrów, którzy obawiają się dyktować karnego przeciw "Wielkiej Legii" (no offence).

To jakim zespołem była Polonia, która sobie świetnie radziła w lidze pomimo problemów finansowych?

Łatwo obalić ten argument. Karnego dla Polonii nie wykorzystał Dwaliszwili, więc można powiedzieć o nim - nie jest klasowym piłkarzem. Mimo to kupuje go Legia, dla której jeszcze zdążył przestrzelić w tamtym sezonie kolejną jedenastkę. Jakby tego było mało w tym też strzelał (ale już z lepszym skutkiem).

Nie dziwię się, że Legia łatwo "zdobywa" jedenastki. Dynamiczni piłkarze jak w zeszłym sezonie Kosecki, Kucharczyk, Jędrzejczyk czy teraz Ojamaa i choćby Radović mają ciąg na bramkę i nie boją się pójść odważnie.

Czyli, co? Tylko Legia ma w naszej lidze odważnych, dynamicznych piłkarzy? Już nie o to chodzi, że Legia dużo tych karnych dostaje, bo proporcjonalnie, nie jest to jakaś przepaść. Jednak najbardziej mnie dziwi to niedyktowanie karnych przeciw nim.

W dzisiejszym meczu może sam bym nie gwizdnął tego karnego, choć sędzia się wybroni. Nie zmienia to faktu, że wolałby go mieć, a dostać kolejnego, osłabiającego przeciwnika o jednego zawodnika.

Kiedyś chyba mieliśmy dyskusję nt. karnego podyktowanego w meczu z Jagiellonią za faul na Saganowskim. Była tam taka sytuacja, że obrońca próbował chwytać za rękę, ale puścił. Wtedy nagle Saganowski położył się na boisku, co skomentowałeś tak: "wykorzystał zachowanie obrońcy". Ja bardzo nie lubię takich karnych, jeszcze rozumiem, że ktoś trzyma i tamten się przewraca, ale jak pada wtedy, gdy nie ma kontaktu, to dla mnie jest normalna jaskółka. Podobnie nie lubię piłkarzy, którzy "kładą się" na nogę przeciwnika. Często wydaje się, że był faul, a później w powtórce widać, że piłkarz leci, a dopiero później dochodzi do kontaktu.

Mamy obecnie jakąś komisję, która zajmuje się faulami, których sędzia nie zauważył. Wg mnie można by łatwo ukrócić proceder oszukiwania, gdyby taka komisja zajmowała się symulowaniem w polu karnym. Zawodnik, który nabrał sędziego otrzymywałby później karę kilku spotkań, tak jakby miał nadmiar żółtych kartek. Od razu przestaliby się wywracać w szesnastce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś mój post? Tutaj nie chodzi o pieniądze, ale o "markę". Legia jest najbardziej popularnym zespołem w Ekstraklasie i niemal do każdego meczu przystępuje z łatką faworyta. Sędziowie zdecydowanie bardziej boją się dyktować przeciw takim zespołom karne. Zresztą nie dotyczy to wyłącznie polskiej piłki, ale podobnie jest w Anglii, Hiszpanii, Włoszech. Zrozumiałbym argument, że przeciwnicy Legii nie dostają karnych, bo ma świetną defensywę. Tylko, że sam Demilisz napisał, że Legia mogła szczycić się dobrą obroną za Skorży. Podyktowany tylko jeden rzut karny w ciągu ostatnich 38 meczach ligowych. Nie wiem czy to nie jakiś rekord. To nie żaden spisek, ale po prostu strach arbitrów, którzy obawiają się dyktować karnego przeciw "Wielkiej Legii" (no offence).

Ale na to leku nie ma. To normalne, że w ważnych dla kibiców i klubów meczach "wielkich marek" na arbitrach ciąży presja. Przypomnij sobie ostatni półfinał LM z Borussią w roli głównej. Tam się roiło od baboli, więc sam widzisz jak to odbywa się niezależnie od szczebla. Oliwy do ognia często dolewają piłkarze, którzy otaczają sędziego, gdy ten używa gwizdka w kontrowersyjnych sytuacjach, próbując wymusić na nim korzystną dla zespołu decyzję. Może trzeba szkolić sędziów bardziej restrykcyjnie? Choć wtedy przegną w drugą stronę.

jak pada wtedy, gdy nie ma kontaktu, to dla mnie jest normalna jaskółka.

Jeśli faktycznie nie ma kontaktu to powinna być żółta kartka w meczu. Jeśli sędzia nie widział, to specjalna komisja powinna zawieszać takich piłkarzy na mecz czy dwa, jeśli takie zagranie przyniesie wymierną korzyść drużynie (gol, czerwona kartka dla rywala).

Często wydaje się, że był faul, a później w powtórce widać, że piłkarz leci, a dopiero później dochodzi do kontaktu.

Sędzia ma kilka sekund na podjęcie decyzji, nie ma ripleja i kilku kamer. Dlatego IMO powinna pomagać wyżej wymieniona komisja i osądzać po zakończeniu kolejki. Ta komisja, o której piszesz jak widać za wiele nie robi, a właśnie powinna działać tak jak opisałem. Podobnie jak piłkarz jakiś dostał czerwień, a nie zasłużył (bo np. była ewidentna symulka przeciwnika) to powinni cofać takie kary.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na to leku nie ma. To normalne, że w ważnych dla kibiców i klubów meczach "wielkich marek" na arbitrach ciąży presja. Przypomnij sobie ostatni półfinał LM z Borussią w roli głównej.

Ogólnie można powiedzieć, że doszliśmy do konsensusu, dlatego postanowiłem zacytować tylko ten fragment. Chodzi mi o to, że u nas sytuacja została wręcz postawiona na głowie - jeden karny w przeciągu takiego szmatu czasu - this is madness. Jeszcze kilka takich sytuacji i dojdzie do tego, że sędziowie będą gwizdali na niekorzyść Legii, żeby nie być podejrzanymi o jakieś machlojki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbije tutaj

Mam nadzieje że takie dziadostwo jak Korona czy Zagłębie spadnie z tej śmiesznej ligi. W ogóle moim zdaniem powinno się zredukować Ekstraklase do 10 zespołów i grac takim systemem jak w Szkocji. Bo to co grają te zbiorowiska bliżej znane jako "zespoły" od miejsca 10 do 16 to jakaś kpina. Zreformować to i niech gra w Ekstraklasie będzie "czymś" bo gra w tym czymś to żadne osiągnięcie. A spadek z niej to potworny wstyd. Nie dość że ta liga jest tak słaba to te zespoły nie starają się podnosić poziomu tylko ściągają jakichś dziadów emerytowanych którzy podobno mają "nazwisko". Dobre sobie. Może i zrzędzę ale taka prawda. To jest jawna kpina

+ dodać jeszcze te kabarety w pierwszej lidze. Tam to już całkiem ja nie wiem jak to nazwać? Kabaret, parodia? Nie wiem.

Jakieś 80% ligi to nawet nie ma po co robić awansu do Ekstraklasy bo po pierwsze - brak stadionu, po drugie - brak pieniędzy i w koncu po trzecie najważniejsze - nie otrzymają licencji. W sumie tych z Niecieczy jak nazwać? Brukarze? A może drukarze? Tak, mocne słowa ale to nie przypadek że się ciśnie dwa sezony równo wszystkich w pierwszej lidze po to żeby w magiczny sposób przepieprzyć awans do ekstraklasy. I jeszcze jakieś szopki w stylu zwolnienia trenera po sezonie za rzekome nie zrobienie awansu :D Bekłem normalnie jak zobaczyłem to. W zasadzie to spadając z Ekstraklasy żadną sztuką jest wrócić, chyba że ma się problemy finansowe jak Polonia Bytom albo jest się kompletnym zerem pokroju Arki Gdynia skoro mają warunki a nie potrafią wrócić.

Zibi Boniek za przeproszeniem powinien złapać ich za tyłek i pozamiatać tam w I lidze żeby takich kabaretów nie bylo. Mówię zrobić 10 zespołów i grać systemem w Szkocji. A to robią jakieś pseudo reformy 37 kolejek :D LOL Będzie ciąg dalszy przypadkowych mistrzów i reprezentantów w europejskich pucharach jak Piast Gliwice, Ruch Chorzów czy Jagiellonia (Sam jestem z Podlasia i trzymam za nich kciuki i życze jak najlepiej ale to nie jest zespół na eliminacje). A takie twory jak Korona Kielce, Zawisza Bydgoszcz (wiem że jest tu pare kibiców i sie narażam ale to obiektywna wypowiedź) Zagłębie Lubin (to dopiero szopka, takie warunki mieć i finansowe i ogólnie a mieć takie wyniki :D żenada) Podbeskidzie czy ten śmieszy Ruch Chorzów. Wywalić to wszystko poziom niżej i niech się tłuka tam w 1 lidze. Bo to nic nie wnosi do ligi tylko ją osłabia. Dziękuję za uwagę i liczę na wyrozumiałość

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VanNerd

Nie zgadzam się. Mówisz "ograniczmy ligę do 10 zespołów", a później naśmiewasz się z niektórych drużyn naszej ligi. Zagłębie czy Korona, które widziałbyś w I lidze jeszcze niedawno były zespołami ogrywającymi czołówkę. Za Ojrzyńskiego Korona miała sezon zakończony na piątym miejscu, a Zagłębie Hapala w kółko, co wiosnę robiło z wszystkimi, co chciało. Ruch ocierał się o majstra, Śląsk tego majstra zdobył, Piast niespodziewanie awansował do pucharów. W naszej lidze jest o tyle ciekawie, że każdy może wygrać z każdym. Niestety problem tkwi gdzie indziej. Wszyscy równają w dół zamiast w górę. Ścinając Ekstraklasę do 10 zespołów wcale nie rozwiążesz problemu.

Tymczasem Everton, można powiedzieć jak zwykle, pokazał charakter i w ostatnich kilku minutach odwrócił losy meczu z West Hamem strzelając dwie bramki. Warto wspomnieć o wyczynie Leightona Bainesa, który zdobył dwie bramki po pięknych uderzeniach bezpośrednio z rzutów wolnych. Wydaje mi się, że Bainesy to obecnie najlepiej wykonujący ten element zawodnik na Wyspach. Drugą historią tego meczu był Romelu Lukaku. Belg wbił gola na 3-2, ale chwilę później stracił przytomność. Później mówił, że w ogóle nie wiedział czy udało mu się zdobyć bramkę. Trochę nie rozumiem Chelsea. Pozbyli się najpierw Sturridge'a, który zaczął nieźle ten sezon z Liverpoolem. Chociaż młody Anglik otrzymał kilka szans na grę w pierwszym składzie. Lukaku zdążył się już świetnie pokazać na wypożyczeniu w West Bromie, teraz strzela w debiucie dla Evertonu. Nie wiem co on musi jeszcze zrobić, żeby dostać szansę w swoim macierzystym zespole.

Po trzech remisach i zwycięstwie nad Chelsea udało się pozostać na zwycięskim szlaku. Dobrze, bo strata punktów mogłaby podłamać morale, a tak można z optymizmem spoglądać w przyszłość. Jako fan The Toffees nie mogę sobie odmówić tej przyjemności i napomknąć, że Everton pozostaje jedynym w całej Premier League zespołem bez porażki w tych 5 kolejkach smile_prosty.gif

PS Di Canio wyleciał z Sunderlandu. Trudno się dziwić po tym, co jego drużyna prezentowała w tym sezonie. Początki miał udane, 3-0 w derbach z Newcastle i pamiętne niszczenie garnituru na murawie. Jednak jego ekspresyjny i ostry styl chyba nie przypadł do gustu piłkarzom, bo wydaje się, że to ich bunt doprowadził do zwolnienia kontrowersyjnego Włocha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co z tego że Ruch otarł się o majstra? Ten sam Ruch skompromitował Polski futbol w eliminacjach LE. Jeśli nasz zespół przegrywa z CZESKIM w dwumeczu chyba 1:9 to ja nie mam pytań. Jak oni by doszli do Ligi Mistrzów to odpadli by w drugiej rundzie od razu. Dziękuję za takich przypadkowych reprezentantów Polski w pucharach mówię po raz kolejny. Oni sobie moga z ogórkami w Polsce nabijać punkty zdobywać podium i pokazywać jedno wielkie nic w europie. To jest żenada. Co z tego że Zagłębie czy Korona maja potencjał jak poprzedni sezon grali piach i grają tak samo teraz piach i nie zanosi się to zmienić, nie liczę tego meczu na pseudoszczycie Zagłębie - Korona, się uśmiałem jak zobaczyłem to pseudowidowisko. O Śląsku nic nie pisałem tak w ogóle.

Polska piłka to jest jedno wielkie nic, śmieszą mnie takie komentarze - "za to kochamy naszą ekstraklasę". Litości ludzie, to oglądamy to dla beki czy jednak chcemy żeby poprawił się ten poziom i żeby polskie zespoły grały regularnie w fazie grupowej europejskich pucharów? Zastanówcie się co wy piszecie

O tym piszę z myślą poprawy poziomu ligi bo bez kitu, jeśli chodzi o mistrzostwa to może to i być Podbeskidzie ale europejskie puchary, a jak się poprawi lige to i będzie lepsza konkurencja. A tak co? Prawie połowa ligi to tylko na miare 1 ligi sie nadaje a dalej to jak świnia nieba nie widzi to oni ekstraklasy nie powinni widzieć. My nic nie znaczymy w Europie jak i w piłce klubowej tak samo i w piłce reprezentacyjnej. Europejskie chłopczyki do bicia pod każdym względem. A jak tu podnieść poziom jak nie redukcją ligi? Bo to takie twory jak Zawisza ściaga dziada z "papierami" z Anglii czy Francji który nie grał rok czy dwa w piłke i znalazł sobie "pracodafce" który będzie mu płacił. No litości ludzie, czy wy tego nie widzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za takich przypadkowych reprezentantów Polski w pucharach mówię po raz kolejny. Oni sobie moga z ogórkami w Polsce nabijać punkty zdobywać podium i pokazywać jedno wielkie nic w europie. To jest żenada. Co z tego że Zagłębie czy Korona maja potencjał jak poprzedni sezon grali piach i grają tak samo teraz piach i nie zanosi się to zmienić, nie liczę tego meczu na pseudoszczycie Zagłębie - Korona, się uśmiałem jak zobaczyłem to pseudowidowisko.

Napisałeś, że byś wywalał przypadkowych reprezentantów, no to co powiedzieć o Lechu, który w tym roku odpadł z LE w starciu z litewskim gigantem? Legia też była blisko kompromitacji z Molde. U nas nie ma przypadkowych reprezentantów, bo wszyscy prezentują podobny, niski poziom sportowy. Jak Wisła będąc Mistrzem Polski odpadła z Levadią, to też powinna zostać zdegradowana za zostanie przypadkowym reprezentantem?

Polska piłka to jest jedno wielkie nic, śmieszą mnie takie komentarze - "za to kochamy naszą ekstraklasę". Litości ludzie, to oglądamy to dla beki czy jednak chcemy żeby poprawił się ten poziom i żeby polskie zespoły grały regularnie w fazie grupowej europejskich pucharów? Zastanówcie się co wy piszecie

Po pierwsze nigdzie nie napisałem, że "za to kocham ekstraklasę", tylko że chociaż liga jest ciekawa. Napisałem też, że niestety wszyscy równają w dół.

A jak tu podnieść poziom jak nie redukcją ligi? Bo to takie twory jak Zawisza ściaga dziada z "papierami" z Anglii czy Francji który nie grał rok czy dwa w piłke i znalazł sobie "pracodafce" który będzie mu płacił.

Tylko te "dziady z papierami" to całkiem nieźle w tym Zawiszy się prezentują. Vasconcelos jest w czubie klasyfikacji strzelców, a od Goulona piłkarze odbijają się jak od ściany. Jeśli spojrzeć na aspekt piłkarski to są w Polsce kluby, które prezentują się znacznie gorzej niż drużyna z Bydgoszczy. Ty piszesz, że tylko redukcja ligi pomoże. Uważam, że to jeszcze tylko pogłębi kryzys, bo teraz przynajmniej więcej piłkarzy i klubów może grać w elicie z najlepszymi polskimi zespołami. Jak ograniczymy ten krąg, to będzie się wszystko kisić we własnym sosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że ten Lech to przynajmniej jest czołówka ligi zawsze i w pucharach potrafi grać choć w tym roku się skompromitował. A nie wchodzi jego mać, benaminek i gra w pucharach. Nie no, coś niesamowitego. W zasadzie, w pewnym sensie masz racje, cała liga ma wspólny poziom - niski. Ale w sumie tez można zauważyć że pod koniec sezonu miało miejsce takie zjawisko że kluby po prostu nie chciały tych europejskich pucharów. A inni po prostu zostali z góry pozbawieni licencji na te rozgrywki. To już nie wiem czy ten Piast pokazał jaka mała jest różnica między ekstraklasą a 1 ligą czy rzeczywiście te zespoły miały gdzieś te eliminacje? Ale już nie przesadzajmy też że każdy jest przypadkowym reprezentantem. Powiem tak, na ten moment z Polski zespół który ugra coś w pucharach to jednak Legia. Reszta? Reszta różnie, można powiedzieć Lech ale... właśnie ale, ale eliminacje, ale początek sezonu. Wydawałby się że niedługo nadejdzie koniec "Rumakowania" a tu czekamy od meczu z Żalgirisem a on dalej grzeje tyłek w Poznaniu. Wisła to zawsze Wisła, jeden z zespołów w Polsce który rzeczywiście może coś osiągnąć na arenie Europejskiej. Przyszedł pseudo trenerzyna pseudonim artystyczny "Dyzma" (tak tak, mistrzostwa Polski ale kiedy to było? W sumie świetnie się wybił, praktycznie 3 bundesliga bo strefa spadkowa 2 to już 3 i prosto do Ekstraklasy do zespołu pretendującego do mistrza? Beka) i w sumie musze powiedzieć jakoś to wygląda. Śląsk? Śląsk to trudny przypadek, z jednej strony poprzednia lata ciężkie baty w eliminacjach a ten rok to w jakimś stopniu pokazanie potencjału drużyny. Z Sevillą wygladało to dobrze, do czasu, do czasu czerwonej kartki. Nie zasłużyli na takie lanie. I w końcu pozbycie się Soboty. To nie będzie ta sama drużyna. Górnik Zabrze? Postawili sobie wysoko poprzeczkę, poprzedni sezon zrezygnowali z walki o eliminacje a mieli realne szanse. Nie wiem co myśleć o tej drużynie. Ogólnie dążę do tego że nie ma co porównywać potencjału takiego Piasta/Jagiellonii/Ruchu do drużyn jak Legia/Lech bo one realnie moga myśleć o fazie grupowej LE a wspomnianym wcześniej zespołom nie było dane tego skosztować. Ale jeszcze powiem tak, ta reforma to jakieś nieporozumienie. Bo tak, dajmy na to taki 5 zespół czy poszelejmy 8 ma szanse po podzieleniu punktów na mistrza. To jest jakaś prowokacja ze strony PZPNu? Teraz będą cyrki. Mam nadzieję że to tylko ten sezon taki będzie. I teraz w sumie można zrozumieć te wyniki "no bo po cholere sie męczyć jak będzie podział punktów na dwa i wtedy dopiero zacznie sie walka" nie no takie wrażenie odnosze

A o tej miłości do ekstraklasy to mówię do innych. Z tematu rozmów o typerach. Więc zluzuj

O ile dobrze pamiętam to na początku tego tysiąclecia były reformy ale nie do 10 zespołów tylko do 12 i przez kilka lat to się zmieniało , 12, 14, 16.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...